Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 8
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
Makowski zrezygnuje? |
Polska Rep. Kobiet Po ostrych słowach Anny Werblińskiej na temat działalności obecnego trenera w mediach pojawiły się spekulacje na temat jego odejścia. Ponoć trener Piotr Makowski zastanawia się nad rezygnacją ze stanowiska trenera kadry narodowej.
Sportowe Fakty
Ma związek więc: Afera korupcyjna w siatkówce. Wniosek o przedłużenie aresztu - Link | Alutka dnia 24/01/2015 ·
211395 Komentarzy · 4089 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 24/01/2015
Teraz już na SF pojawiły się nowe możliwości:
W tej chwili możliwe są tylko dwa rozwiązania: Makowski zostaje i związek zatrudnia McCutecheona, jako człowieka od morale w kadrze, albo Makowski rezygnuje, a PZPS ogłasza konkurs. Konkurs, na który z pewnością przyjdzie wiele zgłoszeń. - Sytuacja na rynku jest taka, że chętnych będzie od groma - powiedział nam jeden z bardziej znanych polskich menedżerów siatkarskich. |
dnia 24/01/2015
no i dobrze, może wreszcie coś drgnie! |
dnia 24/01/2015
McCutecheon to by kosztował pewnie tyle co z 4 Antigów he he.. Póki co liczmy po prostu na to, że Makowski zostanie zwolniony, albo sam zrezygnuje. Pozdro |
dnia 24/01/2015
Na to, że Makowski sam zrezygnuje to bym nie liczył. On przecież nie ma żadnych zastrzeżeń do swojej pracy z kadrą. Jego po prostu trzeba siłą odspawać od stołka. |
dnia 24/01/2015
nie chce mi sie pisac drugi raz wiec dodaje wlasny wpis z innego miejsca
Mógłby pojawić się kilka razy w roku w naszym kraju, przyjechać do Szczyrku, przeprowadzić indywidualne rozmowy z zawodniczkami, zmotywować je do ciężkiej pracy. Wziąłby również na siebie obowiązek namówienia do powrotu do gry zawodniczek, które zrezygnowały.
Kto sie na "łby" pozamieniał? Przyjedzie kilka razy w roku ( sezon ligowy+ okres przygotowawczy - sezeon reprezentacyjny+ okres przygotowawczy) czyli ile, 4 razy w roku? Namowi zeby pracowaly? a co kurcze, dziewczny nie chca pracowac, obijaja sie? Maja w nosie wlasna forme? hmm jej te co nie graja dadza sie namowic zeby graly u trenera u ktorego nie chca grac bo to co robi jest chaotyczne, bez perspektyw, kto zmarnowal 2 lata niczego nie osiagajac oprocz wpadek i wpadzioch?
=Nic o selekcji, nic o ustawieniach, taktyce..tak sobie mozna wymieniac... ot taki kwiatek do kozucha.
...
No kto normalny widzi w tym jakis sens?'
To bzdura. Takie mam zdanie na ten temat i tyle. |
dnia 24/01/2015
Gdyby Makowski mial charakter, to by sam zrezygnowal. Jak on sobie wyobraza pracowanie jako szkoleniowiec reprezentacji w takiej atmosferze wokol niego? Nawet, gdyby wiekszosc nie chcacych z nim pracowac siatkarek nie bylo w kadrze, to i tak o zaufaniu i wiarze w prace pod jego skrzydlami trudno by mowic.
Jeszcze raz pytam, chodzi o dobro reprezentacji Polski kobiet czy o "dobro" jedej osoby czyli trenera?
Panie Makowski pokaz, ze zalezy ci na dobrze zenskiej kadry i zrezygnuj z tego przerastajacego Pana stanowiska. Dwa lata prob chyba wystarczy!!! |
dnia 24/01/2015
Gaga, nic dodać, nic ująć. |
dnia 26/01/2015
Selekcjoner spotkał się 22 stycznia z działaczami federacji, m.in. Włodzimierzem Sadalskim i Witoldem Romanem. ....
Wedle naszych informacji PZPS nie naciska na odejście Makowskiego, ale ten jednak poważnie rozważa możliwość dymisji. .....
Jedno jest pewne, Nowozelandczyk z pewnością nie zgodzi się na stałą pracę w Polsce. 46-letni szkoleniowiec pracuje obecnie na University of Minnesota. Jego gaża jest kilka razy (!) wyższa, niż mógłby zaoferować mu PZPS. .....
Pojawia się pytanie: dlaczego takim konsultantem nie może zostać Andrzej Niemczyk? Przecież twórca rZłotekr1; proponował już wiele miesięcy temu takie rozwiązanie. ...
Wydaje się jednak, że rproblemr1; tkwi po stronie obecnego selekcjonera. Nie wyobraża sobie współpracy z Niemczykiem .....
o co tu kaman???????? |
dnia 26/01/2015
dziennikarz musi byc obiektywny wiec przypominam:
Makowski - Tak naprawdę bardzo się cieszę, że pani Werblińska udzieliła takiego wywiadu. To początek dyskusji na temat tego, co się dzieje wokół żeńskiej kadry. Czekałem na taką debatę - przyznał
....
Już wkrótce będę mógł ujawnić wszystkie szczegóły na temat atmosfery wokół mojego zespołu. Pracuję w ekstremalnie trudnych warunkach. Myślę, że mój punkt widzenia będzie bardzo ciekawy dla kibiców
Cóż czekamy.. |
dnia 27/01/2015
Podobno dziś w PZPS mają się spotkać z Makowskim i podyskutować o kadrze Polski.
Zobaczymy co się z tego spotkania i dyskusji urodzi, oby nie mysz. |
dnia 27/01/2015
http://www.sportowefakty.pl/siatkowka/497091/roman-na-razie-nie-ma-mowy-o-dymisji-makowskiego |
dnia 27/01/2015
Na TVP Sport można obejrzeć wywiad z Witkiem Romanen. No cóż, przynajmniej wyjaśniło się, że nie potrzebnie się tak podjaraliśmy. Nie ma tak naprawdę żadnego tematu zwolnienia Makowskiego, bo nie ma osób kompetentnych do rozmów. A te rozmowy co się odbywają, to są zwykłe spotkania robocze na temat kadry i planów na nadchodzący sezon reprezentacyjny. Roman mówi wręcz, nie jestem osobą upoważnioną do takich rozmów. Taką decyzję mogą podjąć tylko władze PZPS.
Zatem trzeba spokojnie poczekać do zakończenia audytu, podsumowania działalności PZPS i wyboru nowych władz. Dopiero wówczas będzie można o takich sprawach porozmawiać poważnie. Oczywiście sytuacja byłaby diametralnie inna gdyby Makowski podał się do dymisji, ale nic takiego nie nastąpiła i raczej na pewno nie nastąpi.
W sumie większość z nas wiedziała o tym od samego początku, zupełnie jednak wyprowadzili np. mnie w pole głupkowaci dziennikarze ze SF swoimi wypocinami na temat Makowskiego jego dymisji i tym podobnych bzdur. |
dnia 27/01/2015
Moga tylko nie chca.
Ocena roczna ( a mozna i dwuletnia) pracy trenera przez wydzial PZPS - a te dzialaja "normalnie"- i na tej podstawie zarzad ...itd.
Powtarzam - nie chca bo maja w 4 literach repre kobiet a wszystko co mowil Roman to mydlenie oczu naiwniakom.
Jedna wielka kompromitacja pzpsm. |
dnia 27/01/2015
dyskutowano o planach kadry... a to ciekawe. Jestem bardzo ciekawy, czy działacze naszego związku zapytali Piotra Makowskiego kto będzie w jego kadrze w ogóle grał...
Czy zagrają takie zawodniczki jak Katarzyna Skowrońska, czy Agnieszka Bednarek, i inne które mogą stanowić o sile naszej reprezentacji. Przynajmniej wiemy że Werblińska nie zagra he..he
Ciekaw jestem także czy jest możliwy jakiś wynik sportowy, nie wiem np. Przegranie wszystkich meczów na WGP )(albo na Mistrzostwach Europy) po których związek zwolni wreszcie trenera Makowiego ? Bo dotychczasowe, fatalne wyniki w ciągu ostatnich 2 lat były najwidoczniej wystarczające dla PZPS - smutne. Czy jest Pan Makowski w ogóle sprawdzany ze swojej pracy? Czy pokazuje metrykę zawodniczek, a związek na to "aaa ogrywałeś młode Piotrek, super, wynik jest nie ważny... przecież wiemy, jakim jesteś świetnym trenerem". Pozdro |
dnia 28/01/2015
Tak jak pisałem poprzednio, "trener" przyspawany do stołka. |
dnia 28/01/2015
Do:
Ministerstwo Sportu i Turystyki, Polski Związek Piłki Siatkowej, Polkomtel S.A., Cyfrowy Polsat
MSiT ul. SENATORSKA 14 WARSZAWA,PZPS
ul.Grażyny 13,
Warszawa,Polkomtel S.A.
ul. Postępu 3 Warszawa,Telewizja Polsat
S.A. ul.Ostrobramska 77 Warszawa
222443144,224408343,224261000,225144000
kontakt@msport.gov.pl, pzps@pzps.pl, katarzyna.meller@polkomtel.com.pl, kontakt@cyfrowypolsat.pl
Szanowni Państwo,
my, kibice Reprezentacji Polski w Piłce Siatkowej Kobiet wyrażamy głębokie zaniepokojenie ostatnimi wydarzeniami wokół drużyny, w tym nie do końca rzetelną oceną pracy trenera Jerzego Matlaka w trakcie przygotowań reprezentacji do Mistrzostw Świata w Japonii. Uważamy, że trener popełnił wiele błędów i ponosi za nie odpowiedzialność. Nasze wątpliwości koncentrują się wokół:
1. Przepracowania okresu przygotowawczego i braku widocznego postępu w grze drużyny na przestrzeni kilku miesięcy, o czym świadczą między innymi mecze z reprezentacją Rosji z lipca oraz listopada. Jako dowód można przedstawić wyraźny spadek formy u WSZTSTKICH zawodniczek drużyny reprezentacyjnej w porównaniu do np. World Grand Prix, a zwłaszcza jego początkowej fazy (turniej w Gdyni).
2.Chaotycznego prowadzenia drużyny w trakcie meczów, nieumiejętności szybkiej analizy sytuacji na boisku, a tym samym
przeprowadzania zmian, które nie polepszały gry drużyny. Braku merytorycznych wskazówek przekazywanych zawodniczkom w trakcie przerw technicznych oraz przerw na żądanie.
3.Zbytniego przywiązania do nazwisk i nie wystawiania do gry zawodniczek będących w najlepszej formie, przez co atmosfera w kadrze była fatalna o czym wspominały same zawodniczki.
4. Notorycznego demotywowania zawodniczek i wypominanie im 'miejsca w szeregu' oraz ogólnego braku wiary w to, że drużyna może bardzo wiele osiągnąć. Braku ambicji i konkretnego celu przed Mistrzostwami Świata ('jedziemy po jakieś miejsce'. Zadowalania się kiepskim wynikiem oraz kiepską grą (zatrważające ilości błędów własnych w każdym meczu).
Poprzez takie działanie trenera również same zawodniczki traciły wiarę w zwycięstwo oraz nie potrafiły pozbierać się, kiedy gra przestawała się układać. W ważnych momentach drżały im ręce, a trener nie przekazywał żadnych konkretnych wskazówek. Umniejszanie własnej wartości reprezentantek poprzez mówienie w wywiadach o braku drużyny na medal oraz stwierdzenia, iż dziewczyny nie są światowej klasy zawodniczkami.
5. Złej selekcji i zabierania zawodniczek niedoświadczonych i nieogranych (lub nie będących w formie), które potem i tak nie miały możliwości gry, ponieważ były niedoświadczone. Również strach trenera przed wprowadzaniem na boisko zawodniczek, które w kadrze grały wiele lat i nie była to dla nich pierwsza impreza mistrzowska (Paulina Maj).
6. Fatalnej atmosfery w drużynie, której trener nie potrafił bądź nie chciał naprawić. Trener nie potrafił zbudować drużyny złożonej z NAJLEPSZYCH polskich siatkarek. Z różnych stron dochodziły informacje o konfliktach wewnątrz kadry, których trener nie potrafił rozwiązać (o czym wspominał w wywiadach) i wychodził z założenia, iż takie sprawy siatkarki powinny załatwiać między sobą. A przecież trener również odpowiada za nastroje panujące w kadrze i powinien posiadać umiejętność łagodzenia konfliktów (o ile takie się pojawiają). Zespół powinien być scementowany i przekonany o tym, ze gra dla WSPÓLNEGO dobra. W zeszłym roku mottem naszej kadry była opowieść o kredkach: 'Można złamać jedną kredkę. Ale wszystkich razem już nie.' I zawodniczki wielokrotnie podkreślały, iż są właśnie jak te kredki, wszystkie razem, nie do złamania. Nie było w tym roku z ich strony podobnych deklaracji, nie było też widać na boisku, by jedna za drugą 'wskoczyła w ogień'.
7. Po przegranych meczach mowa była o wyciąganiu wniosków, wszelakoż nic takiego nie miało miejsca, bo drużyna dalej potrafiła przegrać tak zwane 'wygrane mecze/sety'. Do tego źle rozpoczynane mecze, a w rezultacie wysokie porażki w pierwszych partiach (spotkania z Rosja i Koreą Płd.), również z niewiadomych przyczyn.
8. Braku taktyki oraz jakiejkolwiek wizji drużyny, trener sam nie wiedział, jaka ma być pierwsza szóstka, która zawodniczka na jakiej pozycji ma grać albo która zawodniczka w jakiej jest formie.
9. Należy też wspomnieć o tym, iż losowanie drabinki na Mistrzostwach Świata mieliśmy bardzo korzystne. W pierwszej fazie naszymi najsilniejszymi przeciwnikami były zespoły Japonii oraz Serbii, a więc drużyny absolutnie w naszym zasięgu. Od początku znana była waga tych spotkań i biorąc pod uwagę dalszą fazę turnieju, zwycięstwa nad tymi drużynami (bądź nad jedna z nich) otwierało nam drogę do strefy medalowej Mistrzostw Świata. Niestety, oba te spotkania zostały przegrane. boli zwłaszcza pierwsza porażka, która, jak już było to wspomniane wcześniej, wpisuje się w kategorię 'przegrania wygranego meczu'.
Wiele rzeczy mogło się jeszcze odwrócić w następnej fazie, gdzie zmierzyliśmy się z Koreą Płd., Rosją, Chinami i Turcją. Z wyjątkiem Rosji, również były to zespoły jak najbardziej w naszym zasięgu. Nawet po przegranych z Rosją i Chinami mogliśmy awansować do czołowej ósemki MŚ, jednak i tego nie potrafiliśmy wykorzystać i w rezultacie graliśmy o miejsca 9-12.
10. Podobnie rzecz się miała na turnieju World Grand Prix. Awansowaliśmy do turnieju finałowego, który rozpoczęliśmy meczem z reprezentacją Stanów Zjednoczonych. Zaczęliśmy rewelacyjnie, wygraliśmy dwa sety, mieliśmy w górze piłki meczowe, a jednak przegraliśmy. Z tego meczu miały zostać wyciągnięte wnioski. Czas pokazał, że to nie nastąpiło i na docelowej imprezie przegrywaliśmy mecze w bardzo podobny sposób. Jednakże i tutaj układ innych gier był dla nas łaskawy, gdyż do ostatniego meczu z reprezentacją Włoch mogliśmy zająć miejsce na podium, wystarczyło 'tylko' ten mecz wygrać, żeby osiągnąć niebywały sukces. Bardzo podbudowało nas pewne zwycięstwo dzień wcześniej z reprezentacją Japonii. Włoszki nie prezentowały na tym turnieju najwyższej formy, co dawało
nam pewne przesłanki na zwycięstwo w tym pojedynku. Niestety, po pierwszym wygranym secie, dalej nasza gra, mówiąc krótko, 'posypała się', a trener nie potrafił znaleźć recepty na zmiany taktycznie wprowadzone przez trenera Barboliniego. Dodatkowo liczne zmiany i częste rotowanie składem wprowadzały na boisko niepotrzebny chaos i bałagan. Zaprzepaszczone zostały dwie ogromne szanse na to, by osiągnąć wyniki, jakich polska, żeńska reprezentacja (z wyjątkiem
dwóch złotych medali Mistrzostw Europy) bardzo dawno nie miała.
11. Całkowity brak samokrytycyzmu trener w stosunku do własnej osoby, zmuszający do wątpliwości o możliwość trzeźwego
spojrzenia na własną pracę i skorygowanie ewidentnych błędow w selekcji, treningu oraz prowadzeniu drużyny.
12. Rozumiemy, że ilość byłych zawodników oraz osób związanych z kadrą męska w Polskim Związku Piłki Siatkowej powoduje zepchnięcie trzykrotnych medalistek ME na dalszy plan, ale prosimy o jasna informacje w tym zakresie.
13. Wielkim niepokojem napawał nas również totalny chaos organizacyjny, jaki wytworzył się w reprezentacji, a konkretniej mówiąc chodzi tu o ciągłe zmiany sparingpartnerów, niewyjaśniona do końca sprawa z turniejem w Alassio. Do końca nie było wiadome, z kim i gdzie zagra nasza reprezentacja, jednego tygodnia kadra leciała do Włoch, następnego do Jekaterinburga, a ostatecznie mecze sparingowe rozgrywała w Spale. Również dobór sparingpartnerów (zespoły klubowe: Urałoczka Jekaterinburg, Denso Airbees, Muszynianka Muszyna, czy reprezentacje Białorusi i Kanady) pozostawiał wiele do życzenia. Reprezentacja nie miała okazji grac w sezonie przygotowawczym z silnymi ekipami, by na ich tle sprawdzić swoją formę, a także przetestować różne zagrania i warianty
taktyczne.
14. Warto zwrócić uwagę na postawę samych zawodniczek. Żadna z reprezentantek otwarcie nie poparła trenera Matlaka, a wręcz przeciwnie. Można przeczytać (co prawda głównie anonimowo, ale jednak) wypowiedzi, z których wynika jednoznacznie, iż zespół był źle przygotowany, treningi nie były wystarczające, a sama atmosfera bardzo zła (doprowadzająca m.in. do 'stanów nerwicowych' niektórych zawodniczek. Może to świadczyć o bardzo złych stosunkach na liniach trener-zawodniczki. Istnieją także obawy, iż wiele zawodniczek odmówi w przyszłym, jakże ważnym sezonie, gry w reprezentacji, właśnie ze względu na te punkty omówione powyżej. Następne dwa lata są niezwykle istotne w kontekście zbliżających się Igrzysk Olimpijskich w Londynie i absolutnie nie możemy pozwolić sobie na to, by w naszej reprezentacji nie grały najlepsze zawodniczki.
My, jako kibice, nie jesteśmy odosobnieni w naszych obawach i wątpliwościach. Podobne zdanie na temat pracy trenera wyrazili również: pani Krystyna Jakubowska, siatkarka, medalistka olimpijska, pan Andrzej Niemczyk, trener, który wraz z naszą reprezentacją zdobył dwa złote medale Mistrzostw Europy, pan Wojciech Drzyzga, siatkarz i reprezentant Polski, obecnie komentator sportowy.
To tylko niektóre z wątpliwości, jakie nasuwają się po bacznej analizie sezonu reprezentacyjnego polskiej drużyny narodowej kobiet. Potęgują one nasze niezrozumienie dla pozytywnych recenzji pracy Jerzego Matlaka, nieoficjalnie napływających z otoczenia PZPS. Kierujemy je do wszystkich, którym leży na sercu sukces polskiej siatkówki, w tym do Polskiego Związku Piłki Siatkowej, Ministerstwa Sportu I Turystyki, a także sponsora głównego polskiej siatkówki - firmy
Polkomtel i partnera medialnego - telewizji Polsat. Wierzymy, że zwrócą Państwo baczną uwagę na wszelkie nieprawidłowości, zaistniałe w trakcie minionego sezonu i poczynią starania, pozwalające na uniknięcie ich w przyszłości.
Niżej podpisany/a:
Magdalena Wójtowicz
31-416 Kraków
jinjer@o2.pl
ksdani (01:24) |
dnia 29/01/2015
Co do petycji, to widziałam nawet na innych stronach propozycje by takową napisać i tak szczerze mówiąc nie wiem czy to dobry pomysł, bo już raz próbowaliśmy i nikt nas nie posłuchał. Chyba, że takie pismo skierować nie do PZPS, tylko do Ministerstwa, które podobno (według Jacka Dąbrowskiego) skierowało już do PZPS kontrolę, zatem już teraz dość dokładnie przygląda się poczynaniom działaczy.
Z zamieszania, które pojawiało się w przeciągu ostatnich dni ewidentnie widać, że pomimo zapewnień zarządu, PZPS nie jest w stanie normalnie funkcjonować bez Prezesa i Wiceprezesa. Jednego dnia dowiadujemy się, że dymisje Pana M. działacze przyjmą (czyli dostrzegają mankamenty w jego pracy), a następnego, że nie było o tym mowy i że decyzji o zwolnieniu trenera podjąć nie mogą. Patrząc na obecną sytuację i brak odpowiedzi na poważne zarzuty jak chociażby liczne kontuzje zawodniczek na kadrze oraz brak zainteresowania trenera rozgrywkami ligowymi, widać, że PZPS w ferworze walki z własnymi kłopotami, nie radzi sobie z kontrolowaniem poczynań Pana M., a co za tym idzie nie wywiązuje się ze swojej pracy. Zapewne sprawą tą zajmie się nowy zarząd po wyborach (wtedy oczekuję zwolnienia Pana M., bo nie wierzę, że kolejny zarząd będzie tak samo mało kompetentny w tym zakresie co ten obecny), jednak wtedy będzie zbyt późno by faktycznie coś w tej sprawie zrobić. |
dnia 29/01/2015
Oj ta pamiec..\
O "sukcesach" Matlaka zrobilo sie glosno
o petycji pisano nawet w prasie papierowej a polsat zrobil specjalny program
zmusilismy Przedpelskiego do udzielenia oficjalnej odpowiedzi a przeciez nie chcial bo jak powiedzial nie bedzie odpowiadac nie wiadomo komu..
Dzieki nam nie mogli zupelnie pominac sprawy prowadzenia repry chociaz chcieli..
to wcale nie jest takie nic.
***
gdyby udalo sie zaangazowac kibicow klubowych i przez nich wywrzec pewin nacisk na dzialaczy klubowych bioracych idzial w zjezdzie... |
dnia 29/01/2015
Wiesz Ks, sukces medialny a i owszem osiągnęliśmy, ale nie udało nam się wywrzeć wystarczającej presji na PZPS by zwolnić trenera (na to działacze czekali aż do sezonu reprezentacyjnego). Tym razem tak samo nas potraktują, albo i gorzej, bo nie mają do tego głowy i nie ma tam osoby decyzyjnej. Poza tym będą nas przedstawiać tak jak siatkarki, czyli że my ciągle chcemy zmian trenera etc. Dlatego jeśli już wywierać presję to na wyższym szczegblu. W końcu reprezentacja jest w dużej mierze finansowana z pieniędzy Ministerstwa Sportu, więc powinno to ich zainteresować, szczególnie że i tak już przygladają się bacznie PZPS. |
dnia 29/01/2015
Nie ma co liczyć, że MZiT zainteresuje się trenerem kadry czy czymś takim abstrakcyjunym jak atmosfera w kadrze, albo dlaczego ktos chce grać lub nie. Im jedynie wystarczy, ze trener został powołany prawidłowo pod wzgledem prawnym.
Podczas kontroli MSiT będzie interesować tylko czy przekazana do PZPS kasa z budżetu państwa została wydatkowana na cel, na który została przyznana i czy została rozliczona prawidłowo czyli czy na fakturach i rachunkach są wszystkie wymagane podpis i pieczątki.
Natomiast niezależny audyt, to praktycznie to samo co powyżej, tylko że w odniesieniu do wszystkich środkow finansowych, które przechodziły przez konto PZPS. |
dnia 29/01/2015
*MSiT |
dnia 29/01/2015
Dx, a kto tu pisze, żeby zwracać się do MSiT bezpośrednio w sprawie trenera? Oczywiście, że MSiT nie będzie interesowało to jaki jest trener kadry, czy jaka jest atmosfera w reprezentacji. Problemem jest głównie to (pozwolę sobie sama siebie zacytować, bo nie chce mi się tego jeszcze raz pisać ):
Z zamieszania, które pojawiało się w przeciągu ostatnich dni ewidentnie widać, że pomimo zapewnień zarządu, PZPS nie jest w stanie normalnie funkcjonować bez Prezesa i Wiceprezesa.
Ogólnie chodzi raczej o wyrażenie zaniepokojenia, że w obecnej konfiguracji zarząd PZPS stracił możliwość kierowania związkiem (co już raczej MSiT powinno zainteresować, bo pieniądze z ich kasy na siatkówkę idą i to niemałe), a kwestia zamieszania wokół trenera, jest tylko argumentem na potwierdzenie tezy, ale można znaleźć również wiele innych. W związku po prostu nie ma obecnie osoby, która może podejmować decyzje i to jest to co powinno również MSiT zaniepokoić.
Zresztą nie wiem jak Was, ale mnie trochę przeraża sytuacja, w której Zarząd będzie unikał podejmowania jakichkolwiek wiążących decyzji przez najbliższe miesiące. Oni wzięli to wszystko na przeczekanie i to przeczekanie potrwa aż do wyborów. Nawet nie mamy w tej sytuacji p.o. Prezesa i związkiem w gruncie rzeczy nikt nie kieruje. |
dnia 29/01/2015
I żeby było jasne, nie chodzi tutaj o to, żeby MSiT starał się wymusić na PZPS zmianę trenera, ale raczej o to by poważnie rozważył wprowadzenie do związku kuratora. W mojej opinii, patrząc na poczynania obecnie PZPS, kurator może się okazać jedynym rozsądnym działaniem zmierzającym do uzdrowienia polskiej siatkówki. |
dnia 29/01/2015
To, że PZPS wziął na przeczekanie i zarząd, jak mówi W. Roman, kontynuje linię przezesa, widać i słychać. Ciekawe, czy wierzą, że prezes się wywinie i nie będzie potrzebny zjazd i wybory nowego, który dobierze sobie nowych współpracowników.
Wydaje mi się, że skoro związki sportowe są autonomiczne, a MSiT nie jest organem nadzorującym związki tylko dysponentem środków budżetowych miedzy innymi na sport, to minister nie ma prawa wtrącać się w inne związkowe sprawy niż związane z wydatkowaniem przyznanych środków finansowych. Wydaje mi się, że jedynym organem mogącym ustanowić komisarza w określonych sytuacjach jest sąd. Formalnie jest zarząd (minus dwie osoby), są jacyś wiceprezesi, którzy mają określone uprawnienia. Zatem jeśli członkowie związku, głównie opozycja wobec prezesa i jego przyd...sów, sami nie uporają się z problemem w ramach statutu, to na interwencje z zewnątrz nie ma szans prawnych. Jeśli dojdzie do zjadu, to zależy kto bedzie delegatem i czy będzie chciało się im czytać papiery, czy tylko będa od podnoszenia ręki, czy będzie wojenka polsko - polska o stołki i kasę, czy będzie wojna o sprawy siatkówki w Polsce. |
dnia 29/01/2015
Ministerstwo jest organem nadzorującym związki sportowe (mówi o tym artykuł 16 ustawy o sporcie). Kuratora faktycznie może wprowadzić tylko sąd, ale dzieje się to na wniosek Ministra właściwego do spraw kultury fizycznej.
Sąd na wniosek ministra właściwego do spraw kultury fizycznej może, w drodze postanowienia:
1) zawiesić w czynnościach władze polskiego związku sportowego;
2) rozwiązać polski związek sportowy, jeżeli jego działalność wykazuje rażące lub uporczywe naruszanie prawa albo postanowień statutu i nie ma warunków do przywrócenia działalności zgodnej z prawem lub statutem.
2. Jeżeli sąd zawiesi w czynnościach władze polskiego związku sportowego, wyznacza kuratora, który jest obowiązany do przeprowadzenia, w terminie 6 miesięcy od dnia wyznaczenia, wyborów nowych władz polskiego związku sportowego.
A co do kontroli Ministerstwa to sprawdza ona właśnie zgodność działalności PZPS z prawem i statutem (czyli nie tylko w zakresie finansów):
Zakresem kontroli, o której mowa w ust. 3 pkt 2, jest objęta działalność polskiego związku sportowego pod względem zgodności z przepisami prawa oraz postanowieniami statutu.
Generalnie kurator w polskim sporcie wcale nie jest aż tak rzadką sprawą, ale często kwestia ta dotyczy mało znanych związków. W tym wypadku, kiedy dwaj członkowie zarządu są w więzieniu za nieprawidłowości podczas związane z organizacją MŚ, są podstawy by takiego kuratora wprowadzić. |
dnia 29/01/2015
A tak w ogóle jest wniosek o przedłużenie aresztu dla Panów P. http://www.tvn24.pl/afera-w-pzps-wniosek-o-przedluzenie-aresztu,510427,s.html |
dnia 30/01/2015
Ja również sądzę, że kontrola Ministerstwa ogranicza się do sprawdzania faktur, pieczątek i ewentualnie przetargów w których są wydawane ich pieniądze. Pozostałe sprawy są w gestii PZPS i tego nie da się zmienić. Wątpię żeby tą drogą można było coś uzyskać. W kwestiach prowadzenia spraw sportowych PZPS ma pełną autonomię i samodzielność, i szczerze powiem, że tak musi być, bo inaczej przeczyłoby to idei samorządnośći.
Być może można by zwrócić uwagę Ministerstwa na zdecydowanie nierówną dysproporcję w wydatkach na rzecz kadry męskiej i żeńskiej. Ale nawet jakby ich to zaniepokoiło to i tak nie mogą niczego nakazać PZPS, mogą co najwyżej zwrócić uwagę, na ten stan rzeczy i wszystko na ten temat. Kuratora nie założą, bo PZPS poczyniło odpowiednie kroki, zgodne ze statutem odnośnie przywrócenia odpowiednich władz w Stowarzyszeniu. |
dnia 30/01/2015
Widzę, że nie doceniacie możliwości Ministerstwa . Problemy np. w Polskim Związku Judo (gdzie został ustanowiony kurator) zaczęły się od tego, że niektórzy delegaci zostali za późno poinformowani o terminie kongresu sprawozdawczo-wyborczego. Myślicie, że podczas sprawdzania tych "pieczątek" nic takiego w PZPS nie znajdą? Pamiętamy wszyscy jakie było zamieszanie z wyborami. Dodajmy do tego, że w ramach działalności PZPS najprawdopodobniej doszło do złamania prawa i chyba wystarczy powodów by kuratora wprowadzić. Poza tym taka kontrola MSiT, która podobno jest prowadzona w PZPS, w przypadku Polskiego Związku Hokeja na Lodzie skończyła się wnioskiem o skierowanie kuratora do związku. Nie został on co prawda wprowadzony, ale Ministerstwo jednak próbę podjęło.
A tutaj możecie sobie poczytać o kuratorach w związkach sportowych:
http://sportowapralnia.blog.onet.pl/2014/12/01/kurator-nic-nowego/ |
dnia 30/01/2015
Wiesz Małgosiu takim sportowym praczem to naprawdę nie ma się co przejmować. Gość co nawet boi się podpisać, nie jest wart poważnego traktowania.
Zresztą po przeczytaniu opisanych przez niego przykładów, stwierdzam, że po pierwsze gość myli skutki z przyczynami, podaje jako przyczyny wprowadzenia kuratora nieprawidłowe fakty które nigdy nie mogą wprowadzić takich następstw jak kurator. Tak ogólnie rzecz biorąc - gość mało zorientowany.
W PZPS o ile mi wiadomo już na początku, po aresztowaniu prezesa, pojawiły się groźby ministerstwa o ustanowieniu kuratora. Te groźby były wówczas jak najbardziej zasadne, ponieważ taki związek jak PZPS nie może funkcjonować bez swojego najwyższego przedstawiciela - prezesa. Wówczas Zarząd PZPS o ile pamiętam korzystając ze swojego prawnika i wynajętej agencji prawnej, całą sprawę gruntownie od strony prawnej przeanalizował i idzie teraz w zaparte wiedząc, że tak naprawdę prawo jest po ich stronie. Jeżeli nie popełnią jakiegoś radykalnego błędu, to nie mają się czego obawiać. Muszą w terminach określonych w statucie dokonać wyboru nowych władz i to jest dokładnie wszystko na ten temat. Jak tego nie zrobią, można będzie ustanowić kuratora. Innych możliwości nie ma.
Pan pracz wprowadza zamieszanie pisząc nieprawdę, że za machlojki finansowe wprowadzono w jakimś Stowarzyszeniu kuratora. Zupełnie się z tym nie zgadzam. Za machlojki finansowe można pójść do ciupy, jak to ma obecnie miejsce w PZPS, a nie wprowadzać kuratora. Kurator jest tylko i wyłącznie, jak Ministerstwo wykaże niekompetencje aktualnych władz i konieczność wyboru nowych. Aby to wykazać, muszą być działania niezgodne ze statutem, niemożność wyłonienia władz w trybie normalnym i takie tam jeszcze. |
dnia 30/01/2015
Akurat Jureczku ten link to podałam tylko dodatkowo, jako taką ciekawostkę. Pozostałe sprawy dość wnikliwie zostały opisane m.in. przez Przegląd Sportowy, więc zachęcam do zapoznania się, bo widać po tym, że Ministerstwo nie patrzy tylko na finanse i jak coś znajdzie to faktycznie wnioskuje o kuratora. Jeśli potwierdzą się informacje o nierozliczeniu dotacji z Ministerstwa i kontroli z tym związanej sądzę, że bardzo prawdopodobne są kolejne kroki w tej sprawie.
Tutaj jeszcze można trochę o kontrolach i kuratorach poczytać (warto zaznaczyć, że miało to miejsce stosunkowo niedawno, więc widać, że polityka Ministerstwa trochę się w ostatnich latach zmieniła i bardziej kontrolują działania związków):
http://eurosport.onet.pl/zimowe/hokej-na-lodzie/msit-nakazal-dziewieciu-zwiazkom-sportowym-zwrocic-lacznie-355-tys-zl/ywxee
Wówczas Zarząd PZPS o ile pamiętam korzystając ze swojego prawnika i wynajętej agencji prawnej, całą sprawę gruntownie od strony prawnej przeanalizował i idzie teraz w zaparte wiedząc, że tak naprawdę prawo jest po ich stronie.
Jeśli to są ci sami spece, co twierdzili, że Zarząd może zawiesić Prezesa, to ja bym jednak nie była taka pewna, że wszystko gruntownie przeanalizowali . |
dnia 31/01/2015
hmm nie rozumiem dlaczego afera korupcyjna ma związek z rezygnacją Makowskiego ?
Niestety nierówne traktowanie kadr narodowych kobiet i mężczyzn w siatkówce jest faktem.. trudno się dziwić, na facetów przychodzi więcej kibiców, więcej kibiców ich ogląda i na trybunach i w tv, nie dziwne, że wokól męskiej kadry kręcą się dużo większe pieniądze. Jednak dziwi mnie kompletny brak wiary w kobiecą siatkówkę wśród działaczy PZPS.. to już nawet Polsat, czyli komercyjna telewizja, stawia niemalże kobiety na równi z mężczyznami, jeżeli chodzi o ilość meczów na antenie itp itd. Co robi związek ? Po pierwsze: podejrzewam, że PZPS w porozumieniu z Antigą zorganizuje jakieś sparingi dla kadry męskiej (MHW, i inne) i bardzo dobrze, najlepiej ogrywać się przed sezonem z najlepszymi. Jednak trzeba sobie zadać pytanie, co zorganizuje PZPS wspólnie z Makowskim dla kadry kobiet? Może sparing z Pałacem Bydgoszcz ?? albo z kadrą juniorek w Spale ?
Druga sprawa - Trener. Trener ważna postać, u facetów ostatnich 4 to znane marki, Lozano, Castellani, Anastasi, Antiga, nawet jeśli któryś trenerskie doświadczenie miał słabsze, to miał przynajmniej bogatą karierę zawodniczą, oraz dobrych zastępców na ławce trenerskiej.
u kobiet? Po sukcesie Niemczyka, najpierw był bodajże Kłos ... tragiczne wyniki Kłosa, i równoczesny sukces Lozano w 2006 roku spowodowały decyzje o zatrudnieniu zagranicznego szkoleniowca także u kobiet. Marco Bonita jaki był taki był, ale warsztatu nie można mu odmówić. Nasze zawodniczki za jego kadencji przeżywały drugą młodość i pojawiło się również wiele nowych twarzy w reprezentacji. Skończyło się tak jak się skończyło, ale to bardziej przez temperament Marco (albo naszych siatkarek) niż przez jego warsztat trenerski. Później było tylko gorzej.
po Bonicie mamy Matlaka, potem Świderek, nie wychodzi na zbyt wiele, ale związek na upartego stawia na polaków. Ostatnio Piotr Makowski, który sprawił, że od wcześniejszego "nie wychodzi na zbyt wiele" doprowadził nas do "jesteśmy prawie na dnie". Nie dość, że gościu non stop eksperymentuje, zmienia składy, rotuje, niby ogrywa młode zawodniczki, a tak naprawdę dostaje łomot w większości meczów. Ma słaby skład, bo zawodniczki nie chcą z nim współpracować, a nawet jak je nakłoni (kwalifikcje MŚ 2014) to i tak nie potrafi ich poprowadzić do formy, czy zwycięstw. Pan Makowski to po prostu kiepski trener i oczywiście można zaklinać rzeczywistość i mówić "siatkarek na nic więcej nie stać", i "Gdyby nie Piotr Makowski to nie byli byśmy w rankingu za Niemkami, a za Ugandą" albo "Piotrek ogrywa młode zawodniczki które będą stanowić kiedyś siłę kadry" (jasne z tym trenerem każda młoda zawodniczka nabierze kompleksu przegrywania)
Tak czy inaczej ostatnie wybory trenera kadry kobiet były złe, i dziwi mnie to, że związek tego nie zauważa. Mamy coraz gorsze wyniki, Pan Makowski nie osiągnął dosłownie NIC !!!! a prawdopodobnie będzie 3 ROK pracował z naszymi siatkarkami. Czy to jest poważne ???? W każdym normalnym klubie zostałby zwolniony, w każdej reprezentacji (z normalnym związkiem sportowym) zostałby zwolniony, a u nas będzie ciągnął wózek, a każde niepowodznie będzie kwitowane "taki wynik jakie siatkarki", albo "ogrywamy młode na igrzyska w 2020" (nawiasem mówiąc to z Makowskim możemy je ogrywać aż do 2060 roku, do igrzysk w Nagasaki, tyle że do nich nie awansujemy he...he)
Ehhh rozpisałem się, i stworzyłem chaotyczny wpis, ale co tam. Mam prośbę do ludzi, którym siatkówka żeńska leży na sercu, i którzy mogą mieć jakikolwiek wpływ na decyzje w związku z trenerem siatkarek -----> ZWOLNIJCIE PIOTRA MAKOWSKIEGO. Pozdrawiam |
dnia 31/01/2015
Bielszczanin: ma zwiazek- powiedziano mi o ...zawieszeniu decyzji z ktorymi "mozna" poczekac do zjazdu...a jest to zwiazane wlasnie z afera korupcyjna.
****
Dzialecze PZPS, komentatorzy i inne osoby zwiazane ze zwiazkiem i polsatem maja konta na tweeterze i FB..zapraszam |
dnia 31/01/2015
Bielszczanin, podpisuje sie pod twoja ocena "pracy i wynikow" Makowskiego. Tylko slepi tego nie widza. |
dnia 03/02/2015
Sledzctwo zostało poszerzone o nowe watki o charakterze korupcyjnym. |
dnia 03/02/2015
co do sledztwa to najpierw popatrzcie na to:
http://tiny.pl/q3qwp |
dnia 04/02/2015
W czwartek o godz. 13:20 odbędzie się posiedzenie Sądu Okręgowego w Warszawie, na którym rozpatrzony zostanie wniosek o przedłużenie tymczasowego aresztu dla prezesa PZPS Mirosława P. i byłego wiceprezesa Artura P. |
dnia 05/02/2015
To dzisiaj sie dowiemy czy prokuratura zebrala materialy wystarczajaco mocne aby przesi posiedzieli sobie dalej, czekajac na zkonczenie sledztwa, czy tez nie. |
dnia 05/02/2015
Kierując się odpowiedzialnością za PZPS oraz w związku z osobistą sytuacją i ze względu na stan zdrowia Prezes zrezygnował. |
dnia 05/02/2015
co raczej nie zmieni sytuacji jesli chodzi o repre dziewczyn |
dnia 06/02/2015
Czas pokaże, jednak to co nie zostało zapisane w kontrakcie stało się nieaktualne. Teraz istnieje większa swoboda w podejmowaniu decyzji przez Makosia. |
dnia 06/02/2015
Teraz zajma sie zdobywaniem sojusznikow, ukladami, zdobywaniem/umacnianiem wlasnej pozycji ...walnym i wyborami... czasu na repre raczej nie beda "tracic".. |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
Oceny |
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|