dnia 12/06/2011
Wczorajsza muzyczna zapowiedź wprowadzająca w klimat meczu była na ostro, dziś nostalgicznie:
http://www.youtube.com/watch?v=YnUkieEzljA&feature=related
Oby po meczu nie było aj, aj, aj, aj |
dnia 12/06/2011
No, pan Tomasz właśnie mnie pożegnał, teraz czekam na ponowne powitanie. |
dnia 12/06/2011
I oby znowu się wyspać! |
dnia 12/06/2011
Dziś uczymy się drugiej zwrotki hymnu Portoryko
"A to zawsze czyste niebo,
służy jako baldachim,
dający wieczną ochronę,
nad falami naszego morza.
"
I prościutki refren:
"Córką jest Borinquen,
córką jest morza i słońca,
morza i słońca,
morza i słońca,
morza i słońca,
morza i słońca." |
dnia 12/06/2011
to jedziem! |
dnia 12/06/2011
Dziś już nie robię za komentatora, to może obejrzę ten mecz trochę dokładniej niż wczoraj... |
dnia 12/06/2011
O - Swędrowski już wie, kto wygra Ligę Światową! |
dnia 12/06/2011
Zorro a o kim mówił? Bo przegapiłam... |
dnia 12/06/2011
O - Swędrowski już wie, kto wygra Ligę Światową
Skoro na 10 ostatnich edycji LŚ Brazylijczycy wygrywali aż 9 razy, to trudno obstawiać kogoś innego. |
dnia 12/06/2011
Myślicie, że Kubiak dziś wyjdzie w wyjściowym składzie? Ja bym tak obstawiła. |
dnia 12/06/2011
Ja bym tak obstawiła.
W życiu. AA wybrał pierwszą szóstkę już w Spale i będzie się tego trzymał. Ten trener tak ma. |
dnia 12/06/2011
Ha! |
dnia 12/06/2011
Asia wygrała zakład . |
dnia 12/06/2011
I co bazin? Kubiak w wyjściowym składzie |
dnia 12/06/2011
Szóstka szóstką, ale w takim meczu mogą sobie pograć |
dnia 12/06/2011
Wam też vshare przycina? Wczoraj było ok. |
dnia 12/06/2011
Joel Rivera ? |
dnia 12/06/2011
Trzech w jednej szóstce - zdecydowanie za dużo tych Riverów |
dnia 12/06/2011
lubia lac wode? |
dnia 12/06/2011
no to jedziem z tym koksem! Dobry początek chłopaków |
dnia 12/06/2011
Wow! Misiek! |
dnia 12/06/2011
A gdzie Zyta? Już jej dawno nie było... |
dnia 12/06/2011
znowu blok- goscie sie tak nie powinni zachowywac |
dnia 12/06/2011
Chyba dziś wcześniej się skończy. Nasi potrenowali, a Portoryki poszli odreagowywać. |
dnia 12/06/2011
Nie macie wrażenia, że Jose Rivera tak jakby ma za dużo troszku w brzuszku? |
dnia 12/06/2011
No, chyba Soto ma dziś lepszy dzień |
dnia 12/06/2011
Maynard - masz rację, wczoraj się na tym zastanawiałam |
dnia 12/06/2011
Bartman nie skończył na czystej siatce. Nieładnie, nieładnie... |
dnia 12/06/2011
AA się zafrasował |
dnia 12/06/2011
oj chłopaki ruszcie się...! |
dnia 12/06/2011
Soczysty i piękny atak Grzesia Kosoka. Brawo! |
dnia 12/06/2011
Zib co zrobił xD |
dnia 12/06/2011
hehe przy tej zagrywce to nikt nawet nie drgnął |
dnia 12/06/2011
Zauważyliście, że MM ma różne buty? |
dnia 12/06/2011
No brawo! |
dnia 12/06/2011
Właśnie chyba ma jeden biały, drugi czarny, nie? |
dnia 12/06/2011
Co ten Kurek z taką głową opuszczoną dziś łazi? Coś go gryzie? |
dnia 12/06/2011
no i koniec jeszcze dwa sety... |
dnia 12/06/2011
Gdyby nie Sotto, to nasi straciliby przewagę chyba do końca. |
dnia 12/06/2011
dx, on ma chyba takie, że od strony wewnętrznej są ciemne, a od zewnątrz białe. Ale nie wiem dokładnie, nie przyglądałam się
Mamy dwóch atakujących, którzy nie umieją skończyć ataku powyżej 20 punktu. Dobrze to na przyszłość nie wróży... |
dnia 12/06/2011
Zorro: nie czytales, ze tam sa problemy z higiena? |
dnia 12/06/2011
Zauważyliście, że MM ma różne buty?
Mecz rozgrywany w środku nocy, to nic dziwnego.
Zibi kiedy jest w drugiej linii, żeby nie nadepnąć na linię trzeciego metra wybija się daleko przed linią ataku. To jednak ciągle nie jest jego pozycja. |
dnia 12/06/2011
Na 22 punkty zdobyte przez Portoryko, prawie połowa (10) po naszych błędach... Walczaki z naszych są, ale saperami to ich nazwać nie można |
dnia 12/06/2011
Po pierwszym secie Kurek i Kubiak po 5 pkt, Bartman i Kosok - po 3, Możdżon - 2 pkt. |
dnia 12/06/2011
Zanosiło się na krótki mecz, a wychodzi na to, że Portoryki jeszcze seta mogą ugrać. |
dnia 12/06/2011
Ale spektakularna czapa MM |
dnia 12/06/2011
Możdżon nawet nie skacze, tylko wyciąga ręce i jest blok punktowy |
dnia 12/06/2011
Fajne mają te okrzyki Łuhuuuuuuuu! |
dnia 12/06/2011
o rany ale serwis |
dnia 12/06/2011
Osz w mordę, co zagrywka |
dnia 12/06/2011
Ale urwał Żygadło! |
dnia 12/06/2011
A ja nie widziałam tej zagrywki |
dnia 12/06/2011
No, w 1. secie też było 8-3, a się skończyło przewagą 3 punktową. |
dnia 12/06/2011
gwiazdeczka - w bandy |
dnia 12/06/2011
gwiazdeczka: to byl serwis rownolegly z boiskiem - no moze nawet pod gore... |
dnia 12/06/2011
Wygrywamy blokami punktowymi 8:1, a jest dopiero pierwsza przerwa techniczna w II secie |
dnia 12/06/2011
aaa to dzięki |
dnia 12/06/2011
Kurdę! Nawet nie zauważyłam jak piłka leci! |
dnia 12/06/2011
asia, teraz dla odmiany było łohoooooo |
dnia 12/06/2011
Czyli mają większy repertuar |
dnia 12/06/2011
W bloku nasi chłopcy szaleją |
dnia 12/06/2011
Pan Tomasz siedzi Cardonie na plecach i dodatkowo go deprymuje. |
dnia 12/06/2011
az mi szkoda gospodarzy - we wlasnej hali tak obrywac, Swoja droga nie wygladaja w tym meczu na zadnych rewanzu za wczoraj |
dnia 12/06/2011
Ile my mamy już tych bloków? Bo się już pogubiłam |
dnia 12/06/2011
Tuzin bloków, w tym MM - 4 |
dnia 12/06/2011
bazin dzięki |
dnia 12/06/2011
No niech się zacznie coś dziać, bo zaraz zasnę |
dnia 12/06/2011
Zbychowi dziś nie idzie - może AA da nawet szansę pograć w następnym secie Jay-Jay`owi |
dnia 12/06/2011
25:15 ! |
dnia 12/06/2011
Brawo! Jeszcze jeden secik i idziemy spać |
dnia 12/06/2011
Nic z tego Jay-Jay wszedła, ale też nie kończy.
Dobrze, że w bloku mamy po dwóch setach bilans 13:1 |
dnia 12/06/2011
no jest blok, jest koniec drugiego setajeszcze jeden |
dnia 12/06/2011
wszedł ... |
dnia 12/06/2011
Gdyby jeszcze byli skuteczniejsi w ataku, to Portoryki nie wychodzą z dychy. |
dnia 12/06/2011
W sumie co za różnica, kto nie kończy A Kuba mógłby zdobyć w końcu swój pierwszy punkt w ataku w tegorocznej Lidze Światowej |
dnia 12/06/2011
Martwi jedynie postawa Zbyszka,dziś beznadziejnie,a z zagrywka to zbliża się powoli do Patryka! |
dnia 12/06/2011
A Kuba mógłby zdobyć w końcu swój pierwszy punkt w ataku w tegorocznej Lidze Światowej
Coś mi się widzi, że bez pomocy psychoanlityka to się chyba nie uda |
dnia 12/06/2011
Święte słowa, bazin. Właśnie przed chwilą mieliśmy tego próbkę |
dnia 12/06/2011
ech znowu w siatkę... :/ |
dnia 12/06/2011
Jest!!! Zdobył Warte odnotowania. |
dnia 12/06/2011
No to jest pierwszy punkt Jarosza... |
dnia 12/06/2011
Coś mi się zdaje, że w tym secie będzie dużo nerwów. |
dnia 12/06/2011
Jest - pierwszy punkt. Trzeba liczyć, że teraz Kuba uwierzy, że może i odblokuje się |
dnia 12/06/2011
Chłopaki do roboty i kończcie to, bo oczy mi się już kleją! |
dnia 12/06/2011
no będzie i jeszcze przycina mi transmisja :/ |
dnia 12/06/2011
W tym momenice Możdżon jest naszym najskuteczniejszym siatkarzem - 10 pkt, Kurek i Kubiak po 9 |
dnia 12/06/2011
Publiczność już nie śpi... Się ożywiła. Ale to dobrze. Nie lubię jak jest cicho na meczach |
dnia 12/06/2011
chłopaki ruszcie się!!! |
dnia 12/06/2011
Ja nie wiem co się dzieję z tym Możdżonkiem Do dziś pamiętam, jak chyba tydzień temu na meczach z Brazylią, po udanych akcjach się tak cieszył... jak nigdy Ale to dobrze... |
dnia 12/06/2011
Strasznie nie podaba mi się to przeszkadzanie przy obronie przez naszych skrzydłowych - wczoraj Ruciak, dzisiaj Kubiak. |
dnia 12/06/2011
chimer89 03:22:17 - No niech się zacznie coś dziać, bo zaraz zasnę
No i się dzieje. Amerykanom po secie pourywali. |
dnia 12/06/2011
Oho, relacja się przycina :/ To znak, że trzeba kończyć mecz! Ja nie mam siły na kolejnego seta |
dnia 12/06/2011
Jarosz pod siatka strasznie zagubiony..rozumiem, ze AA che dac mu szanse ale.. |
dnia 12/06/2011
No wrócił Zibi. Może coś się ruszy... |
dnia 12/06/2011
Boisko Panie Tomku |
dnia 12/06/2011
Z Kubą Jaroszem to jest chyba poważniejsza sprawa :/ To nie jest normalne, żeby rasowy atakujący nic nie kończył, nawet bez bloku. Grucha trenuj, trenuj! |
dnia 12/06/2011
oj :/ będą nerwy albo kolejny set :/ |
dnia 12/06/2011
Dawać chłopaki! Dawać! Dogonicie ich! |
dnia 12/06/2011
Jeszcze jeden punkcik i mamy ich! |
dnia 12/06/2011
Już tylko punkt! Dawać! |
dnia 12/06/2011
Noooo! Misiek na zagrywce jest lekiem na całe zło |
dnia 12/06/2011
jeee reeemis! |
dnia 12/06/2011
Brawo Misiek! |
dnia 12/06/2011
Kubiak ratuje d... naszym. |
dnia 12/06/2011
jak to dobrze ,że oni oddają nam za darmo punkty |
dnia 12/06/2011
Brawo chłopaki! |
dnia 12/06/2011
jeee koniec koniec koniec |
dnia 12/06/2011
No i proszę, można 3:0 wygrać mecz w LŚ, ani na moment nie mając na boisku młota potrafiącego skończyć atak, czyli praktycznie zupełnie bez prawego skrzydła. A myślałem, że takie rzeczy to tylko w siatkówce kobiecej. |
dnia 12/06/2011
Brawo!
A teraz dobranoc wszystkim |
dnia 12/06/2011
Dobranoc wszystkim |
dnia 12/06/2011
Tak! 3:0! Serdeczne podziękowania dla Michała Kubiaka za uchronienie nas biednych, śpiących i zmęczonych kibiców przed czwartym setem ;D Nie sądziłam, że to powiem, ale MM dzisiaj zagrał bardzo dobrze. DOBRANOC nocne marki |
dnia 12/06/2011
super można iść spać
Dobranoc wszystkim |
dnia 12/06/2011
A teraz trzeba spać. Niech Wam się przyśnią jakieś gwiazdeczki czy inne słoneczka Mi też niech się pewien ktoś przyśni
Dobranoc wszystkim |
dnia 12/06/2011
sloneczko wstaje a nie sie kladzie...kolorowych snow |
dnia 12/06/2011
Ależ te dziewczyny senne - przecież właśnie się dzień zaczyna!
Mam pytanie: przypominacie sobie, czy Muniz trafił zagrywką w boisko choć raz?Już przy tej ostatniej myślałem, że się postara - a ten w siatę jak zwykle |
dnia 12/06/2011
AA ma teraz zgryz- nie ma zmiany dla Bartmana |
dnia 12/06/2011
Prawe skrzydło to może nie tragedia, ale spory problem. Zibi - oprócz tego, że to nie jego pozycja - wciąż strasznie nieregularny. |
dnia 12/06/2011
dokad ine bedzie Gruchy i to w formie to bedzie problem - oni powinni z kazdym meczem grac lepiej - moze ine cos super ale poprawiac poszczegolne elementy w tym zgranie m.in z Zygadlo. Dzisiaj mialem wrazeine, ze Zibi jakby gubil tempo lub nie byl pewny jak pojdzie wystawa. To ( przynajmniej wg. mnie) byl powod jego dosc slabej gry a przy braku zmiennika to z lepszymi zespolami moze byc przyczna porazek. |
dnia 12/06/2011
Nie darowałem sobie i sprawdziłem: w dwóch spotkaniach mój faworyt Muniz wykonał 16 zagrywek, a zepsuł "tylko" 11. W drugim meczu zaserwował celnie "aż" trzykrotnie. Gdzie ja miałem oczy? |
dnia 12/06/2011
W tej drużynie brakuje tylko atakującego aby Polska była najlepsza na świecie. Widzę olbrzymi postęp w grze Żygadły oraz Możdżonka. Ci, którzy na tym forum wyśmiewają Możdżonka powinni się teraz wstydzić.
Na rozegraniu, przyjęciu oraz na środku absolutnie nie odczuwa się braku tych którzy odmówili gry w kadrze. Kubiak jest rewelacyjny i absolutnym odkryciem w polskiej kadrze. Moim zdaniem wygrywa rywalizacje z Ruciakiem. Nie wiem czy Winiarski teraz dostanie zaproszenie od Anastasiego. Na środku Nowakowski i Kosok są porównywalni i tu bym nie przesądzał kto zagrał lepiej - Nowakowski wczoraj czy Kosok dziś.
Natomiast pozycja nr 4 czyli atak jest naszym najsłabszym ogniwem w tym doskonale funkcjonującym mechanizmie. Bartman popełnia masę niewymuszonych błędów i wali po autach z dobrze rozegranych piłek. Dziś nawet Anastasi nie skory do zmian wyrzucił Bartmana z boiska pod koniec drugiego seta.
Ale Bartmana aktualnie nie ma kto zmienić bo Jarosz jest cieniem zawodnika sprzed roku i gra katastrofalnie. Anastasi czeka na Gruszkę a ja czekam na Mariusza Wlazłego gdyż bardzo brakuje nam zawodnika na ataku. Potencjał tej drużyny jest olbrzymi i sięga najlepszej drużyny globu. |
dnia 12/06/2011
Nasz atak kwalifikuje się pod znany okrzyk Ambroziaka. Pierwszy grał jakby go dopadło.. hmm zatrucie pokarmowe (eufemizm taki), nad drugim to mi się nie chce nawet znęcać, ale na jego miejscu to z przyjemnością stałabym się przezroczysta.
Reszta zagrała przyzwoity mecz, ale czy dobra ocena jest miarodajna na punkcie tak słabego Portoryko? |
dnia 12/06/2011
Portoryko słabo wypadło na tle Polski. Jest takie powiedzenie " Tak się gra jak przeciwnik pozwala" a Polacy nie pozwalali im na nic. Czy oni są tacy słabi ? Amerykanie stracili tu dwa sety a Brazylijczycy co prawda wygrali też dwa razy po 3:0 ale w drugim meczu męczyli się w dwóch setach grając na przewagi. |
dnia 12/06/2011
I to 'przysłowie' (a raczej typowy wytrych komentatorski; jest zresztą o tym śmieszny tekst na zczuba) działa w obie strony.
Wynik jest dla nas odpowiedni, ale czekam na przeciwnika, który dokręci nam porządniej śrubę, a nie zapewni trening w egzotycznych warunkach. |
dnia 12/06/2011
Lineczka: "Fajnie było usłyszeć z trybun 'JESZCZE JEDEN, JESZCZE JEDEN'!"
Zaczekajmy, co będzie się działo w Szykago, które liczy z milion Polonusów! |
dnia 12/06/2011
Zorro - a ilu będzie chciało ruszyć d... W sobotę przewidywane jest tylko 23 st, możliwość opadów 20% i możliwość burz, to na plażę pewnie nie pojadą, pod warunkiem, że będzie info, bo póki co prasa chicagowska i polonijna nic na temat nie pisze. Tyle tylko, że z Chicago mimo wszystko jest spory kawałek - ponad godzina jazdy. Zresztą zobaczymy. |
dnia 12/06/2011
Tak realisto, Portoryko w meczach z nami miało dołek formy. Z piłek, których Soto nie kończył w pierwszym meczu, to on normalnie zdobywa punkty z zamkniętymi oczami. A ile błędów w zagrywce... Zatem nie szalejmy, jest dobrze, ale akurat te dwa spotkania pokazują, że jeszcze sporo pracy przed naszymi. Popatrzcie na statystykę błędów - 30 naszych przy 25 przeciwnika. Jeżeli psując tyle co w tym meczu psuli, Portorykańczycy mimo wszystko zrobili mniej błędów niż my, to trochę mnie to niepokoi. |
dnia 12/06/2011
No tak Maynard. Teraz każdy kto z nami wysoko przegra będzie znaczyło, że miał dołek. A dla mnie celne jest ostatnie zdanie Anastaziego które przytoczył ksdani. Włosi też mieli problemy z tą ekipą na mistrzostwach świata. |
dnia 12/06/2011
Moze jako lejek Was pogodze. Slabsza gra Portoryko wynikala z prostej rzeczy: nasz styl im nie odpowiada, natomist akurat my potrafimy gra z nizszymy zespolami typu Portoryko. Gospadarze ine starcili nagle formy a my ine stalismy sie potega. Mecze ogolnie byly slabe w wykonaniu obu druzyn. KOszmarna ilosc bledow nie pozwala inaczej oceniac gry naszych zawodnikow i rywali.
O poszczegolnych zawodnikach nie bede pisac bo nie bede powtarzac slow poprzedniczek/kow .
Mnie cieszy, ze MM przpominial sobie jak byl jednym z najlepiej blokujacych LS i nawet przestal klepac pilke, a wejscie Kubiaka do druzyny jest bardzo obiecujace. Wyglada na to, ze osoby piszace o "nastepcy" Winiara maja duzo racji - i kurcze, Dobrze |
dnia 12/06/2011
Źle mnie zrozumiałeś realisto. Ja naprawdę zauważam, ile dobrych rzeczy dzieje się z tą drużyną. Natomiast nie uważam, żeby jako zwiastuny świetlanej przyszłości traktować akurat mecze z Portoryko. Mecze z Brazylią - owszem. Bardzo dobre spotkania, świetny prognostyk. Ale z Soto i spółką nasi zagrali bez jakiejś wielkiej rewelacji. Mieli dużo dobrych momentów (Możdżonek, Żygadło, Kubiak), ale tez przestoje i sporo błędów. Piszesz, że Włosi mieli problemy na MŚ. Zgoda, ale czy Portoryko nie grało wtedy lepiej i nie popełniało mniejszej liczby błędów? Zorro pisał wyżej o statach Muniza - gość nam podarował 11 punktów z zepsutych zagrywek. Czy z takim przeciwnikiem Włosi męczyliby się?
Jesteśmy na dobrej drodze, ale jak w każdej podróży, będą się zdarzały wielkie skoki naprzód (vide spotkania z Brazylią), ale także nieuniknione przestoje. Teraz nam się taki mały przestój przytrafił. Moim zdaniem jest on jedynie chwilowy, ale to nie znaczy, że mamy go nie zauważać.
edit: poprawione - mam nadzieje, ze o to chodzilo
ks |
dnia 12/06/2011
Lineczka to chyba jakieś nieporozumienie z tym niewolnikiem. Nigdy Wlazły ani pozostali trzej 'wielcy nieobecni" nie składali deklaracji, że w kadrze już nie zagrają. Co więcej, mówili właśnie, że chcą się wyleczyć i dalej grać. Na Puchar Świata będą gotowi...problem w tym czy będą teraz potrzebni i czy Anastazi ich zaprosi. Wlazły na pewno jest potrzebny a reszta już niekoniecznie. |
dnia 12/06/2011
@Maynard "Teraz nam się taki mały przestój przytrafił" - mimo wszystko to duża przesada nazywać dwa łatwe zwycięstwa "przestojami". Chcę więcej takich "przestojów"!
@Lineczko - zgadzam się z realistą. Jaki niewolnik? Co było w poprzednim sezonie, kiedy wchodził Maniek i od razu wszyscy się spodziewali asów i 100% skuteczności, a on był po prostu bez formy. |
dnia 12/06/2011
Wlazły na pewno jest potrzebny a reszta już niekoniecznie.
Cała trójka jest potrzebna, w tym - tu pełna zgoda- najbardziej Szampon. Bez klasowego młota, na medale na ME, a tym bardziej na miejsce "na pudle" listopadowego PŚ, które dałoby nam automatyczny awans na IO w Londynie, nie mamy jednak co liczyć.
Problem jednak w tym, że jeśli Winiar i Pliński jasno deklarują -"tak, będziemy jesienią do dyspozycji AA", oglądamy meczy LŚ w telewizji i caly czas dopingujemy i jesteśmy mentalnie z kolegami z reprezentacji, to właśnie ze strony Szampona takich wypowiedzi, przynajmniej na razie, wcale nie słychać.
A niestety, wszystko na to wskazuje, że jeśli Maniek nie wróci do reprezentacji jesienią, to faktycznie będzie bida z nędzą .
W potencjał Zibiego na ataku, to prawdę mówiąc tak szczerze pewnie nie wierzy nawet sam Bartman, skoro w ostatnim tygodniu zdecydował się, że w przyszłym sezonie woli grać w JW na przyjęciu. W konsekwencji tej decyzji, kiedy jesienią Zbyszek zacznie się przygotowywać w klubie do następnego sezonu ligowego pod okiem Bernardiego, to nie będzie do gry na tej pozycji w reprezentacji podczas PŚ w Japonii, ( a także ewentualnych następnych turniejów - kwalifikacji olimpijskich, zimą- wiosną przyszłego roku) nawet odpowiednio przygotowany treningowo. Z Jaroszem, sami wszyscy widzimy, że mamy niewiarygodny kolaps formy tego siakarza i kompletny dramat. Podejrzewam, że paradoksalnie najmocniej zaciśnięte kciuki, żeby się chłopak w końcu jakoś przełamał i odbudował swoją grę, to trzyma nie nikt inny tylko Krzysztof Stelmach. Który jak sam przyznał, zarekomendował niedawno Jay-Jay do Latiny Silvano Prandiemu i co tu kryć, w kontekście beznadziejnej formy Kuby - sam wpakował się w ten sposób, w trochę głupią sytuację przyjacielsko-towarzyską ( Prandi był kiedyś jego trenerem). Co ze zdrowiem Gruchy - nie wiadomo, z Gromadowskiego AA sam zrezygnował, zostaje jeszcze tylko Janeczek. Mało kto w niego stawia w kontekście reprezentacji, ale myślę, że w tej sytuacji "Cichy" w meczach rozgrywanych w Polsce powinien dostać jednak swoja szansę. |
dnia 12/06/2011
Spoko Bazin. Nie wyobrażam sobie, żeby Wlazły nie chciał grać na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie. To jest inna bajka niż Liga Światowa. |
dnia 12/06/2011
Nie wyobrażam sobie, żeby Wlazły nie chciał grać na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie
Ja też na to liczę |
dnia 12/06/2011
Zorro, w porównaniu do meczów z Kanarkami postępu nie zauważyłem, dlatego mówię o chwilowym zastoju (sportowym, a nie "wynikowym". A jeśli chodzi o Wlazłego, to realista dobrze mówi, na IO Maniek chętniej zagra. W końcu dla każdego sportowca (poza piłkarzami) występ na Igrzyskach to sportowa przygoda życia. |
dnia 12/06/2011
@Maynard - kiedy każdy sportowiec chce przede wszystkim wygrywać! Nie ma się co tłumaczyć, że przegraliśmy "z wielką Brazylią" czy "z mistrzami olimpijskimi". Albo "przegraliśmy po pięknej grze". Porażka to porażka, a zwycięstwo oznacza pokonanie przeciwnika. To jest postęp sportowy. |
dnia 12/06/2011
Ciekawe jakie korespondencyjne wnioski wyciągnie realista z dzisiejszego meczu USA - Brazylia. W ciemno stawiam, że koniec końców ... taka jest siła itd. |
dnia 12/06/2011
Przecież mecz jeszcze trwa a Ty już myślisz tak, jakby to Amerykanie już wygrali ? |
dnia 12/06/2011
Zgadzam się z większością , atakujący pilnie poszukiwany. Grucha może byc , ale jako zmiennik , który może uspokoić grę. |
dnia 12/06/2011
Zorro, może trochę się rozochociłem tymi meczami z Brazylią i stąd moje marudzenie... Ale przyznasz, że 30 błędów własnych to lekki wstydzioch. |
dnia 12/06/2011
Myślę, że porównywanie korespondencyjne nie ma sensu i jest dziecinne |
dnia 12/06/2011
@Maynard - przyznaję, jeśli chodzi o błędy w ataku. (Dlatego to my mamy 9 punktów, a nie np. 14). Błędy na zagrywce to głównie - że tak powiem - wybór przyjętej strategii. |
dnia 12/06/2011
Korespondencyjne wnioski może nie ale (piszę to w momencie gdy Amerykanie już wygrali 3:1) mecze Polaków w USA zapowiadają się jeszcze ciekawiej bo ewentualne zwycięstwo (a) może smakować jeszcze lepiej. Ograć pogromców Brazylii to byłby wielki sukces. |
dnia 12/06/2011
Nie mogę się doczekać spotkań w USA. Oj, chyba się będzie działo. Poza tym fajnie patrzeć na tak grających Amerykanów. |
dnia 12/06/2011
To ja może podsumuję Brazylia - USA
Pierwszego seta nie oglądałam (może ktoś uzupełni).
W drugiej partii wyraźnie w oczy rzucała się beznadziejna dyspozycja Bruno i notorycznie gubione tempo ataku przez wszystkich skrzydłowych. Vissotto grał zdecydowanie poniżej kreski i Rezende ostatecznie zrezygnował z jego usług w tym spotkaniu. Wszedł Wallace i jakoś tam ciagnął. Nieswój był Murilo i Lucas, Bravo kompletnie niewidoczny. Set nie mógł się skończyć inaczej jak wygraną Amerykanów, po stronie których świetnie spisywał się 'Ciastek' Anderson i stary dobry Priddy. Obaj lewoskrzydłowi sprawiali, że właściwie brak Stanley'a nie był wcale taki widoczny. No właśnie, Stanley... "Nie miał dnia" to za mało powiedziane. Skończył całe 8 ataków na 33 próby, co daje 24% skuteczności. W końcówce gra USA trochę się zacięła i skończyli piłkę setową dopiero za trzecim razem, ale ich zwycięstwo nie podlegało dyskusji.
W trzecim secie zaskoczył brazylijski blok. Dwukrotnie nadział się na niego Millar, potem także Anderson. Trener Knipe przygotowywał drużynę na czwartą partię i wymienił pół składu. Wszedł Hansen, Patak i Holmes. Kanarkowi zagrali zdecydowanie lepiej i przestali popełniać katastrofalne błędy (brzmi to jak fantasy, ale faktycznie takie popełniali).
Czwarta partia miała dobry początek dla Brazylijczyków, którzy dostali nawet punkt gratis od sędziów, gdy Priddy skierował piłkę w boisko, a dopiero potem Sergio podłożył rękę. Sędzia zobaczył jednak piłke obronioną i Brazylijczycy wykorzystali kontrę. Prowadzili w tym secie 11:7 i mocno pachniało już tie-breakiem, bo kto jak kto, ale Brazylia nie zawala wygranych setów. No cóż... Okazało się, że oni też są jednak ludźmi i czasami coś im nie wychodzi. Po przerwie wziętej przez Knipe'a w jego chłopców wstąpił nowy duch. Najpierw udany potrójny blok (Amerykanie świetnie czytali grę dzisiaj), po którym przy próbie asekuracji Bravo odbił nieczysto, potem fatalny błąd w komunikacji przy odbiciu piłki górnym sposobem i USA zremisowało. Chwilę potem Murilo dostał spektakularną czapę, po której się strasznie zezłościł i nic mu już potem nie wychodziło. Jankesi prowadzili 16:13. W końcówce tej partii były duuuże emocje, ale bohaterem był Anderson, który kończył najpierw ataki z pipe'a, a potem z lewego skrzydła. Ciastek nie ściągnął chyba ani razu piłki, bił górą po palcach i pokazywał niezłe techniczne uderzenia. Jego skuteczność w ataku - 57%. Do tego dorzucił w pakiecie 4 bloki i kilka fajnych obron jak na te jego 208 cm.
Podsumowując - fajny mecz, dobrze widzieć Brazylijczyków popełniających takie błędy, bo to oznacza, że oni też są ludźmi i też są do pokonania. |
dnia 12/06/2011
"Nie mogę się doczekać spotkań w USA."
Nic się nie będzie działo, jeżeli nie poradzimy sobie z Andersonem. Koniecznie trzeba go pocelować zagrywką i tu upatruję główne zadanie "naszego zabójczego floata"
Przy okazji - pogłoski o śmierci naturalnej tegoż okazały się jednak przedwczesne. Nadal mnożą się szeregi przyjmujących nie wiedzieć czemu wrażliwych na ten typ zagrywki. |
dnia 12/06/2011
dostali nawet punkt gratis od sędziów, gdy Priddy skierował piłkę w boisko, a dopiero potem Sergio podłożył rękę. Sędzia zobaczył jednak piłke obronioną i Brazylijczycy wykorzystali kontrę.
Coś Priddy w tym sezonie nie ma szczęścia do sędziów w ważnych meczach. Najpierw skandal w lidze rosyjskiej, a teraz to. |
dnia 12/06/2011
Gdyby nie widział sensu swojej gry na pozycji atakującego to przecież mógłby odmówić albo pogadać z AA iż mu to nie pasuje wszak trener też człowiek.
Lineczka, a skąd wiesz, że właśnie nie poszedł i nie pogadał. W każdym razie, na listopadowy PŚ w Japonii, a jeśli tam nie uzyskamy awansu, to później na ewentualne turnieje kwalifikacyjne Zibi pojedzie prosto z klubu, gdzie będzie grał na pozycji przyjmującego. Bez specjalnych przygotowań i bez treningu, dzięki któremu w maju, w Spale można go było przygotować do gry na młocie, podczas pojedynków tegorocznej LŚ. I Anastasi już teraz powinien mieć tego świadomość. :-x |
dnia 12/06/2011
Coś Priddy w tym sezonie nie ma szczęścia do sędziów w ważnych meczach. Najpierw skandal w lidze rosyjskiej, a teraz to.
Żeby być do końca sprawiedliwą muszę wspomnieć też o sytuacji, gdzie Wallace atakował piłkę, która najpierw dotknęła bloku właśnie Priddy'ego, a dopiero potem antenki, a sędzia odgwizdał Brazylijczykowi atak bezpośrednio w antenkę |
dnia 13/06/2011
Pomijając rozmowy Bartmana z trenerem. Przy braku jedynego rasowego atakującego, który może grać w pierwszej szóstce na światowym poziomie- Wlazły - coś Anastasi musi wymyślić. Oczywiście przy szybkiej grze i Kurku jest możliwość, że brak w naszej reprezentacji rasowego atakującego zostanie jakoś skompensowany. Jeżeli się uda, świetnie. Jednak nasza reprezentacja musiałaby zacząć grać południową siatkówkę. Natomiast upatrywanie w Bartmanie rasowego atakującego to chyba są jedynie pobożne życzenia. On nie ma ani psychiki atakującego ani parametrów. Jedną z powinności na tej pozycji jest atak z wysokich piłek, do czego choćby ze względu na wzrost nie ma predyspozycji |
dnia 13/06/2011
Powyższe nie znaczy oczywiście, że nie cenie Bartmana jako siatkarz grającego na wysokim poziomie. Wysokim owszem, ale nie na tej pozycji. |