dnia 05/11/2011
wczesniej pisałam, że rok przedolimpijski i trenera nie zwolnią. A tu proszę. doprowadził do największych sukcesów w historii: wygranej w Lidze Europejskiej, 6. miejsca na mistrzostwach Europy, ponownego powrotu do Ligi Światowej oraz ósmego miejsca na mistrzostwach świata, co było najlepszym wynikiem Niemców od 1974 roku. jednak na ME nie mieli formy ani trochę i stąd bolesna porazka. Teraz beda musieli to wszystko od nowa poukładac, zobaczymy jak sobie poradzą. |
dnia 05/11/2011
Trochę podobny scenariusz jak u nas, tylko u nas go nie zwolnili przed Pekinem... |
dnia 05/11/2011
My mieliśmy więcej cierpliwości. U nas przepracował całe cztery lata i wypełnił kontrakt do końca. Mimo to byli tacy którzy po nim płakali i twierdzili, że PZPS będzie tego żałował...a to było kukułcze jajo podrzucone Niemcom. |
dnia 05/11/2011
kukulcze jajo to chyba komus podrzucono zamiast rozumu. |
dnia 05/11/2011
nie zapominajmy o efektach jego pracy z Polska kadra.
Wlazły skurcze/ rezygnacja z kadry
Winiarski praktycznie gra na 50-60% tego co grał w najlepszym momencie kariery i co jakis czas łapie rózne urazy i można powiedziec ze to Trento zrobiło na nim interes a nie Skra
Świderski 2 sezony z głowy
Ci trzej zawodnicy praktycznie od IO w Pekinie wypadli z polskiej kadry.
Zastanawiam sie jeszcze czy w ten sam sposób nie zaprzepaścił Niemcom na pewien czas Grozera.
Dla mnie to trener który robił duzym nakładem kosztów robi jeden wynik a ze nie można rok w rok tak zapieprzac to potem zaczynają się kontuzję spadek formy i słabe wyniki.
No i symptomatyczne jest to jak swietny zawodnik w stylu Schoepsa gra w klubie a jak w kadrze. Nie rozumiałem tez stawiania na Steurwalda w miejsce Tischera. |
dnia 05/11/2011
A umiecie czytać ?
Argentyńczyk został wyrzucony z pracy po fatalnym występie Niemców na mistrzostwach Europy i tuż przed turniejem kwalifikacyjnym do IO.
Chyba nie umiecie czytać ze zrozumieniem. Wyrzucić trenera z pracy tuż przed kwalifikacją olimpijską świadczy o determinacji niemieckiego Związku. Jak czytam cała historię pracy Lozano u Niemców to tak jakbym czytał jego historię pracy u nas.
Na początek sukces a potem pasmo kompromitujących porażek.
No i oczywiście brak umiejętności współpracy z klubami i macierzystym Związkiem. Kłótnie i konflikty ze względu na autokratyczny charakter. Niemcy nie zrobili tego błędu co my w 2009 roku po mistrzostwach Europy. To wtedy Lozano powinien u nas wylecieć. W ten sposób jak zrobili to teraz Niemcy. |
dnia 05/11/2011
* Oczywiście miałem na myśli mistrzostwa Europy 2007 na których Lozano "wywalczył" 11 miejsce.....jak to czas leci |
dnia 05/11/2011
Tygrysek - z całym szacunkiem, ale przestań chrzanić. Obarczanie Lozano wszystkimi dolegliwościami polskich (i niemieckich) zawodników jest niepoważne. Świderski zerwał achillesa bez udziału Lozano, bo to był wypadek losowy, a powiedziałabym, że jeśli ktoś się do tego przyczynił to Castellani, który najpierw wysłał go na pierwszy od lat urlop a po nim znienacka zaaplikował intensywne treningi i od razu po paru dniach sparing z Bułgarami. Achillesa można zerwać kiedy aplikuje się duże obciążenia bez przygotowania. Reszta jego problemów to konsekwencja tej kontuzji i złe prowadzenie go przez polskich fachowców od juniora, a nie wina Lozano. Podobnie można zresztą omówić problemy każdego innego zawodnika a obarczanie całym złem jednego Lozano jest niepoważne i dyletanckie. Nie wspominając o Grozerze, któremu Raul starał się pomagać a nie obciążać. Przez sezon czy dwa był podstawowym atakującym kadry i twoim zdaniem to go wykończyło? Przecież to śmieszne. Zdaje się, że znalazłoby się "więcej" siatkarzy, którzy ciągną grę w klubie i kadrze i żyją Przypomnę tylko, że Grozer przez kilka miesięcy w Resovii narzekał na ten ból, a klub ocknął się dopiero przed play offami, kiedy zawodnik już zupełnie nie mógł grać. Zresztą pozwolono mu dokończyć sezon, choć Raulowi to się nie podobało.
Że Lozano łatwy nie jest to wie każdy. Taki jego urok, ale poza tym jest świetnym fachowcem. Zmiana trenera jest czymś normalnym kiedy zespołowi nie idzie, zawodników się nie zmieni. Raul ma tę specyfikę, że nie omawia problemów z innymi tylko wymaga. To czasem dobrze, czasem źle. Jak coś się wypala to trzeba się rozstać i tyle. Może to lepsza droga niż np. przypadek Blaina, który siedzi we Francji 10 lat, popada w konflikty z kim się da, a zespół trochę drepcze w miejscu. |
dnia 05/11/2011
Lozano jest świetnym fachowcem
A masz jakiś dowód na tę jego fachowość ?
Bo ja zaryzykuję twierdzenie, że zamiast trenera można było postawić kij od szczotki a Polacy i Niemcy na ME zrobili by lepsze wyniki niż 11 i 15 miejsca. |
dnia 05/11/2011
jak sie czyta takie brednie, ze skurcze wlazlego czy kontuzje innych zawodnikow to wina lozano (czy jakiejkolwiek innej osoby), to rece opadaja do samej ziemi. tu nawet nie ma jak podjac dyskusji. edyta probuje, bo jest lepszym czlowiekiem ode mnie. ja moge tylko powtorzyc "przestan chrzanic". cierpliwosci do takich dyrdymalow nie mam tym bardziej, ze tygrysek juz na kilku forach przy innej okazji oglosil, ze to ja osobiscie oraz kolezanka morgana klikoma wpisami na forum loko bielogorie stworzylysmy mylne wrazenie, ze lukasz kadziewicz byl ceniony przez rosyjskich kibicow. to o czym tu gadac?
realista zas w swojej szczegolnej logice byl wielkim zwolennikiem castellaniego, ktory oprocz ME 2009 przegral wszystko jak leci z 18 pozycja na MS na czele. bo to byl dobry trener. zly trener, ktory wygral nieporownanie wiecej byl zly bo byl zly. oh, man...
co do cech koniecznych do gry w kadrze - byl tu niedawno ciekawy watek na ten temat. polecam ponowna lekture. |
dnia 05/11/2011
Realisto - wybacz ale nie wciągniesz mnie do dyskusji na takim poziomie. Zresztą dyskusja z tobą na żadnym poziomie nie ma dla mnie najmniejszego sensu już od dawna. |
dnia 05/11/2011
Przypomnijcie mi - czy to przypadkiem nie Lozano zdobył z naszymi vice-mistrzostwo świata?Od czasu Wagnera największy sukces polskiej siatkówki? |
dnia 05/11/2011
Przypomnijcie mi - czy to przypadkiem nie Lozano zdobył z naszymi vice-mistrzostwo świata?Od czasu Wagnera największy sukces polskiej siatkówki?
O gdzie! Ja nie pamiętam |
dnia 05/11/2011
Przypomnijcie mi - czy to przypadkiem nie Lozano zdobył z naszymi vice-mistrzostwo świata?Od czasu Wagnera największy sukces polskiej siatkówki?
e tam. co to za sukces, skoro manka od niego nogi rozbolaly? |
dnia 05/11/2011
realista zas w swojej szczegolnej logice byl wielkim zwolennikiem castellaniego, ktory oprocz ME 2009 przegral wszystko jak leci z 18 pozycja na MS na czele. bo to byl dobry trener. zly trener, ktory wygral nieporownanie wiecej byl zly bo byl zly. oh, man
To nie jest artykuł o Castellanim tylko o Lozano. Ale jeśli już o nim mowa to odpowiem. To prawda, że Castellani przegrał MS ...a co więcej ? Ale oprócz suchego wyniku i miejsca liczy się także styl. Na mistrzostwach świata wygrał z Srebią i Niemcami. Wygrał 3 mecze i przegrał 2 z Brazylią i Bułgarią. Nie dostał drugiej szansy tak jak Lozano w 2007 roku. Natomiast Lozano po sukcesie w 2006 przez 3 lata partolił wszystko. 11 miejsce na ME po jedynym zwycięstwie z Turcją i 6 porażkach.
Porażki w eliminacjach europejskich z Estonią, Czarnogórą, Belgią. Spuszczenie Polski do prekwalifikacji.
A Edyty nie mam zamiaru w nic wciągać. Zadałem jedno konkretne i merytoryczne pytanie. A skoro nie ma odpowiedzi..... No cóż. Z faktami trudno dyskutować. |
dnia 05/11/2011
To prawda, że Castellani przegrał MS ...a co więcej ?
ktos realiscie przypomni?
Natomiast Lozano po sukcesie w 2006 przez 3 lata partolił wszystko.
no. zwlaszcza jak nasza reprezentacja wygrywala z rosja czy serbia na IO. to dopiero byla partanina. nie mowiac juz o LS. ekstatyczne wpisy realisty z tamtych czasow podyktowal mu pewnie... kij od szczotki. |
dnia 05/11/2011
oprócz suchego wyniku i miejsca liczy się także styl. Na mistrzostwach świata wygrał z Srebią i Niemcami. Wygrał 3 mecze i przegrał 2 z Brazylią i Bułgarią.
A właśnie styl... Do dziś mam koszmary jak sobie przypomnę te dwie żenujące, kompromitujące polską siatkówkę porażki odniesione bez jakiejkolwiek woli walki i stylu. Bez drużyny i trenera.
A Edyty nie mam zamiaru w nic wciągać. Zadałem jedno konkretne i merytoryczne pytanie. A skoro nie ma odpowiedzi..... No cóż. Z faktami trudno dyskutować.
Ej, to nie mógł związek po Lozano zatrudnić kija od szczotki? Taniej by wyszło a efekt ten sam |
dnia 05/11/2011
Do Resovi go !!!
Może wreszcie grali by ci najlepsi w danym dniu ! |
dnia 05/11/2011
Cors ale kto o takich pierdołach będzie pamiętał, wszak sukcesy bełchatowskiego eldorado przyćmiewają jakieś tam vice-mistrzostwo świata..
|
dnia 05/11/2011
Boże jak mnie denerwuje takie gadanie.. przed wielkimi turniejami to się przypomina a bo jesteśmy taką i taką drużyną a bo vice świata sratata.. spodziewają się sukcesów bo vice muszą.. chrzanienie że nic się nie zdobyło albo że lipa nie trener jest w tym momencie co najmniej nie na miejscu. |
dnia 05/11/2011
No to ciekawe ze juz w sezone 2006/2007 Wlazły był nie do grania na powaznie Winiarski juz w czasie Igrzysk sam mówił ze nadaje sie do remontu. A oni mieli mniej niz 25 lat!!! I praktycznie od 2008 obaj nic nie graja w kadrze w klubie tez drza o to czy beda w stanie grac na wysokim poziomie.
To jest popisowe zajechanie zawodników. Oczywiscie błedy były popełnione w szkoleniu i byc moze sa mniej wytrzymali ale skoro z Lozano taki fachowiec i nie wziął tego pod uwagę choc kazdy laik widzi ze wlazły z jego dosięznym to ewenement i jest raczej watle zbudowany
U siebie na forum gry pisałem już czytajac te relacje z przygotowan do MŚ 2006 ze pograja siła woli z Lozano do IO a potem pozostanie po nich spalona ziemia. Jak widac chyba mialem racje
A czy gracza w stylu Grozera mozna zajechac w dwa lata? Wlazły grał w kadrze w latach 2005/2006 i 2006/2007 - równo 2 lata. Na 3 rok współpracy z Lozano już nie dał rady.
A dyskusja dotycząca Kadziewicza dotyczyła tego czy jest uwazany w Rosji za gwiazde. Wiec odpowiadam ze nie jest to typowy ligowy wyrobnik. Lubiany moze i jest ale niektórzy probowali udowodnic ze to gwiazda i uwielbiany przez kibiców zawodnik a fakt sa takie ze zaden trener nie zatrzymał go w klubie na kolejny sezon choc gwiazda w jego miejsce nie sprowadzano.
Dodam ze ogladam mecze kadry od ponad dziesieciu lat i drugiej połowie 2007 i na poczatku 2008 byla chyba największa derengolada w tym zakresie. Bo jak nazwac strate seta z druzyna pokroju Wielkiej Brytanii porazke z Belgia do 14 porazke z Estonia i Czarnogóra i ponownie porazke z belgia i awans li tylko małymi punktami. Gdyby nie zyczoliwosc FIVB to sadze ze w normalnych warunkach np w turnieju interkontynentalnym na miejscu Hiszpanii z Niemcami i Kuba awansu na igrzyska w ogóle by nie było. |
dnia 05/11/2011
tygrysek @
masz rację tylko w jednym, to jest niestety wina szkolenia i to tego wczesnego, że zawodnicy z całego świata wytrzymują trudy ligi Włoskiej czy Rosyjskiej i na dodatek grają w reprezentacjach swoich krajów. Może i są wycieńczeni ale głośno o tym nie mówią tylko zaciskają zęby i grają dalej. Dzięki temu są uznawania za klasowych zawodników na świecie. |
dnia 05/11/2011
I osobiscie nie uwazam zeby Castellani mial gorsze wyniki niz Lozano. Lozano zepsuł mu 2 największe gwiazdy a ten mimo to wywalczył ME. I mimo wszystko styl gry na MS był lepszy niz na ME 2007 bo na MS Polacy byli bezradni z Brazylia i słabsza Bułgaria na ME Polacy byli bezradni z Belgami i totalnie bezradni z Finami którzy skompromitowali Lozano.
Zreszta
Belgia
Turcja (zwyciestwo)
Rosja
Finlandia
Włochy
Bułgaria
Dania (zwyciestwo)
Belgia (zwyciestwo)
Hiszpania (porazka)
Włochy (zwyciestwo)
Holandia (porazka)
Czarnogóra (zwyciestwo)
Estonia (zwyciestwo)
Wegry (zwyciestwo)
Wegry (zwyciestwo)
Czarnogóra (porazka)
Estonia (porazka)
Bilans Lozano 7-9 |
dnia 05/11/2011
Lozano bezrobotny? Sie porobiło. Czy chociaż jakiś zasiłek mu przysługuje? Jak nie, proponuję zrzutę zrobić! |
dnia 05/11/2011
Tak swoja droga gratuluje konceptu pisania ochów i achów o zwykłym zagranicznym ligowcu na rosyjskim forum po angielsku gdy niewielu Rosjan zna dobrze angielski. Musiałbym poprosic uzytkowniczke z Ukrainy zeby tutaj zrobiła to samo i chwaliła Statsenke Gladyra i Kapelusa po ukraińsku. Odzew byłby dokladnie taki sam czyli zaden. |
dnia 05/11/2011
jak sie dmucha balonik to trzeba uwazac zeby nie pekl.
Przed ME i terener i kilku niemieckich zawodnikow wypowiadalo sie w takim tonie jakby juz byli medalistami - oki, wiara w siebie jest dobra ale oni lekcewazyli m.in naszych ...to teraz ktos musi pozbierac te kawalki gumy i isc do smietnika. |
dnia 05/11/2011
test |
dnia 05/11/2011
no nic, sprobuje pisac po kawalku, bo forum ma czkawke i nie przyjmuje calego wpisu.
choc kazdy laik widzi ze wlazły (...) jest raczej watle zbudowany
ciekawe jak dlugo jeszcze będzie pokutowalo gadanie, ze "watla" budowa wlazlego to takie sportowe nieszczęście. bo chudzinki to maja gorzej niż inni (a matej ma lapy jak bochny). właśnie niekoniecznie maja. najlepszy materiał na superkomandosa to chudy, zylasty kurdupel - zazwyczaj dużo bardziej sprawny i wytrzymaly niż filmowy rambo, który ladnie wygląda jak zgina podkowy, ale to wszystko. |
dnia 05/11/2011
wlazły grał w kadrze w latach 2005/2006 i 2006/2007 - równo 2 lata. na 3 rok współpracy z lozano już nie dał rady
za to jak pięknie dawal rade na wspolprace z piechockim. aż serce roslo i iskry leciały. co mecz, to MVP. |
dnia 05/11/2011
A dyskusja dotycząca Kadziewicza dotyczyła tego czy
tak sie sklada, ze bardzo dobrze pamietam czwego dotyczyla dyskusja. szczegolnie pamietam jak bardzo sie starales wypaczyc obraz rzeczywiastosci i co pisales o tym co niby mysla rosyjscy kibice. no i oczywiscie o tych kilku zaledwie wpisach z polski. byc moze wydawalo ci sie, ze nikt nie zna rosyjskiego, nie sprawdzi ile w twoich wpisach prawdy, nie skojarzy kto i co naprawde napisal. te twoje manipulacje byly tak nieudolne i dziwaczne, ze nie chcialo mi sie na nie reagowac. widze jednak, ze w ten sam sposob poczynasz sobie rowniez w innych tematach. |
dnia 05/11/2011
Po co się teraz boksować o to jak grał Kadziewicz w lidze rosyjskiej. Teraz gra....a raczej nie gra w Plus Lidze. Jak jest naprawdę to teraz każdy sam widzi. |
dnia 05/11/2011
Tak swoja droga gratuluje konceptu pisania ochów i achów o zwykłym zagranicznym ligowcu na rosyjskim forum po angielsku gdy niewielu Rosjan zna dobrze angielski. Musiałbym poprosic uzytkowniczke z Ukrainy zeby tutaj zrobiła to samo i chwaliła Statsenke Gladyra i Kapelusa po ukraińsku. Odzew byłby dokladnie taki sam czyli zaden.
no i wylazla z ciebie cala uroda swiata. o niezwyklym ligowcu byloby lepiej? po pierwsze, nie przypominam sobie zadnych ochow i achow (jak te nacechowane slowa ladnie zdradzaja emocje piszacego). twoja troska o zdolnosci jezykowe rosyjskich kolegow jest wzruszajaca, acz zle ulokowana. doskonale radzilismy sobie z komunikacja w trzech jezykach, a urocza kolezanka lisa z duzym wdziekiem pomagala tym, ktorzy ja o to prosili. z kolei andriusza gubin, oficer prasowy loko chetnie korespondowal plynna angielszczyzna. guzik wiesz o tym kto z kim i jak komunikowal sie poza forum czy w pw. wszyscy ci ludzie wykazali sie duza uprzejmoscia i kultura, a przede wszystkim calkowitym brakiem bezinteresownej polskiej zwisci. aby ja poczuc te szczegolna zyczliwosc, dopiero rodaka potrzeba. na szczescie jako cwiercrosjanka moglam odczuc pokrewienstwo rowniez z rosyjskimi kibicami.
btw - lisa bardzo ladnie chwalila stacenke zarowno po polsku jak i angielsku. poznala tez kilkoro polskich kibicow, ktorzy pomogli jej kiedy wybierala sie do polski wlasnie stacenke ogladac. |
dnia 05/11/2011
realista, a do ciebie nie dociera, ze mowa jest o czyms zupelnie innym??? jeeeeez! |
dnia 05/11/2011
że przyczepki do literków pożera!
muchomor, cytat wpisuje do mojego kajetu z cytatami z muchomorka. pewnie nie wiedziales, ze taki mam? |
dnia 05/11/2011
zapisalam, zapisalam
wesoły muchomor [Użytkownik ma w galerii 4 zdjęć] 1. Paź 2010 2010 18:29:37
I tak Bułgarskie Arbuzy obiły kijem GRUCHĘ na wierzbie! |
dnia 05/11/2011
Mam dwa pytania:
Co osiągneli i kiedy Polacy przed Lozano?
Co osiągneli i kiedy Niemcy przed Lozano?
Dziękuję za uwagę realisto. |
dnia 05/11/2011
Lozano jest jedt jaki jest lażdy wie, ale jednego nie mozna mu zażucić - profesjonalnego podejścia do pracy, zero kompomisów. Zacofanym siatkarsko nacjom wpaja zasady nowoczesnej siaty |
dnia 05/11/2011
tygrysek dnia listopad 05 2011 15:58:23
I osobiscie nie uwazam zeby Castellani mial gorsze wyniki niz Lozano. Lozano zepsuł mu 2 największe gwiazdy a ten mimo to wywalczył ME. I mimo wszystko styl gry na MS był lepszy niz na ME 2007 bo na MS Polacy byli bezradni z Brazylia i słabsza Bułgaria na ME Polacy byli bezradni z Belgami i totalnie bezradni z Finami którzy skompromitowali
Zapominasz kto pzed finałem uległ poważnej kontuzji która pozbawiła nas bardzo ważnego elementu. Czy by wygali raczej nie ale mecz nie byłby tak jednostronny. druga sprawa rbigłoroczna impeza pod wodzą argentyńczyka- również tragedia.
Lozano zepsuł nam dwie największ gwiazdy ????? szok |
dnia 05/11/2011
No tak, Lozano wyleciał z pracy i od razu pobudziły się wszelakie potwory.
He, he, he.... a nie mówiliśmy ? Co ? He, he, he....
Ciekawy, jest w tym wszystkim fakt, że zdrowa, bezinteresowna nienawiść do jakiejś osoby, wpływa nawet na postrzeganie faktów jako takich. |
dnia 06/11/2011
Tygrysek@
ty wiesz tyle o Rosji co o zeszłorocznym śniegu.
Rosjanie to akurat dużo bardziej zdolny naród do nauki języków szczególnie angielskiego (może i z dziwnym dla nas akcentem ale jednak) są lepsi w tej dziedzinie od Polaków.
Nie oceniaj więc tak nisko naszych północno-wschodnich sąsiadów |
dnia 06/11/2011
Miałeś chamie złoty róg
i lozanistek wiele
a ostały ci się dwie
jak dewotki w kościele
Szkoda, że Raul "Error" Lozano nie miącha w kopance nożnej. U Niemców w tej dziedzinie jest dużo do spartaczenia.
Swoją drogą to szkoda, że się Niemcy jorgnęli; nowa miotła może dać tej kadrze impuls, a przecież tego sobie nie życzymy |
dnia 06/11/2011
a ostały ci się dwie
Rozumiem, że masz na myśli Sonrise i Edytę |
dnia 06/11/2011
no to się Gib znalazł ! A ktoś wie, gdzie jest bazin ? |
dnia 06/11/2011
gib melson ma klopoty albo z czytaniem, albo z arytmetyka. a moze z jednym i drugim. tylko rymy - choc proste - udane. kiedy go chec skomentowania dyskusji przycisnie jakos zawsze stosuje kryterium plciowe i wedlug niego czyta i odpowiada. az sie czlowiek zastanawia czy go jakas przykrosc w zwiazku z tym kryterium nie spotkala. niezmiennie pojawia sie rowiez watek dewocyjno-koscielny. i tu tez trudno sie pozbyc wrazenia, ze jakies niemile koscielne doswiadczenie lezy mu na sercu.
odsylam do komentarzy lllll, trepa i jureczka. |
dnia 06/11/2011
Ooo, "nożyce" się odezwały. W samą porę aby wyciąć dla Raula białą flagę, koniecznie mocowaną na dłuuugim drzewcu (ze względów praktycznych )
O zgubnej dżumie lozanizmu, który drąży umysły - na szczęście - już niewielu, jeszcze na rep.net napisałem tomy. Kto pamięta - ten wie. Nadmienię jedynie, że dostrzegam różnicę między uznaniem zasług, a ślepym nacechowanym emocjonalnym zaangażowaniem uwielbieniem.
Przypisywanie mi pewnych cech uznaję natomiast za desperacką próbę odwrócenia uwagi od własnego problemu, przy czym rozumiem co musi czuć wielbicielka, gdy jej idol stacza się w niebyt i niechybnie zmierza ku ławce jurorskiej programu Miałem Talent.
Sursum corda i niechaj wiara dodaje sił wiernym. a Raul odnajdzie swe powołanie...choćby w pszczelarstwie z korzyścią dla siatkówki
(jestem niespełnionym kaznodzieją Kościoła Dnia 7 i Miejsca 11 Na Mistrzostwach Europy. Oto moje niemiłe kościelne doświadczenie ) |
dnia 06/11/2011
Realisto może rzczysz udzielić łaskawie odpowiedzi mnie nie zalogowanemu? |
dnia 06/11/2011
Nadmienię jedynie, że dostrzegam różnicę między uznaniem zasług, a ślepym nacechowanym emocjonalnym zaangażowaniem uwielbieniem.
czyzby? a jakiez to dowody slepego uwielbienia mozna znalezc w powyzszych wypowiedziach? konstatacje, ze lozano nie jest odpowiedzialny za bolace lydki wlazlego? czy moze te, ze trzydziesci dwa lata trwalo zanim ktos doprowadzil polska reprezentacje do medalu MS? uwagi o "idolu" to naprawde rojenia nie majace nic wspolnego z powyzsza dyskusja. brak twojej sympatii nie jest dla mnie ani przykry, ani wazny, ale jesli chcesz przekonujaco przedstawic swoj punkt widzenia, to powstrzymaj sie moze od osobistych przytykow (zawsze i niezmiennie kierowanych do kobiet, zawsze i niezmiennie z koscielnym poglosem) i wypowiedz sie merytorycznie. inaczej bedziesz tylko autorem zlosliwostek. chetnie przeczytam twoja merytoryczna opinie, choc nie ukrywam, ze znacznie bardziej cenie wiedze edyty.
a jesli glos moj czy edyty jest dla ciebie bezwartosciowy (o co gniewac sie zamierzam), naprawde polecam wpis jureczka. moga sie w nim przejrzec ci, ktorzy ulokowali sie na biegunie krancowo przeciwnym do "slepego uwielbienia". |
dnia 07/11/2011
Merytorycznie? Merytorycznie o tej całej równi pochyłej, którą zgotował nam Lozano po MS2006?
Ooo, to byłoby o czym pisać, ale ja nie jestem mściwy i nie zamierzam pastwić się nad usuniętym wrzodem.
Ja jedynie w swoim wpisie wyraziłem żal, że Niemcy tak nagle go usunęli, szkoda bowiem w roli kukułczego jaja spełniał się doskonale.
Co do przytyków rzekomo kierowanych tylko pod adresem kobiet. Po pierwsze sama zgłosiłaś się do tablicy, nie użyłem Twojego nicku, szanuję Twoje bajpasy cioteczko Wiem również jaka jesteś zacietrzewiona, zatem unikam prowokacji, niemniej trudno powstrzymać się od niewinnych rymowanych uwag, gdy ma się do czynienia z deformującą prawdę postawą charakterystyczną dla oficerów prasowych postaci takich jak choćby "nieodżałowany" Saddam Hudajn
Krótko mówiąc jeżeli ktoś brnąc w skompromitowany lozanizm świadomie naraża się na śmieszność, to pewne konsekwencje są tego skutkiem.
Sonriso! Nie idż tą drogą! Wypij melisę, ciesz się siłą PZPS-u, podziwiaj kunszt Anastazego i nie dokuczaj niewinnym - takim jak ja - internautom.
Zwalcz w sobie demona lozanizmu i przejdz na jasną stronę mocy.
cyt. "sonrisa dnia wrzesień 12 2011 21:57:41
Kubiak:
- Zagraliśmy ten mecz, bo była taka konieczność. Cieszymy się z awansu do kolejnej fazy mistrzostw Europy. Nie my wymyśliliśmy taki regulamin, gdzie porażka bardziej się opłaca niż zwycięstwo.(...) Chcieliśmy uniknąć Rosji, teraz już koncentrujemy się na meczu z Czechami, chcemy wyjść na boisko, dać z siebie wszystko i wygrać.
tak otwarcie mowi nadzieja polskiej siatkowki. reprezentant z 13 na koszulce. to ja mu na to odpowiadam - robcie, co musicie, narodowa druzyno, a ja mam was gdzies. wasze wygrane i przegrane sa dla mnie warte tyle, co dla was mecz ze slowakami.
Je me fous de vous!"
To wszystko da się jeszcze naprawić. Będzie ci odpuszczone i wybaczone, tylko sama tego musisz chcieć. Pamiętaj, że lozanizm podlany sosem nienawiści jest bardzo złym doradcą.
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 07/11/2011
Hudajn??? Husajn Jest stanowczo bardzo rano |
dnia 07/11/2011
"usuniety wrzod, bypassy, cioteczka, hussein"... te same glupstwa co zawsze. nie tylko niemadrze, ale i niegrzecznie. szkoda czasu. |
dnia 07/11/2011
Zgubna dżuma antylozanizmu drąży umysły już chyba na szczęście tylko Giba Melsona i realisty_pzps Nadmienię jedynie, że dostrzegam różnicę między konstruktywną krytyką, a ślepą, nacechowaną emocjonalnym zaangażowaniem nienawiścią.
Przypisywanie mi pewnych cech uznaję natomiast za desperacką próbę odwrócenia uwagi od własnego problemu. Jaki to problem? Na to Gibie Melsonie dla własnego dobra musisz odpowiedzieć sobie sam, im prędzej tym lepiej. Ja mogę tylko stwierdzić, że nienawiść owa przysłania ci całkowicie nie tylko rozsądną ocenę działań samego Lozano, ale i ocenę postów osób, które zachowują w tej sprawie jaki taki obiektywizm i usiłują zachować balans między tym co w jego pracy jest/było wartościowe i jego wadami (które bez wątpienia posiada). No ale jeśli ktoś zgadza się z oceną, że kij od szczotki mógłby z równym skutkiem trenować Polaków i obwinia jednego człowieka za całe zło (?) w siatkówce jako takiej, to szkoda wysilać mózg na polemikę.
Tak szczerze, nie interesuje mnie twoje zaprawione uprzedzeniami i nienawiścią zdanie na temat Lozano, bo do czego mi ta wiedza potrzebna? Bądź jednak łaskaw zmienić ton w stosunku do mojej osoby oraz retorykę przy okazji tej dyskusji, bo nie mam ochoty czytać o sobie jakichś bredni dewocyjno-antyfeministycznych. Najwyraźniej nie potrafisz prowadzić dyskusji i używać argumentów bez podpierania się obraźliwymi personalnymi atakami i ocenami, bo o ile kojarzę, to twoja częsta praktyka. Jednak powinieneś zdawać sobie sprawę, że ta praktyka dużo gorzej świadczy o obrażającym niż o obrażanym. Nie tylko o jego niskiej kulturze osobistej i braku kindersztuby, ale i o miernej wartości merytorycznej samych argumentów, które nie potrafią istnieć bez dezawuowania partnerów w dyskusji. Bez odbioru. |
dnia 08/11/2011
Szacowna Edyto. Skoro "Bez odbioru" to ośmielam się zapytać tylko, czy te zamieszczone przec Ciebie smęty przepisałaś z płyty nagrobnej Feliksa Dzierżyńskiego?
Wiem, że lozanizm trawi Twoje trzewia, ale doprawdy stać Cię na nieco więcej dystansu, bo póki co, to nader skutecznie zdystansowałaś się jedynie od trzezwości umysłu. Z odbiorem. (fanatyzm przejawiający się między innymi chronicznym lozanizmem niezmiernie mnie fascynuje) |