 Komentuj! |
|
| Ostatnie Artykuły |
|
| Newsy- kategorie |
|
| Informacje |
|
| Użytkowników Online |
|
 Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
 Rosjanie chcą zwiększyć limity - niespodziewana propozycja WFW |
Rosja Superliga Prezydium WFW (Wszechrosyjskiej Federacji Siatkówki ) na dzisiejszym posiedzeniu wychodząc wobec postulatów klubów zarekomenduje do rozpatrzenia na kolejnym posiedzeniu zarządu związku, aby z dwóch do trzech zwiększyć limit na cudzoziemców w drużynach superligi. Przy czym nowy limit będzie określany formułą dwa plus jeden, czyli dwóch siatkarzy zagranicznych będzie mogło przebywać jednocześnie na boisku, a trzeci może znajdować się na ławce rezerwowych. Jeśli zarząd związku zaakceptuje propozycje prezydium, to nowe zasady obowiązywać będą zarówno w rozgrywkach kobiecych, jak i męskich.
Czy jest to istotna zmiana, mogąca mieć wpływ na pozostałe siatkarskie ligi europejskie? Myślę, że nikt co do tego nie ma akurat żadnych wątpliwości. Nowa formuła regulaminowa oznaczałaby kolejny napływ siatkarskich gwiazd do rosyjskiej Superligi, bo chyba nikt nie żywi większych złudzeń, że jeśli zasada dwa plus jeden zostanie przez zarząd federacji formalnie zaakceptowana, to czołowe ( czytaj najbogatsze ) męskie i kobiece kluby rosyjskie z Kazania, Krasnodaru, Moskwy, Biełgorodu, czy Omska natychmiast jak się tylko da, czyli jeszcze przed rozpoczęciem następnego sezonu, zechcą z niej skorzystać.
Na dzisiejszym posiedzeniu zarządu związku nałożono jednocześnie na kluby siatkarskie zobowiązanie zakupienia przed przyszłorocznymi rozgrywkami sprzętu i oprogramowania umożliwiającego sędziom z korzystania podczas spotkań ligowych z video-powtórek. W przypadku drużyn męskich sprzęt ten będzie musiał być zainstalowany i musi towarzyszyć wszystkim pojedynkom ligowym i pucharowym i to od samego początku sezony zasadniczego, natomiast w przypadku drużyn kobiecej superligi kluby na zainstalowanie potrzebnego sprzętu i wyszkolenia obsługi dostały więcej czasu - ma być on obligatoryjny od spotkań fazy play-off.
Jednocześnie wszystkie kluby superligi, zarówno męskiej, jak i kobiecej uchwałą prezydium związku zostały dziś zobligowane do doprowadzenia do podniesienia standardu hal w których rozgrywane będą mecze ligowe. Począwszy od sezonu 2016/2017 pojemność hali drużyny występującej w superlidze będzie musiał wynosić przynajmniej 3000 miejsc siedzących.
źródło sport-express.ru
| bazin dnia 25/05/2013 ·
211395 Komentarzy · 2449 Czytań
· 
|
|
 Komentarze |
|
dnia 25/05/2013
Moim zdaniem to kiepski pomysł zgodnie z zasada ze lepsze jest wrogiem dobrego no ale trzeba zrozumiec interes klubów które chca zbudować jak najsilniejsze składy i jednoczesnie nieco utemperowac wymagania finansowe rodzimych graczy |
dnia 25/05/2013
To dopiero teraz się zacznie eldorado w Rosji , Turcja też spokojnie nas przebije - i kto u nas zostanie , jeden sezon się wybiją i Rosja czeka  |
dnia 25/05/2013
No to możemy liczyć tylko na kontuzjowanych,którzy przyjadą do nas na leczenie
A najlepiej byłoby też wprowadzić ostre limity u nas - zmusiłoby to kluby do grania naszymi,z jakimś naprawdę dobrym rodzynkiem na okrasę |
dnia 25/05/2013
z jakimś naprawdę dobrym rodzynkiem na okrasę
poziom ligi poleciałby na łeb na szyję to raz, a dwa: zaczęłoby się rozdawanie paszportów |
dnia 25/05/2013
Nasze gwiazdy PlusLigi wykupią? Ciekawe iloma naszymi siatkarzami liga rosyjska może być zainteresowana?  |
dnia 25/05/2013
I znowu panika. Nie ma w Rosji takiego eldorada czego przykładem jest chociażby Ufa czy Iskra. Naprawdę panikujecie. Tak samo z tą Turcją - kupili Lipe i DC - no naprawdę, wielkie mi halo. To wciąż dość słaba liga do której idzie się na emeryturkę. I absolutnie nie zgadzam się z opiniami, że ta liga nas wyprzedziła, bo to jakieś kpiny. Niby jak? Jakie oni mają zaplecze? Kasa to nie wszystko. Poziom TURECKICH siatkarzy jest niski, więc ta liga nie jest zagrożeniem. I prędko to się nie zmieni.
A ostre limity u nas to już kompletnie nietrafiony pomysł. Spadek ligi na łeb na szyję, polskie gwiazdy zażyczą sobie kokosów, a w LM sukcesem będzie wyjście z grupy. Tego chcecie? Dlaczego taki Kurek mógł się przebić? Jak młody ma talent to się przebije - patrz Włodarczyk. Ciężka praca, a nie prowadzenie za rączkę i chuchanie. |
dnia 25/05/2013
Poziom TURECKICH siatkarzy jest niski, więc ta liga nie jest zagrożeniem. I prędko to się nie zmieni.
Lila - w ubiegłym roku w pucharach doszło do czterech pojedynków polsko-tureckich: Delecta w Pucharze CEV przegrała z Halkbanku Ankara, Jastrzębie również w CEV Cup przegrało i odpadło z dalszej rywalizacji po przegranej na własnym boisku z Milli Piyango Ankara, Skra Bełchatów przegrała dwumecz z Arkasem Izmir i tylko ZAKS-ie w półfinale tych samych rozgrywek, jako jedynej polskiej drużynie udało się w ubiegłym roku turecki zespół pokonać.
Więc nie masz racji mówiąc o słabym poziomie męskich drużyn klubowych i że to szybko się nie zmieni. To już się zmieniło. W ubiegłym roku aż dwie drużyny turecki i to z jednego miasta dotarły do połfinału jednego z europejskich pucharu (CEV Cup) i niewiele brakowało, żeby ścisły finałach tych rozgrywek był jednocześnie derbami Ankary. Zwycięstwo Halkbanku Ankara w CEV Cup w minionym sezonie, to zresztą pierwsze, historyczne zwycięstwo męskiej drużyny siatkarskiej w dziejach europejskich pucharów i warto to docenić
I nie grały tam krasnoludki, czy gnomy, ale najnormalniejsi w świecie tureccy siatkarze. W drużynie pogromcy Jastrzębskiego Węgla, oraz półfinaliście ubiegłorocznego Challenge Cup Milli Piyango Ankara grało zaledwie trzech cudzoziemców (Macedończyk Nikola Gjorgiev, i dwoch Serbów Milos Vemić i Marko Ivović). Siatkarze jak siatkarze, na razie to żadne gwiazdy europejskiej siatkówki. bo i Milli Piyango Ankara do 5-6 najbogatszych drużyn w tej lidze na pewno sie nie zalicza. i musi stawiać na siatkarzy rodzimych i talenty - Gjorgiev - ściągane z zagranicy
Zatem co, sugerujesz, że czołowa polski drużyna (choc uwaga, tak naprawdę zaledwie z dwoma polskimi siatkarzami w składzie - Lasko, Holmes, Bontje, Kubiak, Martino, Tischer, Wojtaszek) przegrała dwumecz z "ogórkami"?
Widziałem w internecie dwa mecze pucharowe tej drużyny z Latiną Jarosza ( wygrany u siebie i przegrany wyjazdowy) i zapewniam cię, że mit, iż przeciętny turecki siatkarz w tamtejszej lidze, w przeciwieństwie do takich "gwiazd" naszych rozgrywek jak Wierzbowski, Krzysiek, czy Bociek, ma dwie lewe ręce, nie ma żadnego pokrycia w rzeczywistości. |
dnia 25/05/2013
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jak w sezonie 2011/2012 w pucharach wypadliśmy lepiej od Włochów to sporo osób mówiło, że tak naprawdę to nic nie znaczy, bo liga włoska wciąż jest przed nami. I oczywiście mieli rację.
Teraz nagle liga turecka jest lepsza od naszej, bo:
- sędziowie wykolegowali Bydgoszcz w meczu z Turkami,
- JW odpuścił rywalizację w Pucharze CEV
- a Skra przegrała z Arkasem minimalnie, ta sama Skra która zajęła 5 miejsce w lidze i miała najgorszy sezon w karierze.
Poza tym Twój błąd. Skra pokonała dwukrotnie Fenerbahce, więc coś ci się pomyliło z tą jedną drużyną - ZAKSĄ.
Nie cierpię popadania w skrajności. A tak się w tym przypadku tutaj dzieje. Liga turecka nie jest lepsza od naszej. Czy to są jakieś nasze polskie kompleksy, że tak sobie umniejszamy? |
dnia 25/05/2013
więc ta liga nie jest zagrożeniem. I prędko to się nie zmieni.
Dosyć dziwnie brzmią te słowa, jak weźmiemy pod uwagę 'wyczyny' naszych zespołów na tle Turków w ostatnim czasie. I jeszcze jak weźmiemy pod uwagę, że liga turecka jest na większej fali wznoszącej niż Plusliga.
Tak samo z tą Turcją - kupili Lipe i DC - no naprawdę, wielkie mi halo.
Między innymi drużyna Istanbul BBSK - przecież drużyna wcale w Turcji na tle Feneru, Halkbanku czy Arkasu nie topowa - była w stanie wygrać z Maceratą pojedynek o Gundarsa Celitansa - w poprzednim sezonie, chyba najlepszego zawodnika Serie A, co dla polskich zespołów w dalszym ciągu pozostaje w strefie marzeń. Zresztą, nie ma się co dziwić, że niektórzy robią wielkie halo, skoro Fenerbahce było w stanie swobodnie wykupić bezwzględnie największą gwiazdę i najlepszego trenera Plusligi ostatniego sezonu.
Bardzo skrajne opinie są na temat ligi tureckiej w sieci - albo to liga lepsza niż Plusliga, albo 'dość słaba liga dla emerytów. A prawda jest taka, że na pewno liga turecka jest dużo słabsza (jeszcze) niż Plusliga - ale też na pewno jest to niekwestionowana czwarta liga w Europie. Która ma coraz większe zaplecze finansowe, która jest coraz lepsza organizacyjnie i której rozwoju naprawdę nie sposób zanegować - jeżeli weźmiemy pod uwagę, jak duże kwoty dawane są tam na rozwój młodzieży, jaka w obecnej chwili jest tam koniunktura na siatkówkę czy jak imponujące zaplecze trenerskie mają tamtejsze zespoły. No i oczywiście - jak duże zaplecze finansowe mają tureckie ekipy. A że Turcy dbają o rozwój rodzimej siatkówki, najlepiej świadczą limity obcokrajowców, wyraźnie ostrzejsze niż np. u nas.
A najlepiej byłoby też wprowadzić ostre limity u nas - zmusiłoby to kluby do grania naszymi,z jakimś naprawdę dobrym rodzynkiem na okrasę
Może ostre limity nie - bo żaden nasz zespół by się na to nie zgodził, ale na pewno sytuacja, gdy w składach naszych topowych zespołów mamy 5-6 zagranicznych siatkarzy, to już jest zupełne nieporozumienie 
I znowu panika. Nie ma w Rosji takiego eldorada czego przykładem jest chociażby Ufa czy Iskra. Naprawdę panikujecie.
Jeżeli w Rosji mamy 7-8 zespołów, które z każdym naszym zespołem są w stanie wygrać walkę o jakiegokolwiek zawodnika, to gdy każdy z tych zespołów, na wąskim rynku transferowym na niektórych pozycjach, będzie w stanie zatrudnić jeszcze jednego zagranicznego siatkarza wysokiej klasy, to już powód do jakiejś paniki jest.
Superliga w aktualnym kształcie zaczyna przypominać Serie A z najlepszego okresu jej istnienia - gdy było tam nawet 8-9 zespołów na stosunkowo podobnym, bardzo wysokim poziomie, gdzie rywalizacja w jakimkolwiek zestawieniu tej szerokiej czołówki mogła przynieść skrajnie różne rozwiązania. Tak teraz jest też w Superlidze, gdzie może pozycja Zenita Kazań i Biełgorodu jest nie do zaprzeczenia - ale za ich plecami jest 6-7 zespołów, które mogą pokusić się o zdobycie medalu Superligi i nie będzie to żadna duża niespodzianka. Ze względu na limity obcokrajowców - Superliga jeszcze jest słabsza niż kiedyś Serie A - ale na pewno zwiększenie liczby zagranicznych zawodników w jakimś stopniu tę różnicę by redukowało.
A z punktu widzenia reprezentacji, zwiększenie tego limitu też nie miałoby zbytniego znaczenia - wiadomo, raz, że to 2+1, a nie trzech zawodników mogących w tym samym momencie przebywać na parkiecie, dwa, że Superliga po rozszerzeniu jest tak liczną ligą, że w tych słabszych drużynach, młodzi zawodnicy tak czy siak mają miejsce na grę, a trzy - że spośród wszystkich lig w Europie, to i tak Superliga w dalszym ciągu miałaby najbardziej rygorystyczne limity. |
dnia 25/05/2013
najlepszego atakującego Serie A* |
dnia 25/05/2013
Przecież teraz w Turcji wprowadzili limit trzech obcokrajowców, więc o czym Ty mówisz? |
dnia 25/05/2013
Przecież teraz w Turcji wprowadzili limit trzech obcokrajowców, więc o czym Ty mówisz?
Mówię o tym, że może tam, podobnie jak w Pluslidze - na parkiecie może przebywać trzech zagranicznych siatkarzy, ale jak u nas w kwadracie dla rezerwowych może stać drugie tyle siatkarzy z obcym paszportem, tak w Turcji nie. Jak weźmiemy pod uwagę siatkarzy zagranicznych, ale z rodzimym paszportem - to ta różnica będzie jeszcze większa, bo chyba jedynym siatkarzem w Turcji grającym na tamtejszym obywatelstwie, jest Tomislav Coskovic. Oczywiście, niektóre drużyny mogą swobodnie zatrudniać większą ilość zagranicznych siatkarzy - jak Arkas, czy Fenerbahce - ale na to rodzima federacja żadnego wpływu nie ma, i bez względu na to, jeżeli chodzi o limity obcokrajowców w lidze, dba na pewno lepiej niż zarządzający Plusligą. Inna sprawa, że ze względu na regulacje prawne ma ku temu zdecydowanie większe możliwości.
Zwycięstwo Halkbanku Ankara w CEV Cup w minionym sezonie, to zresztą pierwsze, historyczne zwycięstwo męskiej drużyny siatkarskiej w dziejach europejskich pucharów i warto to docenić
Jak (zresztą jak prawie zawsze) zgadzam się z Twoją wypowiedzią, to pozwolę sobie poprawić, że chyba trzy lata temu, Arkas wygrał Puchar Challenge po tie-breaku z Jastrzębiem.
Czy to są jakieś nasze polskie kompleksy, że tak sobie umniejszamy?
O rany, ale opinia "Plusliga jest gorsza niż liga turecka" jest równie popularna, co "Bartek Kurek to przeciętny siatkarz" albo "Raphael wystawia świeczki do skrzydeł" albo "Żygadło to średni sypacz". Nie rozumiem, po co w taki sposób walczyć z wiatrakami. |
dnia 25/05/2013
Pisząc o ostrych limitach miałem na myśli dwóch obcokrajowców.Może różne Włodarczyko podobne osobniki nie musiałyby się obijać po jakichś egzotycznych ligach.
Natomiast co do rozdawania paszportówto nie mam nic przeciwko temu,jeśli będą to zawodnicy z terenów kiedyś należących do Rzeczpospolitej.
Muserski,Butko czy Miśkiewicz mają na pewno więcrj "polskiści" niż "rosyjskości"
Że o Olku Achremie nie wspomnę |
dnia 25/05/2013
Obiektywnie, to faktycznie Halkbank nie był wtedy lepszą drużyną w serii z Bydgoszczą, ale też obiektywnie - chyba rzeczywiście jak ktoś zauważył wtedy nie był w swojej optymalnej formie. A czy Jastrzębie odpuściło Puchar CEV - mając w pamięci wynik pierwszego meczu w Turcji, mam duże wątpliwości.
A jeszcze co do tego niskiego poziomu tureckich siatkarzy, to właśnie np. w Halkbanku, środkowi Resul i Emre Batur, rozgrywający Huseyin Koc czy libero Nuri Sahin - to naprawdę dobrzy zawodnicy, którzy gwarantują wysoki poziom gry. Między innymi dzięki powrotowi do świetnej formy Priddy'ego, bardzo dobrej grze Egipcjanina Salaha, ale też właśnie równej, regularnej, dobrej grze rodzimych siatkarzy, Halkbank zanotował serię chyba ponad 20 spotkań wygranych z rzędu, zdobył Puchar Turcji, wygrał w cuglach Puchar CEV, a dopiero w finale ligi uległ Arkasowi. Wprawdzie zmienił się tam trener - Vukovica, który wykonał tam kawał dobrej roboty, zastąpić ma ceniony Flavio Gulinelli - ale zespół wzmocnić ma jeszcze Leandro Vissotto po mimo wszystko bardzo dobrym sezonie w Rosji i wydaje mi się, że Halkbank będzie dużo groźniejszą drużyną dla polskich, rosyjskich czy włoskich zespołów niż w ostatnim czasie Arkas Izmir. |
dnia 25/05/2013
Może poziom ligi trochę by się obniżył,ale stały dopływ świeżej krwi byłby z korzyścią dla repry i w dalszej perspektywie dla całej naszej siatkówki |
dnia 25/05/2013
A że kluby w pierwszej chwili ciut osłabną?
To niech się wezmą za pracę z młodzieżą,rozwiną skauting
W najgorszym przypadku,zawsze można kupić miejsce w FF |
dnia 25/05/2013
Jak weźmiemy pod uwagę siatkarzy zagranicznych, ale z rodzimym paszportem - to ta różnica będzie jeszcze większa,
Ta, au nas ile takich zawodników jest, a we Włoszech? |
dnia 25/05/2013
Brasil
Jak weźmiemy pod uwagę siatkarzy zagranicznych, ale z rodzimym paszportem - to ta różnica będzie jeszcze większa,
Ta, a u nas ile takich zawodników jest, dziesiątki? A we Włoszech? |
dnia 25/05/2013
Tylko dlaczego ci młodzi mają być prowadzeni za rączkę? Przecież nie są dziećmi. Życie nie jest usłane różami, dlaczego tak chcecie żeby roztkliwiać się nad nimi? Zwykły człowiek żeby go przyjęli do pracy musi dać coś od siebie, przekonać potencjalnego pracodawcę. To samo niech robią młodzi. Nikt im nie broni pokazać swoich możliwości, a na pewno zostaną zauważeni jak Włodarczyk. Droga na skróty i cackanie się to jest kolejna skrajność.
Co do dwóch obcokrajowców śladem Superligi - porównajmy liczbę naszej ludności i liczbę ludności Rosji i okolic i chyba wszystko jasne. Z czym do ludzi? Ich potencjał jest ogromny, mają zdolnych zawodników na pęczki. |
dnia 25/05/2013
Pisząc o ostrych limitach miałem na myśli dwóch obcokrajowców.Może różne Włodarczyko podobne osobniki nie musiałyby się obijać po jakichś egzotycznych ligach.
warto chyba przypomnieć, że limity są niezgodne z prawem Unii Europejskiej i próba ich zaostrzenia może się skończyć źle dla reprezentacji, bo kluby jak będą chciały to przeforsują swoje.
Obiektywnie, to faktycznie Halkbank nie był wtedy lepszą drużyną w serii z Bydgoszczą, ale też obiektywnie - chyba rzeczywiście jak ktoś zauważył wtedy nie był w swojej optymalnej formie.
sędziowie wykolegowali Bydgoszcz w meczu z Turkami,
szczerze mówiąc to zastanawiam sie co to znaczy "obiektywnie", sędziowie... itd...
Poziom sędziowania jest jaki jest i trzeba przyznać, że poziom polskich sędziów jest - przynajmniej na tle europejskich kolegów - niezły. Co nie znaczy, że sędziowie w Turcji są nie do przejścia i trzeba się szczególnie takimi zjawiskami obruszać - błędy w siatkówce są nieuniknione, również te sędziowskie. Między innymi oni tworzą widowisko - negatywne, pozytywne, różnie bywa. Dlatego nie lubię gadania, że w Turcji coś tam coś tam, że wina sędziów. Jak sędziowie zabiorą punkt trza zdobyć dwa następne.
Dla mnie wygranie dwumeczu jest obiektywne - trzeba zdobyć określoną liczbę punktów, setów, jak ktoś pęka znaczy, że jest słabszy.
Dokładnie jak w finale ligi babek - "obiektywnie" rzecz ujmując Dąbrowa gra lepszą siatkówką, mają lepszą rozgrywającą, lepsze (moim zdaniem) środkowe. Były zdecydowanie lepiej poukładane - co z tego, jak dały się rozstrzelać przez Rurkę? Co z tego, skoro nie wytrzymały ciśnienia? W sporcie trzeba wiedzieć kiedy przycisnąć, więc niech się nikt sędziami czy systemem nie zasłania. |
dnia 25/05/2013
Złagodzenie limitów będzie bardzo korzystne dla rosyjskich żeńskich klubów. Większy napływ zagranicznych siatkarek spowoduje, że te drewniane dziewczyny może będą musiały trochę się wysilić, trochę rozwinąć dynamikę, poprawić przyjęcie, obronę... Bo na razie nie da się patrzeć na ich ligowe mecze, katastrofa. Nawet całych finałów nie dałam rady obejrzeć |
dnia 26/05/2013
chyba do kogoś trafiły wieści o problemach finansowych TRentino... |
|
| Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
| Oceny |
|
| . . |
|
|
| Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
| - |
|
| Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
