Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 7
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
Kaczmarek i Karpiewski o zwycięstwie |
Różne Kaczmarek i Karpiewski o zwycięstwie
Krotoszynianie Łukasz Kaczmarek i Łukasz Karpiewski w poniedziałek 18 maja zostali Mistrzami Polski Krispol I ligi w siatkówce halowej. Łukasz Kaczmarek znany jest ze swoich osiągnięć na piasku, gdzie wraz z Sebastianem Kaczmarkiem zdobył m.in. srebrny medal Mistrzostw Świata do lat 19, złoty Mistrzostw Europy do lat 20, wielokrotnie MP. Karpiewski z kolei trzy lata temu reprezentował Stal Nysę, z którą również zdobył Mistrzostwo Polski. Od dwóch sezonów krotoszynianie grają reprezentując barwy TS Victoria PWSZ Wałbrzych. W tym sezonie po zaciętej walce z zespołem z Suwałk Victoria Wałbrzych wywalczyła sobie awans do finału, gdzie zmierzyła się z kolei z zespołem Stal Nysa. Zespołowi Kaczmarka i Karpiewskiego (3: 2, 3:1, 3:1) wystarczyły tylko trzy mecze do zakończenia rywalizacji. Przed poniedziałkowym meczem przyjmujący Victorii Wałbrzych Łukasz Kaczmarek wylądował u masażysty z kontuzją pleców. Występ Łukasza stał pod znakiem zapytania, sam siatkarz nie był pewien czy będzie w stanie pomóc swojej drużynie. Jak się później okazało zarówno Kaczmarek jak i Karpiewski znaleźli się w wyjściowym składzie i spisali się bardzo dobrze. Krotoszynianie swoją grą pociągnęli Victorię Wałbrzych do zwycięstwa, do złotego medalu Mistrzostw Polski Krispol I Ligi.
- Po pierwsze wielkie gratulacje, jak się czujecie po finałowym pojedynku?
Kaczmarek: Jesteśmy przeszczęśliwi. Przed sezonem nawet nam się nie śniło, że możemy zdobyć mistrzostwo ligi tym bardziej, że byliśmy beniaminkiem. Połowa sukcesu to trener, który skompletował bardzo fajny skład, dobrał odpowiednich zawodników a druga połowa to nasza ciężka praca. Zapracowaliśmy sobie na zwycięstwo, dlatego teraz bardzo się z tego cieszymy. Decydujący był trzeci set gdzie pokazaliśmy charakter, Nysa wyszła na prowadzenie a my nie spuściliśmy głów a walczyliśmy do samego końca. W czwartym secie dopełniliśmy już tylko formalności. Nysie podcięło skrzydła a my prowadząc 2:1 w setach, wiedząc, że już tylko jeden set dzieli nas od zwycięstwa zagraliśmy naprawdę koncertowo.
Karpiewski: Emocje już opadły, ale radość będzie trwała jeszcze długo. Poniedziałkowe zwycięstwo było nagrodą za ogrom pracy, jaką wykonaliśmy od sierpnia.
- Łukasz rozmawialiśmy przed meczem i mówiłeś, że doznałeś urazu pleców. A mimo to wyszedłeś na boisko...
Kaczmarek: Tak, wyszedłem na boisko, ale już w końcówce trzeciego seta powiadomiłem drugiego przyjmującego, że musi być gotowy. Grałem na środkach przeciwbólowych, było mi bardzo ciężko. Podejrzewam, że gdyby to był inny mecz pewnie nie zagrałbym ani jednego seta. A z racji tego, że to był finał ambicje wzięły górę. Starałem się nie myśleć o plecach, pocieszałem się, że to będzie mój ostatni mecz w tym sezonie. Jakoś wytrzymałem, z czego bardzo się cieszę.
- Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że po Twojej grze nie było widać, że coś Ci dolega. Zagrałeś naprawdę dobrze.
Kaczmarek: Ciężko powiedzieć, nie mnie to oceniać. Na początku spotkania nie było tak źle. Później z ataku na atak, z zagrywki na zagrywkę było ciężej. Na szczęście udało mi się do końca wytrwać. Teraz nic innego mi nie pozostaje jak odpoczywać, relaksować się.
fot. Victoria Wałbrzych
- Spodziewaliście się, że tylko trzy mecze wystarczą Wam do zwycięstwa?
Kaczmarek: Powiem szczerze, że tak. Dla nas tak naprawdę meczem finałowym był mecz z Suwałkami. Mieliśmy pięć wyrównanych spotkań. Dopiero w ostatnich dwóch setach pokazaliśmy, że to nam należy się awans. Wcześniej w ćwierćfinałach również trafiliśmy na bardzo trudnego rywala Krispol Września. Dla nas praktycznie Nysa była najłatwiejszym przeciwnikiem spośród tych trzech w playoffach. Po cichu liczyliśmy, że uda nam się to rozstrzygnąć w trzech meczach. Fajnie, że stało się to faktem i nie potrzebowaliśmy kolejnych spotkań.
- Mistrzostwo Polski - to nie Twoje pierwsze?
Karpiewski: Tak, jest to moje drugie mistrzostwo. Trzy lata temu świętowałem sukces w tym samym miejscu w barwach Nysy
Który medal jest dla Ciebie cenniejszy?
Karpiewski: Oba traktuję tak samo, oba mają dla mnie taką samą wartość.
- Jak to jest grać przeciwko klubowi, z którym nie tak dawno osiągnąłeś jeden z życiowych sukcesów? Czy to, że kiedyś grałeś w Stali było dla Ciebie pomocne czy raczej utrudniało Ci grę?
Karpiewski: Myślę, że nie ma znaczenia, przeciwko komu graliśmy. W takich momentach nie ma miejsca na sentymenty.
- Łukasz dla Ciebie również to nie pierwszy medal Mistrzostw Polski, ale pewnie wyjątkowy?
Kaczmarek: Jest wyjątkowy, ponieważ jest to pierwszy medal w mojej karierze na hali. Wszystkie wcześniejsze zdobywałem na plaży. Bardzo cieszę się z tego medalu, wcześniej po cichy myśleliśmy może o brązowym medalu, ale nigdy o złocie, dlatego jest on naprawdę wyjątkowy. Mam nadzieję, że nie jest to ostatni w mojej karierze. Może teraz uda się z Dominikiem Witczakiem zdobyć medal MP na piasku.
fot. Victoria Wałbrzych
- Oboje znaleźliście uznanie w oczach trenera i znaleźliście się w wyjściowym składzie, co możecie powiedzieć o swojej grze?
Kaczmarek: Łukasz Karpiewski to bardzo doświadczony zawodnik, dwa sezony temu zdobył przecież MP I ligi i wie jak smakuje złoty medal. Łukasz w ciężkich chwilach, czy to w meczu z Suwałkami czy Nysą w decydujących momentach wykazywał się doświadczeniem i to bardzo pomagało. Drugim atakującym był bardzo młody zawodnik, dlatego doświadczenie Łukasza było jeszcze bardziej cenne. Zwłaszcza w finałowych spotkaniach to głowa, spokój, psychika odgrywa najważniejszą rolę. Sprawdził się w 100% i zagrał bardzo fajne zawody.
Karpiewski: Łukasz Kaczmarek, moim zdaniem, wykonał kawał bardzo dobrej roboty, o czym świadczą zresztą liczne statuetki MVP. Mimo, że jest bardzo młodym graczem to w najtrudniejszych sytuacjach potrafił wziąć ciężar gry na swoje barki i zdobywał dla nas cenne punkty. Należą mu się bardzo szczere słowa podziękowań i cieszy fakt, że został dostrzeżony i będzie mógł się rozwijać dalej na parkietach plus ligi.
- Właśnie, parę dni temu obiegła świat wiadomość, że przenosisz się do profesjonalnej ligi i będziesz przyjmującym Cuprum Lubin. Przed tobą nowe wyzwanie będziesz walczył o wyjściowy skład z bardzo doświadczonymi zawodnikami, np. Wojtkiem Włodarczykiem.
Kaczmarek: Tak, podpisując kontrakt wiedziałem, że to nie będzie taka gra jak w I-ligowym zespole. W Victorii byłem skazany na grę, gra polegała na Kaczmarku a teraz będzie inaczej. Teraz będę musiał sobie wypracować miejsce w szóstce. Od zawsze starałem się ciężko pracować a tutaj myślę, że będzie trzeba jeszcze więcej wysiłku włożyć. Cieszy mnie jednak, że będę miał okazję rozwijać się pod okiem tak wspaniałego trenera, jakim jest Gheorghe Cretu.
- A co z Łukaszem Karpiewskim? Podjąłeś już decyzję, co do swojej przyszłości?
Karpiewski: Decyzję o kolejnym sezonie już podjąłem, ale oficjalnie jeszcze nie wyjawię nic na ten temat.
- Mieliście już okazję świętować zwycięstwo?
Karpiewski: Oczywiście, był czas na świętowanie, a teraz nadszedł czas na lekki odpoczynek i na wyleczenie wszelkich mikrourazów nabytych podczas sezonu
Kaczmarek: Tak, tyle ludzi dzwoni i pisze w sprawie świętowania. Staram się z każdym świętować żeby nikt nie poczuł się urażony. Ale trzeba też odpocząć, bo chcę pograć jeszcze na plaży, dlatego muszę teraz zadbać o swój organizm. Będzie to trudne, bo jestem dopiero trzeci dzień bez treningu i już mnie nosi. Dzisiaj skosiłem babci trawę <śmiech>, nie należę do tego typu zawodnika, który nic nie robi. Nawet namawiałem Łukasza żeby poszedł ze mną pograć w tenisa.
Z Łukaszem Karpiewskim i Łukaszem Kaczmarkiem rozmawiała Alicja Poślednik
| Alutka dnia 03/06/2015 ·
211395 Komentarzy · 1591 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 04/06/2015
to moze i ja zadzwonie w sprawie "Swietowania"..hmmm |
dnia 04/06/2015
trochę się spóźniłeś Łukasz rozpoczął zmagania na piasku. w weekend gra w KK. |
dnia 04/06/2015
zawsze te wykrety..zeby tylko browara nie postawic |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
Oceny |
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|