Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
Zapowiedź 18. kolejki PlusLigi Kobiet |
Orlen Liga W weekend zostanie rozegrana ostatnia kolejka fazy zasadniczej PlusLigi Kobiet. Już w poprzedniej kolejce doszło do najważniejszych rozstrzygnięć, gdyż poznaliśmy dwie drużyny (AZS Białystok i KPSK Stal Mielec), które będą walczyć o utrzymanie w PlusLidze Kobiet. Nie oznacza to jednak, że pozostałe drużyny nie mają o co walczyć. Poza Pałacem Bydgoszcz, każda z drużyn może zmienić swoje miejsce w tabeli. Najbardziej wyrównanymi meczami tej kolejki powinny być konfrontacje sąsiadów w tabeli, czyli spotkania PTPS-u Piły z Impelem Gwardią Wrocław oraz KS Pałacu Bydgoszcz z BKS-em Aluprofem Bielsko-Białą.
Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna - AZS Białystok, Sobota, 11 lutego godz. 17:00
Jednym z pierwszych meczów kolejki będzie spotkanie w Muszynie, gdzie obecne Mistrzynie Polski zmierzą się z przedostatnią drużyną w tabeli, AZS-em Białystok. Dla zawodniczek z Białegostoku jest to jedynie mecz o honor, gdyż ich dalszy los w lidze w dużej mierze został przesądzony w poprzedniej kolejce. Po przegranej z Piłą na pewno będą musiały walczyć o utrzymanie się w PlusLidze. Dla Muszynianki jest to z kolei spotkanie, w którym walczyć będą nie tylko o utrzymanie pierwszego miejsca w tabeli, ale także o polepszenie nastrojów, które po przegraniu Pucharu Polski i odpadnięciu z Ligi Mistrzyń nie są chyba najlepsze. Dzięki wygranej w tym meczu drużyna z Muszyny może zapewnić sobie fotel lidera przed fazą play-off, a co za tym idzie łatwiejszego rywala w ćwierćfinałach. Poprzedni mecz tych drużyn zakończyła się łatwą wygraną Muszyny w trzech setach.
Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - Budowlani Łódź, Sobota, 11 lutego godz. 17:00
W kolejnym sobotnim meczu zmierzą się Turon MKS Dąbrowa Górnicza z Budowlanymi Łódź. Biorąc pod uwagę wcześniejszy pojedynek tych drużyn, który zakończył się wygraną Tauronu 3:1, jak i ich miejsca w tabeli, wydaje się, ze Dąbrowianki powinny bez problemu to spotkanie wygrać. Patrząc jednak na występy tych drużyn w poprzedniej kolejce zwycięstwo MKS-u nie jest już tak oczywiste. Po niespodziewanej wygranej w Pucharze Polski zawodniczki z Dąbrowy straciły trochę koncentrację i możliwe także, że motywację i przegrały zeszłotygodniowy mecz z Impelem Gwardią Wrocław 1 do 3. Łodzianki za to w ostatnim swym ligowym pojedynku bez straty seta pokonały wyżej notowany zespół z Bielska-Białej. Drużyna z Łodzi, żeby zachować zajmowane przez siebie obecnie szóste miejsce w tabeli musi to spotkanie wygrać.
PTPS Piła - Impel Gwardia Wrocław, Sobota, 11 lutego godz. 19:00
Kolejny mecz ostatniej kolejki dobędzie się w Pile, gdzie PTPS Piła podejmie Impel Gwardię Wrocław. Jest to spotkanie, w którym w szczególności Pilanki grają o wysoką stawkę, gdyż w wypadku ich wygranej i porażce Budowlanych Łódź w meczu z Tauronem, mogą one awansować aż o dwie pozycje w tabeli. Taki awans byłby nie lada wyczynem dla drużyny, która jeszcze w zeszłym tygodniu musiała się martwić o to, czy w play-offach w ogóle zagra. Impel w przypadku wygranej także ma szansę na awans, choć nie o dwie a o jedną pozycję, jednak ewentualna przegrana będzie skutkować ich spadkiem w tabeli na ostatnie miejsce premiowane awansem do fazy play-off. W pierwszym spotkaniu tych drużyn w obecnym sezonie górą były zawodniczki Gwardii, które wygrały 3:1.
KS Pałac Bydgoszcz - BKS Aluprof Bielsko-Biała, Niedziela, 12 lutego godz. 14:30 (Polsat Sport)
W pierwszym z dwóch niedzielnych spotkań zmierzą się KS Pałac Bydgoszcz z BKS-em Aluprofem Bielsko-Białą. Będzie to konfrontacja drużyn, które najprawdopodobniej spotkają się również w ćwierćfinale PlusLigi Kobiet. Tak jak tydzień temu dla zawodniczek bydgoskiego zespołu jest to mecz o nic, gdyż ich pozycja w ligowej tabeli nie ulegnie już zmianie, jednak patrząc na wynik poprzedniej kolejki nie wydaje się, że łatwo oddadzą ten mecz. Drużyna BKS-u z kolei w poprzedniej kolejce nie pokazała się z najlepszej strony, gdyż nie wygrały nawet seta w konfrontacji z Budowlanymi Łódź. Nie wiadomo także jak drużyna Aluprofu zareaguje na porażkę w Pucharze CEV, którą poniosła w konfrontacji z Yamamay Busto Arsizio po bardzo wyrównanym złotym secie. W poprzednim spotkaniu Pałacu z Bielskiem górą były Bielszczanki, które wygrały 3:1.
KPSK Stal Mielec - Atom Trefl Sopot, Niedziela, 12 lutego godz. 15:00
Ostatni mecz fazy zasadniczej zostanie rozegrany w Mielcu, gdzie KPSK Stal Mielec podejmie Atom Trefl Sopot. W swojej charakterystyce mecz ten będzie bardzo podobny do meczu Muszynianki z AZS-em. Podobnie jak białostocka drużyna, zespół z Mielca w ostatniej kolejce gra już tylko o honor i o lepsze samopoczucie przed meczami o utrzymanie w PlusLidze. Atomowi z kolei po przegranej w Lidze Mistrzyń przyda się wygrana na polepszenie nastrojów, a w przypadku potknięcia Muszyny w meczu z AZS-em będą mogły również wywalczyć pierwsze miejsce w tabeli. Poprzedni mecz tych drużyn zakończył się wygraną Atomu 3:1.
Autor: Małgorzata Owczarek
| Malgorzata dnia 10/02/2012 ·
211395 Komentarzy · 4033 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 10/02/2012
Dąbrowa chcąc być pewna zachowania swojego trzeciego miejsca również musi wygrać, przy okazji spychając Łódz niżej kosztem awansu Piły lub Gwardii, co wydaje się być korzystnym rozwiązaniem dla MKS-u.
Toteż mecz MKS - Budowlani uznaję za rokujący najciekawiej. |
dnia 10/02/2012
pila z wroclawiem tez ma o co walczyc - wygrana moze dac 6 miejsce co w przypadku ppts daje 2 miejsca awansu na play-offy |
dnia 11/02/2012
Piła wygrała 3:2 i awansowała na 6 miejsce. |
dnia 11/02/2012
brawo Caro Wensink za MVP :> |
dnia 11/02/2012
widzicie.Można zdobyć 4 pkt w całym meczu i zdobyć mvp hehe |
dnia 12/02/2012
Bradzo dobry mecz Brow i Martalek, mialy razem 12 blokow ale jakims cudem MVP spotkania zostala ( pewnie ku wlasnemu zdumieniu) Kosmatka.
Panowie komisarze plz przestancie sie osmieszac.. |
dnia 12/02/2012
Martałek to fajna środkowa jest, będzie pociecha (jeśli już nie jest).
Jak pogratulowałam mojej ulubienicy muszyńskiej to zerknęłam w staty i patrzę, a tam hmmm. |
dnia 12/02/2012
Dobrze, że Muszynianki rozpoczną play-offy we Wrocławiu, mam tam z nimi jedną sprawę do załatwienia
Dawno, dawno temu. Zamówiłem przez Internet Kalendarz Muszynianek i książkę ilustrującą sezon ligowo pucharowy w ich wykonaniu. Żaden tam biały kruk. Rocznik statystyczny pełen suchych wyników i lakonicznych opisów meczów. Niby nic wielkiego ale oczekuję kilku smaczków w postaci informacji, z drugiej strony lustra, od kuchni czy niepublikowanych dotąd zdjęć w których posiadaniu jest tylko klub. Szybko okazuje się, że właściwie wszystkie foty zamieszczone już widziałem, a zakulisowego tekstu jak na lekarstwo. Nie marudzę. Nie wybrzydzam. Biorę co dają. Wprawnym ruchem przeglądam z uwagą strona po stronie niczym bezcenne, zachowane starodruki. Pierwsze co rzuca mi się w oczy to brak autografu libero, zawodniczki z nr 2 na koszulce, po prostu go nie ma. Co akurat dla mnie jest skandalem. Sprawdzam raz jeszcze wśród pozostałych, pospiesznie złożonych, zamazanych podpisów, prawdziwy kod Leonarda da Vinci. Może przoczyłem. Ale nie, nie ma. No nie ma. Choć sprzedawca zapewniał mnie o wielkiej gratce dla kibiców w postaci autografów wszystkich zawodniczek i sztabu w limitowanej wersji książki. Wszystkich, poza olimpijkami. Myśle sobie w duchu. Czy wy mnie macie za idiote? Że co? że niby miałem nie zauważyć? Tymczasowo na wysyłkowy sklep się obrażam. Trudno. Trzeba będzie wziąć ze sobą książkę na lige w październiku i niech Mała podpisuje. No innego wyjścia nie widzę. Nie upiecze jej się. Pierwsza kolejka sezonu 2008/09. Wreszcie. koniec tych dyskusji z okresu między sezonami kiedy wiodącym tematem jest odejście Bonitty. Który team wykonał kawał dobrej transferowej roboty, a który przepłacił bandę leszczy. I tak dalej i tym podobne. Uwiedziony zapowiedzią meczu Mistrzyń Polski w stolicy Dolnego Śląska udałem się do przybytku przy ul. Wejcherowskiej do Orbity. Już po dojechaniu na praking zorientowałem się, że tak samo jak ja uwiedziona została spora część Starego miasta, Śródmieścia, Psiego Pola, Krzyków i cała Fabryczna. A mówią, że kto by tam baby oglądał. Samochody stały nawet na wjazdach i zakazach blokując ruch. Zgodnie z zasadą, że głupi ma zawsze szczęście udało mi się zaparkować całkiem blisko wejścia. Te i inne manewry pod Orbitą, uprzejmy patrol drogówki wyceniłby kibicom na parę punktów karnych i kilka złotych polskich. Gdyby tu był. No dobra urodziłem się w czepku. Wszedłem do środka i sforsowałem ostatnią przeszkodę w postaci kasy biletowej i ochrony. Na inaugurację Beniaminek podejmuje Mistrza. Dawid, Goliata? Mam zamiar usiąść z kibicami Muszynianki. Słyszę jak w hali rozlega się dźwięk Dire Straits "Money for nothing" i ten ich chyba najbardziej epokowy początek na bębnach. Zmrużyłem oczy jak Wyatt Earp przed pojedynkiem rewolwerowców na dzikim zachodzie. Wzrokiem omiotłem wypełniające się trybuny w poszukiwaniu biało niebieskich barw Klubu Kibica z nad Popradu. Kurde. Nie ma. Niedojechali czy co? Zająłem sobie miejsce z dobrą widocznością. Jak się później miało okazać- w podejrzanym towarzystwie. Obok mnie nuklearna rodzina zdominowana przez rozbrykanego czterolatka. Mały - wypisz wymaluj przypomina tego piegowatego cwaniaczka z filmu "Kochany Urwis", brakuje mu chyba tylko tej charakterystycznej muszki i diastemy między górnymi jedynkami. Rodzice są już tak upoceni przywoływaniem go do porządku, że wyglądają jakby brali udział w maratonie Iron Man i jakby właśnie wyszli z wody. Gaśnie światło. Albo mi wypadły oczy. Ale nie- zgasło światło. Rozpoczęła się prezentacja drużyn. Wbiegają uśmiechnięte i zmarznięte bo w Orbicie iście zimowa temeperatura w październiku. Mistrz Polski jeszcze z Kapitanką w składzie, na długo przed transferem Tulipanów i Baranoska Starszego i bez tej, no, rozgrywającej - tej z myszką na udzie. Grają. Wstaję, krzyczę i klaszczę, jak to na meczu, jest jednak jeden szkopuł, robię to w przeciwnych momentach niż reszta hali, kibicująca gospodyniom z Gwardii. Wygląda to tak. U nich jęk zawodu, u mnie okrzyk radości. Jestem chyba jedyną osobą, która kibicuje Mineralnym. Raz po raz czuję na sobie porozumiewawcze spojrzenia. Jestem jak Kevin Costner w /Tańczącym z wilkami/ pośród plemienia. Kurde. Jak nic, dostanę w zęby po meczu. Eee tam, lepiej wymyśl jak zdobyć ten brakujący podpis. Przerwa techniczna. Ten ancymon obok staje się nagle podejrzanie cichy, mimo chęci słyszę też jak przymila się do matki. Teraz już sobie zapamiętałem. Jeżeli dziecko nagle staje się ciche, spokojne, pyta was czy może zrobić siusiu i mówi wam, że bardzo was lubi to wiedzcie że właśnie zesrało sie w majtki. Tym razem pan ojciec nieco zmieszany patrzy na mnie i mówi: syn niedawno miał rota wirusa, pan rozumie - stwierdził filozoficznie wracając do oglądania meczu i obgryzania paznokci. Starałem się nie skupiać uwagi na rozpraszającym otoczeniu oraz wątpliwych zapachach. Ale i tak wyraźnie czuuuć było, że młodego przypiliło. Wracam myślami do dnia, kiedy zbierałem się sam w sobie podczas rozgrywek WGP w Hali Stulecia aby podejść do niej po autograf. I tego jak wspomnienie owego stresu budzi do teraz brak zrozumienia dla samego siebie. Pamiętam jak dziś: Biorę głęboki oddech i ide. Po autograf ide. Wszystkie moje myśli skupiają się na jednym. Żeby tylko nie popełnić głupstwa. Co powiedzieć? Którą rękę mam podać lewą czy prawą? Czuje wewnętrznie, że coś jest nie tak. Ale co może być nie tak? Pytam sam siebie. Przecież to tylko prośba o autograf. Miły gest z obu stron, przejaw sympatii taki. Przecież nie będziemy rozmawiać na tematy gospodarczo-polityczne. Niemal jak pilot przed startem w głowie sprawdzam jeszcze całą listę punktów, robiąc rachunek sumienia i ewentualnych przewinień: Włos przyczesany, ryjek ogolony, koszulka wyprasowana, brzuch wciągnięty, wącham się pod pachami- też okej, skarpet w sandałach nie mam, wsi nie robie. Oddech w porządku. No co? co może pójść nie tak? Z bijącym sercem, ściskając koszulkę w ręce, przemierzam odległość od głównej trybuny do bocznego sektora. W kierunku libero. Po hali kręcą się ochroniarze. Są wśród nich renciści z pierwszą grupą ale nie brakuje też stałych bywalców pobliskiej siłowni i fanów walk MMA. Udaje mi się przedostać do zawodniczek, do sektora ogrodzonego już żółtą taśmą. Do niej. Nie jestem ułomkiem ale pojedynek z niektórymi ochroniarzami mógłby zakończyć się dla mnie zejściem z tego świata. Z takimi nie ma dyskusji. Najpierw złamali by mi nos i żuchwe a potem pytali: dlaczego chłopcze? i niczym /Antek/ nie wyszedłbym z tego cało. Dotarłem do strefy Zero. Jest ona. Nie wyobrażam sobie, że Botticelli mógł namalować swój obraz /Narodziny Wenus/ nie mając jej przed oczyma. No i szczęka mi opadła i tak dostałem w głowę. Na ten widok. Już nie ma odwrotu. Wyglądam teraz przed nią jak Dyzio Marzyciel o spojrzeniu ameby. Ledwo coś dukam. Nie mogę zliczyć do trzech. Jak opóźniony. Nogi me jak z waty. Szumi mi w uszach. Nie, to ożywiły się zamarłe dotąd wypełnione sektory. Flagi. Widzę Olsztyn. Widze Kędzierzyn. Widzę Bydgoszcz. Polska. Polska na trybunach. Ona nic nie mówi. Tylko obserwuje. Świdruje mnie tymi oczami jak migdały. Włosy w jakimś lśniącym kolorze co się może tylko przyśnić. Myślałem, że są słowa magiczne, takie którymi można sprowadzić deszcz albo susze, którymi można wypowiedzieć wojne albo przywrócić pokój, słowa o ciężarze właściwym ołowiu i lekkie w sam raz na taką krótką rozmowę jak ta. Ale stoję i te wszystkie słowa rozkładam bezradnie jak ręce. Jak jakiś kameduła z wymowną regułą milczenia. Mimo dystansu wyczuwam szczerość i dobre intencje. Składa podpis. Nie jestem w stanie już nic więcej z siebie wykrzesać. Prawie zemdlałem. Wracam na miejsce do znajomych i mówię. Zdobyłem autograf. Skinęli głowami. No popatrz, popatrz. Wciskam w mózgu Ctrl+Alt+Delete. Reset. Koniec kolejnej przerwy technicznej. Grają. Nie rozpieszczają. Początek wyrównany. Punkt za punkt. Łeb w Łeb. Dobry humor mnie jednak nie opuszcza. Zaraz odskoczą. Napewno. Tu już nie ma koleżanek. Cytując Pawlaka: /wszystko co po drugiej stronie płotu, tfu, siatki, to twój wróg!/ Przy stanie 11-11, dzięki dobremu rozegraniu i atakom MKS wychodzi na kilku punktowe prowadzenie. Seria błędów i gospodynie wyrównują. Zacięta koncówka. Nerwy. Muszynianka broni dwie piłki setowe, ale do gry w tym secie postanowili włączyć się sędziowie. Mina mi trochę rzednie. Przy stanie 25-24 dla Gwardii arbiter karze Mistrzynie żółtą kartką i przyznaje punkt gospodyniom. Akrobatycznymi interwencjami popisuje się libero przeciwnej ekipy. Ona jakby trochę niewidoczna. Bez napinki. Robi swoje. Mimo drugiej libero w składzie, jest niezastąpiona. Ma wystarczająco dużo wiary we własne umiejętności i ogrania. Zrobisz błąd, napraw go w następnej akcji. Masz pomysł na grę, pokaż nam, co potrafisz. Nie licząc kilku momentów wyrównanej gry, dalsze sety przebiegają pod dyktando Muszynianki. Zgodnie z planem. Bez fajerwerków 1:3 (26-24, 20-25, 14-25, 11-25). Po meczu trener wrocławianek mówi: /Mistrz Polski pokazał nam nasze miejsce, chociaż w pierwszym secie Bóg był z nami/. Cóż, Bóg to nie jest jednak wasz kumpel. To kumpel Muszynianek i dziś nie wyjechał nigdzie w interesach. Próbuję przedostać się w okolice ławki przyjezdnej ekipy. Przeciskam się między rzędami krzesełek i kibiców żeby zdobyć podpis w książce. Idę jakby pod prąd, jakbym szedł pośród stada byków wąskimi uliczkami hiszpańskiej Pampeluny. Już prawie jestem na miejscur30; jak wtedy, ponownie w strefie Zeror30; już, jeszcze tylko przejdę przez to ucho igielne i jestem w domu. Nie tym razem, znów mi uciekła. Pocałowałem klamkę. Kto wie.. Może uda się następnym razem? |
dnia 12/02/2012
best a taki klawisz jak enter znasz ? |
dnia 12/02/2012
dobra, go Pałac! |
dnia 12/02/2012
Lisbet na środku |
dnia 12/02/2012
Polak w końcu |
dnia 12/02/2012
Pałac zaczął słabo, ale szybko odrobił straty. |
dnia 12/02/2012
Pałac to Pałac można na niego liczyc |
dnia 12/02/2012
ale bajzel, póki co po obu stronach. |
dnia 12/02/2012
ale Drzyzga pojechał po siatkówce żeńskiej |
dnia 12/02/2012
Długa akcja, 19:19. |
dnia 12/02/2012
Setowa dla Pałacu |
dnia 12/02/2012
1:0 dla Pałacu. Widać, że drużyny się jakoś szczególnie nie wysilają, choć w sumie trudno im się dziwić, w sumie jest to bardziej mecz towarzyski, bo nic już więcej w fazie zasadniczej nie ugrają. |
dnia 12/02/2012
25:21
bardzo dobrze gra w koncowkach Polak |
dnia 12/02/2012
Nie wiem co sie w tym roku dzieje z Pati - przyjumuje gorzej niz rok temu- w zasdzie ine przyjmuje..dla czego ine wpuszcza Grejman albo Muchy i to w takim meczu?
Gra srodkiem palacu to 1 na 4 niezla wystwa a reszta kiszki - doswiadoczna rozgrywajaca a taki farfocle wystawia |
dnia 12/02/2012
nie chce nic mówic złego na Czyżnielewską, ale dla mnie jednak liderką jest Polak. Może dostaje mniej piłek, moze i mniej kończy, ale praktycznie wszystkie sytuacyjne idą do Pati. |
dnia 12/02/2012
blok Polak |
dnia 12/02/2012
Bielsko nie gra. |
dnia 12/02/2012
13:14 prowadzi Palac. |
dnia 12/02/2012
jaka wystawa Mazurek w blok..to sie nazywac zabic wlasna srodkowa |
dnia 12/02/2012
16:15 dla Bielska, Lisbet dwa razy zablokowała, w tym raz na środku |
dnia 12/02/2012
Magiera:No możesz ją pamiętac np z eliminacji rzeszowskich..
Drzyzga: A! Pamiętam! Do dziś jestem spocony
|
dnia 12/02/2012
17:15 dla Bielska, czas dla Pałacu. |
dnia 12/02/2012
mówiłem już że od pewnego czasu Drzyzga to mój "number one" wśród komentujących |
dnia 12/02/2012
Grejman na boisku, ks się cieszy |
dnia 12/02/2012
Drzyzga: 4B na 5B
MVP dziś dla Drzyzgi, koniecznie |
dnia 12/02/2012
ładne ma to przyjęcie na palce Grejman |
dnia 12/02/2012
Dobrze, że dzisiaj nie gra Mielec z jakimś tam klubem. |
dnia 12/02/2012
o i skutecznie Grejman |
dnia 12/02/2012
25;:21 dla Bielska, drugi set jeszcze gorszy niż pierwszy |
dnia 12/02/2012
Wilk gra <jupi> |
dnia 12/02/2012
Tokarska w pierwszym secie 6 bloków |
dnia 12/02/2012
tfu 4 nie, 6
6 to w sumie miały |
dnia 12/02/2012
Dobrze, że dzisiaj nie gra Mielec z jakimś tam klubem.
Pewnie ze gra jest 1-1 a przecież nikt nikomu nie zabrania komentować !!! |
dnia 12/02/2012
dalej Mielec |
dnia 12/02/2012
jak trwoga to do Polak |
dnia 12/02/2012
komentarzy: nie zdobyla zadnego pkt z ataku na skutecznosc 25% ..o matko skad te %?
Palac bez rozegrania |
dnia 12/02/2012
maciek, jak szybko wychwyciłeś to, co chciałam zasygnalizować.
Brawo Mielec, a w nim Iwonka Kandora! |
dnia 12/02/2012
Drzyzga: Na moje oko to jest jeszcze nastolatka
no nie mogę.
Nie wiem do kogo będą grac, jak Polak nie ma na boisku |
dnia 12/02/2012
o wróciła |
dnia 12/02/2012
Czyżnielewska gra dziś średnio (jak wszystkie) |
dnia 12/02/2012
wrrr Pałac |
dnia 12/02/2012
ogólnie rozegranie w Bydgoszczy woła o pomstę ... dosyć że nic kombinacji wszystko czytelne to jeszcze niedokładne |
dnia 12/02/2012
Mazurek .... |
dnia 12/02/2012
zmiana rozgrywającej no szok |
dnia 12/02/2012
Wiktorowicz przecież został |
dnia 12/02/2012
Tokarska 8 bloków |
dnia 12/02/2012
no przecież babki trenuje
to Makowski na panów się przerzucił |
dnia 12/02/2012
i Biedziak zagrala tylko kilka pilek ale lepiej od doswiadczonej kolezanki.
Fatalna gra zepsolu, zle prowadzenie druzyny przez trenera. |
dnia 12/02/2012
Karotka, właśnie spojrzałem na klawiaturę i mam taki przycisk ze strzałką skierowaną w dół i w lewo. Ale boje się kliknąć. |
dnia 12/02/2012
best nie bój się, nie gryzie a czasem się przyda (zwłaszcza nam czytającym) |
dnia 12/02/2012
Obejrzałam tylko kilka minut meczu Pałacówek, ale tyle wystarczyło, żeby zauważyć, że Patrycja Polak jest bardzo podobna (wizualnie) do Lucii Bosetti I bardzo fajną fryzurę dziś miała |
dnia 12/02/2012
Szkoda, że Pałac przegrał, ale mam nadzieję, że powalczy w play-offach. W sumie miło by było zobaczyć, może nie wygraną, ale chociaż jeden punkt dla Stali Mielec. Czeka ich teraz walka o utrzymanie, a to by im pomogło nabrać trochę pewności siebie. |
dnia 12/02/2012
Jako nie humanista przyjmuje wszystkie uwagi, poprawy nie obiecuje. |
dnia 12/02/2012
muchomorek: winiar juz nie ma, skonczylo razem ze spadkiem z ligi -w "kasacji" zespolu pewna role odegral tez pzps. |
dnia 12/02/2012
PTPS Piła - Gwardia Wrocław 3:2 (25:14, 25:16, 16:25, 21:25, 15:9) MVP: Kosmatka
PTPS Piła: Brown (15), Martałek (16), Hudima (12), Kaczmar (4), Krawulska (5), Kosmatka (13), Wysocka (L)Naczk, Kuligowska (12), Paszek (1)
Gwardia Wrocław: Wilson (14), Mroczkowska (19), Czypiruk (2), Jaszewska (9), Haładyn (1), Efimienko (14), Krzos (L), Pyziołek (9), Medyńska, Rosner (3), Sobolska
*****
Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna - AZS Białystok 3:0 (25:18, 26:24, 25:18) MVP:Wensink
Muszynianka: Bednarek-Kasza (5), Kaczor (10), Kasprzak (9), Radecka (3), Gajgał (7), Stam-Pilon (10), Zenik (L), Wensink, Werblińska (7), Piątek (1), Rabka (1)
AZS: Sieradzan (8), Kuczyńska (1), Kruk (11), Jack (10), Muhlsteinova, Kowalienko (1), Durajczyk (L), Szeszko, Łozowska (3), Thompson (8), Cabajewska, Sizowa (5)
*****
Pałac Bydgoszcz - BKS Aluprof Bielsko-Biała 1:3 (25:21, 21:25, 26:28, 18:25) MVP: Ciaszkiewicz
Pałac: Martinez (15), Mazurek (2), Polak (12), Czyżnielewska (17), Sosnowska (2), Ziemcowa (12), Kuehn-Jarek (L), Grejman (2), Krzywicka (1), Szostak (1), Biedziak
BKS: Ciaszkiewicz (21), Wołosz (4), Vindevoghel (11), Kaczorowska (17), Pelc (9), Bamber-Laskowska (13), Miyashiro (L), Frąckowiak (4), Banecka, Lichtman
Stal Mielec - Atom Trefl Sopot 1:3 (15:25, 25:21, 12:25, 19:25) MVP:Tokarska
Stal: Wilczyńska (10), Pycia (5), Babicz (16), Szpak, Liliom (6), Kandora (6), Szymańska, Kociova (6), Pykosz (2)
Trefl: Tokarska (16), Konieczna (17), Dziękiewicz (11), Hodge (11), Sieczka (19), Wilk (6), Saad (L), Bełcik, Ssuschke-Voigt, Maj
*****
MKS Dąbrowa Górnicza - Budowlani Łódź 3:1 (25:17, 25:20, 20:25, 25:22) MVP: Skowronska
Dąbrowa Górnicza: Leys (14), Liniarska (6), Dirickx (7), Żebrowska (15), Skowrońska (15), Plchotova (9), Strasz (L), Zaroślińska, Śliwa
Budowlani Łódź: Rousseaux (14), Golec (11), Bryda (3), Mirek (6), De Paula (8), Grbac, Ciesielska (L), Mikołajewska, Wójcik (4), Ikić (7) |
dnia 13/02/2012
Jednak ATom ma pecha w tym roku:
" "Niewykluczone jednak, że wynik 3:1 dla Atomu ulegnier30; zmianie. Bo drużyna ta nie mogła przedstawić wszystkich dokumentów uprawniających ją do gry w tym meczu. Zaginęły gdzieś w drodze z Baku, gdzie sopocianki grały mecz Ligi Mistrzyń. Jeśli dokumenty się nie znajdą w ciągu doby to wszystko jeszcze będzie możliwe, nawet walkower dla Stali. Działacze Atomu jednak zapewniają, że dokumenty na czas dotrą."
Info za stroną hej.mielec.pl |
dnia 13/02/2012
???!!! patałachy !
Po woli robi mi się szkoda zawodniczek |
dnia 13/02/2012
Troche to dziwne, czyzby ksiazeczki zdrowia zawodniczek "podrozowaly" jako plik dokumentow a nie kazda siatkarka miala swoja ksiazeczke u siebie? Kto w takim razie jest odpowiedzialny za ten -tak wazny-plik i komu on zaginal? Troche niewiarygodny jest ten "pech" w sopockim klubie. |
dnia 13/02/2012
A może po prostu zaginął akurat bagaż z tym plikiem dokumentów? Takie rzeczy się zdarzają na lotniskach. Nie tłumaczmy wszystkiego z góry na niekorzyść sopockich działaczy. |
dnia 13/02/2012
Co by to nie było pech ich nie opuszcza |
dnia 13/02/2012
Mi też strasznie szkoda dziewczyn, one robią dobrą minę do złej gry, robią to dla kibiców i piękna siatkówki, ale ile można ? Tyle obietnic niespełnionych, wieczne kłopoty, wieczny pech |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
Oceny |
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|