dnia 01/10/2011
"Liderką miała być Katarzyna Skowrońska-Dolata. Niestety, Pani Kasia temu zadaniu nie podołała. Zresztą nie pierwszy raz na wielkiej imprezie."
Niezłe. To pokazuje, jakich mamy dziennikarzy sportowych.
Zresztą, może powinienem napisać "dziennikarzy sportowych"? |
dnia 01/10/2011
We wcześniejszym newsie pisałam o tym artykule, ale pomyślałam, że lepiej nie zaśmiecać tamtego wątku i stworzyć oddzielny temat.
Nie wiem co Pan Dębowski oglądał, jaki mecz, ale chyba nie ten z Serbią, bo twierdzenie, że gra Kaśki w meczu ćwierćfinałowym była jedną z przyczyn porażki jest niedorzeczne, szczególnie, że Skowrońska jest jedyną siatkarką jaką wymienia Dębowski w swoim artykule. |
dnia 01/10/2011
jakie macie oczekiwania od człowieka,który w czasie ćwierćfinałowego meczu na Igrzyskach, po zdobyciu przez Orły punktu krzyczy 'GOOOOL'? |
dnia 01/10/2011
Dzięki Ci Panie Dębowski za ten "felieton". Utwierdził mnie on tylko w moim przekonaniu na pański temat. Absolutny laik, amator, żeby nie powiedzieć głupiec. Nie wierzę, że on to napisał... |
dnia 01/10/2011
bo tylko Wlazły potrafi tak strzelać gole... |
dnia 01/10/2011
bubbles - to niech sie facet nie wypowiada. ciekawią mnie te imprezy na których kaśka zawiodła, no dawaj panie dębowski. |
dnia 01/10/2011
Prawde mowiac wahalem sie czy zatwierdzic ten news - moze i jestesmy "amatorska" strona ale wszystko ma jakies granice.
Autor: Piotr Dębowski, Źródło: TVP Sport- Nie tylko autor odpowiada, ze cos takiego sie uakzalo ale i redakcja.
Kurcze az trudno to komentowac... |
dnia 01/10/2011
karotka - po co te nerwy, ja tylko chciałam rozluźnić atmosferę |
dnia 01/10/2011
karotka, można wymienić np. zeszłoroczne GP, bo w nim rzeczywiście grała słabo (już abstrahując od przyczyny). ale wypisywanie, że Kaśka w tegorocznych ME nie podołała roli liderki nie przystoi niedzielnemu kibicowi siatkówki z onetu, a co dopiero dziennikarzowi sportowemu (niestety taki zawód ten pan wykonuje i takim tytułem się posługuje) z wieloletnim doświadczeniem. |
dnia 01/10/2011
Zdzislawa - od kiedy WGP jest wielką imprezą? Jest ważne, ale bez przesady, ważne imprezy to imprezy mistrzowskie, kwalifikacje do czegoś. |
dnia 01/10/2011
wielką nie jest, ale ważną na pewno. choćby ze względu na punkty do rankingu |
dnia 01/10/2011
bubbles - punkty,które co roku się kasują. |
dnia 01/10/2011
karotka, wgp nie jest wielką imprezą. a ja jestem ostatnią, która na siłę będzie wyszukiwać imprezy, na których Kaśka zawiodła. ale jeżeli już chcemy takie wymieniać, to do głowy przychodzi właśnie WGP. więcej nic, choć pan Dębowski widzi zdaje się cały sznureczek takich turniejów. poza tym w "felietonie" o wgp ani słowa, natomiast jest pojazd po Skowrońskiej w kontekście tegorocznych ME - chodziło mi o pokazanie, jak głupi i absurdalny jest ten zarzut. |
dnia 01/10/2011
kasują, nie kasują. nie deprecjonujmy imprezy, o którą sami zabiegaliśmy. wystarczy, że co roku robimy to z LŚ. wychodzę z założenia, że jeśli już bierzesz w czymś udział, to masz grać na maksa. |
dnia 01/10/2011
Ludzie - napisał "na wielkiej imprezie". A wy, czy "ważne" czy "nie ważne". Meczu pewnie nie oglądał, a głupoty plecie.
Tak jak pewien krytyk muzyczny, który w swojej recenzji "Death Magnetic" wyrzucał Metallice, że odgrzewa kotlety w postaci The Unforgiven (III) podczas gdy rzeczony dzieli z poprzednikami tylko tytuł. |
dnia 01/10/2011
mocne |
dnia 01/10/2011
moim zdaniem zarzut, że zawiodła nie pierwszy raz też jest absurdalny, bo jedyna impreza na której kaśka była pod formą to wgp, gdzie cały zespół był pod formą (poza Barańską).
bubbles - nie deprecjonuje wgp, tylko moim zdaniem jest hierarchia imprez, a wgp jest ważne, ale to impreza komercyjna, więc nie nazwałabym jej super wielką i kluczową. |
dnia 01/10/2011
Dlatego nie trawię tego pana i cieszę się że siatkówkę mamy w Polsacie (na którym wszyscy psy wieszają) a nie w tvp gdzie komentował by taki "specjalista".
Boże miej w opiece siatkówkę i chroń ja od takich instytucji i ludzi !!! |
dnia 01/10/2011
Gdyby pan Dębowski wykonywał swoją pracę choćby w 10 procentach tak dobrze jak Kasia Skowrońska swoją, bo byłby jednym z najlepszych polskich dziennikarzy. |
dnia 01/10/2011
Boże miej w opiece siatkówkę i chroń ja od takich instytucji i ludzi !!!
Amen. |
dnia 01/10/2011
Jak mozna, jak mozna cos takiego napisac? Jaki cel przyswieca temu dziennikarzynie? Boli go, ze Kasia byla najlepsza zawodniczka i teraz on musi "popracowac" na pogorszenie opinii o niej? Nieznajacy sie na siatkowce slepo mu uwierza i znowu zacznie sie krytykowanie Skowronskiej i robienie z niej "tej slabej i zlej" w reprezentacji, jak to po mistrzowsku zrobil trener z workiem medali? |
dnia 01/10/2011
muchomorek,
"lepiej pozno niz wcale", znasz takie powiedzenie? Co osiagnely dziewczyny z Matlakiem w WGP i na MS majac najmocniejszy z mozliwych (poza Kasia S-D) sklad? Ja dziekuje za jego "logiczna strategie prowadzenia zespolu" i ustawianie sie w szeregu. Ten pan mial swoja szanse i ja spartolil, wiec raz na zawsze pozegnal sie z reprezentacja i ja ogromnie sie z tego ciesze! |
dnia 01/10/2011
Mam nadzieję, że Kaśka ma tę opinię tak głedoko jak ja mieć powinna.
Jak się traci popularność i coraz mniej komentuje cokolwiek to w jakiś sposób trzeba zrobić "trochę wiatru" wokół siebie.
I co ? Cel osiągnięty , został zauważony. Potwierdziło to moją opinię o TVP: omijam dużum łukiem cyferki na pilocie przypisane do niej |
dnia 01/10/2011
O matko bosko, czestpcchowsko.
Panie Dębowski, niech pan zmieni lekarza bo ten u którego się pan leczy najwyraźniej pana oszukuje i nie zidentyfikował jeszcze wrodzonej glupoty. |
dnia 01/10/2011
przecież ten koleś komentował siatkówkę na olimpiadach. komentował LŚ. regularnie jeździ po świecie na wgp i nadal kompletnie nic z tej gry nie rozumie. jak TVP może trzymać takiego tłumoka ? |
dnia 01/10/2011
kojonkoski, to jest właśnie najciekawsze w całej tej historii pan Dębowski jest absolutnie opor.ny na naukę. większość dziennikarzy uczyła się tej dyscypliny, kiedy ona wchodziła na salony w Polsce (końcówka lat 90., LŚ). jestem w stanie zrozumieć, że nie posiadali oni wtedy jakiejś imponującej wiedzy na jej temat, specjalizowali się w innych dyscyplinach (chociaż od dziennikarza sportowego trzeba czegoś wymagać). wszyscy się jej uczyli. uczyli się dziennikarze, uczyli się kibice - oglądając mecze reprezentacyjne, mecze ligowe, czytając, szukając informacji, obserwując, śledząc statystyki, niektórzy grając etc. jeden pan Dębowski pozostał opor.ny na naukę. mimo tych wszystkich igrzysk, mś, me i innych imprez, w których uczestniczył. i jak nie miał pojęcia o tym, czym się zajmował, tak nie ma dalej. jak to jest możliwe? |
dnia 01/10/2011
Zdzislawa
odpowiedzi na twoje pytanie mogłoby udzielić może kompleksowe badanie pana Dębowskiego przeprowadzone przez jakiegoś wybitnego psychoanalityka. |
dnia 01/10/2011
Co ten Dębowski się z hinkapiego,to znaczy z choinki urwał!? |
dnia 02/10/2011
Śmiać się czy płakać? Chyba jednak płakać, bo sporo osób może to przeczytać i wziąć do serca. Mam nadzieję, że Kaśka się tą opinią nie przejmie, bo i my wiemy, i ona dobrze wie, że to nie ona zawiodła.
Skoro Kaśka zdaniem p. redaktora zawiodła to co powiedzieć o Maj, która nie podbijała prostych piłek w obronie? Co powiedzieć o blokowanej niemiłosiernie Kosek? Co o Bednarek i Okuniewskiej, które robiły wiatrak w bloku i nie umiały przełożyć rąk na drugą stronę? Aż strach pomyślec. |
dnia 02/10/2011
sorki, ale tylko jedno sie ciśnie na usta: Dębowski ty sk.....lu, wypowiadaj się o rzeczach , które oglądałeś. |
dnia 02/10/2011
Jest kwas siarkowy i jest kwas siarkawy.
...
Są dziennikarze sportowi i są dziennkarze spartawi.
Dębowski Piotr jest dziennikarzem spartawym.
Po prostu |
dnia 02/10/2011
No i spartaczył ten artykuł.
nie po raz pierwszy zresztą.
Ale jednego nie rozumiem - po co on się upiera, żeby pisać o siatkówce ? |
dnia 02/10/2011
Hincapie- gratulacje za tegoroczny Tour De France |