Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 9
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
Zoran Gajić - " w Londynie Polska będzie głównym faworytem". |
Serbia Reprezentacja - Zoran pozwoli Pan, choć z pewnym opóźnieniem pogratulować sobie mistrzostwa osiągniętego z "Rabitą Baku". Dlatego moje pierwsze pytanie brzmi: jak Pan ocenia poziom siatkówki a Azerbejdżanie?
- Muszę powiedzieć, że azerska superliga siatkarek to bardzo nietypowe mistrzostwa: wszystkiego tylko pięć zespołów, plus dwie drużyny rezerwy. Nie obowiązują tam żadne limity co do ilości zagranicznych zawodniczek w drużynie, więc nawet jedenaście lub dwanaście takich siatkarek może grać w jednej drużynie. Z taką sytuację nie zetknąłem się nigdzie na świecie, a pracowałem już przecież wcześniej w wielu ligach zagranicznych! Wszystkie zespoły azerskiej ligi mają swoje siedziby w stolicy tego kraju - Baku, co oznacza, że żadne długie loty i podróże, jak na przykład w Rosji, nie są w tym wypadku żadnym problemem. Muszę powiedzieć, że praca w Azerbejdżanie była dla mnie dużym wyzwaniem, musiałem się dostosować do nowych, zupełnie mi nieznanych warunków. Plus nowe doświadczenie w pracy z kobietami. Dlatego zanim się zgodziłem, musiałem wszystko to dobrze rozważyć.
- Niektórzy uważają, że siatkówka kobiet i mężczyzn, to dwa całkowicie różne sporty. Czy zgadzasz się z taką opinią?
- Nie. Ja akurat tak wcale nie uważam. Powiem więcej Spośród wszystkich rodzajów sportów zespołowych, akurat siatkówka, zarówno ta męska, jak i ta kobieca, są najbardziej podobne do siebie. Inne sporty zespołowe: piłka nożna, piłka ręczna, waterpolo, mogę się tu opierać na wielu opiniach moich kolegów, szkoleniowców w tych dyscyplinach, różnią się od siebie w znacznie większym stopniu. Mogę powiedzieć, że różnica między siatkówką męskiej i żeńskiej ogranicza się tylko do fizjologicznych różnic. Najważniejsze, zarówno w jednej, jak i drugiej, jest w pełni profesjonalne podejście do wykonywanego zawodu, profesjonalna organizacja treningu. Mężczyznom, co prawda, czasami łatwiej jest osiągnąć wynik, mimo tego, że bazują tylko na samej ambicji, i krótkotrwałej mobilizacji, która nie została poparta wcześniejsza solidną systematyczną pracą treningową. Ale kobiety sukcesy powinny starać się wypracować wytrwałym, żmudnym treningiem. Szkoleniowiec powinien im stale wyjaśniać, co robią, i po co to robią - muszę powiedzieć, że dla mnie, jako trenera to nawet znacznie korzystniejsza sytuacja
- Natalia Mammadova, liderka Rabity powiedział w wywiadzie, że "wniósł Pan swoją wizję filozofię" do gry tej azerskiej drużyny.
- Na początku pracy, w Rabicie powiedziałem moim siatkarkom:"jeśli mnie będziecie słuchać, a mimo to przegracie - to ja ponoszę za to pełną odpowiedzialność. To będzie tylko moja wina..... A jeśli wszystko pójdzie dobrze i będziecie wygrywać, to będzie to wasza zasługa". I muszę powiedzieć, że szczególnie w ciągu moich trzech pierwszych miesięcy w Rabicie, wszystko wyglądało bardzo, bardzo dobrze. Byłem bardzo zadowolony ze współpracy z dziewczynami i wiem, że także dziewczyny, ze współpracy ze mną były zadowolone. Można powiedzieć, że udało mi się zarówno podnieść jakość gry i poziom sportowy każdej z moich dziewczyn z osobna, oraz poprawić przygotowanie i dyscyplinę taktyczną zespołu.... Każdy z naszych treningów prowadził do czegoś i miał swoje znaczenie. Nie było to na pewno zwykłe odbębnianie ćwiczeń, bez większego zaangażowania z ich strony. Bardzo mi się podobało, że chcą tak ciężko pracować. A miałem w drużynie sporo dziewczyn w wieku ponad trzydziestu pięciu lat, które miały już dzieci. Nawet średnia wieku całego zespołu to było równo trzydzieści lat, a podstawowej szóstki nawet więcej.
- Porozmawiajmy teraz może o męskiej siatkówce. Z występów w serbskiej drużynie narodowej zrezygnował w tym roku Ivan Miljković. Czy któryś z młodszych graczy ma szansę zastąpić waszego lidera?
- O ile wiem Iwan powiedział tylko, że chce zrobić sobie przerwę na czas kwalifikacji do IO, ale jeśli drużynie uda się je przejść i wywalczy awans, to on rozważy powrót i być może do Londynu jeszcze pojedzie. Ale nie mogę być tutaj w pełni miarodajny, bo w sumie to nie znam kulis całej tej sprawy... W każdym razie nasze złota drużyna z IO w Sydney w 2000 roku, która zaczęła się formować około '95 roku, i w której grali jeszcze młodzi wtedy bracia Grbić, Gyula Mester i wszyscy inni - to całe siatkarskie pokolenie legitymizujące się tyloma sukcesami na siatkarskich arenach, ze sportowej sceny praktycznie już zniknęło. Teraz trzeba zbudować nowy zespół, z nową filozofią, oparty o całkiem inne relacje wewnątrz drużyny. Iwan był naszym zdecydowanym liderem na boisku. Wkrótce przekonamy się, czy któryś z nowych zawodników ma szansę przejąć jego rolę i stać się nowym liderem reprezentacji Serbii. Tylko prawdziwa rywalizacja i mecze o punkty mogą to pokazać. Muszę jednak powiedzieć, że bardzo się cieszę, że idiom stylu gry dawnego zespołu Jugosławii, w tej nowej drużynie nadal jest obecny i że widoczna jest ciągłość. Wyniki na pewno kiedyś przyjdą, bo ta drużyna znajduje się dopiero na początku drogi. Szkoda, że rozpoczęli akurat w roku olimpijskim. Gdyby ta drużyna uformowała się choćby rok wcześniej, to ten zespół byłby na pewno o wiele bardziej niebezpieczny dla wszystkich.
- Na razie ta nowa drużyna prezentuje się i tak świetnie. W większości młodzi siatkarze, tacy jak rozgrywający Mihajlo Mitić (urodzony 1990), czy przyjmujący Uros Kovacevic (ur. 1993) - pokonali 3:1 naszą sborną podczas turnieju Ligi Światowej rozgrywanego w Republice Dominikany. Jak Pan ocenia tych młodych siatkarzy?
- Możliwe że ich postawa może być niespodzianką i zaskoczeniem dla tych, którzy, wcześniej nie mieli okazji oglądać ich gry, ale na pewno nie dla mnie. Chciałbym jednak w pierwszej kolejności zwrócić uwagę na grającego na pozycji środkowego Srecko Lisinac (1992) - to światowej klasy talent. Choć Mitić i Kovacević oczywiście także błysnęli w tych meczach talentem. Obaj pomagają drużynie Serbii udoskonalić elementy klasycznego dla naszej reprezentacji stylu gry, obaj preferują współczesną szybką siatkówkę. Taką siatkówkę, która i mi się bardzo podoba. Ale ocenić tych chłopców za cały ten sezon, będzie można dopiero po Igrzyskach Olimpijskich w Londynie.
- Czy Aleksander Atanasijević na szansę kiedyś zastąpić taką wielką gwiazdę, jaką był i jest Ivan Miljković?
- Jeśli chodzi o psychologię i charakter - to uważam że może. Ale musimy też pamiętać, że praktycznie cały ubiegły sezon Atanasijević przestał w kwadracie. Jego praktyka gry, to tylko pięć procent tego, ile powinien grać. Wielu naszych siatkarzy, którzy grają w klubach zagranicznych: m.in rozgrywający Vlado Petković, wspomniany Atanasijević, Sasza Starovic, który nie grał z powodu kontuzji przez ostatnie sześć miesięcy, muszą teraz koniecznie znaleźć zespół, którym będę mieli okazję grać w podstawowym składzie przez cały sezon, Sasza Atanasijević ma bardzo dobry charakter do siatkówki. Ale to, co widzimy teraz, jest to tylko obietnica, zaczyn, i zapowiedź jak może kiedyś grać w przyszłości. On ma rzeczywiście ogromny potencjał. Ale on koniecznie musi grać, a nie siedzieć na ławce!!! Teraz, dla siatkarzy, którzy ubiegły sezon klubowy przestali w kwadracie, aktualnie trwające rozgrywki Ligi Światowej są na pewno dużą szansą dojścia do wysokiej formy. I myślę, że oni swoją dyspozycją jeszcze wszystkich zaskoczą podczas Igrzysk Olimpijskich w Londynie.
- Jak Pan ocenia grę naszej sbornej w Lidze Światowej?
- Żeby ocenić pracę musiałbym wiedzieć, jak teraz wygląda sytuację od wewnątrz - znać założenia i mieć okazję obejrzeć treningi. Z zewnątrz trudno o kompetentną ocenę. Wiem jedno; wasz zespół cechują znakomite warunki fizyczne, co daje im przewagę nad innymi drużynami ze światowej czołówki. Ci siatkarze od lat są świetnie prowadzeni i trenowani, grają w nowoczesną siatkówkę, według zasad nowoczesnej taktyki. Nie są to już także młodzicy, czy juniorzy: Grankin, Wołkow, czy Bierieżko grają nieprzerwanie w reprezentacji seniorów od 2006 roku. Pozostali również zdobyli już potrzebne doświadczenie i są w odpowiednim wieku. Jest wreszcie Siergiej Tietiuchin, jest Taras Chtiej. Warunki dla przygotowań do IO, które stworzył zespołowi rosyjski związek siatkówki, są jednymi z najlepszych na świecie. Wiem, że w Rosji wszyscy marzą o olimpijskim złocie siatkarzy.
Więc dotychczasowe słabe rezultaty - m.in przegrana Serbią na Dominikanie (wywiad był przeprowadzony jeszcze przed o turniejem w Kaliningradzie w ubiegły weekend - przyp. tłum.) są akurat poniekąd zrozumiałe. Serbowie byli w swojej szczytowej formie, a Rosjanie na zupełnie innym etapie przygotowań. Dlatego z tej przegranej nie należy wyciągać zbyt daleko idących wniosków. Do rozpoczęcia Olimpiady w Londynie, do decydujących o medalach spotkań na Igrzyskach, mamy jeszcze dużo czasu. Jeśli wezmę pod uwagę poziom sportowy poszczególnych siatkarzy, ich doświadczenie boiskowe, wiek, to muszę dojść do wniosku, że rosyjską drużynę narodową można traktować, jako głównego kandydata do tytułu mistrzowskiego na Igrzyskach Olimpijskich W gronie faworytów tego turnieju jest jeszcze Polska i Brazylia - te dwa zespoły także mają duże szansę na dotarcie do ścisłego finału i na wywalczenie złotych medali w Londynie.
- A na kogo Pan by postawił osobiście?
- Właśnie na tych trzech faworytów. Jeśli ich nie liczyć, to później idą Włosi... Bardzo dobrze się prezentują. Serbia ma szansę sporo namieszać. Niemcy mają bardzo ciekawy zespół. Bułgaria - indywidualnie bardzo dobrzy siatkarze. Różnica między czołowymi zespołami nie jest wielka. I nigdy nie wiesz, jak ułoży się gra, jak siatkarze wejdą w mecz. Wiele zależy od dyspozycji dnia i formy poszczególnych zawodników w decydujących pojedynkach. Myślę, że to będzie najważniejsze. Przewagę mają jedynie Polska i Brazylia. Obie drużyny zakończyły rozgrywki Ligi Światowej już wcześniej i teraz spokojnie mogą przygotowywać się do Igrzysk.
- Wrócę jeszcze do naszej reprezentacji, Mam pytanie o zawodników, którzy grają w sbornej na pozycji rozgrywającego. Butko - Grankin - Uszakow. Pracował Pan z każdym z nich. Może nam Pan powiedzieć coś więcej o charakterystyce gry tych rozgrywających?
- Kostia Uszakow ma wielkie doświadczenie boiskowe i charakter. Jest świetnym sportowcem. Na pewno jego głównym atutem jest olbrzymie doświadczenie, jest w stanie pomóc drużynie w każdej chwili.
- Grankin to rozgrywający, który jest w stanie poprowadzić grę i odwrócić mecz. Także do jego zaangażowania i woli walki nie mam zastrzeżeń, są zawsze na wysokim poziomie
Sasza Butko - on naprawdę rozumie, na czym polega gra zespołowa. To taki siatkarz, który swoja grą pracuje i pomaga pozostałym partnerom. Szasza ma właśnie takie cechy, które powinien mieć każdy rasowy rozgrywający. Wystawia dokładnie takie piłki, jakie potrzebują i preferują w ataku poszczególni skrzydłowi i środkowi. Takich rozgrywających nie ma wielu
- A więc Pan, znajdując się na miejscu Alekny, postawiłby na Butko?
- Owszem - właśnie na Butko. Grankin to bardziej taki typ rozgrywającego, który usiłuje swój własny styl rozegrania narzucić innym, ustawić grę "pod siebie". Ale jeśli zachodzi taka sytuacja, że na boisku drużynie koniecznie potrzebny jest wyrazisty przywódca, to trzeba wpuścić Grankina, bo on może być właśnie takim liderem. Trzeba jednak powiedzieć, że zarówno Butko, jak i Grankin grają nowoczesną siatkówkę. Faktycznie, pracowałem z obydwoma. Obaj są otwarci na nowe rzeczy, potrafią wzbogacać swoje rozegraniu nowe, własne pomysły i niekonwencjonalne elementy. Jest to niezbędne u każdego klasowego rozgrywającego.
- Jak skomentuje pan sytuację w Bułgarii. Pewnie słyszał Pan o ostrym konflikcie pomiędzy Radostinem Stojczewem, a tamtejszą federacja, która podzieliła tamtejsze środowisko siatkarskie?
- Powiem wam tak. Bułgaria - kraj bałkański i Serbia - również kraj bałkański. Dlatego nieco paradoksalnie jednocześnie zupełnie nie rozumiem natury tego konfliktu, jak i zarazem rozumiem go wyjątkowo dobrze. Bo zawsze najtrudniej na Bałkanach było stworzyć drużynę. Szkolenie zawodnika, taktyka, to tutaj znacznie łatwiejsze niż później stworzyć zespół. Dla mnie sytuacja nie jest zaskoczeniem, bo problemy tego rodzaju istniały od zawsze. Osobiście uważam, że system szkolenia technicznego siatkarzy w Bułgarii jest najlepszy na świecie. Pracowałem w swojej karierze trenerskiej z Najdenem Najdenowem, Nikołaj Żelazkowem, Nikołajem Iwanowem, Ivo Stefanoem - wszystko to światowej klasy siatkarze. Potrafili robić cuda! I technicznie potrafili wszystko. Ale żeby jeszcze móc później stworzyć z Bułgarów jedną drużynę....
- W Rosji, wielu kibiców siatkówki, kibicuje nie tylko swojej drużynie narodowej zespołu, ale także Serbii, Bułgarii i Polsce. Chciałoby się, żeby nasze zespoły prezentowały się tak dobrze, jak jest to tylko możliwe!
- Ja też jestem ich wiernym kibicem i fanem! Poza Serbią, kibicuje zawsze na pierwszym miejscu Rosji! Następnie pozostałym krajom słowiańskich. I - chcę zauważyć - tylko o sile naszych, słowiańskich zespołów: Rosji, Polski, Serbii i Bułgarii, decydują dziś młodzi zawodnicy. Co oznacza, że także przyszłości możemy liczyć na liczne sukcesy tych reprezentacji.
Źródło http://www.volleyballnews.ru/
| bazin dnia 26/06/2012 ·
211395 Komentarzy · 3956 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 26/06/2012
bazin dnia czerwiec 26 2012 15:34:31
Co wy na to - że jak przynajmniej utrzymuje Gajić - jest jeszcze szansa, że Ivan Miljković wróci do reprezentacji Serbii i zagra na Igrzyskach?
maqba dnia czerwiec 26 2012 15:36:23
znam takich - a raczej takie, które zakrzykną "BOSKO"
(bez wdawania się w jakiekolwiek merytoryczne oceny) |
dnia 26/06/2012
wielkie dzieki za tłumaczenie bazin swoją drogą kilku lat było trzeba, żeby Gajić widział w nas faworytów |
dnia 26/06/2012
jeśli mnie będziecie słuchać, a mimo to przegracie - to ja ponoszę za to pełną odpowiedzialność. To będzie tylko moja wina..... A jeśli wszystko pójdzie dobrze i będziecie wygrywać, to będzie to wasza zasługa".
podesłac Świderkowi i Matlakowi.
Ale musimy też pamiętać, że praktycznie cały ubiegły sezon Atanasijević przestał w kwadracie
taki se klub wybrał, taki se ma. I jeszcze przedłużył kontrakt z tego co pamiętam? |
dnia 26/06/2012
O ile wiem Iwan powiedział tylko, że chce zrobić sobie przerwę na czas kwalifikacji do IO, ale jeśli drużynie uda się je przejść i wywalczy awans, to on rozważy powrót i być może do Londynu jeszcze pojedzie.
Ciekawe, czy Gajić nieświadomie ujawnił zakulisowe ustalenia Ivana z Kolakoviciem czy naprawdę jest niedoinformowany |
dnia 26/06/2012
Ale musimy też pamiętać, że praktycznie cały ubiegły sezon Atanasijević przestał w kwadracie
Zdaje się, że mówił coś o najlepszym klubie świata? W takim siedzieć w rezerwie to nie wstyd |
dnia 27/06/2012
Swoją drogą też bardzo mnie zastanawia, czy Ivan rzeczywiście powróci do reprezentacji na Igrzyska. W Serbii chyba nikt nie miałby nic przeciwko takiemu obrotowi sprawy. Taka gwiazda jak Miljković ma prawo do tego, by opuścić niektóre imprezy, zresztą do najmłodszych już nie należy, a swoje dla reprezentacji zrobił. (Sytuacja nieco inna, niż z naszym Mariuszem Wlazłym) Tak jeszcze gdybając, nasuwa się tylko pytanie, czy na IO Miljković jest jeszcze w stanie zagrać na poziomie do jakiego nas przyzwyczaił? Wydaję mi się, że tak.
Ale, że w Rosji kibicują też polskiej reprezentacji? Koniec świata... ; ) |
dnia 27/06/2012
Hehe bazin, i ty twierdzisz, że inne portal przewyższają nas swoim profesjonalizmem? Toć ty sam, tutaj w tytule zastosowałeś najbardziej profesjonalny z profesjonalnych sposobów na przyciągnięcie czytelników, naciągając treść wypowiedzi bohatera do pożądanego przez naszych czytelników
Gajić mówi o Rosji, a dalej o Polsce i Brazylii - a tytuł... pełna profeska Pan Tadrała i jego redaktorzy mogą się uczyć |
dnia 27/06/2012
Ale kobiety sukcesy powinny starać się wypracować wytrwałym, żmudnym treningiem. Szkoleniowiec powinien im stale wyjaśniać, co robią, i po co to robią
Można powiedzieć, że udało mi się zarówno podnieść jakość gry i poziom sportowy każdej z moich dziewczyn z osobna, oraz poprawić przygotowanie i dyscyplinę taktyczną zespołu....
Niemczyk przed laty mwoil podobnie i bylo widac, ze dziewczyny podnosza swoje umiejetnosci.
Tu klub a tu reprezentacja.
Wiem, ze wywiady to tez pewna umownosc i wiele rzeczy mowi sie bo tak "trzeba" ale podejscie Gaijca mi sie podoba.
Zawsze podstawa jest trening ale kazdy kto trenowal wie, jakie to bywa zmudne i nudne i o ile latwiej jest kiedy widzimy, ze nasza praca cos daje.. |
dnia 27/06/2012
Tylko jak muszą wyglądać procedury antydopingowe Olimpijczyków w Serbii, skoro Gajić twierdzi, że Ivan być może do Londynu pojedzie. A czy nie upłynął już termin zgłaszania tej całej dokumentacji medycznej poszczególnych zawodników? |
dnia 27/06/2012
Widze załoba nad marnowaniem serbskiego narybku. Ale co moze powiedziec nasz rodzimy Mika, którego kisili na ławce w Rzeszowie przez 3 lata, a ostatni sezon zwienczył zdobyciem o 11 punktów mniej niz Atanasijevic. |
dnia 27/06/2012
I jeszcze przedłużył kontrakt z tego co pamiętam?
i to chyba nawet do końca świata |
dnia 27/06/2012
Zoran Gajić - " w Londynie Polska będzie głównym faworytem".
Czyżby eksperci poszli po rozum do głowy po poprzednim sezonie?????Szok |
dnia 27/06/2012
czerwone, poczekaj na wypowiedź naszego ulubionego eksperta On pewnie wsadzi nas gdzieś między Australię a Wielką Brytanię
Anthony, wydaje mi się, że Ivana na wszelki wypadek do szerokiej kadry zgłoszono, tak jak naszą Gosię Glinkę |
dnia 27/06/2012
Niestety, ale na 25 - osobowej liście nie ma Ivana Miljkovicia. Pewnie Gajić coś sobie uroił, zresztą sam przyznał: "Ale nie mogę być tutaj w pełni miarodajny, bo w sumie to nie znam kulis całej tej sprawy..." |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
Oceny |
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|