dnia 31/07/2012
Budzi skrajne emocje, choć takich, którzy Bartmana nie lubią, nie jest wielu.
doprawdy?
Zimą wyjeżdżaliśmy z rodzicami do ciepłych krajów
czym zajmowali (zajmują?) się rodzice Bartmana, że stać ich było na takie fanaberie? Pytam z ciekawości, nie zlośliwości, bo to dość ekstrawaganckie, jak na Polskie warunki. No i co wtedy ze szkołą? |
dnia 31/07/2012
trepie - nie wiedziałam, że wykonywany zawód jest tajemnicą chronioną
A na co sportowcowi szkoła?
może i po nic, ale do 16 roku życia (nie wiem czy nadal jest to 16 lat, a nie np 14), każdy ma obowiązek uczenia się. |
dnia 31/07/2012
A co, nad morzem uzyskuje sie wiekszzy wzrost? Nie zauważyłem, żeby populacja zachodniopomorskiego była wieksza od przecietnosci |
dnia 31/07/2012
żeby człon*kowie tej populacji byli wyżsi* |
dnia 31/07/2012
Bo cały kraj jeździł nad Bałtyk |
dnia 31/07/2012
joa - Obowiązek szkolny jest do 18 roku życia |
dnia 31/07/2012
A nawet w kłykciu |
dnia 31/07/2012
nie czytałem :-) |
dnia 31/07/2012
nie wiem jak tam było z Bartmanem i jaki wpływ ma morze na szybki wzrost, przez dwa i pół miesiąca nad Bałtykiem urosłam 14 cm;
jeśli chodzi o temat - sportowcy i szkoła; to szkoła całkowicie podporządkowuje swoje programy sportowcom; część uczniów ma indywidualny tok nauczania, ale zaliczać wszystko muszą - przynajmniej teoretycznie. |
dnia 31/07/2012
A na co sportowcowi szkoła?
...
a czym różni się sportowiec od nie-sportowca? no litości.
jeśli wszyscy wychodzą z takiego założenia, to potem co się dziwić, że nie potrafią się poprawnie wysławiać... |
dnia 31/07/2012
akurat Bartmanowi brak szkoły w okresie zimowym nie zaszkodził, słyszeliście TEN AKCENT jak wymiawał Earl's Court?
Londyńczyk pełną gębą |
dnia 31/07/2012
Tworkin Zbychu spędził trochę czasu za granicą, miał stusiowac w Stanach to i koślawego angielskiego nie ma |
dnia 31/07/2012
ja rozumiem indywidualny tok w liceum, ale w podstawówce? |
dnia 31/07/2012
joa kobieto czy ty jesteś z SB, ze cię to tak nurtuje U mnie w szkole też byli sportowcy i po prostu program był dostosowywany pod nich. Może miał indywidualny tok nauki? Może go matka w domu uczyła, kogo to obchodzi. Ważne że potrafi mówić z sensem (wiem dla niektórych na SN to herezja ) i nie poci się jak piłkarze nad stworzeniem jednego zdania. |
dnia 31/07/2012
joa w podstawówce też jest możliwy. A jak ktoś poważnie się rozchoruje i nie może do szkoły chodzić to co? Podstawówki nie skończy? U mnie byli tenisiści stołowi w indywidualnym tokiem w podstawówce. Jeździli na zawody, zgrupowania, więc zaliczali kiedy indziej. Półmózgami nie byli i większość z nich skończyła studia (o zgrozo nawet medyczne kierunki) i pracuje. Tak więc elementem aspołecznym nie są |
dnia 31/07/2012
Podróże kształcą (bardziej niż szkoła) i tyle w temacie. |
dnia 31/07/2012
zgadzam sie z Tworkinem, ale tylko jezeli chodzi o nauki humanistyczne |
dnia 31/07/2012
od 8. roku życia co roku na tydzień jeździłam nad morze. To dlatego jestem taka wielka muszę pozwać moich rodziców |
dnia 31/07/2012
gdyby wygrał 56 mln zł, to 16 mln zł przeznaczyłby na silny klub w Warszawie, dla wszystkich kibiców siatkówki ze stolicy.
No proszę, Zibi chce odkupić winy Kubiaka |
dnia 31/07/2012
chimer- raczej wypłacić im wynagrodzenie
Jak teraz to napisałaś, to przypomnialem sobie, że ja co wakacje od 12 lat na 2 tygodnie jezdze nad Bałtyk |
dnia 31/07/2012
fredi - nie trzeba być w SB żeby się różnymi tematAmi interesować, a porównanie o chorujących i ich indywidualnym tok to jednak lekko trafione. Jak to się ma do siebie? Jestem w stanie zrozumieć, że szkoła wyraża zgodę na inny tok ze względu na wyjazdy sportowe czy zawody, ale wyjazdy, aby ktoś lepiej rósł? Dla mnie to jest zaskoczenie. To jak Bartman jest czy nie jest wykształcony nie ma tu nic do rzeczy, mnie zaciekawiło zjawisko 'wyjeżdżania sobie na zimę by lepiej rosnąć" kontra - przepisy dotyczace nauczania.
Może go matka w domu uczyła, kogo to obchodzi.
mnie, to za mało by liczyć na odpowiedź? |
dnia 31/07/2012
Joa, podejrzewam, że wyjazdy zimowe były uzasadniane w inny sposób, niż potrzebą wzrostu , dlatego udawało się uzyskać na nie zgodę połączoną z przesunięciem terminów zaliczania materiału. |
dnia 31/07/2012
Joa ale ta strona na szczęście to jeszcze nie pudelek i nie włazimy az tak w życie innych ludzi. To tak jakbyś pytała sąsiadkę skąd ma kase na samochód BO CIEBIE TO INTERESUJE. Boże może jego ojciec jest dilerem Monte. Czy nie lepiej zająć się swoim życiem, a nie z buciorami wchodzić w czyjeś. Może poproś w Urzędzie Skarbowym to pozwolą ci przejrzeć Pity Leona. |
dnia 31/07/2012
ahh no tak, zawód czy tym bardziej pytanie o szkołę jest strasznie osobiste. Wybacz Kurcze, musze strasznie uważać o co pytam następnym razem skoro "normy" tak się zaostrzyły na tym forum. Pewnie gdybym miała tyle czasu co ty też bym się zabrała za pilnowanie porządku, by żadne osobiste pytania tu nie zaistniały... no ale nie mam, więc wybacz...
Pudelka pozostawiam tobie, tak jak i obronę godności, cnoty i dobrego wychowania Pana Zbigniewa.
Dziękuję za "dyskusję", nie zamierzam jej kontynuować. |
dnia 01/08/2012
ale do 16 roku życia (nie wiem czy nadal jest to 16 lat, a nie np 14), każdy ma obowiązek uczenia się.
obowiązek szkolny w naszym kraju obejmuje każdego obywatela od 7 do 18 roku życia; jednocześnie ustawa o systemie oświaty dopuszcza możliwość spełniania obowiązku szkolnego poza szkołą, czyli Zbychowym rodzicom wsteczne odebranie praw rodzicielski raczej nie grozi
przy czym wasza dyskusja jest o tyle bezzasadna że jakoś nie zauważylam, żeby Zibi kiedykolwiek mówiąc o tych wyjazdach mówił "NA CAŁĄ zimę wyjeżdżaliśmy do ciepłych krajów" używał sformułowania "zimą wyjeżdżaliśmy" a to chyba duża różnica. Miałam uczniów który regularnie rok w rok miesiąc zimy spędzali na nartach - dwa tygodnie od wigilii do nowego roku i dwa tygodnie ferii zimowych jakoś z obowiązkami szkolnymi te wyjazdy nie kolidowały |
dnia 01/08/2012
Edna matematyki uczysz ? |
dnia 01/08/2012
Eder aż tak to widać ??? |
dnia 01/08/2012
Troche widać
A co miałęm rację? |
dnia 01/08/2012
Trepie,żona wszystko napisała ( uchylam kapelusza )
Dodam,że rośnie się od białka - mięcha,a nie od warzyw i owoców.
Aby skóra wytworzyła witaminę D wystarczy dziub dobrze opalić.
Dodam,że teoria wzrostu Zbycha mocno mnie ubawiła...
"Teścia" na kurs przysposobienia rodzicielskiego.Na razie nie dopuszczać go do wnuków (ewentualnych) |
dnia 01/08/2012
Zbychu jeszcze kiedyś mówił, że pił sok marchewkowy. Też nie działa? |
dnia 02/08/2012
Sok marchewkowy działa. Gdyby Zbych go nie pił, to obecnie waliłby jeszcze bardziej po autach. |
dnia 02/08/2012
Właśnie, dlaczego Zbychowi wpisują 198 jak on ma 196 cm? i czy siatkarzy mierzą w butach czy bez? |
dnia 02/08/2012
Kiedyś Mazur mocno się ubawił czytając "wzrosty "zawodników które strasznie idą w górze na papierze...
Mówił,że regularnie dopisuje się kilka cm .Może w celu dowartościowania zawodników? |