Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 10
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
Polska - Francja..przed..w czasie i po.. |
ME mężczyzn Godzina 20:00 coraz bliżej. Zwiastuje to sznur aut ścigających się o jeszcze wolne miejsca na parkingu. Dla tych, którzy nie mieli szczęścia zakupić wejściówek zrobiona została specjalna strefa kibica przed halą.
Atmosfera była prawie tak samo gorąca jak w ERGO Arenie. Ogromny telebim, kiełbaski, przekąski, Zibi Bartman stojący z piwem. To jedne z atrakcji, jednak największą miało być zwycięstwo naszych siatkarzy z Francją. Właśnie. Miało być...
Marek Magiera powitał widzów słowami - " Kochani bądźcie dziś z naszą drużyną, kibicujcie im bez względu na to co się wydarzy". (swoją drogą wcześniej nie byłam przekonana co do tego Pana wodzireja, jednak bez Magiery mówiąc dosadnie- jest stypa. Ludzie fantastycznie się bawili podczas obu meczów grupowych i w końcu była odśpiewana pieśń o Małym Rycerzu! ) Zresztą atmosferą na hali oczarowany był Rafael Redwitz- Niesamowita. Niesamowita atmosfera.
To co wyprawiacie na trybunach gdy gra Wasza reprezentacja jest fantastyczne. Można to porównać do tego co dzieję się w Brazylii. Bez dwóch zdań Polacy kochają siatkówkę, a zawodnikom przyjemniej się gra gdy w hali panuje taka atmosfera. - komplementował publiczność francuski rozgrywający.
Różne głosy można było usłyszeć po tym spotkaniu. Jedni bardzo zaniepokoili się przegraną 1:3 z francuskimi zawodnikami, a inni dostrzegli w tej porażce taktykę.
Wielu dziennikarzy zadawało Polakom pytania dotyczące tego, czy aby nie zaczęli kalkulować, bu uniknąć Rosji. Odpowiedzi oczywiście były zaprzeczające. Mówili, że wychodzą na boisko po to by wygrywać. Ciekawe zważywszy na to, co działo się dwa lata temu w meczu MIistrzostw Europy, kiedy nasza drużyna spotkała się z ekipą Slowacji...To jednak prehistoria. Zresztą co zawodnicy mieli mówić? Jeśli system na to pozwala to powinniśmy się przyzwyczaić do takiego stanu rzeczy.
Siedziałam wczoraj na meczu obok sympatycznego Włocha, który zdążył mi się pochwalić, że jest dobrym znajomym trenera Andrei Anastasiego. Nie wiem ile razy ten człowiek przeklnął w trakcie meczu widząc to co w czwartym secie wyprawiali nasi siatkarze. Pozdrawiam Pana Adeli. ;)
Co tu dużo pisać. Wszyscy widzieliśmy co działo się na parkiecie. Francja okazała się lepszym zespołem. Trudnym do ruszenia w obronie, dlatego nie zrozumiem sensu kiwania wysokim lobem. Francuzi genialnie poruszali się po pomarańczowym polu i wybraniali nie tylko kiwki, ale i mocne zbicia.
Naszym graczom nie pomagał też fakt psucia zagrywki w ważnych momentach. Wiele czynników złożyło się na tę porażkę. Michał Winiarski uważa, że szansa została zaprzepaszczona już w pierwszym secie. Nie trudno się z nim nie zgodzić. Prowadziliśmy dość wyraźnie i wydarzyło się to, czego nikt nigdy nie potrafi wytłumaczyć.
Seria dla rywala.
Seria błędów.
Mimo wszystko były także pozytywy. Ten pan na zdjęciu- Łukasz Wiśniewski mógł w końcu wejść na boisko i pokazać się sopocko-gdańskiej publiczności. To samo tyczy się Grzegorza Boćka.
O ile popularny "Wiśnia" zaliczył już wyjazdy z naszą drużyną narodową, to Bociek jest absolutnym debiutantem.
Czy dostaną szanse w dzisiejszym spotkaniu?
Cały czas nie rozumiem jednej rzeczy. Dlaczego w kwadracie dla rezerwowych ciągle klaszcze Fabian Drzyzga. Wiem, że trener Andrea Anastasi raczej nie jest skory do robienia zmian, ale czy Łukaszowi Żygadło nie przydałaby się zmiana choćby na chwilę? Może będę miała okazję to zapytam się trenera dlaczego nie korzysta z jego usług.
Chyba, że wykorzystam moją nową znajomość z Panem Adeli ;-)
Dziś gramy ze Słowacją, która wczoraj z Turcją wygrała spotkanie 3:2. Masny i spółka przypadli do gustu naszej publiczności, bowiem bardziej radowało ich gdy nasi sąsiedzi zdobywali punkty.
Żywiołowo dopingowani przez grupkę kibiców ubranych w słowackie barwy narodowe. Śpiewali, tańczyli.
Krzyczeli coś w stylu " a teraz idziemy na kebab". Jak tu nie odwrócić losów spotkania, kiedy ma się
takich fanów? ;) Czy przekczyczą dziś ponad trzynaście tysięcy biało-czerwonych gardeł? Wątpię, ale kto broni próbować.
Jeśli w niedzielę Rosjanie pokonają Bułgarów, a Polacy Słowaków, to w barażu trafimy na reprezentację Bułgarii.
Niech się dzieje co chce. Do boju Polacy.
Na koniec dla żeńskiej części strony zdjęcie uroczego Kevina Tillie.
Anna | ksdani dnia 22/09/2013 ·
211395 Komentarzy · 3472 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
Oceny |
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|