Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 24
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
Mam nadzieję, że wszystko się jakoś ułoży |
Rosja Superliga Natalio, podsumujmy rok 2012. Jakie było dla pani te 12 miesięcy?
Nie mogę powiedzieć, że pod względem siatkarskim ten rok był całkowicie udany. Nie udało nam się wygrać żadnego z największych turniejów klubowych, reprezentacji też nie powiodło się na IO. Poprzedni sezon Superligi zakończyłyśmy na drugim miejscu, a całkiem niedawno przegrałyśmy finał Pucharu Rosji. Mam nadzieję, że w obecnym roku wszystko ułoży się dla nas o wiele pomyślniej.
Jak zazwyczaj świętuje pani Nowy Rok? Czy w klubie macie jakieś tradycje?
Nie ma jakichś szczególnych tradycji. Po prostu władze klubu składają nam życzenia i wręczają prezenty. Tym razem spotkanie takie odbyło się 27 grudnia. Natomiast jeśli chodzi o moje prywatne świętowanie, to najważniejsze dla mnie jest, aby mąż był razem ze mną.
Jak minęła pani ostatnia noc sylwestrowa?
W okolicach Moskwy wynajęliśmy duży dom dla wielu znajomych. Zebrałyśmy się razem z dziewczynami z drużyny, rodzinami, niektórzy wzięli dzieci. Nie chcieliśmy świętować w domu, restauracji czy coś w tym stylu, zachciało nam się czegoś bardziej niezwykłego, przytulnego. Ogólnie było bardzo wesoło.
W 2012 roku wyszła pani za mąż. Czy to wydarzenie zmieniło pani nastawienie?
Właściwie to nie, nic się nie zmieniło. W moim odczuciu wszystko pozostało tak jak było wcześniej. Myślę, że to dobrze.
Jak już wcześniej pani wspomniała, niedawno rozgrywany był finał Pucharu Rosji, w którym uległyście kazańskiemu Dynamo. Na czym polega główny problem w spotkaniach z tą ekipą? Przegrałyście z nimi kilka ostatnich ważnych pojedynków.
Jeśli chodzi o ostatnie spotkanie to po prostu nie potrafiłyśmy pokazać swojej najlepszej siatkówki. Dodatkowo, po drugiej stronie siatki miałyśmy trudnego przeciwnika - wszystkie dziewczyny z ogromnym doświadczeniem. Pragnęły zwycięstwa tak samo jak my i nie zamierzały odpuszczać. Można śmiało powiedzieć, że w finale Pucharu wszystko im wychodziło, czego niestety nie można powiedzieć o nas.
fot. vldinamo.ru
Kiedy wybiegacie na boisko w meczu właśnie przeciwko tej drużynie to czujecie jakąś dodatkową nerwowość, mniejszą wiarę we własne siły?
Nie, nic takiego nie ma miejsca. Zawsze wierzymy we własne siły i zdolności, wiemy, że możemy pokonać każdego przeciwnika - także Kazań. Jeśli chodzi o nerwowość, to rzeczywiście pojawia się ona w spotkaniach przeciwko tej ekipie. Chodzi o to, że ciągle się z nimi spotykamy - w mistrzostwach, a ostatnio także w meczach o miejsca medalowe. Jest to nasz główny rywal, dlatego to zupełnie normalne, że przed naszymi spotkaniami zarówno my jak i zawodniczki Kazania denerwujemy się trochę bardziej. Jednak to nie oznacza, że nie wierzymy we własne siły lub uważamy się za słabsze. W żadnym przypadku.
Teraz konkurujecie z nimi nie tylko na parkietach ligowych, spotkacie się z nimi również w połowie stycznia w Lidze Mistrzyń. Jak to przyjęłyście?
Mówiono nam , że będą się starać aby przechodził tylko jeden klub z danego kraju aby uniknąć sytuacji, że dalej przejdzie po kilka klubów. I tak się stało. I co możesz z tym zrobić? Przeciwnik jest trudny, ale nic na to nie poradzisz. Przeanalizujemy naszą porażkę w finale Pucharu Rosji, wyciągniemy wnioski, postaramy się zmienić coś w naszej grze. Miejmy nadzieję, że nam się uda.
Z pewnością największym wydarzeniem ubiegłego roku były pierwsze w pani karierze IO. Zgodzi się pani z tym?
Oczywiście. Najsmutniejsze jest to, że wygrywałyśmy we wszystkich meczach, a szczęście odwróciło się od nas w ostatniej chwili. W ćwierćfinale, grając przeciwko Brazylijkom nie potrafiłyśmy skończyć kilku piłek meczowych - do zwycięstwa nad nimi zabrakło nam jednego punktu. Z całą pewnością można tu mówić o szczęściu, które zdecydowanie sprzyjało Brazylijkom. To bardzo przykre, że właśnie tak to się skończyło. Samo uczestnictwo w tym turnieju było dla mnie bardzo ważne, to dla mnie zaszczyt. Nawet sam pobyt w wiosce olimpijskiej, możliwość popatrzenia na innych sportowców z całego świata, poczucie tej atmosfery - wszystko to jest bardzo ciekawe.
Jakie ma pani pamiątki z Londynu?
Przede wszystkim kupowałam pamiątki dla rodziny, bliskich, przyjaciół. Oczywiście zostały u mnie jakieś drobiazgi, ale większość rozdałam, część dałam rodzicom na przechowanie.
W minionym roku odszedł od nas Siergiej Owczynnikow.
Tak, bardzo go brakuje.
Jeśli mówimy o klubie Dynamo Moskwa to w obecnym sezonie nastąpiło kilka zmian w składzie. Jak wygląda to obecnie?
Nowy trener, nowe zawodniczki, ale w siatkówce to nie jest rzadkość. Ma to miejsce niemal we wszystkich drużynach w każdym sezonie. Powoli się do siebie przyzwyczajamy, zgrywamy . W ostatecznym rozrachunku wszystko to powinno przełożyć się na wynik. Jeśli go nie ma, to znaczy że coś jest nie tak.
Jakie cele postawiła pani przed sobą na 2013 rok?
O ile rok ubiegły pod względem sportowym nie był zbyt udany, to chciałabym, aby ten przyniósł więcej zwycięstw, więcej złotych medali. Tego pragnę najbardziej. Jeżeli zaś chodzi o reprezentację, to ten sezon będzie dla nas bardzo ciekawy i w dużej mierze decydujący. Prawdopodobnie ze składu odejdą liderki ekipy. Pragnę, aby zebrała się dobra drużyna, przyszedł nowy trener i abyśmy wspólnie stworzyli świetny kolektyw. Póki co nic jeszcze nic nie wiadomo, ale mam nadzieję, że wszystko się jakoś ułoży.
Autor: Roman Siemionow
Tłumaczenie: Ewelina Karpiej
Źródło: championat.com | ksdani dnia 05/01/2013 ·
211395 Komentarzy · 1669 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
Oceny |
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|