Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 9
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
Byłam, zobaczyłam, ZDOBYŁAM! |
SN Wtorek, zbiórka o 5 rano, przegrupowanie szeregów w busach i ruszyliśmy po awans do Maaseik. Do Maaseik, bo komentatorzy wygadują bzdury (szok!) o tym Bree. Dwie godziny w korku na niemieckiej autostradzie i przy niemieckim radiu, to za dużo nawet dla tak spokojnego człowieka jak ja. :D
W sumie 14sto godzinna podróż minęła nam na wspominaniu starych, dobrych czasów i obgadywaniu Jastrzębskiego Węgla. :D Lotem błyskawicy przejechaliśmy z Niemiec do Belgii (Elvi, naprawdę wiele tracisz mając ten zakaz :D) i byliśmy w Maaseik.
Jadąc na halę, upewniliśmy się czy dobrze jedziemy zerkając na drogowskazy: Culture Court i Lotto Dome w lewo - więc w myśl zasady 'gdzie kultura tam my' :D skręciliśmy posłusznie w lewo i byliśmy na miejscu. Przez szybę przywitała nas grupa golasów na basenie (no dobra, mieli stroje - panowie byli zawiedzeni ;)), bo hala znajduje się w dużym kompleksie rekreacyjnym. Zebraliśmy manaty i poszliśmy się spotkać z resztą. W oczekiwaniu na przyjazd Zaksiaków i Tomka Drzyzgi, który miał dla nas bilety, poszliśmy pozwiedzać przedsionek hali. Wzbudziliśmy niemałą sensację, bo panie na fitnessie aż przestały ćwiczyć. :D Gdy po skończeniu ćwiczeń biły sobie brawo (nie byli byśmy sobą, gdybyśmy czegoś nie zmalowali B)), zaczęliśmy się kłaniać i dziękować - miny miały niezłe. :D
W międzyczasie podjechał pomarańczowy busik i pojawili się Oni, jak się później okazało - jedyny polski zespół godny LM. :)
Szybkie przywitanie; uściski, buziaki B), życzenia powodzenia, odbiór biletów i heja na swój sektor. Na hali było już mnóstwo Polaków. Gdy zajmowaliśmy miejsca podszedł do nas reprezentant Noliko i zapytał czy wszystko okej. Dziewczyny, powiem Wam jedno - jak szukać męża to tylko tam. Ten zaklepany, ale jeszcze wielu zostało. :D Był uroczy, gdy odpowiedziałam na pytania, czym i ile jechaliśmy, powiedział tylko: WOW. A jak odpowiedziałam, że wracamy zaraz po meczu, to dodał RESPECT. Tylko nie wiem, czemu się uśmiechnął jak mu powiedziałam, że wyjedziemy z awansem... Przecież to była najprawdziwsza prawda. :/
Lotto Dôme jest świetna - nowoczesna, ale bardzo intymna. Do tego stopnia, że droga na trybuny jest obok szatni zawodników (nie, nie zajumałam nikomu majtek). Gdy Zaksa zbierała się do rytualnego wyjścia na parkiet pod przywództwem Gumy, akurat na hali leciały Niggasy w Paryżu i co ja widzę? Jurek wymachuje rękami lepiej niż Jay-Z i Kanye West razem wzięci! :D Zaksa się rozgrzewała, a na trybunach gęstniało od Polaków. Potem zawitał fake-Musielak ze świtą i zaczęli rozwieszać flagę (tą dużą KK), ale szybko pojawił się pan organizator, który kazał ją obniżyć tak, żeby nie zasłaniała ludziom w pierwszym rzędzie, przed którym byłs plexa (?). Mieli szczęście, że byłam w pobliżu z taśmą izolacyjną B), którą pożyczyłam od belgijskiego Polaka (dzięki!), bo by pospadali próbując zawiesić ją niżej. I tak działy się prawie dantejskie sceny, bo jeden stał i trzymał drugiego za nogi a ten wisiał głową w dół i przyklejał tę flagę taśmą, którą rwałam własnymi zębami. :D Świder i Lipe z nas lali aż miło. :D
Szybka runda po hali, żeby zrobić zdjęcia i uzupełnić poziom płynów - na hali nie płaci się Euro, a specjalnymi żetonami, które wymienia się w automatach. Pytam się faceta po angielsku, czy to rozmienia Euro czy co, a on do mnie po polsku, że na te żetony. Moja mina była wtedy bezcenna. :P
Panowie za barem byli rozkoszni, w ogóle Belgowie są super otwarci i sympatyczni. :)
Wróciłam na sektor i słyszę jak miejscowi Polacy rozmawiają:
- A dobrzy ci piłkarze?
- Mamo, to siatkarze...
- Aha... Ale też grają piłką!
Wtedy się wtrąciłam i mówię: I nawet siatkę mają, ale nie w bramce i tylko jedną, na co pani: - No właśnie! Uroczy ludzie, naprawdę. :)
Rozgrzewka dobiegła końca, a zawodnicy zwiewają do szatni - O CO KAMAN? Odpowiedź przyszła za chwilę, gdy zgasły światła i do głosu doszedł podstarzały Scooter, który robi za spikera/wodzireja/niewiemco. Naprawdę, Magiera się przy nim chowa. Od tego meczu mogę śmiało stwierdzić, że uwierzę we wszystkie wymówki, jakie będą serwowały zespoły po porażce w belgijskiej hali. Kibicowało się tam ciężko, a co dopiero grało. Techniawa na maksymalną głośność i ten podstarzały Scooter na balkonie z tym jego NOLI-KO! (bo właśnie tak wymawiali to kibice, a nie jak piszą, NO-LI-KO!) Można było dostać szewskiej pasji. Już prawie planowałam tam podejść, zabrać mu mikrofon i wsadzić w cztery litery.
Mecz widzieliście, więc nie będę o nim nic pisać, ale dwa zonki zaliczyłam. Pierwszy, gdy zobaczyłam Dominika na krzesełkach szykującego się do wyjścia w szóstce, a Antka w dresie. (padły wtedy same niecenzuralne słowa, więc sobie darujemy cytowanie) Drugi, w czwartym secie, przy prowadzeniu Noliko, o meczowej przy 24:21 nie wspominając. Cały nasz sektor aż pobladł. Pilu, Sergio - wiecie o tym, ale SZACUN CHŁOPAKI! Przed piątym setem mogło mi się wyrwać: DC, miej jaja, Pilarz od początku! Ale nikt mi tego nie udowodni. B) Piąty set to horror; co byliśmy głośniej, to Scooter coraz głośniej techno. Radość po asie Antka była niesamowita, zresztą widzieliście w TV. :) Po meczu było już tylko lepiej - tak uśmiechniętego Antka, Lipe czy MOŻDŻONKA to ja w życiu nie widziałam! :D A i dziadzia-spiker zebrał swoje, bo znaleźliśmy odpowiedź na jego darcie 'NOLI-KO!, a mianowicie NO I CO?! :D
Wymordowani, ale szczęśliwi podziękowali nam za doping i za to, że 'nam się chciało' (no, co wy panowie, nam by się nie chciało? B)). Chóralnym śpiewem opuściliśmy halę i czekaliśmy na naszych bohaterów na dworze, celebrując awans małym co nieco. Wracający do domu Belgowie gratulowali i życzyli powodzenia w dalszej części LM. W ogóle, całe Noliko było pod wrażeniem naszego dopingu, tutaj dowody:
Spotkaliśmy tam Polaków z Antwerpii, którzy jeżdżą na mecze Noliko, ale we wtorek byli za, jak to ujęli, swoimi. Przemiła rodzinka. :) Dziewczynka dostała smsa, w którym ktoś jej napisał, że była w telewizji - jej radość była co najmniej taka, jakby dostała gwiazdę z nieba. :) Wspaniale było ich poznać. :) Świat jest mały, bo poznałam też trzech kolegów, którzy jak się okazało byli z mojej miejscowości. Pozdro 600V, panowie!
Wyjazd był genialny, dzięki Kompani! Powtórka w Izmirze? :)
Kilka zdjęć (nie mam ich za dużo, bo przecież pojechałam tam wspierać mój zespół, a nie robić fotorelację):
(do tej pory nie wiem jak rozumieć te "balls" :P)
I na koniec, moje łupy z wyjazdu:
Karot, przepraszam, ale nie było poczty w pobliżu. Mogę Ci wysłać z domu, chcesz? :D | bubbles dnia 24/01/2013 ·
211395 Komentarzy · 5108 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 24/01/2013
Bub bo do Belgii się jedzie jak do siebie |
dnia 24/01/2013
Lubię to
Bub, ale średnia wieku na trybunach robi wrażenie, co nie? |
dnia 24/01/2013
Ja bym powiedziała, że rozstrzał jest dość duży... a najlepszym przykładem jest ten wodzirej z koziej trąbki |
dnia 24/01/2013
Zgadzam się ten okrzyk działał jak płachta na byka wrrrr...
NO I CO!! haha brawo Zakso!! |
dnia 24/01/2013
Chóralnym śpiewem opuściliśmy halę Śpiewem to jak idąc czy biegnąc? |
dnia 24/01/2013
więc w myśl zasady 'gdzie kultura tam my
Już prawie planowałam tam podejść, zabrać mu mikrofon i wsadzić w cztery litery.
|
dnia 24/01/2013
A tak z ciekawosci po ile bilety na mecz? |
dnia 24/01/2013
Maynard - wszystko razem.
dylek - przecież o to chodziło, prowokacja to moje drugie ja.
tygrysku - chyba 18 euro |
dnia 24/01/2013
dylek, wachlarz w (prawie) całej okazałości wygląda tak:
[img]http://25.media.tumblr.com/b775e585cb888cbe94f58b48dde92b36/tumblr_mh53o6zjqj1rub37so1_500.jpg[/img] |
dnia 24/01/2013
Fajna ta fota z wachlarza - wyglądają jakby grali za kratę browara |
dnia 24/01/2013
http://www.youtube.com/watch?v=Dx9n6iow12Y&feature=youtu.be
Eder, skończ pier****, dzieciaku |
dnia 24/01/2013
weź na zlot , jakoś zniosę brak znaczka
zacności relacja |
dnia 24/01/2013
tak wyglądał nasz sektor po asie Antka:
[img]http://media.tumblr.com/7e1563ad5f6ebf7c3b6b51150eb03bfb/tumblr_inline_mh3g6zXVgs1r8zvof.gif[/img] |
dnia 24/01/2013
celebrując awans małym co nieco To już wiem, skąd ten cyklop w pierwszym rzędzie. Na drugi raz nie jeździjcie po alkohol do Czech |
dnia 24/01/2013
Na drugi raz nie jeździjcie po alkohol do Czech
Ktoś był i się z nami nie podzielił!? |
dnia 24/01/2013
Mając takich kibiców jak na zamieszczonym obrazku, sukces w FF jest pewny, kwestią jest kolor medalu. Patrząc na tego po lewej, sądzę, że to może być nawet finał |
dnia 24/01/2013
relacja w sam raz a sportowa była pod newsem o LM !
haha to "ja pier...(rzucam to wszystko) z Witczakiem !" to kto krzyczał ? |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
Oceny |
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|