Zarejestrowanch Uzytkowników: 417 Najnowszy Użytkownik: Barry
Rozpoczynamy 68 sezon męskiej Serie A1.
Seria A Panowie Coraz biedniejsza liga i coraz bogatsze trzy, cztery kluby - tak najkrócej można scharakteryzować sytuację układ sił na starcie, 68 sezonu Serie A1. Skąd my to znamy? -można zadać pytanie.
Wyraźny podział na bogatych i biednych, już od lat charakteryzujący także nasze rozgrywki męskiej Plusligi, w nowym sezonie, jak nigdy wcześniej, musi odcisnąć swoje negatywne piętno, na rywalizacji włoskich drużyn klubowych. Choć powtarzana często w naszych mediach opinia, że największe gwiazdy włoskiej ligi przed obecnym sezonem odeszły do Rosji, nie wydaje się wcale prawdziwa, skoro mniej niż w poprzednich latach, bo zaledwie pięciu siatkarzy zmieniło w tym roku ligę włoską na rosyjską ( w tym dwóch naszych reprezentantów: Łukasz Żygadło i Łukasz Kadziewicz), to nie da się jednak zaprzeczyć, że kluby Serie A1 przed obecnym sezonem
przeżyły nienotowany wcześniej exodus cudzoziemskich siatkarzy
. Zjawisko to dotknęło jednak nie tyle siatkarskich gwiazd - choć tu dotkliwą stratą dla włoskich kibiców w nowym sezonie będzie z pewnością brak zawodników tej klasy, co Igor Omrcen ( dziś Japonia), Angel Dennis (Argentyna) Facundo Conte i Leandro Vissotto (Rosja) - co raczej całego zastępu mniej, lub bardziej solidnych stranieri, dla których, także z powodu zmniejszenia liczby drużyn z 12 do 14, zabrakło miejsca w kadrach włoskich męskich drużyn klubowych.
Kryzys ekonomiczny, który podobnie jak i u nas w Pluslidze, najmocniej uderzył wcale nie w bogate, ale w biedniejsze kluby, spowodował, że w przyszłym roku w Serie A1 zagra tylko 61 zagranicznych siatkarzy. To najmniejsza liczbę stranieri w najwyższej klasie rozgrywkowej, począwszy od sezonu 2003/2004. W ubiegłym roku było ich aż 20 więcej. Tę tendencję jeszcze wyraźniej widać na przykładzie klubów Serie A2. Sezon 2012/13 rozpocznie w klubach włoskiej drugiej dywizji zaledwie 18 stranieri, dokładnie o połowę mniej niż przed rokiem.
Bogatych Serie A1 kryzys jednak nie dotknął praktycznie wcale i to jest kolejne zauważalne podobieństwo do sytuacji klubów naszej Plusligi. Można nawet zauważyć, że jeśli czołowe polskie drużyny straciły swoich czołowych zawodników właśnie na rzecz klubów rosyjskich: do rosyjskiej Superligi odeszli przecież Georg Grozer, Bartosz Kurek, Miguel Falasca, czy Marcus Nilsson, to włoskim czołowym klubom udało się zatrzymać tych graczy, na których zależało im najbardziej i którzy są dziś 'twarzami" Serie A: Osmany Juantorenę, Mateja Kazijskiego, Ivana Zajcewa, Cristiana Savaniego, Alessandro Feia, czy Luciano De Cecco. Swoista "polonizacja" włoskiej ligi polega jednak na tym, że w sezonie 2012/13 praktycznie nie do pomyślenia będzie sytuacja, żeby podobnie jak i u nas w przypadku wielkiej czwórki, o tarczę scudetto mógł się ubiegać ktoś jeszcze, spoza trójki najważniejszych pretendentów: występującą pod nową nazwą sponsora Cucine Lube Banca Marche Macerata, Itasem Diatac Trentino, Coprą Piacenza, a także, drużyną mającą w tym roku trochę mniejsze ambicję (oraz co może ważniejsze budżet) - Bre Banca Lannutti Cuneo.
O ile Trentino praktycznie udało się zachować skład z poprzedniego sezonu - jedyną istotną zmianą jest wypożyczenie dotychczasowego rezerwowego atakującego Cwetana Sokołowa do Bre Banca Lannutti Cuneo i ściągnięcie innego bułgarskiego atakującego Nikołaja Uszikow -najlepiej punktujacego zawodnik Serie A2 w poprzednim sezonie, to trener Maceraty Alberto Giuliani stanął przed znacznie trudnym zadaniem wypełnienia luki, po dotyczasowym kapitanie i liderze drużyny Igorze Omrcenie. Rozegrane w ubiegłą niedzielę mecz o Superpuchar Włoch udowodnił dobitnie, że pozyskany przed obecnym sezonem Ivan Zajcew na pewno jest w stanie udźwignąć tę rolę, choć wbrew wcześniejszym zapowiedziom, nie przejął wcale po Omrcenie roli rasowego atakującego, tylko drużyna mistrza Włoch zamierza grać teraz na trzech przyjmujących. Czy ten pomysł na grę się sprawdzi, czas pokaże - w każdym razie nie jest to wcale taktyka zupełnie nowa. Przypomnijmy, że w sezonie 2009/10 grając właśnie w taki sposób zdobyła mistrzostwo Włoch Copra Piacenza.
A skoro wspomnieliśmy już o tej drużynie, to po trzech "chudych" latach, po kilku spektakularnych transferach, tak znanych siatkarzy jak stary lis Alessandro Fei, czy młody rozgrywający Luciano De Cecco, przed obecnym sezonem Piacenza niewątpliwie powróciła ona do grona faworytów, którzy przed startem sezonem śmiało mogą myśleć nie tylko o medalach, ale także o tytule mistrzowskim. Ponieważ o sile tej drużyny w sezonie 2012/13 decydować będą głównie weterani włoskiej siatkówki: 34-letni Alessandro Fei, 36 letni Hristo Zlatanov i grający nieprzerwanie w Serie A1 od sezonu 1990/1991, czyli już 22 lata, 39-letni Samuele Papi, można nawet zadać pytanie: "jeśli nie teraz, to kiedy?". Problemem Copry Piacenza, przynajmniej na początku sezonu, będzie jednak z pewnością wciąż niezałatwiony problem zniesienia karencji dla kapitana drużyny wicemistrzów świata z 2010 roku Roberlandy Simona. Choć jeszcze niedawno mówiło się, że znakomity kubański środkowy będzie mógł występować w Piacenzie nawet od początku sezonu, w tym momencie wiadomo już, że jego debiut w Serie A1 trzeba będzie przełożyć na później, do momentu załatwienia wszystkich jego spraw w FIVB.
Trochę nieśmiało, za plecami "wielkiej trójki" swoje aspiracje do medalu zgłasza także Bre Banca Lannutti Cuneo. Ten zespół do sezonu 2012/13 przystąpi jednak niewątpliwie osłabiony. Jeśli bowiem nawet uznamy, że pozyskanie Cwetana Sokołowa na miejsce podatnego na kontuzje i mającego czeste problemy zdrowotne Leandro Vissotto nie musi być dużą stratą, to odejście do Maceraty najlepszego libero włoskiej ligi Francuza Hubert Henno trzeba traktować jako bolesną wyrwę w liniach defensywnych i w przyjęciu Cuneo. Warto też zwrócić uwagę, iż mimo tego, że władzom klubu z Piemontu mimo trudności finansowych, jeszcze raz udało się zatrzymać trzon drużyny; Nikolę Grbica, Wouta Wijsmansa, Ervin Ngapetha, Luigi Mastrangelo, to już ławka rezerwowych Cuneo wyglądać będzie bardzo nieciekawie. Ile jest w stanie "wycisnąć" z tego składu nowy trener Cuneo Roberto Piazza i czy nie mającym wartościowych zmienników weteranom, takim jak Wijsmans, Mastrangelo, czy mający już na karku 39 krzyżyk Nikola Grbic, uda się w dobrym zdrowiu i bez poważniejszych kontuzji dotrwać do play-off, dowiemy się zapewne dopiero w maju.
Zespołem, który w 68 sezonie Serie A1 może odegrać podobną rolę, jak w polskiej lidze 'Delecta" Bydgoszcz, jest Androli Latina, w składzie, której już drugi sezon grać będzie Jakub Jarosz - w obecnej chwili nasz jedyny polski rodzynek w całej lidze włoskiej. Oczywiście popularny Jay Jay to nie jedyny atut ekipy Silvano Prandi tytułowanego we Włoszech il Professore. Włodarzom klubu z Lacjum, który w poprzednim sezonie dotarł niespodziewanie do półfinałów Serie A i dzięki temu zagra po raz pierwszy w swojej historii w europejskich pucharach, w okresie transferowym, nie tylko udało się utrzymać najważniejszych zawodników z poprzedniego sezonu, ale jeszcze wyraźnie wzmocnić ławkę rezerwowych. Udało się pozyskać między innymi tak klasowych przyjmujących, jak cieszący się w minionym dziesięcioleciu największą sympatią włoskiej publiczności włoski siatkarz Alberto Cisolla, czy lider reprezentacji Hiszpanii Sergio Noda Blanco - z urodzenia Kubańczyk. Ponieważ do Andreoli Latina przed obecnym sezonem doszedł także ceniony w Serie A1 Jeroen Rauwerdink, od wielu już lat podpora przyjęcia w reprezentacji Holandii, wydaje się, że właśnie lewoskrzydłowi mogą być niezwykle mocnym atutem ekipy Silvano Prandi przed obecnym sezonem. Z dużym zainteresowaniem będziemy także śledzić poczynania w Serie A1 22-letniego belgijskiego środkowego Pietera Verheesa, który występując w swoim poprzednim klubie Noliko Maaseik w Europejskich Pucharach, w wielu meczach imponował efektowną i co może ważniejsze, bardzo skuteczną grą w ataku.
Inną drużyną, która przed startem sezony ma ambicje, żeby spełniać rolę łącznika, pomiędzy "wielka czwórką" a resztą stawki jest Casa Modena, którą od nowego sezonu poprowadzi wieloletni trener Piacenzy Angelo Lorenzetti. Trzeba jednak zauważyć, że podobnie jak w przypadku Bre Banca Lannutti Cuneo, także w przypadku tego klubu, poważne problemy finansowe mocno ograniczyły dotychczasowe duże sportowe apetyty. Kadra żółto-niebieskich w obecnym sezonie będzie oparta przede wszystkim o siatkarzy młodych, takich jak znany nam bardzo dobrze z gry w Resovii włosko-polski rozgrywający Michał Baranowicz, przyjmujący Holender Dick Kooy, Belg Sam Deroo, Francuz Ouesque, czy czeski, wysoki środkowy Jakub Vesely. Na największą gwiazdę Modeny przed obecnym sezonem typowano Gundarsa Celitansa, ale łotewski atakujący w lecie najpierw przeziębił się, a potem w wyniku powikłań zdiagnozowano u niego zapalenie opon mózgowych, co w efekcie skończyło się czasową hospitalizacją i zniweczyło plany przygotowania tego siatkarza do sezonu. Wyniki spotkań kontrolnych Modeny dowodzą, że w tym momencie Gundars Celitans znajduje się głęboko po formą i dojście tego siatkarza do normalnej dyspozycji jednak będzie musiało trochę potrwać. Trzecią drużyną z grupy środka tabeli, a której warto wspomnieć, jest Tonno Callipo Vibo Valentia. Po pozyskaniu pary młodych, przebojowych przyjmujących: Tine Urnaut, Denis Kaliberda, oraz środkowego reprezentacji Włoch Simone Buti, kalabryjska drużyna w przyszłym sezonie niewątpliwie zgłasza aspirację, aby zająć w lidze miejsce premiowane startem w europejskich pucharach
Pozostałe pięć drużyn Serie A1 w sezonie 2012/13: Sir Safety Perugia, CMC Ravenna, Altotevere San Giustino, Marmi Lanza Verona, New Mater Castellana Grotte, zgodnie z przewidywaniami obserwatorów, powinno stanowić tło dla reszty stawki. W tej piątce śą co prawda drużyny na papierze kadrowo trochę silniejsze - jak Verona, są też słabsze - jak Ravenna, ale ponieważ przed sezonem zarząd ligi włoskiej ogłosił oficjalnie, że w tym roku żadna drużyna z Serie A1 nie spadnie, poziom emocji towarzyszący rywalizacji tych zespołów, może za wyjątkiem miejscowych sympatyków, u pozostałych kibiców siatkówki raczej nie powinien powodować zbyt szybkiego bicia serca.
Aktualne składy wszystkich włoskich drużyn Serie A1, przed sezonem 2012/13
Skoro jesteśmy już przy zmianach regulaminowych, to przypomnijmy jeszcze raz, że w tym sezonie żegnamy się z formułą V-Day - czyli jednego, jedynego meczu, który rozstrzygał o tym, kto sięgał po tarczę scudetto we włoskiej męskiej ekstraklasie siatkarskiej w trzech ostatnich latach. W przyszłym roku mistrza Włoch, podobnie jak to było przed sezonem 2009/10, znowu wyłoni seria pojedynków finałowych do trzech wygranych. Wolny termin, w którym mógłby się odbyć ewentualnie piąty mecz, zarezerwowano na 12 maja 2013. Inną istotną zmianą będzie także to, że drużyna, która po rundzie zasadniczej zajmie wyższe miejsce, w parach ćwierćfinałowych u półfinałowych, uzyska bardzo wyraźną przewagę nad niżej sklasyfikowanym przeciwnikiem, dzięki rozpoczęciu rywalizacji play-off z bilansem 1:0.
Program pierwszej kolejki Serie A1
Sobota 6 października (17:30)
Altotevere San Giustino - Cucine Lube Banca Marche Macerata 1:3 (20:25, 25:17, 20:25, 19:25) Statystyki
Niedziela 7 października (wszystkie spotkania rozpoczną się o 18:00)
Kolejny świetny mecz Zajcewa (w ataku i zagrywce), który chyba dostał MVP. W San Giustino na przyjęcie Marco Fenoglio przestawił Klemena Cebulja, którego możemy kojarzyć z meczów z Resovią z Pucharu CEV z tamtego sezonu, gdzie Słoweniec zastępował kontuzjowanego Sketa, ale na ataku. Niezły skład ma San Giustino, ale ich problemem może być obsada pozycji rozgrywającego, z tego co kojarzę McKibbina i leworęcznego Torre.
Ktoś widział, jakieś ambitniejsze wnioski po meczu? Jak wyglądały ataki Zajcewa i Savaniego z 1. strefy?
To najmniejsza liczbę stranieri w najwyższej klasie rozgrywkowej, począwszy od sezonu 2003/2004. W ubiegłym roku było ich aż 20 więcej.
No ale to dlatego, że po prostu drużyn jest mniej, bo począwszy od sezonu 2003/2004, zawsze mieliśmy w Serie A 14 zespołów, a nawet 16, jak w sezonie 09/10. Gdy rozszerzą rozgrywki i wprowadzą ligę zawodową, to pewnie jeżeli chodzi o ilość zagranicznych siatkarzy, wszystko wróci do normy z lat wcześniejszych.
to już ławka rezerwowych Cuneo wyglądać będzie bardzo nieciekawie.
Można zadać pytanie, kiedy ławka rezerwowych Cuneo wyglądała "ciekawie"? W sezonie 2010/11, w kwadracie dla rezerwowych stali Bertrand Carletti, Janis Peda, Francesco Fortunato, Daniel Gajic i Giuseppe Patriarca, rok temu Baranowicz, Caceres, Von Lankvelt, Patriarca i Andrea Rossi, teraz jest to Nimir Abdelaziz, Dore Della Lunga, ponownie Rossi, Oleg Antonow i Andrea Galliani, no więc różnicy jeżeli chodzi o siłę ławki rezerwowych w porównaniu lat ubiegłych, osobiście nie dostrzegam. Pewnie, że trójka Mastro-Kola-Wout jest coraz starsza, ale specjalnej zmiany w budowaniu drużyny, w porównaniu do lat ubiegłych, po prostu nie było.
Myślę też, że na papierze, Cuneo nie jest słabsze niż w tamtym sezonie, a nawet nieco mocniejsze. Zwłaszcza, że Daniele De Pandis to klasowy libero, a i nie można zapominać o Emanuelu Kohucie, który miał dwa świetne ostatnie sezony, zwłaszcza ten w Belluno i powinien niesamowicie wzmocnić środek Cuneo, w porównaniu do Fortunato, który z całym szacunkiem do doświadczonego Włocha, ale w ostatnim sezonie momentami robił za szarego statystę Wszystko rozbija się o to, w jakiej kondycji do playoffów podejdą Grbić, Wijsmans, Mastrangelo, co faktycznie wzbudza spore wątpliwości, zwłaszcza mając w pamięci dwa ostatnie sezony. Ale sytuacja w Serie A, gdzie jednak różnica między czterema najlepszymi zespołami, a resztą, jest znaczna, co raczej pozwoli Piazzy odpowiednie szafowanie siłami swoich najbardziej doświadczonych zawodników.
Brasildnia 06/10/2012
Ligę zawodową... Ligę zamkniętą, co już uczynili, bo żadna drużyna z Serie A w tym roku nie spadnie.
Myślę też, że na papierze, Cuneo nie jest słabsze niż w tamtym sezonie, a nawet nieco mocniejsze
W przypadku jakiejś niedyspozycji Sokołowa, a on nawet na IO pokazywał często, że są takie momenty, kiedy gra mu się wybitnie nie klei i musi chwilę odpocząć w kwadracie, Roberto Piazza naprawdę nie ma kogo wprowadzić na jego miejsce na boisko. W ubiegłym sezonie Dominikańczyk Jose Miguel Caceres to naprawdę był całkiem solidny atakujący, a poza tym, podobnie jak Vissotto naprawdę kawał chlopa (210 cm). A teraz jego miejsce zajmie praktycznie anonimowy młody włoski atakujący z Serie A2, który nawet w tej niższej klasie rozgrywkowej specjalnie nie błyszczał
Na innych pozycjach może i masz rację, że drużyna z Piemontu aż tak dużo nie straciła. Dore Della Lunga na pewno nie jest gorszym przyjmującym niż Giuseppe Patriarca, natomiast rezerwowy środkowy Czech Jakub Vesely i tak - ze względu na limity cudzoziemców na boisku - praktycznie grywał wyłącznie Champions League, a nie w meczach Serie A1. Więc na pewno, Cuneo będzie brakowało tego zawodnika przy grach treningowych i właśnie w europejskich pucharach ( Cuneo jest w jednej grupie LM z naszą Resovią), natomiast w lidze, tak jak to już było w ubiegłym roku, tym trzecim środkowym będzie młody włoski środkowy Andrea Rossi.
Nimir Abdelaziz, który ma dopiero 20 lat, a przecież już od dwóch sezonów jest pierwszym rozgrywającym repreznetacji Holandii, również wydaje się być co najmniej równie utalentowanym rozgrywającym jak Michał Barnowicz.
Nie jest więc aż tym składem na papierze źle, ale tylko pod warunkiem, że Sokołow będzie w stanie grać bez żadnej zmiany, zarówno w lidze, jak i europejskich pucharach, przez cały sezon. Jeśli Bułgar wypadnie z gry - w przypadku jakiejś drobnej kontuzji, lub przeziębienia - to wygląda na to, że na atak znów trzeba będzie przesunąć 35-letniego Wouta Wijsmansa.
Ktoś widział, jakieś ambitniejsze wnioski po meczu? Jak wyglądały ataki Zajcewa i Savaniego z 1. strefy?
Zajcew radził sobie nieźle praktycznie z każdej strefy, natomiast atak Savaniego z 1 strefy szału nie robi. W pewnym momencie Macerata miała przestój, właśnie gdy Savani atakował z 2 linii. (Nie skończył 3 ataków pod rząd). Wliczając błąd sędziego, który nie wiadomo gdzie widział blok, u zawodników z San Giustino.
Brasildnia 07/10/2012
Co do Piacenzy... Olbrzymie możliwości na bloku i zagrywce może mieć ta drużyna, jeżeli weźmiemy pod uwagę obecność Feiego, Zlatanowa, Holta, De Cecco czy przede wszystkim Simona. Do tego w kwadracie dla rezerwowych ewentualnie stać będzie drugi najlepszy blokujący Serie A tego wieku, Luca Tencati, a w odwodzie jeszcze czwarty środkowy, Futi Tavana, który pobił wiele rekordów w czasie gry w NCAA właśnie w bloku, a który nieźle spisywał się w sparingach. No a o ofensywnym potencjale Copry - ze Zlatanowem, Feim, Simonem na środku i De Cecco na rozegraniu, też nie trzeba przekonywać.
natomiast atak Savaniego z 1 strefy szału nie robi.
Podobnie jak w spotkaniu z Trentino. Jeżeli by szukać mankamentu ustawienia Maceraty, to chyba jest to właśnie sytuacja, gdy w dwóch ustawieniach przy odbiorze zagrywki, Savani przechodzi do pierwszej strefy.
Brasildnia 07/10/2012
Tak jak wspominałem w SB, Trentino zaczęło bez Juantoreny, co widać też po wyniku (1-1 i wyrównany początek 3. partii).
chimer89dnia 07/10/2012
Vibo Valentia urwała już jeden punkt Trentino.
Ederdnia 07/10/2012
MVP to ten Celitans co miał grać w Resce?
dyletantdnia 08/10/2012
Latina wygrała bez udziału atakujących
Trentino nie byłoby sobą gdyby nie przegrało na początku z jakąś słabą drużyną, 2 lata temu bodajże też dostali od Vibo tylko,że na wyjeździe 3:0 , rok temu od Latiny i Skry
Deroo widzę kontynuuje wspaniałą przygodę Verhannemana w serie a, przynajmniej równie efektownie zaczął.
Ngapeth zaczął od wysokiego c na przyjęciu, może pomkogła mu zmiana piłek, a może tylko klasa przeciwnika, nie przeszkodziło mu to jednak dostać kilka czap i mieć słaby%
No, ale najważniejsze pytanie.gdzie jest ***** Simon Aties?
dyletantdnia 08/10/2012
od skry 2 sezony temu, jak ten czas szybko leci.
bubblesdnia 08/10/2012
dziewczyny, patrzcie jakie cudo znalazłam
[img]http://bi.gazeta.pl/im/fotomon/ciacha/f640x640/14/09/91db34f85c.jpg[/img]
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.
Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.
Komentuj!
Rozpoczynamy 68 sezon męskiej Serie A1.
Komentarze
Wszystko rozbija się o to, w jakiej kondycji do playoffów podejdą Grbić, Wijsmans, Mastrangelo, co faktycznie wzbudza spore wątpliwości, zwłaszcza mając w pamięci dwa ostatnie sezony. Ale sytuacja w Serie A, gdzie jednak różnica między czterema najlepszymi zespołami, a resztą, jest znaczna, co raczej pozwoli Piazzy odpowiednie szafowanie siłami swoich najbardziej doświadczonych zawodników.
, rok temu od Latiny i Skry 
