Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 21
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
Uczeń goni mistrza, czyli Anastasi kontra Velasco |
Różne Trener Polaków, Andrea Anastasi, zdobył pod wodzą Velasco mistrzostwo świata, ale Argentyńczyk potrafił doprowadzić go także do łez.
Mecz biało-czerwonych z Iranem będzie nie tylko jednym z ostatnich sprawdzianów przed Londynem. Będzie też okazją do wspomnień dwóch przyjaciół, a raczej mistrza i ucznia. Najbardziej wzruszającym momentem w zawodniczej karierze Andrei Anastasiego był mecz finałowy mistrzostw świata 1990, gdy Julio Velasco wystawił go w podstawowym składzie, a Italia sięgnęła po złoto.
Jednak współpraca z jednym z najbardziej utytułowanych trenerów świata to nie tylko radość. Gdy występowałem w reprezentacji Włoch, pewnego dnia przyszedł do mnie trener Velasco i powiedział, że nie ma już dla mnie miejsca w zespole. Przyjąłem to do wiadomości, lecz nie mogłem się z tym pogodzić. Pewnie dlatego, że bardzo kochałem swoją reprezentację. Przyznam, że po tej decyzji płakałem, opowiada Anastasi.
Psikus w Japonii
Kolejny powód do łez selekcjoner Polaków mógł mieć pod koniec 2011 roku, gdy w niezbyt miłych okolicznościach znowu spotkał swojego mistrza. W trakcie Pucharu Świata prowadzony przez Velasco Iran pokonał biało-czerwonych 3:2 i skomplikował Polakom drogę do igrzysk.
Jesteśmy bardzo szczęśliwi, bo pokonaliśmy mocną drużynę. Po zwycięstwie nad Serbią powiedziałem zespołowi, że szukamy szansy na sprawienie kolejnej niespodzianki. Wykorzystaliśmy okazję, gdy ją dostaliśmy. Chciałem, żeby zawodnicy walczyli o każdą piłkę, i tak zrobili , powiedział Argentyńczyk, a Anastasi złożył mu gratulacje. Julio był i zawsze będzie moim mentorem, ale dzisiaj wcale nie zamierzałem robić mu prezentu, mówił selekcjoner reprezentacji Polski o Velasco, który poprowadził Italię do największych sukcesów. Mistrzostwo świata (1990) i Europy (1989) wywalczył z Anastasim w składzie. Zawdzięczam mu bardzo dużo. Ten człowiek zmienił życie moje i moich kolegów z drużyny , przekonywał Anastasi, który razem z biało-czerwonymi zdobył później w Japonii olimpijski awans.
Siatkarski celebryta
Anastasi nie chce porównywać się z Velasco, mimo że dogonił go choćby w klasyfikacji medalowej wszechczasów w mistrzostwach Europy. Obaj zdobyli po cztery krążki, z tym że Argentyńczyk trzy złote, a Anastasi trzy medale z różnymi reprezentacjami. Nawet nie próbujcie mnie porównywać do Julio! To mój wielki mistrz i daleko mi do jego osiągnięć. Zdaję sobie sprawę, że medale z Włochami, Hiszpanią i Polską to coś wyjątkowego, lecz są niczym w porównaniu z osiągnięciami Velasco. Musiałbym popracować jeszcze chyba ze 20 lat, by próbować się z nim zmierzyć, zarzekał się po brązowym krążku z Wiednia.
Powodów do porównań jest jednak sporo. Początek kariery obu trenerów ma wiele wspólnych cech. Anastasi objął reprezentację Włoch będąc 39-latkiem, Velasco zaczynał z Italią mając 37 lat.
Później obu szkoleniowców łączyła jeszcze praca z Hiszpanami. Anastasi sprawił z nimi supersensację, zdobywając mistrzostwo Europy (2007), Velasco nie miał aż takich sukcesów i odszedł w 2010 roku. Trafił do Iranu. To, co dzieje się teraz z irańską siatkówką, można nazwać rewolucją, opowiada Andrea Zorzi, były podopieczny Velasco, który odwiedził Argentyńczyka w Iranie. Jest spore zainteresowanie kibiców i sponsorów, a Velasco jest traktowany niczym celebryta. Po triumfie w mistrzostwach Azji i późniejszych zwycięstwach nad Serbami, Polakami czy Argentyńczykami Julio jest rozpoznawany na ulicy, dodaje.
Londyńskie marzenia
Velasco w ostatnich latach był wymieniany jako kandydat do posady selekcjonera biało-czerwonych. Było tak w czasach Raula Lozano, podobne plotki pojawiły się po mistrzostwach świata 2010.
Teraz w Zielonej Górze Argentyńczyk znowu spotka się ze swoim uczniem. Obaj mają wprawdzie pod opieką zupełnie inne drużyny, jednak i jedną, i drugą cechuje ogromna ambicja. Codziennie budziły nas marzenia o igrzyskach, mówił Velasco przed ostatnim turniejem, w którym jego zespół miał szansę na kwalifikację.
Teraz stało się jasne, że marzenia w Londynie może realizować tylko jego uczeń, który będzie walczyć o olimpijskie złoto. Takiego medalu w kolekcji nie ma nawet sam mistrz.
ANDREA ANASTASI
SELEKCJONER REPREZENTACJI POLSKI
Urodził się 8 października 1960 r. w Poggio Rusco. Ma żonę Erikę i dwójkę synów: Gilulia i Pietra. Był wybitnym siatkarzem, choć mierzy zaledwie 183 cm. W reprezentacji Włoch zagrał 141 razy, zdobył z nią m.in. mistrzostwo Europy i świata, triumfował w Lidze Światowej. Natychmiast po zakończeniu kariery zawodniczej zajął się szkoleniem.
Był uczniem m.in. Julio Velasco, który prowadził go w kadrze Włoch. Bardzo szybko zaczął osiągać sukcesy trenerskie, m.in. triumfował z Italią w LŚ i ME, zdobył brąz olimpijski. Jest jedynym trenerem, który zdobył medale ME z reprezentacjami trzech krajów (poza Włochami jeszcze z Hiszpanią i Polską). Zimą 2011 roku podpisał kontrakt z Polskim Związkiem Piłki Siatkowej. Z czterech wielkich imprez przywiózł cztery medale, zdobył kwalifikację olimpijską i przedłużył umowę do mistrzostw świata 2014 roku, które rozegrane zostaną w naszym kraju. Poza siatkówką kocha tenis i szlachetną whisky.
JULIO VELASCO
SELEKCJONER REPREZENTACJI IRANU
Jeden z najbardziej utytułowanych trenerów świata urodził się
9 lutego 1952 r. w La Placie. Jako zawodnik reprezentował barwy miejscowego uniwersytetu, jednocześnie pracując z drużyną juniorów. Później poprowadził ekipę Ferrocarril Oeste do czterokrotnego mistrzostwa kraju (1979-82). W latach 1981-83 pracował także jako asystent w reprezentacji Argentyny. Potem przeniósł się do Włoch, gdzie od 1985 r. trenował Panini Modena (cztery tytuły mistrzowskie w latach 1986-89). Po tych sukcesach zdecydowano się powierzyć mu reprezentację Italii. Argentyńczyk natychmiast odpłacił się mistrzostwem Europy (później zdobył je jeszcze w 1993 i 1995), a także srebrem Pucharu Świata. To był początek włoskiego dream teamu, który wygrał dwukrotnie mistrzostwa świata (1990 i 1994) i pięć Lig Światowych. Velasco zdobył też srebro igrzysk w Atlancie. Po tym turnieju odszedł z Italii, prowadził potem jeszcze m.in. Hiszpanów i Czechów, a od zeszłego roku Iran.
Źródło: www.przegladsportowy.pl
Autor: Kamil Składowski | w oparach absurdu dnia 20/07/2012 ·
211395 Komentarzy · 2208 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 20/07/2012
Przyznam, że po tej decyzji płakałem, opowiada Anastasi.
Oj mam nadzieję że będziesz płakał w Londynie
Ma żonę Erikę i dwójkę synów: Gilulia i Pietra.
W końcu się dowiedziałam jak ma na imię pani Boska i jego dzieciarnia |
dnia 20/07/2012
Co za patos... |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|