Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 8
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
Co dalej z polską żeńską siatkówką? |
Orlen Liga Wielokrotnie słabe wyniki żeńskiej reprezentacji tłumaczone są średnimi warunkami fizycznymi zespołu. Ostatnie lata pokazały jednak, że wysokie wyniki sportowe w tej dyscyplinie może osiągnąć drużyna o słabszych parametrach somatycznych, które mogą być zniwelowane wyszkoleniem technicznym, przygotowaniem fizycznym i atletycznym oraz umiejętnościami przewidywania sytuacji na boisku. Można więc powiedzieć, że wzrost nie pełni kluczowej roli w żeńskiej siatkówce. Rozgrywany w tym roku Puchar Świata wygrała reprezentacja Włoch. Kolejnym przykładem są ubiegłoroczne mistrzostwa Świata, na podium tej imprezy znalazły się reprezentacje Brazylii i Japonii. Zespoły te cechuje świetne wyszkolenie technicznie, grają one bardzo skutecznie w przyjęciu, bloku, zagrywce i obronie. W swoich przygotowaniach główny nacisk kładą na tak zwany "COMPLEX 2", który według FIVB oznacza sekwencję następujących działań: zagrywki, bloku, obrony, kontrataku.
(...)
Polski Związek Piłki Siatkowej ma bardzo wiele do zrobienia, musi uporządkować swoje struktury. Zwłaszcza Wydział Szkolenia wymaga gwałtownych zmian w sposobie zajmowania się młodymi zawodniczkami i zawodnikami. Poziom szkolenia młodzieży w Polsce odbiega od czołowych ekip na świecie. Myślę, że należy oczywiście skupiać się na seniorskiej reprezentacji, ale trzeba także patrzeć dalej, bo w przyszłości polska reprezentacja też musi istnieć i to w jak najlepszej formie. Jeśli nic się nie zmieni, nie widzę perspektyw przed polską żeńską siatkówką.
Całość - warto przeczytać: Link | dx dnia 06/12/2011 ·
211395 Komentarzy · 3507 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 06/12/2011
Artykuł nie wnosi nic nowego do dyskusji. Te problemy nie dotyczą tylko żeńskiej siatkówki, ale ogólnie siatkówki. Dla przypomnienia to obie reprezentacje młodzieżowe dziewcząt były na tegorocznych MŚ, podczas gdy u mężczyzna ani kadeci ani juniorzy nie uzyskali awansu. Na dodatek kadetki zajęły 4 miejsce (dość szczęśliwie tam weszły co prawda, ale gra też zła nie była i jest nad kim pracować tam). Jedyną szansą dla każdego kto wkracza w dorosłą siatkówkę po zakończeniu wieku juniorskiego to szansa na grę. Całe szczęście, że w Bydgoszczy sytuacja jest jaka jest i taka Czyżnielewska, Polak, Sosnowska mają okazję grać. U mężczyzn analogicznie jest w Częstochowie, gdzie nie stać ich na zagraniczne gwiazdy i dzięki temu utalentowana młodzież ma szansę grać i się rozwijać. Co tu dużo mówić, ale generalnie w innych klubach nie bardzo widać, że się na tą młodzież stawia.
Jest Młoda PlusLiga. Może to coś da dobrego. Pytanie tylko co z Młodą PlusLigą dla dziewcząt?
Może SMS zamiast I ligi powinien grać w PlusLidze? Niech przegrywają mecz za meczem, ale może się czegoś nauczą. W Niemczech juniorki grają w Bundeslidze i trochę tej młodzieży w miarę dobrej się pojawiło na miarę mistrzostwa świata juniorek 2 lata temu. A może zwiększyć liczbę drużyn do 12? Może wtedy znajdzie się miejsce dla tych młodych, w jakimś zespole?
Nie zmienia jednak nic tego, że gros z tych juniorów źle kieruje swoimi karierami i skazują się same na klaskacz. Przykładów jest multum. |
dnia 07/12/2011
bobaas:co znaczy nie wnosi nic nowego?
Dla kogo to zostalo napisane, ja sadzisz?
O tym trzeba pisac i mowic tyle razy ile sie da i gdzie sie da.
Popatrzcie na Atom Trefl Sopot: odpowiedzcie sobie na pytanie, czego naucza sie polskie siatkarki nalezace do tego klubu? W lidze maja 3 miejsca + libero, w LM gra tylko nasza libero. Gdzie Sieczka czy Konieczna maja zdobywac doswiadczenie miedzynarodowe ?
Brak srodkow w jednych druzynach powoduje, ze " mlode" sa wprowadzane do gry a w drugich sprowadzainie siatkarek z krajow bylego zsrr ale nie tylko.
Sprawadzaine zagrnicznych zawodniczek mialo podniesc pozim PLK a jak na razie zajely one tylko miejsca polskim siatkarkom.
Pamietam z ub sezonu zrezygnowana mine Koniecznej stojacej w kawadracie po jakiejsc nieudanej akcji Olgi.
W poprzednim meczu Kaska weszla z rezewy i wygrala atomowi mecz, zostala tez MVP, grala swietnie - no i w nagrode za to w nastemym spotkaniu znowu stala w kawadracie.
Chociaz, jest zle ale nie tragicznie , sa kluby bez kasy i troche mlodych gra. Na SNplk wstawilem jakis czas temu liste talentow i jak tylko znjade czas zrobie cos w rodzaju " rozpiski" - gdzie i czy gra, jak sie spisuja itd.
W kazdym razie mamy nastepna libero .. ( ocw. mysle o Durajczyk).
Piszecie o jakosci szkoleina, poruszacie sprawe serwisu?
to jak serwuja "dorosle" skoro w meczach ligowych tyle mlodych wchodzi na zmiane wlasnie na serwis?
Kurcze, za duzo watkow chce poruszyc i tak to sie konczy... |
dnia 07/12/2011
Odpowiadając na tytułowe pytanie: Polska żeńska siatkówka powoli będzie zbliżać się do czołówki europejskiej - a ja w takich sprawach się nie mylę.
Diagnoza jest taka.
Siatkówka kobieca w Europie i na świecie jest dyscypliną niszowa i dużo mniej popularna niż jej odmiana męska. Wyjątkiem może jest Azja a szczególnie Japonia i Chiny gdzie kobieca siatkówka dorównuje popularnością męskiej a może nawet jest bardziej popularna.
W Europie natomiast siatkówką kobiecą interesuje się głównie Polska ale i tu popularnością przegrywa z jej męskim odpowiednikiem.
Polska jako siatkarski prymus zaczyna zbierać efekty kryzysu gospodarczego w innych krajach. To dopiero początek tych mechanizmów. Plus Liga kobiet będzie podążać tropem wytyczonym przez Plus Ligę siatkarzy i będzie z roku na rok coraz mocniejsza. Tym bardziej, że nas kryzys gospodarczy dotknął najmniej ze wszystkich krajów Europy. W takich krajach jak Włochy siatkówka powoli będzie upadać i będzie następował odpływ zawodniczek do Polski.
W pierwszej kolejności będą upadać dyscypliny niszowe a do nich zaliczam siatkówkę żeńską.
Już w tej chwili Włosi zrezygnowali z organizacji World Grand Prix a jedynym krajem gdzie te rozgrywki są organizowane w Europie jest Polska. Nikogo więcej w Europie siatkówka kobieca nie interesuje.
Konkluzja jest taka: W dobie globalnego kryzysu gospodarczego Polska siatkówka może tylko zyskać bo kto wolniej się cofa ten de facto idzie do przodu. |
dnia 07/12/2011
Co innego Plus Liga Kobiet, w której najsilniejsze zespoły mają w swych szeregach zawodniczki z reprezentacji innych krajów, a co innego reprezentacja Polski i jej przyszłość = szkolenie następczyń obecnych reprezentantek.
Owszem, siatkówka ligowa będzie się zbliżać do człówki europejskiej czy światowej, ale reprezentacyjna nie. I nie zależy to od tego, kto będzie trenerem kadry, bo selekcjoner nie jest od szkolenia niedouczonych reprezentantek. To podstawowe szkolenie odbywa się w klubach szkolących młodzież, a później seniorskich. Bez radykalnego poprawienia szkolenia podstawowego i w klubach ligowych, nie mamy co liczyć na sukcesy kadry siatkarek.
Dość spojrzeć na włoską reprezentację siatkarzy, która przędzie coraz cieniej, opierając się w dużej mierze na dość wiekowych graczach wzmocnionych młodszymi, np. M. Łasko.
O ile kluby włoskie wzmocnione zaciągami zagranicznymi rządzą w Europie, o tyle reprezentacja dołuje, począwszy od ME 2009, a może i wcześniej. Widać to też po siatkarzach włoskich, którym znoszenie porażek przychodzi z coraz większym trudem. |
dnia 07/12/2011
jedynym krajem gdzie te rozgrywki są organizowane w Europie jest Polska. Nikogo więcej w Europie siatkówka kobieca nie interesuje.
W przyszłym roku turniej WGP zorganizuje Serbia. Zagrają w nim, oprócz gospodyń, Kubanki, Turczynki i Argentynki. |
dnia 07/12/2011
Może i tak. Nie znam jeszcze organizatorów przyszłorocznego WGP. Piszę co było w tym roku. Nie zmienia to faktu, że Włochy nie są już zainteresowane tym turniejem bo kryzys ich zjada. Serbowie po mistrzostwie Europy może poczuli chwilowy wzrost zainteresowania siatkówką kobiecą....ale jak wyglądały hale na mistrzostwach Europy to każdy widział. |
dnia 07/12/2011
realista: zobacz co napisałeś a później przyślij mi pw to skasuje.
popularność dyscypliny w stopniu zależy od sukcesów i nakładów na promocje nie zapominając o historii-tradycji.
w japonii czy chinach, siatkowka kobiet odnosi dużo większe sukcesy i dla tego jest popularniejsza niż męska. to normalne.
bez odpowiednich nakładów żadna dyscyplina w tym skomercjalizowanym świecie nie ma szans na rozwój. to może podasz, choćby w przyblizeniu, nakłady pzps na repry kobiet i mezczyzn- w tym roku zachowano parytet 1 do 9 czy już jest 1 do 20? |
dnia 07/12/2011
Nie chcę Ci Realisto psuć nastroju, ale generalnie siatkówka jest sportem niszowy, bez względu na płeć grających, wystarczy spojrzeć na ilość widzów na meczach ME, czy teraz Pucharze Świata. Męska siatkówka wcale tak bardzo nie odróżnia się popularnością od siatkówki żeńskiej.
A co do zbliżania się do czołówki europejskiej, to przecież nasza reprezentacja w tej czołówce była, ale PZPS tego nie wykorzystał i brak inwestycji w siatkówkę kobiet doprowadził do tego, że pozostajemy daleko w tyle i na żadną poprawę się nie zanosi. |
dnia 07/12/2011
Pragnę jeszcze dodać, że według informacji podanych przez Krzysztofa Wanio w jednym z wywiadów to finały plus ligi kobiet miały większą oglądalność niż plus ligi mężczyzn. |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
Oceny |
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|