Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 6
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
Piotr Makowski trenerem kadry! Tym razem już oficjalnie |
Polska Rep. Kobiet Piotr Makowski trenerem kadry! Tym razem już oficjalnie
Po iście hitchcockowskim budowaniu napięcia przez PZPS w sprawie wyboru trenera kadry siatkarek nastąpił wreszcie przełom. Otóż w dniu wczorajszym na konferencji prasowej został (tym razem oficjalnie) przedstawiony nowy szkoleniowiec polskiej reprezentacji.
Jako przedstawicielka naszej skromnej społeczności wybrałam się na to wydarzenie, popatrzyłam, posłuchałam, porobiłam zdjęcia i popytałam (trenera Piotra Makowskiego i prezesa PZPS Mirosława Przedpełskiego), a relację z tego wydarzenia przedstawiam poniżej.
W samo południe dnia 23 kwietnia w Volley Bajce na warszawskim Ursynowie rozpoczęła się konferencja prasowa PZPS podczas, której oficjalnie przedstawiono nowego trenera kadry siatkarek. W spotkaniu tym wzięli udział: prezes PZPS Mirosław Przedpełski, sekretarz generalny PZPS Andrzej Lemek, wiceprezes PZPS ds. sportowych Witold Roman oraz oczywiście najważniejsza postać tego wydarzenia, nowy trener polskiej kadry. Zaskoczenia nie było, nowym szkoleniowcem Polek został Piotr Makowski, dotychczasowy trener Delekty Bydgoszcz.
Wreszcie możemy się spotkać... Troszeczkę może za długo trwała historia z przygotowywaniem tego, ale wydaje się, że to była słuszna decyzja, dlatego, że nie chcieliśmy trenerowi przeszkadzać w jego pracy w klubie. Naprawdę jest mi niezmiernie miło, że możemy być teraz tutaj razem i wewnętrznie czuję takie pozytywne nastawienie i pozytywnego ducha w tym całym przedsięwzięciu. Myślę, że umowa nasza i praca wspólna z Piotrem Makowskim dadzą naprawdę dobre rezultaty, jestem przekonany, że uda się osiągnąć dobre wyniki i zbudować drużynę.... powiedział prezes Przedpełski na rozpoczęcie konferencji.
Następnie wypowiedział się trener Makowski, który podziękował PZPS za opóźnienie jego wyboru na trenera aż do zakończenia rozgrywek PlusLigi:
Bardzo dziękuję tutaj Panu Prezesowi i wszystkim w związku za to, że uszanowali to, że mogłem dokończyć spokojnie rozgrywki. Dokładnie tak było, że nawet gdy odbył się ten zarząd, nie wiem z trzy tygodnie temu, do tej pory mieliśmy ze sobą mało wspólnego, dopiero wczoraj były takie konkretne rozmowy i trwały bardzo długo. Dzisiaj pewnie też będziemy rozmawiali i mam ze strony działaczy taką obietnicę, że będziemy starali się dorównać męskiej reprezentacji i że będziemy mieli bardzo podobne warunki w związku z tym za to chciałem podziękować.
Podczas spotkania poznaliśmy także wymagania, jakie postawił związek trenerowi na najbliższe lata.
Tak naprawdę to chcielibyśmy zobaczyć nową reprezentację, nową jakość w tej reprezentacji. Zdajemy sobie z tego sprawę, że ostatni rok był trudny. Chcielibyśmy, aby Piotr stworzył nowy kolektyw, który będzie gotowy do walki i chcielibyśmy zobaczyć drużynę na igrzyskach w Rio de Janeiro. Przede wszystkim chcielibyśmy zobaczyć także nowe zawodniczki, które będą zastępowały te, które powoli odchodzą z reprezentacji - wyjawił Witold Roman.
Na koniec pierwszej części spotkania wypowiedział się Andrzej Lemek, który opowiedział kilka słów o umowie, jaką podpisali chwilę później prezes Przedpełski i trener Makowski:
Daty granicznej praktycznie nie ma. Także umówiliśmy się na pracę, najważniejsze są Igrzyska Olimpijskie w Rio i myślę wcześniej Mistrzostwa Europy, po drodze Grand Prix. Ja ze swej strony dołożę wszelkich starań, żeby pomóc Piotrowi i od strony organizacyjnej i finansowej i myślę, że warunki będą mieli takie same jak męska reprezentacja, myślę, że tak na pewno będzie.
Po oficjalnym podpisaniu umowy prowadzący spotkanie, Marek Magiera, oddał głos zebranym w sali przedstawicielom mediów. Podczas tej części kilkakrotnie padło pytanie o nazwiska siatkarek, które trener chciałby widzieć w kadrze w tym sezonie. Piotr Makowski nie chciał ich jednak wyjawić, choć zaznaczył, że widzi kilka potencjalnych zawodniczek na poszczególne pozycje:
Powiem tak, myślę, że na każdej pozycji są tak 2-3 bardzo wartościowe zawodniczki, mamy jedyny problem z zawodniczkami młodymi przyjmującymi, które nie atakują tej ligi i tu może trzeba by było gdzieś tam mocniej się rozejrzeć, nawet w niższych grupach wiekowych i przyjrzeć się przyjmującym.
Świeżo upieczony trener podkreślił także, że w trakcie sezonu śledził rozgrywki Orlen Ligi:
Oczywiście, że miałem czas na to, żeby w trakcie sezonu również oglądać ligę żeńską, nawet na kilkunastu meczach byłem osobiście, czy to w Bydgoszczy, czy w Sopocie, także tych meczy mam sporo zaliczonych na żywo, ale też wiele obejrzałem w telewizji, więc znam naszą ligę od podszewki. Miałem także okazję patrzeć na puchary europejskie, w związku z tym orientuję się na bieżąco.
Trener opowiedział także o najważniejszych celach na zbliżający się rok oraz o zasadzie jaką kieruje się w swojej pracy:
Ja wyznaję taką zasadę, że nie musimy się kochać, ale musimy się szanować i to jest najważniejsze w pracy, żebyśmy podeszli do każdych zajęć bardzo profesjonalnie, żeby nie kierować się emocjami, żeby nie kierować się jakimiś starymi problemami tylko, żeby podejść z taką zupełnie czystą kartą i mówię nie musimy się kochać, ale musimy się szanować i wchodząc na trening musimy pracować i taką deklaracje mogę złożyć, że na pewno praca będzie taką najistotniejszą wartością - zdradził trener Makowski, dodając zarazem - Ten sezon jest dość krótki, ale chcemy wypaść jak najlepiej na każdej imprezie. Ja jedyne co mogę obiecać to to, że będziemy ciężko pracować i starać się osiągać jak najlepsze wyniki, a jakie będą zobaczymy.
Wyjaśniona została także kwestia łączenia stanowisk przez Piotra Makowskiego. Jak się okazuje taka możliwość była rozważana, jednak ostatecznie została ona odrzucona:
Rozmawialiśmy bardzo dawno o tym, nawet niektórzy działacze proponowali takie rozwiązanie, jednak większość myślę była za tym, żeby nie łączyć tych dwóch funkcji. Mój prezes w klubie, Piotr Sieńko, z którym mi się bardzo dobrze współpracuje, nie miałby nic przeciwko temu, żebym pracował w reprezentacji i klubie. Na tę chwilę jest tak, że jestem członkiem zarządu klubu Chemik Bydgoszcz i członkiem zarządu sekcji, w związku z tym w takiej formie gdzieś tam będę funkcjonował w klubie, ale zespołu klubowego nie będę prowadził, będę tylko zajmował się kadrą. - zdradził dotychczasowy trener Delecty Bydgoszcz.
Podczas tej części konferencji udało mi się zapytać trenera o to, czy nie boi się, że tak długie odwlekanie jego wyboru wpłynie negatywnie na zaangażowanie naszych siatkarek w grę w reprezentacji. Trener nie był wstanie udzielić jednoznacznej odpowiedzi:
Być może wpłynie, być może nie. Powiem tak, że na pewno zostaną wysłane powołania do dziewczyn i to też mogę tylko tyle powiedzieć, że ta inauguracja jest w naszym wypadku troszeczkę późniejsza niż u panów. Panowie już w zasadzie zaczęli pracować. My ze względu na to, że rozpoczynamy start w rozgrywkach Grand Prix dopiero w sierpniu, to możemy zacząć od 2. czerwca przygotowywać się do sezonu. Natomiast jeśli chodzi o dwie grupy, które będą przygotowywały się, walczymy o to by ta grupa młodszych zawodniczek zaczęła troszeczkę wcześniej 20-22 maja najpóźniej i chcielibyśmy, żeby troszeczkę dłużej się przygotowywały, bo ma wcześniej Uniwersjadę w Kazaniu.
Przy okazji tego pytania włączył się również Prezes Przedpełski, który podkreślił równe traktowanie kadry żeńskiej i męskiej przez PZPS:
Ja bym chciał dodać tylko jedną taką sprawę i potwierdzić raz. Takie są czasami odgłosy i pogłosy, że polski związek to męską reprezentację tylko hołubi i tylko dla męskiej wszystko. To jest nieprawda. My tak samo podchodzimy do reprezentacji żeńskiej, jak do męskiej. Wszystkie nakłady finansowe, wszystkie organizacyjne nakłady są identyczne i tu naprawdę nie ma czegoś. I tam prawda słyszałem, że myśmy zapomnieli o tym. Mamy taką samą sytuację, takie same nakłady, takie same warunki i tutaj nie ma najmniejszej różnicy i myślę, że wyniki też będą takie same.
Po zakończeniu oficjalnej części konferencji udało mi się dopytać jeszcze trenera Makowskiego o to, czy rozmawiał już z klubami, bo jak wiadomo stosunki na linii trener reprezentacyjny-kluby jak dotychczas nie były najlepsze. Nowy szkoleniowiec kadry siatkarek patrzy jednak optymistycznie na przyszłą współpracę z klubami:
Ja akurat z klubami mam bardzo dobre relacje, z trenerami, może nie ze wszystkimi, ale będę się starał mieć ze wszystkimi. Znam bardzo dobrze Waldka Kawkę, którego szanuję, współpracowaliśmy razem w siatkówce młodzieżowej bijąc się o medale w kategorii kadetek, juniorek czy nawet młodziczek, także to na pewno. Z Jackiem Grabowskim z Wrocławia, Rafałem Błaszczykiem, który w tej chwili nie prowadzi zespołu mamy super relacje, z Bartkiem Saganem, czy Rafałem Gąsiorem z Bydgoszczy tak samo, z Adamem Grabowskim. Wierzę w to, że z pozostałymi, tak jak z trenerem Bogdanem Serwińskim, uda nam się wypracować taki model szacunku i wzajemnej współpracy.
Miałam także okazję porozmawiać z prezesem PZPS Mirosławem Przedpełskim. Podczas rozmowy poruszyłam kwestię SMS Sosnowiec i możliwości przeniesienia tej szkoły w inne miejsce. Sprawa ta wzbudziła wiele kontrowersji na naszej stronie. Jak się okazuje plany przeniesienia szkoły faktycznie są i obecnie szukane jest miejsce odpowiednie na przyjęcie uczennic i kadry SMS Sosnowiec:
Plany są takie, ale to nie znaczy, że my chcemy, bo takie się od razu podniosły (głosy), że my chcemy zabrać z Sosnowca, szkołę rozwalić prawda. To nie o to chodzi, zapraszam kogoś do Sosnowca, do zobaczenia w jakich warunkach te dziewczyny mieszkają, jakie tam są warunki materialne. Ta sytuacja wymaga od nas dużych inwestycji finansowych po pierwsze i zainwestowania dużo, poprawienie bazy materialnej, a wydaje mi się, że taką bazę materialną w Polsce mamy w wielu miejscach w Polsce dużo lepszą i tutaj nie jest problem. Byśmy chcieli zabrać oczywiście całą kadrę szkoleniową itd.. Mnie marzy się jedno miejsce takie w Polsce, gdzie może być centrum siatkówki tak jak mówiłem i żeby była szkoła męska i żeńska, a może i plażowa przy okazji, żebyśmy mogli stworzyć szkołę jedną, kadrę nauczycielską dobrą. (…)
Myślimy o budowie (takiego ośrodka) albo wykorzystaniu warunków tych, które są w tej chwili i rozglądamy się. Daliśmy specjalną grupę ludzi z zarządu, którzy jeżdżą po Polsce i rozmawiają z różnymi miejscami. I to nie o to chodzi, żeby do Spały akurat, czy gdzieś indziej, ale chodzi, żebyśmy znaleźli takie jedno miejsce, może będzie dobre (…) ja byłem na rozmowach właśnie i w Katowicach i z władzami miasta, że może nie Sosnowiec tylko w Katowicach, w tamtym obszarze znajdziemy podobne miejsce, gdzie można byłoby tę szkołę zrobić, bo to chodzi głównie o te warunki. Tam jest bardzo kiepsko. Normalnie my jako związek przeznaczamy pieniądze na szkolenie, na opłacanie trenerów itd. I nie mamy w tej chwili finansów, żeby zapłacić za zbudowanie takiego ośrodka, musimy to wynająć, albo mieć to już gotowe i dlatego szukamy takiego miejsca, bo to nie wypada, by w takich warunkach w tej chwili najlepsza kadra, zawodniczki mieszkały, bo zapraszam do zobaczenia jak to wygląda, naprawdę kiepsko.
Prezes wyjawił także możliwy termin przenosin:
ja myślę, że jeżeli się uda znaleźć miejsce, to byśmy mogli już od nawet tego roku to zrobić, od przyszłego roku szkolnego, od września.
Zapytałam także o to, czy nie obawia się, że po jak na razie dobrym roku siatkówki żeńskiej (wygrana Banku BPS Muszynianki Fakro Muszyny w Pucharze CEV oraz kadetek w Mistrzostwach Europy) media będą miały dużo większe wymagania do trenera.
Ja też bym chciał, żeby wymagania były duże, żeby dziewczyny też czuły, że atmosfera jest wokół nich, to jest ważne, żeby się czuło, że jest się w centrum zainteresowania, to jest potrzebne. Ja wcale się nie martwię tym, aby tak było tylko. – zdradził prezes.
Na koniec rozmowy poruszyłam kwestię wyboru Piotra Makowskiego na trenera kadry. Zapytałam prezesa PZPS o to, czy nie boi się, że w przypadku ewentualnego niepowodzenia trenera Makowskiego, który jest już kolejnym polskim trenerem na tym stanowisku, w dodatku trenerem o mniejszym doświadczeniu niż inni szkoleniowcy gotowi do objęcia naszej kadry, będzie w oczach kibiców współodpowiedzialnym za taki rozwoju sytuacji. Prezes podkreślił, że zdaje sobie sprawę ze swojej odpowiedzialności za ten wybór.
Ja zawsze jestem współodpowiedzialny, bo zawsze biorę udział w wyborze trenera, czy trener jest dobry, bardzo dobry, czy zły, to również jest moja, jako prezesa, odpowiedzialność, ale myślę, że z trenerem Makowskim nie powinno być problemów, chyba, że czasami się coś stanie, czasami się coś komuś w głowie poprzestawia, ale to co jest w tej chwili, jakie jest jego nastawienia, jaka jest jego osobowość, to myślę, że ona rokuje bardzo dobrze – zakończył Prezes.
Relacjonowała Małgorzata
* wypowiedzi cytowane w oryginalnym brzmieniu | Malgorzata dnia 24/04/2013 ·
211395 Komentarzy · 3694 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 24/04/2013
a mówią, że kradzione nie tuczy |
dnia 24/04/2013
Ja zawsze jestem współodpowiedzialny, bo zawsze biorę udział w wyborze trenera, czy trener jest dobry, bardzo dobry, czy zły, to również jest moja, jako prezesa, odpowiedzialność, ale myślę, że z trenerem Makowskim nie powinno być problemów, chyba, że czasami się coś stanie, czasami się coś komuś w głowie poprzestawia, ale to co jest w tej chwili, jakie jest jego nastawienia, jaka jest jego osobowość, to myślę, że ona rokuje bardzo dobrze
Wielka szkoda, że prezes Przedpełski nie jest politykiem, bo po takich błyskotliwych wypowiedziach byłby murowanym kandydatem w konkursie "srebnrych usta", który co roku organizuje radiowa trójka.
To co zbudował swoją wypowiedzią prezes, skądinąd jak wiemy absolwent politechniki, to paraboloida hiberboliczna utworzona jako konoid dwu prostych wirchowatych. Czyli mówiąc inaczej retoryczno-zawijasowe cudo. |
dnia 24/04/2013
Upss wichrowatych, a wirchowatych. |
dnia 24/04/2013
A może "wierchowatych"? Bo ten cytat to mógł chyba tylko paść podczas, jak mawiał klasyk, wycieczki na przełęcze Bullshit Mountains.
I już wiadomo, czym Makowski zasłużył na stołek - ma rokującą osobowość. |
dnia 24/04/2013
* wypowiedzi cytowane w oryginalnym brzmieniu
na polski tego bełkotu tłumaczyć się nie da, a i uciecha gawiedzi byłaby zbyt małą |
dnia 24/04/2013
janfilip - nie bądź złośliwy |
dnia 24/04/2013
A może "wierchowatych"?
Nie, nie wichrowate - bez nich nie mielibyśmy parboloidu hiperbolicznego. Wierchowata to jest tylko gipsówka. A przecież prezes się merytorycznie wypowiedział. |
dnia 24/04/2013
maqbo, w tej wypowiedzi daleko mi od złosliwości |
dnia 24/04/2013
To zapewnianie prezesa o takim samym traktowaniu reprezentacji zenskiej jak meskiej zadziwia mnie najbardziej i troche z obawa czytam slowa: "czasami sie cos komus w glowie poprzestawia", bo nie wiem, czy wlasnie nie tak pomysli sobie za jakis czas nasz prezes, gdy trener Makowski bedzie sie domagal spelnienia obietnicy o rownym traktowaniu obu kadr i bedzie chcial to czy owo miec dla dziewczyn podczas przygotowan do sezonu reprezentacyjnego i potem w czasie jego trwania |
dnia 24/04/2013
My tak samo podchodzimy do reprezentacji żeńskiej, jak do męskiej
Czy istnieje możliwość, aby trenerem kadry polskich siatkarzy został trener prowadzący klub z OrlenLigi np. Serwiński, Grabowski czy Kawka?
Na pytanie dlaczego trener Makowski objął naszą kadrę, odpwiedź pada głównie jedna - wygrał cztery mecze na ME zastępując pierwszego trenera. Mauro Massacci wygrał cztery mecze na PŚ 2007 zastępując Bonittę, ale nikt nie wpada na pomysł, aby zaproponować mu prowadzenie kadry.
Trenerami kadry kobiet są Makowski/Kosmol. Pierwszy był rewelacją sezonu, a na końcu w meczu z Jastrzębiem nawet nie wyszedł 50 punktów i właściwie Delecta nic nie zdobyła. Drugi prowadził Łódź i zajął chyba 7/8 miejsce. Oni mają odbudować kadrę, podnieść o poziom jej grę i doprowadzić ją na IO, czyli chodzi o grę na światowym poziomie i podniesienie na zgrupowaniu w krótkim czasie gry siatkarek tak o 20%, bo to co one grają w lidze, to można sobie powalczyć, ale raczej nie o Igrzyska. Na serio to jest najlepsza opcja dla siatkarek i innej nie było? Trudno mi w to uwierzyć, tym bardziej, że taką sumą pieniędzy związek dysponował
Na koniec. Playoff PlusLigi i OrlenLigi pokazują, że czas na nową myśl trenerską, jakieś nowinki i kogoś z zewnątrz, kto ożywi grę, da impuls i wprowadzi coś nowego, bo jak czasami ogląda się mecze, to nie wie się czy to finał, sparing czy mecz o puchar burmistrza |
dnia 24/04/2013
"czasami sie cos komus w glowie poprzestawia"
Gaga, wiesz jak jest Kadetkom mówił to samo, jedna śpiewka i bęc! tyle go widzieli
* wypowiedzi cytowane w oryginalnym brzmieniu
|
dnia 24/04/2013
Jakby co to dopisek
* wypowiedzi cytowane w oryginalnym brzmieniu
nie był moim pomysłem, ale wydaje się dość przydatnym dodatkiem, bo niestety nie wykazałam się zbytnio jako osoba redagująca/opracowująca wypowiedzi . |
dnia 24/04/2013
a nie wpadlo Wam do główek, że Małgorzata onieśmielila człowieka?
Wazniejsze co powiedziano a nie sposob.
Mnie teraz interesuje jak bedzie prowadzona repra a ine historia.
Makowski jako trener repry ma czysta karte i zyczenia zeby mu sie udalo stworzyc prawdziwy zespol.
Trzeba zeby ktos podskoczyl do Sosnowca na reportaz o SMS z moze kilkoma wywiadami z kadra i dziewczynami. Faktycznie malo wiemy o warunkach w jakich sie ucza, trenuja i mieszkaja.
Bdb, ze Gosia zapytala o te przenosiny. |
dnia 24/04/2013
Pierwszy raz pewnie wystąpię w obronie Prezesa (Realisto, jeśli tutaj zajrzysz, to możesz odnotować tę datę w kalendarzu) i innych osób, które się wypowiadały. Niestety język mówiony jest często bardzo chaotyczny (o czym niestety przekonałam się słuchając własnych pytań, mistrzostwa erudycji i retoryki nie osiągnęłam ) i wypowiedzi przedstawione powyżej też są niekiedy chaotyczne. Jako, że nie mam wprawy w redagowaniu wywiadów tego typu, postanowiłam zbytnio wypowiedzi nie zmieniać i pozostawić je w naturalnym kształcie. Być może był to mój błąd, bo dla mnie cytaty te są jasne, dla czytelnika niekoniecznie. Dlatego w tym miejscu składam samokrytykę i obiecują poprawę następnym razem.
Dodam jeszcze, że Prezes zaplusował jednak u mnie tym, że nie unikał odpowiedzi na pytanie o Sosnowiec. Może nie zgadzam się z jego opinią na ten temat, ale jednak sam fakt, że podjął próbę wyjaśnienia tej kwestii jest warty podkreślenia. |
dnia 24/04/2013
Wazniejsze co powiedziano a nie sposob.
Niestety język mówiony jest często bardzo chaotyczny
nie jestem aż tak wyrozumiała; uważam, że o ile zupełnie inne wymagania stawia się w zwykłej rozmowie między ludźmi - tam jest miejsce na chaos, o tyle od kogoś kto jest "na świeczniku" mamy prawo wymagać wypowiedzi klarownej i zrozumiałej, a już na pewno prawdziwej .......... |
dnia 25/04/2013
To zapewnianie prezesa o takim samym traktowaniu reprezentacji zenskiej jak meskiej zadziwia mnie najbardzie
GAGA zwróciła uwagę na ten fragment wypowiedzi to pewnie trzeba byłoby się przyjrzeć rozliczeniom dotacji |
dnia 25/04/2013
prosze:
Sławomir Krasucki <krasucki@msport.gov.pl>
12.03
do mnie
Szanowny Panie,
w latach 2011 i 2012 Polski Związek Piłki Siatkowej na zadnia zlecone dofinansowane z budżetu państwa wydatkował odpowiednio 8 621 947,88 zł i 8 634 534,17 zł.
Z tych środków na szkolenie, starty, stypendia zawodnicze, uposażenie trenerów i zespołów współpracujących wydatkowano na drużyną kobiet w 2011 - 901 882,52 zł, a w 2012 - 1 041 088,57 zł.
Odpowiednio na zespół męski przeznaczono w 2011 - 1 844 930,48 zł, a w 2012 - 1 650 257,54 zł.
Polski Związek przedstawia w Departamencie Sportu Wyczynowego ofertę zawierającą koncepcję organizacji szkolenia oraz naliczenia finansowe dotyczące dofinansowania planowanych działań. Departament ocenia pod względem formalnym i merytorycznym prezentowaną koncepcję oraz przedstawiony plan dofinansowania, jednak nie ingeruje w proporcję podziału środków na poszczególne reprezentacje, konkurencje czy sporty (siatkówka hala, siatkówka plażowa). Szczególnie trudno byłoby uzasadnić taką ingerencję w przypadku związku którego udział w finansowaniu zadań przekracza 20% łącznych kosztów jego realizacji.
W oparciu o ustalenia z Polskim Związkiem Sportowym podpisywana jest umowa na realizację zadań dofinansowywanych z budżetu państwa.
Polski Związek Piłki Siatkowej złożył rozliczenie z realizacji zadań zleconych w 2012 roku dofinansowanych z budżetu państwa w terminie, tzn. do dnia 31 stycznia 2013 roku.
Z wyrazami szacunku
Jan Pośnik
Radca Ministra
Departament Sportu Wyczynowego
00-082 WARSZAWA
Ul. Senatorska 14
Tel. (022) 24 43 260
|
dnia 25/04/2013
Przerwalem korespondencje z MSiT.
Jesli ktos ma nawet slabe pojecie o tym co to budzet, jego skladowych itp. to
Szczególnie trudno byłoby uzasadnić taką ingerencję w przypadku związku którego udział w finansowaniu zadań przekracza 20% łącznych kosztów jego realizacji
budzi wiecej niz zdumienie. Urzednik nie ma pojecia o czym pisze. |
dnia 25/04/2013
901 882,52 zł nie jest równe 1 844 930,48
1 041 088,57 nie jest równe 1 650 257,54
to jak to jest z tymi "plotkami" o nierównych nakładach panie prezesie? czy też może mamy do czynienia z nowatorską matematyką, na której się nie znam? |
dnia 25/04/2013
Szkoda. Wolałabym żeby pozostał w Bydgoszczy, a przynajmniej w męskiej siatkówce. Zostaje życzyć mu powodzenia. |
dnia 25/04/2013
Wielu chciałoby, aby pozostał w Bydgoszczy, ale jest nadzieja, że może w niedalekiej przyszłości powróci do PlusLigi i męskiej, trzeba optymistycznie być nastawionym |
dnia 25/04/2013
Nawet niektóre siatkarki nie chciały przeszkadzać trenerowi Makowskiemu w pracy w Delecie, ale cóż wyszło inaczej. |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
Oceny |
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|