Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 7
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
Sprawa Mariusza Wlazłego trafia do stolicy ! |
Polska Reprezentacja M Szefowie PZPSu zamierzają ujawnić całą prawdę bo w tej sprawie ktoś mówi prawdę, ktoś ją omija a ktoś po prostu kłamie.
Dowiemy się:
1. Kto namawia Wlazłego i czy w ogóle ktoś namawia na powrót do kadry
2. Z czyjej inicjatywy odbyło się tajne spotkanie w Bełchatowie
3. Czy Mariusz deklaruje gotowość do występów w kadrze
Link | realista_pzps dnia 15/05/2012 ·
211395 Komentarzy · 3468 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 15/05/2012
w roli głównej Mariusz wiecznie pokrzywdzony nikt mnie nie lofcia Wlazły i jego mecenas Konrad P. |
dnia 15/05/2012
cos czuje, że bedzie z tego dym, ale moge sie mylić |
dnia 15/05/2012
stepek absolutnie się nie mylisz |
dnia 15/05/2012
E tam, pewnie chcą tylko ogłosić, ze Mariusz dostał odszkodowanie za ten złamany palec |
dnia 15/05/2012
http://mocnopobloku.przegladsportowy.pl/2012/05/14/Fatalne-negocjacje/ |
dnia 15/05/2012
Ojeja znowu ten Wlazły. |
dnia 15/05/2012
http://liga-swiatowa-2012.przegladsportowy.pl/Siatkowka-Polscy-siatkarze-zagraja-w-Lidze-swiatowej,artykul,137171,1,470.html
podnieśli im ubezpieczenie |
dnia 15/05/2012
Powiem tyle, że w tej sprawie Wlazły jest najmniej winny a nagonka na niego niektórych userów świadczy o ich laicyzmie siatkarskim. Aby wyedukować w tej sprawie siatkarskie społeczeństwo zorganizowano właśnie konferencje prasową.
PZPS ma też co zaoferować i czym się pochwalić, bo dzięki pozyskaniu drugiego sponsora tytularnego podwyższona zostanie wysokość ubezpieczenia kontraktów klubowych aż do 80% umowy podpisanej w klubie. Do tej pory było to tylko 50%.
To jest ewenement na skalę światową bo takiej umowy nie posiada żadna inna federacja siatkarska na świecie. |
dnia 15/05/2012
Wlazły w tym roku jest niepotrzebny, może w kolejnych latach trener się skusi. Ale teraz po co cudować? |
dnia 15/05/2012
podnieśli im ubezpieczenie
Zawsze się może kadłub rozhermetyzować przy podniebnej przesiadce AA nad Atlantykiem. |
dnia 15/05/2012
Zawsze się może kadłub rozhermetyzować przy podniebnej przesiadce AA nad Atlantykiem.
jak oni zadbali o wszystko <wzrusza się> |
dnia 15/05/2012
Ja się z niego nie nabijam, mi jest go szczerze żal i to nawet podwójnie. Bo zamiast stać na czele ekipy, która celuje w medale ligi światowej i IO stał się już nawet nie wrogiem ale raczej pośmiewiskiem dla większości kibiców.
Dlaczego "podwójnie" - bo za doprowadzenie do tej sytuacji może mieć żal tylko do siebie - ewentualnie najbliższych "życzliwych" którzy mu doradzali.
Każdy kto ma trochę oleju w głowie był świadom, że ostatnim dzwonkiem na to, żeby wskoczyć do kadry był marzec (kiedy był termin powołania szerokiej kadry na LŚ). Jeśli 'ktoś' sobie obmyślił, że Mariusz nie zagra w Lidze Światowej i wskoczy tylko na same igrzyska to musi być totalnie oderwany od rzeczywistości.
Już sam nie wiem co jest większym obciachem i większym powodem do drwin:
czy 1 ) jeśli inicjatywa wyszła od AA a oni się zgodzili (bo to świadczy o naiwności i głupocie)
czy 2 ) jeśli inicjatywa wyszła z Bełchatowa (bo to świadczy o bezczelności i głupocie też - bo przecież to już za późno)
Na miejscu Wlazłego to teraz już bym nawet na żadne konferencje nie jeździł tylko bym powiedział "myliłem się, robiłem źle, przepraszam kibiców" i schował głowę w piasek - przynajmniej do czasu zakończenia sezonu reprezentacyjnego. Chyba wszyscy kibice (nawet ci, którzy jak ja - Wlazłego jako sportowca cenią i lubią), wolą teraz się skupić na reprezentacji i na grze a nie 89123 odcinku "Żuraw i Czapla" (tzn Wlazły i Kadra).
http://www.dzieci.bci.pl/strony/ptaki2/i_czapla.htm |
dnia 15/05/2012
ciekaw jestem, co zostanie powiedziane na tej konfie... |
dnia 15/05/2012
Każdy kto ma trochę oleju w głowie był świadom, że ostatnim dzwonkiem na to, żeby wskoczyć do kadry był marzec (kiedy był termin powołania szerokiej kadry na LŚ).
To może też zależeć od tego, jak wyglądają teraz nasze krajowe procedury monitoringu antydopingowego olimpijczyków przed Londynem. Siatkarze rosyjscy, kandydaci do sbornej, twierdzą w wywiadach, że byli tym programem objęci od lutego, a Lloy Ball już w grudniu 2011 (!!!) powiedział, że nie przesłał na czas do federacji wymaganych aktualnych testów medycznych związanych z dopingiem i teraz ma lekkie serce i spokojne sumienie, bo dobrze wie, że w tej sytuacji w reprezentacji USA w Londynie nie mógłby się już znaleźć nawet teoretycznie. Nawet gdyby interweniował i miał o to prosić osobiście prezydent Obama. Wrócę jeszcze raz do tego, że Lloy powiedział to przed świętami Bożego Narodzenia, na początku grudnia.
Nasze krajowe i FIVB-owskie procedury antydopingowe dla olimpijczyków pod tym względem mogą być prawdopodobnie rzeczywiście znacznie bardziej liberalne od amerykańskich, być może także i od procedur rosyjskich, ale nie wierzę też, że takowe w ogóle nie istnieją . Bardzo bym się zdziwił, gdyby w jakiejkolwiek dyscyplinie olimpijskiej, sportowiec w dzisiejszych czasach mógł ogłosić chęć startu w IO 10 tygodni przed Igrzyskami i dostał na to zgodę. |
dnia 15/05/2012
Bazin - mi chodziło o to, że nie do pomyślenia byłaby sytuacja, że człowiek, który w zeszłym roku w kadrze nie grał, nie wywalczył awansu z drużyną , a dodatkowo w tym ma jeszcze wolne od ligi światowej - jedzie na igrzyska. To by zniszczyło drużynę. Sądzę, że gdyby Wlazły był powołany na Ligę Światową i zasuwał równo na zgrupowaniu to inni gracze by to zaakceptowali i jakoś mu zapomnieli wymiganie się od Pucharu Świata.
Ale wzięcie kogoś tylko i wyłącznie na same igrzyska...., no bez jaj, to nie w tak zespołowym sporcie jak siatkówka.
No chyba, że taka osoba miałaby takie zasługi i taki autorytet jak u nas Glinka czy Ball w USA |
dnia 15/05/2012
Maniek na serio wróci jako bohater, bohater który załatwił chłopakom swoim "protestem" wyższe ubezpieczenia |
dnia 15/05/2012
Ech... czemu nie może być chociaż chwili spokoju? dobrze, że chłopcy wylecieli do tej Kanady, przynajmniej trochę się od tego odetną |
dnia 15/05/2012
Bazin już Ci pisałem w innym miejscu, że kadra została powołana 31 marca i od tego czasu mogła być monitorowana przez MKOL. Więc to chyba logiczne, że Wlazły do 31 marca mógł do niej wskoczyć. Co mają do tego procedury monitoringu skoro przed 31 marca nie było jeszcze wiadomo kogo monitorować ? A Ty z uporem maniaka wciąż wracasz do tego tematu. |
dnia 15/05/2012
Marcin Lew, tysiąc sto osiemdziesiąty szósty głos w dyskusji
http://marcinlew.blox.pl/2012/05/Wlazly-reprezentacja-i-brazylijski-serial.html |
dnia 15/05/2012
To by zniszczyło drużynę. Sądzę, że gdyby Wlazły był powołany na Ligę Światową i zasuwał równo na zgrupowaniu to inni gracze by to zaakceptowali i jakoś mu zapomnieli wymiganie się od Pucharu Świata.
Ale wzięcie kogoś tylko i wyłącznie na same igrzyska...., no bez jaj, to nie w tak zespołowym sporcie jak siatkówka.
No chyba, że taka osoba miałaby takie zasługi i taki autorytet jak u nas Glinka czy Ball w USA
Gośka i w ogóle siatkarki, to często zupełnie inna sytuacja, Szczególnie, kiedy w grę wchodzi jeszcze małe dziecko.
Ale wśród siatkarzy, było wielu takich, którzy do lat mogli liczyć na szczególny status i specjalne traktowanie. Dlatego nie starajmy się być na siłę świętoszkowaci. Przecież nie tylko Ball dołączył do reprezentacji USA w 2008 roku przed IO w Pekinie, dosłownie za pięć dwunasta, a później odbierał z kolegami złoty medal. Mimo tego, że pomiędzy IO 2004 w Atenach, a turniejem finałowym LŚ w Rio w 2008, czyli przez cztery lata Lloy nie zagrał w reprezentacji USA zresztą ani jednego meczu, koledzy musieli to zaakceptować i akceptowali, bo zdawali sobie sprawę, że bez niego jakieś szanse medalowe pewnie by nawet mieli ( w 2007 na PŚ w Japonii prowadzona przez Kevina Hansena i Donalda Suxho reprezentacja USA zdobyła czwarte miejsce, wcześniej na finale LŚ w Spodku zdobyli brązowe medale - czyli nawet bez Balla, na rok przez IO ocierali się już miejsca medalowe), ale na pewno bez szans na złoto.
Podobny, specjalny status w reprezentacji Serbii mieli przecież także zarówno Nikola Grbic i Ivan Miljković, którzy wybierali sobie turnieje w których grali w reprezentacji. Ivan w fazie grupowej LŚ nie grał już od wielu, wielu lat. Wracał najwyżej na finały. A po finałach w Belgradzie w 2009 roku, w sezonach 2010 i 2011 w ogóle nie brał w niej udziału. Czy wreszcie przykład "kanarków" gdzie Rezende powołał po pięciu latach nieobecności w reprezentacji Ricardo, co automatycznie oznaczało pożegnanie się z Marlonem, w końcu pierwszym rozgrywającym canarinhos na PŚ w Japonii, skąd Brazylia wywalczyła olimpijski awans. Nawet sam Marlon powiada w wywiadach, że to akceptuje, bo trudno nie przyznać, że Ricardinho wielkim sypaczem jest, Bruno jest z kolei synem trenera, a w ogóle to "life is brutal". Atmosfera w kadrze brazylijskiej po powrocie Ricardo raczej na pewno się nie poprawi, może sie jedynie pogorszyć. Ale Rezende senior doszedł pewnie do słusznego wniosku, że pal diabli i tak w końcu od dłuższego czasu nie najlepszą atmosferę w drużynie, skoro w zamiast tego może mieć znacznie lepsze rozegranie. Oczywiście w Londynie okaże się, czy postąpił słusznie , czyli czy Rezende dobrze na tym wyjdzie, ale mam przeczucie, że jednak tak.
Natomiast założę się, że Wlazłego w naszej drużynie, Vermiglio we włoskiej, czy Werbowa w rosyjskiej będzie jednak brakować. Skądinąd, dlaczego naraz kilku szkoleniowców zaczęło uważać, że to własnie siatkarze z nazwiskami zaczynającymi się na W, lub V rozbijają im atmosferę w drużynie. Podejrzane. Jakaś nowa forma dyskryminacji. I to jeszcze alfabetyczna? |
dnia 15/05/2012
A Ty z uporem maniaka wciąż wracasz do tego tematu
Powracam dlatego - choć człowiek nie powinien się śmiać ze swoich dowcipów - że przypomniałem sobie, że prezes Piechocki pełnie także funkcję przewodniczącego komisji medycznej PZPS. Więc na czym jak na czym, ale na procedurach badań antydopingowych przed IO, oraz na tym do kiedy najpóźniej nazwisko Wlazłego powinno zostać wpisane na listę olimpijczyków PKOL-u i MKOL-u, kto jak kto, ale właśnie prezes Piechocki powinien chyba znać się najlepiej. |
dnia 15/05/2012
tyle, że Ricardo czy Ivan to zawodnicy, którzy utrzymują dyspozycję, a Wlazły to cień zawodnika, choc wciąż młody |
dnia 15/05/2012
Dowiemy się:
1. Kto namawia Wlazłego i czy w ogóle ktoś namawia na powrót do kadry
2. Z czyjej inicjatywy odbyło się tajne spotkanie w Bełchatowie
3. Czy Mariusz deklaruje gotowość do występów w kadrze
zabrzmiało jak zapowiedz prawdziwego dreszczowca.
Ale żartów nie ma i też czuje że będzie syf... |
dnia 15/05/2012
Bazinie, gdybyś był trenerem selekcjonerem kadry PZPS i gdyby nie było żadnych formalnych przeszkód, powołał byś dziś Wlazłego do kadry?
Trepie - przyznam się, że nie wiem. To na pewno niełatwa decyzja. Myślę, że żeby ją podjąć, Musiałbym tak jak AA siedzieć w środku grupy. Pamiętajmy jednak, że nasi pierwszoszóstkowi siatkarze: Winiar, Kurek, Możdżonek, to jednak kumple Mariusza ze "Skry", wiec kto wie, czy nie byłoby im nawet prościej zaakceptować powrót Włazego do reprezentacji, niż choćby Jankesom powrót Lloya Balla w 2008 roku. Bo w ich wypadku na zgrupowaniu zjawił się nagle facet - spadochroniarz, którego przez cztery lata większość amerykańskich siatkarzy nie widziała pewnie ani razu na oczy i też wyrzucił z drużyny jednego z ich kumpli, z którym byli zżyci i z którym przecież także wywalczyli awans na Igrzyska. Ale mentalność Amerykanów, jest jednak chyba bardziej pragmatyczna i indywidualistyczna niż nasza. |
dnia 15/05/2012
Z tym, że Mariusz pseudonim widzę więcej niż 2 ręce to zostaje podbity sportowo w tym sezonie nie nadaje się do kadry,Jest niedożywiony i mocniej od niego biją siatkarki. |
dnia 15/05/2012
Nie wspominając o utraconej zagrywce i odpo*rności psychicznej w końcówkach |
dnia 15/05/2012
Pamiętajmy jednak, że nasi pierwszoszóstkowi siatkarze: Winiar, Kurek, Możdżonek, to jednak kumple Mariusza ze "Skry", wiec kto wie, czy nie byłoby im nawet prościej zaakceptować powrót Włazego do reprezentacji, niż choćby Jankesom powrót Lloya Balla w 2008 roku.
Pisałam wcześniej, że to właśnie zawodnik Skry po wygranej kwalifikacji na IO głośno (i nieparlamentarnie) powiedział dokąd powinien się udać Mariusz Wlazły. Maniek nie byłby mile widziany przez kolegów, którzy uważają, że do Londynu powinni jechać ci, którzy wywalczyli kwalifikację. |
dnia 15/05/2012
Pisałam wcześniej, że to właśnie zawodnik Skry po wygranej kwalifikacji na IO głośno (i nieparlamentarnie) powiedział dokąd powinien się udać Mariusz Wlazły. Maniek nie byłby mile widziany przez kolegów, którzy uważają, że do Londynu powinni jechać ci, którzy wywalczyli kwalifikację.
Otóż to. |
dnia 15/05/2012
który? |
dnia 15/05/2012
Po analizie wszystkich 4255 materiałów dotyczących powrotu Wlazłego do kadry można stwierdzić, że Maniek to, że wyszedł na durnia, zawdzięcza przede wszystkim Piechockiemu i Przedpełskiemu. |
dnia 15/05/2012
bazin, przywołałeś nazwiska postaci wybitnych, którzy zrobili tyle dla swoich krajów i są po prostu tak wielcy, że im wolno marudzić To ludzie, którzy na konkretne turnieje zawsze są w formie, zawsze dają z siebie wszystko i mają świetny kontakt z kibicami.
Ja nie narzekałam, że Guma czy Winiar sobie odpoczywają. Ba, tak samo jak ogromna część ogarniętych kibiców, twierdziłam, że lepiej, gdy spokojnie przygotują się do najważniejszej imprezy sezonu - Pucharu Świata. Nikt nie miał do nich dwóch pretensji, zwłaszcza do Winiara, bo wiemy, że zwyczajnie tak długiego sezonu by nie wytrzymał. |
dnia 15/05/2012
Też ciekawi mnie który to zawodnik Skry?
Pomysł z innego forum: może by zatrudnić Rutkowskiego do wyjaśnienia sprawy? a poważnie mówiąc nie macie wrażenia, że czuć dookoła aurę przyjaciela przez duże P ?? |
dnia 15/05/2012
dyletant - myślę, ze chodzi o Kurka, który zapieprza cały sezon reprezentacyjny na sali i nie chce żeby Maniek śmiał mu się w nos.
Winiar to bliski kumpel Wlazłego, a Możdżonek mówiący coś głośno i nieparlamentarnie mi jakoś nie pasuje. |
dnia 15/05/2012
Po analizie wszystkich 4255 materiałów dotyczących powrotu Wlazłego do kadry można stwierdzić, że Maniek to, że wyszedł na durnia, zawdzięcza przede wszystkim Piechockiemu i Przedpełskiemu.
Gdyby powiedział Piechockiemu, żeby się odp...atyczkował od spraw pomiędzy nim a Anastasim, a adwokata wynajmie sobie wtedy, gdy będzie go potrzebował, to by tego wszystkiego nie było Dorosły facet, a Piechocki robi za jego niańkę |
dnia 15/05/2012
Pisałam wcześniej, że to właśnie zawodnik Skry po wygranej kwalifikacji na IO głośno (i nieparlamentarnie) powiedział dokąd powinien się udać Mariusz Wlazły
który?
Przyznam się, że mi też zupełnie to umknęło i jestem nie tylko zaskoczony, ale wręcz wstrząśnięty. Kto śmiał na temat swojego kapitana takie niegodziwości publicznie wygadywać?
Przecież nie MM, słynny środkowy-stoik, którego nie tylko pod siatką, chyba nic nie jest w stanie wzruszyć i poruszyć. I który w przeciwieństwie do innego słynnego greckiego środkowego bloku Diogenesa z Synopy, chyba nawet już żadnych konkretnych życzeń nie posiada, bo nikt mu przecież słońca w polskiej lidze nie zasłoni. Na pewno też nie błędnooki Winiar - najbliższy przyjaciel Mańka. I nie Zator - którego Mariusz, kiedy Paweł był jeszcze dzieckiem, po klubowych korytarzach Skry w wózeczku woził, usypiał śpiewając, a kto wie, czy i pieluch mu przypadkiem nie przewijał.
Obecności Karola Kłosa w kadrze przez minione dwa lata, nikt chyba do tej pory nawet nie zauważył, więc metodą eliminacji pozostał mi już chyba tylko "Bartuś, który zwiał do Rosji" i za którego Maniek w przyszłym sezonie będzie musiał w Skrze odbierać zagrywkę. A to niewdzięczne Ptaszysko. |
dnia 15/05/2012
a Możdżonek mówiący coś głośno i nieparlamentarnie mi jakoś nie pasuje.
A mnie właśnie ten grzeczniutki Możdżonek, szkolony przez samego "mistrza" Igłę najbardziej pasuje do profilu oskarżonego
Kurkowaty pewnie palnął , ale wolałbym to usłyszeć z ust M&Msa |
dnia 15/05/2012
Winiar to bliski kumpel Wlazłego, a Możdżonek mówiący coś głośno i nieparlamentarnie mi jakoś nie pasuje.
Możdżonek to kapitan, więc w imieniu całego zespołu mógł to powiedzieć
Jakoś mi to umknęło i też jestem ciekawa, który to powiedział (szacun). |
dnia 15/05/2012
Przecież nie MM, słynny środkowy-stoik, którego nie tylko pod siatką, chyba nic nie jest w stanie wzruszyć i poruszyć
Już to mówiłam, takie żarciki z MM zawsze mnie śmieszą sonrisa z nowhere zaciekawiły i poszły nooo |
dnia 15/05/2012
A czemu nie Winiar? Ludzie a co ma piernik do wiatraka?
To że kolegują się z Mańkiem, nie musi oznaczać że Miśkowi pasuje że3 Mariusz nie chce grać w kadrze.
no hellol |
dnia 15/05/2012
No ale powiedziec takie słowa o swoim przyjacielu... Ja bym nie wybaczyła
Z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek telenoweli. |
dnia 15/05/2012
Jak większość - nie pamiętam słów, o których wspomina sonrisa; pamiętam tylko "z gatunku" słowa Ruciaka, że w tej kadrze nikogo nie brakuje (na pytanie o Wielkich Nieobecnych na PŚ) |
dnia 15/05/2012
Ale wśród siatkarzy, było wielu takich, którzy do lat mogli liczyć na szczególny status i specjalne traktowanie. Dlatego nie starajmy się być na siłę świętoszkowaci. Przecież nie tylko Ball dołączył do reprezentacji USA w 2008 roku przed IO w Pekinie, dosłownie za pięć dwunasta, a później odbierał z kolegami złoty medal.
Ball powrócił znacznie wcześniej - wprawdzie w Lidze Światowej w 2007 roku nie grał, a pierwszym rozgrywającym był Kevin Hansen, to już na Mistrzostwach Ameryki Północnej i Karaibów, a potem pod koniec roku na Pucharze Świata, Ball już był, został nawet wybrany MVP tego pierwszego turnieju. Na PŚ Amerykanie zresztą na własne życzenie nie awansowali do Igrzysk Olimpijskich, przegrywając z Hiszpanami i Portoryko.
To ludzie, którzy na konkretne turnieje zawsze są w formie, zawsze dają z siebie wszystko i mają świetny kontakt z kibicami
W rzeczy samej - stażu w reprezentacji swego czasu Balla, Grbica czy Miljkovica, do Mariuszowego, porównać się po prostu nie da. A i wcale nie uważam, byśmy wiele zyskali na obecności obecnego Wlazłego w kadrze - a jednak Amerykanie czy Serbowie następców w/w trójki na dziś za grosz nie posiadają... |
dnia 15/05/2012
Do dziś* |
dnia 15/05/2012
Zobaczymy co z tej szopki wyjdzie.
A w ogóle, to naprawdę żałosne. |
dnia 15/05/2012
żałosne, żałosne, ale wszyscy śledzimy to z zatartym tchem jakby reprezentacja grała |
dnia 15/05/2012
Jak mówił Walter Sobchak, nie zapominajmy o bodaj jedenastopunktowej serii zagrywek Wołkowa. Amerykanie mieli Rosjan na widelcu. Gdyby Wołkow wtedy tak nie poserwował, Polacy spotkaliby się z Rosjanami na jakimś turnieju kwalifikacyjnym i być może nie awansowaliby na Igrzyska (choć szkoda niewielka, bo medalu i tak nie było).
W jednym z wywiadów Lloy Ball relacjonował, że przy remisie w 4. secie ( było 2-1 dla USA) Riley Salmon krzyknął prowokacyjnie do stojących pod siatką Wołkowa i Połtawskiego. Końcówkę znamy, resztę można sobie dopowiedzieć |
dnia 15/05/2012
Zyto, chimer chodziło chyba o sugestię, że te nieparlamentarne słowa mogłyby paść z ust Winiarskiego.
Maniek nie byłby mile widziany przez kolegów, którzy uważają, że do Londynu powinni jechać ci, którzy wywalczyli kwalifikację.
Do Londynu powinni jechać Ci, którzy są w najwyższej formie. Ustalanie składu na finały, tylko na podstawie tego, kto wywalczył awans, jest kiepskim pomysłem. |
dnia 15/05/2012
Umknęło Wam, bo skoro nieparlamentarnie, to przecież nie publicznie
to akurat nie zawsze idzie z sobą w parze |
dnia 15/05/2012
koncowka wywiadu pokazuje kto czeka z otwartymi ramionami na powrot manka.
http://www.orange.pl/kid,4000158865,id,4002482649,title,Bartman-czekalismy-na-reprezentacje-,video.html |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
Oceny |
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|