dnia 13/03/2012
wykluczyć skrę od razu zrobi się ciekawiej |
dnia 13/03/2012
Na przykładzie obecnego sezonu:
PGE Skra Bełchatów - AZS Politechnika Warszawska (2-0) gramy do 2 zwycięstw Skry lub 4 Politechniki
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Fart Kielce (2-0) gramy do 2 zwycięstw Zaksy lub 4 Farta
Asseco Resovia Rzeszów - Tytan AZS Częstochowa (1-1) gramy do 3 zwycięstw obojętnie którego zespołu
Delecta Bydgoszcz - Jastrzębski Węgiel (1-1) gramy do 3 zwycięstw obojętnie którego zespołu |
dnia 13/03/2012
bezsensowny pomysł.
Plejofy a runda zasadnicza to dwie inne bajki i nie rozumiem po kiego grzyba to zliczać. I jeszcze grać 4 mecze? Naprawdę nie mamy dość grania bez tego?
Ja w ogóle to jestem zwolenniczką zasady jaka jest w Itali. Nie ma meczów o poszczególne miejsca 5-7 itd, tylko tabela która się układa po rundzie zasadniczej, tak zostaje. A walczą drużyny które awansowały dalej. |
dnia 13/03/2012
Idąc dalej i zakładając awans pierwszej 4 po zasadniczej:
PGE Skra Bełchatów - Delecta Bydgoszcz (2-0)
gramy do 2 zwycięstw Skry lub 4 Delekty
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Asseco Resovia Rzeszów gramy do 3 zwycięstw obojętnie którego zespołu
Skoro gramy rundę zasadniczą to nagradzajmy najlepsze w niej zespoły (u nas jest to tylko Skra jak widać) Ciekawe jak sprawa wyglądała by u pań |
dnia 13/03/2012
ale to raczej skróci rozgrywki tym najlepszym |
dnia 13/03/2012
Co skróci rzekomo?
Zakładając że Skra wygrała dwa razy w rundzie zasadniczej z Fartem i muszą TYLKO 2 razy wygrać by mieć awans dalej, albo Warszawa która oba mecze w rundzie zasadniczej przegrała z Resovią? |
dnia 13/03/2012
no to skróci, że będzie potrzebowała w PO tylko 2 zwycięstw.
Dla mnie dużo lepszym rozwiązaniem byłoby granie 1 rundy do 2 zwycięstw. |
dnia 13/03/2012
Albo grać wszystko systemem ligowym, albo z play-off, ale tylko do 2 zwycięstw. |
dnia 13/03/2012
Ale i tak 'faworyzuje' tych rozstawionych wyżej, bo taka jest prawda.Więc co to za 'uatrakcyjnienie' jak i tak będą wygrywać Ci wyżej rozstawieni? |
dnia 13/03/2012
Marta - no i o to chodził, zeby faworyzował. Bo i po co całą rundę tyrac, jak i tak zaczyna się od zera?
Żeby nie było, mnie to nie przekonuje. |
dnia 13/03/2012
To gratuluję zakładania że jakieś zespoły w sezonie zasadniczym olewają mecze. |
dnia 13/03/2012
Pierwsze i zasadnicze
W Polsce trzeba byc naprawde słabym zespołem zeby nie wejsc do play-offów. W silnych ligach o 8 sie walczy w Polsce zawsze trafi sie taki Trefl lub Olsztyn i zadnej walki własciwie nie ma. Naprosciej rozbudowac lige do 12 zespołow i nic nie zmieniac
I po drugie przestac gadac ze liga jest wyrównana bo w tym roku chociaz w I rundzie bedzie wiecej niz minimalna liczba meczów dziki Delekcie ale najczesciej bywało tak ze te ekipy "goniące czołowke" to miały problemy zeby wygrac pare setów w rywalizacji z 4
I niech wreszcie bedzie tak ze Skra nie gra w pierwszej rundzie play-off na luziku ogrywajac rywali bez cienia walki
Wtedy moze ta liga bedzie wyrownana i ciekawsza bo na razie w wiekszosci meczów nie jest i gra na powaznie zaczyna sie od II rundy play-off czyli troszke pozno |
dnia 13/03/2012
now nikt nie zakłada że któraś drużyn olewa mecze ale widząc spotkanie np. Bydgoszczy z Czewą w ostatniej kolejce ciężko nie zastanowić się jak wyglądał by wynik gdyby Bydgoszcz walczyła jeszcze o to 4 miejsce |
dnia 13/03/2012
Maciek ok zgadzam się co do tego meczu ale nie da się tak wciąż patrzeć, że wszyscy coś odpuszczają.
Fakt że na pewno trochę sytuacja że brak spadku na pewno jakoś zmienił mentalnie podejście paru drużyn w tym sezonie. |
dnia 13/03/2012
Co innego olewanie co innego gra o zycie.
W Polsce moim zdaniem do II rundy play-off nie ma raczej meczów o zycie miedzy równorzednymi zespołami pomijajac wyjatki jak w tym roku Delecte z JW.
W sumie najlepiej by było jakby nic nie wnoszaca faza zasadnicza była jak najkrótsza skoro przed sezonem mozna obstawiac kto bedzie najlepszy (Skra), kto na pewno bedzie w 4 (RESOVIA, ZAKSA) i kto z duzym prawdopodobienstwem bedzie ostatni (Trefl)
Jedynym wyjsciem jest albo powiekszenie ligi albo cos takiego ze 2 pierwsze druzyny sa w półfinale, a z miejsc 3-6 graja o półfinał, natomiast z miejsc 7-10 walcza o utrzymanie. Wtedy przez cały sezon byłaby walka o cos, a nie równa zasadnicza na dogranie, pierwsza faza play-offów gdzie wyniki nikogo nie dziwia i walka od II rundy play-off kiedy z kolei przegrani nie bardzo maja o co grac. |
dnia 13/03/2012
A przy okazji: Zyta - odczep sie od mnie, z swoimi zlosliwosciami. |
dnia 13/03/2012
albo cos takiego ze 2 pierwsze druzyny sa w półfinale, a z miejsc 3-6 graja o półfinał, natomiast z miejsc 7-10 walcza o utrzymanie. Wtedy przez cały sezon byłaby walka o cos, a nie równa zasadnicza na dogranie, pierwsza faza play-offów gdzie wyniki nikogo nie dziwia i walka od II rundy play-off kiedy z kolei przegrani nie bardzo maja o co grac.
nawet mi się to podoba, ale dalej łączył bym to z uwzględnianiem meczów rundy zasadniczej, bo tych którzy wygrali swoje mecze trzeba też jakoś nagrodzić (chyba) |
dnia 13/03/2012
bo tych którzy wygrali swoje mecze trzeba też jakoś nagrodzić (chyba)
Nagradzać można bonusami finansowymi. A pomysł tygryska dobry. Ale niech jednak grają do 2 wygranych. Na razie. Jeśli poziom ligi dalej się będzie wyrównywał, to za jakiś czas (może 4 sezony, a może 10) zrezygnować w ogóle z play-off. |
dnia 13/03/2012
pomijając już to ile drużyn i kto z kim, jak dla mnie to gra powinna toczyć się do 2 zwycięstw. Drużyna wyżej rozstawiano gra wtedy pierwszy mecz na wyjeździe i ewentualne następne 2 u siebie. |
dnia 13/03/2012
ale to raczej skróci rozgrywki tym najlepszym
Nie uważasz, że jeżeli skrócenie rozgrywek najlepszym ma przyświecać tak gwałtownej idei zmiany systemu rozgrywek, to czy nie łatwiej po prostu samoistnie skrócić rywalizację w ćwierćfinałach, tak jak to na przykład dzieje się w Rosji, do walki do dwóch zwycięstw ( w tamtejszej Superlidze od półfinałów zaczynają się mecze do 3 wygranych) ?
Nie wiem jak uważacie wy, ale według mnie, na tle innych czołowych lig w Europie i na świecie, Plusliga wcale nie wybija się negatywnie jeżeli chodzi o "mecze o pietruszkę", tak więc czy rzeczywiście potrzeba tak drastycznej i przede wszystkim ryzykownej zmiany? Tym bardziej, że nawet jeżeli zminimalizujemy ilość tych "meczów o pietruszkę", to znacznie zwiększy się możliwość do kalkulacji. Bo jeżeli 6. zespół w tabeli, jedyne swoje zwycięstwo w meczach z czołową "czwórką", odniesie nad 2. drużyną ligi, to czy za wszelką cenę nie będzie starało się skończyć jednak rozgrywki o oczko niżej? I odwracając, gdy 2. drużynie po prostu bardziej będzie opłacało się spaść na 3. miejsce? |
dnia 13/03/2012
W temacie 'mojego rozumienia' tekstów ZAWSZE się nie zgadzałyśmy. |
dnia 13/03/2012
Zyta jak chcesz możesz się mnie uczepić wciągnąłem jakieś rzepy z szafki |
dnia 13/03/2012
Bo jeżeli 6. zespół w tabeli, jedyne swoje zwycięstwo w meczach z czołową "czwórką", odniesie nad 2. drużyną ligi, to czy za wszelką cenę nie będzie starało się skończyć jednak rozgrywki o oczko niżej? smiley I odwracając, gdy 2. drużynie po prostu bardziej będzie opłacało się spaść na 3. miejsce?
Myślę że nie, bo play-off to nie tylko 1 runda ale i pół-finały, finał i gra o poszczególne miejsca gdzie dalej obowiązywałoby jak nam poszło w zasadniczej |
dnia 13/03/2012
Rzeczywiście, w tym drugim przypadku, jak najbardziej - zajęcie 3. miejsce oznaczałoby stratę przewagi parkietu w półfinale. Ale już dla drużyny, która ma zająć 6 czy 7 miejsce, nie robi to żadnej różnicy w tej kwestii. |
dnia 13/03/2012
Mnie się propozycja autora felietonu podoba, nie zachwyca, pewnie wymaga dopracowania, ale zła nie jest. Istotny jest punkt o "nagradzaniu" za cały sezon. To jak z turniejami, wygrywasz 3 mecze i zabierasz wyniki ze sobą, albo wygrywasz 3 mecze i zabierasz zero punktów. A potem medal zdobywa drużyna, która na przestrzeni całego turnieju wygrała mniej meczów niż zdobywca 2 czy 3 miejsca. |
dnia 13/03/2012
Jeszcze warto podkreślić, że system zaproponowany przez Pana Beresia, w przypadku teoretycznej sytuacji, gdzie 1. drużyna po rundzie zasadniczej dwukrotnie pokonała 8. drużynę, w pewnym sensie jeszcze zwiększa ilość "meczów o pietruszkę". Bo czy ósmy zespół w ogóle podjąłby jakąś walkę ze zdecydowanie wyżej rozstawionym przeciwnikiem, w momencie, gdy musiałby odnieść dwa razy więcej zwycięstw, aby go wyeliminować? Śmiem wątpić... |
dnia 13/03/2012
1. po to jest runda zasadnicza zeby zespoly walczyly o jak najlepsza pozycje na PO.
2. Mecz o pietruszke - punkty i miejsce zawsze sie licza takze dla sponsorow wiec odpuszczanie do strzelanie sobie w kolano niezaleznie od systemu rozgrywek.
3.Jak ktos chce zaliczac mecze z zasdniczej to niech dolozy tez mecze PP i wtedy po co wogle jakies Play-offy?
4. Dla mnie PO moga byc ale przyznawanie tytulu mistrzowskiego druzynie zajmujacej 1 miejsce w tabeli jest lepsze. Caly sezon decyduje a nie forma, kontuzje podczas PO.
Tak serio to PO wymyslono i wprowadzono dla TV i tyle w temacie. |
dnia 13/03/2012
I tak Skra była, jest i będzie 1 po zasadniczej więc czy to 3 czy 4 mecze miałaby ta ósemka wygrać nic nie zmieni bo Skra wygra z nimi wszystko |
dnia 13/03/2012
A Ja bym może poszedł w innym kierunku. Może do naszej Ligi warto by zaprosić nie tylko drużyny polskie ale choćby Niemieckie czy Czeskie?
Na przykład mówię tu o Fryderykach Hachling czy Budziejowicach?
Nasunął mi się taki pomysł ponieważ patrząc na Super Ligę to tam Charków czy też Mińsk nie obniżył poziomu Superligi. A sądzę że Fryderyki czy też Hachling też wcale nie obniżyłyby poziomu. To jest trochę nierealne obecnie ale później? |
dnia 13/03/2012
Z Czechami i Słowacją jest to całkiem realne, ale Niemcy to jednak większa bariera odległości Olsztyn- Friedrichshafen ponad 1000 km |
dnia 13/03/2012
Koszty się na pewno zwiększą więc do takiej ligi można już robić licencyjne warunki. Olsztyn być może byłby zmuszony latać nawet samolotem albo musiałby wcześniej wyjeżdżać
Ale sądzę że warto nad tym w przyszłości pomyśleć. To nie jest tylko podwyższenie poziomu ale także popularyzacja siatkówki w tych krajach |
dnia 13/03/2012
Mau ale kasa, kasa, kasa ! przecież już teraz niektórych drużyn nie stać na noclegi |
dnia 14/03/2012
maciek - w przypadku zaproszenia zespołów z zagranicy, to parę "biedniejszych" klubów nie znalazłoby w Pluslidze miejsca. |
dnia 14/03/2012
chyba że tak, ale mniej niż 14 drużyn przy takim rozwiązaniu, to moim zdaniem głupota |