Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 28
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
Siatkówka jest bowiem sportem problemowym |
Różne ...wg słynnych słów Zdzisława Ambroziaka : "Siatkówka jest bowiem sportem wyjątkowym"
Kto z Polaków nie marzy o tym, żeby "nasi" pokonali Rosjan, dorównywali Brazylijczykom i bez wysiłku rozprawiali się z Niemcami ?
Kto nie marzy o tym, by polskie kluby odnosiły sukcesy w Lidze Mistrzów, pucharach i innych rozgrywkach międzynarodowych?
A to właśnie gwarantują nam SIATKARZE
Jakie zatem problemy ma w Polsce ten, wydawałoby się, skazany na sukces sport?
Problem numer 1 - siatkówka nie jest piłką nożną
I to właśnie chyba największy problem siatkówki.
Po pierwsze łatwiej jest piłkę kopnąć niż odbić. Po drugie skoro prawie cały świat kocha piłkę to musi i Polska.
T-Mobile Ekstraklasa furory nie robi, zagraniczne gwiazdy wcale do Polski się nie pchają. W siatkówce wręcz odwrotnie. I co? I NIC - pierwsze strony magazynów sportowych wciąż zdobią piłkarze, ważniejszym newsem jest to, że w Bundeslidze ktoś kopnął kogoś, a jeszcze ktoś inny się potknął, niż pojedynek czołowych ekip ekstraklasy siatkówki.
Problem numer 2 - siatkówka to sport małych miast
Siatkarskie potęgi? Proszę : Bełchatów - 61 tys. mieszkańców, Kędzierzyn-Koźle 65 tys., Jastrzębie 92 tys., Rzeszów 178 tys. I gdy finał rozstrzyga się między PGE Skrą Bełchatów a ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle bezpośrednio zainteresowanych mamy 126 tys. A gdy Wisła Kraków gra z Legią Warszawa -prawie 20 razy więcej.
Problem numer 3 - polska siatkówka nie potrafi wykorzystać swojej pozycji na świecie
Do uczestniczenia w wielkiej siatkówce polskie kluby dokładają, a nie na niej zarabiają. Niedorzecznym jest, by nawet w finale Ligi Mistrzów walczyć jedynie o tytuł i prestiż i dodatkowo godzić się by wszystkie koszty organizacji turnieju finałowego ponosił gospodarz. Był bardzo dobry moment, żeby postawić działaczy CEV pod ścianą. Ale na ratunek ruszył Konrad Piechocki, prezes PGE Skry Bełchatów, który zgodził się zorganizować Final Four w Łodzi. A wystarczyło uderzyć pięścią w stół i powiedzieć : NIE .
Problem numer 4 - bałagan na własnym podwórku
Bałagan ten tyczy się i PZPS i PLPS i samych klubów. Finanse to pięta achillesowa co najmniej połowy z klubów PlusLigi. Do tego dochodzą niekiedy problemy organizacyjne - np. problemy z halami. Ale w telewizji i tak wszystko wygląda nieźle, a osoby z zewnątrz często nie zdają sobie sprawy, jak wielkimi nerwami organizatorów wszystkie te widowiska są okupione
Link
autor: Joanna Czyczuk | aqa dnia 26/02/2012 ·
211395 Komentarzy · 3026 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 26/02/2012
Po pierwsze łatwiej jest piłkę kopnąć niż odbić, więc to futbolówka towarzyszy dzieciakom od najmłodszych lat.
Gdyby podejść do problemu uprawiania sportu przez wpływ naszych pierwotnych instynktów, to sportem nr. 1 byłaby piłka ręczna. Nie raz i nie dwa w swoim życiu zauwazyłem, że malutkie dzieci swoją przygodę z piłką zaczynają od miętolenia, macania i w końcu nieudolnego rzucania właśnie rękoma. A dopiero od pewnego wieku, już na poziomie świadomości zaczyna się wybierać ulubioną dyscyplinę. |
dnia 26/02/2012
Reprezentacja r11; obiekt żartów, T-Mobile Ekstraklasa furory nie robi
Mam pewne zastrzeżenia do tego stwierdzenia. Jest raczej na odwrót- to ekstraklasa jest obiektem kpin, natomiast reprezentacja " furory nie robi". No nie oszukujmy się, jednak Błaszczykowski, Piszczek, Lewandowski, Mierzejewski czy Szczęsny > Celeban, Gerwazio() Nunez, Małecki czy Norambuena. |
dnia 26/02/2012
Właściwie nic dodać nic ująć...no może mam kilka uwag
Zaryzykuję stwierdzenie (tylko się nie śmiejcie,to mocna teza ),że na popularność piłki duży wpływ miało...japońskie anime emitowane u nas jako Captain Hawk,dostępne przez lata w ogólnopolskich telewizjach jak polonia 1 czy polsat 2.Każdy niemal kto był dzieckiem,musiał to oglądać,no a potem wiadomo-na boisko i naśladować swoich idoli ...i tak rosło piłkarskie pokolenie rocznika 85 i młodszych
Druga sprawa-wypomina się sentymentalne wracanie do najlepszych lat polskiej piłki9.Uprzejmie pragnę zauważyć,że nasza siatkówka czy to klubowa (Płomień Milowice wygrał Puchar Europy,Olsztyn zajął drugie miejsce w Top Teams) czy reprezentacyjna (złota era Wagnera) miały miejsce w tej samej dekadzie co sukcesy ekipy K.Górskiego i polskich klubów.
Uważam,że kluczowe dla ustalenia hierarchii były lata 90te.Tu jednak siatkówka zdecydowanie poległa z piłką,reprezentacja wywalczyła srebro olimpijskie a później 2 lata z rzędu za sprawą Legii i Widzewa mieliśmy drużynę w LM.Okres potęgi Mostostalu przypadł nieco później a reprezentacja,po nieudanych IO w Atlancie i przystąpieniu do LŚ przeszła wymianę pokoleniową
I trzecia sprawa-absurdalnym jest twierdzenie,że piłkę łatwiej kopnąć niż odbić.To właśnie piłka jest najtrudniejszym sportem zespołowym,bo wymaga używania tylko nóg,a noga nigdy nie odda dokładności zagrania lepiej niż ręka,a już na pewno jest nad tym mniejsza kontrola
Ja siatkówkę cenie dobie za dramaturgie,choć jest to gra powtórzeń na pewno nie można powiedzieć,że jest przewidywalna.
Uff,ale się rozpisałem |
dnia 27/02/2012
Nie masz racji azsiak ol popularność piłki nożnej zawsze będzie większa z prostych powodów
-po pierwsze zasady są prostsze 99% kibiców siatkówki nie zna wszystkich przepisów, większośc wie że jak ktoś jest w 2 lini to przy ataku nie może jej przekroczyć ale dlaczego akurat ten zawodnik tam jest... zresztą zrob próbe i spytaj się zwykłego kibica o strefy, rotacje i dlaczego zawodnik jest akurat w tym miejscu to będziesz wiedział o czym mówie.zasady piłki zna każdy bo są banalne.
-po drugie w obecnych czasach piłka nożna jest planowalna mecz trwa na ogół 90min.,czas antenowy,reklamy łatwo zaplanować
-odnośnie małych miast w małym miescie łatwiej uzyskac srodki (czytałem ze w Olsztynie 2 ligowy klub dostał wiecej funduszy niz siatkarze a cały nakład na sport to troche ponad 1mln) wspóldzielić halę- w dużym kibice siatkówki stanowią tak mały procent że nikt się z nimi nie liczy.
A poza tym nie wszyscy oglądali Tsubasę ja np. wolałem Daimosa
W każdym razie jeżeli Polskie kluby w nożną zaczną coś wygrywać a nasza reprezentacja się dzwignie to siatka wróci do szeregu razem z piłką ręczną i nic na to się nie poradzi. |
dnia 27/02/2012
Piłka nożna jest jednak bardziej skomplikowana.Po pierwsze jak wspomniałem,gra nogami,po drugie-podatność na warunki atmosferyczne,po trzecie gra na większej przestrzeni a tylko 10 osób więcej,po 4 sport kontaktowy,po piąte-jednak bardziej widowiskowa,żaden as,blok czy atak nie pobije pięknej bramki,tym bardziej że w siatkówce tego typu zagrań można spodziewać się przynajmniej kilka w jednym meczu,w piłce nie.
Co do czasu reklamowego-polsat znalazł na to rozwiązanie,wciskając reklamy na każdej przerwie :/.suma sumarum wychodzi tych reklam więcej niż w trakcie 15minutowej przerwy w piłce.
Odnośnie dofinansowań nie będe się wypowiadał,aczkolwiek pamiętam,że miasto nie chciało wspomagać finansowo piłkarzy OKS 1945 aż wreszcie kibice udali się pod Ratusz,jakie były tego efekty niestety nie wiem.AZS ma jednak jeszcze wsparcie UWM bądź co bądź.Co do dużych miast to siatkówka owszem była kiedyś popularna.Warszawa nawet miała 3 kluby w lidze,a dziś jedną Polibudę na lewej licencji i zadłużoną.Kraków i Wrocław były bardzo mocnymi ośrodkami.Jestem za młody żeby się orientować,ale być może wpływ na to miały też transformacje ustrojowe.
Kolejna sprawa-w piłkę grają wszyscy-od księży po polityków,nawet nasza reprezentacja bezdomnych zdaje się jest najlepsza na świecie i media to lansują.Widział ktoś kiedyś polityka grającego w siatkówkę?
A poza tym nie wszyscy oglądali Tsubasę ja np. wolałem Daimosa Hah,u mnie na trzecim miejscu za Tsubasą i Tygrysią Maską ,ale nie przełożyło się to na popularność sportów walki choć tytułowy bohater był świetnym karateką a jednak w okresie,kiedy były emitowane przygody młodego japońskiego piłkarza place zabaw i boiska roiły się od dzieciaków,a nie było jeszcze wtedy tak komfortowych orlików nawet. |
dnia 27/02/2012
azsiak - byc może ostatecznie piłka nożna jest trudniejszym sportem, ale na sam poczatek to siatkówka wydaje się męką. Można po prostu bezsensownie kopac piłkę i sie cieszyc, a w siatkę nie bardzo. |
dnia 27/02/2012
Porównywanie tych dwóch dyscyplin, to jak dyskusja o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy Na pewnym poziomie, jak w każdym wyczynowym sporcie, jest już bardzo trudno tu i tu. Każdy sport "stadionowy" przyciągnie więcej ludzi, niż sport halowy - a co za tym idzie - przyciągnie też większe pieniądze, niestety
Najlepszy PR dla dyscypliny dowolnej, to sukces. Po złocie na ME we wsi zabitej dechami zobaczyłam piękny obrazek, mały placyk za stodołą, rozwieszona siatka i grupa dzieci 5 - 15 grająca w siatkówkę piłką do nożnej To jest promocja ! |
dnia 27/02/2012
Dlaczego piłka w 90% krajach na świecie jest nr 1 a nie siatkówka?
Bo piłka nożna to dziś w dużej mierze polityka która wszystko na dobrą sprawę tam ustawia. No i gruba kasa, bardzo gruba.
Siatkówka nie wymaga takich kosztów jakie są na nożną. Zobaczcie ile kasy idzie na nasze klubiki w nożnej. Za to by szło całą ligę opłacić z spokojem. A te pieniądze to i tak pikuś w porównaniu do sum w Europie w nożnej.
A dwa: piłka nożna jest wszędzie. Na każdym podwórku, w każdej wiosce można ustawić bramkę i się bawić, kopać itd. A ile jest hal do siatkówki?
Kolejna sprawa-w piłkę grają wszyscy-od księży po polityków,nawet nasza reprezentacja bezdomnych zdaje się jest najlepsza na świecie smiley i media to lansują.
Dokładnie.
A nasza reprezentacja. No cóż jeden Błaszczykowski i Lewandowski, to inna liga niż ich koledzy kopacze.
Nie w każdym kraju piłka nożna jest najważniejsza. Niemcy uwielbiają ręczną, Czesi - hokej, Amerykanie - amerykański futbol i koszykówkę. W Rosji też piłka nożna nie jest jakoś mocno rozpromowana.
Ale w większości krajów to piłka nożna jest nr 1.
A że w naszym kraju wszyscy wciąż wyczekują na sukces naszych kopaczy? Iluzja że oni odniosą sukcesy z dekady Górskiego - chyba zbyteczna.
Jak to się mówi: z g....na kija nie ukręcisz, prawda?
Celowo użyłam zwrotu kopacze, bo nasi to kopacze... bo do piłkarzy im brakuje |
dnia 27/02/2012
Nie w każdym kraju piłka nożna jest najważniejsza. Niemcy uwielbiają ręczną, Czesi - hokej,
W Niemczech popularność piłki nożnej jest wielka, bije ręczną na głowę. Podobnie w Czechach. Lepszym przykładem byłaby Słowacja, tam hokej może mierzyć się na popularność z nożną. |
dnia 27/02/2012
@ Azetesiak
Nie zaklinajmy rzeczywistości. W kopaną grać jest o wiele łatwiej, niż w siatkówkę. Technika odbicia palcami, celnej zagrywki, odbicia sposobem dolnym, jest tak trudna, że pewnie z 1% populacji ją opanowało. A piłkę może kopnąć każdy. Nieważne, że poleci nie tam, gdzie byśmy chcieli. Tam też można dobiec.
absolutnie się z Tobą nie zgadzam,zachowując proporcje pocelować odpowiednio zagrywką to tak jak zrobić 50metrowy przerzut,uwierz,że także 1% populacji to potrafi.ba największe gwiazdy nie potrafiły strzelić karnego,więc o czym my tu mówimy,Jasne,że piłkę zaczyna się od kopania byle gdzie na hurra i do przodu,ale i z siatkówką nie rozpoczyna się przygody od grania krótkiej przesuniętej.Pierwszą zagrywkę jaką pewnie każdy się uczy to odbicie z dołu (nie mylić z Juantoreną,chociaż w sumie...) o graniu na 3 nie wspominając.
Co do powszechności to się zgadzam,człowiek wraca ze szkoły i nawet musi chwilę sobie kamień pokopsać,a potem korkotrampki,repilika koszulki i gwiazda boisk tudzież podwórek...ekh jak ja tęsknie za dzieciństwem |
dnia 27/02/2012
Kiedyś rozmawiałam ze znajomym, który jest ogólnie antysportowy, ale jeśli już coś ogląda, to woli nożną niż siatkówkę. Powiedział mi, że siatkówka jest po prostu zbyt skomplikowaną grą, żeby była sportem masowym. Absolutnie zgadzam się z murzynkiem. Potrzeba kilku lat oglądania, żeby się połapać we wszystkich przepisach i dostrzec piękno tej gry. Nie wszystkim na to starcza cierpliwości i wytrwałości, większość stwierdza, że siatkówka jest nudna i już. |
dnia 27/02/2012
Ja na przykład wciąż nie do końca obejmuję ten przepis o ustawieniu w czasie przyjmowania zagrywki. Zawodnik moze stac gdziekolwiek, byle znajdujący się w strefie obok niego kolega był po odpowiedniej stronie czy jakos tak... |
dnia 27/02/2012
Siatkówka to najbardziej techniczny sport zespołowy, przynajmniej na poziomie amatorskim. W innych dyscyplinach wystarczy, że poda się piłkę do najlepszego zawodnika i ten umie sam wygrać mecz - kiwnąć, strzelić lub rzucać kosze. Każdy kto choć trochę grał w siatkówckę wie, że jeżeli twój kolega nie zaserwuje, nikt nie gra, jeżeli nie przyjmie, nikt nie gra, jeżeli źle wystawi - no tu można jeszcze coś pograć acz satysfakcji w tym niewiele bo szczególnie na poziomie amatorskim najwięcej przyjemności daje zbijanie tak jak strzelanie goli czy rzucanie koszy. Swoją drogą to strzelić gola można nawet przypadkowo i to takiego jak w tv. A wbić gwożdzia w pierwszy metr niewielu potrafii nawet na obniżonej siatce |
dnia 27/02/2012
że poda się piłkę do najlepszego zawodnika i ten umie sam wygrać mecz - kiwnąć, strzelić lub rzucać kosze.
W siatkówce także indywidualności przesądzają o zwycięstwie,może iść zaserwować kilka asów (Juantorena) potem skończyć z 10 piłek pod rząd (Miljkovic) i reszta zespołu wygląda jak statyści.
Drybling=seria zagrywek,prawdopodobnie wyjdzie raz w meczu
strzał=atak z sytuacyjnej piłki czy rzut za 3
Owszem te rotacje,ustawienia są zagadką dla wielu kibiców,ale tak samo wielu nie rozumie systemów piłkarskich np. czym się różni 4-4-2 i jakie zadania mają obrońcy boczni niż np. w systemie 4-3-3 z wykorzystaniem pressingu.Ta sama bajka. |
dnia 27/02/2012
Znowu azsiak ol mylisz przepisy(ustawienie siatkarzy na pozycjach) z taktyką piłkarzy (4-4-2, 4-3-3) obronca czy bramkarz może zajac dowolne miejsce na boisku - siatkarze już nie. |
dnia 27/02/2012
Mówimy o popularności sportu, która wynika z możliwości uprawiania go na poziomie amatorskim. Każdy jest w stanie w ten czy inny sposób grać w np. kosza czy piłkę nożną. Wystarczy że poda piłkę/dotnike ją/ do stojącego najbliżej zawodnika, a ten już resztę jest w stanie zrobić sam. Natomiast w siatkówce ten ktoś musi najpierw przebić piłkę na drugą stronę, potem tak przyjąć by ktoś inny mógł ją wystawić, potem wystawić i dopiero wtedy może ją wykorzystać najlepszy zawodnik. Ustawienie na boisku taktyczne to zupełnie inna sprawa niż gwizdane przez sędziów ustawienie do przyjęcia |
dnia 27/02/2012
obronca czy bramkarz może zajac dowolne miejsce na boisku - siatkarze już nie.
i dlatego jest to trudniejsze,bo w siatkówkę gra się na polu o wymiarach 6/18 a piłki 50/100-120.Jeszcze jedno-cierpliwość budowania akcji-w piłce tej na najwyższym poziomie jedną akcje buduje się kilka minut,nie ma natomiast innej gry zespołowej niż siatka,w której szybciej padają punkty,w koszu są na to 24 sekundy,w piłce ręcznej jest to subiektywistyczna decyzja sędziów
Murzynku nie chodzi o to czy rozróżniam czy nie,chodzi mi o to,że oba przypadki i tak będą trudne do zrozumienia dla niezorientowanego kibica.Niektórzy chyba za bardzo do serca wzięli sobie słowa Linekera do serca,który powiedział,że piłka nożna to prosta gra,w której 22 zawodników biega po boisku...(na końcu zawsze wygrywają Niemcy),a tak nie jest. |
dnia 27/02/2012
Ależ ja nie chce wchodzić w dyskusje o wyższości Wielkanocy nad Bożym Narodzeniem.
Chodzi mi o to że na wf rzucisz piłke do nogi i już grasz a w siatkówke jest cieżej. Ja który nie przepadam za nogą w technikum wolałem grę w nogę na małe bramki w poprzek sali bo to była rzeznia i mega zabawa niż siatkówkę do której potrzeba więcej umiejętnosci. |
dnia 28/02/2012
po pierwsze zasady są prostsze 99% kibiców siatkówki nie zna wszystkich przepisów
zasady piłki zna każdy bo są banalne
99% kibiców nożnej nie wie na przykład, jak można zdobyć gola z autu, jak dokładnie wygląda przepis o spalonym, jak rodzaj fauli przekłada się na kolor kartki... Zasady może jakieś strasznie skomplikowane nie są, ale też nie przesadzajmy z prostotą.
a jednak w okresie,kiedy były emitowane przygody młodego japońskiego piłkarza place zabaw i boiska roiły się od dzieciaków,a nie było jeszcze wtedy tak komfortowych orlików nawet.
Peem tak (trepie, tantiemy przelać na konto czy wolisz pocztą? ) Jak jeszcze nie było Tsubasy, to boiska też roiły się od dzieciaków. A poza tym: "Na potęgę posępnego czerepu"
A dwa: piłka nożna jest wszędzie. Na każdym podwórku, w każdej wiosce można ustawić bramkę i się bawić, kopać itd. A ile jest hal do siatkówki?
Na każdym podwórku można grać przez trzepak. Albo schować sąsiadce pranie rozwieszone na sznurku.
No cóż jeden Błaszczykowski i Lewandowski, to inna liga niż ich koledzy kopacze .
Z popularnością piłki nożnej w tym kraju może konkurować jedynie popularność wieszania psów na polskich piłkarzach.
Jedynym krajem, o którym słyszałem, poza Stanami, gdzie dominuje inny sport, to Bhutan, gdzie sportem narodowym jest łucznictwo.
Australia i Nowa Zelandia - rugby, Kanada - hokej, Indie - krykiet, Chiny - tenis stołowy. Co do tych dwóch ostatnich krajów - jeśli macie dobry pomysł, jak rozkręcić tam koniunkturę na nożną, to lećcie w te pędy do FIFA. Ozłocą was.
A wbić gwożdzia w pierwszy metr niewielu potrafii nawet na obniżonej siatce
Ale gwóźdź w pierwszy metr można porównać do strzału nożycami. Też tylko garstka to potrafi.
w dodatku w siatce błĄd ustawienia, to strata punktu, w nożnej - tylko jak obrońca pomyśli, zę gra w ataku: wtedy mówimy, ze padł samobój
W nożnej błąd ustawienia, kończy się golem dla przeciwnika szybciej niż Ci się zdaje.
Pomijając powyższe, zgadzam się z Wami we wszystkim, co napisaliście
A co do samego artykułu - przy porównaniu sukcesów obu dyscyplin zabrakło krótkiego komentarza na temat diametralnie różnej konkurencji, jaka w nich panuje. |
dnia 28/02/2012
Australia i Nowa Zelandia - rugby, Kanada - hokej, Indie - krykiet, Chiny - tenis stołowy. Co do tych dwóch ostatnich krajów - jeśli macie dobry pomysł, jak rozkręcić tam koniunkturę na nożną, to lećcie w te pędy do FIFA. Ozłocą was.
... w Litwie koszykówka, narciarstwo w Norwegii a na Kubie baseball. Pewnie można by jeszcze wymieniać.
P.S
Co do tej Australii, to krykiet i na drugim miejscu futbol australijski (odmiana rugby) są najpopularniejsze. |
dnia 28/02/2012
"Na potęgę posępnego czerepu" bajkowe kino tvn to późniejsze lata |
dnia 28/02/2012
Jaki TVN? Posępny czerep rządził, kiedy Tomasza Lisa jeszcze nawet w TVP nie było. |
dnia 28/02/2012
ja He Mana to pamiętam z bajkowego kina,razem z Łebskim Harrym,Przygodami Kuby Guzika i Superświnką |
dnia 28/02/2012
azsiak ol a to dlatego że za młody jeszcze jesteś żeby pamiętać jak to leciało na dwójce bodajrze koło 18 |
dnia 28/02/2012
sprawdziłem,CT i HE Man,to ten sam rocznik,no ale za bardzo od tematu odbiegliśmy |
dnia 28/02/2012
Co jest drugim najpopularniejszym sportem w Australii?
[url]http://www.abs.gov.au/ausstats/abs@.nsf/Products/4174.0~2009-10~Main+Features~Most+popular+sports+attended?OpenDocument[/url]
Gobsmack, huh?
A w Chinach kibicuje się ligom europejskim, bo panuje tam taka korupcja, że nasi Fryzjerzy jawią się przy niej niczym małe pchełki. Zresztą w ogóle azjatyckie mafie bukmacherskie grają w innej lidze niż te z innych regionów. |
dnia 28/02/2012
Dane z 2010, ale inny wykres pokazuje, że w ciągu paru lat wiele się nie zmienia (no, może poza sokka)
http://www.abs.gov.au/ausstats/abs@.nsf/Latestproducts/4174.0Main%20Features62009-10?opendocument&tabname=Summary&prodno=4174.0&issue=2009-10&num=&view=
A netball to taka babska odmiana kosza. |
dnia 29/02/2012
Ciekawy artykuł , bo w krótkich punktach ujęto w nim, dlaczego musimy stale przełykać rozczarowanie z powodu WCALE NIE wyższości Wielkanocy nad Bożym Narodzeniem - jak to ujął murzynek , NIESTETY nie, bo takie sformułowanie zakłada względną równowagę obu swiat i obu dyscyplin. A tymczasem my, kibice siatkówki, stale odczuwamy dyskomfort z powodu wyższości jakiegokolwiek banalnego newsa dotyczacego piłki kopanej nad istotnym newsem dotyczącego siatkówki.
Oczywiście rację ma też murzynek, chimer, Tymon i inni.
Siatkówka nie jest grą łatwą ani do opanowania ani do zrozumienia. Nie przesadzę z tezą, że nawet wielu nauczycieli WF nie opanowało jej zasad , przynajmniej na stopień "odpowiedni".
Piłka nożna jest mniej wymagająca czyli wygrywa w cuglach w punkcie 1).
A za tym idzie wszystko inne... |
dnia 29/02/2012
Dziękuję bardzo za wyjaśnienie, Serku. Swietnie Ci idzie uczenie |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
Oceny |
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|