Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 12
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
Relacja ze spotkania AZS Olsztyn - AZS Częstochowa |
Plus Liga Akademickie derby od zawsze były ozdobą wielu siatkarskich sezonów. W tym jednak są ozdobą w walce o 9. miejsce. Kto okazał się lepszy w pierwszym starciu? Zapraszam do relacji.
Pierwszy set tego spotkania, które rozpoczęło się przy słabo zaludnionych trybunach, rozpoczął się od prowadzenia gospodarzy 2:0 po asie serwisowym Piotra Gruszki. Goście starali się utrzymywać stratę na 'poziomie' jednego punktu. Po autowym ataku Krzyśka na tablicy mieliśmy wynik remisowy po 5. Skuteczny atak Gruszki i mamy na pierwszej przerwie technicznej prowadzenie AZS-u Olsztyn 8:7. Przez większą część spotkania mieliśmy walkę punkt za punkt, dopiero as serwisowy Piotra Gruszki wyprowadził gospodarzy na prowadzenie 10:8. Częstochowianie jednak się nie poddawali, dobrze na zagrywce spisywał się Bociek, którego mocna zagrywka utrudniła rozegranie gospodarzom i goście wysunęli się na prowadzenie 13:14. Hebda atakuje po bloku i na drugą przerwę techniczną Częstochowa schodzi z prowadzeniem 15:16. Po przerwie byliśmy świadkami dobrej gry w obronie po obu stronach, więcej szczęścia mieli jednak goście i było 16:19. Gospodarze mają problemy ze skończeniem ataku, blokowani zostają Ferens i Krzysiek. W zespole z Olsztyna trener Panas dokonał jednej zmiany, chcąc poprawić grę swego zespołu, Szarek zmienił Krzyśka ale to nic nie dało, Hunek ze środka i mamy 20:23. Seta kończy Hebda, który posyła piłkę po bloku gospodarzy w aut. 23:25 w pierwszej partii na korzyść AZS-u Częstochowa i 0-1 w całym spotkaniu.
Drugi set rozpoczął się od dobrej gry w obronie AZS-u Częstochowy, którzy objęli prowadzenie 1:3. Gospodarze po ataku Haina ze środka doprowadzają do stanu 5:5 ale chwilę potem nie kończą swoich akcji, dodatkowo błąd popełnia Hernan i po ataku Grzegorza Boćka mamy wynik 6:8 dla gości. Po przerwie Olsztynianie grali dobrze w obronie i dzięki Łukaszowi Szarkowi wyszli na prowadzenie 10:8. Obie drużyny grały punkt za punkt choć wynikało to bardziej z częstych błędów po obu stronach. Blok na Murku i mamy 16:13 dla AZS-u Olsztyn na drugiej przerwie technicznej. Po przerwie przewaga wzrosła do czterech punktów po ataku Ferensa z '6' strefy (18:14). Częstochowianie jednak nie zamierzali odpuścić dzięki dobrej grze na linii blok-obrona doprowadzili do remisu 23:23 po punktowym ataku Boćka. Więcej opanowania mieli jednak gospodarze, którzy po autowym ataku Murka wygrali drugiego seta 25:23 i w całym meczu mamy wynik 1-1.
Trzeci set rozpoczął się od mocnego uderzenia w wykonaniu AZS-u Częstochowa, który wykorzystywał wszystkie błędy jakie popełniali gospodarze. Piotr Łukasik blokowany i mamy wynik 1:4 a chwilę potem kolejne nieskuteczne ataki zespołu z Olsztyna spowodowały, że przewaga wzrosła do sześciu punktów po skutecznej kiwce Hebdy (2:8). Po przerwie dalej punktowali goście, ale to z powodu bardzo słabej gry gospodarzy. Częstochowianie przez większość spotkania walczyli o każdą piłkę, grając ofiarnie w obronie. W szeregach zespołu gospodarzy było mnóstwo chaosu i ogólnego 'lenistwa', mało który siatkarz w tym momencie grał tak z poświęceniem jak rywalem spod Jasnej Góry. Błędy Krzyśka powodują że AZS Częstochowa odjeżdża na osiem punktów (3:11). Olsztynianie próbują walczyć i niwelują część tej straty (6:11), ale za chwilę znowu seria błędów sprawia, że nic im nie wychodzi. Dobre zawody rozgrywają Hebda i Lisinac, zwłaszcza ten drugi daje popis w ataku pokazując, że Skra może mieć z niego ogromny pożytek. Krzysiek zablokowany przez Hunka i Boćka i mamy 9:17 dla Częstochowy. Przewaga jest tak duża, że goście grają rozluźnieni, bardzo żywiołowo reagują gdy zdobędą punkt, pokazuje to jak bardzo siebie wspierają. Końcówka seta to popis Hebdy, który zapewnia wygraną w trzeciej odsłonie tego meczu. Indykpol AZS Olsztyn - Wkręt-Met AZS Częstochowa 14:25 i w całym meczu mamy wynik 1-2.
Czwarta partia rozpoczęła się od błędów gospodarzy, którzy pozwalają wyjść rywalom na prowadzenie 1:3 po ataku Murka. Olsztynianie 'trzymali' przeciwników na dwupunktowej stracie, obie drużyny zeszły na przerwę po podwójnym odbiciu Sobali (6:8). Po przerwie błędy popełnili goście i nagle AZS Olsztyn objął prowadzenie 12:9 po punktowym ataku Piotra Gruszki ( w czwartym secie Piotr Gruszka wyszedł jako atakujący ). Częstochowianie szybko się jednak pozbierali i ponownie gospodarze mieli spore problemy ze skończeniem swoich ataków (15:16). Skuteczny atak Lisinaca i mamy 16:18. Końcówka seta była bardzo emocjonująca, ale gospodarze mimo prowadzenia 22:21 nie byli w stanie wykorzystać przewagi i po autowym ataku Ferensa było 22:23. Wynik 23:25 ustala Bociek atakiem z lewego skrzydła i zespół z Częstochowy świętuje pierwsze zwycięstwo w walce o 9. miejsce. Indykpol AZS Olsztyn - Wkręt-Met AZS Częstochowa 1-3 i następne spotkanie rozegrane zostanie 8 marca w Częstochowie. MVP Grzegorz Bociek.
Podsumowanie: Gospodarze zagrali słabo w przyjęciu i przez to Hernan rozgrywał bardzo czytelnie co pozwalało gościom na przygotowanie skutecznego bloku. Olsztynianie mieli kłopoty w ataku, ani Krzysiek ani jego zmiennik Szarek czy też Ferens nie byli w stanie udźwignąć ciężaru zdobywania punktów. Zabrakło też woli walki, której było pod dostatkiem w ekipie trenera Marka Kardosa. W drużynie z Częstochowy na pochwałę zasługują Bociek, Hebda ( moim zdaniem MVP ) oraz Stelmach, który odważnie rozgrywał, ale i atakował. Dobry prognostyk dla Częstochowy przed kolejnymi meczami, a Olsztyn ma wiele pracy przed sobą. Z taką grą nie mają czego szukać w dalszych spotkaniach.
Indykpol AZS Olsztyn: Hernan, Ferens, Gruszka, Gunia, Hain, Krzysiek, Żurek (l) oraz Szarek, Mariański, Sobala, Łukasik
Wkręt-Met AZS Częstochowa: Stelmach, Murek, Hebda, Lisinac, Hunek, Bociek, Piechocki (l) Kaczyński, Marcyniak, Janusz, Bik (l)
| Mariusz_Ols dnia 03/03/2013 ·
211395 Komentarzy · 2680 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 03/03/2013
Janusz w kwadracie to decyzja trenera, czy jakis uraz mu sie przypaletał? |
dnia 03/03/2013
Hebda z Piechockim jakie przyjecie, wow. |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
Oceny |
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|