Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 16
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
Polnische Wirtschaft - czyli, czego nie robi się reprezentacji. |
Polska Reprezentacja M Jak donosi portal siatka.org, działacze siatkarscy z zielonogórskiego, odpowiedzialni za zgrupowanie reprezentacji trenera Andrei Anastasiego przed Memoriałem Wagnera, wpadli na genialny pomysł, żeby jej pobyt w Sulechowie przekształcić w jedno wielkie przedsięwzięcie PR-owe.
"Na pewno będą treningi w Sulechowie przez trzy dni, czyli piątek, sobota niedziela. To będzie wielka sprawa dla miasta. Przecież Łukasz Żygadło ma swoje korzenie właśnie w Sulechowie. Spodziewamy się dużej ilości młodzieży, kibiców z Sulechowa. Czy treningi te będą otwarte dla kibiców? Wstępnie rozmawiałem już z kierownikiem drużyny, który będzie rozmawiał jakie jest stanowisko trenera Anastasiego do tego, aby można było obejrzeć jego treningi. Mamy już wszystko przygotowane. Wszytko powinno być dobrze" - cytuje wypowiedź Józefa Bartkowiaka, prezesa Lubuskiego Związku Piłki Siatkowej, korespondent siatka.org ( -> Link)
O zagwarantowaniu jak najlepszych warunków, do na pewno bardzo ciężkich przygotowań, jakie czekają naszych siatkarzy w najbliższym tygodniu i zapewnieniu spokoju niezbędnego, aby okres bezpośredniego przygotowania startowego przez Igrzyskami Olimpijskimi mógł zostać maksymalnie wykorzystany treningowo, prezes nawet się nie zająknął, bo i pewnie o takich "drobiazgach" nawet wcześniej nie pomyślał.
Przypatrzmy więc, jak to się robi gdzie indziej. Na stronie Niemieckiego Związku Siatkarskiego możemy przeczytać, że otwarty trening kadry Vitala Haynena dla dziennikarzy i obserwatorów w Kienbaum wyznaczono 19 lipca, w dniu wyjazdu reprezentacji naszych zachodnich do Polski. W porze obiadowej od 13:30 do 14:30 dziennikarze będą mieli możliwość porozmawiać z niektórymi siatkarzami reprezentacji Niemiec, a od 15 do 17 obejrzeć jej otwarty trening. Dla śmiałków przewidziano dodatkową atrakcję - możliwość zmierzenia się z mechanicznym Grozerem, czyli z automatem wyrzucającym piłkę z prędkością do 130 km/h, wykorzystywanego do treningu przyjęcia zagrywki.
Niemieccy działacze mogą więc faktycznie z pełnym przekonaniem powiedzieć, że jeśli chodzi o zgrupowanie ich kadry w kluczowym okresie bezpośredniego przygotowania startowego przez Igrzyskami Olimpijskimi w Londynie, nie tylko wszystko jest już przygotowane oraz zapięte na ostatni guzik organizacyjnie, ale także "obrobione" medialnie i ogłoszone na specjalnej stronie internetowej, która właśnie pojawiła się w sieci. Nowej specjalnej informacyjnej stronie - podkreślmy - która jest dedykowana wyłącznie udziałowi niemieckiej reprezentacji siatkarskiej, oraz niemieckich siatkarzy plażowych na Olimpiadzie w Londynie. A co robią w tym czasie nasi działacze? Czyżby projektowali w pocie czoła analogiczną specjalną stronę poświęconą startowi polskiej reprezentacji na IO, która w przeciwieństwie do niemieckiej, mogła zawsze liczyć na znacznie większą liczbę wiernych kibiców ( a więc i potencjalnych czytelników), i co więcej, jak twierdzą eksperci, jest jednym z faworytów nie tylko do medali, ale nawet konkretnie do olimpijskiego złota? Pudło niestety. Nasi działacze, zamiast usuwać teraz kłody spod nóg jedynej polskiej reprezentacji w dyscyplinach zespołowych jaka wystąpi na Olimpiadzie w Londynie, kombinują, jak by tu na jej treningi kadry w Sulechowie mogło wejść nie tylko jak najwięcej krewnych i znajomych królika, ale przede wszystkim nastoletnich wielbicieli: Kurko-, Zibo-, czy Winiaro-fanek oraz fanów. Powiedzmy sobie brutalnie; w tej sytuacji oznacza to, ze chce się wpuścić na te treningi jak najwięcej zupełnie zbędnych gapiów. Którzy, siłą rzeczy, nawet bezwiednie, prosząc o autografy, czy o wspólne zdjęcia z siatkarzami, niestety muszą przeszkadzać przygotowującym się - kto wie czy nie do najważniejszej imprezy w całej swojej karierze - sportowcom.
Czy możliwy, wielki historyczny sukces całej polskiej siatkówki, który w tym momencie wydaje się w tej chwili realny i bardziej prawdopodobny niż kiedykolwiek wcześniej w okresie ostatnich 36 lat, od czasów złotego medalu legendarnej drużyny Huberta Wagnera w Montrealu w 1976 roku, może zostać zaprzepaszczony, nie przez pech i kontuzję, które niestety zawsze mogą się zdarzyć i pokrzyżować szyki, tylko przez wiecznie żywy bałagan organizacyjny, kompletny brak wyobraźni, a może po prostu, przez zwykłe partykularne interesiki działaczy? Oby nie. Bo pewnie nikt z nas nie ma wątpliwości, że poza tym, że byłoby to wielka i absolutnie nieodżałowana szkoda, to mielibyśmy w tym wypadku do czynienia z celnym strzałem we własną stopę, czyli jaskrawym przykładem pospolitej, ludzkiej głupoty.
| bazin dnia 12/07/2012 ·
211395 Komentarzy · 2753 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 12/07/2012
Myślę,że Anastazy rozpędzi to tałatajstwo na cztery wiatry |
dnia 12/07/2012
Cors to jest raczej pewne, problemem jest to, że takie pomysły komukolwiek przychodzą do głowy |
dnia 13/07/2012
Niech im jeszcze na występy w Londynie zaordynują biało-czerwone berety z antenką. Będzie się im wygodniej grało z namiarem na prędkość w km/h zagrywki rywali.
Od Niemców nikt specjalnie medalu nie wymaga i nie oczekuje. U nas srebro spotka się pewnie z jękiem zawodu. |
dnia 13/07/2012
To jest świetna i darmowa reklama tego sportu
Muchomorku - akurat tu się mylisz. To nie jest wcale dobra reklama. A już z całą pewnością nie jest darmowa, skoro wpuszczenie tabunów gapiów na treningi, może nas w perspektywie kosztować bardzo, bardzo wiele - utratę medalu w Londynie.
I powiedzmy sobie zupełnie szczerze. To, czy w Sulechowie, czy Zielonej Górze przez kilka najbliższych dni obejrzy treningi reprezentacji obejrzy powiedzmy 1000 kibiców, czy nawet 2500 kibiców ( czy po prostu ciekawskich), czy też będą one zamknięte, to dla popularności siatkówki w całej Posce, zarówno jako sportu wyczynowego, jak i rekreacyjnego, statystycznie fakt zupełnie bez znaczenia.
Natomiast poważne zaniechanie, jakim jest pewnością nie uruchomienie do tej pory specjalnej strony internetowej poświęconej występowi męskiej reprezentacji w Londynie, podobnej do tej jaką mają na przykład Niemcy, świadczy o wręcz niewiarygodnej nieporadności PZPS-u jeśli chodzi o popularyzację siatkówki. Jeśli związek zmarnuje wielką szansę jaka się przed nim właśnie otworzyła i nie będzie potrafił zadbać o właściwy PR i szeroką obecność w siatkówki w mediach właśnie teraz, kiedy po raz pierwszy w historii nasza męska drużyna narodowa sięgneła po złote medale w Lidze Mistrzów i po raz pierwszy od dziewięciu cykli olimpijskich, czyli niemalże od czasów antycznych, widziana jest jako główny kandydat do złota w Londynie, to z pewnościa, na jeszcze lepsze wiatry i na ljeszcze epszą koniunkturę na siatkówkę, nawet za dwa lata podczas MŚ 2014, bardzo trudno będzie liczyć.
A niedawno mogliśmy przecież przeczytać, że miasta organizatorzy płaciły PZPS-owi grube miliony, właśnie na promocję w mediach mistrzostw świata w siatkówce. Można faktycznie zachodzić w głowę co się stało z tymi pieniędzmi, bo na PR i obsługę medialną reprezentacji to raczej one chyba jednak nie poszły. Ta jest bowiem, zwłaszcza w tym roku r11; na przykład w porównaniu z Niemcami, gdzie federacja siatkarska jest akurat znacznie biedniejsza od naszej, ale jak widać stać ją było na uruchomienie specjalnego olimpijskiego siatkarskiego serwisu informacyjnego -po prostu całkowicie amatorska. Aż wstyd. |
dnia 13/07/2012
beda chetni to mozemy sami uruchomic taki serwis w czym problem ? zrobie storne w 5 min tylko nazwe wymyslcie bo ja ide zjesc obiado-kolacjo i ( pewine) sniadnie |
dnia 13/07/2012
Muchomorku,
zważ tylko na jedno, że IO mają miejsce raz na cztery lata, natomiast MHW odbywa się co roku. Stoimy przed ogromną szansą medalową po tylu latach oczekiwania. Otwarte treningi to nie tylko gapie na trybunach, to również obecność mediów i obowiązek udzielania wywiadów, autografów itp. Poczytaj sobie wywiad z fizjologiem kadry p. Bieleckim odnośnie intensywności treningów i potrzebie regeneracji sił zawodników. Dla ni"ch każda godzina snu jest dosłownie i w przenośni na wagę złota. Tym bardziej, że teraz AA zaaplikuje im chyba ostatni raz przed wylotem do Londynu sporą porcję siłowni. |
dnia 13/07/2012
beda chetni to mozemy sami uruchomic taki serwis w czym problem ?
Tylko, że jak my go uruchomimy, to będzie to właśnie serwis czysto amatorski.
A mi jakoś, szczególnie w tym roku, brakuj jednak przy reprezentacji profesjonalnych dziennikarzy i profesjonalnych zajmujących relacji z pierwszej ręki. Nie twierdzę, że biało-czerwonym potrzebny jest zaraz filmowiec-dokumentalista, jaki 36 lat temu towarzyszył podczas przygotowań ekipie Wagnera. Ale i jego obecność przy kadrze wtedy sprawiła, że ten złoty medal olimpijski miał jednak później swoją wagę i powagę. I przeszedł nie tylko do siatkarskiej, ale chyba w ogóle szerzej, do polskiej sportowej narodowej legendy, jak nie przymierzając Szewińska, Szurkowski, czy tyczkarz Kozakiewicz. Bo nie ma co ukrywać, że drużyna Wagnera to nie był wówczas pewnie tylko sam sukces sportowy, ale także ciekawe indywidualności, na czele z nietuzinkową ale i kontrowersyjną osobowością młodego trenera, dzięki którym ówczesne media mogły budować szersze zainteresowanie siatkówką.
A teraz może się zdarzyć tak, że jak nawet orzełki zdobędą w Londynie to złoto, to przez dwa dni będzie fala narodowego entuzjazmu, bo to w końcu medal olimpijski, ale trzeciego dnia, kolejne złoto zdobędzie para wioślarzy i wtedy wszyscy o siatkówce zapomną na amen. Po prostu, bez fachowych, ale też pełnych zaangażowania i prawdziwej pasji relacji kompetentnych i jednak profesjonalnych dziennikarzy w największych mass-mediach, ten wielki sukces do pozostałej reszty społeczeństwa ( i to pomimo wielkiego głodu jakichkolwiek sportowych sukcesów "w narodzie" i tak się może nie przebić. Jak sami słyszeliśmy, często naprawdę żenujący poziom relacji telewizyjnych i lamerskie pytania podczas wywiadów z siatkarzami, w dniu ich przylotu do Polski po wygraniu LŚ, uświadomiły mi jedną rzecz, której nie do końca zdawałem sobie sprawę - wydaje się czasami, że brać dziennikarska w Polsce en masse zna zasady gry w siatkówkę w podobnym stopniu, w jakim zna się u nas zasady gry w baseball, czy futbol amerykański Jak gdyby nigdy wcześniej nie grali w siatkę przynajmniej na WF-e, albo nie bawili się piłką na plaży. |
dnia 13/07/2012
Wiem, wiem, Ciebie nie przekonam. Piszesz raczej z perspektywy naszych pań, którym życzych większej prezencji w mediach.
Trening i jego komfort należy oddzielić od samego turnieju. Turniej jest stałą częścią grafika i w tym roku służy przedolimpijskim przygotowaniom zarówno nam jak i zaproszonym gościom poza Iranem. Pierwszy mecz jest w piątek. Grają do niedzieli, a już w poniedziałek wylatują do Londynu. Jestem za tym, by w Sulechowie i Zielonej Górze mieli jak najwięcej spokoju. |
dnia 13/07/2012
Jak gdyby nigdy wcześniej nie grali w siatkę przynajmniej na WF-e, albo nie bawili się piłką na plaży
Bazinie - sorry, że akurat ja Ci to mówię, ale odśwież swoje wiadomości z programów tzw WFu w szkołach - wtedy pogadamy |
dnia 13/07/2012
Bazinie - sorry, że akurat ja Ci to mówię, ale odśwież swoje wiadomości z programów tzw WFu w szkołach - wtedy pogadamy
albo przejdź się na lekcje wfu, bo to też osobno |
dnia 13/07/2012
Podpisuje się pod Muchomorkiem więc nie będę tracił czasu na tę niskich lotów publicystykę. Spodziewałem się więcej po Bazinie. |
dnia 13/07/2012
więc nie będę tracił czasu na tę niskich lotów publicystykę
ekhm.......... |
dnia 13/07/2012
bazin nie przejmuj się tym co mówi realista <przytula>
wybitnie nie ma racji w tym wypadku |
dnia 13/07/2012
Na stronie GW można wyczytać, że siatkarze po zakończeniu MHW w poniedziałek wracają do stolicy, gdzie dzień później mają wziąć udział w ślubowaniu. Czyli w zasadzie z marszu przyjdzie im grać z Italią. |
dnia 13/07/2012
Z jakiego marszu ? Ślubowanie jest we wtorek a mecz z Włochami w niedzielę. Ślubowanie to zaszczyt i obowiązek. Pierwszy raz oglądasz Olimpiadę ? Poza tym daleko do Londynu nie mają i przede wszystkim nie ma problemu zmiany strefy czasowej. |
dnia 13/07/2012
To pokazuje jak związek jedzie póki co na sukcesie siatkarzy a nie daj Bóg sukcesy nie będzie i PZPS obudzi się z ręką w nocniku. Nikt nie pomyślał o tym że AA dalej będzie pracował nad siłą a wyniki w tym całym turnieju są tak naprawdę drugorzędne? Nie można było zorganizować przed memoriałem konferencji prasowej i spotkania siatkarzy z kibicami?. Czy to dla PZPSu to logistyczne przedsięwzięcie okazało się zbyt trudne? |
dnia 13/07/2012
z jednej strony rozumiem roske o przygotowaina a z drugiej nie bardzo..
Chyba organizatorom ine chodzi o tlumy w jadalni osrodka czy pod oknami ( jeszcze skandujacymi cale noce hotkowe hasla czy rzucjace maskotkami w okna naszych mistrzow).
Czy na trening wpuszacza widzow czy nie to i tak bedzie przebiagal tak samo.
Rozumiem IO ale juniorki na MS mogly podrozowac kilkadziesiat godzin na druga polkule i nastepnego dnia grac a tu leca do Londynu, maja 4 dni do meczu i jeszcze malo na "aklimatyzacje"..
Przepraszam za "wtret" ale to zaczyna byc lekko zabawne. |
dnia 13/07/2012
Nie bardzo wiem o co tu chodzi. Przecież jest trener Anastasi. Gdyby coś miało przeszkadzać w treningach to trener by się nie zgodził. Troska Bazina jest naprawdę zbyteczna. |
dnia 13/07/2012
Kiedy wylatują do Londynu i o której godzinie?
Z kim i kiedy mają zaplanowane sparingi?
Czy wezmą udział w otwarciu IO?
Ksdani
Jeżeli chce się zaoszczędzić kasy, to wtedy organizuje się juniorkom MŚ świata pod górkę. Podobnie było z kadrą w klasie ekonomicznej. Odnośnie Londynu nie chodzi przecież o aklimatyzację. |
dnia 13/07/2012
Przecież jest trener Anastasi. Gdyby coś miało przeszkadzać w treningach to trener by się nie zgodził. Troska Bazina jest naprawdę zbyteczna.
Teraz już tak. Zgodnie z przewidywaniami AA zgodził się, że nawet dla mediów w ten weekend otwarta zostanie wyłącznie końcówka sobotniego popołudniowego treningu bialo-czerownych - od 45 min do 1 godziny. Potem dziennikarze będą mieli jeszcze dodatkowo 30 minut na wywiady z siatkarzami. O jakimkolwiek wpuszczaniu widzów w trakcie treningów reprezentacji oczywiście na cale szczęście nie ma już mowy.
Uwaga! Zgodnie z sugestiami opiekuna kadry Andrei Anastasiego i sztabu reprezentacji, sobotni (14 lipca) trening popołudniowy od godziny 17.45 do godziny 18.30-18.45 zostanie otwarty dla przedstawicieli mediów (prasa, radio, telewizja, internet). Po treningu przewidziano czas (ok. 30 minut) na rozmowy i wywiady z zawodnikami oraz członkami ekipy.
Sobotni popołudniowy trening reprezentacji Polski mężczyzn w siatkówce mężczyzn r11; decyzją trenera Anastasiego oraz sztabu zespołu biało-czerwonych r11; będzie jedynym otwartym podczas zgrupowania w Zielonej Górze i Sulechowie. Pozostałe wszystkie zajęcia reprezentacji zostaną dla mediów zamknięte.
Marek Kaczmarczyk, Rzecznik Prasowy PZPS
-> http://www.pzps.pl/Otwarty-dla-mediow-trening-siatkarzy-Andrei-Anastasiego-Hala-Sportowa-w-Sulechowie-sobota-14-lipca-godz.-17.45.html
Wszystko dobre, co się dobrze kończy. Można jedynie żałować, że cała ta zupełnie niepoważna sprawa z musiała się oprzeć i zostać definitywnie uregulowana przez samego Anastasiego. Szkoda również zawiedzionych nadziei tych wszystkich dzieciaków, którym ktoś, zupełnie bez sensu lekkomyślnie obiecał, że będą mogli zobaczyć trening siatkarskiej reprezentacji i swoich idoli: Kurka, Bartmana, Igłę, Gumę. Ziomka z bliska, a teraz będą musieli obejść się smakiem. Mam nadzieję, że jednak zrozumieją, że przed taką imprezą jak IO, było to absolutnie niezbędne i że te zamknięte drzwi do hali treningowej, nie zrażą ich do siatkarzy i do samej siatkówki |
dnia 13/07/2012
Szkoda również zawiedzionych nadziei tych wszystkich dzieciaków, którym ktoś, zupełnie bez sensu lekkomyślnie obiecał, że będą mogli zobaczyć trening siatkarskiej reprezentacji i swoich idoli: Kurka, Bartmana, Igłę, Gumę. Ziomka z bliska, a teraz będą musieli obejść się smakiem .
Sobotni popołudniowy trening reprezentacji Polski mężczyzn w siatkówce mężczyzn r11; decyzją trenera Anastasiego oraz sztabu zespołu biało-czerwonych r11; będzie jedynym otwartym podczas zgrupowania w Zielonej Górze i Sulechowie.
Nie graj Bazinie na uczuciach....bo dzieci mogą przyjść w sobotę na trening. |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
Oceny |
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|