dnia 12/05/2012
Jak miałbym powiedzieć teraz komuś, kto był z drużyną na dobre i złe, że musi ustąpić miejsca zawodnikowi, którego z nami nie było. To by zniszczyło ducha drużyny. Uważam, że to definitywny koniec sprawy Wlazłego i niech to bedzie puentą tego szumnego artykułu. |
dnia 12/05/2012
Uważam, że każdemu należy dać szansę na poprawę, gdy popełnił jakiś błąd, ... ale w tej sytuacji zgadzam się z trenerem, byłoby to bardzo niesprawiedliwe wobec któregokolwiek siatkarza, który walczył o awans na IO, aby stracił miejsce w kadrze na rzecz Mariusza, który po prostu odmówił gdy w Reprezentacji gdy ta go potrzebowała.
Jeżeli Mariuszowi faktycznie zależy na grze Reprezentacji myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby do niej powrócił od 2013 roku. |
dnia 12/05/2012
Jeżeli to prawda co Drąg wypisuje to kłaniam się nisko Panu Trenerowi za jasne postawienie sprawy. No to się chyba Mario zdziwił |
dnia 12/05/2012
wszystko to pięknie się składa w tym artykule, tylko .... nie wydaje się wam dziwne, że w sytuacji kiedy każdy przeciętny oglądacz siatkówki wie, że po ogłoszeniu szerokiej kadry na LŚ nie ma właściwie żadnej możliwości dopisania do niej kogoś, ktoś kto od lat siedzi w tym "interesie" wyskakuje jak Filip z konopi na tydzień przed początkiem imprezy z chęcią gry w kadrze? Nie uważałam nigdy Mańka za wielkiego myśliciela, ale na "idiotę" też nie wygląda i chyba umie dodać dwa do dwóch. Mnie więc zastanawia po co zadawał pytanie, na które na 99,9 % znał odpowiedź |
dnia 12/05/2012
Szczerze mówiąc, to dziwne jest to wszystko. Pomijam już fakt "moralny" całej sprawy, jego odmowy kiedy był o to proszony! co samo w sobie było ewenementem... ale co, Wlazły nie wiedział do kiedy podaje się skład na LŚ? a chyba nie jest tak głupi by myśleć, że do drużyny dołączy na 2 tyg przed IO. Czy może jest? |
dnia 12/05/2012
hehe uprzedziłaś mnie Edna |
dnia 12/05/2012
śmiech na sali, po prostu dramat ileż można ciągnąc jeden głupi temat. |
dnia 12/05/2012
o Panie Boże, znowuu? |
dnia 12/05/2012
Jak ja lubię tego trenera, no po prostu uwielbiam. |
dnia 12/05/2012
inna sprawa, że Wlazły mógł liczyć na to, że jego prośba nie ujrzy światła dziennego w razie odmowy, a tu suprajs... AA nie omieszkał poinformować całego świata o tym |
dnia 12/05/2012
Po drugie, to nie byłoby w porządku wobec innych chłopaków. Jak miałbym powiedzieć teraz komuś, kto był z drużyną na dobre i złe, że musi ustąpić miejsca zawodnikowi, którego z nami nie było. To by zniszczyło ducha drużyny. Uważam, że to definitywny koniec sprawy Wlazłego r11; powiedział nam selekcjoner.
O Boski Jędrzeju kocham Cię!...
Pod koniec marca trzeba też było złożyć jakieś papiery do PKOl czy MKOL z bardzo szeroką kadrą. Każdy zawodnik miał podpisać deklarację o gotowości do gry w kadrze. Mariusz tej deklaracji nie podpisał więc faktycznie formalnie jest za późno. Jeśli teraz będą dla niego naginać przepisy i wszystko załatwiać to nie wytrzymam.Całe szczęście jest za późno na przygotowanie czysta fizyczne nawet. Dzięki Bogu.... |
dnia 12/05/2012
Tak, już za późno jest. Nie ma co cudować z Wlazłym, są inni. |
dnia 12/05/2012
Jeżeli to prawda co Drąg wypisuje
Uważam, że to stwierdzenie jest kluczowe w całym artykule. Mariusz może być nielubiany - i jest, ale na idiotę mi nie wygląda. Mam wrażenie, że ktoś puścił plotkę, a wszystkie media ochoczo podchwyciły, wszak wiadomo, że to gorący temat. Nie widziałam artykułu z wypowiedzią zawodnika ani trenera, a cytując za artykułem "jak udało nam się ustalić" - dla mnie wiarygodne nie jest. Ale dla wielu nic to nie znaczy - każda okazja, żeby po raz setny napisać o MW coś złego jest dobra. Poczekałabym jednak z odpalaniem dział na konkrety. |
dnia 12/05/2012
Dziwnie pachnie ten tekścik. |
dnia 12/05/2012
Świetna wiadomość, że Mariusz nawrócił się na dobrą drogę i już nie widzi problemów w kadrze. W tym sezonie ze względów formalnych grać w kadrze nie może bo nie został zgłoszony do rozgrywek ale w następnym sezonie jak najbardziej. |
dnia 12/05/2012
w następnym sezonie znowu mu się odwidzi, bo nie będzie Igrzysk |
dnia 12/05/2012
Mariusz!! ręce opadają... |
dnia 12/05/2012
Mnie więc zastanawia po co zadawał pytanie, na które na 99,9 % znał odpowiedź smiley
bo PR działa? |
dnia 12/05/2012
Ala, pomyśl choć przez moment, taki PR działa przeciwko niemu. |
dnia 12/05/2012
taki PR działa przeciwko niemu.
Dokładnie, a już nawet w Rzeszowie przestali na niego gwizdać Toż to, jak strzał w kolano, zwłaszcza jeżeli, za chwilę pójdzie nowa seria artykułów na ten temat, który już dawno powinien być zamknięty. |
dnia 12/05/2012
Wlazły? Nein!!!! <głos fuhrera>
taki powinien być tytuł coby podkreslic wymowę odmowy |
dnia 12/05/2012
Proszę, proszę, jaśnie panu już nawet bestialski PZPS nie przeszkadza, cóż za poświęcenie...
Żenada, emerytura olimpijska zaświeciła przed oczami, zobaczymy jak wielkie będą chęci powrotu po igrzyskach, pewnie wróci, ale niechęć do PZPS'u.
Anastasi <bighug> |
dnia 12/05/2012
Ale ten artykuł nie bardzo trzyma się kupy. Mariusz Wlazły chyba wie o tym, że szeroka kadra olimpijska już została zamknięta i zgłoszona do FIVB. |
dnia 12/05/2012
Ale ten artykuł nie bardzo trzyma się kupy.
akurat kupy w znaczeniu dosłownym trzyma się bardzo mocno |
dnia 12/05/2012
Hmmm dziwna sytuacja. Ciekawe co na to pan prezes i PZPS, przecież widać było, że oni bardzo chcą by Wlazły w kadrze zagrał. |
dnia 12/05/2012
A swoją drogą to nie jest tak, że po LŚ skład może się zmienić? Jedyny warunek jaki w tym momencie Wlazły musi spełniać to obecność w tej najszerszej kadrze przesłanej jeszcze bodajże w styczniu do Ministerstwa Sportu. Wiem, że np. u siatkarek kadra ta liczyła 37 nazwisk i w jej skład weszła również Glinka, która z reprezentacji już na tym etapie zrezygnowała. Skład kadry na IO jeszcze nie został zgłoszony do FIVB, więc póki to nie zostanie zgłoszone, to jest jeszcze niestety szansa, że Wlazły w kadrze się jednak znajdzie. |
dnia 12/05/2012
maqba jeśli artykuł ma coś wspólnego z prawdą i faktycznie wyszło to od Mariusza to efekt tych działań jest dokładnie odwrotny niż prawdopodobnie zakładano. Nie można też wykluczyć że to tylko "zagrania" pismaków.
Moim zdaniem akurat w tym czasie Mariusz nie potrzebował jakiegokolwiek rozgłosu. Poprawił się jego wizerunek i jedyne co należało z tym zrobić to zostawić to w spokoju. |
dnia 12/05/2012
Wlazły teraz i tak nie mógłby pojechać teraz na IO, bo nie będąc dotąd formalnie w kadrze reprezentacyjnej, nie mógł być monitorowany przez MKOL i PKOL pod kątem ewentualnego stosowania dopingu na pół roku przed imprezą. Takie są przepisy narzucone przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski, nie da się ich obejść i Anastasi nawet gdyby bardzo chciał, w tym momencie nie mógłby dokooptować Mariusza do kadry.
Identyczny przykład z Rosji: Abramow i Werbow najpierw w marcu tego roku nawet znaleźli się na szerokiej liście sbornej zgłoszonej do tegorocznej LŚ, ale już po tym rosyjska federacja siatkówki nie zgłosiła ich nazwisk do olimpijskiego programu monitoringu antydopingowego. Już na początku kwietnia Werbow mógł powiedzieć w wywiadzie: wiem, że na 100% nie pojadę na igrzyska do Londynu, bo nie ma mnie na tej liście "monitorowanych". Mariusz mógł po prostu nie wiedzieć o istnieniu podobnych przepisów, ale dziennikarze sportowi chyba jednak powinni. |
dnia 12/05/2012
Według mnie Mariusz chciał mieć alibi, ze przecież on w tej kadrze jednak w końcu chce grać, ale z niego zrezygnowano.
Czyli jest on jak najlepszym porządku. Nie ma sprawy Wlazłego, który nie chce grac w drużynie. W tej sytuacji poprawia się wyraźnie jego PR. |
dnia 12/05/2012
Mariusz mógł po prostu nie wiedzieć o istnieniu podobnych przepisów, ale dziennikarze sportowi chyba jednak powinni.
dziennikarze sportowi, hahahahaha dziennikarze sportowi to akurat nie wiedzą o przepisach gry w siatkę, a będą jakąś tam olimpiadę śledzic. |
dnia 12/05/2012
ale dziennikarze sportowi chyba jednak powinni.
Wiara przeogromna Twa jest. Na manowce wszak sprowadzić Cię może |
dnia 12/05/2012
Wlazły teraz i tak nie mógłby pojechać teraz na IO, bo nie będąc dotąd formalnie w kadrze reprezentacyjnej, nie mógł być monitorowany przez MKOL i PKOL pod kątem ewentualnego stosowania dopingu na pół roku przed imprezą.
a jak w kontekście tych przepisów brzmią deklaracje AA, że do końca marca czeka na decyzję zawodnika ? przy półrocznym okresie monitoringu i tak byłoby za późno; chyba że - Mariusz na liście był, o czym nie wiemy..... |
dnia 12/05/2012
Tu najważniejsze jest zdanie, że powrót Mariusza jest niemożliwy gdyż nie ma go w składzie na Ligę Światową i igrzyska olimpijskie i nie da się tego zmienić bo takie są przepisy. Przy tym warunku inne uwarunkowanie etyczne i moralne nie ma więc już żadnego znaczenia. |
dnia 12/05/2012
chyba że - Mariusz na liście był, o czym nie wiemy..... zapewne Boski się zabezpieczyć w ten sposób, ale czy można się znaleźć na tej liście wbrew własnej woli?? |
dnia 12/05/2012
*się chciał zabezpieczyć |
dnia 12/05/2012
Taa. Jak AA stawia wyżej 'swoich chłopców' niż wynik to ja jestem święta normalnie.
Panie Drąg - skończ waść pleść bzdury, naprawdę.
Na całe szczęście:
Wlazły teraz i tak nie mógłby pojechać teraz na IO, bo nie będąc dotąd formalnie w kadrze reprezentacyjnej, nie mógł być monitorowany przez MKOL i PKOL pod kątem ewentualnego stosowania dopingu na pół roku przed imprezą. Takie są przepisy narzucone przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski, nie da się ich obejść i Anastasi nawet gdyby bardzo chciał, w tym momencie nie mógłby dokooptować Mariusza do kadry. |
dnia 12/05/2012
przypomniał mi się stary dowcip
- puk, puk!
- kto jedzie na IO?
- na pewno nie Wlazły |
dnia 12/05/2012
no nie wiem, przecież tu jest wypowiedź AA. Nie wymyśliliby jej sobie ot tak, a AA nie mówiłby takich rzeczy bez powodu.
to stawia w bardzo złym świetle Wlazłego. Bo co widzimy na pierwszy rzut oka? To, że Mariuszowi nie chciało się ruszyć pupy na PŚ, nie chciało się ruszyć pupy na LŚ, poczekał aż minie termin zgłoszeń do LŚ i uznał, że zostanie przyjęty z otwartymi ramionami na IO. Warto podkreślić, że nasi chłopcy kończą fazę grupową LŚ bardzo wcześnie, bo juz jakoś w połowie czerwca, więc Mario mógł myśleć, że tak jak DC, AA się zgodzi na jego krótkie przygotowania - w końcu był do tego przyzwyczajony, a AA wydawał się być zdesperowany... tyle tylko, że 1) zapomniał/nie wiedział, że na IO też się zgłasza zawodników wcześniej 2) trochę nie docenił AA
takie jest wytłumaczenie najprostsze, ale mi się nie chce wierzyć, że Mariusz jest taką kanalią. Bardzo dziwna sprawa...
swoją drogą, to ciekawa jestem, co by zrobił Jędrzej gdyby nie było ograniczeń formalnych na IO. To by było prawdziwa próba charakteru, bo teraz to on może powiedzieć wszystko i tak nic to nie zmieni...
mam tylko nadzieję, że nie wyjdzie z tego żaden kwas i że grupa jest na tyle silna, żeby odciąć się zupełnie od wszystkiego podłe i zepsute na zewnątrz i spokojnie się przygotowywać |
dnia 12/05/2012
po 1 cieszę się, że AA odmówił
po 2 konkretny żal Wlazłego nt tego co 'postanowił'
po 3 jestem dumna z tego, że mamy na ataku Bartmana, plasującego Jarosza, Konara i Krzyśka
po 4 gdzie był Wlazły podczas LŚ 2011? ME? a szczególnie PŚ?
niech sobie nie myśli, że na gotowe przyjdzie |
dnia 12/05/2012
Aliassy - dodajmy, gdzie był w marcu tego roku, jak go prosił Boski ?? |
dnia 12/05/2012
akurat z Jaroszem wiązane są spore nadzieje, ponoc gra duzo lepiej niz rok temu |
dnia 12/05/2012
gdzie był w marcu tego roku,
Podjął męską decyzję na Dzień Kobiet |
dnia 12/05/2012
po 3 jestem dumna z tego, że mamy na ataku Bartmana, plasującego Jarosza, Konara i Krzyśka
ja to myślę, że powinniśmy w końcu przestać narzekać na nasz atak, bo zaczyna wyglądać całkiem fajnie... I nie stosunkowo fajnie, a fajnie
a Kuba już nie plasuje, przynajmniej w Serie A nie plasował.
przy dobrych wiatrach, jeśli Zibiemu się ułoży, a K&K będą nadal regularnie grać w klubach (a Kuba zostaje przecież u Prandiego!) to w przyszłym roku możemy mieć czterech młodych lub bardzo młodych atakujących na dwa miejsca w kadrze, w tym dwóch w miarę ogranych
wierzę w nich. Będzie dobrze
w kontekście tego, może Zibi mógłby zmienić pozycję na rozgrywającego?
szkoda, że pewnie prawdy się nigdy nie dowiemy, bo gdyby się okazało, że Wlazły rzeczywiście chciał teraz wrócić, omijając LŚ i przede wszystkim PŚ (po którym większość kadrowiczów nie doszła do siebie przez... caly sezon) to dla mnie jest skończony. |
dnia 12/05/2012
ale mi się nie chce wierzyć, że Mariusz jest taką kanalią.
ho ho, mocne słowa, chyba mamy różne definicje kanalii |
dnia 12/05/2012
mamy różne definicje kanalii
cóż jeśli rzeczywiście chciałby wrócić tylko na IO, dodatkowo omijając nie tylko PŚ, ale normalny etap przygotowań jakim jest LŚ, nie licząc się z tym, że pojechałby do Londynu zamiast kogoś kto od dwóch lat bardzo cieżko pracuje na to miejsce w kadrze olimpijskiej, to dla mnie byłby kanalią...
ale jak już mówiłam nie wierzę w tę wersję. Dla mnie Mariusz nie nadaje się na sportowca i trochę się pogubił, ale nie jest perfidny |
dnia 12/05/2012
Jak AA stawia wyżej 'swoich chłopców' niż wynik to ja jestem święta normalnie.
Panie Drąg - skończ waść pleść bzdury, naprawdę.
Być może Anastasi wcale nie musi wybierać pomiędzy swoimi chłopcami a wynikiem, być może ma podstawy przypuszczać, że "swoi chłopcy" są w stanie osiągnąć wynik również bez pomocy Wlazłego, nie przyszło Ci to do głowy? Do licha, oni wywalczyli w zeszłym roku trzy medale, przestańcie labidzić, że bez Wlazłego nie mamy po co jechać na IO. Poza tym, jakkolwiek cała ta historia wydaje się dziwna z przyczyn opisanych przez was wyżej, to jednak trudno uwierzyć by dziennikarze wyssali ją całkowicie z palca a nawet spreparowali słowa Anastasiego na jej użytek |
dnia 12/05/2012
Podjął męską decyzję na Dzień Kobiet
A zmiana tej męskiej decyzji, to miałby być prezent na zbliżający się Dzień Matki, czy nieco odleglejszy w czasie Dzień Dziecka ??
być może ma podstawy przypuszczać, że "swoi chłopcy" są w stanie osiągnąć wynik również bez pomocy Wlazłego, nie przyszło Ci to do głowy? Być może, ale "być może" udzielił kilku wywiadów w których nakłaniał Mariusza do powrotu, mimo tego że "swoi chłopcy" ugrali w zeszłym sezonie trzy medale. My w nich wierzymy, a to że zdajemy sobie sprawę z boskiej natury Boskiego, to już inna sprawa |
dnia 12/05/2012
Anastasi jaki jest, wszyscy widzimy. Mówi różne rzeczy, najczęściej takie, jakie kibice/dziennikarze/zawodnicy chcą usłyszeć. Zapewne gdyby Wlazły w lutym wykonał do niego ten oczekiwany telefon, byłby teraz na zgrupowaniu. Ale nie wykonał. Wątpię czy gdyby aktualnie istniała nawet możliwość dokooptowania Mariusza do składu na Igrzyska, to trener zdecydowałby się na to, bo taka decyzja, podjęta w tej chwili, na pewno rozwaliłaby ten zespół od środka i panującą w niej atmosferę. |
dnia 12/05/2012
nawet JEŚLI byłaby to prawda (w co nie wierzę absolutnie), to AA nie powinien rozmawiać publicznie o tym, co mu powiedział jakikolwiek zawodnik.
serek, znaczy AA publicznie rozmawia o tym, o czym mu zawodnik NIE powiedzial?
ciekawe komentarze wyzej. jak lozano chcial szurnac wlazlego, to byla histeria narodowa. jak AA robi to samo, to jest "boski".
tance wokol wlazlego trwaly nieprzerwanie, bo medal IO to smaczny kasek dla wszystkich - zwiazku, zawodnikow i mediow. skorzystalby na tym kazdy i to w bardzo wymierny sposob.
maniek nigdy bystrzakiem nie byl, wiec moze i tym razem dal sie wmanewrowac w jakies dzialania na rzecz jego powrotu do kadry. moze ktos mu cos obiecal, moze ktos myslal, ze da sie obejsc przepisy, bo "taka jest sila pzps", moze ktos go przekonal, ze trener jednak czeka.
co do AA, "boskosci" w nim tyle, co trucizny w zapalce. to zimny gracz, ktory kalkuluje zupelnie na chlodno i nie kieruje sie sentymentami ani jakims wyzszym "dobrem moralnym". poki co takie podejscie mu sie sprawdza. gdydy mu sie maniek oplacal, bartman musialby prosic jw o powrot na przyjecie. |
dnia 12/05/2012
Pełna zgoda sonrisa, ja też żadnej boskości u AA nie widzę. Czysta kalkulacja, a w tej sytuacji (przepisy dot. terminów zgłoszenia) tekstami o duchu druzyny itp. tylko podkręca swój PR... co widać po reakcjach na wielu forach - mu się udaje. |
dnia 12/05/2012
joa, AA znajduje akceptacje kibicow nie tylko kiedy przywoluje "ducha druzyny", ale rowniez kiedy na zimno postanawia przegrac mecz. ten rodzaj (nie)sportowej skutecznosci znajduje ostatnio poklask. tylko gdzie tu "boskosc"? |
dnia 12/05/2012
co do AA, "boskosci" w nim tyle, co trucizny w zapalce. to zimny gracz, ktory kalkuluje zupelnie na chlodno i nie kieruje sie sentymentami ani jakims wyzszym "dobrem moralnym". poki co takie podejscie mu sie sprawdza. gdydy mu sie maniek oplacal, bartman musialby prosic jw o powrot na przyjecie.
No właśnie. On wazelinuje aż miło, i mówi to co ludzie chcą usłyszeć.
AA na pewno chciałby mieć Wlazłego, ale nie będzie go miał. A jego gadki szmatki jak on kocha 'swoich chłopców' robią się - przynajmniej dla już za mdłe i cukierkowate.
Owszem na początku sama się dałam w to kupić, ale klapki z oczu mi spadły.
Cenię to co osiągnął z tą drużyną, bo osiągnął dużo, oni grają nieporównywalnie lepiej niż przed jego przyjściem, ale na tym skończmy. |
dnia 12/05/2012
rowniez kiedy na zimno postanawia przegrac mecz. smiley
Ale również duża część osób nad tym ubolewała. |
dnia 12/05/2012
sonrisa- Boskość Boskiego w moich postach to czysta ironia |
dnia 12/05/2012
to prawda. wynik sondy na stronie przegladu sportowego pokazuje, ze "aspekt moralny" dzieli siatkarska polske mniej wiecej fifty-fifty. |
dnia 12/05/2012
pannacotta: to ja sie nie zorientowalam. |
dnia 12/05/2012
Zauważyłam |
dnia 12/05/2012
Dla mnie Mariusz nie nadaje się na sportowca
Majula - nie nadaje się, ale o ironio - nim jest |
dnia 12/05/2012
zdecydowana większość wypowiedzi o "boskości" AA jest mocno ironiczna i prześmiewcza. AA jest lubiany, ale wyśmiewany chyba bardziej niż Lozano i DC razem wzięci. Przynajmniej na tej stronie. |
dnia 12/05/2012
pannacotta: najwyrazniej stracilam czujnosc rewolucyjna. |
dnia 12/05/2012
to zimny gracz, ktory kalkuluje zupelnie na chlodno i nie kieruje sie sentymentami ani jakims wyzszym "dobrem moralnym".
właśnie na tym polega jego boskość
A swoich szatanów naprawdę kocha i złapał z nim świetny kontakt. |
dnia 12/05/2012
Ło matko, nawet nie chciało mi się tu zaglądać.... ale przeczytałam cynk, że bazin się pojawił. Bazin, kochany, zaglądaj tu częściej, naprawdę cię proszę |
dnia 12/05/2012
Maju wręcz przeciwnie, przy takim trenerze aż chce się kibicować tej reprezentacji nie to co za DC, choć powiedzmy, że początek miał mocno...naciągany |
dnia 12/05/2012
dyletant - ale przecież ja nie mówię, że nie.
Co nie zmienia faktu, że ma w sobie cos takiego co śmieszy. Gdybym go znała osobiście, to pewnie szczerze bym go nie znosiła, a tak wkurza mnie tylko, że traktuje kibiców, jak idiotów |
dnia 12/05/2012
nie mógł być monitorowany przez MKOL i PKOL pod kątem ewentualnego stosowania dopingu na pół roku przed imprezą
A kto mógł być monitorowany pół roku przed imprezą skoro szeroka kadra powołana została dopiero 31 marca ?
Dopiero od tego dnia mogła być monitorowana. |
dnia 12/05/2012
że traktuje kibiców, jak idiotówsmiley
Ciekawe czy wierzy, że kibice bezgranicznie wierzą w jego słodkie słówka |
dnia 12/05/2012
Serku do faceta to z flaszką a nie z kwiatami |
dnia 12/05/2012
to sprawa z wlazłym definitywnie skończona
Serku - Nie chcę krakać, ale wszyscy przeżyliśmy już przynajmniej kilka końców sprawy Wlazłego, więc kto wie... |
dnia 12/05/2012
Serku, (też napiszę to co napisałam na S, to pchanie Wlazłego na siłę do reprezentacji było widać podczas finałów LM, kiedy to Wlazły dostał nagrodę MVP, na którą nie zasłużył. Nie wiem jak interpretować ten artykuł i informację o tym, że Mariusz chce wrócić. Jest to na prawdę dziwna sytuacja. A swoją drogą to na pewno innym zawodnikom jest miło, że PZPS bardziej ceni zawodnika, który w kadrze grać nie chce, niż zawodników, którzy dla kadry wywalczyli w zeszłym roku medale. |
dnia 12/05/2012
* na SB |
dnia 12/05/2012
Małgorzata jeśli to prawda, to widać jak bardzo AA 'uwielbia' swoich chłopców o czym solennie zapewnia. Bo skoro zgodził się wziąć udział w takiej żenadzie? |
dnia 12/05/2012
serku, ale AA powiedział, że teraz jest za późno ze względu na przepisy. to jest jego pierwszy argument |
dnia 12/05/2012
AA opowiada o "wojownikach" i o tym, jaki to "duch w zespole" - wie, że to się dobrze medialnie sprzedaje. Dla mnie to facet nastawiony na sukces na wszelkich polach i zrobi wszystko, żeby ten sukces osiągnąć - i wszelkimi metodami; teksty o tym, kto harował na kwalifikację można między bajki włożyć; gdyby do koncepcji pasował mu całkiem inny skład, powiedziałby - liczy się tylko medal, pracujemy na niego wszyscy, a w tym momencie biorę najlepszych - a większość kibiców łyknęłaby to jak ryba przynętę. |
dnia 12/05/2012
Kolejna sprawa z Twojej wypowiedzi wynika, że to PZPS pchał Mariusz do kadry i naciskał na trenera aby ten go powołał czy z nim się dogadał. Trener dopiero pod naciskiem działaczy zgodził się w prasie powiedzieć, że czeka na telefon od Wlazłego. Bez tego nie robiłby w kierunku żadnych "gestów" zachęcających do powrotu do kadry ...a później piszesz, że jednak brałby go z otwartymi ramionami. To w końcu jak z tymi wypowiedziami do prasy było: były ona tylko faktycznie "na życzenie działaczy" czy to były jego własne przemyślenia. |
dnia 12/05/2012
Maq - o tym już wiemy.
AA mocno minusuje sobie, ale cóż. Jak się obroni medalem to pewnie niektórzy zapomną. |
dnia 12/05/2012
Już te teksty o najlepszym atakującym świata który nie chcę grać w kadrze były dziwne bo nie w stylu AA. Jędruś postawił sprawę jasno: jak zadzwoni to pogadamy.Mam swoich chłopców. Wcale nie chciał za nim biegać i go błagać bo swój honor ma. Jednak został sprytnie wciągnięty w akcję włażenia w tyłek Mariuszowi (składała się na to nagroda MVP LM i te rzekome Plusy) w celu wywarcia presji na Mariuszu.Pojawiły się więc w PS wywiady z AA o tym jak to Mariusz jest świetny, potrzebny i jak skra jest gotowa na wygranie LM. Tak więc wszystko to była ustawka.Teraz jest pytanie czy Mariusz naprawdę zadzwonił. Wątpię w to bo tupet ma i wierzę w to ,że już nigdy w kadrze nie będzie chciał grać .Straszne są te brudne gierki. Obawiam się ,że to nie koniec i jakimś echem się to odbije... |
dnia 12/05/2012
serku, dzieki za zebranie z SB.
jeszcze troche tej farsy i zaczne wspolczuc mankowi.
co do AA nie mam zadnych iluzji. gada farmazony o duchu i atmosferze i bog wie czym. ciekawe czy zibi9 wierzy w te jego opowiesci. |
dnia 12/05/2012
ciekawe jest to co piszesz serku, ale zastawia mnie jedna rzecz - przeciez przytoczone w tym wywiadzie słowa są cytatami wiec zakładam, ze AA musiał to powiedzieć, inaczej mógłby pozwac (on czy Wlazły) gazete o jawne oczernanie go. Bierzesz pod uwage, że Wlazły nie zwrócił sie do AA i cały ten tekst to kłamstwo? |
dnia 12/05/2012
A nie sądzicie, że WCIĄGNIĘTO AA w tą całą akcję??
Popatrzcie, jak przyjechał do Polski to powiedział,że nie będzie się przejmował nieobecnymi i szukał dla nich następców.Czekał na telefon ale żadnej presji na Mariuszu nie wywierał. Dopiero na początku wiosny pojawiły się teksty o Mariuszu, słodzenie mu o Skrze itp. Już wtedy mi to nie pasowało. Potem MVP itp. To była szeroko zakrojona akcja... |
dnia 12/05/2012
Joa jest taka mozliwość....oj będzie akcja, afera i syf... czuję to |
dnia 12/05/2012
większość popada w skrajności i albo traktuje AA jako wcielenie cnót wszelakich, albo jako wcielone zło, nad którym powinno się odprawiać egzorcyzmy
A Jędrzej jest całkiem zwyczajny. Świetny trener, ale do celu dochodzący po trupach. Bardzo dobry motywator, ale działający pod publiczkę. Przywódca z prawdziwego zdarzenia, zręcznie lawirujący w naszym trochę popsutym środowisku. Do tego zakochany w sobie, ale bardzo dobrze opiekujący się zespołem...
Nie przyszło Wam do głowy, że Bartmanowi był potrzebny kop w tyłek i powiedzenie "chłopie, na przyjęciu to ty kariery nie zrobisz. Nie wiem, czy zrobisz na ataku, ale w szóstce kadry na przyjęciu nie zagrasz"? Nie przyszło wam do głowy, że Bartman mógł potrzebować zaufania i wsparcia trenera? I że to wcale nie powinno oznaczać, że ma to miejsce w kadrze przypisane ze góry? To znaczy, że AA ma Bartmana gdzieś? Nie, to znaczy, że jest trenerem, może podpowiadać, ale to zawodnicy wybierają. Gdyby Jarosz cały sezon przesiedział na ławce w Serie A, to byłaby wina Anastasiego? I z poczucia winy powinien go powołać na Igrzyska?
poza tym fakty jednak są takie, że facet odbudował ten zespół ze zgliszczy, że cudownie się teraz na nich patrzy i że jest w zespole i duch i atmosfera, i nie nasza rzecz, czy doprowadził do tego trzygodzinnymi wywodami z buńczuczną muzyką w tle i wspólnym oglądaniem filmów wojennych, czy czymkolwiek innych - widać, że działa. Moglibyśmy mieć do niego pretensje, gdyby tylko gadał, ale on gada sobie trochę obok, a przede wszystkim świetnie przygotowuje zawodników do turniejów, sprawia, że walczą o każdą piłkę nawet po dwóch tygodniach bardzo mocnego treningu, a po głupio straconej akcji boją się na niego spojrzeć.
jak dla mnie, to jeśli tak miałoby być zawsze, to może być sobie narcystyczny i może gadać tylko i wyłącznie farmazony.
co do Mańka, nie chce mi się wierzyć, że nic takiego nie miało miejsca. |
dnia 12/05/2012
zgadzam się z majką |
dnia 12/05/2012
hmmm http://www.skra.pl/aktualnosci-przeglad/item/1222-wlaz%C5%82y-zawsze-chcia%C5%82em-gra%C4%87-w-kadrze |
dnia 12/05/2012
zatem Wlazły chciał wrócić i spijać ewentualną śmietankę ehhh |
dnia 12/05/2012
Tak się rodzi plotka. Ten tekst na stronie Skry wszystko wyjaśnia. Anastasi powołałby Wlazlego gdyby nie przepisy. Sam przyjechał do Bełchatowa jeszcze 1 maja aby nakłonić Wlazłego do gry. |
dnia 12/05/2012
...no dobrze, ale co w takim razie wpłynęło na zmianę decyzji ...01.05 AA jest za , mija raptem 10 dni jest przeciw .....no bądź tu mądry i pisz wiersze. .. |
dnia 12/05/2012
a no jeżeli sprawdzili przepisy i okazało się , że tu jest haczyk...to faktycznie ten tekst o duchu zespołu bla bla to między bajki włożyć |
dnia 12/05/2012
od razu wiedziałam, czym pachnie AA.
wszyscy wiedzieli i wiedzą. Jakoś to nie przeszkadzało...
to, że AA zrobi wszystko dla sukcesu też było wiadome zresztą...
nie wiedzieliśmy natomiast, że Maniek rzeczywiście byłby w stanie wrócić w takich okolicznościach. To się w pale nie mieści.
Mam serdecznie dość tej sprawy i jakichkolwiek oświadczeń. |
dnia 12/05/2012
Wygląda na to, że Anastasi nie zna przepisów olimpijskich. |
dnia 12/05/2012
Będziemy palić na stosie AA za Wlazłego??
Maniek jest ofiarą, ofiarą swojego talentu i naiwności...
Niech się ę odwalą od niego prezesi, bo w tym momencie na serio robią mu krzywdę... |
dnia 12/05/2012
Jeśli to co napisała strona Skry to prawda(A Ja w to szczerze wątpię) to Andrea potwierdził swoją opinię o sobie która panuje we Włoszech |
dnia 12/05/2012
Więc mogę powtórzyć swój pierwszy komentarz, że gdy ustaną przeszkody formalne a trenerem będzie nadal Anastasi to Mariusz w kadrze będzie grał....bo tego chce trener. |
dnia 12/05/2012
Nie wiadomo czy Wlazły będzie chciał |
dnia 12/05/2012
To co napisano na stornie Skry brałbym pod uwagę ale z dużym umiarem |
dnia 12/05/2012
mozna sie turlac ze smiechu. te wszystkie dramatis personae sa siebie warte. |
dnia 12/05/2012
serek nie mów że w to uwierzyłaś |
dnia 12/05/2012
serku, lacze sie nostalgii, choc juz nie w bolu. juz mi to lotto. |
dnia 12/05/2012
Skra nie może kłamać, że Anastasi przyjechał 1 maja do Bełchatowa bo takie kłamstwo miałoby krótkie nogi. A skoro on przyjechał do Mariusza a nie odwrotnie to sprawa jest jasna czyja to była inicjatywa. |
dnia 12/05/2012
Będziemy palić na stosie AA za Wlazłego??
To co napisano na stornie Skry brałbym pod uwagę ale z dużym umiarem
no właśnie
jakże tęsknię za lozano w takich chwilach
akurat Lozano to nie jest dobry przykład, bo w kwestii Wlazłego zrobił dokładnie to, co chciał zrobić AA |
dnia 12/05/2012
..oby się to tylko negatywnie nie odbiło na naszych kadrowiczach....już mogliby sobie dać wszyscy święty spokój z tematem "Mariusz Wlazły w reprezentacji" dla dobra wszystkich. Nie znoszę gierek , lubię jasne zasady gry. Dziennikarze też dobrzy nie mogą dać sobie siana, tylko pewnie jeszcze do pierwszego meczu na IO będą ciągnąc temat Mańka ....no ile można. |
dnia 12/05/2012
no. a po wznioslych slowach AA, maniek powiedzial, ze trener lze jak pies. ciekawe co na to trener. |
dnia 12/05/2012
serek ok ale Ja bym nie wierzył Piechockiemu i jego świcie |
dnia 12/05/2012
Zwłaszcza ostatni fragment jakoby Mariusz miał nie grać tylko dlatego z braku czasu na odpowiednie przygotowanie sportowe
Przecież to absurd |
dnia 12/05/2012
Bo jak może trener który uczestniczył już w IO nie wiedzieć jakie są zasady MKOL? |
dnia 12/05/2012
akurat lozano mówił otwarcie co chce, a czego nie chce w sprawie mańka
po czym zrobił zupełnie co innego
dla mnie również sprawa jest oczywista. PZPS przekonało AA jak bardzo potrzebuje MW, więc ten zaczął się uginać i dał mu jasno do zrozumienia, że go powoła, jeśli wyrazi zainteresowanie. Jak już w końcu łaskawie wyraził zainteresowanie, to było już za późno, a AA zgodnie ze swoją naturą postanowił się trochę przypudrować w prasie. To tyle. |
dnia 12/05/2012
Jaki koniec ?? To dopiero nowy początek kolejnej serii artykułów??
Trzeba powiedzieć, ze Lozano był szczery i bezkompromisowy, nie potrafił/ nie chciał lawirować, jak robi to AA. Natomiast ja zaskoczona nie jestem, przynajmniej nie zaskoczył mnie AA, bo równie dobrze po tej wizycie w Bełku, która na bank miała miejsce (przecież AA nie ukrywał że chce mieć Mańka w zespole), mógł sprawdzać nie tylko kwestie formalne, ale sondować też nastroje w zespole. To, że się podzielił tymi spostrzeżeniami z dziennikarzami faktycznie jest nieeleganckie. |
dnia 12/05/2012
Przed meczami finałowymi PlusLigi w Rzeszowie zostałem poproszony przez prezesa Polskiego Związku Piłki Siatkowej Mirosława Przedpełskiego i wiceprezesa związku Artura Popko o podjęcie się roli mediatora r11; mówi prezes Skry Bełchatów Konrad Piechocki.
Kondziu kazał to Maryjuszek nie odmówi? Sama nie wiem, kogo bardziej mi żal
Piechockiemu po tych jego durnych 24 godzinach nie uwierzę w ani jedno słowo, więc czekam na inne źródła |
dnia 12/05/2012
..idę poczytać bazina ...bo mnie głowa rozbolała od tych rewelacji... |
dnia 12/05/2012
czekam na inne źródła
ja w sumie mam nadzieję, że to jednak koniec, choć pewnie będzie tak jak mówi pann...
a AA trochę przesadził z pijarem, ale jeszcze nie na tyle żeby go linczować. Podobne gadki miał po ME, zresztą on cały czas bredzi |
dnia 12/05/2012
Ale to jest logiczne chimer. Mariusz na prośbę mediatora Piechockiego zgodził się grać w kadrze. Ale gdy się okazało, że przepisy na to nie pozwalają to wywrócono cały scenariusz zdarzeń i wkopano Mańka. |
dnia 12/05/2012
realista, no tak, ogólnie wersja prezentowana na stronie Skry jest logiczna, ale ja po prostu nie wierzę Piechockiemu i tyle
majka, ja też bym chciała, żeby to już był koniec, ale nie będzie. |
dnia 12/05/2012
chimer, tak czy siak, u manka rozumu nadal brak. co ten facet sobie myslal? |
dnia 12/05/2012
Niestety podejrzewam, że ta dyskusja będzie trwała przez najbliższe parę tygodni. Gazety będą chciały zrobić wywiad z Wlazłym, żeby dowiedzieć się jak to wyglądało. Po tym artykule na stronie Skry, dziennikarze będą też pytać o zdanie Piechockiego. Poza tym w całą sprawę został zamieszany PZPS, a konkretnie prezes Przedpełski, więc jego też gazety będą ścigać. Zresztą AA też pewnie będzie chciał odeprzeć zarzuty, które padły w artykule na stronie Skry, żeby poprawić swój PR.
Ehhh czy na prawdę trener musiał o tym opowiadać w prasie? Teraz przez kolejne tygodnie Mariusz Wlazły będzie ulubionym tematem mediów. |
dnia 12/05/2012
zapomniałam, myślę że przynajmniej jeden element tej historyjki ze strony Skry można włożyć między bajki od razu.
Nie wierzę i nigdy nie uwierzę, że jakikolwiek trener kadry nie wie do kiedy ma podać kadrę olimpijską. A już na pewno nie wierzę, że nie wiedział tego AA. Albo więc specjalnie pojechał tam, żeby upokorzyć Mario (no bez przeeesady, nikomu by się nie chciało), albo coś Piechocki kręci. |
dnia 12/05/2012
Jeszce parę razy Piechocki narobi koło pióra Mańkowi, a zacznę się zastanawiać, czy Maniek nie zechce się jednak ruszyć z Bełtu. |
dnia 12/05/2012
Gdzie jest prawda ???
Najbardziej przeraża mnie zdanie
W trakcie rozmowy zapytałem trenera, czy nie sądzi, iż mój powrót może być źle odebrany w drużynie. Odpowiedział, że to będzie jego decyzja i tym nie powinienem się martwić r11; mówi Mariusz Wlazły.
a potem
Po drugie, to nie byłoby w porządku wobec innych chłopaków. Jak miałbym powiedzieć teraz komuś, kto był z drużyną na dobre i złe, że musi ustąpić miejsca zawodnikowi, którego z nami nie było. To by zniszczyło ducha drużyny. Uważam, że to definitywny koniec sprawy Wlazłego r11; powiedział nam selekcjoner.
Oj Andrea jak będziesz grał na dwa fronty to daleko nie ujedziesz. Sam wbijasz sobie gwoździe do trumny. Nie sądziłam, że tak łatwo dasz wciągnąć się w nasze polskie bagienko. Ładną sieczkę ktoś z mózgu Ci zrobił. Ciekawe co na to twoi chłopcy.Źle to widzę i obawiam się ,że to dopiero początek i sprawa będzie miała ciąg dalszy...
Teraz jest tylko kwestia kto do kogo pierwszy zadzwonił i kto mija się z prawdą ...
Podsumuję to cytatem z Małgorzaty
PZPS bardziej ceni zawodnika, który w kadrze grać nie chce, niż zawodników, którzy dla kadry wywalczyli w zeszłym roku medale.
smutne, bardzo smutne |
dnia 12/05/2012
Co do AA - lubimy go bo jest z nami. Jak był u Włochów to go nie lubilismy. |
dnia 13/05/2012
W każdym bądź razie ostatecznie dobrze wyszło i pewnie o to chodziło AA. |