Siatkowka, komentarze, wyniki, wiadomosci
 
Komentuj!
Ostatnie Artykuły
TL 22/23
+L 22/23
+L 21/22
TL 21/22
TL 23/24
Newsy- kategorie
Reprezentacja Seniorek
Reprezentacja Seniorów
Reprezentacje Młodzież.
Siatkówka plażowa
Europejskie Puchary
Orlen Liga
Plus Liga
Ligi zagraniczne
Serie A Kobiet
Serie A
Superliga Brazylia
Informacje
Serie A - K 17/18
Serie A - M 17/18
SUPERLIGA - K 17/18
SUPERLIGA - M 17/18
SUPERLIGA Ros. 17/18
LIGUE A - K 17/18
LIGUE A - M 17/18
Bundesliga K 17/18
Bundesliga M 15/16
EthiasVolleyLeague (BE)
Term. LM 15/16
Wyniki-Tab. 16/17
Składy16/17
Term-Wyn. 17/18
Składy 16/17
Trening ZAKSY Prezentacja Olsztyna
Wystawa Herosów
MM Volleyball Camp Olsztyn
MM Volleyball Camp Warszawa
SWT 2012 Stare Jabłonki
Memoriał Agaty 1
Memoriał Agaty 2
Memoriał Agaty 3
Memoriał Agaty 4
Memoriał Agaty 5
Memoriał Agaty 6
Memoriał Agaty 7
Mem. Ambroziaka cz.1
Mem. Ambroziaka cz. 2
Mem. Ambroziaka cz.3
Gwardia Cup 2012 cz.1
Gwardia Cup 2012 cz.2
Gwardia Cup 2012 cz.3
Zaksa - Izmir 28.09.12
Impel - Tauron 17/11/12
Andrea w Krakowie
AGH Galeco - Chemik
Siódemka - Tauron 12/01/13
Impel - Muszyna 1
Impel - Muszyna 2
PP 2013
Impel - Piła 06.10.13

Klasyfikacja
Plus Liga 13/14
Plus Liga 14/15
Orlen Liga 12/13
OrlenLiga 13/14
OrlenLiga 14/15
IO Rio 2016
2011/2012
+L Term/Reg/Wyniki 14-15
+L Składy 2014/2015
OL Składy 2014/2015
OL Terminarz-Wyniki 14/15
OL Wyniki-Tabele 2012/2013
OLTerminarz 2012/2013
OL Składy 2012/2013
Puchar Polski K 2012/2013
1 liga K PlayOff-PlayOut
Składy 2013/2014
Terminarz-Wyniki 13/14
Puchar Polski 2012/2013

Serie A - K 14/15
Użytkowników Online
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
Po porażce siatkarek PZPS nie zwolni trenera Makowskiego
Polska Rep. Kobiet Nie myślimy wcale o zmianie trenera. Trzeba optymistycznie spojrzeć w przyjrzeć, budować drużynę - mówi Sport.pl Artur Popko, wiceprezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Polskie siatkarki pod wodzą trenera Piotra Makowskiego nie zakwalifikowały się do mistrzostw świata, a ten wziął odpowiedzialność za to na siebie.
(...)
Jeszcze nim dotarł na konferencję prasową Makowski spotkał się jednak z prominentnymi działaczami PZPS. Ustalili, że na spokojnie spotkają się za kilka dni w Warszawie. Informacje te potwierdza w rozmowie z nami Artur Popko, wiceszef PZPS.

- Spotkamy się z trenerem i podsumujemy to, co wydarzyło się w Łodzi - mówi Popko i dodaje bardzo pewnym głosem. - Szkoda tych mistrzostw świata, może tam narodziłby się dobry duch, który pchnąłby tę drużynę w przód. A tak trzeba myśleć o kwalifikacjach do mistrzostw Europy. Oddajmy szacunek przeciwnikowi, Belgijki były po prostu lepsze i koniec. Żadnej zawieruchy nie będzie.

Link
Malgorzata dnia 06/01/2014 · 211365 Komentarzy · 6399 Czytań · Drukuj

Komentarze
Malgorzata dnia 06/01/2014
Ciekawe co musi zrobić trener Makowski, żeby został zwolniony? Przegrać kwalifikacje do kwalifikacji do ME? Do tej pory przegrał wszystko, co mógł, przegrał nawet w sytuacji, gdy miał do dyspozycji najlepsze zawodniczki, jak działacze planują obronić taką decyzję?
Widać, że chyba faktycznie w kasie PZPS-u pustki skoro po tak fatalnych turniejach są gotowi zostawić trenera, który raczej nie rokuje.
Malgorzata dnia 06/01/2014
Zastanawiam się jeszcze nad tym, która wiadomość "dnia" jest gorsza dla żeńskiej siatkówki, przegrana w kwalifikacjach do MŚ niby najsilniejszym składem, możliwa rezygnacja z kadry KSD, czy pozostawienie Makowskiego na stanowisku trenera.
ksdani dnia 06/01/2014
ja malo kumaty ale moze mi ktos wyjasnic jakie nowe mlode zawodniczki wprowadzil Makowski bo w materiale jest o grze mlodym zespolem..ja tego nie dostrzeglem a nawet przeciwnie to moze ktos mnie oswieci?

Gosia: na Twoje pytanie wolabym nie odpowiadac bo mine zaraz krew zaleje. Musialas dawac ta informacje przed snem? teraz bede miec koszmary..ehh zycie nie jest "letkie"
kaska02 dnia 06/01/2014
Małgorzata, wszystkie łącznie dają nam najgorszy dzień dla żeńskiej siatkówki. Tak tragicznie jeszcze nie było. Świderka zwolnili za przyzwoite 5 miejsce w ME, 2 na kwalifikacjach i 8 na WGP. A Makowski zostaje, znaczy to, że dziewczyny teraz już na prawdę nie liczą się dla związku.
jerzyk_ dnia 06/01/2014
Ciekawe co musi zrobić trener Makowski, żeby został zwolniony? Przegrać kwalifikacje do kwalifikacji do ME? Do tej pory przegrał wszystko, co mógł, przegrał nawet w sytuacji, gdy miał do dyspozycji najlepsze zawodniczki, jak działacze planują obronić taką decyzję?


Wbrew pozorom odp jest banalnie prosta. Musi taką decyzję podjąć samodzielnie,bo nikt w PZPS tego za niego nie zrobi. smiley
Jak działacze obronią decyzję pozostawienia Makosia na stanowisku. Znowu odp jest po prostu banalna. Właśnie nastał rok 2014 rok w którym opalony z ekipą chcą zrobić show w Polsce na cały świat, kasa świeci pustkami, a ty każesz im szukać nowego trenera. To błąd. smileysmileysmiley
janfilip dnia 06/01/2014
Trzeba optymistycznie spojrzeć, budować drużynę - mówi Sport.pl Artur Popko, wiceprezes Polskiego Związku Piłki Siatkowejsmiley
redakcjo , wybacz nie chcem, ale muszem zakląć Qrwa Maćsmiley
krzysiu dnia 06/01/2014
Widać,że zarządzający w PZPS się coś wali na głowę smiley Ale co teraz bd kolejny trener ,znowu . Wiem ja też nie byłem za Makosiem ,ale teraz może być już za późno ..
Czerwone paznokcie dnia 06/01/2014
Taka decyzja obraża mnie jako kibica. A Boskiego zwolnili...
janfilip dnia 06/01/2014
Czerwone paznokcie, Ty naprawdę nie zauważyłaś gdzie PZPS ma polskiego kibica?wczoraj sprzed kasy odeszło z kwitkiem, znaczy bez biletu kilkaset osób, a na hali puste całe sektory byłysmiley
janfilip dnia 06/01/2014
Żadnej zawieruchy nie będzie.

w tym akurat ma rację, póki rządzi PO nikt ich nie ruszy;(
Zombi dnia 06/01/2014
Tego co się stało nie przewidzieli nawet najstarsi górale. Koniec, więcej na ten temat nie napiszę.smiley
janfilip dnia 06/01/2014
przewidzieli, przewidzieli, tylko pismaki z listy agencji A. nabrali wody w ustasmiley
Malgorzata dnia 06/01/2014
Chyba po prostu pan Makowski dostał pozwolenie od władz PZPS by kontynuować dzieło zniszczenia, w końcu tyle jeszcze jest do przegrania, przed nami kwalifikacje do ME i WGP, w którym możemy spaść do grupy, która będzie musiała sobie awans do tego turnieju wywalczyć.

Najgorsze jest to, że chyba jedyne co możemy zrobić, co może w jakiś sposób "dotknąć" władze PZPS (zapewne głównie w wymiarze finansowym), to bojkot MŚ rozgrywanych w Polsce. Tak na prawdę wystarczyłoby, żeby zrezygnowali z meczu na Narodowym, a pieniądze na kadrę siatkarek by się znalazły, ale prezes Przedpełski vel Ojciec Destruktor (pozwolę sobie zapożyczyć onetowską nomenklaturę) się na to nie zgodzi.
ksdani dnia 06/01/2014
Prawda jest prozaiczna czyli pustki w kasie i stad wybor Makowskie dla zenskiej i Stefka dla meskiej.
Ups, a moze jest ktos ktos uwaza, ze wybor zawodnika bez zadnego doswiadczenia na trenerskim stolku, na kolcza repry, w momencie kiedy organizuje sie i to poraz pierwszy mistrzostwa swiata ma jakies logiczne wytlumaczenie? Przeciez to jakas paranoja.
Przy dotychczasowym traktowaniu repry dziewczyn to niemal cud, ze wogle kogos zatrudnili a my sie czepiamy Makowskiego, chcemy jakis wynikow i - o zgrozo - krytykujemy.
mam jednak pewna propozycje, ktora powinna zainteresowac pzps z prezesm na czele: zglaszam swoja kandydature na kolcza repry i = WAZNE- bede pracowac tylko za zwrot kosztow przejazdu z zielonki do wawy ( bilet miejski ok 110 zl miesiecznie). Moge zapewnic, ze gorzej nie bedzie za to o wiele smieszniej, co pozwoli poprawic nadszarpniety wizerunek zwiazku.
Prosze sie jednak spieszyc bo juz w trakcie pisania tego tekstu otrzymalem 2 propozycje z 3 klubow..czy odwrotnie..i dorzucaja jeszcze kase na skarpetki..

bez sensu?
czyli sie "wpisuje" w dzialania pzpsm
Malgorzata dnia 06/01/2014
van Hecke to klasa sama w sobie, KSD jej do pięt nie dorasta

Widzę, że koledze na żarty się dziś od samego rana zebrało.
ksdani dnia 06/01/2014
PA: szukaj w promieniu 15 km od palacu kultury..
Malgorzata dnia 06/01/2014
Przepraszam, ale ja już od dawna zgłaszam swoją kandydaturę na trenera, więc jestem pierwsza w kolejce. Miałam nawet sztab trenerski skompletowany, co prawda większość sztabu mi ze strony pouciekała, ale może mój niezwykły urok osobisty pomoże mi przekonać co poniektórych do dalszej współpracy dla dobra reprezentacji smiley.
janfilip dnia 06/01/2014
qrczę, a co sie stało z realistą?
Malgorzata dnia 06/01/2014
Jednego można się jednak od pana Makowskiego nauczyć, jak brać odpowiedzialność jednocześnie jej nie biorąc. Wcześniej winne były te zawodniczki, które odmówiły gry, teraz winne są młode, których nie ma (plus Skorupa, która odmawia gry). Ciekawe, kto winny będzie następnym razem?
Hubertus dnia 06/01/2014
Cholera mnie bierze jak słyszę Popkę i komentarze Realnego na Onecie, że Makowski jest nie do tknięcia i ma wiele jeszcze do zrobienia smiley
Przez ten antytalent trenerski na koniec 2014 roku znajdziemy się w okolicy 30-35 miejsca w rankingu FIVB.
Dośc, że spartolił rok 2013 swoimi powołaniami to wczoraj dołożył 2014. Super...
A prezes nic bo jego obchodzi 16 milionów z budżetu na MŚ.
Zastaw się z pokaż się.
errare dnia 06/01/2014
Koło wzajemnej adoracji, odcinek 27839.
Czy w PZPSie jest naprawdę tak źle? smiley Ile Makowski musi jeszcze przegrać, żeby odszedł? Mamy przegrywać kwalifikacje do kwalifikacji Mistrzostw Świata?
Come on! Mamy najmocniejszy zespół od lat, te dziewczyny potrafią grać, ale nawet takim trzeba pomóc. Makowski wczoraj jak dzieciątko we mgle. Super, Iza w klubie radzi sobie świetnie, ale na litość, to tylko słabiuteńka Orlenliga! Na takim poziomie ciężko zaatakować z piłki na wysokości łokcia, a Belgijki to zespół świetnie broniący więc kiwki są dla nich wodą na młyn.
Izka nawet z świetnej piły wrzucała Kaśkę w siatkę. TRAGEDIA, ale dobra, koniec.

Teraz zobaczymy co ów Pan potrafi. Kaśka z pewnością sobie ten sezon odpuści - i dobrze, nie będzie ratowała mu tyłka tylko dlatego, że jako jedyna jest 'głupia' i chcę się jej grać, a po co to robi? Nie musi się wybijać, bo marką w świecie jest uznaną, tylko po prostu czuje taką powinność.

van Hecke to klasa sama w sobie, KSD jej do pięt nie dorasta


PA... smiley Nie drażnij mnie! Van Hecke jest świetna, ale do Kaśki jej nadal brakuje czy się to komuś podoba czy nie. Może jak będzie w wieku Kaśki to wtedy wysnujemy taki wniosek, póki co Kaśka to top 5 na świecie - oczywiście w formie.
A to, ze na tym turnieju jej nie miała.. Cóż, przestaw swoją blonydnkę na przyjęcie, niech pogra tam z 3 miesiące i niech znów wróci na atak. Jak zagra tak jak wczoraj Kaśka to się przed nią ukłonię smiley
Malgorzata dnia 06/01/2014
Kaśka z pewnością sobie ten sezon odpuści - i dobrze, nie będzie ratowała mu tyłka tylko dlatego, że jako jedyna jest 'głupia' i chcę się jej grać, a po co to robi?

Szczególnie, że w sumie co ona uzyskała za to, że była wierna kadrze? Opaskę kapitańską? Nie, bo ta została oddana Gosi Glince. Koszulkę z numerem jeden? Nie, bo z tym numerem grała Ania Werblińska. Miała możliwość wybrania pozycji na której gra? Nie, musiała przecież dostosowywać się do potrzeb drużyny (czego inne zawodniczki robić nie musiały).
w oparach absurdu dnia 06/01/2014
Jak nam zabiorą punkty za MŚ 2010, to w rankingu znajdziemy się tak gdzieś między Vietnamem a St. Lucią, czyli znikniemy z siatkarskiej mapy smiley

Spotkamy się z trenerem i podsumujemy to, co wydarzyło się w Łodzi


GP 2013 - klapa, ME 2013 - klapa, QMŚ - klapa, Ranking - klapa, stan zespołu obecny - no comments, przyszłość zespołu - no comments

Już podsumowałem i fachowcy niech się nie wysilają, bo znowu im wyjdzie, że kręgosłup się połamał smiley

Jak ktoś napisze książki "Jak nie grać w siatkówkę" czy "Jak nie budować zespołu" to nasza kadra będzie modelowym przykładem. U nas jest wszystko inaczej niż u innych, gdzie się nie dotknie to opary absurdu smiley

Czy był kiedyś w historii siatkówki żeńskiej przypadek, aby najmłodsza siatkarka wyjściowego składu miała 30 lat? smiley
Heyrman 21, Leys 25, Aelbrecht, 24, Van Hecke 22, Rousseaux 23 ... a my sobie dream team zafundowaliśmy na mecz pokazowy, gdzie nikt nie jest zgrany i brakuje sił do gry?

Trener Matlak pięć lat temu zapowiedział wielkie sprzątanie, a dziś można spokojnie powiedzieć - jest już posprzątane ....

Maanam "Raz dwa raz dwa"

Z dołu do góry, z góry na dół
Z ciemności w słońce, z ciszy w krzyk

Falowanie i spadanie, falowanie i spadanie
Ruch, magnetyczny ruch, ściana przy ścianie

Miraż tworzenia, złuda istnienia
Im wyżej skaczesz, tym bliżej dna

Falowanie i spadanie, falowanie i spadanie
Ruch, magnetyczny ruch, ściana przy ścianie

Raz-dwa, raz-dwa, raz-dwa, raz-dwa
Raz-dwa, raz-dwa, raz-dwa, raz-dwa
Raz-dwa, raz-dwa, raz-dwa, raz-dwa, raz-dwa

W końcu zmęczony, bez sił i ochoty,
Bez domu i imienia, w kanale zapomnienia ...

Autor tekstu: Olga Jackowska z płyty Nocny Patrol (1983)
krzysiu dnia 06/01/2014
Mnie tylko denerwuje czasami ,że nikt nie chce powiedzieć prawdy z zawodniczek czy trenerów ,że przepieprzyliśmy ostatnie kilka lat i po sukcesach Niemczyka nie zrobiliśmy praktycznie nic aby utrzymać kobiecą siatkówkę na poziomie .. Skończy się tak jak u chłopaków w ręcznej - były sukcesy , nie zostały wykorzystane i teraz grają na miejsca słabsze niż zawsze .
errare dnia 06/01/2014
Szczególnie, że w sumie co ona uzyskała za to, że była wierna kadrze? Opaskę kapitańską? Nie, bo ta została oddana Gosi Glince. Koszulkę z numerem jeden? Nie, bo z tym numerem grała Ania Werblińska. Miała możliwość wybrania pozycji na której gra? Nie, musiała przecież dostosowywać się do potrzeb drużyny (czego inne zawodniczki robić nie musiały).


Dokładnie. Gdzieś przeczytałam, że opaska kapitana się Gośce nalezała. NIE, to nie order który przyznajemy za zasługi. Kapitan to ktoś kto ruszy drużyną, to człowiek któremu dziewczyny ufają. I tutaj Makowski stracił w mych oczach. "Żadnej demokracji nie było' - dlaczego? Żyjemy w demokratycznym kraju i skoro od zawsze wybieramy tak kapitana to i w tym przypadku powinno tak być. To po prostu było nie fair w stosunku do Kaśki, do tej która całe serducho oddała tej kadrze, a od tak została pozbawiona pewnego dość przyjemnego wyróżnienia.
O koszulce z numerem 1 nie mówię nic, bo to jest śmiech na sali. Tutaj zawinił PZPS i to już w 2010 roku. Jak wracała Kaśka to musiała się o jedynkę prosić, za co dostała ' po uszach', a jak na MŚ wracała Gosia to Bera bez niczego jej tę 7 oddała. Niby nic, ale wiem, że każdy sportowiec jest przywiązany do tego numerka na koszulce.

Makowski sam zapracował na to by Kaśka odeszła z kadry. On jako trener nie potrafił pogodzić powrotu starych z tymi, które tej kadrze były oddane od zawsze. Kaśka przez 3 lata była najważniejszą zawodniczką w reprezentacji i to na niej się skupiano, każdy mówił 'jak Skowrońskiej dobrze pójdzie to wygramy', każdy też na tą Kaśkę liczył, a teraz co? Przyszły 'stare' i rozstąp się ziemio. Kaśka była w cieniu tych dziewczyn, przynajmniej ja tak to widziałam. CIągle mówiło się o Glince i o Werblińskiej, że mamy skrzydła marzeń, że w końcu wróciły te najlepsze, a Kaśkę miało się w poszanowaniu, bo ona głupia przecież zawsze była.
Uszanuję każdą decyzję Kaśki, naprawdę, bo żal patrzeć jak ta dziewczyna się męczy, a szans na sukces to ona nie ma - może nie tyle z tymi dziewczynami, ale z tym Związkiem.
jerzyk_ dnia 06/01/2014
Jak ktoś napisze książki "Jak nie grać w siatkówkę" czy "Jak nie budować zespołu" to nasza kadra będzie modelowym przykładem. U nas jest wszystko inaczej niż u innych, gdzie się nie dotknie to opary absurdu


Choć bardzo mi się podoba twoje podsumowanie tego co wydarzyło się w Łodzi, to jednak tak z ręką na sercu i chłodną głową trzeba też dać świadectwo prawdzie. Jeszcze wczoraj o tej porze hasło pod którym występowała w tym roku nasza reprezentacja "wszystkie ręce na pokład" nie budziła niczyich wątpliwości. Niemczyk i większość trenerów wróżyła łatwe wywalczenie awansu na MS, same zawodniczki również były o tym przekonane, podobnie media i nawet zaryzykuję twierdzenie że 100% kibiców, uważała, że to był właściwy ruch i strzał w 10. Teraz to owszem, prawie każdy mądry i z góry wiedział czym to się skończy, jednak to tylko zwykła powszechna hipokryzja, każe nam pisać takie głupoty. Jeszcze wczoraj nikt tego nie wiedział, nikt nie przypuszczał i każdy miał nadzieję.
Dziewczyny najnormalniej w świecie nie dały rady, pomimo indywidualnych umiejętności i doświadczenia zjadła je presja i żadna nie zagrała nawet na swoim przyzwoicie dobrym poziomie. Podsumowaniem ich gry jest ostatnia piłka, którą przebija Kasia Skowrońska popełniając przy tym chyba 5 metrowy aut.
Ten eksperyment nie wypalił i trzeba się z tym pogodzić. Szukanie winnych nie ma sensu. Także bym wolał aby naszą kadrę pań prowadził lepszy fachowiec. Nie ma na to jednak najmniejszych szans.
Ja jednak dziękuję wszystkim dziewczynom, które zgodziły się wziąć udział w tym turnieju, choć nie dały rady, i nie udźwignęły presji związanej z tym turniejem, jednak dla mnie stały się choć na krótki czas dużą radością. Wszystkim dziewczynom, a zwłaszcza Gosi Glince wielkie DZIĘKI i buziaczki odemnie. smiley smiley smiley
Malgorzata dnia 06/01/2014
Niemczyk i większość trenerów wróżyła łatwe wywalczenie awansu na MS, same zawodniczki również były o tym przekonane, podobnie media i nawet zaryzykuję twierdzenie że 100% kibiców, uważała, że to był właściwy ruch i strzał w 10.

Na pewno nie 100% kibiców, co prawda większość z takiego składu była zadowolona, ale mimo wszystko zdarzali się również kibice wątpiący.
Zresztą ja też miałam wątpliwości i przy okazji powołań mówiłam, że lepiej byłoby wymieszać skład by były i doświadczone zawodniczki i te mniej doświadczone, ale jako tako rokujące. Miałam też wątpliwości co do tego, czy granie niezgranym składem, który nie ma takiej motywacji jak młodsze zawodniczki i bez jakichkolwiek sparingów da nam oczekiwany efekt. Choć przyznam szczerze przegranej 0:3 się nie spodziewałam i jednak liczyłam na awans (w końcu wygranie 2 setów to nie jest zadanie niewykonalne).
w oparach absurdu dnia 06/01/2014
sorki, mozna to co przed chwila dodałem wykasować? pomyliłem się
Malgorzata dnia 06/01/2014
Już wykasowane.
ksdani dnia 06/01/2014
PA: znasz sie lepiej niz trenerzy i menadzerowie mistrzow wloch, turcji, chin..bo tam grala KSD..zatrudniali slaba zawodniczek za wielka kase bo my sobie wymyslilismy, ze nalezy do najlepszych ..w ostatnim meczu rabity w LM - 20 pkt, 46% skutecznosci i 6 asow ..slabiaczka co?

zapraszaj na inne strony na pw bo sam bedziesz ..post i takie bedzie factum
errare dnia 06/01/2014
Wybacz Errare, ale Katarzyna w reprezentacji juz od dłuższego czasu nie gra najlepiej... W klubie z mocniejszymi rywalkami także nie zawsze potrafi się przebić atakami. Jest świetną zawodniczką, ale do najlepszych jej troche brakuje. Taka Van Hecke potrafi grać swietnie i w klubie, i w kadrze...
Ja się jakoś do KSD nigdy nie mogłem przekonać. Nie chodzi o to że jest słaba, ale jednak nie jest też ta k dobra, jak się o niej mówi

Andrzejku, trzeba zaznaczyć, że Kasia jednak w kadrze od kilku lat gra z dolegliwościami. Oczywiście, nie są to kontuzje dość poważne, ale chociażby sprawy przeciążeniowe przez które jej dyspozycja odbiega od tej.. Wspaniałej.
Do najlepszych jej brakuje, ale mimo wszystko tą najlepszą z pewnością nie jest van Hecke. Ta dziewczyna jest młoda no i osiągnięć to specjalnie póki co nie ma. Kaśka to zawodniczka o którą biją się najlepsze kluby - w czasie, gdy Serie A Pań była najlepszą ligą to Kaśka była czołową atakującą najlepszych, włoskich zespołów. A tam jak wiemy - wtedy - byle kogo nie brali, trzeba było się przebijać swoimi umiejętnościami. Ponaddto Kaśka to bardzo drobna dziewczyna w porównaniu do innych zawodniczek z tej pozycji. Co więcej, po kontuzji ścięgna Achillesa straciła swój największy atut czyli zasięg i skoczność na której bazowała.
W kadrze Kasia może szału nie robi, ale po prostu nie może. Ktoś musi jej pomóc, a nie przeszkadzać tak, jak było to w ostatnich latach. To jest tylko człowiek, nie maszyna. Znasz drugą taką atakującą która w kadrze narodowej jest osamotniona? Brakocević, Sheila, Kożuch czy nawet wspomniana przez Ciebie van Hecke ma wsparcie od swoich koleżanek. U nas Kaśka go nie ma, bo każdy liczy, że sama swoją marką będzie góry przenosić.

Co do klubów, Kaśka nie gra źle. To jej pierwszy sezon na przyjęciu, więc wiadomo, że na 100% jeszcze grać nie będzie. W Pesaro, Fenerbahce czy nawet w 1 seconie w Kantonie była zawodniczką najważniejszą i to ona prowadziła bardzo często swój zespół do zwycięstwa.
Wiem, Kaśka szału swoimi atakami nie robi, nie ma takiej siły jak Werblińska czy Glinka, ale technicznie to jedna z lepszych zawodniczek na świecie. Młoda Belgijska atakująca, jest genialna, ale 70% jej genialności we wczorajszym meczu to nasza zasługa bo specjalnie blokiem to jej życia nie utrudnialiśmy. Niby dostawała piłki sytuacyjne, ale czasami nawet nasze środkowe nie potrafiły do niej skoczyć, w momencie przemieszczając się na skrzydło gdy ta grała w 6 strefie. Kaśke mieli rozpracowaną idealnie, a ta gdy jest w słabszej dyspozycji nic nie zrobi gdy obrona Belgijek pokrywała każdą możliwą strefę.
jerzyk_ dnia 06/01/2014
Post Scriptum
Jeśli poczytacie bobaasa na siatcenaoku, to zobaczycie, że juz przed rozpoczęciem turnieju w krytycznych słowach odnosił się do Makowskiego jako trenera kadry


panie andrzeju jakby pan poczytał "siatkanews" podczas wyborów trenera Makowskiego na trenera kadry toby się pan zorientował że zdecydowana większość tutejszych forumowiczów bardzo krytycznie wypowiadała się o trenerze Makowskim jako trenerze kadry, że choć wspomnę ksdaniego Małgorzatę i moją skromną osobę. smiley
errare dnia 06/01/2014
Ja nadal będę się upierała, że winę za to, co się stało ponosi w 100% Makowski. DAŁ SOBIE WEJŚĆ NA GŁOWĘ i potraktował jak pustą lalkę bez uczuć Kaśkę. Odebrał jej opaskę kapitana, przestawił na pozycję atakującej, bo wróciła Gosia. Przykre, że osoba która wylewa pot, krew i łzy by grać dla Orzełka zostaje tak potraktowana tylko dlatego, że powracają gwiazdy, które nota bene - sorry Gosiu - nic w naszej grze nie zmieniły, bo we wczorajszym meczu widziałam nawewt gorszy zespół niż ten który grał podczas 1 weekendu WGP, czy Mistrzostw Europy.
ksdani dnia 06/01/2014
errare: MVP KMS zostala juz po wspomnianej kontuzji ( noga ostatecznie wysiadla na zgrupowaniu repry i wypieciu sie terenerow i pzps na zawodniczeke) i kilka nagrod indywidualnych tez pozniej zdobyla i w turcji i w chinach.. a rekord punktow wgp w ubieglym sezonie to "pies"moze nie tak zle z jej atakami?
Ostatnio Stefek mowiac o "jakosci" zawodnikow i kogo szuka do kadry powiedzial, ze on sie przyglada np. atakujacym nie tylko pod katem skutecznosci ale jak sie poruszaja po boisku, czy i jak bronia i asekuruja, stawiaja blok. Dopiero suma tego co robi zawodnik na boisku okresla jego wartosc i przydatnosc dla druzyny bo moze i skonczy 2 pilki mniej ale wybroni 5, wyasekuruje 3 ...te dodatkowe punkty pozwalaja czasem wygrac mecz.
Tu sie z Antiga zgadzam w 100%.
Kaska nalezy do waskiej grupy najlepszych zawodniczek na swiecie biorac pod uwaga wszystkie pozycje.
Szkoda, ze Sokolowa zawalila polfinal LM i nie mogla zdobyc tego brakujacego jej tytulu bo w tym roku mogla spokojnie sobie pograc w brazylii a tam jej jeszcze nie bylo.
errare dnia 06/01/2014
ksdani - ależ ja się z Tobą zgadzam. Kaśka w moim odczuciu jest jedną z lepszych zawodniczek, a osiągnięcia zarówno te zespołowe jak indywidualne mówią same za siebie.
Kaśka poza atakiem, ma też świetny blok i zagrywkę, a jej gra w obronie jest wręcz fenomenalna. Na każdym turnieju jest wysoko w rankingu broniących, momentami zastępując nam drugą libero na boisku.
Liczę, że to złoto LM uda się jej jeszcze wywalczyć, ma czas, a jak zrezygnuje z gry w kadrze to będzie wypoczęta i gotowa do gry na najwyższym poziomie od pierwszej piłki.
w oparach absurdu dnia 06/01/2014
Niemczyk i większość trenerów wróżyła łatwe wywalczenie awansu na MS


Tak to jest z wróżeniem smiley . Kiedyś z kart sobie wróżyłem, tam mi cuda powychodziły smiley

Jak wszyscy powiedzą, że kilka naszych weteranek, bez zgrania, bez sparingów, po kilku treningach, z genialnym trenerem, stanie do walki z brązowym medalistą ME, to wywalczy spokojnie awans? Na nasz widok pewnie padną? Jak Niemczyk przed meczem powie, że bedzie wynik 3:0 lub 3:1 to znaczy, że taki wynik ma paść? smiley

pomimo indywidualnych umiejętności i doświadczenia zjadła je presja


Serio? Tak doświadczone zawodniczki grające u siebie zjadła presja? Tyle lat grania, tyle turniejów, tyle meczów i paraliżu dostały emocjonalnego? Bidulki smiley , one takich stresujących meczów nie powinny grać. smiley Presja to raczej mogła zjeść o wiele młodsze Belgijki, gdy zobaczyły tylu kibiców, ale one nie miały czasu zajmować się głupotami, tylko grą, a to im bardzo fajnie wychodziło. One nia miały ręce na pokład, nie miały wielkich comebacków, nie miały proszenia o grę itd. , tylko przyjechały na turniej w dobrej dyspozycji, wcześniej grając 3 sparingi, i pokonały każdego w godzine i jadą na MŚ bez żadnych kabaretów, jak to ma miejsce u nas za każdym razem. smiley W 2014 roku połowa naszej kadry zakonczy karierę i taka radocha z tego wszystkiego wyjdzie. Dobrze, że chociaż trener zostaje, który jest gwarantem progresu, przemyślanych decyzji i sensownej budowy zespołu.

Podsumowaniem ich gry jest ostatnia piłka


Podsumowanie ich gry to 13 błędów w serwisie czy 10 w przyjęciu. Jeden set oddany, bo nie potrafią piłki zaserwować ani jej przyjąć. Stoją we dwie i patrza jak piłki przelatuje obok. Brak formy, brak zgrania czy co innego, a może wszystko razem ?

Ja jednak dziękuję wszystkim dziewczynom, które zgodziły się wziąć udział w tym turnieju,


Reprezentowanie kraju jest niepisanym obowiązkiem każdego sportowca i myślę, że nie trzeba ani dziękować, ani stawiać pomniki, za to, że ktoś po wielomiesięcznych namowach poproszony przez naród zgodził się kilka setów zagrać. Zawodnik, który gra dostaje powołanie do kadry i reprezentuje kraj. Tak jest wszędzie. Błaszczykowskiemu czy Szmalowi nikt nie będzie dziękował na kolanach, że przyjechali na kadrę. Nasza siatkówka jest specyficzna i chcąc ja zrozumiec, trzeba słuchać fachowych rad w tv smiley

To jest mój wpis z końca grudnia z innego portalu smiley

A my z nikim nie gramy? Piotr Makowski znowu nic nie przemyślał, nie załatwił, nie pogadał. Po Sylwestrze z szampanem w ręku wywalczymy awans bez żadnego zgrania, bo pewnie wszyscy padną na widok Gosi Glinki? A jak nie padną i zagrają? W 2005 i 2009 w kwalifikacjach do MŚ było blisko kompromitacji, wtedy jakoś się fuksem udało, a jak tym razem się nie uda? Paulina Bałdyga musi być bardzo ograna na światowych turniejach i zgrana z zespołem, że ją ktoś do kadry powołał na tak ważny turniej.


Ja tak za 100% nie byłem przekonany czy damy radę, byłem tak na 95% smiley
kaska02 dnia 06/01/2014
errare, pełna zgoda, też mi się nie podobało jak Makowski potraktował Kaśkę zabierając jej opaskę. Dał jej tak jakby do zrozumienia, że nie wywiązywała się dobrze z tej roli na poprzednich turniejach. Widać po niej było, że coś nie gra, ani razu nie śpiewała hymnu, gdzie na ostatnim WGP z uśmiechem na ustach cieszyła się podczas turnieju w Polsce.
errare dnia 06/01/2014
errare, pełna zgoda, też mi się nie podobało jak Makowski potraktował Kaśkę zabierając jej opaskę. Dał jej tak jakby do zrozumienia, że nie wywiązywała się dobrze z tej roli na poprzednich turniejach. Widać po niej było, że coś nie gra, ani razu nie śpiewała hymnu, gdzie na ostatnim WGP z uśmiechem na ustach cieszyła się podczas turnieju w Polsce.

To nie śpiewanie hymnu też utkwiło mi w pamięci. Nie żebym coś miała przeciwko temu, ale Kaśka zwykle śpiewała i to z uśmiechem na ustach.
Wszystko to było takie.. Dziwne. Już od pierwszej piłki było granie do Gosi Glinki, Gosi Glinki i jeszcze raz do Gosi. To taka troche niecodzienna sytuacja dla Kaśki. Do tego, dało się zauważyć, że Werblińska z Gosią często razem rozmawiały, stały w dwójkę, na przerwach też miały wiele do powiedzenia sobie, a Kaśka była bo była. Miałam wrażenie, że Kaśka czuje się w tym zespole jak.. 5 koło u wozu. Bo przecież wróciły gwiazdy, a ona jako jedyna została z poprzedniego składu. Nikt nie robił szumu wokół Skowrońskiej, każdy szalał na samą myśl o powrocie Gosi Glinki czy Anki Werblińskiej. O Kaśce jakby każdy zapomniał - ah, bo ona w sumie zawsze była, więc co to za różnica?
A tutaj takie święto, bo gwiazdy wróciły. Szkoda tylko, że przy tych - wygasłych - gwiazdach i Kasi blask zniknął smiley
ksdani dnia 06/01/2014
ksdani dnia grudzień 29 2013 22:17:32
Nie było demokracji - Glinka kapitanem

Małgorzata Glinka-Mogentale nowym kapitanem reprezentacji Polski siatkarek. - Jej zastępcami będą Katarzyna Skowrońska-Dolata oraz Izabela Bełcik - mówi w rozmowie z "PS" selekcjoner Piotr Makowski. Glinka-Mogentale zastąpiła na stanowisku kapitana Skowrońską-Dolatę.


czyli makowski zrobil zmiane i glupote zarazem.


taa w odpowiedzi uslyszalem, ze kieruje sie dziwnymi kryteriami bo Glince sie opaska nalezala.
Makowski zerwal rzecz wazna dla kazdej druzyny czyli pewna ciaglosc. To zawsze jest repra Polski a kolcz dal znak, ze ta nowa nie ma zadnego zwiazku z repra z roku 2013..2010..2007..2005..2003..pozostaly tylko puste slowa.

Makowski zrobil zmiane i glupote zarazem

No ale do tego juz sie przyzwyczailem
Czerwone paznokcie dnia 06/01/2014
Doszłam do wniosku że Makowski musi mieć świetne plecy w Polsacie bo na AA był taki hejt a na PM spokój.
Zen dnia 06/01/2014
Przegrana. Trudno. Ja dziękuję dziewczynom za dobre chęci.
Tak stworzona drużyna niemogła grać pewnie. Same nazwiska nie graja. Trzeba la by zespół był zgrany
Alutka dnia 06/01/2014
jestem delikatnie mówiąc przerażona tym co się dzieje. Zastanawiałam się co musi się stać żeby wreszcie zostały wprowadzone jakieś konkretne zmiany... musiały przegrać smiley ku zdziwieniu żadnych zmian nie będzie... widzisz i nie grzmisz..

Małgorzato a czy to nie ja przypadkiem byłam w Twoim sztabie? dzielnie trwam przy Tobie smiley ehh śmiech przez łzy.
ksdani dnia 06/01/2014
errare : to nie bylo w kontrze do Twojej wypowiedzi tylko pewnego rodzaju wyjasnienie dla osob takich jak PA.
Hubertus dnia 06/01/2014
Trzy kolejne kompromitacje ze strony makowskiego to jednak i tak mało na dymisję ze strony pzps? Ciekawe co jeszcze musi spartolic makowski aby Popko wraz z Realnym i Prezesiem przejrzeli na oczy.
Do Rio 2016 już raczej nie pojedziemy... bo nie wierzę, że makowski- wirtuoz trenerski- narzekający ciągle, że nie ma kim grac, wygra ME 2015 i napierze punktów do rankingu na PŚ 2015.
Gaga dnia 06/01/2014
niestety dopiero teraz moge dolaczyc do Was i juz chyba nic nowego nie dodam bo wszystkie moje mysli znalazlam w wpisach errare, Malgorzaty, kaska02 czy woa i innych.
Z taka kleska chyba nikt z nas sie nie liczyl i boli ona jeszcze bardziej, gdy ma sie przed oczami obraz Kasi S-D nie tylko w wywiadach, najpierw "tlumaczacej sie" z niskiego procentu skutecznosci w ataku, a po przegranej "podsumowujacej" cale kwalifikacje i wszystko wokol zenskiej kadry, ale takze a moze nawet glownie jej "osamotnienie" na przerwach i smutek podczas hymnu. To nie byla ta Kaska, ktora znalismy dotychczas. Ale po ciosach, jakich doznala w tych dniach -kapitan, numerek na koszulce, ponowna zmiana pozycji- nie moglo byc inaczej, a gdy doszla jeszcze sportowa kleska druzyny, serce samo plakalo.
Makowski znowu sobie nie poradzil i zawalil kolejna impreze (i po raz wtory brak sparingow przed tak waznym turniejem), ale jak slychac trenerem reprezentacji zostanie...!
Malgorzata dnia 06/01/2014
Jeszcze jedna rzecz jest dla mnie przykra w całej tej sytuacji. Reprezentacja ta grała w gruncie rzeczy nie dla siebie (bo większość z tych zawodniczek zapowiadało, że to powrót na jeden turniej) i przegrała ten turniej również nie dla siebie. To nie one będą ponosić konsekwencje tej przegranej przez najbliższe lata, tylko te, którym na ten turniej z usług podziękowano. Chyba łatwiej byłoby mi, jako kibicowi żeńskiej kadry, przełknąć porażkę jednak tych młodszych, bo w końcu one by przegrały i one musiałyby same jakoś tę sytuację naprawić i jakby się w konsekwencji tej porażki nie dostały do IO, też jakoś łatwiej bym to przeżyła.
Dlatego też tym bardziej jestem w stanie zrozumieć rozżalenie Kasi po tym turnieju, jakby nie było ona w tej kadrze była jedną z niewielu zawodniczek, która walczyła dla siebie i dla swoich koleżanek z tej obecnej reprezentacji i to ona, jeśli zdecyduje się jednak na grę w kadrze, będzie częścią reprezentacji, która nie ze swojej w sumie winy na MŚ nie zagra i straci punkty rankingowe.
Oczywiście podkreślę, że nie mam żalu do dziewczyn, które starały się w tym turnieju tę kwalifikację na MŚ wywalczyć, ale sama w sobie koncepcja składu na ten turniej, patrząc z perspektywy tych co nie pojechały, była zdecydowanie błędna.
ksdani dnia 06/01/2014
ABW:
Jest mi bardzo przykro, że nie wygrałyśmy tego spotkania. Przegrałyśmy 0:3, może gdybyśmy zagrały troszeczkę lepiej w dwóch pierwszych setach, to wszystko by wyglądało inaczej. Nie mamy awansu na MŚ, ale przed nami inne imprezy i i będziemy się na nich skupiać.

MGM:
W tej chwili jest mi ciężko myśleć o tym, co będzie później. Nie chciałabym w tym momencie niczego deklarować. Wydaje mi się jednak, że najlepszym rozwiązaniem będzie teraz rozpoczęcie wszystkiego od nowa - postawienie na młode zawodniczki i ogrywanie ich".


Kaska Gajgal-Aniol:
Głupio kończyć przygodę z reprezentacją w takim momencie. Jeśli zdrowie dopisze i otrzymam powołanie, to na pewno zjawię się na zgrupowaniu".
jerzyk_ dnia 06/01/2014
Serio? Tak doświadczone zawodniczki grające u siebie zjadła presja? Tyle lat grania, tyle turniejów, tyle meczów i paraliżu dostały emocjonalnego?

Podsumowanie ich gry to 13 błędów w serwisie czy 10 w przyjęciu. Jeden set oddany, bo nie potrafią piłki zaserwować ani jej przyjąć.


No właśnie woa według mojej oceny to co piszesz dalej, o braku zagrywki i o braku przyjęcia jest właśnie objawem tego stresu. A według ciebie co było tego powodem ? Bo się chyba w tej kwestii nie wypowiedziałeś?
Zresztą tak tę sytuację oceniam nie tylko ja. Podobnie oceniają ją same zawodniczki np:
Myślę, że nie wytrzymałyśmy presji - powiedziała po spotkaniu Małgorzata Glinka-Mogentale, kapitan reprezentacji Polski.

Podobną ocenę powiedziała również Kasa Skowrońska.

Reprezentowanie kraju jest niepisanym obowiązkiem każdego sportowca i myślę, że nie trzeba ani dziękować, ani stawiać pomniki,


Oczywiście masz prawo do własnej oceny zawodniczek. Możesz im nawymyślać, czy jak ich spotkasz napluć im w twarz. Twoja sprawa. Pozwól jednak, że ja będę postępował według własnych ocen. Dla mnie ich występ zasługuje na podziękowanie. Zrobiłem to publicznie i mogę jak trzeba, kupić kwiaty i podziękować osobiście. To moja sprawa i tobie najnormalniej w świecie nic do tego.
Zombi dnia 06/01/2014
http://tiny.pl/qfjb4
w oparach absurdu dnia 06/01/2014
Duży wpływ też miało nastawienie zespołu polskiego i belgijskiego. Nasz team już awansował na MŚ i zastanawiał się czy go Gosia na nich zagra, jakby meczu z Belgią nie było, my wygraliśmy mecz przed jego rozpoczęciem, a Belgijki tylko myślały jak nas pokonać. W takim składzie nie damy rady Belgijkom? smiley Pewność siebie mogła też negatywnie wpłynąć smiley
Trzeba trzymać kciuki, aby nie aktualizowano rankingu, bo nie znajdziemy naszego zespołu. smiley 3 punkty za ME, 3 punkty za IO, 4 za GP ... smiley Ze względu na ranking możemy nie być dopuszczani do kwalifikacji, chyba że w prekwalifikacjach do prekwalifikacji smiley
Zanim wygramy ME 2015, to musimy się tam zakwalifikować, a to już chyba za kilka miesięcy smiley
Przez kilka ostatnich lat inne reprezentacje stworzyły prawie nowe kadry, a my? Albo mamy siatkarki zaawansowane wiekowo, które kończą karierę, albo młodsze mało ograne. Jak ta kadra była budowana, że nie mamy środka? Ile jest siatkarek tak w wieku 25 lat, które grały regularnie 3/4 lata w kadrze? smiley
Jedno jest pozytywne w tym wszystkim - działacze PZPS są zadowoleni z postępów kadry pod wodza Piotra Makowskiego, i radujmy się z nimi smiley
jerzyk_ dnia 06/01/2014
Dlatego też tym bardziej jestem w stanie zrozumieć rozżalenie Kasi po tym turnieju, jakby nie było ona w tej kadrze była jedną z niewielu zawodniczek, która walczyła dla siebie i dla swoich koleżanek


Wiesz Gośka, ale to co piszesz to zwykła podłość i niesprawiedliwość. Przecież z drużyny, która grała te kwalifikacje tylko Gosia Glinka i Eleonora Dziękiewicz powiedziały że to jest ich ostatni turniej pozostałe dziewczyny wszystkie grały dla siebie i chyba żadna nie wspomniała że odmówi dalszej gry. Po turnieju zaś jedynie Kaśka Skowrońska zadeklarowała, że najprawdopodobniej opuści kadrę. Czyli wynika z tego, że właśnie również ona nie grała tego turnieju dla siebie. Ale dajmy spokój Kaśce, bo dziewczyna zasługuje na szacunek. Nie mogę tylko zrozumieć dlaczego pozostałe dziewczyny chcesz tak upokorzyć.
w oparach absurdu dnia 06/01/2014
Możesz im nawymyślać, czy jak ich spotkasz napluć im w twarz


I kopa zasadzić ... Po co się tak podniecać? Potem jeszcze wystapią problemy z kręgosłupem. smiley Kupuj kwiaty, dziekuj za wszystko, napisz do Premiera, że ma ustanowić świeto narodowe, bo jakaś siatkarka zgodziła się zagrać w kadrze, Twoja sprawa, nic mi do tego. Jak kogoś widok Belgijek doprowadza do stresu, to o czym dyskutować? O MŚ, gdzie będą zespoły o kilka klas lepsze? To do czego doprowadziłby widok Brazylijek, Chinek, Amerykanek czy Rosjanek? smiley Ja np. normalnie reaguję na widok Heyrman, Van Hecke czy Vandesteene, przy nich się nie stresuję smiley
best scorer dnia 06/01/2014
Sięgneliśmy dna. Już prędzej spodziewałbym się wszystkiego najgorszego, niespełnienia marzeń, zakalców w święta, otwartych złamań z przemieszczeniami, klęski nieurodzaju, kompletnej dyskografii Mandaryny pod choinke, ale tego, że będziemy tu gdzie teraz, mimo, że pozwalano na regres, bym się nie spodziewał. Wyjrzałem dzisiaj przez okno. Wszystko wyglądało normalnie. Styczniowe słońce nawet świeciło, a pies sąsiadów szczekał już od siódmej rano domagając się spaceru. Najwyraźniej świat się nie skończył. Trudno jednak pogodzić się z faktem, że drużyny siatkarek, która wywołuje takie wspomnienia już nie ma. Kiedy byłem o jakieś 20 kilogramów młodszy i grywało się w szkolnej czy uczelnianej drużynie w to i owo czułem się na parkiecie jak kolejny spośród miliona braci Grbic, nie potrafiłem znieść porażki. Przecież nikt nie lubi przegrywać. I właściwie ciągle jako kibicowi ciężko jest mi godzić się z przegraną i podziwiam tych ludzi, którzy potrafią ją znieść z godnością. Tyle, że przyjmowania porażek można się nauczyć. Niektórzy uważają nawet, że to jest składowa późniejszego wygrywania. To jest część gry. Ale dziś nie chodzi o przegraną. Dziś jest upadek. Nadchodzi czas kolejnych rozliczeń, ale czy na pewno? a ci, którzy się nie sprawili w czasie ostatnich sezonów muszą szukać zasłony dymnej. Na przykład takiej: Nie patrzcie na nasz bilans, na nasze osiągi, kto by się przejmował rankingiem, patrzcie, że w lidze grają same 30stki plus zawodniczki zagraniczne, spotkaliśmy się 10 dni temu, zbieraliśmy ręce na pokład, zamiast kombinować sparingpartnerów, jeździłem i prosiłem dziewczyny o grę, ale spójrzcie tam... o tam... tam mamy taką jedną młodą dwumetrową środkową... Mogę sobie tylko wyobrazić, co w takiej sytuacji czują siatkarki, czy kibice żeńskiej siatkówki. Znów zniknęliśmy z mapy siatkówki, nie ma żadnej drużyny, nie ma żadnej reprezentacji kobiet, co turniej inny skład. A ostatni, pardon r11; powiew retro, dzięki dwóm wygranym setom naprawdę mógł dać jeszcze nadzieje na cokolwiek. Wiceprezes pzps nazywał to szansą na tchnięcie nowego ducha inni raczej pudrowaniem trupa. Bodajże w drugim secie meczu z Belgią, patrzyłem jak 24 letnia środkowa Albrecht, darła się na swoje koleżanki rozpaczliwie, dopingująco z emocjami wymalowanymi na twarzy, za to, że nie podbiły trzeciej być może niemożliwej do przebicia piłki, spowolnionej pasywnym blokiem. To było symptomatyczne. I pomyślałem wtedy, że u nas może i były ręce na pokładzie ale tego czegoś w drużynie nie było, Ciężko nawet powiedzieć co to takiego. Był za to paraliż, którego miało nie być. Nawet jak mieliśmy piłkę przy siatce, to trzeba było się modlić o dobrą wystawę. Były ulubienicami mediów i kibiców, mimo niesnasek, lekkiego podejścia do spraw kadry chcieliśmy widzieć je kobietami sportowcami z klasą - sami przedłużcie sobie listę komplementów. Ten dzień naprawdę nadszedł. Upadek. Trudno się dziwić, że przez siatkarskie media przewija się teraz fala pomysłów, krytyki, i pytań co by było gdyby? kibice wciąż starają się przypominać, że tak wcale nie musiało i nie powinno się stać. Mam nadzieję, że znajdzie się choć jeden dziennikarz z całego świata, który być może czeka, by wreszcie napisać ten artykuł pod tytułem: "Nie takie cacuszko, jak go malują."
A największa pustynia się wyłania, gdy czytam, kibiców i ich oceny zawodniczek. Ludzie, chyba nikt nie ma wątpliwości, że jeśli ryzykowano i postawiono na doświadczenie, to na papierze był to dość logiczny wybór. Sportowe fakty oceniają występ Zenik na 2, a jeszcze parę dni temu wstawili ją do szóstki sezonu! No to jak to jest? Ktoś się pomylił? Miała się nauczyć przyjmować we dwie w 10 dni? jesteś tak dobra jak twój ostatni mecz. Kasia Skowrońska udzieliła rzewnego wywiadu i nikt nie liczy jej wywalonych piłek na aut. Indywidualnie te dziewczyny posiadają wysokie umiejętności, jako zespół częściowo posiadały jakieś systemy gry może za Bonitty te co wtedy u niego grały. I nigdy w większości w takim składzie już się nie spotkały. Piszemy o błędach w przyjęciu. Werblińska z Zenik grały na przyjęciu w Muszyniance. To było dawno. Glinka z Zenik grały obok siebie na MŚ u Matlaka to było dawno. Na boisku był bałagan i zdejmowanie sobie piły z rąk. Przyruch środkowej, czy koleżanki obok, już jesteś spóźniona na nogach i szmata pod nogami. Nikt nie jest wymierny. Mieliśmy piłke przy siatce, i tak potrzebne były modlitwy aby z wystawy nie wyszło wilekie G. Te dziewczyny to był prowizorka. Od lat wychodzimy z przypadku i prowizorki. Gre Belgijek prowadzi bardzo doświadczona Dirikcx jakie kłopoty po jej odejściu miała Dąbrowa pamiętamy. Ona obdzielała swoje młodsze koleżanki spokojną wystawą. Po meczu Impel _chemik, Maja Ognjenovic mówiła o Belgijce, która nie zagrała, że stanowi połowe siły drużyny w której gra. Jak w Brazylii kariere kończyla Fofao, to Ze Roberto mówił, że była sercem i płucami zespołu. Tak ci co myślą perspektywą, szanują czas, i myślą o sukcesach- traktują myślenie o miejscu i znaczeniu zawodniczki w drużynie. U nas? Mamy Radecką, Bełcik, Wołosz, Skorupę. O tym która gra decydują układy towarzysko r11; trenersko r11;managerskie. Teraz Wybór był uproszczony bo Radecka za długo była bez klubu więc taki szfindel by nie przeszedł. A Skorupa wiadomo, u Makowskiego nie zagra. O czym nie można mówić, o tym trzeba milczeć. Więc zebrało się kilka naszych najwybitniejszych siatkarek, mówią do nas pięknie okrągłymi zdaniami, wyglądają pięknie jak marzenia z liceum, ale eksperyment się nie udał. A jesteś tak dobra jak twój ostatni mecz. Więc teraz czytamy, że stare, że grube, że aroganckie, że katastrofa, że się nie uśmiechają. I pytam się co to jest za smutny obrazek? Jaka ludzka pustynia się wyłania?
Alutka dnia 06/01/2014
woa jak widzisz nie każdy chce grać dla repry więc chyba jednak tych którzy grają powinniśmy całować po... nogach.
Zombi dnia 06/01/2014
Best Zenik z ABW nigdy w jednym klubie nie grały.
Waldi dnia 06/01/2014
Jureczek, to co napisałeś o Kasi świadczy o jednym, albo jesteś głupi albo udajesz. Nie chce mi się tłumaczyć dlaczego, przeczytaj po prostu poprzednie wpisy.
best scorer dnia 06/01/2014
Owszem grały w Muszyniance razem z Debby Stam gdy Jagieło była w ciąży.
Zombi dnia 06/01/2014
Nie prawda, jak ABW przyszła to Zenik odeszła przyszła Maj. Ania wzięła mieszkanie po Zenik
Zombi dnia 06/01/2014
Best możesz sprawdzić.smiley
best scorer dnia 06/01/2014
Grały razem w sezonie 2011/12. Srebrny medal. I jak teraz obserwuję, to dość zażyłą przyjaźń im pozostała smiley
best scorer dnia 06/01/2014
http://tiny.pl/qfpqz
Zombi dnia 06/01/2014
Best przepraszam masz rację.
best scorer dnia 06/01/2014
Jako niegdyś wybitny Muszynolog, coś niecoś pamiętam smiley To miała być najlepsza druga linia w lidze, Stam, Werblińska, Zenik. Ale trudno było się spotkac w fromie i zdrowiu równocześnie. Srebro.smiley
jerzyk_ dnia 06/01/2014
Kupuj kwiaty, dziekuj za wszystko, napisz do Premiera, że ma ustanowić świeto narodowe, bo jakaś siatkarka zgodziła się zagrać w kadrze, Twoja sprawa, nic mi do tego. Jak kogoś widok Belgijek doprowadza do stresu, to o czym dyskutować?


O to chodzi woa, byś moich uczuć nie komentował, bo to po prostu jest niegrzeczne, żeby nie powiedzieć chamskie. Masz prawo mieć własne. ok. Ja twoich ani innych staram się nie komentować i byłbym wdzięczny jakbyś ty też tego nie robił.

A wracając jednak jeszcze do dyskusji o stresie, dodam wypowiedz trenera Belgijek. On potrafi to zrozumieć, ty najwyraźniej nie.

Muszę też powiedzieć, że przy takiej publiczności, gdy gra się pod taką presją, łatwiej jest grać, kiedy jest się Belgią, trudniej, gdy jest się drużyna polską. Rozumiem więc, dlaczego polski zespół mógł popełnić błędy, których normalnie by nie popełnił. Myślę, że to było decydujące.
Malgorzata dnia 06/01/2014
Jureczku mam wrażenie, że niezbyt dokładnie przeczytałeś to co napisałam. Co jest złego/podłego w stwierdzeniu, że większość z tych siatkarek starało się wywalczyć awans nie dla siebie a dla młodszego pokolenia?
Oczywiście niektóre z tych zawodniczek mogłyby jeszcze grać w kadrze, ale od jakiegoś czasu nie grały, więc istnieje też duże prawdopodobieństwo, że i w przyszłości ich nie zobaczymy, szczególnie, że teraz mówi się o odmłodzeniu kadry. Ogólne wiele osób traktowało tę kadrę jako jednorazową reprezentację, która ma awansować na MŚ. To nie był bynajmniej żaden przytyk w kierunku zawodniczek (co zaznaczyłam w ostatnim zdaniu), ale samego pomysłu, który niestety nie wypalił. Powiedz mi, gdzie Ty tu widzisz upokarzanie kogokolwiek?
jerzyk_ dnia 06/01/2014
Małgosiu - przepraszam, bo rzeczywiście trochę dałem ponieść się emocjom i użyłem niewłaściwych słów. Jak sam to teraz czytam, to widzę, że w sumie nie o to mi chodziło. Przepraszam. smiley
Po prostu raczej chciałem zaznaczyć, że uważam to stwierdzenie za nieprawdziwe, i krzywdzące pozostałe dziewczyny.
Ogólne wiele osób traktowało tę kadrę jako jednorazową reprezentację, która ma awansować na MŚ.

Ja wymieniłem dwie, możesz podać kto jeszcze ?
Malgorzata dnia 06/01/2014
Dodam jeszcze, że podziękowania się jednak dziewczynom należą, bo widać było, że wszystkie się starają i bez względu na to czy walczyły dla siebie, czy dla przyszłych pokoleń, czy planowały własny udział w MŚ czy nie, walczyły by ten wyjazd na MŚ naszej kadrze zagwarantować. Może właśnie ta presja, że walczą nie tylko o swoją własną przyszłość siatkarską, ale również i innych zawodniczek, które zapewne w ramach odmładzania kadry, nawet jeśli nie przed MŚ, to przed IO do reprezentacji dołączą, zaważyła o tym, że tak ciężko im się grało w meczu z Belgijkami? Miały być takim dream teamem, który wywalczy coś, czego dotychczasowa kadra (ta która grała przez ostatnie 2 lata) w opinii wielu wywalczyć by nie potrafiła. Zadanie, które im powierzono, to była jednak bardzo duża odpowiedzialność, być może za duża dla zespołu, mimo iż złożonego z siatkarek światowej klasy, to niezgranego i wysłanego w bój bez większego przygotowania.
Malgorzata dnia 06/01/2014
Ja wymieniłem dwie, możesz podać kto jeszcze ?

Mówiłam raczej o atmosferze wokół kadry, o dziennikarzach, kibicach, a nie o samych zawodniczkach.
Choć trzeba pamiętać, że wiele z zawodniczek, które zagrały na tym turnieju, z różnych powodów w kadrze od jakichś 2 lat się raczej nie pojawiały, dlatego też wydawała się to raczej taka jednorazowa mobilizacja w celu awansu.
best scorer dnia 06/01/2014
Oczywiście, że nie zgrane. Często na początku sezonu np. w przypadku Chemika ostatnio, słyszymy, że jest nowy skład, transfery, że trzeba czasu poznajemy się, dopracowujemy szczegóły i mamy nadzieje, że na najważniejszą częśc sezonu będziemy gotowe. A bywa tak, że dziewczyny spotykają sie w sierpniu a nawet majowe play- offy to za szybko aby osiągnąć pełnie porozumienia.
Iza Bełick mówiła gdzieś tam, że znamy swoje przyzwyczajenia choć one przez te lata gry ulegają zmianom. Przecież z założenia, zmieniając klub, otoczenie, trenera, pozycje - zmieniasz sie tez jako zawodniczka. Oczywiście chcesz się zmieniac na lepsze smiley Bonitta przed turniejem inter tez spotkał się z dziewczynami prawie, że na lotnisku ale on przepracował z nimi całe lato, a potem z tymi, które wybrał, rozegrał wgp, me, pś, i turniej kontynentalny, więc one może przyjechały prosto z klubów, może z bolączkami i trudami finałów, pucharów, play offów. Ale tam Bonitta prawie wszystko miał już wymyślone pod Igrzyska. A w Łodzi mieliśmy pełnię indywidualnych możliwości, być może nienajgorsza forme ligową, ale np. takie dziewczyny z Chemika, nawet pucharów nie grały żeby jakaś adrenalina skoczyła. Mieliśmy dziewczyny wyrwane z kontekstu, i nawet uwierzylismy Niemczykowi, że on je zna i że one to wygrają. Niestety Siatkówka lubi to co znane, zgrane, powtarzalne. Znamy to przeciez choć uwierzylismy także w te slogany, że trzeba dac coś od siebie. Nie udało się.
I powiedzcie mi, czu nie można było dogadac się z Grabowskim, który był na każdym meczu i jego zawodniczki także, aby budowlane odeszły tez wcześniej od świątecznego stołu by rozegrać jakis sparing z kadrą?
X\y to było niemożliwe? zagrać z miejscowa drużyną? przyjąć jakies nowe zagrywki? wpuścić kogoś do drugiej linii, zrobić podwójną zmianę. Zobaczyć jak to funkcjonuje. Przeciez w wewnetrzych gierkach to było niemożliwe.
w oparach absurdu dnia 06/01/2014
Rozumiem więc, dlaczego polski zespół mógł popełnić błędy, których normalnie by nie popełnił.


A skąd trener Belgijek wie jakie błędy nasz zespół normalnie popełnia? Przecież my od lat nie mamy normalnego zespołu i normalnego składu i nikt nie wie jak gra normalnie nasz zespół i jak grają normalnie siatkarki w kadrze. On od wielu sezonów dysponuje tym samym składem i wie jak one grają i jak zespół reaguje w różnych sytuacjach i w różnych konfiguracjach. U nas nikt nie wie co jest normą naszej kadry, która była inna w 2013, inna jest teraz i inna będzie za kilka miesięcy. Nasza reprezentacja jest jak Matrix V - nikt nie wie kto zagra, jak zagra, gdzie zagra, z kim zagra, co zagra, ile osób będzie miało kontuzje czy ile da się namówić. smiley
Najważniejsze są Igrzyska, to nas podobno stres zjadł w meczu z Turcją, drugie najważniejsze to MŚ, to ponownie stres nas zjadł w meczu z Belgią. Jak żyć i jak grać w siatkówkę? Nie da się smiley
Malgorzata dnia 06/01/2014
Akurat sam stres nie powinien skutkować porażką, ale stres i złe przygotowanie (głównie brak zgrania i przygotowania taktycznego), to już jest kombinacja wybuchowa, nawet w przypadku doświadczonych zawodniczek.
best scorer dnia 06/01/2014
zgadzam sie. pisząc stres, presja, także nei miałem na myśli, że komuś się trzęsą nogi na widok Albrecht smiley tylko poczucie, że jestesmy razem krótko, i może być trudno, żeby trzymac porządek na placu. Często po jawiało się słowo koncentracja... i nie dlatego, że dwaj pierwsi rywale grają, że można iśc na kawe, tylko, koncentracja na własnej grze.
jerzyk_ dnia 06/01/2014
A skąd trener Belgijek wie jakie błędy nasz zespół normalnie popełnia?


woa - choć nie jestem trenerem Belgii, to pozwolę sobie na odpowiedzieć na to pytanie. Sądzę, że z porównania gry tego zespołu, z poprzednich dwóch dni turnieju, które miał możność obserwować oraz (tym zapewne cię zaskoczę całkowicie smiley ) ze statystyk.
Jeżeli Kasia Skowrońska w poprzednich dwóch dniach serwuje jak natchniona prawie nie popełniając błędów, a w meczu z Belgią nie jest w stanie wykonać zagrywki w pomarańczowe, to jednak jest to jakaś różnica, którą trener Belgów mógł zauważyć. smiley
w oparach absurdu dnia 06/01/2014
Joanna Wołosz

"Nie odczuwałyśmy tej presji aż tak bardzo. Byłyśmy dość spokojne przed spotkaniem."

"Na pewno atutem Belgijek było to, że pracują ze sobą od dłuższego czasu. Znają swoje nawyki i wiedzą wszystko o sobie, jak zachowywać się na boisku. My byłyśmy takim zespołem z doskoku i myślę, że na porażce zaważyło jedynie to, że nie miałyśmy czasu na przygotowanie się."
w oparach absurdu dnia 06/01/2014
Sądzę, że z porównania gry tego zespołu, z poprzednich dwóch dni turnieju


Chodzi o mecze treningowe ze Szwajcarią i Hiszpanią? smiley Tam nasz zespół grał jak mistrzynie olimpijskie, graliśmy kosmiczne dwa mecze, byłem w szoku smiley
jerzyk_ dnia 06/01/2014
pisząc stres, presja, także nei miałem na myśli, że komuś się trzęsą nogi na widok Albrecht smiley tylko poczucie, że jestesmy razem krótko, i może być trudno, żeby trzymac porządek na placu.


o to, to, to... Zarówno Gośka Glinka jak i Iza Bełcik jednak tak półgębkiem przebąkiwały, że czasu mało, a zapewne po tygodniu treningów wiedziały na pewno, że nie zdążyły ze wszystkim i że może być trudno. Jako doświadczone zawodniczki wiedziały o tym z pewnością.
Ponadto z wywiadu pomeczowego dowiedziałem się, że np. taka Gosia Glinka jeszcze nigdy nie grała przed taką publicznością, choć trudno w to uwierzyć, ale dla niej to też był pierwszy raz. smiley
best scorer dnia 06/01/2014
w Japoni gdy graliśmy z gospodyniami grała. Na Igrzyskach z Chinkami grała, W turcji nie takie cuda odchodzą. Miała na myśli Tak liczna Polską publike i hymn. Bo w 2009 jej nie było.
jerzyk_ dnia 06/01/2014
Joanna Wołosz
"Nie odczuwałyśmy tej presji aż tak bardzo. Byłyśmy dość spokojne przed spotkaniem."


Też czytałem ten wywiad. No cóż, mój komentarz do tego jest taki - im ktoś mniej gra, tym się mniej stresuje. smiley
Podejrzewam nawet iż Asia Wołosz mogła się nawet nie zorientować, że zespół jest nie przygotowany do tych eliminacji. smiley Pamiętam jej wcześniejsze wywiady z początków zgrupowania, Asia ślepo wierzyła, że jak w zespole jest Glinka i Kasia to turniej mamy wygrany z definicji. smileysmileysmiley
jerzyk_ dnia 06/01/2014
Miała na myśli Tak liczna Polską publike i hymn.


Zapewne o to Gośce chodziło. Bo też i w rozgrywkach klubowych grała nieraz przed dużą publicznością. Tym nie mniej skora sama o tym wspomina, to jednak zrobiło to na niej wrażenie.
jerzyk_ dnia 06/01/2014
Oto słowa Gosi:

Na pewno byłyśmy bardzo zestresowane, ale jesteśmy profesjonalistkami i doświadczonymi zawodniczkami i nie mogę zrzucić na to winy. Była duża presja na nas i nie wytrzymałyśmy tego. Chcę bardzo podziękować za wsparcie, za wspaniałą publiczność r11; przy takiej jeszcze nigdy nie grałam. Jest mi bardzo przykro, że tak się wszystko potoczyło.
Bielszczanin dnia 06/01/2014
Jakieś fatum ostatnio chyba jest nad tą reprezentacją... w 2009 roku nikt nie liczył na medal dziewczyn, skład mieliśmy okrojony.. zdobyliśmy medal, chociaż oczywiście dużo pomógł sezon poolimpijski i własne boisko. W 2009 roku graliśmy szóstką z Gajgał Bednarek Jagieło Kaczor Barańska Zenik i Sadurek... nie było Glinki Skorupy Skowrońskiej.. a rok później już były tylko, że zostało to spier*olone kłótnią miedzy trenerem, i zawodniczkami.
Potem już było tylko gorzej..
Nasza kadra nie stanęła w miejscu ona od 2009 roku się cofa. W turnieju kwalifikacyjnym zobaczyliśmy moim zdaniem najlepsze polskie siatkarki, wiadomo, że nie zgrane, i nie przygotowane, jednak moim zdaniem najlepsze. Troszkę to smutne bo od 2008 roku kiedy w Halle graliśmy składem prawie dokładnie takim samym, nie doszła żadna siatkarka, która by tę kadrę wzmocniła.
Niektóre owszem miały przebłyski, jak Kaczor w sezonie 2009 czy Kosek w 2010 roku.
Jak to powiedział mój nota bene kolega z technikum we Wronkach, a mąż pewnej siatkarki (pozdro od Sylwestra)
"Zastanawiam sie co sie musi jeszcze stać by ktoś poniósł konsekwencje za wszystko co wydarzyło sie po 2009 roku? Kumpel - słowo klucz."
Zgadzam się całkowicie smiley Pozdro
Powers dnia 06/01/2014
Co można zrobić dziś? Jakie wnioski wyciągnąć z tej dotkliwej klęski?
Kilka refleksji w tym temacie.
1. Dymisja Piotra Makowskiego. Związek pewnie tego nie zrobi, ale dla dobra polskiej siatkówki i a też dla dobra samego siebie trener sam powinien podać się do dymisji. Cały rok pracy udowodnił tylko tyle, że Makowski do roli trenera reprezentacji z ambicjami nie dorósł. Nie ma odpowiedniego doświadczenia, wiedzy, umiejętności a nawet jakiekolwiekj wizji, pomysłu na to jak ma ta drużyna wyglądać jak ma grać. Dalsza jego praca to będą kolejne porażki. Jeśli dziś odedejdzie sam, wkrótce znajdzie sobie jakąś spokojną posadę w którymś z klubów ligowych czy to u kobiet, czy mężczyzn (w męskiej siatkówce-prostszej, łatwiejszej, mniej skomplikowanej i od strony taktycznej a nade wszystko psychologicznej pewnie będzie miał łatwiej o jakieś sukcesy). Pozostając na stołku będzie męczył i nas kibiców i samego siebie. Gołym, okiem widać zresztą, że nie ma do tej pracy nie tylko umiejętności, ale nawet serca. Wygląda tak jak niewolnik PZPS-u, a z niewolnika nie ma pracownika.
best scorer dnia 06/01/2014
Trener tez wymienia ile jest w lidze zawodniczek z importu ile szalonych 30 stek smiley a ile pozostaje do przesiewu na kadre. I pyta żeby mu podac nazwiska młodych.
A ja się pytam czyja to wina, że tak zniweczono ten czas na rozwijanie i uzupełnianie druzyny po IO i odejściu Bonity? przeciez w 2006 tez niczego nie było po tej eskapadzie na mundial. A za kilkanaście meisięcy graliśmy o dwie piłki w tie breaku z pózniejszymi wicemistrzyniami olimpijskimi. Kto za to odpowiada? gdzie sa dziewczyny z smsu? co się dzieje z Klaudią Kaczorowską ktora debiutowała wczesniej w kadrze niż w lidze?
Kto odpowiada za to, ze tak zdewaluowało sie to uczucie gdy przychodzi powołanie do kadry pocztą?
Kibice?
A jakie trener ma kwalifikacje? żeby budowac tozsamośc zespołu? jakie osiągnięcia i charyzmę? Na czasie w kryzysowym momencie ma do zaofrowania tylko bluzgi i wulgazryzmy. Czy słyszeliście zeby McCutcheon wyklinał na przerwach? a u nas co? jak Janusz Wójcik w kopanej - pardon dziewczyny - " panowie kiełbasy do góry i golimy frajerów" taki motywacyjny czas. smiley
Ten trener nawet nigdy nei grał w finale MP, nie zna tych emocji, więc skąd ma wiedzieć jak pomóc druzynie która gra na jakichś tam emocjach? no nie wiem ale tak zwyczajnie, jakie trener ma CV? smiley
Malgorzata dnia 06/01/2014
I dorzuca słabą postawę rozgrywających, co każe zadać pytanie o brak powołania dla Katarzyny Skorupy, uważanej przez wiele fachowców za najlepszą polską rozgrywającą. W poprzednim sezonie Skorupa odmówiła Makowskiemu ze względu na kłopoty zdrowotne, przed turniejem w Łodzi selekcjoner do rozgrywającej Rabity Baku już nie zadzwonił.

http://siatkowka.przegladsportowy.pl/Siatkowka-Siatkowka-Turniej-kwalifikacyjny-mistrzostw-swiata-siatkarek,artykul,191564,1,892.html
Hmmm, jeśli to prawda, to dziwne wydają się słowa pana Makowskiego, który mówił o braku Skorupy i mówił o tym, że może komuś uda się przekonać ją do powrotu.
Powers dnia 06/01/2014
2. Czy mogliśmy wygrać ten jeden decydujący mecz z Belgią grajac tym składem? No cóż moim zdaniem tak, ale do tego potrzebne były o wiele lepsze przygotowania no i przede wszystkim lepszy dowódca tej armii. Ale jak się nie ma wizji tego jak chcemy ten mecz wygrać, co ma być naszymi atutami. W czym tkwią słabosci rywala, a w czym my jesteśmy słabsi.
Nasze podejście do meczu wyglądało mniej więcej tak: jakoś to będzie i moze się uda, zawodniczki są doświadczone, znają się dadzą radę. Belgijki się przestraszą Glinki i Werblińskiej oraz tłumu kibiców itd...
Czy mogliśmy wygrać z Makowskim jako trenerem jak się okazało nie.
ksdani dnia 06/01/2014
sry nie podam linku tylko to co zapmietalem: Kaska odmowila ze wzgledu na problemy z przegubami ..wynikalo z tekstu, ze jednak "ktos" z nia rozmawial/dzwonil.
nawet sie nie zdziwilem bo Skajaka ma te klopoty nie od dzisiaj ale czy to prawda z ta rozmowa nie sprawdzalem.
Powers dnia 06/01/2014
"I dorzuca słabą postawę rozgrywajacych"
Ale to nie przez słabe rozegranie przegaliśmy mecz z Belgią. Czy Katarzyna Skorupa by wygrała ten mecz? To jest naiwność niedouczonewgo nastolatka.
Jeśli w meczu siatkówki nie potrafi się przyjąc zagrywki, jeśli nie broni się prawie nic w polu, jeśli nie ma asukuracji własnych atakujacych, jeśli nie funkcjonuje blok, a nie ma co wspominać o relacji blok obrona, jeśli nie potrafimy zagrywką wymusić błędów na rywalkach to jak my chcemy wygrać mecz z czołową drużyną Europy. Nam w tym meczu na rozegraniu nie tylko Skorupa ale Alicia Glass, Fabiola, Lo Bianco czy Dani Lins nic nam by nie pomogły przy tak słabej grze w najbardziej podstawowych elementach.
Malgorzata dnia 06/01/2014
A tak swoją drogą wreszcie jeden z dziennikarzy, przy okazji kwalifikacji na mundial, zauważył coś, co my widzimy od jakiegoś czasu:
Przypomniały mi się kwalifikacje MŚ siatkarzy, też rozegrane w Łodzi. Wtedy także przegraliśmy decydujący mecz z Francją do zera, potrzebując do awansu tylko seta. Kadra trenera Waldemara Wspaniałego ostatecznie w Argentynie zagrała, ale to tylko i wyłącznie dzięki staraniom ówczesnego prezesa PZPS Janusza Biesiady, który załatwił to po karnym wycofaniu z imprezy reprezentacji Korei Płd. Teraz na takie "cuda" nie ma co liczyć. Nawet jeżeli następca Biesiady, Mirosław Przedpełski, każe tytułować się wiceprezydentem (!) FIVB, co wcale nie jest prawdą.

smiley
Swoją drogą skoro nasz Prezes ma takie super znajomości, to może by nas za jakąś afrykańską ekipę do MŚ wcisnął? smiley
Powers dnia 06/01/2014
Problemy Skorupy z nadgarstkami, żadną nowością nie są, a że znalazła zatrudnienie w miejscu, gdzie wyjątkowo dobrze jej płacą, wartość schorowanych nadgarstków jest szczególnie duża...
Malgorzata dnia 06/01/2014
Link do całego artykułu:
http://sport.tvp.pl/13558892/z-pokladu-na-dno
best scorer dnia 07/01/2014
Graliśmy słabo w wielu elementach. Ale Dirickx wniosła spokojne wystawy dla młodszych koleżanek, u nas jak piłka była przy siacie i Iza mogła wystawiac nawet z wyskoku to tez były kwiatki. Ni epierwsza opinia, ze przy równiejszej grze sypaczki cos by można było ugrać.
best scorer dnia 07/01/2014
Problemy Skorupy może i nowościa nie są ale jej niechęć do gry z Makwoskim tez jest znana. Są bardziej wyrobieni w zdaniu userzy nie tylko tego forum , którzy wiedzą, że to się ciągnie od czasów teamu Matlak- Makowski i ich wyborów na kogo stawiac? Sadurek - Skorupa. smiley
errare dnia 07/01/2014
Sadurek zawsze była faworyzowana mimo tego, że 3/4 piłek jakie odbiła w swoim życiu było na lewe skrzydło.
best scorer dnia 07/01/2014
Nie żebym tu optował specjalnie za kimś, bo tak nie jest ale w żeńskiej siacie tyle włąsnei piłek w meczu a nawet wiecej idzie przez lewe smiley i to nie ja wymysliłem. smiley
Powers dnia 07/01/2014
Dirickx wniosła spokojne wystawy, bo cała drużyna na to pracowała, po przez dobre przyjęcie i staranne dogrywanie piłek w pobliże siatki po obronach. To wiele zmienia. Na przestrzeni całego meczu. A gdy przyjęcie nie działa to i Dirickx popełnia seriami błędy. Oglądałem bardzo dużo spotkań z jej udziałem w różnychn klubach i reprezentacji i jak z przyjęciem było krucho, to i po dobrych dograniach z jakością wystaw bywało nie najlepiej. Choć oczywiście wczoraj zagrała bardzo dobry mecz i dostosowała się do dobrego poziomu gry swoich koleżanek
Malgorzata dnia 07/01/2014
W sumie ciężko się dziwić Skorupie, że nie jest aż tak bardzo chętna do współpracy z panem Makowskim, ale mimo wszystko zdziwiłabym się, gdyby Makowski do niej przed kwalifikacjami do MŚ nie zadzwonił.
ksdani dnia 07/01/2014
3/4 na lewe owszem w slabych, zle zestawionych zespolach i to bez dobrej atakujacej. sry ale dobry mlot nie dostaje 5 pilek w meczu i nie zapominajmy o srodkowych.
sypczaki wczoraj zqwiodly chociaz Wolosz troche usprawiedliwia kontuzja i brak wspolnych treningow. To takie haslowe ale chyba latwiej skutecznia atakowac z dobrze wystawionych pilek niz z tych spoza antenki, za niskich czy za wysokich i bez tempa? Myle sie?
Powers dnia 07/01/2014
W 2008 r. Lloy Ball, który grył w wielu krajach i wielu ligach pytany o współpracę z różnymi skrzydłowymi (w różnych ligach) powiedziła mniej więcej coś takiego, że w Kazaniu ma ogromny komfort grania bo skrzydłowi (Tetiuchin, Kossarjew i Stanley), z którymi współracuje są tak dobrymi zawodnikami, że potrafią naprawiąć błędy, niedokładności przy wystawach , które mu się zdarzają. A w tym okresie wygrali Mistrzostwo i Puchar Rosji oraz Ligę Mistrzów.
Powers dnia 07/01/2014
To oczywiste, że z dobrych piłek, precyzyjnych atrakuje się lepiej
jerzyk_ dnia 07/01/2014
Kasia Skorupa jakie problemy ma każdy doświadczony kibic wie. Co by tu jednak nie opowiadać, jednak mamutowi udało się namówić Kaśkę do udziału w eliminacjach do olimpiady. Makowski jest z góry skazany na niepowodzenie.
Powers dnia 07/01/2014
A, w którym to meczu "młot" atakował 5 razy?
ksdani dnia 07/01/2014
przy bledach ktore mu sie zdarzaja a nie odwrotnie czyli zdarzajacych sie dobrych..

dodam do tego "lewego"
w 3 setach mamy powiedzmy okolo 80 atakow ( u dziewczyna nawet wiecej ale tak dla ulatwienia) - 1/4 to 20 na 3 zawodniczki - atakujaca i dwie srodkowe..ciut malo co, a druga linia?
Powers dnia 07/01/2014
Ja nie tywierdzę, że Bełcik, czy Wołosz grały dobrze, bo tak nie było, ale ich gra nie była decydująca dla wyniku spotkania.
Powers dnia 07/01/2014
Sorry, ale nie rozumiem twojej wypowiedzi ks dani
errare dnia 07/01/2014
Zgoda Powers, ale przy braku zgrania - jaki był obecny wśród naszego zespołu - atakujące nie są w stanie poprawić jakości wystaw. Naprawdę, z takimi skrzydłami nie trzeba grać kombinacyjnie. Do Kaśki czy Glinki wystarczyło wysoko, a te piłki były permanentnie niskie - stąd te plasy i kiwki Kaśki, albo wrzucone w siatkę. Takim podsumowaniem niech będzie ilość piłek przebitych przez Anię na drugą stronę palcami. Ona akurat próbuje uderzyć z każdej piłki, a tutaj momentami była w tak ekstremalnych sytuacjach, że jej przebicie palcami odrazu zostało zablokowane smiley
Bełcik to za 'stara wyga' by popełniać takie błędy.
jerzyk_ dnia 07/01/2014
Może, to co teraz napiszę to stary, wszystkim znany i oklepany banał.
Na boisku nie grają gwiazdy lecz zespół.
Turniej, który mamy już za sobą w sposób niemalże namacalny ten prosty banał potwierdził. Ja natomiast mam ciągle wrażenie, że wszyscy wciąż szukają gwiazd. Gosia Glinka - to już za stara gwiazda. Bełcik - to za słaba rozgrywająca. Gajgał -Anioł - no co to za środkowa, z taką środkową to my se możemy pograć ze Szwajcarią. itd itp A kiedy ktoś będzie się zastanawiał nad całością nad reprezentacją polski.
Powers dnia 07/01/2014
Ja patrzę tylko na mecz z Belgią, dwa wczesniejsze mnie nie interesują. Więc tak Bełcik wystawiała za niskie piłki i dlatego przegrywaliśmy z Belgijkami. No dobrze wchodzi Wołosz i co się dzieje? Wystawia lepsze piłki? Wyższe? Czy też za niskie? Bo jesli Wołosz niby zagrała lepiej to dlaczego trzeciego seta przegraliśmy równie wyraźnie jak dwa poprzednie? Wynik niby 25-27, ale w pewnym momencie przy stanie chyba przy dówch punktach przewagi Belgijek sędziowie nie odgwizdali ewidentnego błędu ustawienia w naszej drużynie po ponownym wejściu Wołosz i Skowrońkiej, więc skończyło by się podobnie jak w pierwszym i drugim
Powers dnia 07/01/2014
Czy na boisku była Bełcik, czy Wołosz piłki po przyjęciu jak wpadały w boisko, albo leciały na drugą stronę siatki tak nic się nie zmieniło. I w tej sytuacji i Skorupa by nic nie pomogła. Poza tym akurat Skorupa specjalistką od grania świeczek na prawe czy lewe skrzydło nie jest i nigdy nie była. W tym dobra była ewentualnie Radecka, choć w ostatnim sezonie reprezentatacyjnym i u niej z dokładnością wystaw był spory kłopot
errare dnia 07/01/2014
Po wejściu Wołosz Kaśka wyraźnie poprawiła swoją skuteczność. Nie mówię, że zagrała kosmicznie, że jakość gry się poprawiła, ale możemy uznać, że wizualnie było odrobinę, mówię, odrobinkę lepie.
Dlaczego przegraliśmy tego seta? Hmm.. Jestem zdania byś zapytał o to trenera. Set na styku, a ten robi podwójną zmianę jednocześnie ściągając najlepszą obecnie zawodniczkę na boisku. Ta podwójna zmiana czemu miała służyć? Niczemu, bo Kowalińska cały sezon przeklaskała, więc skoro nie dostała okazji do gry ze Szwajcarią to trudno by w ważnych momentach strzelała w Belgijki jak armata.
Powers dnia 07/01/2014
A za brak zgrania, to kto odpowiada? Za brak sparingów, kto odpowiada? To chyba nie byłżaden kłopot, aby pograć sobie, z którąś z drużyn ligowych. Z Łodzią, Bielskiem, Muszyną na pewno by to lepiej wpłynęło na zgranie z drużyną niż gierki wewnątrz zespołu
ksdani dnia 07/01/2014
Powers: moja wypowiedz dotyczyly "niby" zasady, ze jest normalnym wystawienie 3/4 pilek na lewe. Nie jest.


oczywiscie, ze dziewczyny chcialy to wygrac i sie staraly.
oczywiscie, ze nie byly dobrze przygotowane do tego turnieju.
oczywiscie, ze przeciwniczki grajace na w miare dobrym poziomie ( bo to wcale nie byl jakis swietny mecz belgijek) okazaly sie za trudnym przeciwnikiem bo wszystkie nasze zagraly ponizej swoich mozliwosci.
Wszystkie cos "zepsuly" ale to co sie dzialo przed turniejem od terminu rozpoczecia przygotowan, braku meczow sparigowych, kontuzji Wolosz, fatalnego prowadzenia zespolu w tym zmiana kapitana, poprzez juz truniejowe- brak reakcji trenera na sytuacje boiskowe, zla taktyke a w zasadzie jej brak lub moze niewykonywanie zalozen..itd, itd.
mialo wplyw na wynik.
Mimo to dla osoby nie majacej pojecia o siatkowce to tak do konca sp..yl to Makowski juz w pierwszym meczu pozwalajac Belcik wystawiac w pierszym secie turnieju 3 pilek LACZNIE do ABW i KSD a reszta to Glinka i troche srodka.
Pamietam czekajaca Kaske zuplenie nie kryta i wystawiczke dajaca kolejna pilke na lewe, na podowjny czekajacy blok..do Glinki. To byla swoista demonstracja kto w tej druzynie jest nie tylko liderka ale od kogo wszystko zalezy i komu sie ufa. wtedy przypomnialy mi sie igrzyska olimpijskie 2008.pewine nikt nie pamieta ale napisalem wtedy, ze ZESPOL gra lepiej kiedy z boiska schodzi Glinka. Wtedy tez to wlasnie na niej oparto gre - o czym jakos nikt nie pamieta- a jej slabsza forma skutkowala slaba gra zespolu i koncowa klapa. Uwazalem wtedy i nie zmienilem zdania do dziasiaj - wygrywa i przegrywa zespol ale najpierw musi nim sie stac - w tym turnieju nie mielismy zespolu i nie tylko z braku czasu na zgranie ale poprzez powtorzenie najwiekszego bledu bonity.
Goska byla swietna siatkaraka ale sama powiedziala przed powrotem do kraju, ze juz nie zamierza dalej poswiecac sie dla siatkowki bo musi zajac sie rodzina.. to widac. Jest dobra siatkarka ale to nie ten poziom co kiedys - lata leca - widac to na parkietach OL. Makowski, pzps i media jakos tego ine dostrzegly i przyszly belgijki i koniec zludzen.
Errare: Kaska poprawila skutecznosc nie dlatego ze weszla Wolosz ale bo w koncu zaczela dostawac kolejne pilki - poczula, ze cos od niej zalezy no i ona czesto potrzebuje "troche " pilek zeby sie rozkrecic.
Jej widoczne rozzalenie widoczne w wywiadzie po meczu wynikalo nie tylko z samej przegranej..a tekst o ewentualnej rezygnacji..skoro ja olano.. .

Doceniam co robila w reprze przez te wszystkie lata Gosia Glinka i te uwagi nie maja na celu zeby jej w jakis sposob "dokopac" .
errare dnia 07/01/2014
Ksdani - no właśnie, a kto inny jak nie Wołosz te piłki do niej wysyłał?
Wiem, że Kaśka potrzebuje dużo gry. Ona musi dostawać piłki, ale przez dwa mecze piłek dostawała mało od samej Bełcik, bo piłki które jej sypała Lena i Maja były żenujące. Jak na takim poziomie można dograć piłę z 2 metra na 5? Haha, z takich piłek to Grozer rzadko kończył, a Kaśka miała to robić? :/ To była technika poziom hard.
Zen dnia 07/01/2014
Dziewczyny nie wytrzymały mentalnie. Główna przyczyna to słaba zagrywka wszystkich. Ania i Kasia błędy przy zagrywce z wyskoku a pozostałe dawały łatwe lobiki.Przez to nie było prawie bloku. Coś z rozegraniem było nie tak.
Skrzdłowe w 3 meczach: Ania 44 ataki 66%, Gosia 56 ataków 45 % a Kasia 75 ataków przy 29 %. Mariola też nie miała swego dnia. Wchodziła innym w paradę przy obronie i przyjęciu przez co traciliśmy niepotrzebne piłki.
Iza kompletnie zawiodła w trzecim meczu.
Gra z Gosią na przyjęciu przy 32% skuteczności nie daje przewagi.
Kasi nie olano w ataku. W każdym meczu dostawała ich najwięcej. Jednak super rozegrania nie było.
Srodkowe słabe.
Brak Kąkolewskiej bardzo widoczny zwłaszcza w bloku.
Oczywiście zabranie najlepszych nie było błędem. Jednak
Brak sparingu przed tak ważnym turniejem to kpina. Zawodniczki Chemika nie grały od meczu przegranego z Piłą.
Pokpiono Belgię a przed czterema laty w Rzeszowie wygraliśmy cudem. Tym razem było odwrotnie.
Teraz ważne WGP. Możemy się załapać do szóstki i o to trzeba powalczyć, gdyż lepszej szansy na punkty już nie ma. Musimy zagrać możliwie najmocniejszym składem.
w oparach absurdu dnia 07/01/2014
Gdy patrzy się na nazwiska naszych siatkarek, to zespół z nich stworzony powinien walczyć w strefach medalowych różnych turniejów. A jak się zerka na nasze ostatnie sukcesy: 11 miejsce, 15 miejsce, brak awansu, brak awansu i spoglądnie się na miejsce w rankingu po aktualizacji, to wychodzi zespół, taki z drugiego obiegu siatkarskiego. Sądzę, że tak 30% potencjału jest wykorzystywanego. A gdzie te 70%? się ulatania smiley
U Belgijek jest odwrotnie. One nie mają w swoich szeregach gwiazd światowego formatu, europejskiego też za dużo tam nie ma, ale tworzą bardzo dobry, zgrany zespół i prawdopodobnie trener z nich wyciska 100%. Tam każda siatkarka coś wnosi do zespołu, chociażby ta młoda rozgrywająca , wejdzie na zagrywkę, kilka punkcików uciuła i schodzi zadowolona smiley , że pomogła zespołowi. smiley U nas jak ktoś wejdzie na poprawę, to najczęściej pogarsza sprawę. smiley Warto zwrócić uwagę na III set, ile my tam zrobiliśmy błędów i jakich. Tam było wszystko: ataki w aut, błąd rozegrania, utrudnianie rozegrania, serwisy w aut, błędy przyjęcia (full service). Belgijki pół seta dostały, pół seta wygrały i mają ogromny bonus - nie stresują się, ani tu, ani na ME i pewnie na MŚ też tego nie zrobią smiley Nikt Charlotce nie mógł powiedzieć o stresach, tremach i takich tam. może nie wiedzą o takim czymś smiley

Brak Kąkolewskiej bardzo widoczny zwłaszcza w bloku.


Agnieszka nie mogła zagrać ze względu na wiek. Grały tylko 25 i starsze. Wyjątek zrobiony został dla siatkarek z ligi włoskiej (Wołosz, Tokarska) smiley

W maju gramy kwalifikacje do ME - nie pytam się w jakim składzie, z kim sparingi i pod jakim hasłem, pewnie "Ratujmy co się da" smiley
Malgorzata dnia 07/01/2014
A może PZPS by się zlitował i chociaż tak jak w męskiej dał jakiegoś przyzwoitego drugiego trenera (Cuccarini jest w Chemiku, do repry daleko by nie miał smiley )? Niestety pan Makowski tak się zgubił, że odnaleźć się nie może i jeśli mu ktoś nie pomoże, to zgubi również całą kadrę.
W maju gramy kwalifikacje do ME - nie pytam się w jakim składzie, z kim sparingi i pod jakim hasłem, pewnie "Ratujmy co się da"

A po ewentualnej kolejnej wpadce "ratuj się kto może"? smiley

Poza tym warto by było wymyślić jakieś hasło oddające myśl szkoleniową obecnego trenera kadry. Za Matlaka było hasło "Znamy swoje miejsce w szeregu", a teraz może "Przegrywamy, ale grunt to uśmiech na twarzy" (w końcu rada "uśmiechnijcie się" była jedną z głównych, których pan Makowski udzielał naszym siatkarkom podczas meczu z Belgią)?
jerzyk_ dnia 07/01/2014
Dziś w PS fajny artykuł z Izą Bełcik. Rzeczywiście jest trochę tak jak pisała Małgorzata:

Tak naprawdę, od samego początku zapowiadałyśmy, że wracamy tylko na jeden turniej, bez względu na finał kwalifikacji. Nawet gdybyśmy wywalczyły awans, kilka najstarszych siatkarek na mundial i tak by nie pojechało. Głośno tego nie mówiłyśmy przed turniejem, bo to nie było miejsce i czas na rozmawianie o przyszłości. Dzisiaj mogę powiedzieć już na pewno, że reprezentacja w kolejnych imprezach będzie wyglądała zupełnie inaczej. Proszę uwierzyć, dałyśmy z siebie wszystko, bo bardzo zależało nam na awansie. To nie jest tak, jak może niektórzy sądzą, że przyjechały gwiazdy i miały gdzieś, czy uda się ten turniej wygrać. Chciałyśmy otworzyć drogę młodszym dziewczynom na mistrzostwa świata. Nie udało się.


Moje hasło na podsumowanie działań trenera Makowskiego jest następujące: "Na razie przegrywamy, ale ważne, że do przodu" smiley
jerzyk_ dnia 07/01/2014
Mam pytanie, czy już wiemy z kim Polska zagra eliminacje do ME.?
kaska02 dnia 07/01/2014
jureczek, już wiemy. Gramy w grupie B z Ukrainą, Szwajcarią oraz drugą drużyną pierwszej grupy I rundy kwalifikacji
jerzyk_ dnia 07/01/2014
Dzięki kaska smiley
A w tej I grupie eliminacyjnej, to jakie zespoły biorą udział?
ksdani dnia 07/01/2014
Grupa 1
GEORGIA
LATVIA
NORWAY
SWEDEN
ksdani dnia 07/01/2014
Pool B in POL & SUI
Participating Teams

2nd in Pool 1 (Round 1)

POLAND

SWITZERLAND

UKRAINE

http://www.cev.lu/Competition-Area/Competition.aspx?ID=701&PID=1333
xerex dnia 07/01/2014
Chyba tylko szaleniec mógłby twierdzić, że będąc w takiej grupie, nie awansujemy na ME. Także sukces w tym roku będzie..... smiley))))
jerzyk_ dnia 07/01/2014
No nie wiem ?
Ostatecznie gramy z Ukrainą i Szwajcarią, które zapewne do tego czasu jeszcze poprawią własną grę, a u nas smiley
1. Na rozegraniu najprawdopodobniej zagra Wołosz i Radecka
2. Na ataku Kaczor i Konieczna no może Zaroślińska czy Podolec
3. Srodek Kąkolewska i Gajgał Anioł
4. Przyjęcie Werblińska i Różycka może Ela Skowrońska
5. Libero Medyńska może Zenik
Czy ta drużyna zdąży się zgrać i dobrze zagrać ten turniej - śmiem wątpić. Może tak, a może nie.
ksdani dnia 07/01/2014
jureczek: tez slyszales, ze nie czas na eksperymenty i trzeba zebrac grupe najlepszych zeby miec szanse..? smiley
kurcze, a myslalem, ze jestem jakis wyjatkowy i tylko mnie uswiadomiono..ehh , stracone zludzenia smiley

Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.

Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Świetne! Świetne! 100% [606 Głosów]
Bardzo dobre Bardzo dobre 100% [606 Głosów]
Dobre Dobre 100% [606 Głosów]
Przeciętne Przeciętne 100% [606 Głosów]
Słabe Słabe 100% [606 Głosów]

. .
Administracja **** Strona Główna **** Redakcja SN
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
-
Szukaj
Forum
Skracanie linków
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

ksdani

Atakujacy - Przemysław Kupka nie będzie dłużej reprezentował barw PGE GiEK Skry
ksdani

Dziękujemy Julicie Piaseckiej za grę w ŁKS Commercecon Łódź!
ksdani

Blago zostaje w Budkach..
ksdani

2 set zdecydowanie dla Iranu 25:17 .. Zaczynamy 3 seta..
ksdani

Serbia - Iran 1 set .. po 23.. ups .. błąd serwisowy.. Oo po 24 .. po 25 .. 27:25 ..
ksdani

Od sezonu 2024/2025 seniorską drużynę Trefla Gdańsk poprowadzi Mariusz Sordyl- kontrakt na 3 lata
ksdani

Bartłomiej Lipiński, dotychczasowy przyjmujący PGE GiEK Skry, żegna się z klubem.
ksdani

Niderlandy vs Słowenia.. 4 set... to co idziemy do tb? smiley
ksdani

1 set dla Kubańczyków... Bra przegrywa..
ksdani

Reprezentant Rumunii, David Dinculescu- lat 20 - to nowy przyjmujący klubu z Bełchatowa.
ksdani

Moritz Karlitzek zostaje w Indykpolu AZS Olsztyn na kolejne dwa sezony! .. Damian Domagała zostaje w Gieksie ..
ksdani

Natalia Murek odchodzi z Radomki ...
ksdani

Z Japonią 3:0 .. Skąd ja znam ten wynik? smiley Super Girls ...
ksdani

Wiewióry zostają w TL.. Decyzja "zapadła" ...
ksdani

Wiewióry: Aleksandra Gryka odchodzi ..