dnia 15/06/2012
to ja pierwsza, specjalnie dla realisty
Skra podtrzymuje tradycję transferową - wykupuje gwiazdy zespołów, które miały czelność ją pokonać. oj donie, kompleksy? |
dnia 15/06/2012
to znaczy, że nie będzie Mariusza na przyjęciu? smuteczek |
dnia 15/06/2012
to znaczy, że nie będzie Mariusza na przyjęciu?
no przecież Cala nie przyszedł tam przyjmować...
bez obaw, nie wszystko stracone |
dnia 15/06/2012
tylko Vincic na rozegraniu poprawi mi humor. |
dnia 15/06/2012
Moim zdaniem jest to wzmocnienie. Dużo regularniejszy zawodnik niż Kurek |
dnia 15/06/2012
przecież Cala nie przyszedł tam przyjmować.
jasne, już mu polerują miejsce na trybunach |
dnia 15/06/2012
już mu polerują miejsce na trybunach
raczej Winiarski zaczął treningi szybkościowe, coby nadążyć pokryć kolegę.
a tak chciałeś Michale pomoc w przyjęciu... skucha |
dnia 15/06/2012
Winiarski nie będzie pokrywał żadnego kolegi! |
dnia 15/06/2012
Murek,Novotny,Antiga,Falasca, Cala- co łączy te nazwiska? |
dnia 15/06/2012
co miał pokryć to już pokrył za czasów Kurka, teraz będzie miał, mimo wszystko, mniej roboty |
dnia 15/06/2012
No i git. Plus dla całej ligi. |
dnia 15/06/2012
Konrad Piechocki pokazał swój kunszt. Zastąpić Kurka nie jest łatwo ale nikt nie powie, że Cala to nie jest gwiazda. |
dnia 15/06/2012
Czy tylko ja uważam sformułowanie "pokryć kolegę" za wyjątkowo niefortunne?
Poczytałam sobie co piszą o nowym nabytku Skry na forum Strefy a tam już niemal zrobili z Cali drugiego Juantorenę a z Kurka - poziom ligi okręgowej |
dnia 15/06/2012
w Skrze dużo(wszystko) będzie zależało od rozgrywającego... bo jak postawią na Drzyzgę to trzeba się będzie liczyc, że to inwestycja a nie gwiazda (dla mnie najlepsza opcja), a z gwiazd to mało grajków zostało. |
dnia 15/06/2012
Czy tylko ja uważam sformułowanie "pokryć kolegę" za wyjątkowo niefortunne?
myślę, że powyżej zostało użyte celowo |
dnia 15/06/2012
nie sądzę, żeby ktoś w Skrze na serio myślał o Drzyzdze |
dnia 15/06/2012
@karotka
to akurat zauważyłam ale często bywa stosowane niestety na serio |
dnia 15/06/2012
że Cala to nie jest gwiazda. to oczywiste, będąc po Lasko drugą opcją w ataku Werony spośród wielu ofert czołowych klubów łaskawie wybrał ofertę wicemistrza Francji jak na prawdziwą gwiazdę przystało. |
dnia 15/06/2012
Dla mnie również Dzyzga na rozegraniu to dla Skry najlepsza opcja. Niewiele zostało już rozgrywających na rynku a on jest bardzo młody i do tego zwalnia miejsce w 6 dla obcokrajowca. Do tego zmiany są łatwiejsze jak na tej samej pozycji wchodzi Polak za Polaka czy cudzoziemiec za cudzoziemca. |
dnia 15/06/2012
Frugo sobie igra |
dnia 15/06/2012
A skąd taki wniosek? W Tours, w ustawieniu kiedy Serb Terzic i Cala odbierali zagrywkę, stojąc obok siebie w V i VI strefie, Serb Miloš Terzić który teoretycznie był wtedy na lewym ataku, bardzo często schodził do środka, żeby pokryć kolegę na środku obrony.
Cala często miewa ból głowy z zagrywką float i przyjęciem na palce, więc i tu libero i drugi przyjmujący muszą go wyręczać. Ale jeśli chodzi o problemy z przyjęciem floata zupełnie nie różni się od Bartka Kurka. Zator i Winiar zdążyli już pewnie przywyknąć, że przy takich piłkach stają we dwójkę.
W sumie więc trzeba uznać, że przyjęcie to niestety pięta achillesowa Kubańczyka r11; w rewanżowym meczu 1/16 tegorocznej Champions League z VfB Friedrichshafen, kiedy zabrakło Terzica, Cale musiał wspomagać w przyjęciu Bojidar Slavev, który też miewa z tym problemy i głównie dzięki problemom z przyjęciem zagrywki jakie mialo Tours Niemcom udało się mistrza Francji wtedy pokonać. |
dnia 15/06/2012
co miał pokryć to już pokrył za czasów Kurka, teraz będzie miał, mimo wszystko, mniej roboty
Moja poprzednia wypowiedź odnosiła się do tej opinii Bubbles - ewentualne przewagi Kubańczyka w przyjęciu nad Bartkiem Kurkiem, są IMHO niestety przesadzone. |
dnia 15/06/2012
bazin, mniej od Kurka już się nie da przyjmować, naprawdę.
w tym upatruję chwilę wytchnienia dla Winiarskiego. jak będzie - zweryfikuje boisko |
dnia 16/06/2012
trep zgadzam si z tobą nie do końca :
- w ataku lepszy od kurka ( tak )
- w bloku troche gorszy
- w zagrywce mało kto jest gorszy od kurka , Cala przynajmniej przebije a ten to na siłę wali , raz mu wyjdzie , dwa razy z rzędu jak przebije Kurek to święto narodowe . Żal mi jego zagrywek niech sie uczy od Zaytseva i Grozera
Co jak co - transfer bardzo dobry |
dnia 16/06/2012
.
- w ataku lepszy od kurka ( tak )
Nie przesadzajmy. W porównaniu z Kubańczykiem Bartek ma opanowanych znacznie więcej kierunków ataku - Cala, szczególnie na lewym, to skos i głównie "siła razy ramię", choć trzeba przyznać, że przy swoim zasięgu w ataku potrafi być bardzo skuteczny. Szczególnie przy rozegranych piłkach, bo przy wysokiej, to w Tours opcją numer jeden dla Rafael Redwitza od kończenia takich akcji w poprzednim sezonie był jednak David Konecny, a nie zdecydowanie bardziej surowy technicznie od czeskiego atakującego (od naszego Bartka zresztą też) Kubańczyk.
To co Cala ma rzeczywiście opanowane bardzo dobre - to atak z pipe'a. Zarówno Redwitz w Tours, jak i wcześniej Marco Meoni w Veronie często to wykorzystywali.
Jeśli chodzi o zagrywkę Kubańczyka, to potrafi być ona równie nieregularna jak u Bartka - przy jego serwisie jego drużyna rzadko zdobywa punkty w serii. Na pewno też nie jest mocniejsza. Szczególnie teraz, w reprezentacji Bartek udowadnia, że jak się skoncentruje to potrafi zdobywać punkty z zagrywki w serii. Zresztą on najczęściej bije swój serwis, tak jak większość zawodników leworęcznych, do piątej strefy, więc jeśli już trafi, to i tak bardzo często de facto wyłącza przeciwnikom z ataku lewoskrzydłowego atakującego, redukuje im warianty rozegrania i pozwala ustawić blok. W porównaniu z Bartkiem Cala zagrywa trochę tak jak atakuje - czyli "siła razy ramię". Jak mu wyjdzie to wyjdzie, jak nie to nie. Trudno zaobserwować żeby na zagrywce Kubańczyk trzymał kierunki i realizował jakąś taktykę.
Prawda, że Cala, mimo 28 lat może mieć jeszcze spory potencjał rozwojowy i być może jeśli chodzi o swój poziom sportowy nie powiedział ostatniego słowa. Do europejskiej siatkówki zawodowej trafił bowiem późno - wcześniej studiował i grał w lidze akademickiej w USA. Widać też, że nie był szczególnie "wycieniowany" - może przy odpowiednim przygotowaniu fizycznym w Skrze od początku sezonu udowodni, że stać go na wyraźnie lepszą grę niż dotychczas. |
dnia 16/06/2012
- w bloku jest gorszy od Kurka,
a jak u niego ze wzrokiem ? |
dnia 16/06/2012
może przy odpowiednim przygotowaniu fizycznym w Skrze z cyklu on jeszcze nie wie... |
dnia 16/06/2012
Cala to żadna gwiazda - przypomnę że jeszcze do niedawna był postrzegany jako "fajne wzmocnienie"... Delecty Bydgoszcz. Najwidoczniej w Skrze po raz pierwszy od dłuższego czasu zaczyna brakować pieniędzy, o nowej umowie z PGE też nic nie słychać... Szkoda |
dnia 16/06/2012
Przecież finansowanie od PGE jest na takim samym poziomie co rok temu. PGE jest zadowolone z efektu marketingowego i chetne na przedluzenie wspolpracy, pierwsze rozmowy juz sie odbyły. |
dnia 16/06/2012
Oby było tak jak mówisz. PlusLiga potrzebuje silnej Skry, nie możemy sobie pozwolić na stratę jakościową w kolejnym zespole - podczas finałów trzymałem kciuki za Resovię mając nadzieję, że porażka będzie dla Skry i Piechockiego impulsem aby wreszcie zdecydowanie wskoczyć na wyższy poziom jakościowy, niestety jak na razie wydaje mi się, że jest odwrotnie i po utracie mistrzostwa do dziś się jeszcze nie pozbierali |
dnia 16/06/2012
Czy ktoś oczekiwał w jakimkolwiek polskim klubie Andersona, Juantoreny, Kazijskiego czy innego Conte? W Rzeszowie ciesza sie z Kovacevica, w Bełchatowie z Cali, w JW z Martino, a w ZAKSIE z Contrerasa. To są transfery na miare polskiej ligi. Z Andersona i Conte ciesza sie Ruscy, ba, nawet oni okazali sie za krótcy na Juantorene.
Polska liga to nie jest pensja jak w Rosji, ani poziom gry i jakosc zycia jak we Włoszech. Dlatego sadze, ze nie ma co oczekiwać od prezesów rzeczy niemożliwych. Jasne, moze co bardziej oderwani od rzeczywistosci kibice oczekiwali Andersona w Rzeszowie, czy De Cecco w Skrze, ale powiedzmy sobie szczerze, dlaczego by chcieli do nas przyjsc? |
dnia 16/06/2012
porażka będzie dla Skry i Piechockiego impulsem aby wreszcie zdecydowanie wskoczyć na wyższy poziom jakościowy, niestety jak na razie wydaje mi się, że jest odwrotnie i po utracie mistrzostwa do dziś się jeszcze nie pozbierali
Wszystko zależy od tego, kto zostanie pierwszy sypaczem Skry. Dobry rozgrywający to nawet 50% wartości drużyny. |
dnia 16/06/2012
Która gwiazda przyjdzie grac do Polszy za circa 250 000 eurasów? Zaden sponsor nie pojdzie na indywidualny kontrakt sponsorski z gwiazda siatkarska, bo to malo nosna reklama. Takie cuda tylko w Brazylii, ewentualnie Gosia Glinka w Atomie - był taki temat chyba. Może Kurek poturbowany w Rosji sie skusi na powrót i wtedy sponsor sypnie kasa. |
dnia 16/06/2012
dlaczego by chcieli do nas przyjsc?
Myślę, że Skra jakkolwiek by nie patrzeć jest topową drużyną na świecie więc De Cecco łaski by specjalnie nie zrobił (cóż on osiągnął tak naprawdę?). Odpowiedzią są oczywiście pieniądze. Jeszcze. Gracze mając do wyboru trzy ligi na w sumie podobnym poziomie idą tam gdzie są pieniądze. Jeśli grają tylko i wyłącznie dla kasy do walą do Turcji ew. w bardziej siatkarsko egzotyczne miejsca jak Korea itp Pieniądze pieniędzmi ale jeśli chodzi o poziom sportowy to czy Skra na prawdę powinna mieć jakieś straszne kompleksy względem dzisiejszej Piacenzy? |
dnia 16/06/2012
bazin - jesteś tutaj najbardziej zorientowany więc sam powiedz, czy ktokolwiek z rozgrywających gwarantujących podniesienie poziomu o 50% jeszcze może do Skry trafić? Co do meritum o wpływie rozgrywającego na drużynę całkowicie się zgadzam. |
dnia 16/06/2012
Finanse Piecanzy meskiej i zenskiej sa w tym sezonie imponujace. Jestem pewien, ze De Cecco nawet przez chwile nie pomyślał o Polsce. Zreszta jesli odrzucił oferty z Rosji, to o czym tu gadać. |
dnia 16/06/2012
@Bazin
Depestele w Skrze, myslisz ze zagwarantował by odpowiedni poziom? Z Wlazły, Pliński i Winiarski są wg mnie bardzo elastyczni w ataku i farfocle by im tak nie uwierały, jak np. Grozerowi czy Mozdzonkowi. |
dnia 16/06/2012
Finanse Piecanzy meskiej i zenskiej sa w tym sezonie imponujace. Jestem pewien, ze De Cecco nawet przez chwile nie pomyślał o Polsce. Zreszta jesli odrzucił oferty z Rosji, to o czym tu gadać.
Miałem na myśli tylko i wyłącznie poziom sportowy |
dnia 16/06/2012
Myślę, że Skra jakkolwiek by nie patrzeć jest topową drużyną na świecie więc De Cecco łaski by specjalnie nie zrobił (cóż on osiągnął tak naprawdę?). Odpowiedzią są oczywiście pieniądze
Powody dla których De Cecco zagra w Krasnodarze, są jednak głównie sercowo-sentymentalne. W lidze rosyjskiej to nie jest wcale najbogatszy klub i jak przyznał w wywiadzie jego prezes, mają problem, kiedy po zawodnika którego sobie wcześniej upatrzyli zgłasza się ktoś inny. Wiosną złożyli przykładowo propozycję naszemu Łukaszowi Żygadło i nasz rozgrywający powiedział im "nie". Dopiero po tym, zaczęli rozmowy z Marlonem. |
dnia 16/06/2012
Depestele to jest obecnie najlepsza możliwość dla Skry |
dnia 16/06/2012
Conte nie De Cecco bazin - literówka |
dnia 16/06/2012
@Darth Vuillaume
Sportowo jako klub - nie, ale liga jako calosc tak. Do tego czynniki pozasportowe. |
dnia 16/06/2012
Jeden powod, dla ktorego De Cecco mialby przyjsc do Skry? |
dnia 16/06/2012
darth według mnie bazin po De Cecco powinien napisać słowo nie wtedy dopiero będzie zrozumiały sens wypowiedzi |
dnia 16/06/2012
Conte to romantyczny bohater w całym tego slowa znaczeniu i chwała mu za to Ja jednak mówiłem o samym De Cecco.
fujar
Masz rację ale mam nadzieję, że już niedługo |
dnia 16/06/2012
Jeden powod, dla ktorego De Cecco mialby przyjsc do Skry?
- status siatkarskiego boga, rozpoznawalność i cały splendor z tym związany
- bardzo wysoki poziom sportowy i organizacyjny klubu
- gwarancja walki o najwyższe cele
- na ostatnim miejscu pieniądze, pewnie mniejsze niż w Coprze ale Skra chyba też trochę płaci |
dnia 16/06/2012
Na pewno nie można powiedzieć, że przejście do Skry nie miałoby żadnych plusów |
dnia 16/06/2012
Plusy ujemne. |
dnia 16/06/2012
Ale to i tak jest rozmowa science fiction Niech Skra jak najszybciej podpisze dożywotni kontakt z Atanasijevicem bo z niego będzie pożytek na pewno. W ciemno bym go brał |
dnia 16/06/2012
.
Depestele w Skrze, myslisz ze zagwarantował by odpowiedni poziom? Z Wlazły, Pliński i Winiarski są wg mnie bardzo elastyczni w ataku i farfocle by im tak nie uwierały, jak np. Grozerowi czy Mozdzonkowi
Jestem pewien, że tak. Poza tym to urodzony lider i przywódca mentlny drużyny - można powiedzieć klasyczny "samiec Alfa".
Nie wiem natomiast jak wygląda zdrowie Depestele. Dyrektor sportowy Iskry Odincowo powiedział bowiem, że ogólnie i on i Roberto Santilli byli z Belga w przekroju poprzedniego sezonu w pełni zadowoleni, "ale w wieku Depestele, w końcówkach meczów mogą zdarzać się już problemy kondycyjne".
Frank jest równolatkiem Gumy, więc jak na rozgrywającego stary wcale nie jest. W dodatku, jest to siatkarz który nigdy nie migał się od gry w reprezentacji. Nawet teraz przebywa na zgrupowaniu i bierze udział w mało istotnych sparringach Belgów - np w Wlk Brytanią.
Ale faktem jest, że przyszły sezon w Rosji będzie wyjątkowo wyczerpujący dla siatkarzy. Na krajowym podwórku ponad 40 spotkań ( 16 drużynowa liga + Puchar Rosji), a Iskra gra jeszcze w europejskich pucharach. |
dnia 16/06/2012
urodzony lider i przywódca mentalny drużyny - można powiedzieć klasyczny "samiec Alfa".
Cechy charakterologiczne są jednak czasami równie ważne, co umiejętności czysto siatkarskie. Na przykład po ubiegłorocznych meczach Tours, które widziałem, mam takie wrażenie, że nowy Kubańczyk Skry jest jednak trochę "impersonal". Albo inna możliwość, trudno mu było znaleźć wspólny język, jakąś nić porozumienia z innymi kolegami z francuskiej drużyny i czuł się tam po prostu źle. |
dnia 16/06/2012
Myślę, że Skra jakkolwiek by nie patrzeć jest topową drużyną na świecie
organizacyjnie |
dnia 16/06/2012
bazin nie bądź Zytą i nie strasz mnie ciągle Frankiem w ulu rzuć cień nadziei, że tam nie trafi, może być nawet urwana noga. |