Hit kolejki już w pierwszym spotkaniu 6. kolejki. Obecny lider, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, podejmie na własnym terenie Jastrzębski Węgiel. Drużyna ZAKSY, prowadzona przez Daniela Castellaniego, ma lekkie problemy kadrowe. Do kontuzjowanego Łukasza Wiśniewskiego najprawdopodobniej dołączy libero Piotr Gacek, choć decyzja o ewentualnej grze tego zawodnika zapadnie pewnie dopiero przed meczem. Pytanie brzmi: kto zastąpi głównego libero? Czy będzie to Łukasz Koziura, czy może ktoś z przyjmujących? Zobaczymy przed meczem. Reszta zawodników nie narzeka na kontuzje i zapewne ujrzymy ich na parkiecie. Będą to m.in.: Paweł Zagumny, Felipe Fonteles i Michał Ruciak. Gospodarze zrobią wszystko, by zachować miano niepokonanych w tym sezonie. W ostatniej kolejce odprawili z kwitkiem akademików z Olsztyna 3:0. Dzisiejszy rywal ZAKSY będzie chciał sprawić kolejną niespodziankę. Apetyt fanów ze Śląska wzrósł po tym, jak 'Ptoki' pokonały 3:1 Skrę Bełchatów, przy czym w trzecim secie ograli srebrnych medalistów aż do 12. Czy i dzisiaj będziemy świadkami podobnego zwycięstwa? Trener Bernardi ma do dyspozycji prawie wszystkich graczy. Jedynym, który leczy kontuzję jest Damian Wojtaszek. Ciekawa jest też sytuacja na pozycji przyjmującego, gdzie w ostatnim spotkaniu za słabo grającego Martino wszedł Krzysztof Gierczyński. Gierko całkiem udanie go zastąpił. Czy zagra on obok Michała Kubiaka? Zobaczymy. Trener Bernardi postawi na pewno na Simona Tishera. Ponadto w wyjściowym składzie pewne miejsce ma Michał Łasko. Zapowiada się ciekawy pojedynek, który może zakończyć się po dość wyrównanym tie-breaku.

Spotkanie w Olsztynie to kolejne akademickie derby w tym sezonie. Naprzeciw siebie staną akademicy z Olsztyna ( dwa ostatnie spotkania przegrane ) i z Warszawy ( sensacja rozgrywek, 4 wygrane z rzędu ). Faworytem tego spotkania zdają się być warszawianie, którzy aktualnie są w 'gazie' i ciężko będzie ich zatrzymać. Olsztynianie, mimo dobrej postawy w starciu z ZAKSĄ w ostatniej kolejce, wciąż mają problemy ze skutecznością w ataku. Rozgrywający AZS-u Olsztyn, Guillermo Hernan gra za bardzo schematycznie, co odbija się na skuteczności zespołu. Wojciech Ferens i Bartosz Krzysiek w ostatnim meczu otrzymali łącznie 65 piłek, co daje 74% prób w ataku na cały zespół (!!!) To z kolei powoduje, że rywale mogą łatwiej odczytać rozegranie i ustawić blok. Dodatkowo nie ma sytuacji, w której przyjmujący i atakujący wspieraliby się w ataku. Często różnica w ataku między jedną a drugą pozycją jest tak duża, że zespół nie jest w stanie wygrać meczu, grając tylko jednym zawodnikiem. Warszawianie natomiast nie mają takich problemów, a ich rozgrywający Fabian Drzyzga doskonale pełni swoją funkcję. Bardzo dobrze grają także Krzysztof Wierzbowski i Grzegorz Szymański, którzy stanowią o sile ataku swojego klubu. Dodatkowo warszawianie są 'naładowani' ostatnimi zwycięstwami i możemy spodziewać się, że klub ze stolicy najprawdopodobniej podtrzyma dobrą passę. Olsztyn musiałby zagrać przynajmniej tak, jak w spotkaniu z ZAKSĄ, czyli co najmniej poprawnie i bez błędów w końcówce. Bez tego nie ma co myśleć o zwycięstwie nad zespołem z Warszawy.

Spotkanie bardzo interesujące. Znajdująca się w dołku Skra Bełchatów, która przegrała pojedynki z pretendentami do złotego medalu ( Resovia, ZAKSA i Jastrzębski ), zmierzy się z zespołem Delectą Bydgoszcz. Trener Nawrocki ma się nad czym głowić, podobnie jak jego zawodnicy. Co trzeba poprawić, by odnieść w końcu zwycięstwo? Chyba od dawna nie było sytuacji, kiedy Skra przegrałaby 3 mecze z rzędu i dla wielu mecz z Delectą będzie doskonała okazją do przerwania passy. Bełchatowskie gwiazdy wyjdą na parkiet zmotywowane, będą chciały zadowolić fanów, ale czy Mariusz Wlazły lub Michał Winiarski będą w formie? Czy wreszcie zobaczymy w wyjściowej '6' Kubańczyka Calę, który częściej przebywa w kwadracie dla rezerwowych niż na parkiecie? Delecta pokonała w ostatniej kolejce Resovię Rzeszów. Podopieczni Piotra Makowskiego z pewnością spróbują dopisać kolejne punkty na swoje konto w kolejnym pojedynku, w którym do faworytów raczej nie należą. Kibice z Bydgoszczy liczą na dobry występ Stephana Antigi i Dawida Konarskiego, czyli głównych armat bydgoskiego klubu. Ciężko wskazać na zwycięzcę w tym pojedynku.