Siatkowka, komentarze, wyniki, wiadomosci
 
Komentuj!
Ostatnie Artykuły
TL 22/23
+L 22/23
+L 21/22
TL 21/22
TL 23/24
Newsy- kategorie
Reprezentacja Seniorek
Reprezentacja Seniorów
Reprezentacje Młodzież.
Siatkówka plażowa
Europejskie Puchary
Orlen Liga
Plus Liga
Ligi zagraniczne
Serie A Kobiet
Serie A
Superliga Brazylia
Informacje
Serie A - K 17/18
Serie A - M 17/18
SUPERLIGA - K 17/18
SUPERLIGA - M 17/18
SUPERLIGA Ros. 17/18
LIGUE A - K 17/18
LIGUE A - M 17/18
Bundesliga K 17/18
Bundesliga M 15/16
EthiasVolleyLeague (BE)
Term. LM 15/16
Wyniki-Tab. 16/17
Składy16/17
Term-Wyn. 17/18
Składy 16/17
Trening ZAKSY Prezentacja Olsztyna
Wystawa Herosów
MM Volleyball Camp Olsztyn
MM Volleyball Camp Warszawa
SWT 2012 Stare Jabłonki
Memoriał Agaty 1
Memoriał Agaty 2
Memoriał Agaty 3
Memoriał Agaty 4
Memoriał Agaty 5
Memoriał Agaty 6
Memoriał Agaty 7
Mem. Ambroziaka cz.1
Mem. Ambroziaka cz. 2
Mem. Ambroziaka cz.3
Gwardia Cup 2012 cz.1
Gwardia Cup 2012 cz.2
Gwardia Cup 2012 cz.3
Zaksa - Izmir 28.09.12
Impel - Tauron 17/11/12
Andrea w Krakowie
AGH Galeco - Chemik
Siódemka - Tauron 12/01/13
Impel - Muszyna 1
Impel - Muszyna 2
PP 2013
Impel - Piła 06.10.13

Klasyfikacja
Plus Liga 13/14
Plus Liga 14/15
Orlen Liga 12/13
OrlenLiga 13/14
OrlenLiga 14/15
IO Rio 2016
2011/2012
+L Term/Reg/Wyniki 14-15
+L Składy 2014/2015
OL Składy 2014/2015
OL Terminarz-Wyniki 14/15
OL Wyniki-Tabele 2012/2013
OLTerminarz 2012/2013
OL Składy 2012/2013
Puchar Polski K 2012/2013
1 liga K PlayOff-PlayOut
Składy 2013/2014
Terminarz-Wyniki 13/14
Puchar Polski 2012/2013

Serie A - K 14/15
Użytkowników Online
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
Trener Andrea Anastasi ogłosił skład Polski na ME
ME mężczyzn Skład reprezentacji Polski na mistrzostwa Europy w Austrii i Czechach (10-18 września).

rozgrywający: Łukasz Żygadło, Fabian Drzyzga
atakujący: Piotr Gruszka, Jakub Jarosz
środkowi: Piotr Nowakowski, Marcin Możdżonek, Grzegorz Kosok, Karol Kłos
przyjmujący: Michał Ruciak, Michał Kubiak, Bartosz Kurek, Mateusz Mika
Libero: Krzysztof Ignaczak, Paweł Zatorski

Link

wypowiedź Świdra: Link
Alutka dnia 04/09/2011 · 211365 Komentarzy · 4314 Czytań · Drukuj

Komentarze
Maciek dnia 04/09/2011
Jedyne co dziwi to obecność Kłosa.
Że Mika pojedzie było wiadome, a o Bartmanie to już Bernardi wszystko powiedział
Eder dnia 04/09/2011
No i bardzo dobrze, nareszcie bez Bąkiewicza. Szkoda tylko Zibiego...
karotka dnia 04/09/2011
przyjaźń Zatorskiego z Kłosem będzie kwitła na trybunach, ciekawe czy Mateusz powącha boisko choc raz.
Maciek dnia 04/09/2011
A dlaczego ma nie powąchać Kurek będzie grał cały czas a pozostała trójka ( chyba że któremuś forma eksploduje) będzie się wymieniać
samsonka dnia 04/09/2011
Zibi niech się wyleczy spokojnie.
Przemilczę obecnośc Miki, bo jak widzę AA funduje jemu i Zatorowi normalnie wycieczki krajoznawcze z kadrą.
Sebastian... smileysmiley
samsonka dnia 04/09/2011
Tak Mika i jego siła 'ognia' to jest na pewno zmiennik dla Kurkasmiley
Maciek dnia 04/09/2011
przecież napisałem ze Kurek będzie grał cały czas a resztą będzie się wymieniała, czytaj ze zrozumieniem,
To twoje zdanie co do Miki ja uważam że chłopak ma potencjał a takie turnieje są właśnie dla młodych
Cytat z siatka.org "Sebastian Świdersk i i Zbigniew Bartman nie zdołali osiągnąć zadowalającej formy po kontuzjach."
samsonka dnia 04/09/2011
T że Bartman nie był w stanie, to ja po meczu z Bułgarią już czułam że nie wyrobi, ale gadanie ze Seba nie wyrobił jest dla mnie totalną bzdurą, to po co go w takim razie w ogóle go pchał do kadry, jak pewnie od początku AA miał plan że go nie weźmie?
Tak Mika na pewno pogra na ME, w bierki na trybunach z Zatorskim.
samsonka dnia 04/09/2011
W sumie zapomniałam o Kłosie.
sylwiao dnia 04/09/2011
nie ma świdra a jest kłos smiley to są jakieś jaja. bo że bartman nie zdąży było pewne.
dyletant dnia 04/09/2011
Starczy na Słowację?
Cors dnia 04/09/2011
Szkoda Świdra,mogłby odciążyć Kurka.Co do Bartmana to nie miałem złudzeń.Kłos? Hmm..
Wychodzi na to,że Anastazy widzi Mikę raczej jako ofensywnego przyjmującego.Zresztą nie za bardzo rozumiem o co chodzi Anastazemu.

Bazin??
dyletant dnia 04/09/2011
2 siatkarskie patologie Jarosz i korzonek, Kłos to już stały wycieczkowicz, więc mnie to nie dziwi.
Zatora zrobiłbym przyjmującym wchodzącym do drugiej linii, tak jak robi Blackwood z nominalnym libero Leyvą.
Cors dnia 04/09/2011
Chyba,że jest tak jak uważa Lineczka
Evelina dnia 04/09/2011
"Tak Mika na pewno pogra na ME, w bierki na trybunach z Zatorskim" Dokładnie. A ze zwycięzcą z tej pary zagra Kłos.I tak na zmianę do końca ME. Ciekawe tylko czy długo to potrwa
grzenio dnia 04/09/2011
Kłos?? haha
dla mnie w ogole go w kadrze nie powinno byc. Moim zdaniem o wiele lepszy Wisniewski...
jinx dnia 04/09/2011
Trzeba się modlić:
O Kurka, żeby nie zaciął się albo nie dostał kontuzji, bo to jedyny punktujący zawodnik-ofensywny
-O Masnego, raczej jego brak, bo z Miką, Kłosem to będziemy walczyć ze słowakami o 3 miejsce
Eder dnia 04/09/2011
Najwieksza strata to jednak Zibi. Mógl byc alternatywa i w ataku, i na przyjeciu... A na dodatek jest to siatkarz nigdy sie nie poddajacy. Wielka szkodasmiley
jinx dnia 04/09/2011
Decyzje AA już mnie nie dziwią. Chłop już chyba stracił poczucie rzeczywistości. Walczymy o Londyn, bo te ME to baty jedynie
bazin dnia 04/09/2011
No i Sebastian na mistrzostwa znów nie pojedzie. smiley Ale może Anastasi naprawdę wie co robi i chce zaoszczędzić Świdrowi wstydu. Bo widząc co się dzieje z grą naszej kadry, naprawdę trudno być optymistą

Co do pozostałych wyborów AA, to też nie jestem w stanie pojąć, po co od 2009 wozi się po całym świecie z reprezentacją Karol Kłos. Ktoś jeszcze pamięta jak ten środkowy w ogóle wygląda ? Wydaje mi się, ze wieki temu widziałem go pod siatką. Prywatnie wyjątkowo sympatyczny gość. Ale na Boga - przecież Karol praktycznie podczas sezonu nie gra u siebie w klubie, a w reprezentacji nie gra w ogóle. Drugie, tyle że znacznie młodsze wcielenie Michała Bąkiewicza, a na Euro pewniak na trybuny. Nie może być inaczej niestety.
dyletant dnia 04/09/2011
Zatko nie jest chyba taki zły, w tym sezonie powinien być pierwszym sypaczem Frydrysiów, więc nawet nieobecność Masnego, po nie oszukujmy się średnim sezonie może nam nie pomóc.Dobrze,że Divis nie potrafi floatów przyjmować,tu jest jakaś szansa

U buka dalej jesteśmy faworytami w meczu z Niemcami 1,60 na Polskę do 2,05 na ekipę Lozano.Koń by się uśmiał.
Maciek dnia 04/09/2011
Ja się cieszę że Mika jedzie i jestem pewien że nie będzie siedział na trybunach !
To miejsce zarezerwowane dla Kłosa i Zatora.
Trochę wiary ludzie może forma jednak przyjdzie, zresztą nie ma co płakać ME to turniej drugorzędny.
jinx dnia 04/09/2011
A tu jeszcze Nemec do formy wracasmiley Jeśli nie będzie Londynu, to czeka nas zmiana trenera. Chyba powoli przekonuje mnie do tego sam AA. Oczekiwałem trochę innych wyborów. Kurek mówi, że potrzebuje popracować na siłowni, siatkarze podczas memoriału wyglądają na zmęczonych, to ja już tego nie łapię. Kłos o jakieś nieporozumienie, wciskanie Miki, rozumiem, że "na pozycję Kurka", czy będzie grał obok niego, jak nie pójdzie Kubiakowi, czy może Ruckowi?? Może temu ostatniemu też powinien podziękować??
Zdzislawa dnia 04/09/2011
Wielka szkoda, że bez Ziba. Ale z drugiej strony, może się Jay Jay wreszcie "odblokuje" (wróżą to przecież wszyscy eksperci) nie czując oddechu Bartmana na plecach. W końcu to ponoć problem bardziej w głowie niż "w nogach".

Kłos to dowód na to, że AA albo wsiąkł jak trzeba w nasze rodzime lepkie bagienko i mu tam całkiem nieźle albo się jeszcze nie zdążył w tej skomplikowanej sieci powiązań połapać i z niej wyplątać.

Darujmy sobie zbytnie wybieganie w przyszłość i przewidywanie miejsca w tym turnieju. Skupmy się lepiej bardzo mocno na pierwszej fazie i meczu ze Słowacją. Jeżeli się uda, to będziemy się cieszyć i myśleć, co dalej.
Cors dnia 04/09/2011
Kłos,Drzyzga Jarosz - synowie marszałków

Gromadowski Janeczek - synowie generałów

Kadziu - syn kaprala zdegradowanego do stopnia szeregowca
jinx dnia 04/09/2011
Serwis naszej reprezentacji.
Mocna zagrywka: JJ, Rucek, Kubiak, Kurek, Drzyzga(nie zawsze)
Flot: Nowakowski, Kłos, Mika, Żygadło, Kosok, Drewniany, Gruszkasmiley
Evelina dnia 04/09/2011
jinx--> Proponuję mocną zagrywkę podzielic na takie podgrupy: mocna zagrywka w siatkę/aut/trybuny i mocna zagrywka w boisko.
sylwiao dnia 04/09/2011
No tak tylko nasza najmocniejsza zagrywka wyglada w większości jak przebicie piłki np Rosjansmiley. Szkoda się tutaj pastwic bo wszyscy wiemy jak jest ale to tragediasmiley
dyletant dnia 04/09/2011
to w boisko ma tylko Ruciak i Kubiak, ale oni razem nie zagrają, prędzej Kubiak wejdzie tak jak ostatnio bywało za Ruciaka w celu podwyższenia bloku (?), zamiast zmienić korzonka na zagrywce.Niezbadane są wyroki AA.smiley
bazin dnia 04/09/2011
Wychodzi na to,że Anastazy widzi Mikę raczej jako ofensywnego przyjmującego.Zresztą nie za bardzo rozumiem o co chodzi Anastazemu.


Corsie - podejrzewam, że Anastasi zamierza wykorzystywać Mateusza Mikę na Euro tylko jako siatkarza zadaniowego - na zagrywkę, lub na podwyższenie bloku (za Kubiaka/Ruciaka). I właśnie jako "zadaniowy" Mika wygrał rywalizację ze Świdrem

Kubiak i Ruciak - to para przyjmujących "defensywnych"

Kurek - jest w tym momencie jedynym naszym przyjmującym "ofensywnym" i co tu kryć, w tej kadrze bardzo często w ogóle jedynym żądłem na skrzydłach. AA nie wyobraża sobie bez tego zawodnika naszej reprezentacji. Więcej - udowodnił to już przecież nie raz i nie dwa- zupełnie nie wyobraża sobie, że nawet na moment można Kurka zdjąć i dać mu moment oddechu. Można też podejrzewać, że jest zdania, że jeśli Bartkowi przydarzy się ( odpukać) jakaś poważniejsza kontuzja - to i tak ... "będzie po ptokach". Dlatego Kurek zmiennika w tej kadrze tak naprawdę w ogóle nie posiada smiley
Gib Melson dnia 04/09/2011
Na piśmie to ta kadra wygląda jak "idź stąd"smiley
I obyśmy tylko my po pierwszych meczach tej "sklejki" na ME, nie wyglądali jak "skocz po wino"smiley
"SIATKARSKO INNI - LICZY SIE UDZIAŁ" -
- podobno napis tej treści ma zdobić autokar naszej ekipysmiley
Niewątpliwie jednak czekają nas prawdziwe emocje, czego sobie i Prezesowi życzę.
jinx dnia 04/09/2011
Zobaczmy kto jest w jakiej formie z tego składu?? JJ- fatalna, Gruszka- słaby fizycznie, Drewniany- jak przegrywa z Nowakowskim i Kosokiem to wiadomo jaka, Kurek-módlmy się za niego, Kłos- nie pamiętam jak on wygląda, Rucek- słabsza, skoro przegrywa z Kubiakiem, Igła- słabiej zagrał Memoriał, Mika- nie mam pojęcia, tak samo jak Drzyzga i Zator, pozostali środkowi popełniają juniorskie błędy, ale większych zastrzeżeń nie można mieć.
Evelina dnia 04/09/2011
"SIATKARSKO INNI - LICZY SIE UDZIAŁ" Leżę ze śmiechu;D Za to Was kocham-dzięki Wam śmieję się gdy płyną mi łzysmiley
dyletant dnia 04/09/2011
Jesteśmy jedyną drużyną, która już ma pewny udział w PŚ, to co my jakimiś Euro będziemy się stresować.Niech się martwią mniej zdolni organizacyjnie, a my z uśmiechem na ustach dostaniemy wp***ol, taka jest siła...
Cors dnia 04/09/2011
Mówiąc szczerze,gdybym był na miejscu Anastazego,to chyba bym sobie brzuch rozciął.
Przyjechał z nadzieją pracy ze srebrną lozanówką a tu "został mu się ino sznur".
Samym Kurkiem nic nie wygra,przestawienie Bartmana na zagrywkę - tak obiecujące - nie wyszło,ewidentne ingerencje Światka Siatkarskiego pozbawiające go Kadzia i narzucające Kłosa i Jarosza...
Jeśli dostaniemy w tyłek to do niego akurat trzeba mieć najmniej pretensji.
realista_pzps dnia 04/09/2011
I tak wiadomo, że grać będzie 8-9 zawodników a reszta stać będzie w kwadracie albo pójdzie na trybuny. Więc nie ma znaczenia, czy pojechał Mika, Kłos albo Zatorski a nie pojechał Barman albo Świderski.
Podstawowy skład jest pewny:
Żygadło- Gruszka - Kurek, Kubiak - Nowakowski, Kosok - Ignaczak.
Szanse gry mają na zmianach Ruciak , Możdżonek i Jarosz. To wszystko.
realista_pzps dnia 04/09/2011
a pewniacy na trybuny to Zatorski i Kłos
Cors dnia 04/09/2011
Akurat przed wpisaniem newsa o składzie kadry dodałem post w Short Newsach o kondycji naszej siatkówki.Nie chce mi się tego przepisywać,więc jeśli ktoś jest zainteresowany to zapraszam do SN
jinx dnia 04/09/2011
Jaka jest siła polskiej siatkówki to od ostatnich mistrzostw z DC przekonujemy. Cała liga światowa była ustawiona pod polski zespół i tylko dzięki Kurkowi wywalczyliśmy 3 miejsce. Realista przeżywa ciężki okres, bo reprezentacja jest słaba
step by step dnia 04/09/2011
Bartman nie zdąży wrócić w formą, jedyna nadzieja w Piotrku Gruszce, chociaż chciałabym widzieć, nowego odmienionego Kubę Jarosza... Seba wypadł, choć po cichu liczyłam, że to Kłos się nie zmieści. Gdybym trenowała, to wolałabym mieć wiecej przyjmujących niz blokujących. Nawet jeśli Seba miałby dawać zmiany zadaniowe. Ale wg wizji AA do zmian zadaniowych bedzie wchodził Mika. I jedziemy na wielkim szczęściu, bo jak Bóg dopomoże, to Kurek bedzie zdrowy i będzie naszą nadzieją na ataku, ale jak coś sie stanie (odpukać!) to kto jest jego zmiennikiem? Doskonale całą sytuacje opisuje jedno zdanie Giba Melsona: "SIATKARSKO INNI - LICZY SIE UDZIAŁ".smiley
bazin dnia 04/09/2011
Jesteśmy jedyną drużyną, która już ma pewny udział w PŚ, to co my jakimiś Euro będziemy się stresować.Niech się martwią mniej zdolni organizacyjnie, a my z uśmiechem na ustach dostaniemy wp***ol, taka jest siła...


Coś w tym jest. Wiele lat moglismy liczyć, na talent, serce do gry i determinację złotych juniorów z "pokolenia 77". Jeśli chodzi o złotych juniorów z "pokolenia 83", to z tym serduchem i motywacją do gry, było już znacznie gorzej, ale nikt Włazłemu, czy Winiarowi nie mógł odmówić talentu.

A teraz mamy "pokolenie dzikich kart". Siatkarzy, często od początku kariery często przyzwyczajonych do tego, że w tym sporcie, liczą się nie tylko serce do walki, umiejętności, czy detrminacja, ale także zakulisowe układy, pieniądze, możliwości działaczy załatwienia "dzikich kart" naszej reprezentacji i prawo wstępu na imprezy takich jak tegoroczny Puchar Świata, na które według kryteriów czysto sportowych, biało-czerwoni nie mieliby szans się pewnie dostać. Co z tego może wyniknąć ? Pewnie nic dobrego. Ale Azetesiak ma przynajmniej rację w tym, że nie dajmy sobie mydlić oczu, że na Euro jedziemy z jakimś obciążeniem psychicznym. Mając "dziką kartę" na PŚ, mamy największy luz spośród wszystkich reprezentacji w tym turnieju, mimo, że przecież teoretycznie przychodzi bronić tytułu mistrzów Europy. Ale realnie, w takim składzie personalnym, nikt w tę obronę, ani w medal na Euro, chyba nie wierzy. No może poza Zibim Bartmanem, który koniecznie uparł się, żeby ściągnąć nam na głowę meteoryt. smiley
gwiazdeczka dnia 04/09/2011
Sebastiansmileysmiley
Gib Melson dnia 04/09/2011
To jest "pokolenie dzikusów", które przyparte do ściany wywalczy medal, i wtedy brak Barmana, o którym wspominał realista, będzie najbardziej odczuwalny, bo jak drinki zacznie mieszać Prezes, to znowu dojdzie do "japońskich dożynek".
Trzeba wierzyć, żeby potem móc się autentycznie wkurczyćsmiley
Oto sentencja na nadchodzące ME.
step by step dnia 04/09/2011
W zasadzie, jesteśmy siatkarsko biedni. Bo dla wszystkich zespołów, które chca być w IO 2012 bardzo ważny jest PŚ. Jeśli chodzi o ME to zdania są podzielone. Z tym, że inne reprezentacje mają swoich zawodników, tzw. nr 1 na tą chwilę: Bułgarzy, Niemcy, Rosjanie, Czesi, Serbowie. Włosi, którzy tworzą nowy zespół z domieszką doświadczenia. Francuzi, którzy grają przez Rouziera ile wlezie, ale dysponują zagrywką. A my co mamy? Niedzielę. Nie ma tych nr. 1 na te chwilę, ale do tego juz nie wracamy, ni to młodość pomieszana z doswiadczeniem. Gramy tym co mamy i na razie wychodzi że tragiczny jest atak, ubogi float. Ajj.
gwiazdeczka dnia 04/09/2011
Do tej pory się cieszyłam, że ME się zbliżają. A teraz się bojęsmiley
Cors dnia 04/09/2011
Ja tam się wkurzać nie będę.
Po prostu se siędnę i zapłaczem
Eder dnia 04/09/2011
Zyta- musisz zainwestowac w laptopa z mobilnym internetem albo w telefon z wiekszym ekranikiem i z klawiaturą qwerty
Maciek dnia 04/09/2011
Eder nie twój interes kto, w co będzie inwestował !
A jeśli jeszcze raz będziesz komentował w temacie o siatkówce nie sportowe sprawy, to ja już się postaram żebyś dostał bana
Zorro dnia 04/09/2011
@maciek - co to ma być?
Zorro dnia 04/09/2011
@serek
Dzięki za jakiś głos rozsądku.
Zorro dnia 04/09/2011
@bazin
Uważa, że to co napisałeś o "pokoleniu dzikich kart" jest krzywdzące wobec naszych młodych siatkarzy.
"nie dajmy sobie mydlić oczu, że na Euro jedziemy z jakimś obciążeniem psychicznym" - co wiesz, o obciążeniu psychicznym, z jakim jadą siatkarze? Możesz sobie co najwyżej wyobrażać, jakie ono być powinno wg Ciebie.
Jakim kibicem jest azsiak wiem nie od wczoraj, więc mnie nie dziwi. Ale wyżywanie się na siatkarzach, że jadą w takim składzie, w jakim jadą - jest po prostu niesprawiedliwe.
Darth Vuillaume dnia 04/09/2011
Serku - jako, że jesteś chyba jedyną tutaj osobą znajdującą się blisko reprezentacji czy mogłabyś nam odpowiedzieć na kilka pytań? 1.Przede wszystkim czy jest jakiś "układ" czy może jest to jest tylko nasze domniemywanie i Jakub Jarosz rzeczywiście jest siatkarzem od Janeczka i reszty lepszym? A jeśli jest to rzeczywiście kwestia taty w Polsacie to czy jest jakakolwiek szansa aby po najbliższej imprezie temu siatkarzowi na jakiś czas podziękowano? Czy myślisz, że jesteśmy skazani na młodego Jarosza aż do jego siatkarskiej emerytury (o zgrozo!) nie zależnie od tego kto będzie prowadził naszą reprezentację?
2. Myślisz, ze jeśli AA zwolnią to jesteśmy skazani na Nawrockiego? Nawrockiego w pakiecie ze Skrą dodajmy?

Ubolewam nad impotencją naszych dziennikarzy - portale o profilu siatkarskim z trudem potrafią wśród "przedrukowywania" sklecić własny artykuł - a jak już się uda to niestety na jakąkolwiek krytykę systemu nie mogą sobie pozwolić - w końcu od tego zależy ich życie. Media poważniejsze jak Polsat najwidoczniej omamiło bo głównym problemem staje się "Dlaczego Kuba Jarosz nie dostaje szans". Kubo Jaroszu pewnie tego nie czytasz ale gdybyś coś podobnego kiedykolwiek zobaczył - dla swojego dobra odpuść sobie. Inaczej zostaniesz zapamiętany jako mierny zawodnik pchany przez układy na "czołową" postać w kadrze. Przecież chyba sam nie wierzysz że tak jest.
Cors dnia 04/09/2011
To znaczy,że nasi kochani polsatowscy redaktorzy będą teraz "ciągnąć łacha" (jak mówi mój młody kuzyn)" z Anastazego.

A okazji pewno nie zabraknie...
Pomimo optymizmu Serka
Cors dnia 04/09/2011
Jeśli Serek odpowie szczerze na pytania Dartha to już "blisko reprezentacji" nie będzie smileysmiley
sonrisa dnia 04/09/2011
o matko, ale sie obsmialam. smiley

po mojemu, nad glowa AA zaparkowala pierwsza czarna chmurka. jeszcze nie duza, ale "stabilna".

klos na ME to jest cos pieknego. smiley

wojna na linii stacja - włoski sztab trenerski już otwarta.


cos mi sie wydaje, ze wiem kto w niej wygra. smiley
Zorro dnia 04/09/2011
@Lineczka - możesz jakoś rozwinąć, uzasadnić, dlaczego Twoim zdaniem Świderski nadawał się na zmiennika Kurka?
Darth Vuillaume dnia 04/09/2011
Serku - masz absolutną rację jeśli chodzi o Bartmana. Kiedy okazało się, że szkoleniowiec tak własnie zamierza wykorzystać tego zawodnika cieszyłem się bo to był znak, że Andrea ma co najmniej słusznych rozmiarów jaja. A Zibi to zawodnik, którego ogromny potencjał a przede wszystkim obecne umiejętności aż szkoda nie wykorzystać - a musimy się wszyscy zgodzić, że przy obecnej formie i "koniunkturze" na Kurka wygryźć go ze składu nie miałby szans (mimo wszystko całe szczęście). Ja kwestię Janeczka podniosłem tylko przykładowo - sam Gromadowskiego nie cenię więc wydaje mi się, że na te ME tylko on był wstanie jeszcze udźwignąć ciężar sytuacji. Co do przyszłości uważam, iż stawianie na niego w perspektywie nazwijmy to docelowej nie ma sensu - osobiście liczę na dwa talenty jakimi w moim mniemaniu są Lewiński (Częstochowa) i Malinowski (Jastrzębie) ew. pokaźny Bartosz Krzysiek (Olsztyn - ale to raczej wielka niewiadoma). Strasznie szkoda mi Hebdy - po cichu liczyłem, że zostanie przekwalifikowany na pozycję środkowego i wreszcie doczekamy się w Polsce takiego Lucasa - niestety jako przyjmujący chyba wiele nie pogra. Moja agresja w stosunku Kuby Jarosza bierze się z powodu ciągłego forowania tego (moim zdaniem) wybitnie miernego siatkarza przez kolejnych trenerów reprezentacji i środowisko dziennikarskie związane z Polsatem - Jakub co prawda miał epizod fajnej gry w ZAKSIE wtedy sam trzymałem z nadzieją kciuki jednak był to tylko epizod. A widząc jego fatalną (słownie: f a t a l n ą) grę w reprezentacji nikt nie wmówi mi, że czarne jest białe! Faktycznie sam Jarosz nie ponosi być może za to winy ale nie widzę innego wytłumaczenia jak "tatuś kolega" dla bezwstydnej propagandy Polsatu, który jako swego rodzaju niezależny arbiter powinien ciągnąć Anastasiego za język i szukać wytłumaczeń dla dziwnych powołań (Kłos?! Czymże on lepszy od Haina idąc po pozycji) zamiast obrażać się i bojkotować treningi. Na koniec dodam dyrdymały prezesa Przedpełskiego o zmianach w umowie - może faktycznie ogólnie znienawidzony Piechocki lepiej by się sprawdził na stanowisku prezesa pzps? Wydaję mi się, że gdyby (Piechocki) porzucił Skrę dla tego najwyższego stołka to może dalej byśmy zaszli niż teraz jesteśmy - wszak patrząc na to gdzie Skra a gdzie PZPS prezesem wydaje się lepszym...

Kończę mój długi wywód z tym Piechockim to mnie chyba poniosło ale co tu pisać jak krew człowieka zalewa... smiley A siatkarzom kibicuję z całego serca i mam wrażenie, że Euro rozpocznie się tak jak IO w Pekinie za Lozano - po beznadziejnej postawie we wcześniejszych turniejach zostaliśmy bardzo miło zaskoczeni wspaniałą grą smiley

Pozdrawiam wszystkich i przepraszam jeśli piszę głupoty - emocje.
bazin dnia 04/09/2011
@bazin
Uważam, że to co napisałeś o "pokoleniu dzikich kart" jest krzywdzące wobec naszych młodych siatkarzy.

"nie dajmy sobie mydlić oczu, że na Euro jedziemy z jakimś obciążeniem psychicznym" - co wiesz, o obciążeniu psychicznym, z jakim jadą siatkarze? Możesz sobie co najwyżej wyobrażać, jakie ono być powinno wg Ciebie.


Zorro r11; krzywdzące ? Jedynymi naszymi siatkarzami, którzy potrafią pokazać i przyznać się do tego, że są wściekli po porażkach, to Bartek Kurek i Zibi. Natomiast pozostała reszta, próbuje wszystkich naokoło przekonywać, że nic się nie stało. I trudno się dziwić takiemu nastawieniu, skoro jeżeli przegrało się szansę na boisku, to zawsze można liczyć na operatywnych działaczy, czy kasiastą telewizję, która w trosce o zainteresowanie wokół "cacuszka", na pewno załatwi dziką kartę na kolejną imprezę rangi mistrzowskiej.

Przykłady? Masz ich całe mnóstwo. Od słynnego wywiadu z Szamponem, który po ubiegłorocznych MŚ, mówił że: "Taki jest sport. Świat się przecież nie zawalił r11; to tylko porażka". Do ostatniej opinii Michał Kubiak po tegorocznym Memoriale Wagnera" "Nie da się wygrywać każdego meczu". I dalej na tę samą melodię: "tym bardziej, że jest to turniej towarzyski. To nie jest jakiś tam turniej rangi mistrzowskiej umówmy się."

No pięknie. Nie dość, że naszym siatkarzom brakuje umiejętności czysto siatkarskich, to jeszcze brakuje im ewidentnie mentalności zwycięzców. smiley Nie rozumieją, że bez determinacji aby wygrywać w każdym meczu, jaki przyjdzie im grać, niezależnie od klasy rywala i stawki ( choć gadka zawodnika, że mecz przed 8000-10000 tysięczną własną publicznością miachałowo-kubiakowe "tylko jakiś tam turniej" musi wnerwiać), to tego upragnionego poziomu mistrzowskiego nie osiągną nigdy. Michał najwidoczniej tego jeszcze nie zrozumiał, na przykład w przeciwieństwie do 20-letniego Maksima Michajłowa, który już w Pekinie w 2008 roku, powiedział taką oto niegłupią myśl, że Rosja przegrała szansę gry o złoto, wcale nie w przegranym meczu półfinałowym z przyszłymi złotymi medalistami Amerykanami (2:3). a tak naprawdę jeszcze .....w meczu fazy grupowej z Polską.smiley Który dla Rosjan był akurat spotkaniem bez stawki, awans do ćwierćfinału mieli w kieszeni przecież już wcześniej. Ale ta przegrana z naszą reprezentacją wpłynęła ewidentnie na ich pewność siebie. Michajłow po meczu z Amerykanami w którym zdobył 31 punktów powiedział jeszcze coś ważnego: "Gdy Amerykanie mieli piłkę meczową rozumiałem, że powinienem skończyć atak. Nie ma żadnego usprawiedliwienia. Gram na pozycji atakującego i moją rolą jest skuteczne zbijanie piłki."
Widzisz różnice pomiędzy dojrzałością i odpowiedzialnością tego rosyjskiego ( wówczas) 20 latka, a na przykład rozkosznymi wywiadami z Jay Jayem po przegranych meczach, który kokietuje nas szerokim od ucha do ucha uśmiechem i przekonuje, że nadal nie stracił wiary w siebie i że w końcu na pewno się przełamie ? Siatkarzem który, było, nie było, który już za pięć miesięcy kończy 25 lat ? Albo kiedy przestaniemy być atakowani kwaśnymii minami Piotrka Nowakowskiego, jakie jesteśmy zmuszeni podziwiać, po każdej zapsutej przez niego zagrywce typu float ? Może napisz również, jak jeszcze długo Twoim zdaniem Kubę, Piotrka oraz pozostałych siatkarzy z rocznika 87 powinniśmy traktować jako siatkarzy, jak piszesz - r1;młodychr1;, bo to też niezmiernie ciekawa sprawa, która przynajmniej mi, na pewno bardzo będzie pomocna w obiektywnych ocenach gry tych zawodników w przyszlości. Dla "młodzieży" koniecznie taryfa ulgowa. smiley
Zorro dnia 04/09/2011
@Lineczka - Oj, z tego co piszesz, to wydaje mi się, że obraz masz mocno wyidealizowany. Świder nadaje się do wszystkiego.
Ale konkretnie? Albo będzie wchodził za Kurka, albo na zagrywkę. Przecież Kurka na zagrywce raczej nie zastąpi. A dobre przyjęcie, podbijanie piłek w obronie, doświadczenie - to wszystko jak najbardziej, tylko jak to się ma do charakterystyki Kurka? Gdzie jest siła ataku? Owszem był bardzo skuteczny nawet jeszcze w Kędzierzynie, ale dostawał tam bardzo dobrze rozegrane piłki od Gumy. I było to przed bardzo poważną, niestety, kontuzją. Spodziewać się, że teraz Świder wejdzie i nagle będzie wszystko kończył na podwójnym bloku - to tzw. myślenie życzeniowe.
jinx dnia 04/09/2011
Ja nie pamiętam takiego meczu, gdzie Janeczek kończył mecz z % w ataku w okolicy 10%. Nie pamiętam meczu gdzie był blokowany na pojedynczym parę razy rzędu. Ktoś zrobił JJ krzywdę tak samo jak wcześniej Gromadowskiemu.
sonrisa dnia 04/09/2011
no to ja na fali nostalgii zostawie link, bo chyba jesli chodzi o polska siatkowke, czesciej juz patrze wstecz niz do przodu. jak sie zeganc, to sie zegnac...

http://www.youtube.com/watch?v=c0UylLxktXo
Zorro dnia 04/09/2011
@bazin
Niepotrzebnie, uważam, koncentrujesz się na tym, co kto mówi. Nie ma dla mnie wielkiej różnicy, czy ktoś po przegranym meczu, powie: trudno, nie róbmy tragedii, czy powie: nie ma żadnego usprawiedliwiania. "Talk is cheap" - jak mawiali starożytni. Ważne, czy ktoś przegrał, czy wygrał. Jeżeli przegrał, to najpiękniejsza gadka nic nie zmieni. Ja nie żądam od siatkarzy, żeby udzielali mądrych wywiadów.
Co do "młodych" - to określenie umowne: napisałeś o pokoleniu '77 - zdolni i waleczni, o pokoleniu '83 - zdolni, ale już waleczni nie bardzo. Komu odmawiasz - wg mnie niesprawiedliwie - obu tych walorów, to już sam sobie dopasuj.
Czerwone paznokcie dnia 04/09/2011
Najbardziej żal mi Zbyszka Bartmana.To był największy walczak w zespole.smileySzkoda że nie dostał szansy.Nawet po kontuzji nie sądzę by grał gorzej niż Jarosz.A co do Sebastiana to z całą sympatią i szacunkiem bo pokazał jak być wzorowym reprezentantem i że kadra coś dla niego znaczy ale bez ciągłości gry nie miał szanssmiley
Czy ktoś wie kiedy chłopaki wylatują na ME ?
Zorro dnia 04/09/2011
@Lineczka
"A co wchodzenie na zagrywki przeszkadza zmianie Kurka jeśli temu zdarzy się gorszy dzień?"
Przyjmuję, że wchodziłby za któregoś z naszych słynnych "flotowców"
Nie piszę o wyborach czy Świder, czy Mika, czy Kłos - tylko zastanawiam się, co ze Świdra robi "naturalnego zmiennika Bartka Kurka" - zdawałaś się zwolenniczką tej teorii. Twoja argumentacja mnie nie przekonała. I nie sądzę doprawdy, żebym był uprzedzony.
bazin dnia 04/09/2011
Ważne, czy ktoś przegrał, czy wygrał. Jeżeli przegrał, to najpiękniejsza gadka nic nie


Zorro - gdy tak faktycznie było, to dokonałbyś epokowego przewrotu w psychologii, ba w całej wiedzy o człowieku, przy której porażka Napoleona w bitwie pod Waterloo, przy całej swojej wadze, powadze i doniosłości, byłaby tylko jak przegrany 0:1 mecz futbolowy.smiley

Jednak jak pewnie wszyscy wiemy z własnego życiowego doświadczenia, właśnie nasza umiejętność radzenia sobie z niepowodzeniami, jest często ważniejsza, niż same niepowodzenia. Postawiłbyś złamaną złotówkę na sportowca, który tuż po przegranym meczu mówi: "wszystkiego nie da się wygrywać", albo "to tylko sport - raz na wozie, raz pod wozem" ? smiley Mówiąc tak, on w tym momencie, właśnie coś ważnego przegrał. I trudno oczekiwać, że jeśli nie zrewiduje tego nastawienia, to kiedyś faktycznie uda mu się jeszcze stanąć na najwyższym stopieniu podium. smiley
Cors dnia 04/09/2011
Ech Bazin,coś mi się zdaje,że myśmy z innego pokolenia...
Cors dnia 04/09/2011
Niż pokolenie 83...
Edyta dnia 04/09/2011
Serku - Sebastian nie wiedział od wiosny, że nie pojedzie na me. Gdyby był o tym przekonany to by go nie było na zgrupowaniu, możesz być pewna.
Podważanie faktu, że Sebastian mógłby być zmiennikiem dla Kurka jest zwykłym malkontenctwem, ale to standard w wykonaniu autora owych postów, więc na tym poprzestanę.
chimer89 dnia 04/09/2011
serku, Anastasi lekką ręką pożegnał się z Woickim po Lidze Światowej, więc jeśli widział, co się dzieje z Jaroszem, to czemu nie zrobił tego samego? Nie twierdzę, że Janeczek jest superatakującym, drugim Michajłowem czy tam Miljkoviciem. Ale, na Boga, umie skończyć trzy ataki z rzędu na pojedynczym bloku! A tym bardziej przebić piłkę na drugą stronę siatki, bo ta sztuka też się Jaroszowi nie zawsze udawała. Nie interesują mnie jego problemy psychiczne. Kadra nie jest od 'odblokowywania się' w ataku.

Kłos?? haha
dla mnie w ogole go w kadrze nie powinno byc. Moim zdaniem o wiele lepszy Wisniewski...


grzenio, ja to piszę od początku tego sezonu smiley Mało tego, ja uważam, że Hain też jest lepszy od Kłosa... No a przynajmniej GRAŁ w tym sezonie.

Jak już nawet realista jest pesymistycznie nastawiony, to ja nie mam pytań...

Darth Vuillaume, odzywaj się częściej smiley
bazin dnia 04/09/2011
Corsie - mam wrażenie, że to nie sprawa metrykalno-pokoleniowa, tylko charakteru. Skoro Michajłow mając 20 lat wiedział już, że żadnych spotkań w siatkówce nie wolno "odpuszczać", skoro taką samą postawę w naszej reprezentacji prezentuje chociażby jego rówieśnik Bartek Kurek, to oznacza to, że "charkterni" siatkarze rodzą się w każdym czasie. A że nie rodzą się na kamieniu i patrząc na problem szerzej, to co dzieje się malejącą z roku na rok motywacją do gry w reprezentacji, sporej grupy siatkarzy i siatkarek, to już inna sprawa, która musi nas martwić i niepokoić. Trochę szkoda, że jeśli chodzi o męską, trafił nam się ostatnio tylko jeden Bartek Kurek i jeden Zibi Bartman. I mówię tu nie o umiejętnościach i potencjale czysto siatkarskim tych zawodników, a właśnie o charakterze. smiley
jinx dnia 04/09/2011
Ja tam jestem bardzo zadowolony, bo w zaksie i Samica i Seba będą się do sezonu wreszcie przygotowywać. Kadrę też powinien opuścić Rucek, bo AA widzi Kubiaka w pierwszym składzie, więc zostałby jeszcze Rouzier i wszyscy razem w kompleciesmiley
Hanna dnia 04/09/2011
Zostaje tylko wiara smiley
a co do Sebastiana, nie wiem w jakiej formie był? jest? Świder i czy powinien pojechać na ME, bo obecny trener kadry nie pozwolił nam się tego dowiedzieć, argumenty z użyciem czasu przeszłego - zawsze był i przypuszczenia - byłby, raczej mnie nie przekonują, wiem natomiast, że jeśli AA uznał, że Seba nie jest w wystarczającej formie, to jeśli miałby kogokolwiek posadzić na trybunach, a 2 zawodników musi tam wysłać, to wolę, żeby wysłał tam Kłosa i faktycznie oszczędził Sebastianowi takiej - bądź co bądź - upokarzającej dla tego formatu zawodnika sytuacji;
przy okazji którejś dyskusji pisałam zresztą, że ja na miejscu Seby wyjechałabym ze zgrupowania po pierwszym meczu z Francją
i jeszcze jedno - prześledziłam sobie przed chwilą wypowiedzi AA na temat Świdra i mam wrażenie jakbym przeżywała deja vu

ośrodkowych - nawet nie chcę pisać - brakuje Pliny i Kadzia, reszta bez komentarza smiley
Kurek - dobry Boże, mam nadzieję, że ten chłopak to wytrzyma smiley to, że w ataku mamy zawodników specjalnej troski, szczególnie dotkliwie uświadomił nam Memoriał smileysmileysmiley
chimer89 dnia 04/09/2011
bazin, Cors zgadzam się z wami, choć jestem z pokolenia Miki i Haina smiley Gdyby coś w stylu "przegraliśmy, nic złego się nie stało" powiedział któryś z Brazylijczyków, Rosjan czy nawet Bułgarów - spalono by go na stosie. A już na pewno robiliby karne pompki po treningach smiley
Tu już nawet nie chodzi o to, czy faktycznie dało się wygrać i czy mecz był odpowiedniej rangi. Chodzi o samo podejście. Ja nawet na w-fie grając po raz 10 w miesiącu w hokeja daję z siebie wszystko i wkurzam się po porażkach. A jak ktoś mi odbiera piłkę, gdy gram w kosza, traktuję to wręcz jak plamę na honorze. Dlatego tłumaczenia, że "porażka to porażka" nigdy do mnie nie trafiały i nie będą trafiać.
Jedyni Bartman i Kurek potrafili się zdenerwować na siebie po porażkach. Możdżonek też nie próbował tego usprawiedliwiać, trzeba mu to oddać. No i jest jeszcze Fabian Drzyzga, który przed sezonem powiedział, że nie należy od zawodnika wymagać mniej tylko dlatego, że jest młody.
Aha, zapomniałabym o Pawle Zatorskim, który nie uśmiechał się od ucha do ucha, gdy dziennikarz zapytał go o to, czy nie chciałby zagrać. Widać było, że jest mu z tego powodu smutno i przykro, że trener nie daje mu szansy.

Także proszę tutaj nie pisać ogólników o bezjajecznych polskich siatkarzach smiley

bazin, Maksim i jego rocznik w rosyjskiej siatkówce to są niesamowicie pracowici chłopcy. Takie sreberka wkładające w grę całe serducho smiley
Zorro, trzeba przytaczać takie wypowiedzi (jak zrobił to bazin), żeby zobaczyć różnicę. Gdzie jest teraz Michajłow, a gdzie Wlazły? Dwa kompletnie inne podejścia do gry? Michajłow to wg wielu (w tym także mnie) najlepszy atakujący świata, a Wlazłym nikt się specjalnie na świecie nie interesuje
Zorro dnia 04/09/2011
@bazin - Sądzę, że nad powiedzeniem "talk is cheap" jednak warto się zastanowić. Ja nie dokonuję przewrotu w psychologii, tylko mówię o relacji sportowiec - mass media.
Nie mam pojęcia jaką psychikę ma Michajłow. Za to widzę, że to kawał chłopa. Widzę jak skacze i jak atakuje. Widzę, jaki ma talent. Może mówić, co chce.
N.b. psychologia to wielka bańka mydlana, bardzo użyteczna, bo można w nią wskoczyć kiedy ma się ochotę, wykonać karkołomne akrobacje i z uśmiechem wyjść - proszę, wszystko wyjaśnione smiley
Cors dnia 04/09/2011
N.b. psychologia to wielka bańka mydlana, bardzo użyteczna, bo można w nią wskoczyć kiedy ma się ochotę, wykonać karkołomne akrobacje i z uśmiechem wyjść - proszę, wszystko wyjaśnione smiley


Zorro,całe szczęście,że tego smajleja dodałeś bo już zacząłem się o Ciebie obawiać smiley
Zorro dnia 04/09/2011
@chimer
Doskonałe porównanie - mi cały czas chodzi po głowie Wlazły, jak widzę skaczącego Michajłowa. Tylko, że jest to Wlazły o te 9 cm wyższy (troszkę też bardziej obudowany mięśniowo) i o 5 lat młodszy. Gdzie był Wlazły 5 lat temu chyba nie muszę mówić.
A powszechność zainteresowania nie jest jednak pewnym wyznacznikiem poziomu sportowca.
Zorro dnia 04/09/2011
@Cors - nie rozumiem, czemu? Chyba żadnego taboo nie złamałem?
Cors dnia 04/09/2011
Zorro
Twoja definicja psychologii wydaje mi się...powiedzmy bardzo orginalna smiley
Zorro dnia 04/09/2011
@Cors - ile widziałeś meczów przegranych, o których mówiło się, że zostały przegrane "w głowach"?
Wg mnie zdecydowanie za dużo.
Cors dnia 04/09/2011
Zorro
Wg mnie zdecydowanie za mało.
Oczywiście mam na myśli te przegrywane przez naszych rywali smiley
chimer89 dnia 04/09/2011
Zorro, my właśnie o tym mówimy - brak mentalności zwycięzców. Dlaczego z Brazylijczykami jak równy z równym potrafili walczyć Czesi, Niemcy, Bułgarzy wielokrotnie, Rosjanie, Kubańczycy, Amerykanie czy Argentyńczycy? Bo się nie bali i wierzyli w siebie. A my mamy jakiś głupi kompleks. Nie mówiąc o narobieniu w gacie przed "meczem o wszystko"
dyletant dnia 04/09/2011
"Jakim kibicem jest azsiak wiem nie od wczoraj, więc mnie nie dziwi."
o przepraszam, co to ma znaczyć? Tej reprezentacji kibicuję, nawet jeśli moje piękne oczy muszą być narażone na oglądanie dwustujedenastocentymetrowego niebzyt dynamicznego zawodnika
ed. M. Zy
Eder dnia 04/09/2011
azsiak ol- jak korzon grał w Olsztynie, to tez go tak "lubiłeś"?smileysmiley
dyletant dnia 04/09/2011
@Eder, no ba miałem nawet jego autograf smiley
Natomiast nie chce mi się enty raz tłumaczyć,że moja antypatia do korzonka wynika z jego formy, którą prezentuje niczym nasi piłkarze od 1,5 roku,dno z małymi przebłyskami.Jego występy przeciw klasowym drużynom przypominają mi mecz Hiszpania Polska 6:0
Eder dnia 04/09/2011
trep- ja nie twierdze, ze azsiak ol nei ma racji. Moje pytanie było raczej zartobliwe, bo bardzo podobaja mi sie jego docinki wobec "dwustujedenastocentymetrowego paralityka"smileysmiley Trzeba miec to cos, zeby w tak smieszny sposob sie z kogos nabijac. W kazdym razie ja w 100% zgadzam sie z kibicem z Ollsztyna.
llllll dnia 04/09/2011
Dwa lata temu zdażył się cud.
Niestety nic dwa razy się nie ...
ME zapowiadają się bez emocji i nawet licznik ( fajny pomysł) nic nie wskóra. Z kim i na kogo?
bazin dnia 04/09/2011
Sądzę, że nad powiedzeniem "talk is cheap" jednak warto się zastanowić


Wiesz Zorro, a ja tak sobie myślę, że klasę siatkarzy, czy w ogóle sportowców, można poznać nie tylko po tym, że na przykład zawodnik potrafi posłać zagrywkę z prędkością ponad 120 km/h, czy jakiego ma "skoka", ale także po tym, jak potrafi zdefiniować swoje cele sportowe na najbliższą i dalszą przyszłość, w jaki sposób przed innymi prezentuje i buduje swoją pewność siebie, jak potrafi kontrolować zarówno pobudzenie, jak i zawszy przecież potrzebny odpowiedni poziom motywacji i koncentracji przed ważnym meczem, czy turniejem. Dodatkowo, wszyscy wiemy, ze umiejętności czysto komunikacyjne, zarówno z partnerami jak i z trenerem, akurat w sportach zespołowych, też są niezwykle ważne. I o tych rzeczach, czy zawodnik ma te wszystkie potrzebne umiejętności, czy ich nie ma, czasami znacznie wiecej można więcej dowiedzieć się właśnie z wywiadów telewizyjnych i prasowych, niż oglądając mecz i obserwując trening czysto siatkarski. Każdy, kto na przykład śledził wywiady z Mariuszem Wlazłym na przestrzeni ostatnich pięciu lat, zdawał sobie sprawę, że z tym sportowcem dzieje się coś niedobrego i jego problemy - nazwijmy je "komunikacyjne", najpierw z trenerem Lozano, później z mediami i dziennikarzami- to symptom, zewnętrzny objaw problemów, a nie odwrotnie - ich przyczyna. Dlatego umiejętności rozmowy z mediami, ja na Twoim miejscu na pewno bym nie lekceważył. Sportowcy "komunikatywni" to jednak zwykle tacy, którzy nie tylko mieląc językiem, ale także podczas rywalizacji potrafią dowieźć swojej siły charakteru. I odwrotnie - ci którzy w rozmowie nie potrafią wyjść poza banał, także podczas rywalizacji, a wcześniej treningu mogą nie potrafić wyobrazić siebie na najwyższym stopniu podium. Bo żeby zmusić się do wytrwałości, znaleźć w sobie odpowiednią motywację, musisz jednak wcześniej własnie.... pogadać. Głównie z samym sobą, ale zewnętrzny interlokutor, choćby dziennikarz, pewnie też czasami bardzo się przydaje. smiley
dyletant dnia 04/09/2011
Nie żeby te moje porównania były jakieś złośliwe czy coś.Po prostu opisuje to czemu się przyglądam, a nie będe się kłócił z własnym wzrokiem smiley
Zorro dnia 05/09/2011
@trep - azsiak? W skrócie: jest bardzo negatywnie nastawiony.
@bazin - tu ewidentnie się z Tobą nie zgodzę. Wg mnie media kreują rzeczywistość, a sportowiec pod ich presją rzadko mówi to, co myśli. Raczej to, co uważa, że w danym momencie należy powiedzieć.
Problemy komunikacyjne? Kto ich nie ma? Życie to jedno pasmo "problemów komunikacyjnych".
ksdani dnia 05/09/2011
dodalem link do wypowiedzi Swiderskiego
chimer89 dnia 05/09/2011
Nie jestem rozczarowany, tylko zły. Ale nie na trenera. Jestem zły, że odpadłem. Taki jest sport, takie są reguły. Po prostu dziś padło na mnie. Dodaje mi to motywacji, by wrócić silniejszym na Puchar Świata


A ja jestem zła i rozczarowana, że siatkarz, który jest w stanie poświęcić serducho tej kadrze, został już drugi raz tak potraktowany.
Miro dnia 05/09/2011
A ja jestem rozbawiony talentami Świdra do autokreacji (coś o czym pisał wyżej Bazin). Bawi mnie jak ludzie kupują te teksty typu : Nie jestem rozczarowany,... i Dodaje mi to motywacji, by wrócić silniejszym na Puchar Świata.
Choć za chwilę , czyli rano rozszarpie mnie tu grono fanów Świdra , nie zmieni to mego zdania nt tego zawodnika. Trzeba znać swój czas, mieć wyczucie i trzeźwe podejście do swego zdrowia i możliwości.
Serducho mają i inni zawodnicy, ale nie dostają nawet skrawka szans , jakie dostał Świder czy Grucha na przygotowaniach w kadrze. To było do przewidzenia. Wersja, że Świder pojedzie na ME jako kolejny mentor czy zawodnik zadaniowy ( bo nie cało meczowy) poległa.
No jak został potraktowany ? Było wiadomo, że on i Grucha to wielomiesięczni rekonwalescenci. Powiem brutalnie, po co było zajmować mc w kadrze? Dziwię się roztrząsaniu jak Świder został potraktowany, przecież zaszczytem jest pracować z kadrą?
Ma wszelkie przywileje kadrowicza, świetnie wykorzystuje swoją pozycję do podtrzymywania mitu, więc wcale nie skłaniam się do troski o niewłaściwe potraktowanie tego zawodnika.
Wobec niego i Gruchy obserwowało się sporą nadopiekuńczość sztabu trenerskiego kadry , zważając na powołanie tych zawodników w stanie, gdy byli zupełnie niezdolni do gry, nie mówiąc o treningu. Powołano kontuzjowane, ale , ikony polskiej siatkówki.
Bazinie, mocno idealizujesz.
Umiejętność autokreacji posiadają nieliczni sportowcy, nie zawsze wybitni. Ci drudzy nadrabiają swoje niedostatki i niektórzy kibice dają się ponieść fantazji naszych herosów.
Nie chcę podawać nazwisk naszych najczęściej i dobrze sprzedających się w mediach "gwiazd" siatkówki, ale jest to niewielkie grono osob. Nie oznacza to ,że facet , który nie lubi kamer i upierdliwych dziennikarzy ( a nie ma swoich nadwornych pismaków) jest gorszym sportowcem. Śmiem twierdzić, że ci z wybitnym parciem na szkło i inne media są bardziej nastawieni na własne ego niż na zespołowość. Wiem, że kocha się takich showmanów, ale to nie oni budują drużynę i sukces. Tacy estradowcy pracują bardziej na swój wizerunek . Niedawno mieliśmy takie zmasowane ataki.
Media wiadomo -zawsze narzędzie w czyiś rekach - jednym słodzą i "coś tam jeszcze bez wazeliny", a innym tak "łatkują",że nie bez powodu paru zawodników zaprzestało kontaktów z prasą, skoro środowisko siatkarsko-pasowe im tylko szkodzi.
Wiem, poranka pewnie nie doczekam, bo naruszam świętości tego forum, ale odpadam gdy czytam niektóre naiwności.
Hanna dnia 05/09/2011
nie tylko kibice tego forum kontestują sytuację Świdra

- Z punktu widzenia ludzkiego, trener reprezentacji Andrea Anastasi postąpił nie fair wobec Sebastiana Świderskiego - mówi prezes Zaksy Kazimierz Pietrzyk

Więcej...
http://opole.gazeta.pl/opole/1,35086,10228931,Prezes_Zaksy__szkoda_mi_Swiderskiego.html
Cors dnia 05/09/2011
Z punktu widzenia ludzkiego, trener reprezentacji Andrea Anastasi postąpił nie fair wobec Sebastiana Świderskiego - mówi prezes Zaksy Kazimierz Pietrzyk




To znaczy,że Świder,że ze względu na punkt widzenia ludzkiego, ma miesce w szóstce Zaksy nawet jeśli mu wiatr głowę urwie ? smileysmiley
Edyta dnia 05/09/2011
Cors - doczytaj co miał na myśli Pietrzyk. Nie chodzi mu o to, że nie dostał powołania.
Co do wypowiedzi Miro to jest tak absurdalna (showman, pobyt w kadrze dla autokreacji, nastawienie na własne ego, co Miro stwierdza na podstawie jego parcia na szkło itd.), więc Miro ja cię akurat rozczaruję i rozszarpywać nie będę smiley

Biorąc pod uwagę słowa Świdra
Trener poinformował, że niestety ja i Zbyszek Bartman odpadliśmy od grupy na ostatniej prostej. Sprawy zdrowotne w moim przypadku nie były decydujące. Chodziło o brak ogrania, możliwości sprawdzenia się. Po poważnej kontuzji ciężko szybko wrócić na sto procent. Na tyle, na ile się dało i było czasu, to wróciłem do pełnego funkcjonowania treningu i potrafię wytrzymać dwuipółgodzinne obciążenia. Od tej strony nie było problemu - dodał.


chodziło o brak ogrania, i o tym też mówił Pietrzyk. Znając życie i Świdra, po paru sparingach w Zaksie w lidze będzie śmigał jak rok temu i znów niektórzy będą się zastanawiali, dlaczego nie pojechał na imprezę mistrzowską. Co zrobić, tym razem trzeba ogrywać Kłosa smiley
Maynard dnia 05/09/2011
To znaczy,że Świder,że ze względu na punkt widzenia ludzkiego, ma miesce w szóstce Zaksy nawet jeśli mu wiatr głowę urwie ?

Zwłaszcza wtedy, Corsie, zwłaszcza wtedy. Przecież to byłoby nie fair, gdyby wyrzucić ze składu tak ciężko doświadczonego przez los zawodnika. Zgadzam się z Miro w 100% - to, że Świderskiego jest mi szkoda i że ja wziąłbym go w miejsce Kłosa, to nie oznacza, że AA postąpił nie fair. Po prostu tak wybrał a nie inaczej. Gwarantował coś temu zawodnikowi? Nie. To co tu jest nie fair? Zaxi Kaz palnął od czapy i tyle.
jinx dnia 05/09/2011
To jest sprawa trenera i jemu dostanie się po głowie za wynik na mistrzostwach. Ciesze się, że Sebastian i Samica przyjadą do KK. Może zagrają już niedługo w sparingach...hmmm Kluczbork??
Maynard dnia 05/09/2011
sorki, Miro, nie w 100%, a w 98% - akurat Świderskiego rzeczywiście do tych "parciowych" zaliczać nie należy.
Miro dnia 05/09/2011
i odezwał się "bezstronny arbiter" Pietrzyk.
Mayhardzie, Świder akurat jest jednym z pierwszych , tak szeroko korzystających z dobra budowania swego wizerunku, przez media. Twarz Kindera na całego, (to akurat pozytywna inicjatywa) od wielu lat i nie łudź się, że nieodpłatna. Kalendarze, sesje zdjęciowe w Playboyu i nie tylko, " torsy w ażurkach "czy zapiski Świdra. Abonament na autoreklamę w Volley, piśmie swoich przyjaciół.
Przyznam, że akurat Świder , osoba inteligentna, gładko wypowiadająca się i atrakcyjna wizualnie ma świadomość swoich walorów i doskonale je wykorzystuje. Dodaje do tego wizerunek niezmordowanego sportowca, walczącego o powroty do zdrowia po kolejnych kontuzjach( szkoda że kosztem mc w kadrze dla zdrowych i bardziej JUŻ perspektywicznych zawodników). Takich wygadanych walczaków kocha się, jak widać po tym forum, miłością bezwarunkową.
Każdy zawodnik kadry oprócz zaszczytu pracy z kadrą i reprezentowania swojego kraju ( to wabik dla tych kibiców co lubią wątki patriotyczne i wzniosłe) ma też wiele przywilejów o które ,zapewniam, warto zawalczyć.
Po pierwsze i najważniejsze to pozycjonowanie zawodnika "na rynku" i w relacjach z klubami, podbijanie kontraktów. Dalej premie za mecze nawet przegrane, całoroczne premie , telefony i darmowe abonamenty itp.
Pozdrawiam niepoprawnych idealistów.
Maynard dnia 05/09/2011
ale jak Kłos, który jest środkowym zabiera miejsce w składzie przyjmującemu?

Przecież można jechać z trójką środkowych i mieć dzięki temu większe pole manewru w przyjęciu. Zwłaszcza, jeśli nie ma bata, żeby ten 4. środkowy powąchał parkiet.

Miro, mnie chodzi o to, że są "parciowcy" którzy robią to wyłącznie dla lansu, a są tacy, którzy (jak zresztą sam piszesz) wykorzystują popularność, żeby zrobić coś pożytecznego. No i trzeba też brać pod uwagę, że niektórzy ludzie (a zatem i niektórzy dziennikarze) nie lubią się przemęczać i jak mają znajomego siatkarza, który im już udzielił iluś tam wywiadów, to przy robieniu kolejnego materiału w pierwszej kolejności uderzają właśnie do niego. Zatem czasem nie tak łatwo ocenić, czy to gracz ma parcie, czy po prostu redaktor idzie po najmniejszej linii oporu, zamiast spróbować wprowadzić na łamy mniej znaną postać.
Edyta dnia 05/09/2011
Posłuchaj Miro, możesz mieć swoje zdanie na temat przydatności Świdra czy innego zawodnika do kadry. Ale ty brniesz w kolejne insynuacje i to jest coraz mniej zabawne. Do tego typowe dla naszego narodu - obrzućmy błotem tych co nie chcą grać w kadrze, obrzućmy i tych co chcą. Przecież niemożliwe, że robią to dla samej chęci gry i chęci przełamania własnej niemocy, dokonania czegoś trudnego po ciężkich problemach zdrowotnych. Nie, chodzi z całą pewnością o abonament telefoniczny. To nawet zabawne nie jest, raczej żałosne.
Po pierwsze wielu byłych reprezentantów zachowuje telefony nawet jak przestaje już grać. No ale pewnie Świder dzięki pobytowi na zgrupowaniu dostaje jeszcze więcej darmowych minut. Kto by się nie skusił?
Po drugie o jakiej kasie za kalendarze mówisz? Jeden raz został wydany z jego udziałem kalendarz aby wspomóc Agatę Mróz, wzięli w niej udział wszyscy ówcześni kadrowicze a nie jeden Świder, i o ile wiem to była inicjatywa charytatywna. Zresztą nawet gdyby nie była to stawiaj zarzuty wszystkim a nie jednemu. Podobne zarzuty możesz stawiać pozostalym kadrowiczom którzy ciągle biorą udział w jakichś akcjach fundacji Herosi czy kiedyś dr Clown.
Po trzecie co mają do rzeczy Zapiski Świdra? Jesteś taki zorientowany, a nie wiesz tego co wiedzą wszyscy, czyli że pisał je do pisma, w którym miał udziały i nie dostawał za to kasy tylko dokładał do interesu? I sporo stracił, kiedy pismo upadło. I możesz mi wierzyć, że akurat jego nie interesuje ten rodzaj popularności czy autokreacji, bo po zakończeniu działalności Swiata Siatkówki zgłosiły się do niego cztery portale aby kontynuował swoje pisanie, a on wszystkim odmówił. Nie miał ochoty na to i tyle. Mówił mi o tym osobiście, bo też go namawiałam, tłumaczyl, że nie ma na to ani czasu ani ochoty. Więc portale zakręciły się wokół innych kadrowiczów. Co masz na myśli pisząc o jakimś "Volley'u"? Nie przypominam sobie żadnego bloga czy jakiejkolwiek innej formy działalnośc Świdra na żadnym portalu czy w jakimkolwiek piśmie, ani tym bardziej sesji zdjęciowych. W SuperVolley'u udzielali się Żygadło i Bartman (po tym jak Świder im właśnie odmówił) więc bądź łaskaw nie pleść głupot. Podobnie jak głupoty o Playboy'u. Dla twojej wiadomości - słynna sesja Bąkiewicza dla Cosmo była najpierw proponowana właśnie Świdrowi, ale on odmówił, bo go to nie interesowało. Są inni zawodnicy o zdecydowanie większym parciu na szkło, a jedyna dająca się zauważyć działalność Świdra to merytoryczne wywiady dla prasy siatkarskiej. Nie wiem co w tym zdrożnego, raczej świadczy o profesjonalnym podejściu do swojej pracy, co zresztą nieustannie potwierdzają i cenią dziennikarze. Jeśli piszesz o czymkolwiek innym to ściemniasz licząc chyba na luki w pamięci użytkowników.

Zabawne, że zawodnikom, którzy odmawiają gry w kadrze, zarzuca się, że nie chce im się, bo nie mają z tego żadnych korzysci poza "honorem". Okazuje się, że jedyny Świder ma rozliczne profity z tego powodu. I to zapewne bardzo znaczne, skoro tak uparcie tej kadry się trzyma, nie bacząc na własne zdrowie. Może pokusisz się o zestawienie zysków i strat Świderskiego, ile zyskał na tych szalonych pzpsowskich premiach za te nieliczne mecze reprezentacji w których wziął udział od zerwania achillesa, a ile stracił na dwóch drastycznie zredukowanych kontraktach w Zaksie i Maceracie. Czy dzięki temu, że walczy o powrót do kadry, nakręcił jakąś reklamę? Czy ktoś wypłaca mu honorarium za wywiady prasowe? Pewnie liczył na roczny zapas skarpetek, dlatego tak strasznie ciągnęło go na mś rok temu.
Siatkówka to nie kopana ani NBA, gdzie zawodnicy miewają tego typu profity.
Zagalopowałeś się cokolwiek kolego. Tym bardziej, że podajesz nieprawdziwe przykłady, o czym wyżej. W temacie o Panasie nawet nie raczyłeś mi odpisać, może nie masz co. Ale w takim wypadku proponuję trochę bardziej zważać na słowa, bo choćby w tym wątku pokazujesz, że twoje insynuacje nijak się mają do rzeczywistości.
Edyta dnia 05/09/2011
Dodam jeszcze, że może rozumiałabym twoje podejrzenia gdyby Świder był młodym chłopakiem na dorobku jak choćby Bartman czy Kurek. Oni na razie pracują na swoje nazwisko, walczą o kontrakty i budują swoją karierę. Swider nie walczy już o nic, bo karierę zakończy w Zaksie, a Pietrzyk kontrakt miał dla niego gotowy od lat.
Jeśli ktoś nie rozumie dlaczego Sebastian walczy o powrót do kadry to przypomnijcie sobie, w jakim momencie kariery zerwał achillesa. Był wtedy w pełni formy, po najlepszym sezonie w Lube, gdzie był szóstkowym graczem jednego z najlepszych włoskich klubów. Był wtedy w statystykach najskuteczniejszym atakującym wsród przyjmujących Serie A, był też szóstkowym graczem reprezentacji. Kontuzja załamała jego karierę, kiedy nie był jeszcze odchodzącym zawodnikiem, uważal się za kogoś w pełni sił i formy. Gdyby wtedy czuł, że już zjeżdża w dół to raczej by tak nie walczył. A on do tego udowodnił (sobie i innym), że daje radę ciągle grać na bardzo wysokim poziomie, bo przecież wrócił i do Lube i do Zaksy w świetnej formie. Gdyby było inaczej, na pewno dałby sobie spokój. Dlatego jestem tym bardziej ciekawa co będzie w tym sezonie ligowym, czy da radę trzeci raz pokazać taką formę. Bo co do kadry to wolę się nie wypowiadać, wg mnie może lepiej dać sobie spokój bo szkoda się narażać na insynuacje podobne do tych kolegi Miro.
bazin dnia 05/09/2011
Przyznam, że akurat Świder , osoba inteligentna, gładko wypowiadająca się i atrakcyjna wizualnie ma świadomość swoich walorów i doskonale je wykorzystuje. Dodaje do tego wizerunek niezmordowanego sportowca, walczącego o powroty do zdrowia po kolejnych kontuzjach( szkoda że kosztem mc w kadrze dla zdrowych i bardziej JUŻ perspektywicznych zawodników). Takich wygadanych walczaków kocha się, jak widać po tym forum, miłością bezwarunkową


Miro - jeśli nawet jest tak jak piszesz, to ja naprawdę nie widzę w tym nic złego. smiley Sportowiec "medialny" w sportach zespołowych, udzielając wywiadów, znajdując czas dla dziennikarzy, czy prowadząc w necie bloga, pracuje nie tylko na swój wizerunek, ale jeśli potrafi sobie zaskarbić szacunek, fascynacje i sympatię kibiców, ciągnie do góry popularność całej dyscypliny. W konsekwencji, w sporej mierze właśnie dzięki takim potrafiącym zainteresować także swoją osobowością sportowcom, zawodnicy, którzy po meczu ( zwłaszcza przegranym meczu smiley) zwykle chowają się za plecami kolegów, nawet materialnie korzystają z zainteresowania siatkówką i mogą później liczyć na znacznie wyższe kontrakty. To między innymi dzięki takim sportowcom jak Świder, który przez wiele lat był w Polsce twarzą tej dyscypliny, siatkówka przestała być w naszym kraju grą "z zajęć WF-u", a stała się sportem narodowym nr 2, w którym zawodowcom płaci się kilkakrotnie więcej niż dekadę temu. Jest wiele całkiem interesujących dyscyplin sportowych, którymi nie zainteresuje się pies z kulawą nogą, bo między innymi nie miały szczęścia doczekać się takiego Świdra, lub kogoś, kto potrafiłby zarazić ludzi do oglądania i kibicowania, a być może w dalszej konsekwencji - miejmy taka nadzieję - przyciągnąć dzieciaków do uprawiania siatkówki. Jasne jest, że ktoś taki może później liczyć na pewne przywileje i jest to w sumie całkiem zrozumiale i naturalne. Anastasi - przybysz z zewnątrz, ani nasz brat, ani swat - nie może takiego zawodnika, tak po prostu sobie pominąć w powołaniach, ponieważ wobec popularności i olbrzymiego kapitały sympatii i szacunku, które przez te lata Sebastian zaskarbił wśród dziesiątków, jeśli nie setek tysięcy kibiców, będzie się musiał się z takich decyzji gęsto tłumaczyć. My o tym wiemy i AA świetnie zdaje sobie z tego sprawę. Ale naprawdę uważasz, że to się Świdrowi akurat nie należy ? Bycie "twarzą dyscypliny" to wbrew pozorom ciężki kawałek chleba i wiele obowiązków.

Sebastian faktycznie stał się dla wielu z nas prawdziwym symbolem, wręcz ikoną polskiej siatkówki, bo nigdy nie odmówił gry reprezentacji i nigdy nie splamił się dezeracją, nawet ze zgrupowania kadry. Stał się "twarzą dyscypliny", bo zawsze miał odwagę mówić publicznie nie tylko o swoich indywidualnych planach i celach, ale także o celach sportowych drużyny narodowej. A jeśli nawet nie udawało się ich osiągnąć, potrafił zawsze stanąć przed kamerą i brać za te niepowodzenia odpowiedzialność. No i last but not least - nie zapominajmy również o tym, że Świder to nie tylko sportowiec, który umie troszczyć się o swój wizerunek, ale przede wszystkim ktoś, kto przez wiele sezonów, najpierw w PLS i reprezentacji, a później w najlepszej lidze świata Serie A, był autentyczną siatkarską gwiazdą. Bo żeby zostać twarzą dyscypliny musisz w pierwszej kolejności być jednak KIMŚ. Sama medialność niewiele znaczy, jeśli nie potrafisz udowodnić że jesteś sportowcem nietuzinkowym także na boisku. smiley

PS. Ale jest też odwrotna strona medalu - możesz być najlepszym siatkarzem świata, ale jeśli ostentacyjnie lekceważysz kibiców, to nie licz na to, że poza środowiskiem sympatyków swojego klubu, będziesz podziwiany i kochany.
jinx dnia 05/09/2011
Amen

Nic dodać do tego. Kto wie co zrobił Sebastian dla Kędzierzyna, dla reprezentacji, profesorre dla klubów włoskich, dla dzieci, w ogóle dla polskiej siatkówki, nie musi innych przekonywać do tego człowieka. Jestem pewien, że Sebastian po raz kolejny w zaksie pokaże na co go jeszcze stać. Pokazał to w klubie kiedy "tylko" jeździł z chłopakami, tylko siedział obok statystyka czy Remka lub potem stojąc obok Stelmacha. Nie będę przekonywał Mirka do swoich racji, on ma swoją
Miro dnia 05/09/2011
Widać, że dotknąłem czułego punktu .
Edyta ruszyła z tyrradą . Nie śmiem Cię ignorować i nie potraktuję Cię tak ,jak ty potraktowałaś mnie.Nie robią na mnie wrażenia Twoje kontakty osobiste ze Świdrem, tylko może rzucają nieco inne światło na Twoją reakcję.
Jak widzę inni forumowicze wyłowili właściwy sens mojej wypowiedzi.
Powtórzę: sedno sprawy zasadza się w słowach : "Każdy zawodnik kadry oprócz zaszczytu pracy z kadrą i reprezentowania swojego kraju ( to wabik dla tych kibiców co lubią wątki patriotyczne i wzniosłe) ma też wiele przywilejów o które ,zapewniam, warto zawalczyć.
Po pierwsze i najważniejsze to pozycjonowanie zawodnika "na rynku" i w relacjach z klubami, podbijanie kontraktów.
Edyta dnia 05/09/2011
Miro - nie chcesz czytać ze zrozumieniem. Moje osobiste kontakty ze Świdrem nie robią na nikim wrażenia, bo po pierwsze to nie papież ani książę Yorku, a po drugie wszyscy doskonale o nich wiedzą. Przytoczyłam jakąś rozmowę, żeby lepiej ci wyjaśnić to, czego nie chcesz zrozumieć. I co gorsza próbujesz to wpierać innym. Moja reakcja na twoje posty jest negatywna nie z powodu kontaktów ze Świdrem, tylko z tego powodu tego, że znam jego powody, motywację i charakter, i wiem, że bardzo się mylisz.
Opisałam się sporo, ale do ciebie nie trafiło nic z tego, więc raczej już nie trafi. Jednak uzupełnię dla innych.

Po pierwsze i najważniejsze to pozycjonowanie zawodnika "na rynku" i w relacjach z klubami, podbijanie kontraktów.


10 ostatnich lat kariery Świdra to dwa kluby włoskie i Zaksa. Do Włoch trafił, bo zagrał znakomity turniej LM w 2003 roku, kiedy został MVP FF. Włoscy scouci wtedy go namierzyli, będąc w szoku, że do tej pory jeszcze nikt go nie złowił. Nie było to więc dzięki kadrze tylko przede wszystkim dzięki świetnej grze w Mostostalu. W Perugii w połowie drugiego sezonu przedłużono z nim kontrakt na kolejne dwa lata także nie dzięki kadrze, a dzięki znakomitemu sezonowi w Serie A, gdy został MVP ligi włoskiej. Do Lube przeszedł z Perugii, wykupując za własną kasę swój kontrakt, bo chcial grać o wyższe cele niz wtedy mógł w Perugii. Zespół Lube zaproponował mu kontrakt także nie ze względu na grę w kadrze tylko na znakomitą markę którą sobie wyrobił w Serie A i dzięki temu, że Fefe De Giorgi, czyli trener Lube trenował go 2 lata w Perugii, dobrze go znał i dzięki własnej opinii bardzo go chciał w Lube (chcial go zresztą od razu jak tam szedł przed Świdrem, ale Świder był związany z Perugią i dopiero 2 lata poźniej zdecydował się rozwiązać kontrakt). Po Lube przyszła Zaksa, i tu dużą naiwnością byłoby sądzić, że prezes Pietrzyk kierował się jego grą w reprezentacji. Możliwe, że nawet wolałby, żeby dał już sobie spokój z kadrą, bo wszyscy widzą jego problemy zdrowotne, co ma też wpływ na grę w klubie. Profity z tej gry w kadrze ma takie, że w dwóch kolejnych klubach zostaly mu obcięte kontrakty. Więc odpowiedź na pytanie, czy ma z tego tytułu profity, jest chyba prosta. I sam zdaje sobie sprawę z ryzyka, a jednak je podejmuje. Notabene Macerata nie rozwiązala z nim kontraktu po zerwaniu acillesa także nie dlatego, że był cenionym kadrowiczem w Polsce tylko dlatego, że przez 2 lata zdążył mocno się zasłużyć temu klubowi i nie chciano go źle potraktować (polecam wywiady dyr sportowego Lube).
A na koniec - o jakim pozycjonowaniu mówimy w tej chwili, skoro Świder ma spokojny kontrakt w Zaksie, a po tym sezonie konczy karierę? Zastanów się Miro, czy aby na pewno swoje teorie odnosisz do właściwego nazwiska. To tyle ode mnie smiley
jinx dnia 05/09/2011
Świder po tym sezonie ma ewentualnie jeszcze rok jeśli obie strony się zgodzą(2+1). Jeśli nie będzie w klubie jako zawodnik to...smiley
Zorro dnia 05/09/2011
Miro jest cyniczny - mam nadzieję, że na siłę, nie naprawdę - ale to pokazuje pułapkę, w której tkwimy. Zamiast zawodnikiem zajmujemy się jego medialnym wizerunkiem. Jednym on odpowiada, drugim nie. Proponuję do tych "medialnych wydmuszek" nie przykładać tak wielkiej wagi.
bazin dnia 05/09/2011
Po pierwsze i najważniejsze to pozycjonowanie zawodnika "na rynku" i w relacjach z klubami, podbijanie kontraktów.


Miro - tyle, że Sebastian, to akurat jeden z nielicznych polskich siatkarzy, któremu gra w reprezentacji, ani nie pomagała w jak to piszesz r1;pozycjonowaniu na rynkur1;. Menadżerowie włoskich klubów siatkarskich świetnie zdawali sobie sprawę z jego wartości, po tym jak Mostostal , którego Świder był przecież niekwestionowanym liderem, dwa razy awansował do Final Four Ligi Mistrzów, a Sebastian był wybierany najlepszym zawodnikiem tych finałów. Mając takie r1;referencjer1; i takie trofeum zawsze mogłeś liczyć na lukratywne kontrakty. Patrz praktycznie nieznany wcześniej Jochen Schops, który po zdobyciu tytułu MVP Final Four LM w 2007 z miejsca otrzymał bajeczny kontrakt w Iskrze Odincowo, gdzie Niemiec, ku swojemu dużemu zadowoleniu, siedzi zresztą już piąty sezon z rzędu.

Można zresztą odwrócić próbować spojrzeć na problem z drugiej strony i zadać pytanie, na ile absencja w reprezentacji siatkarskich gwiazd takich jak Świder, Guma, Winiarski , Wlazły, Pliński czy Kadziewicz wpływa na pozycjonowanie samej siatkówki w sercach kibiców. Bo sądząc, po spadających na łeb na szyję wynikach oglądalności, a co za tym idzie, ograniczeniu transmisji do kanału kodowanego, malejącego zainteresowania siatkówką w prasie i mediach elektronicznych, czy niespotykanych wcześniej wolnych miejscach na widowni podczas tegorocznych meczów LŚ, to wpływa negatywnie w bardzo dużym stopniu. Bo to prawda, że przynajmniej niektórzy zawodnicy bardzo dużo zawdzięczają reprezentacji, jeśli chodzi o karierę indywidualną. A na druga nóżkę - jest też na pewno tak, że ta reprezentacja bardzo wiele zawdzięcza indywidualnej popularności takich siatkarzy jak Świder. Sebastian należał i dalej należy do tej samej, nielicznej grupy sportowców r11; co Gośka Glinka i Kaśka Skowrońska w żeńskiej, Karol Bielecki w piłce ręcznej, czy Marcin Gortat. w koszykówce. Akurat oni nie potrzebują wcale reprezentacji narodowej, żeby się lansować, szukać popularności i nowych lukratywnych kontraktów. Byli i są gwiazdami w swoich dyscyplinach i mogą na nie liczyć i bez tego. Mówiąc całkiem otwarcie - ta reprezentacja bardziej potrzebuje ich w swoim składzie, niż oni jeszcze potrzebują tej reprezentacji. Dlatego chapeau bas dla tych, którym chce się w niej jeszcze grać i występować.

Zamiast zawodnikiem zajmujemy się jego medialnym wizerunkiem. Jednym on odpowiada, drugim nie. Proponuję do tych "medialnych wydmuszek" nie przykładać tak wielkiej wagi.


Zorro - jak im nie odpowiada, to niech idą grać w rugby, lub waterpolo.smiley Nie oszukujmy się - Wlazły zarabia ponad milion rocznie, tylko dlatego że siatkówka stała się dyscypliną medialną. Dlatego, że jego starsi koledzy wcześniej ciężko, nie tylko na boisku, ale także właśnie budując swój "wizerunek medialny", harowali na to, żeby siatkarze stali sie bohaterami masowej wyobraźni. "Małymi rycerzami" którym podczas meczu śpiewa się pieśni.

Jednak to wszystko da się jeszcze odwrócić - idźmy droga która wskazujesz, negliżujmy znaczenie tego co sportowcy robią także poza boiskiem, lekceważmy to jak odnoszą sie do kibiców, wreszcie - jak traktują powinność gry w reprezentacji swojego kraju, a siatkówka szybko z wielkich hal sportowych, znów powróci do przyszkolnych świetlic. Wtedy znów będzie "prawdziwym sportem", bez "medialnych wydmuszek" i bez dobrego, czy nawet złego "medialnego wizerunku". Bo bez jakiegokolwiek "medialnego wizerunku". Dokładnie takim samym, jak w naszym kraju wspomniane rugby, czy waterpolo, a większości krajów świata siatkówka. Ale być może właśnie o to Ci chodzi, żeby kiedyś zostać tym ostatnim "prawdziwym" kibicem, który na meczu reprezentacji, już bez obawy, że ktoś na pustych trybunach usłyszy, będzie mógł zaintonować: "Polacy, nic się nie stało". Zgadłem ? smiley
Maynard dnia 05/09/2011
Zyto, ma się rozumieć, że pełen komfort trener posiada, mając w składzie po dwóch graczy na każdą pozycję, by "w razie Niemców" nie zostać z ręką w kaczce, ale jak często ten czwarty środkowy rzeczywiście jest potrzebny? Poza tym, jak mawiali starożytni Asyryjczycy: "Kto nie ryzykuje, ten w kozie nie siedzi".
step by step dnia 05/09/2011
Dodaje mi to motywacji, by wrócić silniejszym na Puchar Świata
i tego z całego serducha życzę smiley
Edyta dnia 05/09/2011
Chcę tylko przypomnieć zacietrzewionym czy oburzonym, jak kolwiek to nazwać, że wbrew pozorom, które wzieliście sobie z powietrza, Anastasi chce wygrywać i nie zabiera tego składu na złość całej Polsce. Z tych, których miał do dyspozycji wybrał tych, którzy według niego będą z nim wygrywać.


Ja mam co do tego lekkie wątpliwości smiley Tzn nie do tego, że AA chce wygrywać. Raczej co do samego przekonania trenera o wygrywającym składzie. Ostatnie dni tygodnie to była seria mniej i bardziej jasnych deklaracji samego AA i działaczy różnego autoramentu, że dzięki medalowi LŚ lekko zeszło ciśnienie na sukces i w tej sytuacji me to czas, kiedy trzeba wziąć paru młodych, żeby posmakowali mistrzowskiej imprezy. Przecież stąd w składzie Fabian czy Mika. Bo z całym szacunkiem dla Miki, nie wierzę, że sportowo da zespołowi więcej niż Świder. Gdyby AA chcial zestawiać skład optymalnie to raczej wziąłby Świdra i to nie na trybuny. Tam by zapewne wylądował MIka, o ile by pojechał. Natomiast obecność Kłosa jest dla mnie dalej zagadką, bo wprawdzie dalej jest młody, ale dużo bardziej perspektywiczni są Wiśnia czy Patryk, dlatego ta jego wieczna obecność w kadrze trąci mi jednak protekcją. A czterech środkowych na imprezę nie bierze prawie nikt. Odkąd można brać 14 to zwykle kwestia rozbija się o trzech atakujących vs pięciu przyjmujących, więc tym bardziej obecność Kłosa jest zadziwiająca.
Miro dnia 05/09/2011
Jasne, Edyto, jeżeli o pozycjonowaniu w kadrze obecnej mają stanowić zasługi sprzed 10-ciu lat, to może warto jeszcze sięgnąć po cały rocznik 77.
Nie próbuj mnie kolejny raz obrażać, bo doskonale rozumiem co do mnie piszesz, ale nie muszę przyjmować je za jedyne słuszne, bo tak uważa Edyta i parę osób z tego forum. Każdy ma prawo mieć swoje zdanie, tym bardziej, że jestem bliżej tej dyscypliny i sytuacji kadrowych niż Ci się wydaje.
Kariery się kończą, zdrowie nie to (starcza go zaledwie na początek sezonu ligowego) a Wy uparciu widzicie kogoś takiego w kadrze. To naprawdę ciekawe myślenie.....
Bazine napisałeś : "Mówiąc całkiem otwarcie - ta reprezentacja bardziej potrzebuje ich w swoim składzie, niż oni jeszcze potrzebują tej reprezentacji. Dlatego chapeau bas dla tych, którym chce się w niej jeszcze grać i występować."
Może Ci zawodnicy są potrzebni ogólnie dyscyplinie , ale już nie w meczowej 12-stce kadry. Dodajmy do tego jeszcze całkiem sporą grupę mocno protegowanych a nieszczególnie wartościowych zawodników i już w kadrze za ciasno. Zabrakło miejsca dla paru sprawnych , pozaukładowych zawodników. Tego nie chcecie widzieć ,natomiast wytaczacie święte wojny w imię obrony Świdra, a przecież nie o to chodzi.
Miro dnia 05/09/2011
Już Cię lubię Lineczko, bystra dziewczyna
Maynard dnia 05/09/2011
Ale powiem Ci Miro, że na fotach nie wyglądasz na swój wiek. Mówię Ci chłopie, wstrzymaj solarę smiley
Edyta dnia 05/09/2011
Miro a gdzież i kiedyż to ja cię obraziłam, hę? Jedyne co zrobiłam to wytknęłam ci twoje przekłamania. To dopiero nieładnie, ale nad tym jakoś gładko przechodzisz do porządku dziennego. Oczywiście że możesz mieć swoje zdanie, nawet jeśli mówi ono, że Świderski czerpie jakieś korzyści z sesji w Playboy'u (?), blogach na Volley'u (?), czy bliżej nieokreślonych sesjach kalendarzowych (charytatywnych!) itd. Tylko że nic z tego nie jest prawdą, więc jeśli piszesz to zdanie publicznie, musisz się liczyć z publicznym dementi połączonym z krytyką autora. Roztaczane przez ciebie wizje są na zasadzie "czy on ukradł rower, czy jemu ukradli rower, grunt że jest zamieszany w kradzież roweru". Kiedy ci to wytknęłam, unosisz się, że cię obrażam, a do tego twierdzisz, że "takie jest twoje zdanie". Niestety trudno tu mieć "swoje zdanie", bo albo coś jest prawdą albo nie.

Jasne, Edyto, jeżeli o pozycjonowaniu w kadrze obecnej mają stanowić zasługi sprzed 10-ciu lat, to może warto jeszcze sięgnąć po cały rocznik 77.


Tego zdania nie rozumiem smiley Wspominałeś coś o pozycjonowaniu w klubach a nie w kadrze, na co odpisałam ci, że ani kiedyś, ani tym bardziej teraz Świder nie potrzebuje do tego gry w kadrze. A nawet wręcz przeciwnie. Wg mnie obecność w kadrze tylko go niepotrzebnie obciąża i wpływa niekorzystnie na grę w klubie, a tym samym na niezadowolenie prezesa, brak premii za wyniki, redukcję zarobków itp, no ale to jego wybór, taką ma pasję.

Oczywiście, że gra w kadrze pomaga zawodnikom w karierze. Ale jednym mniej, innym bardziej, a akurat Świdrowi kadra od 2 lat już z pewnością nie jest do niczego potrzebna, poza własną satysfakcją i chęcią pomocy grupie. Można się nie zgadzać na jego obecność w kadrze, każdy ma tutaj prawo do własnej wizji. Ale nie poprzez taką argumentację jak twoja, bo Sebastian niczym nie zasłużył na podobne zdanie na swój temat. Zresztą tak jak wspominałam, zabawne, że jak kraj długi i szeroki przetacza się zażarta debata, jak to polskie gwiazdy mają w r30;.. reprezentację, bo nie daje im ona niczego poza dodatkowym obciążeniem, a ty lansujesz tezę, że akurat kończącemu za rok karierę Świderskiemu daje ona tak kuszące profity, że zarzyna się aby w niej być, nie bacząc na bardzo zły stan zdrowia.

No ale zawsze są jeszcze te darmowe minuty i skarpetki, zapomniałamr30;

I naprawdę nie obarczajmy Świderskiego winą za brak nieprotegowanych nazwisk w kadrze. Proponuję skierować to niezadowolenie w stronę tych którzy rzeczywiście o tym decydują. Wg mnie akurat i on padł ofiarą protekcji Kłosa. A kończąc dodam, że ja sama nie jestem zwolenniczką jego obecności w kadrze, ale ze względu na jego zdrowie, a nie brak przydatności. Bo tu akurat uważam, że przydałby się tej kadrze. Na dziś nie ma kto wejść za Kurka, żeby go choć na chwilę odciążyć. I przypuszczam, że już niedługo moje słowa się potwierdzą, kiedy Kurek w lidze będzie ledwo dychał (a może już i na me), a Świder ponownie w formie będzie kicał pod siatką jak zajączek.
Gib Melson dnia 05/09/2011
Jeszcze tych mistrzostw nie przegraliśmy, a już pojawił się temat zastępczy...oj niedobrze niedobrzesmiley

Moim herosem Swiderski nigdy nie był, nie chce mi się rozwodzić nad jego słabościami - nie kopie się kury za to że przestała się nieśćsmiley
Jednakże faktem jest, że do reprezentacji zawsze podchodził z powagą, "pozycjonował" się latami, kontuzji urojonych nie miewał. W swoim najlepszym okresie byłby w stanie zastąpić Gibę w kadrze brazylijskiej... a w okresie nadchodzącym wiele zależy od przyszłego sezonu ligowego. PZPS upchnie nas na IO, a Anastazy mając w pamięci lojalność Swiderskiego sięgnie po niego.
To mój scenariusz na przyszłość bez babrania się w przeszłości.
dyletant dnia 05/09/2011
a fuuu cóż to za okropna edycja.Wychodzę,trzaskam drzwiami i wracam po pierwszej porażce z Niemcami.
Zorro dnia 05/09/2011
@bazin - nie tylko nie zgadłeś, ale także nie czytasz uważnie, buuu...
Miro dnia 05/09/2011
Może moje uwagi o zamieszaniach wokół kadry to dla co niektórych oczywistości, jak pisze niejaki Serek : "ze w kadrze są układy i znajomości?
to już wiemy.i co z tego?
że ktoś tam został powołany zamiast kogoś innego - to też stara śpiewka. " Serka to nie razi, bo sama zdaje się tkwi w tym uroczym układzie. Nawet dla powołania Jarosza ma tyle wyrozumiałości, że wątpię w jej obiektywizm.
Cyt z Serka:" że starszych zawodników, fantastycznych zawodników, można wyrzucić na śmietnik, bo trzeba zrobić miejsca dla przyszłych "wielkich" talentów?" - to niestety często używana przez rozsierdzone kobiety nadinterpretacja.
A to już Serek sam powiedział:"więc nie rób z nas fanatycznych wielbicieli - idiotów."
Maynard dnia 05/09/2011
Miro, po pierwsze serek to dziewoja. Po drugie, to że niektórzy z nas są przyzwyczajeni do obserwowania serialu pod tytułem "Układziki w polskiej siatkówce" to wcale nie oznacza, że się z nimi godzą, a tym bardziej, że w nich tkwią.
Eder dnia 05/09/2011
Azsiak- ale moje nie zostało poprawionesmiley Kazdy sie domysli

Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.

. .
Administracja **** Strona Główna **** Redakcja SN
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
-
Szukaj
Forum
Skracanie linków
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

ksdani

Atakujacy - Przemysław Kupka nie będzie dłużej reprezentował barw PGE GiEK Skry
ksdani

Dziękujemy Julicie Piaseckiej za grę w ŁKS Commercecon Łódź!
ksdani

Blago zostaje w Budkach..
ksdani

2 set zdecydowanie dla Iranu 25:17 .. Zaczynamy 3 seta..
ksdani

Serbia - Iran 1 set .. po 23.. ups .. błąd serwisowy.. Oo po 24 .. po 25 .. 27:25 ..
ksdani

Od sezonu 2024/2025 seniorską drużynę Trefla Gdańsk poprowadzi Mariusz Sordyl- kontrakt na 3 lata
ksdani

Bartłomiej Lipiński, dotychczasowy przyjmujący PGE GiEK Skry, żegna się z klubem.
ksdani

Niderlandy vs Słowenia.. 4 set... to co idziemy do tb? smiley
ksdani

1 set dla Kubańczyków... Bra przegrywa..
ksdani

Reprezentant Rumunii, David Dinculescu- lat 20 - to nowy przyjmujący klubu z Bełchatowa.
ksdani

Moritz Karlitzek zostaje w Indykpolu AZS Olsztyn na kolejne dwa sezony! .. Damian Domagała zostaje w Gieksie ..
ksdani

Natalia Murek odchodzi z Radomki ...
ksdani

Z Japonią 3:0 .. Skąd ja znam ten wynik? smiley Super Girls ...
ksdani

Wiewióry zostają w TL.. Decyzja "zapadła" ...
ksdani

Wiewióry: Aleksandra Gryka odchodzi ..