 Komentuj! |
|
| Ostatnie Artykuły |
|
| Newsy- kategorie |
|
| Informacje |
|
| Użytkowników Online |
|
 Gości Online: 12
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
 Polki z "dziką kartą" |
Polska Rep. Kobiet Reprezentacja Polski siatkarek po raz kolejny otrzymała dziką kartę do World Grand Prix. Polki zwolnione zostaną z kwalifikacji do turnieju. Udział w turnieju wywalczyły już Bułgarki i Czeszki (w Lidze Europejskiej). O pozostałe dwa europejskie miejsca będzie niezwykle ciężko - bić o nie będą się Rosjanki, Włoszki, Serbki, Turczynki i Holenderki.
Kwalifikację uzyskały już także zespoły USA, Kuby, Portoryko, Dominikany, Brazylii i Argentyny
Link | majka dnia 21/07/2012 ·
211395 Komentarzy · 4481 Czytań
· 
|
|
 Komentarze |
|
dnia 21/07/2012
to bardzo dziwne, że włodarze z pełną premedytacją obniżają poziom turnieju - przyznawanie miejsca wyraźnie slabszym przecież Bułgarkom i Czeszkom (nawet ja to wiem) i jednoczesne eliminowanie ścisłej europejskiej czołówki... zupełnie tego nie rozumiem. |
dnia 21/07/2012
ale po co Bułgarkom? Nie było wcześniej tak, że tylko zwyciężczynie Ligi Europejskiej dostawały miejsce w WGP?
Bułgarki są cienkie jak tył węża |
dnia 21/07/2012
Prezes robi co może ale on sam za siatkarki nie wyjdzie na boisko. Do tego potrzebny jest zapał do treningu taki jaki mają siatkarze. |
dnia 21/07/2012
OJ że musieliśmy dołączyć do takich "potentatów" jak Bułgaria i Czechy  |
dnia 22/07/2012
Prezes to miał wziąć odpowiedzialność za brak dzikiej karty na PŚ. Czy plan ukrzyżowania jest już gotów? Jeśli nie, to ja chętnie pomogę w jego opracowaniu. Ba, nawet krzyż ustawię, co by żaden z naszych szanownych działaczy nie musiał się turbować tak nieważną sprawą, jaką jest żeńska reprezentacja.
PS. Jak tam weryfikacja pracy trenera Świderka? Z założonych celów (awans do F8 WGP, pierwsza czwórka ME, awans na IO, awans do F6 WGP) nie wypełniono żadnego. Jest jakiś limit, czy mamy nową ustawę o trzymaniu na stanowisku pracowników, którzy nie wykonują swoich obowiązków? |
dnia 22/07/2012
9mln+ do 1mln+ tak bylo podane przez ministerstwo- przynajmniej tak pamiętam.
Świderek z poparciem wydziału szkolenia podobno nie do ruszenia.
Mam nadzieje, że to tylko takie gadanie.
Swoją droga to co robił trener przez cały sezon ligowy, bardzo jestem ciekawy. Po co pytam skoro odpowiedź znamy wszyscy..podziwiał.. |
dnia 22/07/2012
Dla naszych siatkarek to żaden trener nie jest dobry i nie wiem jaki by nie przyszedł to efekt zawsze jest ten sam. Zmienić trenera ? Żaden problem. Zmieniają się oni co dwa lata a efektów nie widać. Więc zwalanie winy na trenera to bardzo prymitywne wytłumaczenie nieudanego pokolenia oraz braku chęci do pracy. Wraz z Niemczykiem odeszło pokolenie zdolnych i pracowitych siatkarek którym się chciało. Jeśli jest dobry materiał to nieważne czy to jest trener zagraniczny czy polski. Niemczyk pokazał, że można zrobić zespół z polskim trenerem. Przecież po Niemczyku siatkarki miały trenera włoskiego z najwyższej półki - mistrza świata z Włoch. A co do dzikich kart to siatkarki otrzymują ich więcej niż siatkarze więc zwalanie winy na Prezesa to kolejny temat zastępczy. Bo ile można ciągnąć siatkarki za uszy dzikimi kartami i dobrym losowaniem w turniejach ? A same nic nie robią aby coś wygrać dla Polski. |
dnia 22/07/2012
idąc za Twoim tokim myślenia.. po co od 7 lat wydaje się kupę kasy na zagranicznych trenerów dla męskiej repry skoro wszystko jedno kto jest trenerem?
z tymi kartami tez jakis to dziennie się czyta bo czy obie repry nie miały
zagwarantowanego udzialu w wgp i ls od lat?
faceci dodatkowo kilka razy brali udział w finałach ls z tylko z jednego powodu- bo my je organizowaliśmy..a ile pkt do ranku załapali dzieki temu.. .
Ocw to nie pretensja a tylko poczucie pewnego dyskomfortu jaki odczułem po przeczytaniu Twojego komentarza.
Oczekuje na odpowiedź, po co nam ten cały AA skoro każdy inny trener za 100razy mniejszą kasę zrobiłby to samo? |
dnia 22/07/2012
Ten mistrz świata z Włoch był zły? To, że się nie potrafił dogadać z dziewczynami (nie tylko naszymi bo z rodaczkami też i się go w dość przykrych okolicznościach pozbyły w 2006 roku już powinno dać do myślenia PZPS przed zatrudnieniem go) nie znaczy, że się nie sprawdził jako trener. Grał i bił się z tą drużyną jak równy z równym z praktycznie każdą drużyną na świecie, oprócz Brazylii. Awansował do F6 z trudnymi grupami w pierwszym roku swojej pracy i to bez Glinki, Bełcik po kontuzji, na ławce mając młodą Bednarek, debiutantkę Dziękiewicz, Kaczorowską, Kosmatkę, Frąckowiak, Świeniewicz ledwo po ciąży co się farmakologicznie pozbywała pokarmu. ME można powiedzieć, że nieudane. Powinien być medal. Czegoś brakło, ale tam graliśmy też dobrze. Przegraliśmy walkę o medal z MŚ z 2006 roku i brązowymi medalistkami, obie drużyny w praktycznie najmocniejszych składach. Później PŚ i 6 miejsce. Mogło być znacznie lepiej, przegrane 2-3 z Japonią i Kubą równie dobrze mogły się skończyć wygranymi i wtedy kręcilibyśmy się koło podium. A co on tam miał za pole manewru? Na ławce babcia Śliwa na rozegraniu, na środku nieopierzona Bednarek, na przyjęciu Kaczorowska i tam jeszcze Sawicka była, co z Kenią zagrała w ataku. Po raz kolejny wszysycy w najmocniejszych składach.
Rok 2008 i Halle po dwóch tygodniach pracy. Był finał, bardzo dobra gra. Przeciwnicy w grupie mocni. Poziom zdecydowanie wyższy niż ta majowa mizeria w Ankarze. Tam wszyscy byli w najmocniejszych składach praktycznie. Awans przegrany po zaciętym finale z Rosją, nie oddany za darmo jak mecz z Turcją w tym roku. Potem maj i turniej interkontynentalny, wygrywamy ostatecznie całe zawody i po 40 latach jedziemy na igrzyska.
Same IO i można powiedzieć stracona szansa. Zespół i trener nie byli razem. Niby na ławce tak, ale w rzeczywistości nie bardzo. Bonitta się pogubił. Nie umiał a może nie chciał się z nimi dogadać. Nie zabrał Leny, zabrał Podolec na blokadach, ciężarną Liktoras. Mimo to graliśmy w tej trudniejszej grupie. Nie przegraliśmy żadnego meczu do 0. Przegraliśmy 1-3 z brązowymi Chinkami, czwartymi Kubankami, znowu nie udało się ograć Japonek, przegrana 2-3. Później mecz o wszystko z USA, już bez Podolec i bez Liktoras. Sadurek też straciła palmę pierwszeństwa. Przegrywamy po tie-breaku z przyszłymi finalistkami.
I co z tego, że z nimi nic nie ugrał jak widać było, że grają dobrze? Nie zawsze się wygrywa medale. Widać było, że one są przygotowane. Że tam nie ma przypadku. Teraz to wszystko jest jedna wielka żenada. Na ławce mamy pseudotrenera bez doświadczenia. Teoretyka, nie mającego zielonego pojęcia gdzie jest i po co jest. Wszystkie grają poniżej możliwości. Za Bonitty pracować ciężko się chciało, a przecież siatkarki w dużej mierze te same są. Teraz się nie chce? A może Świderek wiedząc, że jest nie do ruszenia kładzie lachę? Słychać tylko, że nie ma czasu na nic. Może to dobrze właśnie, bo im krócej z nim przebywały to tym lepiej grały. A powinno być zdaje się odwrotnie. Jest cały lipiec wolny, niech zrobi zgrupowanie i z nimi pracuje. Ale po co? Jak kaska na konto wpłynie i tak, a sobie odpocznie.
PS: Niemczyka to Polak, ale taki niepolski. Dziękujemy Biesiadzie za to, że go namówił. Dziękujemy byłemu mężowi Gosi Niemczyk, bo też miał w tym udział, dziękujmy też samej Gosi bo pewnie też z tatą rozmawiała. |
dnia 22/07/2012
Dziękujemy Biesiadzie za to, że go namówił. Dziękujemy byłemu mężowi Gosi Niemczyk, bo też miał w tym udział, dziękujmy też samej Gosi bo pewnie też z tatą rozmawiała.
Tak było. O ile dobrze pamiętam to Gosia namówiła też Dorotę na powrót do kadry, bo z Krzyżanowskim to wiemy co było (za stara i tylko na libero) i to Gosia także zwróciła uwagę taty na Agatę.
Byli se faceci, zdobyli MŚ (zaznaczam tu, że Świata, nie Europy) juniorów i to dwa razy.
Uzupełniając - tzw. rocznik '84 u pań to srebro ME kadetek, brąz MŚ kadetek (oba 2001 r.), złoto ME juniorek i brąz MŚ juniorek (oba 2003 r.) |
dnia 22/07/2012
bo czy obie repry nie miały
zagwarantowanego udzialu w wgp i ls od lat
a ten nadal swoje w LŚ nie ma jako takich kwalifikacji, spadają dwie najgorsze drużyny, więc siatkarze co roku SAMI sobie ten awans wywalczają. Trudno, żeby brali udział w kwalifikacjach, które NIE ISTNIEJĄ. PZPS nie ma tu nic do rzeczy. |
dnia 22/07/2012
Ale brak wyjścia z grupy na IO, gdzie gra masa słabych zespołów z różnych części Świata i wychodzą 4 drużyny na 6 to już kompromitacja.
Polki miały w grupie Amerykanki, Chinki, Kubanki (wszystkie te zespoły awansowały do półfinałów) i Japonki, a więc grupę znacznie mocniejszą niż ta druga, gdzie od razu Kazachstan i Algierię bodajże można było skazywać na porażkę. |
dnia 22/07/2012
Tak samo jak PZPS nie ma nic do rzeczy z automatyczną kwalifikacją do WGP, bo to zasługa Polsatu i umów z FIVB między innymi na WGP.
Tak samo zasługą prezesa nie była żadna z dzikich kart na Puchar Świata.
Krowa, która dużo ryczy mało mleka daje. Kim to już nie miał być Solaris w FIVB, a stanie na tym, że nie będzie nikim pewnie.
Majka siatkarki sobie za to przez pare lat same awans musiały wywalczać, więc ja tu wgl nie widzę niczego nadzwyczajnego w tym, że mają ten awans automatyczny od edycji 2008. Przez ten czas nie zagrały w 3 turniejach kwalifkacyjnych w roku 2007, 2008 i 2010. W roku 2009 awans sobie zapewniły też "SAME", podobnie jak w 2011. |
dnia 22/07/2012
chciałam tylko powiedzieć, że porownywanie sytuacji w LŚ i WGP jest bezsensowne, bo zupelne rożne są metody kwalifikacji. W LŚ skład zespołów sie praktycznie nie zmienia. Nie można powiedzieć "eee... może i mamy łatwiej, ale faceci też mają w LŚ latwiej". Nie mają łatwiej, mają NORMALNIE.
przez pare lat same awans musiały wywalczać, więc ja tu wgl nie widzę niczego nadzwyczajnego w tym, że mają ten awans automatyczny
na wstępie zaznaczę, że bylabym hipokrytką, gdybym powiedziała, że nie cieszę się z dzikiej karty dla nas. Kibic ma to do siebie, że jest calkowicie nieobiektywny i cieszy sie, gdy dzieje się dobrze dla jego zespołu.
oczywiście też sama idea dzikich kart nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwością, ale gdyby jednak rozpatrywać to pod tym względem to ta karta nam się nie należy
a jest po prostu błogosławieństwem. Wśród głosów krzyczących o pomocy dla siatkarzy chyba niektórym umknęło, ile znaczy dla siatkarek ta dzika karta na WGP. Nie wierzę (chyba nie tylko ja), że obecna kadra byłaby w stanie ten awans wywalczyć samodzielnie, walcząc z Rosjankami, Włoszkami, Serbkami, Turczynkami i Holenderkami.
brak awansu do WGP zrzucałoby nas automatycznie do trzeciej ligi, brak awansu jeszcze bardziej popsułby nam ranking, brak awansu to również brak możliwości grania na najwyższym poziomie i kiszenie się w LE. Naprawdę chyba trudno byłoby nam wtedy powrócić do czołówki i moglibyśmy się kisić obok dolnych poziomów średniaków europejskich przez lata. |
dnia 22/07/2012
Zagralibyśmy w LE i tam byśmy z dużym prawdopodobieństwem awansowali, bo nie ma tam z kim grać i przykładem tego jest awans do GP 2012 takich tuz jak Czechy czy Bułgaria. Także wiesz...
Poza tym punkty z tego WGP w 2013 nie są nam do niczego potrzebne, na dokładkę za to 8 miejsce jest ich 12 i liczą się tylko rok. Kuzjutkin w 2010 nie płakał, że nie ma WGP. Wręcz przeciwnie był uradowany, że będzie miał czas na porządną pracę i efekty było widać na MŚ, gdzie Rosjanki broniły i nie robiły praktycznie wcale własnych błędów.
Zresztą po IO to nie wiadomo co się z tymi drużynami stanie, kto się pojawi na kadrze a kto nie. Ten turniej kwalifikacyjny jest zupełnie bez sensu, więc spisywanie na straty któryś z zespołów jest na prawdę dziwny. Tam będzie jeszcze większa loteria niż w Ankarze. |
dnia 22/07/2012
majka: po pierwsze ine napisaelm, ze faceci dostawali dzikusy, wiec czytaj dokladniej.
po drugie jak to sama napisalas
Nie mają łatwiej, mają NORMALNIE.
no wlasnie maja latwiej bo trudno spasc za Portoryko czy Koree.. . Nawt 11 miejsce w 2009 czy 10 w 2010 niczym ine skutkowalo.
To nie porownuj bo sie nie da.
Skoro jak napisalas faceci maja normalnie czyli wniosek- dziewczyny normalnie nie maja.
Tyle.
jak wogle komus przychodzi do glowy porownywac traktowanie obu reprezentacji przez PZPS?
jaja sobie robicie?
A jak czytam teksty o znakomitym trenerze ktory ZAWSZE i w KAZDYM meczu dazy do zwyciestwa i tego nauczyl chlopakow to mi sie zbiera na odruch wymiotny - przegrywac na rozkaz tez nauczyl i podczas tych zachwytow pamietajcie i o tym. |
dnia 22/07/2012
wiec czytaj dokladniej
właśnie Tobie bym to sugerowała
znowu nie rozumiesz, o czym piszę i znowu piszesz zupełnie nie na temat |
dnia 22/07/2012
Bo Wagnerowe treningi chyba oprócz bycia ciężkimi niewiele wnoszą. |
dnia 22/07/2012
A jak czytam teksty o znakomitym trenerze ktory ZAWSZE i w KAZDYM meczu dazy do zwyciestwa i tego nauczyl chlopakow to mi sie zbiera na odruch wymiotny - przegrywac na rozkaz tez nauczyl i podczas tych zachwytow pamietajcie i o tym.
Jak reagowałeś, gdy na Turnieju Kwalifikacyjnym do Igrzysk w Baku w 2004 roku, Niemczyk w ostatnim meczu fazy grupowej z Azerbejdżanem dał odpocząć wszystkim podstawowym zawodniczkom, oczywiście przegrywając, żeby zająć w grupie drugie miejsce i w półfinale nie wpaść na Mistrzynie Świata - Włoszki? |
dnia 22/07/2012
Trep ta dzika karta to czekała i była zaklepana od dawna, wraz z podpisaniem umowy między FIVB i Polsatem. Mogli być nawet na 16 miejscu na ME i tak by na PŚ pojechali. |
dnia 22/07/2012
Majka tu chyba raczej wszyscy sobie zdają sprawę z tego ile znaczy ten dzikus.
no właśnie chyba nie "wszyscy". Co więcej niektórzy tą "dziką kartę" traktują jak coś, co nam się z góry należy.
Tu chodzi o to, że znajac miejsce w rankingu obu ekip, PZPS załatwił dzikusa facetom, nie babkom na PŚ
Dzikus na PŚ dla chłopców był również od Polsatu, więc (nie wierzę, że to mówię) nie wiem, skąd pretensje do PZPS.
nawte jeśliby nie awansowały, to nazbierałyby punktów i kto wie, może na interze by się udało
nie pamiętam dokładnych wyliczeń, ale ktoś to przed ostatecznymi decyzjami a propos dzikich kart na PŚ obliczył. Żeby rzeczywiście udział w Pucharze Świata wymiernie pomógł dziewczynom w awansie potrzebne było kilka warunków, które praktycznie nie mogły być spełnione jednocześnie. Dziewczyny nie dość, że musiały zająć wysokie miejsce, to jeszcze musiały być wyżej Niemek (?), którym z tego co pamiętam na samym PŚ zabrakło punktu czy dwóch do awansu. W każdym bądź razie z obliczeń tych wynikało, że łatwiej byłoby dziewczynom dostać się na Igrzyska bezpośrednio z PŚ (co umówmy się - było bardzo mało prawdopodobne) niż dostać się dzięki PŚ na inter.
także mówienie o tym, że dziewczynom by ta karta jakoś pomogła jest takim gadaniem dla samego gadania. Musiałyby rozegrać turniej życia, a i to pewnie by nie starczyło (nie ma niestety żadnych podstaw, żeby myśleć inaczej. Być może się mylę, ale chyba naszym paniom za mojego życia nie udało się na imprezie światowej zająć powyżej 6 miejsca?).
Awans był pogrzebany znacznie wcześniej, po ME było już zdecydowanie za późno i właściwie nic w sprawe interu nie dało się zrobić. Może więc lepiej, że nie były ciągane po turnieju, gdzie musiałyby rozegrać 11 meczów dzień po dniu praktycznie bez żadnych szans nie tylko na awans na Igrzyska, ale na awans na inter i dano im w tym czasie trochę odpoczynku, wiedząc jak bardzo szybko będą musiały przygotowywać się do swojej jedynej szansy na awans - turnieju kontynentalnego i że po sezonie praktycznie takiego odpoczynku nie dostaną? |
dnia 22/07/2012
Wagner Wagnerowi nierówny  |
dnia 23/07/2012
trepie, to ja palnęłam bez zastanowienia  |
dnia 23/07/2012
Trep a to info o zwolneniu Wagnera przez dziewczyny to skąd?
Ja znalazłem tylko coś takiego: W latach 1978-79 Wagner był trenerem kobiecej reprezentacji Polski. - Myślę, że z dziewczynami nawet lepiej nam się pracowało niż z mężczyznami. Były nim po prostu zafascynowane - twierdzi Warych. - Je również przekonał do swoich wizji i do ciężkiej pracy. I kto wie, czym skończyłaby się ta nasza przygoda z kobiecą reprezentacją, gdyby znów nie objawił się ten upór i zawziętość Wagnera. Wiadomo, że z kobietami praca jest specyficzna i różni się od pracy z mężczyznami. Trzeba zrozumieć ich słabości, chęć przebywania z rodziną, dziećmi. Wagner nie do końca to akceptował, dlatego na mistrzostwa Europy pojechaliśmy bez trzech podstawowych zawodniczek... |
dnia 23/07/2012
Brasil: nie czytales co o tym pisalem wiec..
po drugie: o repzre facewtow tez nie czytales co pisalem na ME i po nich wiec..
Moze wyjsc druga 6 na kazdy mecz bo sa w reprezentacji - od trenera zalezy kogo wpuszcza ale jest jeden, tylko jeden warunek : MUSZA DAC Z SIEBIE WSZYSTKO ABY WYGRAC.
a nie smiac sie z celowo zepsutych pilek..
2 szostaka dziewczyn walczyla a cena za dodatkowy dzien odpoczynku dla pierwszej 6 byla ogromna.
Troszke historii tez trza znac. |
dnia 23/07/2012
To ja już nie mam pytań... |
dnia 23/07/2012
Trep, niejako potwierdzasz, że to co napisałeś to Twoje spekulacje niczym nie podparte. Opierajmy się może lepiej na faktach a nie na mocno naciąganych interpretacjach. Bo dyskusja w takim przypadku nie ma sensu żadnego i nie zostaje mi nic innego jak pogratulować daru nadinterpretacji i na dodatek jeszcze wyobraźni, bo to nie jest zredagowanie tylko ewidentne przekłamanie co zmieniłeś. |
dnia 23/07/2012
Naprawdę? Złoto MŚ, IO, jakieś srebra ME (przypominam, za komuny, gdzie liczyła się głównie Europa) to niewiele?
Wybaczta, ja myślałem, że Ty o juniorze. |
dnia 23/07/2012
trep: wiesz, ze znowu przesadzasz z ta ironia- weele osob pomysli, iz serio tak uwazasz
W przypadku tych dziewczyn chodziło nawet nie o utratę motywacji, ale o to, że ktoś je oszukał.
jest tez prawda, ze HW problemy z dogadywaniem sie mial i sam pozniej o tym wspominal.
Przepraszam ale jak sie ine zylo w tamtych czasach to nie ma sie pojecia co oznaczal taki wyjazd do usa..to moze nie oceniajmy tego z dzisiaejszego punktu widzenia.
Dziewczyny harowaly i dostaly kopa i zespol sie rozsypal a Kat dolozyl swoje - sry taka prawda. Dyplomata z niego byl raczej marny. tak to pamietam ale dawno bylo wiec nie bede sie klocic( tym razem ) . |
dnia 23/07/2012
Trep to nie dowodzi temu, że go zwolniły, bo treningi były za ciężkie, a do tego się przyczepiłem, bo tak stwierdziłeś.
Wlazły skarpetek nie dostał i walnął focha, także wiesz... Ja się nie dziwię, że im się odechciało wszystkiego skoro zostały zrobione w balona. |
dnia 23/07/2012
po drugie: o repzre facewtow tez nie czytales co pisalem na ME i po nich wiec..
Moze wyjsc druga 6 na kazdy mecz bo sa w reprezentacji - od trenera zalezy kogo wpuszcza ale jest jeden, tylko jeden warunek : MUSZA DAC Z SIEBIE WSZYSTKO ABY WYGRAC.
a nie smiac sie z celowo zepsutych pilek..
2 szostaka dziewczyn walczyla a cena za dodatkowy dzien odpoczynku dla pierwszej 6 byla ogromna.
heh heh, argumentacja ?Kalego: nam wolno, wam nie |
dnia 23/07/2012
Trep a Ty w kółko swoje. Nie rozumiem. Warych mówi, że trenowały ciężko i im się pracowało lepiej niż z mężczyznami, Wagner mówi że się na ciężką pracę zgodziły i że sam się nie spodziewał, że są w stanie znieść takie obciążenia.
Dla mnie jasno wynika, że ciężko pracować się nie bały i pracowały. Tylko z niewolnika nie ma pracownika. Nikt Murzynem nie chciał być nawet w tamtych czasach. Każdy normalny człowiek za darmo zapi...ał nie nie będzie.
Dlatego nie godzę się na opinię, że go "zwolniły" bo było im za ciężko, bo tego nie wiesz.
Tak samo mogę napisać, że w 1998 też go wywalili cudowni panowie, bo było im za ciężko.
Za Wagnera medali nie było, za Niemczyka też nie było, ale były za Poburki i Krysika. Za Anastasiego też jeszcze go nie ma, więc nie krzyczmy hop póki nie przeskoczymy. |
dnia 24/07/2012
Eder: jeśli dla ciebie ( chociaż nie jesteś osamotniony ) nie ma różnicy między zawodnikiem który po wejściu na boisko daje z siebie wszystko aby wygrać a "zawodnikiem" celowo psującym pilki i nawet nie kryjącego, że mu to sprawia frajde to- Współczuje. |
|
| Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
| Oceny |
|
| . . |
|
|
| Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
| - |
|
| Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
