Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 37
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
Lozano wraca do siatkówki |
Różne Czy gdyby pojawiła się jakaś możliwość pracy w Polsce, to skorzystałby pan z niej?
- W styczniu 2012 roku miałem bardzo ciekawą ofertę pracę z pewnego polskiego klubu, ale niestety nie mogłem jej w tamtym czasie zaakceptować. Między innymi z uwagi na moje sprawy z niemiecką federacją, o których już wcześniej wspomniałem. Śledzę uważnie najsilniejsze ligi w Europie, znam bardzo dobrze rozgrywki w Polsce. To silna liga, która bardzo się rozwinęła przez ostatnich parę lat.
Link | Alutka dnia 06/08/2013 ·
211395 Komentarzy · 2912 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 06/08/2013
Naprawdę wybitny trener. To co robił we Włoszech a potem z reprezentacją Polski - coś niebywałego. Wypromował dla światowej siatkówki takie nazwiska jak Wlazły, Winiarski, Kadziewicz czy Zagumny. Mimo, że środowisko Wojciecha Drzyzgi przedstawia go jako tyrana i zamordystę Raul Lozano jest w rzeczywistości bardzo sympatycznym i inteligentnym człowiekiem. Ciekawostką są relacje łączące go z Mariuszem Wlazłym - mimo plotek o wielkim konflikcie panowie pozostają w przyjacielskich stosunkach i do dzisiaj utrzymują ze sobą kontakt.
Złym wyborem okazała się decyzja o poprowadzeniu reprezentacji Niemiec (w tamtym okresie Lozano miał jeszcze propozycje powrotu do Serie A bądź pracy w brazylijskiej Superlidze) - autorytet trenera podupadł a sprawy pozasportowe ciągnące się jak widać do dziś uniemożliwiają mu powrót na ławkę trenerską. Byłoby wielkim szczęściem dla naszych rozgrywek pojawienie się takiego nazwiska w Pluslidze. Miejmy nadzieję, że kiedyś tak się stanie. |
dnia 06/08/2013
Lozanizm TAK!
Wypaczenia NIE!
To NIEREALNE
Kto myśli - TEN WIE.
Raul Lozano dzięki słowności PZPS-u miał już swoje Wielkie Polskie Wesele; drugiego nie będzie, co najwyżej krótki burzliwy związek z wymagającym partnerem oparty na kasie. |
dnia 06/08/2013
Złym wyborem okazała się decyzja o poprowadzeniu reprezentacji Niemiec
A to czemu ? Taki wybitny trener i sobie nie poradził ? Kariera Lozano w Niemczech potwierdziła słuszną decyzję PZPSu o zwolnieniu Lozano ? To jest dobry trener na rok, dwa a potem jego metody treningowe powodują, że zajeżdża drużynę. Tak samo było w Niemczech jak w Polsce |
dnia 06/08/2013
Raul Lozano dzięki słowności PZPS-u miał już swoje Wielkie Polskie Wesele
To prawda. Przepracował u nas pełny 4-letni okres objęty umową choć faktycznie powinien wylecieć już po dwóch latach gdy sromotnie przerżnął Mistrzostwa Europy. Prezes dał mu kolejną szansę a Lozano spuścił nas do siatkarskiego podziemia gdzie toczyliśmy boje z Węgrami, Estonią, Czarnogórą i Belgią. Dla przypomnienia dodam, że z Estonią, Czarnogórą i Belgią boje przegrane. |
dnia 06/08/2013
To nie ja założyłem wątek i nie ja wychwalam pod nim Lozano. Więc pisze jak było naprawdę. Zresztą Gib Melson też słusznie to zauważył. |
dnia 06/08/2013
realisto, popatrz do czego doprowadza w trzecim roku Anastasi. Z resztą forma Polaków w Pekinie, gdzie przegraliśmy w tie-breaku, przez jedną dwie piłki, a londyński blamaż to dwie inne sytuacje. Aha, jeszcze zapomniałeś o wynikach w LŚ, zawsze FInal Six. A u AA jeden rok wyszedł, odbiło to się na IO, w 2011 mieliśmy tyle szczęścia. No i w tym roku widzimy co się stało. Jakoś Lozano połączył i dobrą formę w LŚ, z dobrą formę na IO. |
dnia 06/08/2013
realisto, popatrz do czego doprowadza w trzecim roku Anastasi. Z resztą forma Polaków w Pekinie, gdzie przegraliśmy w tie-breaku, przez jedną dwie piłki, a londyński blamaż to dwie inne sytuacje. Aha, jeszcze zapomniałeś o wynikach w LŚ, zawsze FInal Six. A u AA jeden rok wyszedł, odbiło to się na IO, w 2011 mieliśmy tyle szczęścia. No i w tym roku widzimy co się stało. Jakoś Lozano połączył i dobrą formę w LŚ, z dobrą formę na IO.
Zostały jeszcze ME. Po za tym o ile sobie przypominam to nie zawsze awansowaliśmy na przykład w 2006 do F6 LŚ nie weszliśmy. W 2007 roku niezły występ w LŚ potem FATALNE ME . Dodatkowo w 2008 o mało co abyśmy odpadli w eliminacjach do ME z Belgią (Wygraliśmy małymi oczkami o dwa małe punkty bodajże). A w 2008 roku misiek jak sam pamiętasz w grupie do eliminacji mieliśmy Japonię, Chiny i Egipt, więc Raul umówmy się nie miał zbyt trudnego zadania. Podsumowując Raul to dobry trener, aczkolwiek Andrea wg mnie jest mimo to lepszy. A i jeszcze popatrzy jakich zawodników miał do dyspozycji Raul, a jakich AA. |
dnia 06/08/2013
Ja tam lubie Lozano, bez niego nie wiedziałbym, że w Indonezji grają w siatkówke
2006 do F6 LŚ nie weszliśmy
przegraliśmy awans gorszym ratio punktowym mają w grupie Serbów i USA.
ME 2007 to zgnilizna moralna - promocja na wkładki i brak kapitana
LŚ - ktoś tu nie pamięta, że mieliśmyBułgarów, którzy koniecznie chcieli się zrewanżować za półfinał MŚ - o takiego <tu pokazuje gest Kozakiewicza>, ta seria 12 meczów bez porażki i wymienianie ich przez Magiere po meczu z USA - niezapomniane .
porażki z Estonią Czarnogórą, fakt kompromitacja, ale przecież to tylko wina trenera, nasze gwiazdki nie mają sobie nic do zarzucenia czyż nie? |
dnia 06/08/2013
a jeszcze przypomne, że w Olsztynie roznieśliśmy ich bez straty seta, w połączonym MHW z kwalifikacjami ME |
dnia 06/08/2013
a 2008 spoko, źle przeczytałem, no fakt grupa łatwa |
dnia 06/08/2013
LŚ - ktoś tu nie pamięta, że mieliśmyBułgarów, którzy koniecznie chcieli się zrewanżować za półfinał MŚ - o takiego <tu pokazuje gest Kozakiewicza>, ta seria 12 meczów bez porażki i wymienianie ich przez Magiere po meczu z USA - niezapomniane smiley.
Pamiętam tą LŚ gdzie graliśmy generalnie bardzo dobrze i tu nie zaprzeczam .
porażki z Estonią Czarnogórą, fakt kompromitacja, ale przecież to tylko wina trenera, nasze gwiazdki nie mają sobie nic do zarzucenia czyż nie? smiley
Wiesz, Ja nigdy nie mówiłem że to tylko i wyłącznie wina trenera, tak samo wtedy jak i teraz, przy AA. Tylko jednak te porażki idą na jego konto czyż nie? W dodatku graliśmy z nimi w dość mocnym składzie.
Ja też nie ukrywam , że lubię Argentyńskiego Małego Rycerza Uważam Go za dobrego trenera ale popełnił sporo błędów, które mogły nas jeszcze drożej kosztować. Ale masz rację co do jednego, to już trzeci trener zagraniczny, po których jest sukces, a po nim kompromitacja. Może czas pogodzić się z tym że nie jesteśmy siatkarską potęgą realisto? |
dnia 06/08/2013
Jest subtelna różnica. Anastasi zanim zaczął dołować z kadrą to zgarnął 3 medale a nie 1 jak w przypadku Lozano i Castellaniego. |
dnia 06/08/2013
Jest subtelna różnica. Anastasi zanim zaczął dołować z kadrą to zgarnął 3 medale a nie 1 jak w przypadku Lozano i Castellaniego.
4 medale |
dnia 06/08/2013
Mistrzostwa Europy -brązowy
Puchar Świata - srebrny
Liga Światowa - złoty
....a co jeszcze ? |
dnia 06/08/2013
LŚ 2011? brąz? |
dnia 06/08/2013
No jasne. A więc jednak nie można porównywać osiągnięć Anastasiego do Lozano |
dnia 06/08/2013
Dyskusja porównawcza wyników z gruntu chybiona. Dlaczego? A to dlatego, że niektórzy nie wiedzą, inni nie pamiętają, a jeszcze inni nie chcą pamiętać, z jakiego pułapu startował Lozano w 2005 roku, a z jakiego Anastasi w 2011. Jaki sens ma suche przerzucanie się osiągniętymi miejscami na poszczególnych imprezach, skoro Lozano startował z miejsca, które porównałabym do aktualnego poziomu Niemiec, Serbii lub nawet Francji, gdzie dzieliła i rządziła "czwórka do brydża", czyli Brazylia, Włochy, Rosja i Serbia. To była siatkarska elita, reszta ją tylko goniła. Po igrzyskach w Atenach Polska startowała więc z zupełnie innego miejsca niż to, co dostał AA. To Lozano wywrócił do góry nogami całą organizację pracy z kadrą, wydębił zmianę mentalności w kwestii "etosu pracy" zarówno zawodników, jak i całego środowiska trenersko-działaczowskim i to Lozano mozolną pracą, przy wzlotach i upadkach, stopniowo zaczął windować Polaków na wyższy poziom. Zaczął się przepychać przy owym stoliku, co jeszcze rok czy 2 wcześniej było wizją zbyt śmiałą do wyobrażenia.
W tej chwili światowa czołówka nie jest tak sztywna i stabilna jak wtedy, jest po prostu szersza, a zespoły się wymieniają, ale to, że Polacy na stałe się do niej już zaliczają, to zasługa Lozano wprost nie do przecenienia.
Dlatego licytacja, który jakie miejsca zajął na jakiej imprezie i który zaliczył boleśniejsze wpadki, jest bezprzedmiotowa. Lozano wprowadził Polskę do światowej czołówki, a AA stara się ją w niej utrzymać. Z różnym skutkiem. |
dnia 06/08/2013
W tej chwili światowa czołówka nie jest tak sztywna i stabilna jak wtedy, jest po prostu szersza, a zespoły się wymieniają, ale to, że Polacy na stałe się do niej już zaliczają, to zasługa Lozano wprost nie do przecenienia.
Dlatego licytacja, który jakie miejsca zajął na jakiej imprezie i który zaliczył boleśniejsze wpadki, jest bezprzedmiotowa. Lozano wprowadził Polskę do światowej czołówki, a AA stara się ją w niej utrzymać. Z różnym skutkiem.
Powiedziałbym że jest większa grupa aspirujących bo trio Rosja,Brazylia,Włochy to nadal ścisła czołówka, tylko że Bułgaria i mimo wszystko Polska jest bardzo blisko nich. To dzięki Lozano nastał początek sukcesów, tylko że bez wątpienia Lozano miał utalentowanych wykonawców (bardziej utalentowanych niż są obecnie), więc wyniki musiały nastąpić. a AA póki co nadal jest bardzo blisko tego tria, więc jak widać utrzymuje się. |
dnia 06/08/2013
Maugrim, nie dam głowy, że ci "bardziej utalentowani wykonawcy" i bez Lozano daliby gwarancję, że wyniki musiałyby nastąpić. Reprezentacja za Lozano to nie był tylko zestaw utalentowanych nazwisk. To było przewrócenie do góry nogami całej filozofii pracy z drużyną, inne niż dotąd metody szkoleniowe, inne rozumienie profesjonalizmu i podejścia do obowiązków, taktyczny skok jakościowy (do dziś pamiętam, jak jeden z filarów tamtej kadry, nazwiska wolę nie wymieniać opowiadał w którymś z wywiadów, że przy Lozano zawodnicy tak naprawdę po raz pierwszy wiedzą, co mają robić na boisku . Bo polscy trenerzy szli głównie "na żywioł" ).
Zresztą wiemy przecież, że pokolenie 77 zostało niemal stracone, miotając się od ciężkich klęsk do pojedynczych (choć czasem spektakularnych) zwycięstw nad potentatami, choć bez żadnego przełożenia na wyniki w imprezach. Owszem, potem doszli dwaj MW, ale na dobrą sprawę nikt nie wie, jak grałaby ta ekipa, gdyby dalej wpuszczaliby ich "na żywioł" panowie Wspaniały, czy inny Bosek. I czy np. taki Plina w ogóle grałby w kadrze. |
dnia 06/08/2013
Maugrim, nie dam głowy, że ci "bardziej utalentowani wykonawcy" i bez Lozano daliby gwarancję, że wyniki musiałyby nastąpić. Reprezentacja za Lozano to nie był tylko zestaw utalentowanych nazwisk. To było przewrócenie do góry nogami całej filozofii pracy z drużyną, inne niż dotąd metody szkoleniowe, inne rozumienie profesjonalizmu i podejścia do obowiązków, taktyczny skok jakościowy (do dziś pamiętam, jak jeden z filarów tamtej kadry, nazwiska wolę nie wymieniać smiley opowiadał w którymś z wywiadów, że przy Lozano zawodnicy tak naprawdę po raz pierwszy wiedzą, co mają robić na boisku smiley . Bo polscy trenerzy szli głównie "na żywioł" smiley ).
Aż strach pomyśleć do jakiego poziomu nasi "fachmani" mogliby sprowadzić obecną reprezentację. Kto wie czy teraz nie martwilibyśmy się czy za rok będziemy grać w LŚ czy może w Lidze Europejskiej |
dnia 06/08/2013
a propos znajde w internetach mecze z kangurami i belgią 2007 |
dnia 07/08/2013
Reasumując:
było bosko i wspaniale lecz wyników wcale, wcale
przyszedł Raul, wygrał tajbreka, Polska kocha już człowieka
wszyscy są lozanieleni, on w Brazylię Polskę zmieni
zmiana prawie się ziściła lecz Estonia zawiniła
Kto bywał na reprezentacja.net ten wie, że R.Lozano ma bogatą kartotekę. Nie ma sensu odgrzewać sporów. Był i przeminął. Pozwólmy mu zgasnąć. |
dnia 07/08/2013
Dyskusja porównawcza wyników z gruntu chybiona. Dlaczego? A to dlatego, że niektórzy nie wiedzą, inni nie pamiętają, a jeszcze inni nie chcą pamiętać, z jakiego pułapu startował Lozano w 2005 roku, a z jakiego Anastasi w 2011.
No dobrze, tego raczej nikt nie neguje, tylko pozostaje kwestia, jak to się stało, że po MŚ druga drużyna globu musiała się ratować turniejem ostatniej szansy w celu awansu do Pekinu? Dlaczego tak nisko upadła, że kibice rozszerzali swoje horyzonty geograficzne o Szombathery (czy jakoś tak), pewnie gdyby nie był kibicem pomyślałbym, że to jakaś nazwa wódki |
dnia 07/08/2013
Kto bywał na reprezentacja.net ten wie, że R.Lozano ma bogatą kartotekę
mieli nam archiwum zostawić, jeśli się zorganizujemy... |
dnia 07/08/2013
Gdyby to była faktycznie nazwa wódki to odnoszę wrażenie, że nikt w PZPS nie miałby mu tego za złe. Lozano generalnie miał peryferyjne zdolności adaptacyjne. |
dnia 07/08/2013
kiedyś mówił, że w Polsce nauczył się pić na 50 czy tam 100 sposobów |
dnia 07/08/2013
No dobrze, tego raczej nikt nie neguje, tylko pozostaje kwestia, jak to się stało, że po MŚ druga drużyna globu musiała się ratować turniejem ostatniej szansy w celu awansu do Pekinu? Dlaczego tak nisko upadła, że kibice rozszerzali swoje horyzonty geograficzne o Szombathery (czy jakoś tak),
Może dlatego, że Piechcki zaczął bruździć między Wlazłym a Lozano i w konsekwencji MW nie pojechał na ME 2007, a Gelu po prostu nie wytrzymał presji pierwszego...może też dlatego, że siatkarze nie mieli tak kolorowo jak teraz (czarterowy lot do Warny, tysiące udogodnień), a o wszystko treba było się prosić i może dlatego, że Lozano zamist trzymać się swojej teorii ugiął się pod różnymi naciskami (powołanie do kadry Gierczyńskiego)...jeszcze kilka "może" by się znalazło... |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
Oceny |
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|