Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 13
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
Wideo weryfikacja wideo weryfikacji? |
Plus Liga Ocena przez komentatorów Polsatu decyzji sędziów, którzy podjęli je na podstawie innego zapisu, z innych kamer, mając inny pogląd na sytuację zadziwia. W ostatnim pojedynku Skra vs Resovia mieliśmy do czynienia z jednym zdarzeniem, gdzie zawodnik Skry zaatakował w aut. Bełchatowianie zażądali challengu, który w ostateczności nie doprowadził do zmiany wcześniej podjętej decyzji arbitrów. I tutaj następuje piąty element sprawdzenia, niczym piąte koło u wozu, para sprawozdawców telewizyjnych na podstawie kamer telewizji dokonuje oceny dotknięcia bloku. Oczywiście opiniom wypowiadanym przez "ekspertów Polsatu" towarzyszą wstawki o niedoskonałości wideoweryfikacji , której kamery ustawione są pod dotknięcie siatki, przejście linii itp. lecz bloku w jego lwiej części nie są w stanie uchwycić. Jednak efektem finalnym twórczej pracy panów ze słuchawkami na uszach jest wniosek, że ktoś coś koniuszkami palców dotknął. Obejrzałem liczne powtórki i nawet paluszek w bloku nikomu nie drgnął, może muszę zakupić okulary. Jestem przekonany, iż błąd Drzyzgi i Swędrowskiego związany jest z tym, że piłka leciała po skosie i po minięciu bloku w ujęciu kamery ustawionej na wprost nakłada się na dłonie rywali lecz ona już jest kilka dobrych centymetrów za nimi.
Wróćmy do meritum - dyskusja czy był blok czy nie to kolejna niewiadoma z cyklu: co było pierwsze kura czy jajko - czemu służą wypowiedzi podważające challeng tym ciekawiej, żę challenge w swoich zasadach na chwilę obecną nie przewiduje weryfikacji bloku? Otworzenie możliwości oceny dotknięcia blokiem piłki jest jedynie gestem dobrej woli sędziów twórców systemu, którzy przecież mogli nie zgodzić się na obecnym etapie finansowania, inwestycji w sprzęt na wprowadzenia zapisu sprawdzania bloku "przy okazji". W końcu drobne luki narażają na szwank całą machinę. Na koniec rozpędzony dziennikarz gazety wyborczej Przemysław Iwańczyk na twitterze wypalił:
"System wideoweryfikacji w PlusLidze do luftu. Telewizyjne kamery wyłapują więcej i prawdziwie",
Prawda jest taka, że co niektórzy bardzo mocno trzymają kciuki za Skrę, czy to aby od tego?
| kanap dnia 26/02/2013 ·
211395 Komentarzy · 2915 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 26/02/2013
Drzyzga na pewno nie jest za Skrą, a to że czasem nie może się przebić przez krzyki Swędra to już inna sprawa
Zresztą roztrząsanie czyj był czelendż też nie ma sensu. Ważne jest to że komentatorzy zamiast mówić o meczu i zawodnikach, komentują decyzje sędziów i wydają swoje sądy jeszcze przed głównym sędzią .
tego nie powinno być. |
dnia 26/02/2013
Na Swędrowskiego obrażona jest grupa sympatyków Resovi zarzucają mu stronniczość. Jednak wydawało mi się że zdecydowanie większe zapędy do oceniania pracy sędziów i systemu ma Drzyzga. Chociaż co zabawne zawsze na początku wrzuci jakieś usprawiedliwienie dla ewentualnych pomyłem żeby po chwili nieźle przywalić.
Iwańczyk po przegranej Skry w Rzeszowie ma łamach GW opowiadał jak to Skra może konkurować o najlepszych zawodników w europie. To wiele wymowny tekst . |
dnia 26/02/2013
Otworzenie możliwości oceny dotknięcia blokiem piłki jest jedynie gestem dobrej woli sędziów twórców systemu
zupełnie się nie zgodzę; jest punkt w przepisach o błędzie innym niż zgłaszany zauważonym w trakcie wideoweryfikacji? - jest; to o jakiej dobrej woli mowa? przestrzeganie przepisów nic wspólnego z dobrą wolą nie ma, a na pewno mieć nie powinno
dopóki nie wprowadzono challengu to właśnie komentatorzy Polsatu często odpowiadali na pytania zawodników, trenerów, sędziów (niewłaściwe skreślić) czy był błąd czy nie było; stare nawyki pozostają, chociaż zauważyłam, że bardzo rzadko na temat zaistniałego błędu wypowiadają się autorytatywnie - raczej w trybie przypuszczającym, kończąc wypowiedź słowami: "nam się wydaje, ale poczekajmy na ocenę właściwych osób"
Trudno się dziwić, że w ogóle zabierają głos, gdybym miała pod nosem powtórkę na dużym zwolnieniu, a przy stoliku sędziowskim trwałaby komisyjna narada przypominająca - przynajmniej czasem trwania - herbatkę u cioci Basi (tak było na ostatnim meczu), nie powstrzymałabym się przed sprawdzeniem jak to wygląda z kamer telewizyjnych.
Prawda jest taka, że co niektórzy bardzo mocno trzymają kciuki za Skrę, czy to aby od tego?
...a to już dla mnie dorabianie ideologii, zupełnie od czapy.
Iwańczyk po przegranej Skry w Rzeszowie ma łamach GW opowiadał
na temat Pana PI litościwie zamilknę, jeszcze zanim się odezwę |
dnia 26/02/2013
Według mnie wpisanie tego zapisu do przepisów jest gestem dobrej woli lub głupoty bo system w większości nie jest wstanie uchwycić bloku (rece sa poza zasięgiem kamerki zawieszonej nad siatką) a cała krytyka zogniskuje się albo na systemie, albo na sędziach. Coś działa na pół gwizdk,a więc bardzo proste rozwiązanie nie wpisujemy tego do regulaminu.
Co do zapytań zawodników Skry w kierunku Drzyzga, Swędrowski sądzę że to wciąż jest, przy tej sytuacji słowa Swędrowskiego po ostatecznej decyzji sędziów na to wskazują, ale nie mam dowodów więc pominąłem sprawę. |
dnia 26/02/2013
Według mnie wpisanie tego zapisu do przepisów jest gestem dobrej woli lub głupoty
to, z czego wynika wpisanie takiego punktu do regulaminu jest nieistotne - ten punkt jest, w związku z tym należy go przestrzegać
sądzę że to wciąż jest, (...)ale nie mam dowodów
kanap, sorry, ale mam wrażenie, że się czepiasz
system w większości nie jest wstanie uchwycić bloku
według słów challengowców, są już przygotowani sprzętowo do weryfikacji bloku |
dnia 26/02/2013
Tak tylko to się wiąże z dostawieniem pewnie większej liczby kamer i podniesieniem kosztów obsługi, jak na chwilę obecną obsługa jednego meczu kosztuje 6 tyś złotych. I obecnie blok nie jest w pełni do weryfikacji.
Pieniądze to jest pewnie ten element który uniemożliwia wprowadzenie systemu do serie A, ciekawe dlaczego nie wprowadzili do rosyjskiej superligi? |
dnia 26/02/2013
mnie bardziej niż Serie A czy Superliga interesuje, dlaczego nie wprowadzono systemu do OrlenLigi :/ |
dnia 26/02/2013
przecież to banalnie proste koszty oraz poziom gry. jest 18 kolejek sezonu zasadniczego w każdej kolejce po 5 spotkań to daje 540 tyś złotych tylko sezon zasadniczy, po drugie piłka po atakach kobiet lecie z taką prędkością że szkoda kasy na obsługę komputerową, ludzkie oko jest wstanie to ocenić niemal w 100%. |
dnia 26/02/2013
po drugie piłka po atakach kobiet lecie z taką prędkością że szkoda kasy na obsługę komputerową, ludzkie oko jest wstanie to ocenić niemal w 100%.
co Ty powiesz?
"szkoda kasy" - to powinien być podtytuł OL, wypowiadany jednym tchem |
dnia 26/02/2013
Trudno się dziwić, że w ogóle zabierają głos, gdybym miała pod nosem powtórkę na dużym zwolnieniu, a przy stoliku sędziowskim trwałaby komisyjna narada przypominająca - przynajmniej czasem trwania - herbatkę u cioci Basi (tak było na ostatnim meczu), nie powstrzymałabym się przed sprawdzeniem jak to wygląda z kamer telewizyjnych.
Wyczyny naszych sędziów czasami jednak przypominają mocno zakrapianą herbatkę o cioci.
Pomijam challenge i dyskusje o tym, czy w poszczególnych sytuacjach piłka otarła się o blok, czy nie, bo moim zdaniem nie warto o to kruszyć kopii. Tutaj mimo wideopowtórek pomyłki były są i będą
Natomiast zupełnie nie rozumiem, dlaczego od jakiegoś czasu nasi sędziowie uwzięli sie na podwójne odbicie, lub piłkę niesioną przy pierwszym kontakcie w obronie. De facto wprowadzili w ten sposób do naszej krajowej siatkówki nieistniejącą nawet w tych nowych przepisach FIVB regulację. Bo choć prawdą jest, że FIVB zmieniła ostatnio przepisy w tej kwestii, to dotyczą one tylko i wyłącznie podwójnego odbicia w przyjęciu
9.2.4
It is a fault, during the reception of service, to make a double contact or catch using an overhand finger action
FIVB nie ukrywa, że zwłaszcza w męskiej siatkówce te nowe regulacje mają doprowadzić do "destabilizacji przyjęcia i do wyeliminowania w ten sposób akcji 4 sekundowych", a więc do przedłużenia czasu akcji.
Dlatego podwójne odbicia, lub piłki niesione w obronie przy pierwszym kontakcie będą dalej jak najbardziej tolerowane - to jest nawet zgodne z filozofią nowych regulacji, czyli dążeniem do tego aby akcje trwały jak najdłużej.
Tymczasem od Pucharu Polski nasi sędziowie gwiżdżą według swojego widzimisię czasami nawet po kilka nieczystych odbić w jednym secie właśnie w akcjach w defensywie, za to nadal bardzo liberalnie traktują podobne przewinienia przy przyjęciu. Jest to dokładnie wbrew tym nowym FIVB-owskim regulacjom !!!! A co naszym panom z gwizdkiem więc w ogóle chodzi???
Redaktorzy Swędrowski i Drzyzga już kilkakrotnie obiecywali podczas transmisji, że postarają się to z Lemkiem wyjaśnić. Ale na razie ani Lemek, ani inny rodzimy sędzia do takich wyjaśnień nie jest jakoś skory i tajemnica pozostała nierozwiana. A sędziowie dalej gwiżdżą sobie w najlepsze....Obawiam się jednak, ze jeśli na przykład w piątym meczu pomiędzy Resovią i Skrą w Rzeszowie właśnie tego typu odgwizdana akcja będzie decydować o losach ćwierćfinału, to dopiero zrobi się skandal. Nie wiem, czy w takim wypadku nie zapiszę się wtedy do klubu miłośników teorii spiskowych, bo to jednak niepojęte, żeby w jakimś kraju sędziowie ustalali sobie własne lokalne przepisy, nie tylko odmienne od wytycznych FIVB, ale w ogóle z nimi w pewnym sensie sprzeczne. |
dnia 26/02/2013
Bazin, z ta herbatką u cioci chodziło mi o to, że na razie wygląda to tak, że zamiast podejść do challengowców, sprawdzić i podjąć decyzję, leci do stolika kilka osób i zaczyna się debata, było nie było? a może jednak co innego było? zobaczmy to panie Stasiu jeszcze raz...., a na pewno pan tu widział przekroczenie? mnie trafia wtedy, a co mówić o zainteresowanych? |
dnia 26/02/2013
co mnie denerwuje to fakt że wideo weryfikacja jest czasami wykorzystywana jako element do wybicia rywala z gry, dodatkowy czas na wytchnienie najzwyklejsze cwaniactwo |
dnia 26/02/2013
a nie powinno branie czasu w momencie składania się niemal do zagrywki tez Cię tak denerwuje? przecież cel wiadomy, zdekoncentrować zagrywającego |
dnia 26/02/2013
tak, wszystko co związane jest z cwaniactwem i kombinowaniem w sporcie mnie irytuje, tak samo jak zaczepki słowne pod siatką mające zdenerwować np rozgrywającego rywali (mózg zespołu) |
dnia 26/02/2013
Bazin, z ta herbatką u cioci chodziło mi o to, że na razie wygląda to tak, że zamiast podejść do challengowców, sprawdzić i podjąć decyzję, leci do stolika kilka osób i zaczyna się debata, było nie było? a może jednak co innego było? zobaczmy to panie Stasiu jeszcze raz...., a na pewno pan tu widział przekroczenie? mnie trafia wtedy, a co mówić o zainteresowanych
No właśnie Maqbo. Obawiam się, że to jest dokładnie ten sam przypadek. Bo jkim cudem nasi sędziowie mają błyskawicznie zinterpretować czy było, czy nie było dotknięcia bloku, skoro właściwe zrozumienie jednego zdania, zaostrzającego dotychczasowe przepisu FIVB o przyjęciu, zajmie im pewnie jeszcze kilka najbliższych miesięcy?
Podejrzewam, że problem polega na tym, że nasi sędziowie siatkarscy mają w głowach refleksję, zamiast refleksu. Nie wiem co spowodowało różnicę tych dwóch głosek, ale fakt, jest faktem. Obawiam się, że bez ciocinej herbatki z prądem tego filologicznego fenomenu nie razbieriosz. |
dnia 26/02/2013
mnie irytuje, tak samo jak zaczepki słowne pod siatką mające zdenerwować np rozgrywającego rywali (mózg zespołu)
jesteś idealistą zażądaj jeszcze masek na twarzach zawodników, bo przecież mimiką czy nawet samymi oczami można przekazać tak wiele..... |
dnia 26/02/2013
Obawiam się, że bez ciocinej herbatki z prądem tego filologicznego fenomenu nie razbieriosz.
obawiam się, że na takie szkolenie potrzeba bardzo dużo .... prądu |
dnia 26/02/2013
kanap, jeśli naprawdę to wszystko cię tak denerwuje, to ja ci winszuję mocnych nerwów, bo sama na twoim miejscu już dawno bym nie wytrzymała
bazinie, nie widziałeś chyba meczu Impelek, w którym sędzia 6 razy odgwizdał Staelens błąd podwójnego odbicia przy najzwyklejszej wystawie do tyłu na obiegnięcie... to była dopiero żenada |
dnia 26/02/2013
bazinie, nie widziałeś chyba meczu Impelek, w którym sędzia 6 razy odgwizdał Staelens błąd podwójnego odbicia przy najzwyklejszej wystawie do tyłu na obiegnięcie... to była dopiero żenada
Jeśli odgwizdał rozegranie Staelens to był jednak mimo wszystko "w prawie". Natomiast w przypadku pierwszego odbicia przy obronie, zgodnie z nowymi FIVB-owskim przepisami, sędzia w dalszym ciągu ma obowiązek puścić taką akcję, no chyba że będzie to już naprawdę ewidentnie bardzo długi kontakt. I o odgwizdywanie takich piłek, nie tylko można, ale wręcz trzeba mieć do nich pretensję,
Wydaje się, że naprawdę ktoś tu czegoś nie zrozumiał i na krajowym szkoleniu poszły błędne wytyczne, których efekty niemal w każdym meczu PLS-u teraz obserwujemy.
Dziennikarze oczywiście zdają sobie sprawę, że coś tu nie gra i podczas transmisji mówią o tym głośno na wizji, kibice też zaczynają zadawać pytania, o co tu właściwie chodzi, a panowie z gwizdkiem zamiast zajrzeć samemu do wytycznych FIVB, dalej popełniają ten sam błąd. Trzeba mieć nadzieję, że zanim zaczną się te najważniejsze mecze o MP, ktoś jednak otrzeźwieje. |
dnia 27/02/2013
I chyba o to Ci chodziło
Tak - właśnie o to.
Co zaś do sporej zmiany w męskiej siatkówki, jeśli faktycznie w tegorocznej lidze światowej przyjęcie na 10 palców zostanie de facto zakazane, to niewątpliwie będzie ono miało miejsce. Pewnie trzeba będzie pożegnać się z taktyką przyjęcia flota na dwóch przyjmujących (ciekawe co w takim razie z Kurkiem, lub Wlazłym w roli przyjmującego?), znów zobaczymy wyraźną tendencje odwrotu od mocnej, atakującej zagrywki w wyskoku na flota ( zagrywek nie będzie opłacało się psuć), a wyniku pogorszenia się przyjęcia w większości drużyn ( przynajmniej przez jakiś czas) gra ulegnie uproszczeniu i mniej będzie kombinacji i gry przez środek. Nie trzeba też mieć zbyt wiele wyobraźni, że przewidywać kolejny długi okres dominacji canarinhos w męskiej siatkówce, bo właśnie oni, a nie Rosjanie, Kubańczycy, czy my, pewnie najlepiej wyjdą na tej zmianie przepisów. Pewnie zresztą po właśnie je przeforsowali.
Wracając do tematu, chodzi jednak o to, że to co wyprawiają teraz nasi sędziowie, do tych zmian nikogo i tak nie przygotowuje, bo akurat podwójnego odbicia/ lub piłek niesionych ( różnica między nimi bywa śliska) przy odbiorze w PLS-e na razie się nie gwiżdże. Podobnie zresztą, jak w lidze włoskiej, czy rosyjskiej - tam nowe zaostrzone FIVB przepisy, rzeczywiste, czy karykaturalnie przeinaczone jak u nas, na szczęście w ogóle jeszcze nie dotarły. |
dnia 27/02/2013
Kanap:Iwańczyk (...) ma łamach GW opowiadał jak to ... Szkoda czasu na "Wybiórczą". Jaka gazeta, takie dziennikarzyny, w tym niejaki Iwańczyk.
Bazin:... no chyba że będzie to już naprawdę ewidentnie bardzo długi kontakt
Co to znaczy "długi kontakt"? To powinno być określone ściśle w przepisach - ile mili- czy mikrosekund i jaka jest tolerancja. W tej chwili ocenianie długości kontaktu z piłką jest jak ocena skoków narciarskich czy jazdy figurowej - uznaniowo. Tyle tylko, że w tamtych sportach ocenia paru sędziów, a w siatkówce arbitralnie tylko jeden i nie ma dyskusji, gra się dalej.
Podobie jest z odgwizdywaniem w wielu przypadkach podwójnego odbicia palcami. Teoretycznie (matematycznie) w przypadku odbicia tylko dwoma palcami jednej ręki, piłka musiałaby lecieć dokładnie w płaszczyźnie prostopadłej do odcinka, którego końcami są czubki obu palców i płaszczyzna ta powinna przecinać odcinek dokładnie w połowie. Jeszcze badziej skompliwana jest sytuacja, gdy odbicie będzie trzema palcami, bo wówczas piłka powinna w momencie dotknięcia powinna być na prostej prostej prostopadłej do trójkata, którego wierzchołkami są czubki owych trzech palców, i przechodząca przez środek tego trójkąta. Oczywiście przy przyjęciu większą liczbą palców, w tym obu rąk, czubki palców powinny być ułożone dokładnie jak powierzchnia piłki w momencie kontaktu z nią.
Zatem praktycznie rzecz biorąc, KAŻDE odbicie palcami powinno być odgwizdane jako podwójne, bo prawdopodobieństwo zaistnienia opisanych powyżej przypadków jest nieskończenie bliskie zeru. |
dnia 27/02/2013
Co to znaczy "długi kontakt"? To powinno być określone ściśle w przepisach - ile mili- czy mikrosekund i jaka jest tolerancja. W tej chwili ocenianie długości kontaktu z piłką jest jak ocena skoków narciarskich czy jazdy figurowej - uznaniowo. Tyle tylko, że w tamtych sportach ocenia paru sędziów, a w siatkówce arbitralnie tylko jeden i nie ma dyskusji, gra się dalej.
Tak dokładnie w milisekundach to się jednak nie da. Przykładowo jeśli siatkarzowi po bloku piłka spada w kontakcie z ciałem, od czubka głowy, przez nos, po klatce piersiowej, a potem na ręce i ten ją podbija, to przy pierwszym kontakcie w obronie mimo że ten kontakt będzie bardzo długi można ją jeszcze puścić. ( Aleksander Anastasijevic miał w ten weekend właśnie taką sytuację i nasz sędzia, jakoby w myśl nowych przepisów Serbowi oczywiście odgwizdał błąd). Natomiast gdyby siatkar wykonał ruch odwrotny z dołu do góry, czyli przytrzymał piłkę na ramionach, a potem podbił barkiem to jest to już jednak ewidentny błąd. Więc tego nie da się tak do końca zdefiniować w mili, czy mikrosekundach, ale powinien decydować zwykły zdrowy rozsądek - w zasadzie tylko ruch ewidentnego przytrzymania piłki powinien być traktowany jako błąd.
Podobie jest z odgwizdywaniem w wielu przypadkach podwójnego odbicia palcami. Teoretycznie (matematycznie) w przypadku odbicia tylko dwoma palcami jednej ręki, piłka musiałaby lecieć dokładnie w płaszczyźnie prostopadłej do odcinka, którego końcami są czubki obu palców i płaszczyzna ta powinna przecinać odcinek dokładnie w połowie.
Dlatego wiele osób dziś sądzi, że zmiany w przepisach FIVB tak jak w siatkówce plażowej, w ogóle wyrugują przyjęcie palcami. Na kobiecą siatkówkę halową aż takiego wpływu to nie będzie miało, bo dziewczyny, z uwagi na budowę fizyczną, jednak także floty od wieku młodzika przyjmowały i przyjmują przeważnie dyszlem, natomiast w męskiej przez ostatnie kilka lat wychowało się całe pokolenie siatkarzy: zarówno przyjmujących i libero, którzy z flotami radzili sobie sposobem górnym. Jak ci siatkarze sobie teraz poradzą i czy będą potrafili szybko się przestawić, to naprawdę bardzo trudno powiedzieć. Tym bardzie, że obecne piłki Mikasy, po zagrywce bezrotacyjnej potrafią być dla przyjmujących sposobem dolnym - jak zwykł mówić Drzyzga, wyjątkowo "szpetne". Oczywiście dałoby się zrekompensować wpływ nowych, zaostrzonych przepisów, przez wprowadzenie nowych, bardziej przewidywalnych piłek, ale FIVB nie ukrywa, że te zmiany nie robi wcale nie dla tego, że "sztuka siatkarska cierpi", a po to, żeby zwłaszcza w męskiej siatkówce pogorszyć jakość przyjęcia i wydłużyć przez to akcje. Zatem nowych bardziej przewidywalnych piłek raczej nie należy się spodziewać. |
dnia 27/02/2013
oj ludzie zastanówcie się Wy czemu ma służyć ta wideoweryfikacja i kto/był jest współudziałowcem firmy teraz wydano wyrok na Piechockiego, znaczy się Skra już nie jest oczkiem w oku prezesów, a co za tym idzie wzrok traca sędziowie |
dnia 27/02/2013
Cały ten "news" to tylko najazd na Skre ale odnieśmy sie bezposrednio do tej sytuacji -ewidetnie z kamery ustawionej prostopadle do siatki palce blokujacego sie odchylały natomiast z kamery bocznej mozna było odniesc wrazenie że jednak piłka palcy nie dotyka wiec ja starajac sie być obiektywnym i w sumie tez komentatorzy stwierdzam że pewnosci nie ma i trzeba zaufac sędziom.
Zabawne jest tylko to że punkt i tak przyznany był Resovi a autora tego newsa drażni sam tylko komentarz i to w trybie przypuszczajacym komentatorów że piłka mogłaby byc dla Skry - autor juest zwyczajnie przeciwko Skrze wrogo nastawiony. |
dnia 28/02/2013
nie zrozumiałeś tekstu, wpis jest krytyką zachowania sprawozdawców sportowych którzy oceniają sędziów, nic tam o Skrze nie ma, no ale niech ci będzie świat kreci się wokół trutni z Bełchatowa |
dnia 28/02/2013
nic tam o Skrze nie ma
Przeczytaj kolego jeszcze raz co napisałes bo nie dość że niezbyt dobrze widzisz co ogladasz, to widac po twoim ostanim poscie że chyba niezbyt dobrze widzisz co sam piszesz może jednak twoja refleksja nad zakupem okularów powinna byc wieksza. |
dnia 28/02/2013
Fajnie że mnie odsyłasz do lektury czegoś co napisałem, ale tam nie ma krytyki Skry. Nie rozumiesz tekstu pisanego?
Bloku też nie było, na 99% nie było żadnego bloku, ale rozumiem że niektórzy (większość) po prostu tak mają, sugestia komentatorów wystarczy, aby odbiorcy uwierzyli w cuda na patyku ciekawe czy zobaczyliby również Yeti gdyby tylko Drzyzga zapewnił ich o tym? |
dnia 28/02/2013
nic tam o Skrze nie ma
Prawda jest taka, że co niektórzy bardzo mocno trzymają kciuki za Skrę, czy to aby od tego?
kanap, no to jak? jest coś o Skrze, czy nie ma?
jesteś autorem obu cytatów |
dnia 28/02/2013
przecież chodziło o niby "najazd na Skrę" a nie o to że coś o trutniach wspomniałem czy nie - nie ma krytyki Skry w tym wpisie - bez odbioru, nie mam teraz czasu na ustosunkowywanie się do wymysłów
btw kto zmienił tytuł wpisu, odsyłam do treści regulaminu wideo weryfikacji na sezon 2011/2012 ten zwrot nie je napisany tak "wideoweryfikacja". |
dnia 28/02/2013
Błędy ortograficzne w newsach poprawiam ja; wiem jak jest napisane na stronie PlusLigi (nazwa też błędna). Życzysz sobie z błędem - bardzo proszę.
nie mam teraz czasu na ustosunkowywanie się do wymysłów
tak to już jest, że jak się wstawia autorskiego newsa trzeba być przygotowanym na dyskusję na jego temat - czy też, jak to Ty nazwałeś - na wymysły |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
Oceny |
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|