Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 12
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
Trudna droga do sukcesów |
Siatkówka plażowa Niedawno na stronie beachvolleyball pojawiło się oświadczenie polskich siatkarzy plażowych, mówiące o tym jak byli traktowani w łódzkim SMS-ie. Jedni potraktowali to na poważnie drudzy z przymrużeniem oka. Jak jest naprawdę w przypadku młodych plażowiczów?
Jako przykład przytoczę historię pary Łukasz Kaczmarek/Sebastian Kaczmarek. Wielokrotnie pisaliśmy o tej parze na naszej stronie, gdzie siatkarze ci mają także swoich fanów. Przypomnijmy w tym roku zdobyli tytuł Mistrzów Europy w siatkówce plażowej do lat 20 w Wilnie. W Niechorzu na Mistrzostwach Polski Seniorów zajęli 7-8 miejsce wyprzedzając tym samym dużo bardziej doświadczonych siatkarzy. W Mistrzostwach Polski Juniorów również w tym roku wywalczyli złoto i stanęli na najwyższym podium po raz trzeci. Nikomu dotąd nie udało się tego dokonać. Mówiąc o karierze tych młodych, zdolnych chłopaków należy wspomnieć sukcesy sprzed roku, kiedy znaleźli się w ścisłej czołówce Mistrzostw Świata. To oczywiście nie wszystkie tytuły, jakie mają na swoim koncie krotoszyńscy siatkarze, jest tego znacznie więcej (np. srebro - Larnaka 2012, ME Wilno - złoto, Ł. Kaczmarek z Kosiakiem- złoto w Umag MŚ 2011, Sebastian Kaczmarek i Bryl - srebro na ME 2012).
Pod tą piękną historią, mnóstwem zdjęć z uśmiechniętymi siatkarzami z medalami i pucharami w ręku kryje się inna, niestety smutna historia.
Jak się okazuje życie siatkarza nie jest usłane różami.
Trenujemy sami, sami też wygrywamy
Łukasz i Sebastian nie mogli liczyć na pomoc ze strony trenera tuż przed Mistrzostwami Europy w Wilnie. Siatkarze do turnieju przygotowywali się sami, sami też musieli zapewnić sobie odpowiednie warunki do trenowania, za które niestety musieli zapłacić z własnej kieszeni.
Na turnieju we Wrześni nie był obecny trener. Kadrowicze pojechali sami bez żadnej opieki ze strony trenera. Znaleźli się wówczas w czołówce.
W kadrze, ale bez kadry?
W tym roku Mistrzów Świata nie zaproszono również na zgrupowania kadry. Nikt się nie pofatygował, musieliśmy przygotowywać się sami - mówi Sebastian. Chłopaki skarżą się również na nierówne traktowanie kadrowiczów. Jedni mieli wszystko, drudzy nic. Inwestowano w zawodników, którzy osiągali mniejsze sukcesy w porównaniu z parą Kaczmarek/Kaczmarek. Jedni mogli liczyć na dodatkowe udogodnienia np. w postaci obozów treningowych a dla drugich brakowało już środków. Nie zadbano również o odpowiednich sparingpartnerów dla plażowiczów. Nieraz graliśmy z zawodnikami dużo od siebie starszymi żeby mieć tylko styczność z piłką - mówi Łukasz Kaczmarek.
Jedziesz na własny koszt
Skoro mowa o braku środków należy powiedzieć, że naszym siatkarzom nieraz przyszło pokryć koszty wyjazdu z własnej kieszeni. W Niechorzu na Mistrzostwa Polski Kaczmarki pojechały wcześniej. Jak się okazało nocleg musieli sobie sami zagwarantować i opłacić, przy czym inni siatkarze mieli zapewniony hotel wraz z tzw. konsultacjami przed turniejem. Podobnie było na turnieju we Wrześni, nie otrzymali noclegu i musieli radzić sobie sami. W Toruniu jednemu z naszych siatkarzy zaoferowano w ramach noclegu - materac.
Na stypendium też nie ma, co liczyć?
Nie do końca wiadomo czy Mistrzom Europy zostanie przyznane stypendium MSiT. Powiedziano mi, że może dostanę do końca roku, ale od nowego roku na pewno nie - kwituje Łukasz. Jak łatwo można zauważyć siatkarze nie tylko nie mogą liczyć na wsparcie psychiczne, ale także finansowe.
Sytuacja jest o tyle poważna, że Łukasz zdecydował się porzucić siatkówkę plażową. Podpisał kontrakt z pierwszoligowym klubem z Wałbrzycha.
Rodzinne miasto również nie wspiera
Po wywalczeniu tytułu do chłopaków nie odezwał się nikt z Urzędu Miasta i Gminy Krotoszyn ani nikt ze Starostwa. Siatkarze nie otrzymali żadnych gratulacji ani podziękowania za reprezentowania miasta. Nie otrzymali też wsparcia w przygotowaniach do turnieju. Kaczmarkowie trenowali na obiektach Krotoszyńskiego Towarzystwa Piłki Siatkowej. Za korzystanie np., z basenu musieli zapłacić we własnym zakresie. Czasami wchodziliśmy za free jednak częściej płaciliśmy, ponieważ nie mieliśmy książeczki KLS - mówi Kaczmarek.
Szerzej na ten temat można przeczytać tutaj -> Link
Subiektywnie od alutki
Po rozmowie z siatkarzami nie potrafię zrozumieć toku rozumowania ani władz lokalnych ani władz na szczeblu wyższym. Mamy młodych, zdolnych siatkarzy, którzy, co ważne, osiągają sukcesy i zamiast ich wspierać rzuca się im kłody pod nogi. Po opublikowaniu oświadczenia uczniów łódzkiego SMS-u spodziewałam się jakiejkolwiek reakcji ze strony czy to PZPS czy chociażby SMS-u. Było oświadczenie i go nie ma a problem pozostaje nadal. Dlaczego w Polsce tak trudno docenić czyjeś osiągnięcia. Dlaczego Związek nie interesuje się młodymi siatkarzami? Dlaczego nie wspiera utalentowanej młodzieży? Ostatnio poruszony został na SN temat kobiecej reprezentacji. Mając na uwadze historię krotoszyńskich siatkarzy (pewnie nie tylko oni są w takiej sytuacji) przestaję się dziwić, że ktoś może nie chcieć grać dla kraju. Skoro nikt nie jest mi w stanie zagwarantować odpowiednich warunków do trenowania, kompetentnego i odpowiedzialnego trenera, który zajmuje się tylko mną i moim przygotowaniem do turnieju to, po co mam się starać? Po co mam grać dla kraju, gdzie nikogo nie obchodzą moje sukcesy, gdzie nikogo w kraju i nikogo z władz nie stać na "gratuluję" albo
"dziękuję" (z wyj. PZPS, który umieścił krótką notatkę na stronie). Apeluję, zatem do władz, aby nie zaprzepaszczali szans na zaistnienie polskiej siatkówki plażowej w świecie i swoim zachowaniem nie zabijali talentu w młodych, jeszcze niedoświadczonych, ale zdolnych siatkarzach. Oni chcą dla nas grać, powtarzają to na każdym kroku: "Jesteśmy dumni, że możemy reprezentować Polskę. Na MŚ czy na ME usłyszeć Mazurka Dąbrowskiego to jest naprawdę, wielkie przeżycie i bardzo się z tego cieszę." (wywiad z Ł. Kaczmarkim, SN, dnia 04.02.2013). Bez wsparcia (przede wszystkim finansowego) ze strony związku i władz dłużej grać się nie da.. | Alutka dnia 21/09/2013 ·
211395 Komentarzy · 2951 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 21/09/2013
spodziewałam się jakiejkolwiek reakcji ze strony czy to PZPS
no to miałaś notka na stronie PZPS |
dnia 21/09/2013
na finanse z PZPS tez raczej nie należy liczyć, choć akurat w tym przypadku może warto zerknąć jak to wygląda na fakturach |
dnia 21/09/2013
"Kochaj albo rzuć", 1977 (reż. Sylwester Chęciński)
Steve: Big deal, ten za to największy, tutaj jest wszystko największe, największe buildingi na całym świecie tu mamy wszystko najlepsze, największe.
Pawlak: Przepraszam uprzejmie, a w Krużewnikach był?
Steve: Ja nie.
Pawlak: (uśmiech)
W naszej siatkówce jest wszystko najlepsze, największe, najlepsze cacuszka, największe pieniądze, zorganizujemy każdą imprezę, możemy mieć wszystko i wszystkich ...
Przepraszam bardzo, a znajdzie jakaś mała sumka na siatkarzy plażowych?
Hmm, z tym może być drobny problem ...
|
dnia 21/09/2013
Totalna amatorszczyzna ale zdazylismy sie juz do tego przyzwyczaic. Co zwiazek plazowka obchodzi jak tam niemal sami 'spece"od halowej mezczyzn?
Radze jednak przemyslec swoje postepowanie bo a noz dojdziemy do sytuacji kiedy tylko w siatkowce palzowej bedziemy cos znaczyc na swiecie a w kazdym razie zdobywac medale.
|
dnia 06/10/2013
[img]http://www.skra.pl/media/k2/items/cache/0a29d0ef57ced3a7c1d1ed4eda5e2ff6_XL.jpg[/img] |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
Oceny |
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|