Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 7
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
Boso przez ligę cz. III |
Boso przez ligę
Wciąż na południu Polski, tym razem miejscowość "węglem i pyłem płynącą", czyli Jastrzębie Zdrój. Brzmi trochę oksymoronicznie, ale co tam. Trochę szarawo, smętnie tu jakoś, ale przetrwamy! Popularne "Jastrząbki" - lub jak kto woli "Ptoki" - w tym sezonie, po rewolucji w składzie (10 nowych zawodników), przystąpiły do rozgrywek z zamiarem zdobycia przepustki do Ligi Mistrzów oraz zdobycia kolejnego medalu dla klubu w PlusLidze.
Zielono-Czarno-Żółto-Pomarańczowy Jastrzębski Węgiel
Dzisiaj nie będzie historii klubu, bo jej kawałek gościł tu nie tak dawno w artykule "Jastrzębski Węgiel, czyli mieszanka wybuchowa". Będzie za to o chwytach marketingowych, które na stałe zagościły w Jastrzębiu, jastrzębskich kibicach i niektórych "wystrzałowych" zawodnikach.
Marketingowe podgrzewanie emocji
Kiedy przed rozpoczęciem ubiegłego sezonu większość klubów ogłosiła składy, prezes Jastrzębskiego Węgla ogłosił, że... na początku sierpnia odbędzie się w sympatycznym śląskim miasteczku gra terenowa, na dodatek z udziałem Stachursky'ego . Atrakcyjne nagrody w postaci między innymi elektronarzędzi i narzędzi ogrodowych, wyjazdu dla dwóch osób do Aten na mecz Ligi Mistrzów oraz romantycznej kolacji w restauracji Domu Retro miały zachęcić do uczestnictwa w tym niecodziennym odkrywaniu składu dużyny na nowy sezon. Piknik się odbył - sensacji nie było. Nie było przede wszystkim dlatego, że po odejściu z klubu trenera Roberto Santiliego, Pawła Abramowa i Patryka Czarnowskiego (który za zdradę barw klubowych i przejście do ZAKSY został pokarany utratą zagrywki), niczego Wielkiego nie udało się w okolicach Szerokiej znaleźć. Zastanawiał przede wszystkim wybór trenera. Zwłaszcza, że Igor Prielożny już raz prowadził zespół i rozstał się z klubem w trakcie sezonu 2005/2006 w, powiedzmy, nie najciekawszych okolicznościach. Dodatkowo tenże sam trener miał za sobą mało udaną próbę w PlusLidze Kobiet i równie niefortunne rozstanie z drużyną BKS-u Bielsko Biała w czasie trwania poprzedniego sezonu. Na efekty nie trzeba było długo czekać, jak to mówią - do trzech razy sztuka, a trzecie sródsezonowe rozstanie miało nastąpić niebawem, bo już z końcem listopada. W tym sezonie gier terenowych wprawdzie nie było, ale skutecznie zastąpił je "przetarg" otwarty, w którym Jastrzębski Węgiel okazał się lepszym oferentem, niż AZS Politechnika Warszawska i nie tylko zatrudnił Zbyszka Bartmana, ale przede wszystkim wygrał bój o Lilipucią Licencję z Wałcza.
Kolorowy konflikt
Zanim zajmiemy się jednak zawodnikami, słów kilka o kibicach. Zaczęło się niewinnie. KS Jastrzębie Borynia zmienił nazwę na Jastrzębski Węgiel, a oficjalnym sponsorem klubu została Jastrzębska Spółka Węglowa. Niby nic wielkiego, a jednak... Finałowe mecze o złoto ze Skrą Bełchatów w sezonie 2009/2010 odbyły się zgodnie z życzeniem sponsora i wolą władz klubu w pomarańczowej hali. Kibice spoza Jastrzębia żartowali, że to był iście holenderski finał. Tyle tylko, że był to dopiero początek. Konflikt przybrał na sile w ubiegłym sezonie przed wyjazdem zespołu do Bolzano na finał Ligi Mistrzów. Może z perspektywy kibiców w ogóle sprawa wydaje się mało istotna, ale nie jest taka z perspektywy Klubu Kibica, który odmówił wyjazdu do Włoch, kiedy zażądano od jego członków przywdziania pomarańczowych barw. "Barwy i herb to nie jest byle co." - mówią kibice w Jastrzębiu. - "Nie da się przekupić prawdziwego kibica darmowym wyjazdem w zamian za ubranie pomarańczowej koszulki". Uważają, że przyjęcie przez sponsora "pomarańczowej" strategii, nie oznacza, że JW musi grać w tych samych barwach. Zarzucają zarządowi klubu brak dobrej woli. Smutne, że wielkie pieniądze i wielkie tradycje nie zawsze idą w parze. Póki co atmosfera na trybunach jest gorąca, najważniejsze, żeby nadal towarzyszyła gorącej atmosferze na parkiecie. A tutaj o emocje w tym sezonie nietrudno.
Jeszcze o mieszance wybuchowej
Jastrzębski Węgiel to zespół, który zawsze wywołał wiele emocji wśród kibiców - tak jest i tym razem. Trenerem zespołu jest od grudnia 2010 roku Lorenzo Bernardi - legenda włoskiej siatkówki, uznany za najlepszego siatkarza XX wieku, słynący z ciętego języka i nietuzinkowego charakteru. Żeby podgrzać atmosferę, kapitanem został mianowany Zbigniew Bartman - skrzydłowy (które skrzydło ciężko określić, bo zawodnik raz gra na lewym, raz a prawym). Zibi, czyli człowiek z "charakterkiem", ambitny, bardzo pewny siebie. Jak mówią - Drugi Etatowy Playboy Męskiej Reprezentacji (Vianny Miale ponoć go przebił, zastanawiamy się, jak to możliwe... ). Zadziora, ale posiadający niemałe umiejętności. Towarzyszy mu nieodłącznie jego przyjaciel Michał Kubiak. Taki rodzaj męskiej przyjaźni, jak w piosence - "zawsze tam, gdzie TY" (o ..., przepraszamy, nie ten klub, nie ten hymn).
Poza tym klub już od sześciu sezonów stawia głównie na obcokrajowców, było ich już w Jastrzębiu 26!. "Prezes Grodecki twierdzi, że to dwaj Portorykańczycy, Victor i Jose Rivera dali początek nowym trendom w klubie. Kibice w Jastrzębiu byli w szoku - napisał w jednym z felietonów Składowski - gdy w hali pojawiła się żona Victora, która na jednym z pierwszych meczów ubrała psa chichuahua we własnoręcznie wykonaną koszulkę w barwach klubu z numerem i nazwiskiem męża."
O humorystycznych aspektach tej wieży Babel można by pisać bardzo długo. Przypominamy tylko, że to nikt inny jak Paweł Rusek powiedział na początku sezonu: "Trzeba się mocno nabiegać, aby zamienić z kimś słowo po polsku".
Spustoszenie w szeregach Jastrzębskiego Węgla w czasie trwania Pucharu Świata w Japonii było ogromne. Lorenzo Bernardi nie tracił jednak czasu, siedział na trybunach z notatnikiem w ręku i oglądał pilnie mecze... Młodej Ligi. Jest zachwycony istnieniem owego siatkarskiego poletka dla młodych zdolnych (tych mniej zdolnych również - jak zauważa trener uprzejmie w jednym z wywiadów). Ubolewa również nad tym, że w jego ukochanej Italii z takich rozgrywek zrezygnowano. Kiedy jednak wszyscy zawodnicy, którzy walczyli o kwalifikacje olimpijską, powrócili do klubu, okazało się, że ponad miesięczna przerwa w grze zespołu nie zaszkodziła mu aż tak bardzo. Jastrzebianie dosłownie zmietli z parkietu Asseco Resovię Rzeszów, wprawiając w osłupienie Georgy Grozera, który już dawno chyba nie zebrał tylu "czap", ile dane mu było zaliczyć w pierwszych dwóch setach meczu zamykającego pierwszą rundę spotkań. Przed nami runda rewanżowa i chociaż Jastrzębski Węgiel rośnie w siłę, to jednak nadal trudno powiedzieć, czego się można spodziewać, zwłaszcza że zespołu nie omijają problemy zdrowotne, pojawiły się informacje o kłopotach Vinhedo, a to właśnie Brazylijczyk zdawał się być zdecydowanym faworytem do gry w pierwszej szóstce.
Mamy koniec 1. rundy PlusLigi i zespół ze Śląska z dorobkiem 16. punktów zajmuje 4. miejsce w tabeli. Po wzlotach i upadkach coraz częściej widać ogromny potencjał i niemałe możliwości zawodników. Na razie przed nami Puchar Polski. Prezes Zdzisław Grodecki wyraził zadowolenie ze "wskoczenia" do czwórki, bowiem dzięki temu drużyna uniknęła dodatkowego meczu i może spokojnie koncentrować się na rozgrywkach ligowych i szlifować formę przed spotkaniami w Rzeszowie. Zapowiedział też, że druga runda w wykonaniu jego drużyny będzie zdecydowanie lepsza. Czy do fazy paly-off podopieczni Bernardiego na tyle ustabilizują formę, że będą liczyć się w walce o medale?
Autor:
Marta Surmacewicz
Hanna Moszczeńska
| ksdani dnia 28/12/2011 ·
211395 Komentarzy · 13517 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 28/12/2011
a ja się ciągle zastanawiałam, co jest z zagrywką Patryka Czarnowskiego. Myślałam, ze opuściła go przez kontuzję i tym samym absencją w grze, a tu jednak okazuje się, że to wcale nie kontuzja! co do JW, zespół z charakterem, walczący do ostatniej piłki, miłe zaskoczenie w KMŚ, oby tylko nie zmieniali składu co roku, a jesli juz 'coś' musza poprawić, to tak kosmetycznie. |
dnia 29/12/2011
Zibi, - Jak mówią - Drugi Etatowy Playboy Męskiej Reprezentacji
co te dziewczyny nie wymyślą...
A kto w takim razie jest pierwszy ? |
dnia 29/12/2011
step by step-->kosmetycznie? To ja mogę poprawic im kosmetologicznie Za darmo |
dnia 29/12/2011
A to Zibi nie jest pierwszy?
Mnie też drogie autorki oświećcie |
dnia 29/12/2011
Reprezentacja, to nie tylko zawodnicy, odpowiedź? - jest w tekście
[img]http://img.naszemiasto.pl/grafika2/nowy/8c/e6/4c123800473c7_o.jpg[/img] |
dnia 29/12/2011
Lineczka - To Ty nas powinnaś doinformować, czy w Resce też przoduje |
dnia 29/12/2011
To się pochwal jeszcze z kim przegrywa
Jego zwycięstwo w tej konkurencji jak dla mnie to się układa w logiczną całość. Przystojny, zagraniczny, po trzydziestce, może nie anonimowy, ale na pewno nie ciągnie się za nim ogon z fanek - to całkiem zrozumiałe, ze pobił Zbysia
Łasko ma roczny kontrakt, prawda?? Czy moje gdybanie odnośnie wygryzienia Michała z pozycji przez Zbigniewa są zbyt naciągane?? |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
Oceny |
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|