 Komentuj! |
|
| Ostatnie Artykuły |
|
| Newsy- kategorie |
|
| Informacje |
|
| Użytkowników Online |
|
 Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
 Po co "czelendz" ? |
SN Czy ma umożliwić wyeliminowanie pomyłek sędziowskich, czy tez tylko udawac, ze to robi.
Moim zdaniem to drugie.
kapitan zglasza dotkniecie siatki przez przeciwnika - sprawdzają - dotknięcia nie było ale piłka poszła po antence ..punkt zaliczony chociaz zdobyty niezgodnie z przepisami..to jak to jest? | ksdani dnia 19/02/2012 ·
211365 Komentarzy · 4167 Czytań
· 
|
|
 Komentarze |
|
dnia 19/02/2012
może skopiować tu dyskusję z shouta na dobry początek ? |
dnia 19/02/2012
1. przedluzanie: wprowadzeina limitu do pierwszej pomyslki badz okresleine np. 2 zgloszenia na set.
2.kontrola czelndzu np. przez pokazaine przebiegu akcji na ekranie dostepnym dla trenerow lub kapitanow zespolow
3. kontrola obejmuje wszystkie przekroczenia przepisow w danej akcji |
dnia 19/02/2012
a może po prostu osobny sędzia (czy zespół), który kontrolowałby decyzje? |
dnia 19/02/2012
Moim zdaniem challenge jest potrzebny, chociaż na razie działa na zasadzie prototypu; normą jest, że prototyp się testuje i poprawia błędy, w tym przypadku mam niejasne wrażenie, że twórca  nie poprawia, tylko upaja się swoim dziełem, któremu daleko do doskonałości.
1/ konieczna jest zmiana regulaminu wideoweryfikacji umieszczonego na stronie http://sedziowie.pzps.pl/download,get,122.html , wygląda na taki napisany na kolanie
2/ zgłoszenie błędu A powinno powodować sprawdzenie CAŁEJ akcji, jeśli w trakcie sprawdzania zostanie wykryty błąd B powinien również weryfikacji podlegać
przykładowo: zespół 1 zgłasza dotknięcie siatki przez zespół 2; w trakcie sprawdzania okazuje się, że siatki nie było, ale zawodnik zespołu 1 przeszedł linię środkową - punkt dla zespołu2
na razie odbywa się to na zasadzie hulaj dusza; są mecze, gdzie sprawdza się wyłącznie zgłoszony błąd, są takie, gdzie ocenia się całą akcję
3/ zapis wideo powinien być pokazywany na telebimie; kibice płacą również za to, żeby wiedzieć, dlaczego rozstrzygnięcie przy stoliku zapada takie, a nie inne
4/ za decyzję challengową bierze odpowiedzialność sędzia challengowy; warunkiem zostania takim sędzią jest dobry wzrok  , brzmi zabawnie, ale śmieszne nie jest
5/ decyzja sędziego ch. jest ostateczna, dalsza dyskusja nad nią powinna (tak jak wcześniej napisałam w shoucie) skutkować zaszczytnym tytułem kibica Skry i otrzymaniem żółtej kartki; to by znakomicie ostudziło dyskutantów
Na przestrzeni tegó krótkiego czasu, kiedy ch. działa widać, że jest potrzebny; przy dzisiejszych szybkościach piłek oko ludzkie zawodzi; z założenia ch. ma uspokajać sytuacje na boisku i często to robi, ale wtedy, kiedy gołym okiem i kamerą widać, że błąd był, a sędzia orzeka, że nie było rodzi się pytanie, skąd taka decyzja ? i to właśnie jest jeden z aspektów, nad którym sędziowie i PZPS muszą się pochylić. |
dnia 19/02/2012
Polecam najpierw uważnie przestudiować ten regulamin a potem dopiero zabierać głos. (Link w komentarzu maqby)
A skoro jest regulamin to należy się go trzymać a nie można dowolnie go używać jak ktoś chce.
Dopiero po sezonie będzie można wprowadzać ewentualne zmiany, np dodawać sytuacje podlegające weryfikacji. Teraz nie można.
Przecież pkt 12 regulaminu mówi, że obowiązuje on w sezonie 2011/12. |
dnia 19/02/2012
Realisto, nie tylko Ty potrafisz czytać, więc nie poddawaj w wątpliwość tej umiejętności u innych.
A skoro jest regulamin to należy się go trzymać a nie można dowolnie go używać jak ktoś chce.
ototo, o tym właśnie mówimy; sędziowie używają go jak chcą, bo jest NIEPRECYZYJNY; owszem, obowiązuje tylko w tym sezonie, ale cóż stoi na przeszkodzie w dopisaniu doprecyzowujących punktów ? |
dnia 19/02/2012
A to, ze nie zmienia się reguł w trakcie gry: stara to prawda i od zawsze przestrzegana. |
dnia 19/02/2012
No niestety oprócz postulatu by challenge obejmował całą akcję(tylko własnie jakie ramy czasowe ma obejmować? na koniec minutowej akcji zgłaszamy challenge bo wydaje się nam że bład był popełniony w pierwszych sekundach?) reszta jest przy obecnym systemie niemożliwa do spełnienia- wczoraj mielismy przykład piłka po zagrywce Bąkiewicza w boisku a po weryfikacji-aut, Kubiak wypycha piłkę po rękach Wlazłego w momencie dotkniecia antenki przez piłke obaj ją jeszcze dotykają piłka dla Jastrzębia.
Z tego powodu przy powtórkach tv nie mozna pokazywac tego drużynom i kibicom bo każdy by widział co innego i wtedy zaczełyby się awantury.
Innym problemem jest ocenianie np. piłki w boisku ciekawi mnie czy przed wprowadzeniem challengu ktoś studiował mechanikę piłki przy zetknięciu z boiskiem z rózną prędkością i kątami.
Według mnie powinno być założenie że piłka przy określonej szybkosci "ugina się" tyle a tyle i np od srodka piłki mierzymy w dwie strony teoretyczny slad jaki powinna zostawic na boisku bo w innym przpadku każdy sedzia mierzy sobie po swojemu.
Najlepszy byłby Hawk-Eye jak w tenisie ale to za drogie wtedy nawet jezeli system sie myli nikt nie ma o to pretensji bo prawdopodobienstwo pomyłki jest dla kazdego identyczne. |
dnia 19/02/2012
na koniec minutowej akcji zgłaszamy challenge bo wydaje się nam że bład był popełniony w pierwszych sekundach?)
dokładnie tak; nie możesz przecież przestać grać przed gwizdkiem i iść do sędziego z tekstem, że był błąd; jakiś podział ról musi być - od grania zawodnicy, od gwizdania sędziowie. Challenge z założenia miał pomóc sędziom właśnie. Dali im narzędzie nie do końca sprawne, "serwisu" nie zapewniają, dlatego jest wolna amerykanka i sporo krytyki systemu (zasłużonej) |
dnia 19/02/2012
Ależ tak właśnie jest np. w tenisie jeżeli sądzisz że masz rację przerywasz akcjie i prosisz o challenge jak się mylisz tracisz punkt naprawde uwierz że to zostało już przy tenisie(cały czas do niego wracam ale tylko tam istnieje) analizowane i ze wzgl. na płynnośc gry musi tak pozostać jak jest-teraz są problemy ze znalezieniem błędu w akcji-wyobraż sobie co by się zaczeło dziać gdy sedziowie analizowali przez klilka minut kilkudziesięcio sekundową akcję z kilku kamer w celu wychwycenia błedu |
dnia 19/02/2012
pewnie masz rację, ale znając chęci PZPS do wprowadzania nowinek nie sądzę, żebyśmy szybko doszli do takiego poziomu ch. jak w tenisie
zaznaczam od razu , że to tylko moja (dyletantki) opinia |
dnia 19/02/2012
Realista: czy gdzies napisalem, ze zmiany musza byc wprowadzone natychmiast?
System jest nowoscia i jako taki zawiera bledy.
Bledy nalezy wyeliminowac chociaz zawsze beda jakies uwagi co do jego funkcjonowania. Tworcy systemu powinni byc wdzieczni za wszelkie uwagi majace na celu poprawe jego dzialania..prawda?
Problem z dlugimi akcjami: mozna wprowadzic zsade rozpatrywnaia tylko sytuacji dotyczacej dwoch, trzech odbic poprzedzajacych zdobycie punktu.
Wtedy czas trwania akcji nie bedzie mial znaczenia.
Zawsze w ostatecznosc beda decydowac ludzie i beda popelniac bledy ale skoro wprowadza sie cos co ma ograniczyc ich ilosc to niech ma to rece i nogi a nie tylko uszy |
dnia 19/02/2012
Problem z dlugimi akcjami
Problem nie będzie dotyczył tylko długich akcji. Skoro sędziowie mięliby sprowadzać całą akcję musieliby sprawdzać nagrania z wszystkich kamer. To trwałoby zbyt długo. |
dnia 19/02/2012
*sprawdzać |
dnia 19/02/2012
3 odbicia - kilka sekund - w czym problem? |
dnia 19/02/2012
Teraz sprawdzają nagrania z jednej kamery i tylko jeden element, a trwa to nawet do kilku minut. |
dnia 19/02/2012
Zmiany należy wprowadzać - ale w kierunku ograniczenia i uszczelnienia systemu challenge, a nie jego rozszerzania!
Już o tym pisałem kilkakrotnie: nie może być tak, że zespół bierze "czelendż" "bo może coś było, a my w tym czasie odpoczniemy" albo "bo nie mamy już zmian, a przyda się przerwa, żeby wybić z uderzenia przeciwnika". Tego się nie wyeliminuje, ale to trzeba ograniczyć:
1. Jeden challenge w secie (oczywiście - jeden "stracony" - to aż nadto.
2. Dokładne precyzowanie, co jest przedmiotem sprawdzania - inne, ewentualnie zauważone błędy nie mogą być brane pod uwagę!
3. W razie jakichkolwiek wątpliwości - challenge nie zostaje uznany.
@maqpa, ksdani - Wasze propozycje to w ogóle nie jest zasada challenge. To jest "sędziowanie przez wszystkich za pomocą telebimów". Dla mnie - kompletna bzdura. |
dnia 19/02/2012
1. Jeden challenge w secie (oczywiście - jeden "stracony"smiley - to aż nadto.
2. Dokładne precyzowanie, co jest przedmiotem sprawdzania - inne, ewentualnie zauważone błędy nie mogą być brane pod uwagę!
3. W razie jakichkolwiek wątpliwości - challenge nie zostaje uznany.
Zgadzam się całkowicie !
1 cz. do wykorzystania w secie jeśli mamy rację to możemy sprawdzać dalej jeśli się mylimy to ta szansa przepada.
Nie sprawdzamy całej akcji a tylko ten jej element co do którego zawodnicy zgłaszają wątpliwości. |
dnia 19/02/2012
Przepraszam ale napiszę jeden pod drugim,
chodzi o to że system chellenge nie może zajmować tyle samo czasu co gra bo jeśli dopuścić dowolny błąd w akcji to przerwa potrwa 2-3 minuty przy długich akcjach nawet dłużej.
Co do ilości to widać już teraz że niektóre zespoły nagminnie używają tego systemu, już teraz zawody przedłużone są o co najmniej 10-15 min a takie rozwlekanie w czasie prowadzi tylko do zmniejszenia atrakcyjności gry |
dnia 19/02/2012
Zorro: a gdzie masz masz w moich wypowiedziach cos o telbimie- nie wciskaj mi czegos czego nie powiedzialem - naucz sie czytac zanim cos napiszesz.
To powracam do pytaine, po co wogle to badziewie jak ma byc sprawdzana 1 akcja i o wyniku zdecyduje czy zgalaszajacy blad trafia - bo zawodnik co prawda wlanal w aut a ladujac co prawda przekroczyl srodkowa ale jego obcac dodtka lini..kurcze a przeciwnicy zglosili przekroczenie czyli punkt zdobywaja rywale..mogli zglosic aut..prawda.
To jest Bzdura.
Sprawdzeine 5 sekund gry ( czas 2 -3 zagran)- przeciez i tak sprawdzane jest wiecej..nie zuwazyles?
Pytam jeszcze raz, to chodzi o sprawdzenie czy punkt zostal prawidlowo zdobyty czy o zabawe w zgadywanke?
Jesli mecz trwa powiedzmy 90 min a o wyniku decyduja 2 / 3 pilki to warto zeby mozna bylo sprawdzic czy zdobyto je prawidlo i "starcic " na to 20 min ( w calym meczu) czy nie?
Dla mnie warto a Ty mozesz uwazac, ze nie.. |
dnia 19/02/2012
realisto podeślij dyskusje ważnym ludziom |
dnia 19/02/2012
Sorry Trep ale sam opisałeś dlaczego challenge przy tenisie może być pokazywany na telebimie(odpowiada za niego komputer i jesli sie myli to w ten sam sposób dla każdego) a w siatkówce to niemożliwe własnie ze względu na to że ma to oceniać człowiek i jak napisał Zorro
To jest "sędziowanie przez wszystkich za pomocą telebimów"
a ja dodam że byłoby to proszenie sie o kłopoty lub nawet tragedie bo każdy by widział to co chciałby widzieć a do zadymy dużo nie trzeba.
Wobecnym systemie dużo poprawić się nie da należy tylko ujednolicić przepisy.
Na koniec dodam tylko iż uważam że system challengu w tym wydaniu ani w jakimkolwiek innym nie przyjmie się na świecie z prostego powodu-jeden mecz to wydatek 6000tys. zł co oznacza ze przy cenie biletów 25zł -około 250 kibiców na hali musi "zasponsorować" powtórki.
Rocznie jest to koło 1mln.zl a za tą kwotę możnaby ufundować 20tys rocznego stypendium dla 50 dobrze zapowiadających się juniorów dzieki czemu mogli by się lepiej ubezpieczyć mieć na ewentualne dojazdy, sprzęt,odżywianie plus solidną motywację do treningów.
Wszyscy nas chwalą że to takie extra ale jak przyjdzie zapłacić z własnej kasy za powtórki to już nie będą tacy skorzy bo nie oszukujmy się 100tys zł dla takiej politechniki rocznie to nie są małe pieniądze a niektórzy chcieliby inwestycji w jeszcze lepszy sprzęt do challengu co jest finansowo niemożliwe bo kluby na to się nie zgodzą i nie jest to kwestią 2-3 lat jak pisze Trep bo jakbyś orientował się w cenie dobrej jakosci kamer tv slow-motion to wiedziałbys że ten sprzęt nie będzie dużo tańszy. |
dnia 19/02/2012
murzynek po części masz rację ale po części nie .
Przecież to 6 tys, to dla takiego PZPS i Ligi nie stanowi żadnego problemu, a gdyby nie było chellengów to i tak tych 100 tysięcy nie dostaną młode talenty, takie jest życie  |
dnia 19/02/2012
@ksdani
Pozwól sobie powiedzieć, że oskarżanie innych o brak umiejętności czytania jest Twoim ulubionym trickiem. I przez to trochę już, niestety, nieśmiesznym.
Nie, nie ma w Twojej wypowiedzi nic o telebimie (to maqba), jest "kontrola czelendżu". A co to jest niby? Jak się kapitan nie zgadza, to co? Zgłosi czelendż czelendżu? Czy może kapitanowie i trenerzy będą "uzgadniać stanowiska" z sędziami, aż dojdą do "consensusu"?
Było dotknięcie, czy nie było - zadecyduje głosowanie sms-owe wśród widzów! |
dnia 20/02/2012
trep - jeszcze opłacenie sędziów chelendżowych |
dnia 20/02/2012
Zorro: zgadza sie, kontrola czelendzu jest konieczna bo juz mielismy przyklady slepoty sedziow "czelendzowych".
SMS-y hmm czemu ine jesli platne a kasa trafi do mnie |
dnia 20/02/2012
Można tu kombinować na różne sposoby ale dopóki nie będzie sędziów w pełni obiektywnych to żadne nowinki techniczne nie pomogą. |
dnia 20/02/2012
Przede wszystkim głupotą jest wprowadzenie 2 podejść do sprawdzania. Pierwsze z nich zawodnicy wykorzystują tylko by zyskać trochę czasu i wybić przeciwnika z rytmu.
Po drugie zasada, iż trzeba podać przyczynę sprawdzenia jest bardzo dobra. Nie dochodzi wtedy do sytuacji "co ja czelendżuje?". To zawodnicy drużyny zgłaszającej czelendż mają dokładnie wiedzieć czego nie zauważyli sędziowie! Jeśli się mylą i podważają decyzje sędziów to znaczy, że są przewrażliwieni i lub uważają za nieomylnych (cyt. z Bełchatowa ). Pamiętam, że na 9 czelendżów w Rzeszowie Wlazły tylko jeden miał trafny. Czemu to ma służyć?
Odnośnie dostępności obrazu z kamer sprawdzających dla wszystkich to wyeliminowałoby to wszelkie spekulacje o ewentualnych krętactwach panów obsługujących, z drugiej strony istnieją sytuacje tak skomplikowane, że nawet po sprawdzeniu kwalifikują się do powtórzenia akcji. |
dnia 20/02/2012
Pierwsze z nich zawodnicy wykorzystują tylko by zyskać trochę czasu i wybić przeciwnika z rytmu.
to może również zabrać czasy trenerskie ? też z rytmu wybijają
Po drugie zasada, iż trzeba podać przyczynę sprawdzenia jest bardzo dobra. Nie dochodzi wtedy do sytuacji "co ja czelendżuje?"
tego nikt nie podważa, drużyna zgłaszająca challenge musi podać przyczynę
Jeśli się mylą i podważają decyzje sędziów to znaczy, że są przewrażliwieni i lub uważają za nieomylnych (cyt. z Bełchatowa smiley).
po co ten dopisek o Bełchatowie ? W PP, w pierwszym meczu Resovia zgłosiła ch. po ataku po antence (bez żadnych wątpliwości); ch. nie uznano, czyli idąc Twoim tokiem myślenia Reska podważa decyzje sędziów, bo jest przewrażliwiona i/lub uważa się za nieomylną ?
Wlazły tylko jeden miał trafny.
ach, gdzie by tu znaleźć okazję, żeby mu dokopać; przypominam, że ch. zgłasza kapitan drużyny, a na swoje nieszczęście jest to Wlazły; trener sygnalizuje błąd - Wlazły do sędziego; zawodnicy pokazują aut - to samo, ale konkluzja z tego - Wlazły jest kłótliwy.........w miejsce kropek wstawić dowolne epitety. Ciekawi mnie, dlaczego jak Zibi podskakuje do sędziego machając rękami, mocno agresywnie, nikt tego nie krytykuje - no bo Zibi taki jest |
dnia 20/02/2012
Za to w Kędzierzynie miał racje za każdym razem (co swoja drogą jest dziwne że sędzia mylił sie tylko w jedna strone + zółta kartka w koncówce a jakoś przeszło to bez echa chociaż sędziowie ewidetnie drukowali wynik pod Zakse) |
|
| Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
| . . |
|
|
| Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
| - |
|
| Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
