Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 10
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
Szeroka, 25-osobowa kadra już jutro. Bez największych gwiazd. |
Polska Reprezentacja M Andrea Anastasi ogłosi w czwartek 25-osobową kadrę na Ligę Światową. Czy prezes PZPS zdąży namówić do gry Zagumnego, Wlazłego, Winiarskiego i Plińskiego? - Chyba zbyt późno na takie rozmowy - uważa ten ostatni. Wstępną listę 25 nazwisk włoski trener kadry złożył w poniedziałek. Nie ma na niej największych gwiazd: Pawła Zagumnego, Mariusza Wlazłego, Michała Winiarskiego i Daniela Plińskiego.
Wszyscy odmówili występów w Lidze Światowej w osobistych rozmowach z Anastasim. Tłumaczyli to wiekiem, kontuzjami i przemęczeniem po wyczerpującym sezonie. Nieoficjalnie wiadomo też, że wszyscy kadrowicze chcieliby wyższego wynagrodzenia za grę w kadrze niż tylko ministerialne stypendia. Władze PZPS po kompromitujących występach kadry w zeszłym sezonie nakazały nowemu trenerowi stanąć na podium wszystkich reprezentacyjnych imprez.
Wówczas nie wiedział jeszcze, jak wielu zawodników zrezygnuje. - W tej sytuacji nie Liga Światowa, nie mistrzostwa Europy, ale dopiero Puchar Świata, który może dać kwalifikacje na igrzyska w Londynie, staje się celem numer jeden - dodaje Drzyzga w magazynie "Punkt, set, mecz" w Sport.pl.
Przemysław Iwańczyk, sport.pl | step by step dnia 30/03/2011 ·
211395 Komentarzy · 4384 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 30/03/2011
No właśnie. Nie wierzę w żadne specjalne misje Prezesa. Gwiazdy Skry określiły się jasno zaraz po zwolnieniu Castellaniego. Są konsekwentne. Sprawę mógł uratować jeszcze Jacek Nawrocki gdyby został trenerem kadry. Ale nie został. Można mieć o coś pretensje do zawodników Skry ? a o co ? Mają prawo do własnych decyzji. Niewolnikami nie są. |
dnia 30/03/2011
Wedle informacji SE powołany zostanie Zygadło. No i wszystko pasuje. Nie ma w niej największych gwiazd, a za jedną z pozostałch największych będzie robił Zygadło. |
dnia 30/03/2011
Nie jest żadną tajemnicą, że kadrowicze ze Skry stały murem za trenerem Castellanim podczas gdy ważyły się jego losy. |
dnia 30/03/2011
Nie ma co machać szabelką, bo każdy jest kowalem własnego losu i ma prawo do prywatnych decyzji. Czasy, gdy w reprezentacji grało się tylko dla honoru już dawno minęły. Motywacje mają ci, którzy chcą poprzez grę w kadrze wypromować własną osobę. Od tego zależą ich kontrakty w dobrych klubach oraz ich wysokość. A jaką motywacje może mieć Zagumny, Winiarski albo Wlazły który jest ikoną Skry i ma kontrakt do roku 2015 ? Rozwiązanie może być inne. Prezes będzie chciał namówić siatkarzy dodatkowym wynagrodzeniem przekazywanym do klubów za grę siatkarzy oddawanych do kadry. |
dnia 30/03/2011
"Czasy, gdy w reprezentacji grało się tylko dla honoru już dawno minęły."
Szkoda tylko, że zastąpiły je czasy w których będzie się grać tylko dla pieniędzy |
dnia 30/03/2011
widzę, że realista i tutaj dotarł...a miało być tak pięknie...piep*enie , że nie grają bo kasa za mała jest tak płytkie jak brodzik w Mlecznej więc do tego sie nie odniosę. to, że nie zagrają w LŚ dlatego , że zwolniono Castellaniego to już w ogóle odpuszczam, ale kolejny raz robienie z nich gwiazdek co tupią nóżką bo nie chcą grać i nie mają motywacji to już jest przegięcie pałąka realisto...i Mariusz Wlazły to nie Michał Winiarski - po raz kolejny to powtarzam. to, że grają w jednym klubie i się przyjaźnią nie robi z nich jednej osoby !!!! już kiedyś to pisałam na innym forum, prędzej kadra zrezygnuje z Winiarskiego niż Winiarski z kadry...niestety takie są fakty. plecy, kolano - kontuzje Michałowi nie pozwolą grać podczas całego sezonu reprezentacyjnego. i do wszytskich którzy będą wieszać psy - zastanówcie się chwile zanim to napiszecie - chwilę pomyślcie i nie idzcie ślepo za tłumem... to tyle z mojej strony. |
dnia 30/03/2011
Gib - proszę Cię, nie idz tą drogą na Boga |
dnia 30/03/2011
Z tego, co mi wiadomo, to Winiarski i Wlazły na czerwiec mają inne plany bo z rodzinami udają się na wspólny urlop do Egiptu...i nikomu nic do tego jak gospodarują czasem i jakie podejmują decyzje po sezonie. |
dnia 30/03/2011
hahaha o kurde, a co ma piernik do wiatraka haha i chyba Cię , że poinformowali z tym Egiptem haha |
dnia 30/03/2011
Monic --- ale masz pałer! I kaznodziejskie inklinacje
Lecz niezupełnie rozumiem. Do osoby Winiarskiego nie odnoszę się, zaś płacenie klubom za reprezentantów to złamanie pałąka i przekroczenie kolejnej granicy. I tyle.
Zatem którą drogą mam nie iść, bo stoję na zielonym , trąbią na mnie , a ja boję się ruszyć z miejsca?
(siatkarze są mi obojętni, jedyny którego lubię to mój rodak Zbysio Bartman) |
dnia 30/03/2011
Realisto - jeśli masz racje z ta motywacja i podejściem, to jest to bardzo smutne.
Przekładając to na inne dyscypliny, to tak jakby Małysz albo Kowalczyk zadowolili się tym, że są mistrzami Polski.
Albo po zdobyciu pierwszych medali na szczeblu międzynarodowym i podpisaniu milionowych kontraktów zaczęli pracować na pół gwizdka.
IMO każdy sportowiec, który potencjalnie ma takie możliwości powinien dążyć do tego, żeby jak najwięcej wygrywać dla siebie i dla swojego kraju. Inaczej nic nie osiągnie.
Chcę wierzyć, że nasze siatkarskie gwiazdy tego chcą i rzeczywistymi przyczynami niechęci do kadry są problemy ze zdrowiem, ale czytając wywody Realisty mam wątpliwości. |
dnia 30/03/2011
Gibu - to o Winiarskim nie było do Cię , nie idż drogą gdzie na jej poczatku mówia Ci, że czasy gry w reprezentacji dla honoru juz dawno minęły ... co za brednie !!!z tym płaceniem się zgadzam. który nie chce grać niech nie gra - jak mówi serek. ja tylko chciałam zaznaczyć, że nie kazdy z tych wymienionych NIE CHCE. |
dnia 30/03/2011
Ale na innych portalach w innych dodatkowych komentarzach, właśnie tych dwóch siatkarzy czyli Mariusza Wlazłego i Winiarskiego wymienia się jako tych co całkowicie odmówili gry w kadrze. Pozostali chcą jedynie większego odpoczynku na początku sezonu i jeżeli będzie potrzeba to włączyć się do gry w późniejszym okresie. |
dnia 30/03/2011
to znaczy na jakich portalach i kto tak pisze ? |
dnia 30/03/2011
realisto- nie wiem czy mam sie cieszyc czy smucic Twą obecnością tutaj
jeśli chodzi o zagumnego to nie mam pretensji, chce spędzic czas z rodziną, zrozumiałe, jest już wiekowy (jak na siatkarza ), zwykle na najważniejszych imprezach był. To samo Pliński. Wlazły od 2006 na kadrę patrzył krzywo i nie sądzę, żeby cokolwiek się zmieniło. Winiarski - może sam zawodnik się wypowie, bo nie wiem co mam myślec? |
dnia 30/03/2011
i jeśli za gwiazdę skry uznamy bartka kurka, to jak realisto odniesiesz się do niego, który nie stawiał ultimatum co do trenera? |
dnia 30/03/2011
Monic
Dokładniej to właśnie Przemek Iwańczyk. Wiem, co zapewne napiszesz na temat tego pana, sam mam podobne.....
Tym niemniej po ostatnim okresie reprezentacyjnym, zupełnie nie mam przekonania co do "moralności" tych panów i choć z dużym sceptycyzmem jestem jednak w stanie uwierzyć właśnie w taką ich postawę. |
dnia 30/03/2011
jureczku - ja na temat P.I w ogóle sie nie wypowiadam bo jeśli mam pisać źle to wolę zamilknąć. za to w kwestii "moralności" chciałabym posłuchać Twojego zdania na temat wymienionych panów bo może coś mi umknęło...sezon ubiegły naszych seniorów był tak dający po pysku, że ja do tej pory trochę jestem zamroczona. |
dnia 30/03/2011
A Możdżonka nie ma na tej liście co odmówili ?? Bo On pierwszy nam to obiecał. Niech teraz słowa przynajmniej dotrzyma Proszę |
dnia 30/03/2011
Magdalenka - 11/10 LOL |
dnia 30/03/2011
Monic
Ja również nie lubię pisać o kim źle (mamy zatem coś wspólnego). Zatem proponuję, abyśmy poczekali jeszcze z wygłaszaniem naszego zdania na ten temat. Zwłaszcza ja wolę się jeszcze wstrzymać. Poczekajmy na oficjalne ogłoszenie kadry, na stanowisko selekcjonera, a następnie na wywiady jakie zapewne pojawią się w prasie od osób zainteresowanych tą sprawą. Bo zapewne takie będą. Może żadne dodatkowe wyjaśnienia i opinie takich ludzi jak ja nie będą już potrzebne.
I tak po zastanowieniu to "cofam te sztychy co napisałem wcześniej", nie chciałem tak napisać. |
dnia 30/03/2011
Wypowiedzi już są: Z gwiazdami ma ponoć mediować jeszcze prezes PZPS Mirosław Przedpełski. - Lubię rozmawiać z prezesem Przedpełskim, bardzo chętnie znów się z nim spotkam, ale uważam, że za późno na takie spotkanie. Było dużo czasu, by rozmawiać o przyszłości polskiej siatkówki, ale nikt z PZPS go wcześniej nie znalazł - kończy Pliński. Jak zawsze wszystko na ostatnią chwilę |
dnia 30/03/2011
Jureczek
widzisz, ja się nauczyłam przez te 20ścia przeszło lat kibicowania naszej kadrze, że nie wszystko co przeczytasz w prasie i co podadzą na talerzu jako schabowy jest schabowym. dokładnie czekam na oficjalne podanie składu i na komentarze zainteresowanych. ja osobiście od zarania dziejów kibicuję jednemu z MW. swego czasu broniłam go pazurami przed wszytskim i wszytskimi, ale wyrosłam z tego. wiem na dzień dzisiejszy jak wygląda jego gra i że niestety nie jest to Michał z lat 2006/07. kontuzje trzymaja sie go jak rzep ogoniego psa - przykre. wiadomo, że przez cały okres reprezentacyjny nie da rady grać, ale jeśli sam zrezygnuje z kadry w ogóle to nie mam dla niego usprawiedliwień. ze swoją technika i doświadczeniem zawsze sie przyda nawet jako rezerwowy, jesli jednak powie NIE to kij z nim i kazdym innym, który nie będzie chciał grać. będziemy kibicować tym, dla których gra w biało - czerwonych barwach COŚ znaczy.
jedno jest pewne, nie będę krytykować ichnich decyzji. to ich sprawa - kończą z kadrą ? no to ja jako kibic kończę z myśleniem na ich temat.zajmę się tymi co koszulki przyodzieją. |
dnia 30/03/2011
Prezes ma mediować z gwiazdami
Gwiazdy lubią rozmawiać z Prezesem
Ale byle w godzinach porannych, późno wieczorem są zajęci
Gdybym był sierżantem Wojsk Lądowych to napisałbym: p......................................................mać
Istny cyrk na rolkach jak to się czyta. |
dnia 30/03/2011
Jak mawia moja Babcia " z niewolnika nie ma pracownika".
Nie znamy szczegolow rozmow AA z zawodnikami i moze poczekajmy az oliwa wyplynie.
natomiast po MS to ja mam w nosie czy te rozlazle meiczaki zagraja czy nie w kadrze - chociaz nie nie mam - niech graja tylko gracze a te cieple kluchy niech sie "dochodza" w egipcie. |
dnia 30/03/2011
podpisuje się obiema rękami, obiema nogami i nawet głową pod twoją opinią Monic. Mądrze prawisz. Tak naprawdę nie znamy przyczyn takich, a nie innych decyzji kadrowiczów i nie sądzę, że możemy ufać pismakom albo innym "życzliwym". W fochy żadne nie wierzę. Niektórzy szukają sensacji i chcą zeszmacić naprawdę wartościowych zawodników. Będę kibicować naszej kadrze bez względu na to, kto będzie w niej grał i bez względu na to kiedy do niej "marnotrawnie" powróci. A że "góra" chce TERAZ negocjować to poprostu: http://kwejk.pl/obrazek/25178/asdlol.html |
dnia 30/03/2011
nikogo nie zastanawia wpis serka o atmosferze, ktora nie ucierpi po odmowie panow mw x 2, pz i dp oraz o gnebieniu mlodszych graczy???
iwanczyk jaki jest kazdy wie, a jednak ostatnimi czasy nie mozna powiedziec, aby nie byl dobrze poinformowany.
osobiscie mam nadzieje, ze panowie odmawiacze odmowili raz na zawsze i skoncza sie telenowele "jak przeblagac tego czy owego". niech im egipt lekkim bedzie. |
dnia 30/03/2011
tak, zastanawia sonriso, zastanawia... tylko jakoś nijak nie mogę sobie wyobrazić, jak MW gnębi młodszych graczy...
a co do przebłagiwań jestem podobnego zdania, tylko nadal nie wiem kto powiedział, że w kadrze nie chce grać definitywnie. mogę się domyślać o kogo chodzi co nie zmienia faktu, że komentować tego nie będę. trzeba sie skupić na tych co powołanie przyjmą. wypluwać swoich żali w eter nie zamierzam. |
dnia 30/03/2011
jeśli ktoś nie zagra w Lidze Światowej, bo musi odpocząć, wyleczyć stare kontuzje, a potem wróci do kadry, jesteśmy w stanie to zrozumieć. Gorzej, gdy ktoś definitywnie mówi, że nie będzie występował w drużynie narodowej, bo ma ją w nosie. W takim przypadku zastanowimy się nad regulaminowymi możliwościami, łącznie z zabraniem licencji - grozi prezes PZPS Mirosław Przedpełski. Nazwisk nie podaje, ale nie jest tajemnicą, że najbardziej stanowczo gry w kadrze odmawia Wlazły. |
dnia 30/03/2011
Z tym hasłem: "niech gra kto chce" , też moim zdaniem nie wolno przesadzać. Uważam, że jakieś bliżej nieformalnonieokreślone kryteria powinny zostać zachowane, gdyż w przeciwnym razie za kilka lat dojdziemy do sytuacji, gdzie młodzi zawodnicy będą tak "wycieńczeni" swoim pierwszym w karierze udanym sezonem, że natychmiast po ostatnim meczu w lidze siup w samolot i na rehabilitację do Egiptu.
Dlatego przypominam, że popierałem działania PZPS dotyczące osoby A.Barańskiej. I raczej wyszło na moje. Gdyby miała nastawienie podobne do Skowrońskiej, to obecnie dzięki promocji w kadrze, grałaby w jednym z czołowych klubów świata. |
dnia 30/03/2011
monic: ja akurat potrafie, ale to mniejsza. ostatnio sie nawet slyszy jak to nie wszyscy chcieli podpisywac wiadome historyczne dokumenty, a pod presja podpisali.
monic, co do reszty - podziwiam twoja lojalnosc i wiernosc, ale odnosze wrazenie, ze troche zaklinasz rzeczywistosc. wiadomo kto mowi wiadomo co od miesiecy. odgrazali sie, ze grac nie beda i nie beda. no prosze cie - ja juz nawet nie mowie o ptaszkach cwierkajacych w srodowisku, ale o oficjalnych wypowiedziach do mediow.
plinski dzis opowiada z jednej strony o barku, z drugiej, ze za pozno na negocjacje. monic, trzeba nieskonczenie dobrej woli, aby dawac im taki kredyt zaufania jakim ty ich obdarzasz. |
dnia 30/03/2011
Przestanie być przywilejem i honorem, gdy większość zacznie się migać i szykować zdrowie i formę na dobrze płatny sezon ligowy, a nieliczni kadrowi frajerzy, w tym czasie, będą się tłuc po całym świecie klasą ekonomiczną na mecze z np.Portoryko.
Przecież nie twierdzę, że już tak jest, co nie znaczy , że tak być nie może. |
dnia 30/03/2011
sonrisa - ja jednak nie potrafie sobie wyobrazić Miśka gnębiacego tak wiem, i tak wiem kto przebąkiwał od jakiegoś czasu, ale akurat tym przypadkiem nie jestem ani zaskoczona ani zniesmaczona. co do kredytu zaufania - wierz mi sonriso, nie jest on nieskończony. i nie obdarzam ich, a jego. |
dnia 30/03/2011
monic: moze nam sie mw pomylily... do tego twojego z calej wiadomej grupy mi najblizej, choc nie tak blisko jak kiedys.
zyta: i nie dziwi cie, ze ten bark plinskiego, ktory mu nie pozwala grac mogl cudownie ozdrowiec gdyby nie bylo "za pozno na rozmowy"? sorry, dziewczyny, macie prawo do wlasnego ogladu tej sprawy i ja was przekonywac do niczego nie bede. po prostu widze to wszystko inaczej. |
dnia 30/03/2011
Podpisuje się pod tym, co napisała Lineczka. Mówi się trudno. Sto razy wolę oglądać w reprezentacji sportowców, którym na grze w kadrze autentycznie zależy i którzy wiedzą, co to duma z przywdziewania barw narodowych i reprezentowania własnego kraju, niż takich, którzy obrabiają w niej tylko przymusową pańszczyznę i co gorsza od dłuższego czasu specjalnie się z tym nie kryją i manifestują to na każdym kroku . Jeśli nawet będzie się to wiązało ze spadkiem poziomu gry i z gorszymi wynikami biało-czerwonych (choć poniżej dna z ubiegłego roku pewnie i tak nie spadniemy) to mówi się trudno. Osobiście, chciałbym tylko widzieć reprezentantów Polski, którzy w każdym meczu zostawiają na boisku pot, serce i duszę. Krótko mówiąc, nie muszą nam od razu obiecywać wielkich zwycięstw, wystarczy, że obiecają to, co kiedyś Brytyjczykom obiecał imć Churchill. I wystarczy.
A co do "czarnej polewki", która serwuje wszystkim Polakom klub, który jeszcze niedawno przez swojego prezesa był nazywany dobrem narodowym to realista oczywiście ma rację, że "wolność Tomku w swoim domku", ale pod warunkiem, że ten domek rzeczywiście jest całkowicie własny. W przypadku Skry Bełchatów, gigantyczne apanaże zawodników tego klubu, jak wiemy idą jednak z kasy państwowego koncernu i po takiej bulwersującej, nagłośnionej przez nie tylko sportową, ale także bulwarową prasę, gremialnej odmowie gry w reprezentacji przez czołowych zawodników Skry Bełchatów, zarówno szefowi grupy PGE panu Zadrodze, jak prezesowi Piechockiemu może jeszcze wcale nie być do śmiechu. Bo są w Polsce różne grupy interesów i grupy nacisków, kibiców płacących wcale nie małe pieniądze za ten cały cyrk, jak pokazały ostatnie lata, można spokojnie lekceważyć, ale dosyć niebezpiecznie jest pchać się samemu prosto pod celownik mediom i nadeptywać w ten sposób na odcisk politykom. Zasada "tisze jediesz, dalsze budiesz" obowiązuje, a o Skrze Bełchatów w najbliższych tygodniach i miesiącach będzie się mówiło dużo, ale będzie się mówiło niestety głównie źle i wskazywalo ją jako przykład patologii w polskim sporcie ( sprawiedliwie, czy niesprawiedliwie - tego nie oceniam)
Dlatego coś mi się widzi, że namówienie swoich gwiazdorów, do powrotu do reprezentacji, będzie teraz prawdziwym bólem głowy, nie tyle szefów PZPS, ale o paradoksie - głównie prezesa Piechockiego. Przedpełski i Popko wcale w tej sytuacji nie są tacy bezbronni i kierując się zasadą "jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie" mogą wyciąć rozkapryszonym polskim gwiazdorom równie dowcipne numer, jak na przykład wprowadzić do regulaminu PLS-u zapis, że zawodnicy odmawiający gry w kadrze będą od tej chwili traktowani, jako cudzoziemcy. Albo jeszcze lepszy, a przy okazji znacznie łatwiejszy do przeprowadzenia - zniosą wszelkie limity dla cudzoziemców. Bo jeśli polscy siatkarze i tak nie chcą grać dla polskiej reprezentacji, i reprezentować barw biało-czerwonych, to do diaska, niech ktoś mi wyjaśni, właściwie dlaczego na naszych ligowych boiskach mieliby być preferowani i mieć przywileje w stosunku do siatkarzy kubańskich, bułgarskich, francuskich, czy holenderskich ? |
dnia 30/03/2011
Spodziewałam się takiego artykułu jak nie dziś to jutro i dlatego wczoraj dałam wypowiedź Mateja Kazijskiego i specjalnie przytoczyłam jego osobę, tak dla porównania... Zajechany w lidze włoskiej (której poziom jest co najmniej trzy razy wyższy niż w PL), Lidze Mistrzów, jeszcze po drodze Puchar Włoch. Ale chce grać w kadrze podczas Ligi Światowej i dać z siebie tyle, ile będzie mógl. Vlado Nikolov chce jak najszybciej przejść operację barku, żeby pomóc reprezentacji jeszcze być może podczas finałowego turnieju Ligi Światowej.
Zresztą nie trzeba wybiegać myślami do słonecznej Bułgarii.
Anastasi nie powołał za to drugiego rekonwalescenta Sebastiana Świderskiego. - Być może będzie on uczestniczył w zgrupowaniu, ćwicząc z kolegami. Do Ligi Światowej nie został zgłoszony, żeby nie blokować miejsca innym. Jest mało prawdopodobne, żeby już za kilka tygodni wrócił do normalnej dyspozycji - mówi menedżer zawodnika Jakub Malke.
Można? Można! |
dnia 30/03/2011
Niech Pliński zdecyduje się czy bark go boli czy wcześniejsze rozmowy z Przedpełskim przyniosłby skutek. Tak jak pan Wójtowicz powiedział: od dodatkowych kontraktów i ubezpieczeń zmęczenie i kontuzje nie zmalałyby.
Te przecieki jakie nazwiska są a jakich brakuje zaczynają mnie niepokoić, bo nie mówi się o powrocie Kadzia. Coś się obawiam że Kadzia zabraknie Wiem, że wiele osób nie wierzyło w jego powrót, ale ja cały czas miałem nadzieję.
Brak zawodników ze Skry w kadrze mnie osobiście ucieszył. |
dnia 30/03/2011
Pluszak, ja ciągle wierzę w powrót Kadzia... Młodzi zawodnicy + Grucha + Świder trenujący w Spale + KADZIU = młoda i ambitna kadra z charakterem. |
dnia 30/03/2011
bazin - ale my wszyscy mówimy tym samym głosem tutaj.czyli chcemy, żeby w kadrze grali Ci, którym autentycznie zależy i dla których powołanie do niej jest zaszczytem i honorem. ja tylko nie rozumiem czemu wsadzamy wszystkich do jednego worka i tak wspaniale uogólniamy. Mariusz Wlazły powiedział, że kadrze może nie jest potrzebny, a za chwilę pod tymi słowami czytałam, komentarze o tym jak to obaj MW mogą się smażyć w Egipcie , Pliński na Bahamach a Guma w Pciumiu nad jeziorem ...Rozumiesz ? mnie osobiście tylko o to chodzi, aby dać możliwość skomentowania swojej absencji w kadrze samym zainteresowanym. czekam na to aż każdy z nich się wypowie czy można na nich liczyć czy nie, czy dają nura na zawsze czy chcą odpocząć, wyleczyć się i wrócić - ale nie na zasadach gwiazdy. jeśli chcą walczyć o miejsce w składzie świetnie, ale niech nie myślą sobie, że gwiazda wróciła gwiazda świecić w szostce będzie. jeśli chcą grać to na warunkach trenera a nie swoich. i mam nadzieję , że tak ustalili w rozmowach z AA.
serio serio , nie myślałam, że dożyje takich czasów w których dany osobnik XY zastanawia się czy grać w kadrze ...jak można nie chcieć grać w kadrze narodowej ? przymulające...nienawidzę być realistką (o zmiłuj) |
dnia 30/03/2011
ja bym chciała tylko jednego, niech co poniektórzy gracze się określą raz na zawsze czy chcą grać w kadrze czy nie, przynajmniej ominęlibyśmy te coroczne cyrku przy powołaniach, czy ten albo tamten zawodnik łaskawie zgodzi się zagrać w kadrze
mam podobne zdanie co Lineczka i Bazin, 100 razy wolę mieć słabszą reprezentacje, ale wiedzieć że oni znajdując się na boisku zostawia tam całe swoje serce, a nie mieć takich co na reprezentacji się wypromowali a teraz mają ją w głębokim poważaniu
a i status gwiazdy można inaczej zapisać bo u nas są gwiazdy pokroju Świdra czy Gruszki i gwiazdeczki tutaj już sobie możecie napisać kto z naszych zawodników zasługuje na taki tytuł |
dnia 30/03/2011
Ale cos cicho o powrocie Kadzia?Mam nadzieje ze wroci.
To ze mamy wg specjalistow polsatu "nadmiar bogactwa na srodku" zeby nie zamienilo sie w biadolenie.Wiadomo- Bosek bedzie forsowal zawodnikow ze swojej stajni i to mnie niepokoi.I te jego rozmowy z AA.
No zobaczymy. |
dnia 30/03/2011
napisze więcej: nieobecność "gwiazd" gwarantuje, że po powrocie łukasza, powołaniu graczy z politechnki atmosfera w zespole nie siądzie i nikt nie będzie gnębił chłopaków.
ja mam głupią nadzieję gdzieś że to nie jest prawda..
i cóż kocham ten burdel który jest co roku przy powołaniu...harikiri można walnąc. |
dnia 30/03/2011
Niektórzy może i mają problemy ze zdrowiem. Niektórzy mają prawo być zmęczeni. Mam tylko nadzieję, że może wrócą na turniej finałowy LŚ. A może młodzi nas zaskoczą i będę się bardzo dobrze reprezentować. Kto wie... Bardzo bym się z tego cieszyła. To jest odpowiedni moment na szkolenie młodzieży. |
dnia 30/03/2011
DP był jednym z moich ulubionych zawodników. No i jeszcze on z Kaszub, ja z Kaszub. Niestety od pewnego czasu jego wypowiedzi, zachowania spowodowały, że no właśnie... był.
I tylko strasznie żal tej atmosfery, walki, tych wicemistrzów. Może i warto zbudować nową kadrę z ludzi, którym będzie zależało nawet za cenę słabszych wyników... i fajnie byłoby znowu zobaczyć Kadziewicza. |
dnia 30/03/2011
Witam Wszystkich, a szczególnie tych piszących latami na nieżywej już stronie.
Wygląda na to, że może dojść do bezprecedensowego "odpuszczenia" w historii nie tylko polskiej siatkówki. zostaną odpuszczone ME. tak to jest niestety, gdy to o co inni muszą zawzięcie walczyć inni mają "załatwione."
nie miejmy zatem pretensji do Norwegów za astmatyczki czy Japończyków za organizowanie prestiżowych imprez siatkarskich. |
dnia 30/03/2011
Zastanawiam sie, czy niechec do reprezentacji pojawia sie u kazdego siatkarza predzej lub pozniej, czy tylko u tych co bardziej... niegodnych kibicowskiego szacunku. Wielu z nas zapewne posmakowalo juz rutyny zycia codziennego, znudzenia monotonna praca czy studiami. Patrzac z tej perspektywy nie jestem w stanie pojac dlaczego zawodnicy, ktorych pasja(?) jest jednoczesnie ich pracą, sa tak naburmuszeni i wypaleni.
Mam nadzieje, ze trener Anastasi potrafi 'czytac' ludzi na tyle dobrze, by tegorocznych urlopowiczow wiecej do kadry nie powolywac. Cos czuje, ze co niektorzy tylko czekaja na to, by uniknac odpowiedzialnosci i wine za swoja nieobecnosc zwalic na kogos innego, co dla naszego selekcjonera moze byc pewnym ciezarem, ale chyba nam wszystkim powoli otwieraja sie oczy i nikt na niego zly nie bedzie. |
dnia 30/03/2011
Kojonkoski ale może lepiej niech sport pozostanie sportem, bo po to on jest w swym założeniu a bawienie się w układy i układziki jest tak chore że brak słów. Chociaż coraz mniej z sportu w sporcie niestety |
dnia 30/03/2011
ibrahim - u Świdra, Gruszki czy wieeeeelu innych zagranicznych siatkarzy takie znużenie się nie pojawia... |
dnia 30/03/2011
chimerku
ale nie tylko Świder i gruszka są tymi którym się "chce' byc w kadrze na całe szczęście |
dnia 30/03/2011
ostrzegam będzie dłuuugo
Co do atmosfery w kadrze:
To nie kółko wzajemnej adoracji, oni się tam kochać nie muszą, mają wykonywac swoją pracę, nawet jeśli jej jakośc zalezy od współpracy między grupa ludzi, to miłośc tam potrzebna nie jest.
Co do gnebienia młodszych graczy, polecam fragment wywiadu z Marcinem Nowakiem
rJednak to były inne czasy. Byłem zupełnie inaczej traktowany przez moich starszych kolegów z drużyny. To, co działo się kiedyś, a teraz, to zupełnie dwa różne światy. Współcześnie to bajka. Chyba lepiej dla chłopaków, którzy żyją w takich czasach, a nie innych, bo wydaje mi się, że niektórzy mogliby psychicznie nie wytrzymać tej presji.r1;
Marcin co prawda mowił o klubie, ale to chyba można odnieść i do reprezentacji. Dzisiejsi reprezentacyjni debiutanci to nie delikatne bezbronne pięcioletnie dziewczynki, to dwudziestokilkuletni duzi facet, niech walcza o swoje. Taka walka tylko na dobre im wyjdzie, może cos z tej twardości pokażą na parkiecie.
W temacie gnębienia w kontekści zeszłorocznej lojalki - jakiekolwiek informacje o tym r1;że ktoś podpisywać nie chciał, ale podpisałr1; dyskredytują takiego osobnika w moich oczach dużo bardziej niż sam podpis.
I na koniec w temacie powołań i ich przyjmowania - zawsze uważałam, że reprezentacja jest tylko dla wybranych, tych którzy w niej grać chcą bo czują taką potrzebę. Jeśli nie chcą to nie, droga wolna. Każdy z zawodników jest dorosłym człowiekiem i może podejmować swoje decyzje. I zawsze byłam przeciwna jakimkolwiek próbom zmuszania zawodników do gry w reprezentacji. Uważam to za bezsensowne. To powinna być decyzja człowieka który ma wolną wolę i zna swój organizm. I możliwość podjęcia takiej decyzji powinna być gwarantowana każdemu zawodnikowi, niezaleznie od tego czy gra 10 sezon czy 1. To on kieruje swoja karierą, jakie decyzje podejmie, tak jego kariera będzie się rozwijała. Być może prezes jego klubu będzie zachycony że zrezygnował z gry w kadrze, będzie wypoczety na ligę i podwyższy takiemu gościowi kontrakt, a być może szybciutko go rozwiaże, bo jak nie będą mówić o klubie, albo będą mówić źle, to sponsorów szlag trafi. Czyli jak to mówią rjak sobie pościelesz, tak się wyspiszr1;.
Parę razy też kiedys pisałam, że zupełnie nie umiem zrozumieć corocznej ogólnopolskiej dyskusji połaczonej z wielkim lamentowaniem zatytułowanej rMariusz Wlazły nie zagra w reprezentacjir1; Nie zagra, to nie zagra. Trudno. Jego kariera, jego życie, jego decyzja. I powiem szczerze jest mi zupełnie obojętne czy tę decyzję podjał dlatego, że nie jest w stanie wytrzymać grania w siatkówkę przez 12 miesięcy w roku czy dlatego, że marzy o urlopie w Egipcie, a może dlatego, że mu się fizjonomia trenera nie podoba. Nie chce grać, niech nie gra. Zastąpimy go kimś innym. Jak zastępca zagra tak rewelacyjnie jak Gruszka na ME, będzie medal. Znajdziemy mniej udanego zastępcę, trudno będą gorsze wyniki. Ale to będą wyniki drużyny która chce grać. I to będą wyniki mojej, polskiej reprezentacji. |
dnia 30/03/2011
Edna ! :*
odlece od tematu głównego troche dlatego, że mam go dosyć na dzisiaj - co myślicie o Siuraku w kontekście gry na młocie ? nie potrafie w tym momencie znaleźć siatkarza, który mógłby grać w szóstce reprezentacji na tej pozycji...Grunia to jeszcze nie wiadomo jak z tym barkiem, a Janka - forme z poczatku sezonu gdzieś mu wcięło co nie znaczy, że AA nie pomoże mu jej odnaleźć. wiem, że to skakanie po pozycjach jednak Bartosz w końcu kiedyś się trudnił jako atakujący ... |
dnia 30/03/2011
Robi się ciekawie |
dnia 30/03/2011
Monic - ja nigdy nie rozumiałam tego przestawienie Bartka na przyjęcie a Kuby na atak .... się nie znam na siatkówce, ale zawsze twierdziłam, że Bartek ma instynkt mordercy ....znaczy na atak jak najbardziej się nadaje ..... |
dnia 30/03/2011
trep: no chyba sie zarumienie.
to byl link wspomnieniowy: youtubecom/watch?v=NFsYE2dCJ-k&feature=channel_video_title, wstaw kropke przed com
fajnie, ze jestes. opowiesz cos o swim graniu? |
dnia 30/03/2011
*swoim |
dnia 30/03/2011
ogladalam w TV i geba mi sie smiala od ucha do ucha. pamietam jak kadziu szeptal pawlowi do ucha "powiedz, ze dobrze gralem". ech... jak wtedy bylo pysznie.
starty dziad? cudownie! czasami czuje sie jak matka ziemia przy tych wszystkich dzieciakach z repnet. ) |
dnia 30/03/2011
stary i starty - nie zazdroszczę |
dnia 30/03/2011
zresztą ja też jestem "wiekowy" |
dnia 30/03/2011
o matko, jaki ten gib czepliwy. no chora jeszcze jestem, literowki mi sie zdarzaja. prosze sie nie smiac z czasowo uposledzonych. |
dnia 30/03/2011
ide ogladac mecz. |
dnia 30/03/2011
w piatym meczu sprawe zalatwil tomaso nie zdejmujac nikiego. a lemka juz nie pamietam. ide na mecz. |
dnia 30/03/2011
Zagumny zagra na Pucharze Swiata , a ja jestem czepliwy i śpiący, względnie czepliwy bo śpiący. Dobranoc. |
dnia 30/03/2011
"czasy ,gdy gralo sie dla honoru juz minely"
Odnosze wrazenie,ze dla niektorych to w ogole czasy honoru minely. |
dnia 31/03/2011
O kurcze... a może i dobrze. Cały czas się zastanawiam jaki byłby wynik rok temu na MŚ gdyby do kadry nie wrócili nieobecni w 2009. Ale tego się nigdy nie dowiemy. Tylko, żeby Ci, którzy teraz grac nie chcą nie zapałali żądzą gry na olimpiadzie. Nie chcesz grac teraz = nie chcesz grac za rok.
Rok temu Castellani nie dał rady. Miał do dyspozycji fajnie zgraną ekipę z 2009 i "dodatki" - teoretycznie pierwszoszóstkowych, którym - jak czas pokazał - aż tak się nie chciało.
Niech Mariusz powie raz na zawsze, że do kadry nie chce. Winiar nie powinien mieć pewności, że jeśli tylko się tylko pojawi na jakiś turniej, to od razu w pierwszej szóstce. Podobnie Guma. Z całym szacunkiem wolę takiego Bąkiewicza, który najlepszym na świecie przyjmującym na pewno nie jest, ale któremu zawsze ewidentnie na kadrze zależało. Bardzo chciałabym w kadrze zobaczyć Świdra. Mariusza już nie chcę. Temu panu w kadrze dziękuję. |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
Oceny |
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|