Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 24
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
Nie tego się spodziewaliśmy |
Wrocław Drużyna Impelu Wrocław przegrała w meczu z Pilankami 0:3. W pierwszej szóstce w drużynie z Wrocławia znalazły się: Kim Staelens, Katarzyna Konieczna, Makare Wilson, Katarzyna Jaszewska, Vesna Djurisić, Patrycja Polak i na Libero Dorota Medyńska. Pilanki wystąpiły w składzie Joanna Kuligowska, Monika Martałek, Tijana Malesevic, Małgorzata Lis, Martina Katic, Magda Wawrzyniak i na Libero Katarzyna Wysocka.
Początek pierwszego seta nieciekawy dla drużyny Impelu, dużo nerwowości i niedokładnych przyjęć. Udana akcja Kuligowskiej, błąd Wrocławianek /Wilson wpada w siatkę/ i punktowy blok Lis pozwala już na samym początku uzyskać drużynie z Piły 3-punktową przewagę. Nieskończone akcje Patrycji Polak z łatwością wykorzystują Pilanki na kontrze doprowadzając do korzystnego dla nich wyniku 1:6. Do pierwszej przerwy technicznej Wrocławiankom udaje się odrobić dwa punkty, w tym jeden po błędzie drużyny przeciwnej /Lis autowa zagrywka/. Po przerwie Wrocławianki świetnie wykorzystują błędy Pilanek stawiając pojedynczy blok / Jaszewska/, albo kiwając / Stealens/. Przy stanie 6:10 świetną zagrywką popisuje się Vesna Djurisić /proszę zwrócić uwagę na nową fryzurę Wrocławianki ;)). Siatkarki Impelu wykorzystują kontry i doprowadzają do wyniku 11:13. Pilanki grają szybką piłkę do Kuligowskiej, która obija blok Patrycji Polak. O czas prosi trener Impelu. W międzyczasie we wrocławskiej drużynie Pyziołek zmienia Patrycję Polak, która chwilę po wejściu zapisuje na swoim koncie efektowny blok. Świetna zmiana w drużynie Piły - z a Lis wchodzi na zagrywkę Naczk, która popisuje się od razu asem serwisowym. Konieczna przedziera się przez pilski blok - 12:17. Dobre przyjęcie Jaszewskiej i kiwka na opadający blok daje 13 pkt. dla Wrocławia. Końcówka seta to pogoń Impelek za drużyną gości - Jaszewska plasuje tuż za blok, w następnej akcji Konieczna wykorzystuje dziurę w bloku Pilanek a później jeszcze obija ręce Malesevic. Niestety to nie wystarcza - PTPS Piła doprowadza do piłki setowej. Gdyby to były Stare Jabłonki, można byłoby mówić, że jest to słowo na ooooo, czyli...ostatni! Malesevic kończy pierwszego seta 22:15.
Początek drugiej partii wyrównany, dobre bloki ekipy z Piły. Kolejne akcje przez środek - Małgorzata Lis! Z drugiej strony siatki atomowymi atakami popisuje się Kasia Konieczna. Mimo to sytuacja zaczyna wymykać się spod kontroli Wrocławiankom. Przyjęcie na 3 lub 4 metr i piłka oddana na stronę Piły, która z kolei nie marnuje okazji do zdobycia punktu. Sporo błędów po stronie Wrocławia - znowu pojawia się problem niedokładnego przyjęcia, nie kończą ataków, autowe zagrywki. Po przerwie technicznej przy stanie 12:21 dla Piły na boisku pojawia się KAPITANKA - Milena Rosner. Mimo trudnych piłek do ataku, Rosner kończy prawie każdą. Po obejrzeniu blisko dwóch setów, śmiało można stwierdzić, że rola rozgrywającej przerasta debiutującą w Orlen Lidze Kim Stealens. Pojawia się na jej miejscu Anna Nowakowska. No i słowo na ooo...Plas Malesevic kończy seta drugiego 17:25.
Trzeci set spotkania Impel - Piła a w drużynie z Wrocławia na boisku bez zmian składu z drugiego seta, czyli Rosner i Nowakowska. W Pile nie ma zmian na konkretnych pozycjach, zespół gra bardzo dobrze. Jasny punkt Impelu -Jaszewska. Ta dziewczyna wykonuje olbrzymią pracę na boisku. PTPS Piła całą akcję ustawia bardzo dobrą zagrywką, którą zespół z Wrocławia nie jest w stanie dokładnie przyjąć. Po długiej wymianie punkt zdobywają Impelki. Natalia Krawulska genialnie atakuje z szóstej strefy a w następnej akcji obija ręce Jaszewskiej 4:6. Lis nęka swoją zagrywką Milenę Rosner. Na pierwszej przerwie technicznej Wrocławianki przegrywają 5:8. Niesamowicie gra Krawulska, która kończy niemalże każdą piłkę. Zablokowana Konieczna i brak asekuracji daje kolejny punkt przewagi Pilankom - 9:15. Impleki zaczynają uderzać w aut... a dziewczyny z Piły robią swoje. I znowu potężny atak Małgorzaty Lis. 20:14 dla Piły, na boisku witamy Mroczkowską. To już chyba koniec tego spotkania... chyba a raczej na pewno :( U Impelek błędy nawarstwiają się. Piła kończy mecz tym, co jest najbardziej efektowne: Monika Martałek wykonuje atak z obiegnięcia.
Kto MVP? Tijana Malesević. Miusjik:) --> Link
W Pile widać zgranie, chemię, determinację, wolę walki. Rozpoczęły sezon z przytupem, być może tak samo go zakończą. Wrocławiankom trzeba dać trochę czasu na zgranie się z podstawową rozgrywającą (pamiętajmy, że Marta Haładyn jest kontuzjowana). Początek dla Impelu niezbyt udany, ale być może następnym razem będzie lepiej. Na pochwałę na pewno zasługuje Katarzyna Jaszewska oraz Anna Nowakowska, która zmieniła słabo grającą Staelens. Dobre wejście miała również Bogumiła Pyziołek. Zastanawiać się można jedynie nad tym, dlaczego nie dano Bogusi szansę od samego początku meczu. Natomiast w zespole z Piły możemy wyróżnić kilka zawodniczek: Malesević, Krawulską, Martałek, Lis - bardzo dobrze grał cały zespół. Jasnym punktem drużyny z Piły była również Kuligowska. Przyspieszenia pilskiej rozgrywającej dawały fantastyczne efekty na środku. Gra z obiegnięcia - pierwsza klasa.
Podczas meczu nie było pełnej hali kibiców, ale myślimy, że organizatorzy mogą być zadowoleni z frekwencji. Kibice gromkimi brawami witali zawodniczki, gdy te po przerwach pojawiały się na parkiecie.
Podsumowując:
Duży plus dla Katarzyny Jaszewskiej, Anny Nowakowskiej
Plus - nowa fryzura Vesny ;)
Plus - frekwencja na meczu
Minus - Kim Staelens /wierzymy, że będzie lepiej ;)/
Duży plus - cały zespół Pilanek, świetna gra i zasłużone zwycięstwo.
Step by step & alutka
Wypowiedzi pomeczowe:
Mirosław Zawieracz (trener PTPS Piła): Dziewczyny zagrały tak, jak sobie tego życzyłem, tak jak trenowaliśmy. Do pełnej realizacji taktyki doszło to, co cały czas preferuję czyli ambicja, wola walki, zaciętość, koncentracja. Cieszę się bardzo, że ta inauguracja akurat wypadła dla nas pomyślnie - i to na wyjeździe. My z Impelem mamy z zeszłego i poprzednich sezonów swoje małe rewanże. Raz Impel wygrywa, raz my. Bardzo się cieszę z tego zwycięstwa odniesionego bez straty seta.
Monika Naczk (kapitan PTPS Piła): Cieszy mnie zwycięstwo naszego zespołu, ale bardziej niż sama wygrana styl i realizacja taktyki przedmeczowej, jaką trener razem z całym sztabem nam przygotował. Dobra zagrywka jaką dysponowaliśmy umożliwiła nam potem dobre rozegranie piłki. Same też dobrze przyjmowałyśmy. Moim zdaniem Impel miał problem z naszą zagrywką i ułatwiło nam to czytanie ich gry i dobrą zasłonę blokiem. Cieszę się, że już ten sezon nadszedł, bo długo kazano nam czekać. Życzę rywalkom dobrego startu w kolejnych meczach. Jest to bardzo dobry zespół. Doceniałyśmy ich klasę, ale nie przestraszyłyśmy się i punkty są teraz na naszym koncie
Rafał Błaszczyk (trener Impelu Wrocław): Gratulujące dla drużyny przyjezdnej. Dla nas to był na pewno trudny mecz i co tu dużo mówić - od początku do końca byliśmy troszkę poza parkietem. Nie weszliśmy w tą grę. Przeciwnik nam to skutecznie uniemożliwiał odrzucając nas od siatki. Zwycięstwo 3:0 w zasadzie nie podlegało dyskusji ani przez moment. Cały czas byliśmy w defensywie. Zagraliśmy zupełnie inaczej niż to, co sobie zakładaliśmy. Mieliśmy być zespołem, który ma inicjatywę, który ma atakować. Nic z tego nam nie wychodziło. Tak niekiedy bywa. Mam nadzieję, że to był mecz po którym jeśli chodzi o nas może już być tylko lepiej. W spotkaniach przedsezonowych to była zupełnie inna drużyna. W trakcie tego spotkania zbyt wiele z tego nie pokazaliśmy.Wyciągać wnioski po pierwszym meczu byłoby chyba wielkim błędem. Oczywiście nadzieję były ogromne i chcę zapewnić, że i zespół, i my jako sztab szkoleniowy, oddalibyśmy wszystko, by to spotkanie wyglądało inaczej. My musimy po prostu tą żabę przełknąć. Ja wielokrotnie powtarzałem, że w tej lidze nie ma słabych zespołów i przegrywać mecze to nie jest wstyd. Oczywiście trochę szkoda, że przegrywamy u siebie i w takim stylu, przy tak pięknie wspierającej nas publiczności. Na pewno zrobimy wszystko, żeby następny mecz wyglądał zupełnie inaczej. Po prostu takie mecze się zdarzają. Mam nadzieję, że to spotkanie mamy już za sobą i już nie będziemy musieli w takich nastrojach o naszej grze opowiadać. Chcę jeszcze powiedzieć, że to nie tylko było tak, że my graliśmy słabo czy źle. Po prostu drużyna z Piły zagrała bardzo dobrze, bo to jest dobry zespół, który zawsze zwłaszcza zawsze na początku sezonu stawia swoim przeciwnikom wysoko poprzeczkę. Zespół z Piły to potwierdził. Absolutnie nie będę roztrząsał tego spotkania, nie będę się nad nim zastanawiał dlatego, że w piątek gramy następny mecz i o tym przede wszystkim będę myślał. Mamy bardzo dużo do wygrania w Bydgoszczy. Będziemy musieli swoją pozycję mozolnie odbudowywać.
Katarzyna Mroczkowska (kapitan Impelu Wrocław): Gratuluję pilankom zwycięstwa. Podeszłyśmy do tego meczu z lekką rezerwą. Widać było, że zespół przeciwniczek gra dużo swobodniej. My byłyśmy lekko spięte i nie mogłyśmy znaleźć takiego momentu, w którym zrzuciłybyśmy trochę ciężar z siebie i zyskały więcej swobody. Pilanki dobrze zagrywały, a my nie. Myślę, że to jest klucz do tego, że po prostu nam się tak ciężko grało. My nie mogłyśmy przyjąć, one robiły to bardzo dobrze. Miałyśmy problem z tym, żeby wyprowadzić skuteczny atak. Mam nadzieję, że w następnym meczu już zagramy tak jak potrafimy. Chciałabym podziękować kibicom, bo atmosfera na trybunach była wspaniała.
| Alutka dnia 09/10/2012 ·
211395 Komentarzy · 1532 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 09/10/2012
NIby ciezko cos powiedziec kiedy ine ogladalo sie wszystkich spotkan ale czytajac komentarze i wypowiedzi trenerow i zawodniczek mozna dojsc do wniosku, ze przynajmniej 4 zespoly zrobily falstart..
Wiele zawodniczek zagralao w pierwszej kolece ponizej swoich mozliwsci i bardzo nerwowo - co w przypadku debiutantek w OL mozna jeszcze zrozumiec ale dziwi kiedy doswiadczone zawodniczki graja z trzesiawka przez CALY mecz.
Taka nerwowosc byla tez widoczna u impelek, co powodowala balagan na boisku i mnostwo bledow wlasnych.
Pierwsze sliwki robaczywki..zobaczymy jak to bedzie wygladalo w 2 kolejce. |
dnia 09/10/2012
edkarotka: proszę uważac na słowa. |
dnia 09/10/2012
ach, to jest Welna! |
dnia 10/10/2012
młodsza Barańska w tym kucu wygląda identycznie jak siostra, niezła zmyła |
dnia 11/10/2012
Dziękuję, ale niecelowo to było... |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
Oceny |
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|