Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 12
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
Zbigniew Bartman: Bez ryzyka nie ma zabawy! |
Polska Reprezentacja M Atakujący reprezentacji Polski, Zbigniew Bartman, udzielił bardzo ciekawego wywiadu "Przeglądowi Sportowemu". Mówi w nim o swojej grze na pozycji atakującego, szansach na wywalczenie awansu na IO już w Japonii, korzystaniu z przywilejów zarezerwowanych dla najlepszych, słusznej decyzji trenera w związku z powierzeniem funkcji kapitana drużyny Marcinowi Możdżonkowi oraz o perspektywicznych założeniach AA, który stwierdził, że zespól ma pracować nie tylko nad osiąganiem wyników, ale także nad budowaniem marki polskiej drużyny.
Link
Zibi, na pytanie "PS" o ryzyko zmiany pozycji, które było także udziałem Piotra Gruszki (i jak stwierdził sam zainteresowany, nie było dla niego korzystne), odpowiada zawadiacko: "Bez ryzyka nie ma zabawy! Trener Anastasi powiedział, że mam spróbować gry na pozycji atakującego, więc go posłuchałem. Jestem wiecznym optymistą i wierzę, że mam łatwość w adaptowaniu się do różnych warunków. Jestem przekonany, że to wypali także w Pucharze Świata. Być może przed kolejnym sezonem, tak jak Piotrek, zdecyduję się na grę w ataku także w klubie."
Zbyszek Bartman opowiada także o swojej reakcji na kontuzję Bartosza Kurka przed meczem Skry z JW, a jego wypowiedź najlepiej pokazuje, jaka atmosfera panuje w kadrze.
"- Zadrżałem, - mówi Zibi - gdy zobaczyłem, że Bartkowi coś się stało. W tym meczu Kurek był wprawdzie moim przeciwnikiem, lecz tak naprawdę cały czas jest przyjacielem z kadry. Byłem przejęty tym, co się stało."
W dalszej części rozmowy komentuje podróż do Japonii biznes klasą, zarobki siatkarzy i dyskusje kibiców z tym związane. Cena, jaką każdy zawodnik płaci za wybór uprawiania zawodowo sportu, to pasmo rezygnacji ze wszystkiego, co każdy przeciętny zjadacz chleba ma na co dzień - brak wakacji, świąt spędzanych w rodzinnym gronie, wreszcie ryzykowanie utratą własnego zdrowia.
"- Popatrzcie na trenera Gardiniego, który ma dzisiaj problemy z chodzeniem po dwudziestu latach grania w siatkówkę!" - i kończy ten wątek stwierdzeniem: "Niech ci krytykanci wyjadą z domu na trzy miesiące i [...] zanim znowu coś napiszą, zastanowią się nad sobą."
Zibi kończy w swoim stylu, który zaserwował nam już w opowieści o spadających meteorach. Na stwierdzenie Kamila Składowskiego, że w Polsce więcej osób woli się wypowiadać ostrożniej, odparowuje: "To fałszywa skromność, pewnie pozostałość po czasach komunizmu. Skoro wiem, że jestem dobry, to czemu mam udawać, że tak nie jest? Mam się tego wstydzić?" - i dodaje - "Nie jesteśmy faworytami PŚ, lecz nie jesteśmy też szaraczkami. Wzmocnili nas dwaj klasowi zawodnicy, mamy swój styl gry, kapitalnych trenerów. Jestem przekonany, że pojedziemy na igrzyska."
Powodzenia!
| dnia 14/11/2011 ·
211395 Komentarzy · 3534 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 14/11/2011
Z dziką kartą Polacy zagrają ten turniej jak Włoszki z dziką kartą. A trzy pierwsze mecze wygramy - tak jak powiedział Bartman. Kuba to już nie to samo, Serbia miała swoje 5 minut na ME. To nie jest dla nich turniej podobnie jak dla Serbek bo nie mają wyrównanego składu. Jeden Iwan nie pociągnie im takiego turnieju. Wbrew pozorom najgroźniejsza z tej trójki może być Argentyna pomimo, że ją dwukrotnie ograliśmy w Ergo Arenie w Lidze Światowej. Turniej wygrają te drużyny które mają szerokie składy. Stawiam więc na Polskę, Rosję i Brazylię. |
dnia 14/11/2011
Oby było jak mówisz, chociaż Serbowie, z powodu o którym wspominasz, powinni być najbardziej groźni właśnie na początku turnieju, kiedy wszystkie filary drużyny są w pełni sił. Terminarz jest korzystny, oby przed trzema ostatnimi meczami to przeciwnicy byli na musiku. |
dnia 14/11/2011
Pod rozmową jest sonda: "Czy polscy siatkarze staną na podium Pucharu Świata?". Pomyślałem sobie: nie. Przeczytałem wypowiedzi Zibiego, po czym - oczywiście - klikłem "tak". |
dnia 14/11/2011
Ja zawsze głosuję na ''tak''
Powodzenia chłopaki, ja w Was wierzę! |
dnia 14/11/2011
Pod rozmową jest sonda: "Czy polscy siatkarze staną na podium Pucharu Świata?". Pomyślałem sobie: nie. Przeczytałem wypowiedzi Zibiego, po czym - oczywiście - klikłem "tak".
To się nazywa siła perswazji. |
dnia 14/11/2011
Przypisywanie sobie na takim turnieju, jak Puchar Świata, zwycięstw z kimkolwiek jest pozbawione większego sensu, cztery lata temu Amerykanie pokonali Brazylijczyków bez straty seta, by potem dzień po dniu przegrać z Portoryko i Hiszpanią... Myślę, że o awans na Igrzyska powalczą Brazylijczycy, Rosjanie, być może Włosi i jednak my, Kuba, Argentyna, USA czy Serbia będą groźne, będą urywać punkty innym, ale nie na tyle, by walczyć o podium. Z tym, że my z Brazylijczykami grać nie umiemy, z Włochami częściej przegrywamy niż wygrywamy, a Rosja w formule "bez półfinałów" może być poza zasięgiem... Ale może martwię się na zapas |
dnia 14/11/2011
to pasmo rezygnacji ze wszystkiego, co każdy przeciętny zjadacz chleba ma na co dzień - brak wakacji, świąt spędzanych w rodzinnym gronie, wreszcie ryzykowanie utratą własnego zdrowia.
cos mi sie zdaje, ze bartman ma srednie pojecie o przecietnym zjadaczu chleba. a moze to pokutuje myslenie z czasow komunizmu?
zanim znowu coś napiszą, zastanowią się nad sobą
obiecuje sie nad soba zastanowic, jesli tylko zibi zrobi to samo. szczegolnie zanim cos napisze. zwlaszcza o kolegach, trenerach, etc.
nie mam pojecia czy polacy stana na podium. na rozum - raczej nie, ale rozum juz nieraz zawodzil. ciekawy bedzie mecz z rosja, ktora nagle ma cos do udowodnienia. brazylia i wlochy na moje oko nie dla nas. z kuba na dwoje babka wrozyla. jak im idzie, to idzie, jak nie...
przy takim obciazeniu meczowym zapewne odezwa sie mniejsze lub wieksze dolegliwosci i ktos moze usiasc na lawce. a z rosja i tak beda juz grali na oparach. |
dnia 14/11/2011
cos mi sie zdaje, ze bartman ma srednie pojecie o przecietnym zjadaczu chleba. a moze to pokutuje myslenie z czasow komunizmu? smiley
hehehe. no cóż ma racje, ale on wiedział na co się godzi. życie.
obiecuje sie nad soba zastanowic, jesli tylko zibi zrobi to samo. szczegolnie zanim cos napisze. zwlaszcza o kolegach, trenerach, etc. smiley
to zabrzmiało ciekawie... sonriso? |
dnia 14/11/2011
Kiedyś na ipli były starsze mecze. Ten z Bułgarią z 2009 roku na pewno był, ale teraz to ja znaleźć tam nie mogę... |
dnia 14/11/2011
A sprawdzałeś na stronie: http://www.inside-volley.com/wbb/ ?
Tam jest sporo meczy do ściągnięcia. |
dnia 14/11/2011
Żeby nie te obawy o zdrowie zawodników i gdyby jeszcze parę tygodni wspólnych treningów to pewno też byłbym takim optymistą jak Zibi.Przy dojściu Gumy i Winiara mamy naprawdę mocny skład.A że Anastazy potrafi dokonać cudów to widzieliśmy na przykładzie Bartka i Marcina którym potrafił przypomnieć,że na poprzednich,"złotych" mistrzostwach Europy byli w gronie najlepszych na swych pozycjach.Trzeba liczyć na umiejętności lekarzy i fizjoterapeutów,na doświadczenie medalistów świata i Europy.Na waleczność i ambicję..
I na ten łut szczęścia...
Powiem szczerze - zakwalifikowanie się na IO z Pucharu Świata będzie dla mnie wielką,radosną niespodzianką |
dnia 14/11/2011
pewno też byłbym takim optymistą jak Zibi.
jasne jasne, my Polacy nie jesteśmy optymistami jakby byli zdrowi to pewnie mówilibyśmy: o! Brazylia zdrowa, Włochy zdrowe, eee to szans nie mamy |
dnia 14/11/2011
Takimi optymistami jak przed ostatnimi Mistrzostwami Świata to chyba jeszcze nigdy nie byliśmy.Nikt nie odmówił gry w kadrze,był czas na przygotowanie,kontuzje nas oszczędzały.
Aż sam Castuś krzyknął: "wow" |
dnia 14/11/2011
Takimi optymistami jak przed ostatnimi Mistrzostwami Świata to chyba jeszcze nigdy nie byliśmy.Nikt nie odmówił gry w kadrze,był czas na przygotowanie,kontuzje nas oszczędzały.
Aż sam Castuś krzyknął: "wow" smiley
Dokładnie. A wszyscy pamiętam jak to się skończyło. |
dnia 14/11/2011
Z dziką kartą Polacy zagrają ten turniej jak Włoszki z dziką kartą.
Oby, oby, oby!
Trep, na rosyjskim forum rutracker.org znajdziesz wszystko, czego dusza zapragnie Tylko trzeba się zarejestrować rano, do godz. 12 naszego czasu. Nie rozumiem tego, ale jak każą to co zrobić
Aha, no i porządny program do ściągania torrentów jest konieczny. Ja pobierałam z uTorrent i nie miałam nigdy żadnych problemów |
dnia 14/11/2011
to pasmo rezygnacji ze wszystkiego, co każdy przeciętny zjadacz chleba ma na co dzień - brak wakacji, świąt spędzanych w rodzinnym gronie, wreszcie ryzykowanie utratą własnego zdrowia.
Zapomniał tylko Zibi dodać, że ten przeciętny zjadacz chleba zarabia średnio miesięcznie jakieś 20 razy mniej |
dnia 14/11/2011
to prawda, ze taras chtiej nie jedzie na pś?
Jak to?!
Przecież Taras w składzie Alekny jest/był?
Aż sam Castuś krzyknął: "wow" smiley
Taa. krzyknął 'wow' jak zobaczył 'formę' chłopaków... |
dnia 14/11/2011
Oj, zaraz będzie śledztwo ws. Chtieja |
dnia 14/11/2011
Alekno powiedział, że Chtiej cierpi na ból biodra (?) i na razie nie za bardzo wiadomo, co to jest. Ból jest duży, ale Chtiej jest ważny dla drużyny i obaj trener z zawodnikiem postanowili, że podejmą to ryzyko i Taras poleci do Japonii. Jak na razie będzie miał zmniejszone obciążenia treningowe |
dnia 14/11/2011
Alekno powiedział, że Chtiej cierpi na ból biodra (?) i na razie nie za bardzo wiadomo, co to jest.
Oj...
Nie tylko my mamy szpital w kadrze...
Ciekawe czy nasze chłopaki już doleciały, chyba tak... |
dnia 14/11/2011
No to czarno widze szanse Rosjan na pierwsza 3. |
dnia 14/11/2011
niech ta będzie w formie, tuż po zakończeniu pśsmiley
Okrutna. |
dnia 14/11/2011
Jak my awansujemy to się specjalnie osłabieniem Rosji nie będę przejmowac, ale jak nie awansujemy i oni nie awansują, to będzie źle |
dnia 14/11/2011
Serek
Nie wiesz czy Kurek jedzie "na Kurka",czy może się już mu polepszyło? |
dnia 14/11/2011
A niech to wszystkie pioruny zatrzasną!!!!! |
dnia 15/11/2011
Lekarz kadry dr Sokal bez owijania w bawełnę powiedział wczoraj w radiowej Trójce - Kurek zdrowy nie jest, a ta dolegliwość nie jest do wyleczenia i będzie się zawsze ciągnęła, ale zawodnikowi można pomóc na tyle, żeby nie czuł bólu. Na dziś go nie czuje, więc jedzie.
To tak jeszcze a propos niedawnego awanturowania się naszego drogiego realisty, który wyzywał Kurka od cyborgów i Corsa na esculapy jakieś wyrzucał |
dnia 15/11/2011
Edyta
Czasami to strasznie nie lubię mieć rację |
dnia 15/11/2011
jeśli Bartosz nie będzie w stanie rozegrać chociaż z pięciu meczów, to marnie to widzę. I nie chodzi już, o to, że Bartosz jest liderem, ale o Winiara i Kubiaka, którzy nie mogą grać bez przerwy. Ruciak może wyjść powiedzmy na Iran, ale chyba nie z Kubiakiem, bo dwójka tak niskich przyjmujących to już lekka przesada. Więc kiedy odpocznie Winiarski?
wiadomym jest, że Kurek nie pociągnie turnieju, ale musi w jakimś stopniu odciążyć Michałów. Jeśli nie, to zbyszkowe żywe trupy mogą nie wrócić... żywe
W poniedziałek mówili o 2 tygodniach bez treningów, w piątek, że jedzie. Naprawdę wierzyliście w cudowne ozdrowienie?
jak ja nie wierzyłam, to na mnie krzyczałaś, że przecież lekarz go dopuścił, tzn. że zdrowy
naprawdę potrzebujemy tego awansu, jak powietrza. Ale nie ma, co się nastawiać. Faworytem nie jesteśmy przynajmniej bez Bartosza
acha! tylko się nie wygadajcie na zagranicznych forach, że z Bartoszem nie tego. Skoro nie chcą, żeby przeciwnicy wiedzieli i odstawiają takie szopki, to nie można ich sabotować! |
dnia 15/11/2011
wiadomym jest, że Kurek nie pociągnie turnieju, ale musi w jakimś stopniu odciążyć Michałów. Jeśli nie, to zbyszkowe żywe trupy mogą nie wrócić... żywesmiley
proszę.... nie kracz!!!
już wystarczy że Bartek po LŚ i ME ledwo żył, teraz jego kolega z kadry ma to samo miec? |
dnia 15/11/2011
Obczajamy terminarz i oto, co widzimy:
Najpierw trzy mecze z silnymi rywalami - Kuba, Serbia, Argentyna. Jednak nie są to najgroźniejsi rywale, więc mogą zagrać Winiar z Zięciem, a Kuraczi wchodzić na chwilkę, co by się nie przemęczać. Bogatsi o 9 punktów jadziem do Osaki i gramy z Iranem i Japonią - spokojnie mogą zagrać Rucek z Zięciem (zwłaszcza przeciwko Japonii ich "nikczemny" wzrost nie powinien przeszkadzać). Na "Good morning, Fukuoka" rozgrzewka z Chinami - wciąż Ruc 'n Kub, a Winiar może wchodzić na chwilkę, co by nie zapomnieć jak się gra w siatkówkę. Potem trzeba zrobić drugie Little Big Horn - Winiar i Kurek, wspomagani przez Zięcia. Potem znów chwila oddechu z Egiptem i znów Michał Mniejszy + Zięć. A na tokijski deser, jak Bartosz już podleczony, a Michał Większy wciąż nie zmęczony - serwujemy najpoważniejszym rywalom drób z winem i czekamy, aż się udławią. A potem gratulacje, splendory, czerwone dywany i zapowiedziane przez Bartmana wyjadanie mózgów. |
dnia 15/11/2011
zapowiedziane przez Bartmana wyjadanie mózgów.
??? coś mnie znowu ominęło?
wszystko ładnie, pięknie, ale nie sądzę, że Boski Jedrzej
a)był skłonny do aż takich rotacji
zaryzykował z dwoma małymi Michałami
Kuba, Serbia, Argentyna. Jednak nie są to najgroźniejsi rywale, więc mogą zagrać Winiar z Zięciem
z tego, co słychać nasi panowie bardzo nastawiają się właśnie na te trzy mecze. Wręcz mówią, że trzy wygrane na początku będą oznaczały awans (wtf Kubiak? może mi ktoś wytłumaczyć logikę Małego Miśka?) Jestem przekonana, że wyjdziemy w najsilniejszym możliwym składzie. Jeśli tylko Bartosz wstanie z łóżka, to będzie grał. Jeśli w pierwszej rundzie nie zdobędziemy minimum 5-6 punktów, to najprawdopodobniej możemy wracać do domu. Już nie wspominając o psychice.
http://www.s-w-o.pl/index.php/puchar-swiata-siatkarzy-2011-argentynczycy-odliczaja-czas-do-tunieju/
Argentyńczycy spotkali się dopiero w sobotę? Wcześniej De Cecco, Conte i reszta trenowała osobno w Europie, a Sole i reszta w Argentynie? I co z tym sparingiem z Serbią? |
dnia 15/11/2011
??? coś mnie znowu ominęło?
Bartman zapowiadał powrót żywych trupów, więc jak to tak - żywe trupy bez wyżerania mózgów?
Wręcz mówią, że trzy wygrane na początku będą oznaczały awans
Jak po trzech meczach będzie komplet punktów, to potem wystarczy pyknąć niżej notowane drużyny i już mamy 7 zwycięstw. W międzyczasie innym mogą zdarzyć się jakieś potknięcia, więc może się okazać, że do tych 7 zwycięstw wystarczy dorzucić jedno i witamy się z gąską. Zatem Zięć wie co mówi |
dnia 15/11/2011
Bartman zapowiadał powrót żywych trupów, więc jak to tak - żywe trupy bez wyżerania mózgów?
Może nie kraczmy? |
dnia 15/11/2011
z tego, co słychać nasi panowie bardzo nastawiają się właśnie na te trzy mecze. Wręcz mówią, że trzy wygrane na początku będą oznaczały awans (wtf Kubiak? może mi ktoś wytłumaczyć logikę Małego Miśka?)
No i Mały Miś ma rację! Chłopcy po wygraniu tych spotkań dostaną takiego powera, że zleją wszystkich po kolei, a z rozpędu też Włochów, Brazylię i Rosję! |
dnia 15/11/2011
wygrajmy więc plan Małego Misia został oficjalnie zaakceptowany!
w razie gdyby się udało, to los płata nam psikusa. Już o tym pisałam - gdyby wszystko poszło po naszej myśli, to najważniejsze mecze możemy grać... 28.11 i 2.12.. Co więcej - ten drugi w samym Tokio. |
dnia 15/11/2011
plan Małego Misia został oficjalnie zaakceptowany!
Plan Misia, ale nie MALEGO! Nie wyrażam zgody!!! |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
Oceny |
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|