Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 9
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
Rewanż Włochów za finał ME - w Modenie rozbili Serbów 4:0. |
Włochy Rep. Wczoraj w Modenie, został rozegrany pierwszy z dwóch zaplanowanych spotkań towarzyskich, pomiędzy męskimi reprezentacjami Włoch i Serbii. Aktualnym wicemistrzom Europy udało się udało się wziąć rewanż za porażkę w ubiegłorocznym finale i pokonali drużynę Serbii 3:0 (25:23 i 26:24 i 25:23) w niecałe 90 minut. Warto jednak dodać, że Serbowie nie wystawili swojego najmocniejszego składu, ani nawet nie wystawili, w pełnym znaczeniu tego słowa, swojej drużyny olimpijskiej; w spotkaniu wziął między innymi udział nowy zawodnik Plusligi, środkowy Srecko Lisinać, który na IO do Londynu, jak nam wiadomo już od kilku już dni, na pewno nie pojedzie.
Z uwagi na towarzyski charakter spotkania trenerzy Mauro Berruto i Igor Kolaković zgodzili się na rozegranie czwartego, dodatkowego seta. Drużyna serbska nie stawiała w nim już jednak żadnego oporu i w przeciągu zaledwie 18 minut została dosłownie rozbita - wynik 25:15 mówi w zasadzie wszystko.
Według relacji, podczas całego meczu drużyna włoska zaprezentowała znakomitą dyspozycję szczególnie w elemencie zagrywki - 12 asów serwisowych nie oddaje ponoć w pełni demolującego charakteru serwisów gospodarzy. Na linii 9 metra szczególnie dobrą formą wykazali się Alessandro Fei i Iwan Zajcew. Szczególne problemy sprawiały prawdziwe bomby tego drugiego siatkarza. Trudno się dziwić, skoro prędkościomierz pokazywał, że prędkość zagrywki Zajcewa z reguły przekraczała 120 km/h.
Najsłabszym elementem w grze włoskiej drużyny była natomiast niewątpliwie bardzo słaba współpraca Dragana Travicy ze środkowymi. Obaj włoscy szóstkowi zawodnicy na tej pozycji, jeśli chodzi o grę w ataku, nie mogą uznać wczorajszego meczu za szczególnie udany. Popularny Gigi Mastrangelo zanotował kompromitujący wynik 4 punkty zdobyte na 22 próby ( co oznacza zaledwie 18% skuteczności w ataku), a Alessandro Fei wypadł od kolegi tylko nieznacznie lepiej, kończąc 4 piłki na 14 prób (29% skuteczności).
Dziś o godzinie 18, również w Modenie rozpocznie się drugi zaplanowany mecz towarzyski Włochy - Serbia.
Włochy: Travica (2), Lasko (21) Fei (9), Mastrangelo (2) Zajcew (11), Savani (11) Bari (L), Giovi (L), oraz Papi (4), Birarelli (5), Parodi (6), Boninfante (1).
Serbia: Mitić (3), Starović (6), Podrascanin (7), Stanković (8), Janić (9), Uros Kovacević (5), Rosić (L), oraz Atanasijević (8), Petrić (4), Lisinać (1), Rasić (1).
Pełne statystyki meczu -> Link
opracowanie: Bazin
Źródło: www.ossrb.org, volleyball.it
| bazin dnia 21/07/2012 ·
211395 Komentarzy · 3779 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 21/07/2012
W Londynie trzeba jakoś będzie te "bomby" przyjmować. Można się spodziewać, iż będziemy mieli nad Włochami przewagę głównie na środku, tylko jak wiadomo jest to też uzależnione, od w miarę dokładnego przyjęcia. |
dnia 21/07/2012
a to niby dlaczego przewagę na środku? Rozumiem, że Mastro do Pita nie doskoczy, ale Fei w ostatnim meczu w PŚ chyba z 5 razy sprzedał czapę korzonkowi
Ta ilość asów przerażająca, nawet biorąc pod uwagę, że grał fatalny w przyjęciu Uros Kovacevic |
dnia 21/07/2012
ten Ivan może nam (i nie tylko nam) napsuć krwi swoim serwisem... modlę się o zdrowie i dobry dzień u Winiara |
dnia 21/07/2012
i Igły joo |
dnia 21/07/2012
i zmiennika Kurka |
dnia 21/07/2012
o Igłe to boję się modlić może go Ivan nie zauważy? |
dnia 21/07/2012
o wypraszam sobie: Igła to świetny libero |
dnia 21/07/2012
Trudno się dziwić, skoro radar pokazywał, że prędkość zagrywki Zajcewa z reguły przekraczała prędkość 120 km/h.
Na potwierdzenie -> http://www.youtube.com/watch?v=20hKyUmiCZo&feature=player_embedded |
dnia 21/07/2012
o wypraszam sobie: Igła to świetny libero
noo... broni świetnie, to fakt |
dnia 21/07/2012
boję się pierwszego meczu jak coś... a nie będę nawet mówiła... |
dnia 21/07/2012
Jak dla mnie mecz z Włochami ma.... drugorzędne znaczenie
Nie zdziwię się jak my Go przegramy |
dnia 21/07/2012
Wg mnie ma pierwszorzędne. I psychologicznie i dla układu w tabeli.
Pod tym względem tak,lecz wątpię abyśmy grali już w 100% dyspozycji. I dlatego ten mecz możemy przegrać. |
dnia 21/07/2012
Na pewno i AAAA i Boruta szykują szczyt formy na finały, więc obie drużyny nie będą grać na 100% dyspozycji.
Psychologicznie i tak jesteśmy mocni więc zarówno jakbyśmy trafili na Brazylię czy Rosję to możemy ich wyeliminować. Włosi będą starali się za wszelką cenę ich unikać |
dnia 21/07/2012
większe wątpliwości mam co do zgranie i formy u Włochów. Oni ostatni mecz o coś zagrali w... maju
jak Borucie się to uda, to niestety trzeba będzie przyznać, ze jest bardziej boski od Jędrzeja...
to jest jednak dość głupie, że ten zespół gra, jak mu siądzie zagrywka. Jak mu nie siądzie, to tracą jakieś 50% swojej wartości |
dnia 21/07/2012
większe wątpliwości mam co do zgranie i formy u Włochów. Oni ostatni mecz o coś zagrali w... majusmiley
jak Borucie się to uda, to niestety trzeba będzie przyznać, ze jest bardziej boski od Jędrzeja...
to jest jednak dość głupie, że ten zespół gra, jak mu siądzie zagrywka. Jak mu nie siądzie, to tracą jakieś 50% swojej wartości
Jak tak bliżej spojrzeć to tak jest nie tylko u Włochów. |
dnia 21/07/2012
u nas nie, bo my nie mamy zagrywki
zawsze można znaleźć jakieś pozytywy |
dnia 21/07/2012
u nas nie, bo my nie mamy zagrywkismileysmiley
zawsze można znaleźć jakieś pozytywysmiley
Pod tym względem jesteśmy podobni np.do Argentyny która też serwisem zwłaszcza z wyskoku nie grzeszy
Ale np. u Rosjan zagrywka odbywa kolosalne znaczenie. Rosjanie pomimo że grają szybciej i trochę bardziej kombinacyjnie to dale ich serwis jest ich drogą do blokowania i kontrataku. Gdy brakowało Rosjanom zagrywki to efekt można było zauważyć w Lidze Światowej
Brazylia to samo. W jedynym meczu w którym as ograli Brazylia nie była lepsza a w ataku czy bloku tylko tego dnia serwisem nas znokautowali gdzie Brazylia zdobyła 9 albo i 10 asów . A kilkukrotnie to przyjęcie nam utrudniała |
dnia 21/07/2012
Wystarczy spojrzeć w statystyki, choćby z ubiegłorocznego PŚ. Jeśli chodzi o blok, kształtuje się to następująco:
1. Możdżonek 0,84 pkt/set
5. Nowakowski 0.67 pkt/set
17. Fei 0.53 pkt/set
26. Mastrangelo 0.40 pkt/set
A jeśli chodzi o atak to myślę, że Nowakowski i Możdżonek (ten ostatni, szczególnie przy współpracy z Zagumnym) są jednak mimo wszystko lepsi niż Fei, Mastrangelo i Birarelli razem wzięci |
dnia 21/07/2012
Z góry przepraszam za błędy językowe |
dnia 21/07/2012
to jest jednak dość głupie, że ten zespół gra, jak mu siądzie zagrywka. Jak mu nie siądzie, to tracą jakieś 50% swojej wartości
u nas nie, bo my nie mamy zagrywk
Wniosek z tego taki, że my teraz gramy na 50% wartości. A jak przyjdzie serwis, to klękajcie narody |
dnia 21/07/2012
dobra, już NIKT nie wierzy, że nasi będą dobrze serwować |
dnia 21/07/2012
Majka raczej chciała powiedzieć, że jesteśmy tak zaje*iści, że bez zagrywki zmiatamy wszystkich i taka jest w gruncie rzeczy prawda |
dnia 21/07/2012
Wystarczy spojrzeć w statystyki, choćby z ubiegłorocznego PŚ. Jeśli chodzi o blok, kształtuje się to następująco:
1. Możdżonek 0,84 pkt/set
5. Nowakowski 0.67 pkt/set
17. Fei 0.53 pkt/set
26. Mastrangelo 0.40 pkt/set
W jakiej dyspozycji na Pucharze Świata nie był Mastrangelo, to w optymalnej formie, z tego grona mimo wszystko najlepszy blokujący. Na ostatnich Mistrzostwach Europy, gdzie Gigi prezentował znakomitą formę, notował na turnieju niewiarygodne 1,2 bloku/set i tylko znanym organizatorom sposobem nagrodę najlepszego w bloku otrzymał Marko Podrascanin (wyróżnienia przyznawano wprawdzie tylko za fazę półfinałową, ale i tak Mastro miał lepszą od środkowego Maceraty średnią bloków na set). Na Turnieju Kwalifikacyjnym w Sofii podobnie - równe 1 bloku/set, a i w tym sezonie Serie A Gigi był jednym z najlepszych, jak nie najlepiej blokującym siatkarzem rozgrywek. No bo mówimy o siatkarzu, który na przestrzeni ostatniej dekady, obok Gustavo Endresa, jest chyba najrówniej i najlepiej grającym na siatce siatkarzem na świecie.
Jeżeli zaś chodzi o Feiego, to jednak warto pamiętać, że "Fox" na Pucharze Świata po jakichś siedmiu latach gry na ataku, powrócił na środek. Fei przed tym turniejem na środku zagrał chyba tylko raz, w towarzyskim Meczu Gwiazd naprzeciw zagranicznym gwiazdom Serie A i ciężko było się spodziewać, że doświadczony Włoch "z marszu" będzie grać na światowym poziomie. Nie wiem, czy nie w meczu z nami, w pewnym momencie Mauro Berruto zagubionego na siatce Foxa zmienił i wprowadził Lele Birarellego. W tym sezonie co nieco o grze na środku Fei sobie przypomniał - czy w Sofii, czy ostatnio w Dallas, na bloku radził sobie już bardzo dobrze, w czasie turnieju w Stanach w trzech spotkaniach z Koreą, Francuzami i gospodarzami zdobył blokiem 13 punktów na przestrzeni 15 setów.
A jeśli chodzi o atak to myślę, że Nowakowski i Możdżonek (ten ostatni, szczególnie przy współpracy z Zagumnym) są jednak mimo wszystko lepsi niż Fei, Mastrangelo i Birarelli razem wzięci
To też dosyć karkołomna teza Alessandro Fei, zanim zaczął grać po przekątnej z rozgrywającym, to był jednym z najlepszych, jak nie najlepszym, "ofensywnym" środkowym na świecie - w jednym z finałów Serie A potrafił grając na środku zdobyć 27 punktów Nawet na Pucharze Świata, Fei problemów akurat w ataku nie miał i grał na bardzo wysokiej, skuteczności w ataku - w Sofii także, to było już ponad 70% skuteczności. Także Emanuele Birarelli, nawet jeżeli nie jest zbyt efektowny, to jest jednak bardzo efektywny środkowy, o bardzo dobrej technice użytkowej, bardzo szybkiej ręce.
Ale to oczywiście teoria. Włosi mają ten problem, że Travica przez środek gra bardzo specyficznie i tak naprawdę ciężko przewidzieć, czego się po nim spodziewać. Na Turnieju Kwalifikacyjnym w Sofii, współpraca Dragana ze środkowymi, zwłaszcza Feim, wyglądała świetnie - ale już na turnieju w Dallas ten sam Fei bardzo wystawami od Travicy się męczył, a w poprzednim sezonie reprezentacyjnym praktycznie przez cały rok Dragan nie potrafił zgrać się z Birarellim. Jak będzie w Londynie, ciężko przewidzieć, choć jak na razie chyba największym zmartwieniem Berruto jest jednak forma Mastrangelo - Gigi od czasu turnieju w Sofii, nie zagrał żadnego spotkania, bowiem na czas turnieju LŚ we Florencji Berruto dał mu spokój, a do Stanów z powodu bodajże problemów z łokciem nie poleciał - więc między spotkaniem finałowym z Niemcami z Bułgarii, a tym sparingiem z Serbią, minęły ponad 2 miesiące i faktycznie można się zastanawiać, czy Mastro zdąży złapać formę
No i jeszcze warto wziąć pod uwagę doświadczenie. Może to trochę "chwytliwe hasło", ale takiego doświadczenia, jak Fei i Mastrangelo, na Igrzyskach nie będzie miał chyba żaden duet nie tylko środkowych, ale też przyjmujących czy rozgrywających i atakujących - Fei w reprezentacji gra od 1998 (zdobył wtedy Mistrzostwo Świata), a Mastrangelo od 1999 roku - 40 spotkań na trzech Igrzyskach tej pary przy 6 Możdżonka też ma chyba swoją wymowę |
dnia 21/07/2012
dał mu spokój... dał mu odpocząć* |
dnia 21/07/2012
jak Borucie się to uda, to niestety trzeba będzie przyznać, ze jest bardziej boski od Jędrzeja...
A kysz a kysz niewierna(odprawia egzorcyzmy) |
dnia 22/07/2012
Papi wprowadza niezbędny spokój |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
Oceny |
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|