Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 6
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
Polska - Francja 2:3, horror bez happy endu |
Młodzież Rep. W pierwszym secie od początku warunki dyktowali Francuzi, dopiero po drugiej przerwie technicznej Polacy wzięli się do odrabiana strat i z wyniku 16:13 dla rywali doprowadzili do dwupunktowej przewagi, którą utrzymali do samego końca wygrywając pierwszą partię 25:22.
W drugiej odsłonie górą byli przeciwnicy z Francji, trzeci set to znów popis naszych siatkarzy, którzy od początku do końca kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. I gdy już wszystko zmierzało zdawałoby się do szczęśliwego zakończenia Francuzi pokazali pazur na zagrywce, czwarta partia całkowicie była przez nich zdominowana, pięciopunktową przewagę utrzymali do zakończenia seta i choć Polacy zbliżali się do przeciwnika nawet na dwa punkty, nie starczyło im siły na wygranie. Tym samy o zwycięstwie decydować miał tie break. Kciuki całkowicie wzbiły mi się w dłonie, jednak na nic się zdało moje cierpienie ... juniorzy z kraju ślimaka cały czas byli przed naszymi chłopakami o dwa, trzy oczka i choć nasi gonili jak opętani, nie udało im się dojść rywala. Polacy przegrali trzeci mecz w eliminacjach i teraz już tylko splot szczęśliwych zdarzeń może im pomóc w awansie do MŚ w Rio...
Najlepiej punktującym zawodnikiem był dziś znów Wojtek Ferens ( 21 oczek) , ale w przyjęciu zdecydowanie nie był najstabilniejszym siatkarzem na boisku. Dobrze działał nasz blok, ale i tak tylko o jeden punkt w tym elemencie byliśmy lepsi od Francuzów 16:15. Aż 17 zepsutych zagrywek przy 6 asach, rywale zepsuli 10 przy 4 asach serwisowych. Dziś już więcej pograliśmy środkiem, a raczej Patryk pograł ( po 10 puntów naszych środkowych ) ale ogólnie w ataku wielka kiszka, zawiódł Miłosz, który dziś miał jedynie 21% w ataku, z tego co widzę nie pomógł Romać. Mateusz Mika skończył 9 z 27 posłanych w jego stronę piłek - to chyba nie wymaga komentarza. Tomek Głód przyjmował zagrywkę na poziomie 20/13% co jak na jednego z bardziej obiecujących libero w naszym kraju, jest wynik wręcz tragiczny. Co ciekawe Francuzi mieli jeszcze gorsze statystyki w przyjęciu od naszego... atak mieliśmy także na zbliżonym poziomie więc wychodzi na to, że nasze błędy własne były decydującym czynnikiem. Dwa mecze z rzędu dzień konia miał Accambray, dziś pogonił nas Talia...
Co nam pozostało - czekać i mieć nadzieję...nie wszystko jeszcze stracone. Teraz najważniejsze to nie składać broni i walczyć z Bułgarami o zwycięstwo.
Polska - Francja 2:3 (25:22, 20:25, 25:20, 20:25, 13:15)
Polska: Ferens, Mika, Hebda, Szczurek, Przybyła, Hain, Głód (L) oraz Kowalski, Buchowski, Romać | Monic dnia 21/05/2011 ·
211395 Komentarzy · 2068 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 21/05/2011
Statystyki są tragiczne niestety. W ataku poniżej 40%, cała masa błędów własnych - 16 w ataku, 17 serwisowych, cztery przyjęcia Liczę, że razem z dotknięciami siatki, podwójnym, z ponad 45 punktów oddaliśmy rywalom sami. Z takim poziomem gry, w jakimkolwiek zwycięstwie z jakimś silniejszym rywalem po prostu nie ma co myśleć. Trudno być optymistą, przed jutrzejszym meczem z Bułgarami - bo jest to ekipa, która w porównaniu do naszej, szczególnie na tym turnieju u siebie, na przykład własnych błędów w ataku robi bardzo mało. |
dnia 21/05/2011
Gdzieś wcześniej pisałem, czy OPŁACA się ryzykowna zagrywka przy takiej skali błędów? Z Rumunami 13 błędów zagrywki i 12 asów, saldo -1. Dziś 17 błędów zagrywki i tylko 6 asów, saldo - 11.
Chyba bardziej opłacałaby się trudna, mocna, ile siły w ręce, ale bezpieczna zagrywka w pole. No, ale młode chłopaki chcieli pewnie sobie postrzelać.
Pomimo iż kilku trenowało w +lidze, to jednak nie douczyli się celować w pole. Wydaje się, że to tylko kwestia wytrenowania. Przy zagrywce przeciwnicy nie przeszkadzają.
Oczywiście, jeśli do kadry trafili najlepsi, to znaczy że w klubach się tego elementu niedouczyli. Trenerzy kadry przez kilka tygodni nie są w stanie nadrobić zaległości. |
dnia 21/05/2011
W zagrywce, jak w zagrywce - ale ta ilość błędów własnych w ataku jest porażająca. W wygranym meczu z Rumunami zrobiliśmy 14 takich błędów, w tym lider naszej drużyny Ferens 7. Dziś w przegranym z Francuzami - 16. Dla porównania ekipa Bułgarii w trzech dotychczasowych meczach oddała w ten sposób Francuzom, Rumunom i Duńczykom w sumie 10 punktów. W tym lider tej drużyny Nikołaj Panczew nie pomylił się w tych trzech meczach w ataku, jeszcze ani razu. To jest jednak olbrzymia różnica jakości gry. |
dnia 21/05/2011
Tak, tylko podczas ataku przeciwnik przeszkadza, stawia blok, są niedokładnie wystawione piłki itd., a podczas zagrywki jest pełna wolność zagrania. Pozostają tylko dwie kwestie: umiejętności i nerwy, ale te można schować do kieszeni albo zostawić w szatni, w czym może pomóc psycholog. |
dnia 22/05/2011
Ferens wyrasta na lidera tej kadry,znowu najlepsze statystyki w ataku.Tylko jakim cudem w 5 setach zagrywał 4 razy? |
dnia 22/05/2011
No to chyba marzenia o awansie na MŚ, odleciały w siną dal. Jest jak było. A było tak, że niestety, nie ma na razie w Polsce zdolnej młodzieży. Są jedynie ogromne nadzieje kibiców i nic więcej. |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
Oceny |
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|