dnia 20/02/2012
Sprawa jest o tyle jasna, że mamy deklaracje Anastasiego iż przyjmie Mariusza do kadry o ile ten wyrazi taką wolę. Czy się komu to podoba czy nie ale taka jest prawda. To Mariusz zdecyduje sam czy pojedzie do Londynu. Anastasi może go tylko o to prosić. W tym wywiadzie bardzo znamienne jest to zdanie
"Nie obrażę się nawet, jeśli zadzwoni do mnie dopiero w marcu i powie: chciałbym spróbować"
Na takie traktowanie może liczyć tylko wielka gwiazda. A Mariusz nią jest. |
dnia 20/02/2012
wszystko zmierza w złym kierunku,AA na łasce skarpetki,powinno być odwrotnie. |
dnia 20/02/2012
nadzieja w Mariuszu, że mu się nie zachce. |
dnia 20/02/2012
A ja stawiam, że zaraz po Final Four w Łodzi w którym Mariusz przyćmi Stokra i zostanie najlepszym atakującym turnieju wypowie sakramentalne TAK |
dnia 20/02/2012
ja tam bym wolała, żeby to Kurek przycmił wszystkich i przypieczętował swoją wartosc
a Wlazły niech się grzeje w Bełchatowie. |
dnia 20/02/2012
Z jednej strony ciężko się dziwić AA bo dla niego najważniejszy jest wynik i mało interesują go nasze Polskie animozje. Z drugiej strony u mnie jako kibica cała ta sytuacją wzbudza niesmak. Nie chodzi już nawet o to, że Wlazły kwalifikacji nie wywalczył - chociaż cieżko o tym nie mówić pamiętając, że nie wywalczył jej nie dlatego że był np w tym czasie kontuzjowany ale dlatego że mu się nie chciało - ale o fakt, że mówił to co mówił i teraz nagle to miałoby nie mieć znaczenia bo są IO? Nagle okaże się, że jednak PZPS nie był wcale taki zły jak Mariusz go przedstawiał? Mam najdzię, że chociaż raz Wlazły pokaże jaja i będzie konsekwentny... ale jakoś w to nie wierze... niestety. |
dnia 20/02/2012
Prawdę mówiąc to jakiś absurd żeby trener był na łasce takiego ............ i ten dyktował swoje warunki. Ale takie rzeczy tylko w Polsce.
Nie dziwię się AA, ten człowiek idzie po sukces, dowód ME 2011.
Oby tylko tej reprezentacji ten powrót mocną czkawką się nie odbił. Niech jeszcze Plińskiego powoła, kółeczko wzajemnej adoracji zostanie.
No cóż, ja już napisałam że jeśli on wróci ja na serio kończę przygodę kibicowania tej kadry. Trudno. |
dnia 20/02/2012
Ech, trudne to wszystko. Nie znoszę Wlazłego, ale z drugiej strony nasza kadra potrzebuje doświadczonego atakującego. Zibi to Zibi - kozaczy, ale psychiki na kończenie piłek w końcówce olimpijskiego finału nie ma Jarosz tym bardziej.
Nasze dywagacje są tu chyba jednak niepotrzebne, Wlazły nie zadzwoni i tyle. Będzie miał najdłuższy urlop w życiu, bo liga kończy się bardzo wcześnie. |
dnia 20/02/2012
jeśli on wróci ja na serio kończę przygodę kibicowania tej kadry
Ja nie zakończę i chciałabym Wlazłego w kadrze zobaczyć. Jedno, czego się w życiu na pewno nauczyłam, to nie wierzyć ślepo w to, co w gazetach czy necie napisane lub w telewizji powiedziane. Jeśli słucham wypowiedzi zawodnika, a później czytam interpretacje dziennikarskie kompletnie różne z tym co widziałam, wyrwane z kontekstu to nóż się w kieszeni otwiera. Nie wiemy, jak naprawdę (i czy w ogóle) przebiegają rozmowy na linii Mariusz - związek - AA; co zostało powiedziane, a co dodali od siebie autorzy tekstów.
To Mariusz zdecyduje sam czy pojedzie do Londynu. Anastasi może go tylko o to prosić
Wiem, że to walenie głową w mur, ale realisto, czy mógłbyś zaprzestać takich tekstów ? Nikt nie robi Mariuszowi (i Skrze również) większej krzywdy niż Ty takimi sformułowaniami. Zachowujesz się jak nawiedzony misjonarz. Sorry, że zabrzmiało to jak personalna wycieczka, oceniam Twoje teksty, a nie Ciebie. Napisałam już kiedyś, że Twoja "twórczość" to wielki, nadmuchany do niebotycznych rozmiarów balon, ma się podświadomie wręcz chęć go przekłuć. Nie dziw się później, że wielu ludzi, nie wnikając w istotę problemu opowiada się w kontrze do tych górnolotnych peanów ku czci. |
dnia 20/02/2012
a nie zakończę i chciałabym Wlazłego w kadrze zobaczyć.
Jasne. lepiej nie nie mieć atmosfery, która żeby się później nie okazało nie pójdzie lawiną i zabraknie wyniku. Przerabialiśmy to w 2010 na MŚ. |
dnia 20/02/2012
Serku!
Co Ty taka 'cięta' i takie czarnowidztwo uprawiasz na IO? |
dnia 20/02/2012
przed miało być |
dnia 20/02/2012
Nasza wiara czy niewiara nijak się ma do tego co będzie. Decyzje i tak podejmuje AA. Atmosfera w zespole sama się nie zrobiła, ktoś nad tym musiał popracować. Dobry trener to taki, który nad zawodnikami panuje - nie tylko na boisku. Przy powołaniu Łukasza też napisano tomy, jakaż to będzie beznadziejna atmosfera, i....? Widziałam już na żywo Polaków na olimpijskim podium, chcę zobaczyć to jeszcze raz. Jestem przekonana, że Mariusz może się do tego walnie przyczynić. |
dnia 20/02/2012
niech piękne słówka o "chemii" nikogo nie zwiodą, trener weźmie go z otwartymi ramionami bez względu na atmosferę i zdanie chłopaków. jemu chodzi tylko o wynik sportowy.
A to już wiemy. Cenię AA za wyniki tamtego roku, bo z niczego tak naprawdę wyszło coś. Ale fakt że on mówi to co wie, że ludzie chcą usłyszeć. No cóż.
AA może teraz mówić co chce, wlazły i tak nie wróci.
miejmy nadzieję. |
dnia 20/02/2012
Tak, szczególnie z jego skutecznością na podwójnym bloku i przy sytuacyjnych, gdzie od dawien dawna notuje słaby poziom bo się tak przyzwyczaił do pojedyńczego bloku. A na IO niekoniecznie taki musi być. |
dnia 20/02/2012
niech piękne słówka o "chemii" nikogo nie zwiodą
Głowy nie dam, bo druga część wywiadu zniknęła ze strony (a była tam wcześniej), ale na sam jego koniec AA mówi o chemii, ale nie między nim a zawodnikami albo konkretnie Wlazłym, ale między nim a Polakami w ogóle. Więc ten wyrwany z kontekstu tytuł chyba ma się do headliner17;a jak pięść do nosa.
Co do wpływu atmosfery na wynik - nie posądzajmy naszych reprezentantów o brak profesjonalizmu. Jeśli pojadą na IO z Wlazłym, to nie sądzę, żeby nie potrafili jakichś prywatnych animozji odstawić do kąta dla dobra drużyny i wyniku. Jak szef zarządzi, że Wlazły jedzie, to sobie mogą co najwyżej ponadawać na Mańka na pecie w toalecie.
to nie czarnowidztwo, takie są fakty, nie wierze w wygraną z brazylią, czy rosją na IO.
Serku, lepiej uważaj na słowa, bo nie wiadomo, czy nasz Preacher toleruje konkurencję. |
dnia 20/02/2012
Pewnych rzeczy w życiu po prostu się nie mówi i nie robi. Nie pytamy się kobiety o wiek, nie mówimy dziewczynie, że nie ładnie dziś wygląda, nie idziemy na mecz Legii w koszulce Lecha Poznań, na przyjęciu nie sadzamy obok siebie Holyfielda i Tysona, nie wysyłamy Herberta do kalifornijskiego domu Miłosza. (...)
Lista rzeczy, których nie robimy jest dłuższa i spokojnie możemy ją wydłużyć o kolejny punkt:
nie pytamy się już Wlazłego o kadre.
I nigdy, nie mówimy nigdy. |
dnia 20/02/2012
gdyby mariusz wrócił to co wtedy ze zbychem? ciekawe czy by wrócił na przyjęcie czy zostałby na pozycji atakującego. |
dnia 20/02/2012
co wtedy ze zbychem?
Zbych wraca na przyjęcie i wygryza Kubiaka ze składu. Ot, taki tragi-romans. |
dnia 20/02/2012
May... błagam nawet tak nie żartuj. |
dnia 20/02/2012
Zbych wraca na przyjęcie i wygryza Kubiaka ze składu. jesli by tak było to jarski jechałby jako drugi atakujący... |
dnia 20/02/2012
wlazły i tak nie wróci.
życzeniowe, czy zasłyszane ?? |
dnia 20/02/2012
o, to akurat prawda, tylko smród z tej toalety będzie czuć na boisku
No właśnie. Co było w 2010 w Włoszech? (już pomijając fakt że zespół był kompletnie obok formy)
Przy powołaniu Łukasza też napisano tomy, jakaż to będzie beznadziejna atmosfera, i....?
Z tym, że tak naprawdę Łukasz nie miał z większością zawodników konfliktu tylko z wybranymi jednostkami, i to tam trochę inaczej wyglądało. |
dnia 20/02/2012
Now, zawsze można powiedzieć "to inaczej wyglądało", bo każda sytuacja jest inna, ludzie inni, reakcje różne - jaki sens w porównywaniu zatem ?
(już pomijając fakt że zespół był kompletnie obok formy)
a może nie pomijać, tylko przyjąć za punkt wyjścia ?
jestem bez formy---> nic mi nie wychodzi---> wszystko mnie wkurza---> nie mam gdzie odreagować ---> wszyscy wokół źli jak szerszenie ---> na forach i w necie leją się pomyje
jest dobra podkładka do konfliktów ? moim zdaniem tak. |
dnia 20/02/2012
may, grałeś w DRUŻYNIE?
Aye. I dobrze pamiętam, że wszyscy wiedzieli, kto kogo lubi, a kto kogo nie lubi. I jeśli podczas meczu widać było w grze delikwenta choćby ślad niechęci do któregoś z kolegów, to po meczu był kop w tyłek. Czas na ewentualne fochy był po meczu. A to były kompletnie amatorskie rozgrywki bez żadnego znaczenia. A tu mówimy o zawodowcach z najwyższej półki. I o turnieju, który dla niektórych z nich może być turniejem życia. Smród z toalety być może będzie czuć, ale jakoś jestem dziwnie spokojny, że wszyscy założą klamerki na nos i będą udawać, że wokół sama lawenda. |
dnia 20/02/2012
Jeśli pojadą na IO z Wlazłym, to nie sądzę, żeby nie potrafili jakichś prywatnych animozji odstawić do kąta dla dobra drużyny i wyniku. Jak szef zarządzi, że Wlazły jedzie, to sobie mogą co najwyżej ponadawać na Mańka na pecie w toalecie.
Powiedz to Zibiemu, Jaroszowi, a w szczególności Zagumnemu |
dnia 20/02/2012
jestem bez formy---> nic mi nie wychodzi---> wszystko mnie wkurza---> nie mam gdzie odreagować ---> wszyscy wokół źli jak szerszenie ---> na forach i w necie leją się pomyje
jest dobra podkładka do konfliktów ? moim zdaniem tak.
Jasne, bo jeśli nie idzie to najlepiej zwalić winę na wszystko wokół. |
dnia 20/02/2012
Nie mówię o tym, żeby zwalić winę na wszystko wokół, nie godzę się tylko na podejście:
(już pomijając fakt że zespół był kompletnie obok formy)
Na dobrą grę składa się wszystko, ale decydująca jest forma i wygrane mecze; jak wygrywasz, to chromolisz drobne utarczki, wzajemne animozje, internetowe wpisy i tak dalej; jak przegrywasz - wkurzasz się wszystkim. To normalny mechanizm, każdy człowiek tak ma - zawodnicy też. |
dnia 20/02/2012
chyba nie czytałam ostatnimi czasy wywiadu z Anastasim w którym nie padłaby pytanie o Wlazłego ...ile można..jeżeli Wlazły będzie konsekwentny w sprawie kadry (i w niej nie zagra) ..to plus dla niego. Uszami już mi się wylewa telenowela Wlazły - kadra |
dnia 20/02/2012
nowhere- dyskusja z Tobą jest niesamowicie bulwersująca. Człowiek stara się, wynajduje argumenty, a Ty je podważasz, jednocześnie potwierdzając...
Serku- nie wiedziałem, że z Ciebie taki czarnowidz. Czy nie za pochopne są Twoje sądy? |
dnia 20/02/2012
jako drugi a może jako pierwszy atakujący pojedzie Konar. no to trzeba wysłać AA artykuł, Twego autorstwa: "Konar, głupcze!" |
dnia 20/02/2012
Trep się uparł na tego Konara heh.
Fajny zawodnik,nie powiem. Ale chyba za kadencji AA Dawida w reprze nie zobaczymy. |
dnia 21/02/2012
Kaju, w to, że Dale i Gumiak nie odpuszczą sobie powiedzenia tu i tam, co myślą o pewnych sprawach, nie wątpiłem ani przez chwilę. Ale jak przyjdzie co do czego, to buźki w ciup i będą tańczyć jak im allenatore zagra. Za dużo mają do stracenia. Zresztą, w ostatnim sezonie reprezentacyjnym Gumiak jakby co nieco cichszy się zrobił. Megagwiazdom czasem dobrze robi małe zachwianie ich pozycjami. |
dnia 21/02/2012
Och panie trenerze ciężkie tematy porusza. Między nami jest chemia- tak jest.Zawodnicy między sobą, miedzy trenerem doskonale się rozumieją.Jaka atmosfera jest w kadzrze mogliśmy obserwować w Igłą szyte.Pytanie czy powrót Mariusza wszystkiego nie zniszczy. On w swoim oswiadczeniu wytoczył ciężkie działa i oskarżena.Jak potraktują go zawodnicy którzy grali w kadrze cały czas??Oni się poświęcili i nie odmowili.A on zabierze komuś miejsce!Komuś kto marzy o IO i ciężko pracował w poprzednim sezonie...szczerze nie wyobrażam sobie jego powrotu po tej całej sytuacji w zeszłym sezonie i bez szkodliwego działania na atmosferę w grupię.Zresztą niech pan trener nie mówi że nawet jak Wlazły zadzwoni do niego w marcu to da mu szanse.... jak zadzwoni tydzień przed IO to Ok i bedziemy ustawiać działania kadry pod Mariusza? Bez żartów |
dnia 21/02/2012
Mój apel do AA nich pan trener nie traktuje wyjątkowo Mariusza ani nikogo bo źle się to dla pana skończy...jak Mariusz nie chcę grać w kadrze to jego sprawa a jeśli się zdecyduję to na jasnych, określonych zasadach
Mój apel do Wlazłego : teraz pokarz charakter, bądź konsekwentny , ocal resztki honoru i odmów jasno i klarownie nie komplikując sytuacji |
dnia 21/02/2012
Najgorsze w tym wszystkim jest to,że AA docenia klasę sportową MW,a przecież jak ten ma przed sobą więcej niż jedną pare ułozonych odpowiednio rąk to nie potrafi skończyć ataku... |
dnia 21/02/2012
Najgorsze w tym wszystkim jest to,że AA docenia klasę sportową MW
należałoby wnioskować, że ktoś mu wodę z mózgu zrobił i na siatkówce się już nie zna ? |
dnia 21/02/2012
Cześć wszystkim, tu Pytia !
(taka, co wróży po ziołach i w oparach dymu)
1. Maniek pojedzie na IO
2. przejdziemy do ćwierćfinału
3. ...............
. (nie napiszę co , żeby nie zapeszać)
_____________________________________
a po IO zgłoszę się tutaj po order |
dnia 21/02/2012
maqpa jak to się mówi punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
W tym sezonie lepszymi atakującymi niż Maniuś są Łasko z Rouzierem, Grozer gdyby nie falował czasami, to by też mógł do nich dołączyć.
Nie muszę widzieć stat, ale to widać. Może Mariusz dokłada swoją 'cegiełkę' w meczach czy to w obronie, czy w bloku ale jego skuteczność przy sytuacyjnych i na podwójnym bloku jest ostatnimi czasy słaba.
Ale co się dziwić, chłop się przyzwyczaił że ma lotny blok, a mocnych rywali to za specjalnie nie ma w tej lidze.
Wlazły jest dobrym atakującym ale niekoniecznie w tym sezonie już. |
dnia 21/02/2012
Najgorsze w tym wszystkim jest to,że AA docenia klasę sportową MW
należałoby wnioskować, że ktoś mu wodę z mózgu zrobił i na siatkówce się już nie zna ?
O tym że ktoś zrobił wodę z mózgu świadczy też tekst "Oglądam jego fantastyczne mecze w PlusLidze i nadal zastanawiam się, jak to możliwe, że jeden z najlepszych atakujących świata nie gra w reprezentacji i nie chce jechać do Londynu?" Andrea opanuj się i myśl sam! Jakoś Bartka Kurka tak nie wychwala!Ten zespól spełnił się bez Mariusza
Co to za cholerny podpowiadacz ???Niech ja go znajdę to nic z niego nie zostanie |
dnia 21/02/2012
Niech ja go znajdę to nic z niego nie zostanie
wydrapiesz mu oczy ? (czerwonymi paznokciami nomen omen) |
dnia 21/02/2012
czerwone - Na to co mówi AA trzeba brać poprawkę. Jestem pewna, że widzi w jakiej formie jest Wlazły, czyli średniej, natomiast zdaje sobie jednocześnie sprawę ze tego, jakie są jego możliwości. Wątpię żeby AA pozwolił sobie na ingerowanie w swoje decyzje. Wujków dobra rada szukałabym raczej pod drzwiami i oknami Mariusza
Dzięki serku Pozostaję więc spokojna. |
dnia 21/02/2012
w dzisiejszym magazynie Liga, opalony stwierdził, że czeka na telefon do Mańka... chryste, czy ktoś tu to ogarnia? on naprawdę liczy na to, że nikt nie pamięta już ostatniego smrodu spowodowanego jego bezmyślnymi wypowiedziami? |
dnia 22/02/2012
czy ktoś tu to ogarnia?
stwierdzam że nie!Cieszę się że prezes nie zapowiedział mediacji Mariuszem więc jest nadzieja Ogólnie mam taki pomysł żeby zrobić napad na komórkę Wlazłego i skasować numer AA by uniemożliwić im kontakt |