Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
Pierwsza porażka Chemika! Nowy transfer Mistrzyń Polski. |
Orlen Liga Pierwsza porażka Chemika! Nowy transfer Mistrzyń Polski.
Co było powodem przegranej podopiecznych Mariusza Wiktorowicza? Odpowiedzi na to pytanie próbował będzie w najbliższym czasie znaleźć sztab szkoleniowy chemicznej drużyny. Czasem osoba, która stoi z boku ma lepszy obraz tego co dzieje się na boisku, dlatego poprosiłam o komentarz rezerwową środkową z Polic - Dominikę Sobolską.
Sobolska: Może przez dekoncentrację w trzecim secie? Nasza gra na pewno nie wyglądała dobrze po dwóch pierwszych setach. Atom zaczął grać zdecydowanie lepiej. My za to złapałyśmy tendencję spadkową. Pojawiły się też niepotrzebne błędy po naszej stronie. Ciężko powiedzieć tak na gorąco, przegrane sety były na styk. Kilka piłek tak naprawdę zadecydowało o losie tego spotkania. Ale też prawdą jest, że to nie był dobry mecz w naszym wykonaniu. - tłumaczy Dominika.
Na pewno też trzeba wyróżnić dobrą grę zmienniczek Brizitka Molnar i Anna Podolec uratowały wczorajszy pojedynek gospodyniom.
W trzeciej partii atakująca Ana Bjelica wywróciła się na parkiet i złapała za kostkę. Serbka była kluczową postacią w spotkaniu, aczkolwiek po tym incydencie musiała zejść z boiska, co niezbyt jej się spodobało. Wyraźnie zdenerwowana również była po meczu, gdy schodziła do szatni cała zapłakana. Bardzo przeżywała wczorajszą porażkę, ale czy ten drobny uraz może ją wykluczyć z gry na dłużej? Sobolska jest dobrej myśli - Nie wiem dokładnie jak jest z Aną. To była niebezpieczna sytuacja, ale mam nadzieję że to nic poważnego i że będzie mogła normalnie trenować i grać. Mamy dobrych fizjoterapeutów i wierzę, że dadzą radę postawić ją na nogi.
Ostatnio w całej Polsce straszył niejaki Ksawery. Dzieciaki dostały prezent na mikołajki w postaci odwołanych zajęć szkolnych, natomiast siatkarki Atomu Trefla jak i Chemika Police nie miały w te wietrzne dni wolnego i trenowały w pocie czoła. Czasem nawet.. po ciemku. - Jeśli chodzi o podróż to nie było tak źle na drodze. Dotarłyśmy do Sopotu w sześć, siedem godzin, więc obyło się bez większych przygód. A na hali rzeczywiście nie było przez pewien czas prądu, bo troszeczkę Ksawery nam namieszał. Utrudniło nam trochę przygotowania, jednak to była siła wyższa niezależna od nas, więc nic na to nie poradzimy. - stwierdziła środkowa.
Za tydzień beniaminek z Polic będzie podejmował pilanki, które także w miniony weekend grały w tie-breaku z drużyną Impelu Wrocław. Jednak zawodniczki z Wielkopolski w odróżnieniu od policzanek spotkanie wygrały. Sobolska zapewnia, że za tydzień będą zmotywowane i zrobią wszystko by powrócić do serii zwycięstw. - Dzisiejszy wynik nie zrobi wielkiej różnicy, na pewno będziemy bardziej zmotywowane i dołożymy wszelkich starań by znów wygrywać. Za tydzień mecz z Piłą, musimy zapomnieć o dzisiejszym dniu i skupić się już na następnej konfrontacji. - podsumowała 22 letnia siatkarka.
Środkowa Chemika Police nie dostawała zbyt wielu szans od trenera Mariusza Wiktorowicza na przestrzeni sezonu rozegranego do tej pory, ale cały czas wierzy że nadejdzie taki moment że zespół będzie potrzebował jej pomocy i w końcu wystąpi w meczu w dłuższym wymiarze.
A oto co do powiedzenia miały kapitanki obydwu ekip po meczu na szczycie?
Anna Werblińska (kapitan Chemika Police): To był chyba najsłabszy mecz w naszym wykonaniu. Pierwsze sety co prawda wygrałyśmy, ale także grałyśmy słabo i jedynie to dzięki błędom Atomu wygrałyśmy te partie. Kiedy sopocianki zaczęły grać swoją siatkówkę i rozpędziły się, my nie dotrzymałyśmy kroku. Na pewno będziemy analizować ten mecz no i cóż mogę powiedzieć... jedziemy dalej.
Izabela Bełcik (kapitan Atomu Trefla Sopot): Dla nas ten mecz rozpoczął się bardzo ciężko i nie potrafiłyśmy swego rytmu gry. I jedynie mogę potwierdzić to, co mówiła Ania, że my popełniałyśmy mnóstwo błędów w pierwszych dwóch setach. Nawet jak prowadziłyśmy kilkoma punktami, to nie umiałyśmy tego utrzymać, bo Chemik wrócił z serią punktów, które nas dobiły. I nie dość, że nas doganiały, to jeszcze zaczęły prowadzić i już nam te końcówki grało się ciężko. Potem przyszła przerwa, skoncentrowałyśmy się i udało się nam wrócić do naszego rytmu, lepiej funkcjonowała zagrywka, ja osobiście miałam także więcej komfortu. Dziewczyny super dokładały swoje ataki i możemy cieszyć się ze zwycięstwa.
W hali kibice rozmawiali nie tylko o chemiczno-atomowym pojedynku, ale także o nowym transferze w ekipe Mistrzyń Polski, bowiem do zespołu dołączyła serbska rozgrywająca Bojana Radulović, tym samym Brizitka Molnar przypomni sobie jak się mówi w swoim ojczystym języku. Więcej o nowym nabytku Atomu Trefla Sopot można przeczytać na oficjalnej stronie klubu.
autor: Anna
inf. własna/sportowefakty.pl/atomtrefl.pl | ksdani dnia 09/12/2013 ·
211395 Komentarzy · 2522 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 10/12/2013
w gruncie rzeczy dobrze stalo ze chemik doznal porazki.
Takie spuszczenie "gazu" wszystkim dobrze zrobi. Same chemiczki bo ( moze) sadzily, ze moga wygrac z kazdym bez specjalnego wysilu a same nawzwiska zaltwia im punkty. Reszta zespolow, bo nie beda ( jak sie zdarzalo ) zaczynac meczu z policami od stanu 0-2 i 1:24..
MOgl wygrac atom moge i inni.. |
dnia 10/12/2013
Mówiłem że Serwiński to beton... j |
dnia 11/12/2013
a ja patrząc na Werbińska i Glinkę zastanawiam się nad ich rolą w reprezentacji gra juz za miesiąc ... |
dnia 11/12/2013
Werblińska i Glinka będą trzonem kadry. Jeden słabszy mecz o niczym nie świadczy. Ania miała problem z przyjęciem tylko w pierwszym secie( wygranym) a ogólnie zagrała dość dobrze.. Gosia w przyjęciu orłem nie będzie. Chemik przegrał głównie prze słabe rozegranie. Agata zagrała słabo - ociężale, Mróz w ataku blado i Ognjenovic bez polotu.
Trener ma Lusie na zmianę i nie wiem dlaczego nie skorzystał. Były mecze, że to dawało dobry efekt(pierwszy mecz z Atomem). Nadal się dziwię,że nie ma szans gry Grejman.
W meczu, gdy pojawiają się kłopoty z przyjęciem powinna wchodzić Ania za Gosię. Krycie w odbiorze Glinki potrafi się czasem mścić. |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
Oceny |
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|