Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 32
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
Polski klub z małego miasteczka na europejskich salonach |
Muszynianka Opowieść o tym jak klub z maleńkiego 5-tysięcznego miasteczka pojawił się na europejskich salonach i przeszedł do historii polskiej siatkówki.
Kiedy w 1984 roku nauczyciel WF-u Bogdan Serwiński obejmował funkcję trenera siatkarek z Muszyny, zespół grał w piątej lidze i nikomu nawet się nie śniło, że 29 lat później zatriumfuje w Pucharze Konfederacji, drugich pod względem prestiżu po Lidze Mistrzyń europejskich rozgrywkach.
- W kilku poprzednich sezonach to nie ja budowałem skład i stąd brały się problemy. Przed tegorocznymi rozgrywkami miałem decydujący głos przy transferach i dobierałem siatkarki w myśl zasady, którą głosi Niemczyk, że nie zawsze najlepsze zawodniczki stworzą dobry zespół. Trzeba je dobrać pod względem charakterologicznym i odpowiednio wpasować. Nam udało się to znakomicie, ale po rewolucji kadrowej potrzebowaliśmy czasu. Teraz mogę być dumny z dziewczyn - opowiada z dumą Bogdan Serwiński.
Link | realista_pzps dnia 07/03/2013 ·
211395 Komentarzy · 2220 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 07/03/2013
Muszyna jest tak maleńka, ze nawet autor artykułu kopnął się i w oryginale napisał, że ma 50 tysięcy....więc poprawiłem. |
dnia 07/03/2013
W kilku poprzednich sezonach to nie ja budowałem skład i stąd brały się problemy - byl w tym czasie prezesem, trenerem i w zasadzie "wszystkim"..ale nie On decydowal o skladzie..o Matko Bosoko Czestochowsko..szkoda gadac |
dnia 07/03/2013
w poprzednich latach o ile mi wiadomo prezesem klubu byl reprezentant Banku BPS Trojanowicz. Natomiast teraz podczas spotkan to Jezowski jest przedstawiany w tej roli. Tak wiec Serwinski w poprzednich sezonach rzeczywiscie mogl miec mniejsza swobode w kontraktowaniu zawodniczek. |
dnia 07/03/2013
Mimo wszystko miał zawsze większą swobodę w kontraktowaniu i większy spokój od innych trenerów w naszej lidze. |
dnia 07/03/2013
Był....nie był, miał...nie miał. Przeszłość już jest nieważna. Liczy się teraźniejszość. A teraz Bogdan Serwiński zamknął usta krytykantom i udowodnił, że jest świetnym trenerem. Krytykantom jedynie pozostało odwoływanie się do przeszłości. |
dnia 07/03/2013
Krytykantom także pozostało jedynie odwoływanie się do przeszłości w przypadku zawodniczek, bo to one przede wszystkim udowodniły, że a ) są zdolne do odnoszenia sukcesów, b ) nawet czasem potrafią zgodnie do tych sukcesów dążyć bez skandali i kłótni. Warto, żebyś o tym w przyszłości pamiętał drogi Realisto . |
dnia 07/03/2013
Czuję się spełnionym trenerem, bo mój zespół jako pierwszy w historii żeńskiej siatkówki w Polsce zdobył europejski puchar. Ta sztuka nie udała się nawet Andrzejowi Niemczykowi, choć z zespołami z Turcji i Niemiec kilkakrotnie grał w turniejach finałowych - cieszy się Serwiński.
Zacznijmy od tego, że nie jest, to tak do końca prawdą, ponieważ Andrzej Niemczyk puchar CEV raz zdobył w 1981 r z zespołem SV Lohhof. Tak więc panie Bogdanie, wiadomości historyczne do uzupełnienia.
Poza tym gratuluję jeszcze raz pucharu i oby pana zespół pokazał jeszcze klasę w nadchodzących rozgrywkach pucharowych a także w play off, a wówczas będzie się czym chwalić jeszcze bardziej. |
dnia 07/03/2013
A Ty pamiętaj, że mówimy teraz o klubowej drużynie czyli międzynarodowej Muszyniance a nie reprezentacji Polski kobiet. |
dnia 07/03/2013
Oczywiście mówimy o drużynie klubowej, jednak złożonej w większości z reprezentantek naszego kraju, tych samych, które według niektórych nie są wystarczająco utalentowane by osiągać sukcesy międzynarodowe . |
dnia 07/03/2013
Mimo wszystko miał zawsze większą swobodę w kontraktowaniu i większy spokój od innych trenerów w naszej lidze.
Ciekawi mnie Małgosiu, skąd ty to wszystko wiesz, byłaś może jakimś współpracownikiem Bogdana w poprzednich latach ? czy masz jakieś tajne przecieki z klubu z Muszyny ? Czy tylko tak ci podpowiada twoja wyobraźnia ? |
dnia 07/03/2013
To tylko taka wrodzona niechęć i uprzedzenie |
dnia 07/03/2013
Jureczku, logika mi to podpowiada. Trener związany z klubem 20 lat będący równocześnie prezesem klubu/członkiem jego zarządu (który jest trzyosobowy) ma chyba jednak większy wpływ na to co się dzieje w drużynie i większy spokój, niż ten będący jedynie trenerem? Chyba ciężej wyrzucić z klubu członka zarządu niż zwykłego trenera? |
dnia 07/03/2013
Tutaj można znaleźć kilka informacji na temat trenera Serwińskiego i jego dotychczasowej działalności w klubie z Muszyny:
... Serwiński oprócz prowadzenia zajęć wf-u otworzył przedsiębiorstwo handlowe, był przewodniczącym rady miasta Muszyna, jest prezesem tamtejszego klubu siatkarskiego, jego trenerem, gospodarzem obiektu. No i sam wymyślił klub, który zdobył właśnie mistrzostwo Polski, drugie w ostatnich trzech latach.
http://aktualnosci.siatka.org/pokaz/2008-05-15-bogdan-serwinski-czlowiek-orkiestra-z-muszyny |
dnia 07/03/2013
ze strony Muszynianki:
Wraz z dyrektorem Grzegorzem Jeżowskim nieprzerwanie związany z muszyńską siatkówką od ponad 20 lat.
(...)
Do roku 2010 sprawował jednocześnie funkcje prezesa klubu, obecnie zajmuje miejsce w trzyosobowym zarządzie.
http://www.mksmuszynianka.com/pl/klub/wladze/bogdan_serwinski |
dnia 07/03/2013
To tylko taka wrodzona niechęć i uprzedzenie
żeby kpina była kpiną trzeba mieć ciut wiedzy w temacie |
dnia 07/03/2013
Rzeczywiście, będąc prezesem i trenerem, nie miał wpływu na ustalanie składu drużyny
Będąc wiceprezesem i trenerem, to pewnie już nikt go się nie pytał jakie mają grać zawodniczki w Muszynie
Serwiński z realistą nie róbcie sobie jaj z poważnych spraw |
dnia 07/03/2013
Moze i cos pamietam niedokladnie ale mineralne "powstawaly" nie jeden raz . Za pierwszym razem nie bardzo im wyszlo i wtedy Jezewski z Serwinskim przejeli stery i zaczeli jakby tworzyc na nowo mineralne.
Jezewski jako dyrektor a Serwinski jako Prezes i trener.
Serwinski przekazal prezesure jakies 3 lata temu ( moge sie o rok mylic - ale tak to pamietam ). Chodzilo wlasnie o moziwosc skoncentrowania sie Serwinskiego na pracy trenerskiej i ine zawracanie mu glowy innymi sprawami.
Na transfery mial wplyw zawsze i tpo decydujacy - problemem bywala kasa jaka mogli na to przeznaczyc ale nikt mu specjalnie nie narzucal kogo bedzie mial w zespole.
Ja tam sie na siatce nie znam ale jak juz ktos poprawia to najpierw niech sprawdzi jak to bylo naprawade..pewnie gdzies w sieci jest jakas historia klubu. |
dnia 07/03/2013
Moja wyobraźnia i wrodzona niechęć podpowiadają mi, że taka historia klubu może być na stronie klubu, ale nie wiem czy tym dwóm paniom należy ufać . |
dnia 07/03/2013
W kilku poprzednich sezonach to nie ja budowałem skład i stąd brały się problemy
2009 rok
Ja tworzę zespół przede wszystkim z polskich zawodniczek. W tym roku udało mi się zrealizować wszystkie plany - powiedział w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" trener Muszynianki Fakro, Bogdan Serwiński.
http://aktualnosci.siatka.org/pokaz/2009-10-16-bogdan-serwinski-muszynianka-to-dream-team-zobaczymy |
dnia 07/03/2013
Czyli
Sukces=ja tworzę zespół,
Brak Sukcesu=nie ja budowałem skład. |
dnia 07/03/2013
Uscicslijmy, w swoim komentarzu odnioslem sie do zalinkowanego artykulu , w ktorym jest mowa o kilku poprzednich latach. Jak dobrze wiadomo w tych ostatnich latach Serwinski nie byl prezesem.Takze w swoim komentarzu ani razu nie minelem sie prawda, zatem uprzejmie prosze o nie zarzucanie mi nieznajomosci stanu faktycznego. |
dnia 07/03/2013
dommak - z prawdą nie Ty się mijasz |
dnia 07/03/2013
W ostatnich dwóch latach nie był prezesem i pewnie prezes, człowiek z banku BPS, kupował mu zawodniczki bez jego wiedzy |
dnia 07/03/2013
w 2010 byl prezesem i tez mu kupowali zawodniczki a On biedny nic o tym ine wiedzial...
No patrzcie Panstwo jak to jest.
Czlowiek odniosl sukces, powinien sie cieszyc ( my tez) a On strzeli glupote i wszyscy mamy uzywanie .. |
dnia 07/03/2013
W ostatnich dwóch latach nie był prezesem i pewnie prezes, człowiek z banku BPS, kupował mu zawodniczki bez jego wiedzy
Otóż to, mistrzu Waldi. Choć się z tego śmiejesz, jak i cała reszta szanowanego towarzystwa. Jednak tak się ma prawda, przynajmniej w wydaniu Bogdana Serwińskiego. Gdybyś był bardziej uważnym kibicem "Muszynianki", to byś wiedział, że Serwiński wielokrotnie podkreślał, tę niedogodność, że przy okazji transferów musi realizować również cele narzucone przez głównego sponsora. Nie wspomnę przy tym o fakcie, że z taką narzuconą mu przez sponsora drużyną, dwa lata temu wygrał Mistrzostwo Polski i Puchar i to w całkiem w niezłym stylu. Wówczas przez jakiś czas nic nikomu nie wspominał, że to drużyna której sam nie wybierał. Ale, to przecież jest zrozumiałe same przez się, teraz ponownie wraca do wątku, że to jednak nie była jego drużyna. Przynajmniej nie w pełni. |
dnia 07/03/2013
Przykro mi Jureczku, ale ja w bajki o tym, że członek zarządu nie ma kompletnie żadnego wpływu na dobór zawodniczek do drużyny, nie wierzę.
Oczywiście sponsor zapewne miał coś do powiedzenia w przypadku określania celów dla drużyny, ale przecież tak jest zawsze, bo sponsor jednak też chce coś z tego mieć i tak jest w każdym klubie, nie tylko w Muszynie. |
dnia 07/03/2013
Przykro mi Jureczku, ale ja w bajki o tym, że członek zarządu nie ma kompletnie żadnego wpływu na dobór zawodniczek do drużyny, nie wierzę.
Wiesz Małgosiu, wcale mnie to nie dziwi. Już od dawna dałaś się poznać jako osoba, która najbardziej wierzy w to co sama wymyśli. Zatem mówi się trudno. |
dnia 07/03/2013
Prawda jest taka, że w tym roku skład był gorszy niż w poprzednim. Debby Stam-Pilon, Caroline Wensik, Milena Radecka - to są lepsze zawodniczki od ich dzisiejszych odpowiedniczek. Skład był zbudowany dobrze i odpowiednio zbilansowany, więc ten tajemniczy "ktoś", kto zakontraktował zawodniczki bez wiedzy trenera ( ), miał łeb na karku |
dnia 07/03/2013
Prawda jest taka, że w tym roku skład był gorszy niż w poprzednim. Debby Stam-Pilon, Caroline Wensik, Milena Radecka - to są lepsze zawodniczki od ich dzisiejszych odpowiedniczek.
No co do Caroline Wensik - Eleonora Dziękiewicz, to bym się nie za bardzo zgodził, uważam, że są to co najmniej zawodniczki równorzędne, jednak z lekką przewagą na Eleonorę za blok, jej tempo blokowania i stabilność bloku jest chyba najlepsza w naszej lidze.
Debby Stam-Pilon - zawodniczka naprawdę bardzo dobra, ale ile meczów w Muszynie ona zagrała na najwyższym poziomie, może kilka. Większość czasu, to się kurowała i dochodziła do siebie po kontuzjach nabytych podczas sezonu reprezentacyjnego, ale przecież Muszyna to znany kurort wypoczynkowy.
Milena Radecka - też ją uważam za lepszą rozgrywającą od obecnej Valentiny. Ale już w drugim roku, zupełnie nie mógł sobie z nią poradzić pan Bogdan, a Milena robiła co chciała, również na boisku. Co ten się nawrzeszczał i nawydzierał na zespół, a i tak Milenka go olewała, mówiąc krótko. Valentina natomiast ma również swoje zalety. Bardzo dobrą zagrywkę (uważam że lepszą od Mileny), zdecydowanie lepszy i stabilniejszy blok, no i słucha się zaleceń trenera (mimo że to Bogdan Serwiński , zapewne nie wie co o nim wygadują kibice i inni fachwcy).
Według mnie zapomniałaś dodać dwie najistotniejsze zmiany w Muszyniance, to jest powrót Oli Jagieło i zamiana Kaczor na Popovic, to według mojej opinii są najbardziej istotne zmiany w Muszynie i jej obecnie największa siła. |
dnia 07/03/2013
Widzisz Jureczku, może i ja najbardziej wierzę w to co sama wymyślę, ale chociaż nie potrzebuję urządzać sobie wycieczek personalnych w dyskusjach, by udowodnić swoje racje . A i gratulacje, że udało Ci się mnie tak dobrze poznać tylko i wyłącznie na podstawie mojej bytności na tej stronie, na prawdę bardzo wnikliwie musisz analizować moje komentarze . |
dnia 07/03/2013
chimer89,
co do rozgrywajacej to moge sie zgodzic, bo tez wyzej oceniam Milene niz Valentine, ale czy Debby jest lepsza od Oli i Caroline od Leny to o tym mozna by dyskutowac. Jak na razie Mineralne w tym aktualnym skladzie prezentuja sie bardzo dobrze i zobaczymy jeszcze, jak bedziemy je oceniac na koncu naszej ligi. Moze indywidualnie maja Holenderki "wieksze" nazwiska, ale czy wiecej dawaly zespolowi niz obecnie Ola i Lena? |
dnia 07/03/2013
jureczek,
no wlasnie, cos na linii Milena i Serwinski w zeszlym sezonie sie popsulo i mimo, ze Radecka "przewyzsza" troche Serene, to nie zawsze wychodzila jej gra zespolowi na dobre. Podobnie plasujaca Kaczor nie moze sie porownywac z "soczyscie atakujaca" Sania. Szkoda ze Rourke dostawala malo okazji do grania, ale moze wtedy nie byla jeszcze ta Rourke z Sopotu. |
dnia 07/03/2013
gratulacje, że udało Ci się mnie tak dobrze poznać tylko i wyłącznie na podstawie mojej bytności na tej stronie, na prawdę bardzo wnikliwie musisz analizować moje komentarze
Jak najbardziej analizuję wnikliwie, bo po rostu cię lubię , a już za piękny artykuł o naszym prezesie - wiceprezesie FIVB masz u mnie barrrrrdzo duuuuużego plusa. Tak więc czytam, analizuję, choć niestety nie zawsze się z tobą zgadzam.
Bez przesady też, z tym "dobrze poznał", wszak, to co można przeczytać na tym forum i z czym można się zapoznać, to tylko drobny okruszek potężnej góry lodowej ukrytej gdzieś w niedostępnych otchłaniach internetu. |
dnia 07/03/2013
PanAndrzej dnia marzec 07 2013 16:01:48
Jesteśmy jak te wilki, gdy poczujemy krew myślimy tylko o tym jak by tu najefektywniej ugryźć i wypić krew
********** kotka za pomocą młotka
że Serwiński wielokrotnie podkreślał, tę niedogodność, że przy okazji transferów musi realizować również cele narzucone przez głównego sponsora.
mógłbyś wskazać drużynę, w której sponsor nie narzuca celów? i co masz na myśli pisząc:
że z taką narzuconą mu przez sponsora drużyną,
sponsorzy wybierają zawodniczki? oceniają ich umiejętności? czy tylko za nie płacą? |
dnia 07/03/2013
mógłbyś wskazać drużynę, w której sponsor nie narzuca celów? i co masz na myśli....
Nie chcę tu pisać o "maśle maślanym" i "oczywistych oczywistościach". Jasne, że każdy sponsor w stosunku do drużyn które sponsoruje ma określone wymagania. Zazwyczaj nie są to wymagania zbyt mocno uszczegółowione, ale jednak są. Tym niemniej, ja jako wówczas, wierny kibic Muszynianki, w okresie jaki nastał gdy trener Serwiński przestał być jednocześnie prezesem Serwińskim, wyraźnie wyczuwałem w wypowiedziach Serwińskiego, delikatne aluzje, jakie wówczas czynił względem sponsora, a konkretnie Banku BPS, że mu się wcina w układanie składu drużyny, a konkretnie chodziło o obie Holenderki i Milenę Radecką. Nie wiem kto mógłby grać zamiast nich, może Serwiński nie odprawiłby Bełcik ? Były określenia, że sponsor ma swoje prawa, że zależy mu nie tylko na wynikach, ale również jak drużyna jest postrzegana w mediach i takie tam...
Jak zaznaczyłem to powyżej i z całą odpowiedzialnością mogę to jeszcze raz napisać, tak uważał Serwiński. Czy można uważać ten fakt za obiektywny ? To już niech każdy, sam rozważy w swoim sumieniu i się zdecyduje. |
dnia 08/03/2013
Jureczek rozwalasz mnie. Widzę, że łykasz wszystko co powie Serwiński, chociaż ja, jeśli mam być szczery, nie przypominam sobie, żeby Serwiński narzekał na brak wpływu na kadrę. Raczej chwalił się, że zrobił duże wietrzenie zespołu i będzie lepiej. Ale może mówił ci to przy kielichu i do mnie to nie dotarło. |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
Oceny |
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|