realista_pzpsdnia 03/12/2012
Stała się rzecz niebywała. Na mecz Skry w Atlas Arenie znowu zabrakło biletów i obejrzy go 12 tysięcy ludzi. Popularność Skry w Polsce zadziwia i szokuje. W ostatnią środę padł rekord w Warszawie gdzie Torwar pękał w szwach.Nawet jak kilka lat temu reprezentacja Polski w Lidze Światowej grała na Torwarze to nie było takiego szału.
W niedzielę Ergo Arena w Gdańsku na meczu Trefl-Skra ustanowiła swój rekord na meczu ligowym..... I większość kibiców dopingowała Skrę a nie gospodarzy. To jest dopiero fenomen socjologiczny. Dlaczego na Skrę w całej Polsce przychodzi zdecydowanie najwięcej widzów i ją dopinguje. Miejscowi organizatorzy są w szoku i żalą się w mediach, że kibice są" be" bo dopingują Skrę a nie swojemu klubowi.
Ale teraz do Łodzi przyjeżdża słaba drużyna z Rumunii a Skra jest już pewna wyjścia z grupy LM z pierwszego miejsca. Kibicom to nie przeszkadza bo każdy z nich kocha Skrę i dla niej przychodzi.
Skra ma fanów w całej Polsce tak jak Real czy Barcelona. To jest magia Skry wynikająca z jej marki. Dlatego nie ma przesady w stwierdzeniu, ze Skra to jest coś więcej niż klub.