Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 17
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
Kluczowy rywal z Włoch i play-offowe plany Atomówek |
Trefl Proxima Kraków Kluczowy rywal z Włoch i play-offowe plany Atomówek
29 października w Lublanie, 10 listopada w ERGO ARENIE – taki będzie harmonogram pierwszych meczów PGE Atomu Trefla Sopot w Europejskiej Lidze Mistrzyń w sezonie 2015/2016. Dla Atomówek będzie to czwarte podejście do tych rozgrywek, a ich grupa znów pozwala być pewnym tego, że na meczach o Klubowe Mistrzostwo Europy nie sposób będzie się nudzić
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Urzędzie Miasta Sopotu nie zabrakło bardzo ważnych postaci w życiu sportowym nie tylko regionu, ale i całego kraju. Za stołem konferencyjnym zasiadł Minister Sportu i Turystyki, Adam Korol, a poza nim również Prezydent Miasta Sopotu – Jacek Karnowski, a także Kazimierz Wierzbicki oraz Roman Szczepan Kniter. Drużynę podczas konferencji reprezentowali Lorenzo Micelli oraz wicemistrzyni Europy, Maret Balkestein-Grothues. Warunki pogodowe uniemożliwiły zaś dotarcie na konferencję kapitan zespołu, Annie Miros, która jednak skierowała do licznie zgromadzonych dziennikarzy jasny komunikat.
- Sądzę, że mamy duże szanse na wyjście z naszej grupy. Gramy co prawda z zespołami, które mają bardzo bogatą historię i dużo sukcesów na swoim koncie – wystarczy nadmienić, że są to mistrzowie lub wicemistrzowie poszczególnych krajów, więc prezentują wysoki poziom siatkówki. Ale my przecież też jak najbardziej pasujemy do tej europejskiej elity. Dlatego chcemy jak najlepiej zaprezentować się w Lidze Mistrzyń i powalczyć właśnie z tymi najlepszymi. Jesteśmy drużyną, która zawsze wychodzi na boisko z wolą walki i wolą zwycięstwa. Teraz rozpoczyna się sezon, a my jesteśmy głodne sukcesów i chciałybyśmy, by ta ciężka praca, którą wykonujemy na treningach zaowocowała naprawdę dobrą siatkówką i przekuła się w szereg zwycięstw– powiedziała kapitan PGE Atomu Trefla.
Wśród najlepszych 24 drużyn nie brakuje znakomitych siatkarskich firm. Takie też znalazły się w „Atomowej” grupie. Wicemistrzynie kraju zagrają bowiem z VakifBankiem Stambuł (wicemistrz Turcji), Igor Gorgonzola Novara (wicemistrz Włoch) oraz Calcitem Lublana (mistrz Słowenii). Uwagę jak zawsze przykuwa pierwsza z tych drużyn, z składzie której nie brakuje gwiazd na czele z mistrzynią świata i MVP tegoż turnieju, Kimberly Hill, czy trzema wicemistrzyniami Europy.
- Vakifbank popularnie zwykliśmy już nazywać siatkarską FC Barceloną. Jest to znakomity klub, któremu przewodzi dobrze znany naszej zawodniczce szkoleniowiec, Guivanni Guidetti. Będzie to zatem duże wyzwanie. Włoska drużyna także jest bardzo silna i nie możemy lekceważyć zespołu ze Słowenii. Do tej pory mówiło się, że takie drużyny są outsiderami grup, że to trochę inna liga, ale sądzę, że ostatnie mistrzostwa Europy mężczyzn pokazały, że i takie zespoły chcą się pokazać. Trzeba więc mieć wobec nich pełen szacunek – zaznacza prezes klubu, Roman Szczepan Kniter.
Z pełnym spokojem do tureckiego rywala podchodzi za to przyjmująca PGE Atomu Trefla Sopot, Maret Balkestein. Dla niej będzie to spotkanie z reprezentacyjnym trenerem, a także Lonneke Sloetjes, Anne Buijs i Robin de Kruijf, czyli koleżankami, z którymi dwa tygodnie temu wywalczyła wicemistrzostwo Europy.
- To oczywiście bardzo dobry zespół ze świetnymi zawodniczkami, więc musimy bardzo dobrze się przygotować do tego spotkania. Musimy być pewne siebie i swoich umiejętności. Teraz jesteśmy ze sobą dopiero od tygodnia, a potrzebujemy jak najwięcej wspólnej gry, aby się scalić i spisywać coraz lepiej – mówi Balkestein i dodaje: - Miałam okazję grać z kilkoma zawodniczkami VakifBanku w kadrze narodowej i to naprawdę świetne siatkarki. Nie zapominajmy jednak, że w siatkówce nie to jest najważniejsze, ale to, jak drużyna się dogaduje. To ma wielkie przełożenie na wydarzenia boiskowe. Dlatego również dla nas jest to główny klucz do sukcesu i na nim będziemy się koncentrować.
Sopocianki w Europejskiej Lidze Mistrzyń zagrają po raz czwarty – wcześniej miało to miejsce w sezonach 2011/2012, 2012/2013 oraz 2013/2014. Miniony rok Atomówki spędziły w drugim co do ważności turnieju europejskim, Pucharze CEV.
- Nasz plan realizujemy z sukcesami wspólnie ze sponsorami, którym zawsze dziękuję za to wsparcie – sponsorem strategicznym PGE Polską Grupą Energetyczną, Miastem Sopot oraz firmą Trefl i wszystkimi tymi nieco mniejszymi sponsorami, którzy też są dla nas bardzo ważni. Ubiegłoroczny finał Pucharu CEV był dla nad bardzo dramatyczny, bo ostatecznie przegrany w złotym secie, ale było to bardzo ważne wydarzenie w historii rozgrywek europejskich naszego klubu – wspomniał prezes Kniter. – To sprawia, że sztab szkoleniowy i zespół wiedzą, że poprzeczka zawieszona jest wysoko, a i oni sami chcą poprawić wynik z minionego sezonu. Chcą poprawić sami siebie, a to zawsze jest zadaniem bardzo trudnym. Dlatego życzę im, by w tym roku osiągnęli co najmniej tyle, ile w minionych latach, czyli awans do pierwszej rundy play off.
Warto zaznaczyć, że w ostatnim sezonie w Lidze Mistrzyń (2013/2014) PGE Atom Trefl Sopot został wyeliminowany w pierwszej fazie play off przez Eczacibasi Stambuł, które prowadził wtedy… Lorenzo Micelli.
- Jasne, że chciałbym, aby trener się nieco zrehabilitował za tamte wyniki! – przyznał z uśmiechem prezes PGE Atomu Trefla i dodał: - Mówiąc jednak szczerze: sport jest taki, że raz się wygrywa, a raz przegrywa. Lorenzo ma jeszcze co najmniej jedną ważną obietnice do zrealizowania, bo obiecał, że w drugim sezonie u nas będzie już płynnie mówił po polsku. Na każdej konferencji powtarzam, że taka obietnica była i doskonale o tym pamiętam – śmiał się prezes.
- Polish is bardzo trudny for me [Polski jest dla mnie bardzo trudny] – powiedział również śmiejąc się trener Lorenzo Micelli i kontynuował już poważnie: - Siedzimy tutaj w takim gronie i muszę przyznać, że jestem dumny z bycia wśród osób, które działają na rzecz dobrego imienia miasta Sopot. Jestem dumny, bo mój zespół i ja jesteśmy częścią tego miasta i dawanie światu sygnału o tym mieście jest dla nas wszystkich bardzo ważne. Jako sopocka drużyna idziemy w kolejny sezon w Lidze Mistrzyń. Nasza grupa jest trudna i wiemy, że kluczowe mogą być dla nas mecze z Igor Gorgonzola Novara i że absolutnie nie możemy stracić punktów ani setów w starciach z Calcitem. To od początku nasze główne założenia. VakifBank będzie dla nas zespołem zdecydowanie najtrudniejszym, bo mierzy nie tyle w awans, co w samo Final Four. To przeciwnik, który motywuje do myślenia o przyszłości i skupienia się na ciężkiej pracy, aby móc walczyć z nimi jak równy z równym. My ten sezon rozpoczęliśmy z kilkoma problemami, ale teraz budujemy nasz zespół. W pierwszej części sezonu chcemy pracować nad odbudową kondycyjną i „wyczyszczeniem głów”, by móc iść po kolejne wygrane. Potrzebujemy trochę czasu, by pokazać swoją siatkówkę i drzemiący w nas potencjał. Jestem zadowolony, bo każdego dnia widzę progres u dziewczyn i chęć walki na boisku.
Miasto Sopot, dla którego także grają siatkarki PGE Atomu Trefla organizowało już sporo imprez sportowych dużego formatu, ale za każdym razem Liga Mistrzyń jest tutaj także dużym wydarzeniem.
- Dla nas mierzenie się z takimi miastami jak Stambuł, czy wcześniej choćby Moskwa, które są metropoliami, to świetna promocja miasta na świecie. Dlatego dziękuję wszystkim osobom zaangażowanym w budowę tego klubu za to, że w tych rozgrywkach reprezentują nie tylko Polskę, ale także właśnie Sopot. Także dzięki temu Sopot jest znany w całej Europie – powiedział Prezydent Miasta Sopotu, Jacek Karnowski.
- Warto także wspomnieć, że my jesteśmy dumni nie tylko z tego, że funkcjonujemy w tak znakomitym środowisku trójmiejskim, ale też na terenie Kaszub czy całego Pomorza. Wszyscy razem pracujemy dla tego właśnie środowiska, które jest dla nas bardzo przyjazne – uzupełnił wypowiedź współwłaściciel klubu, Kazimierz Wierzbicki.
Polskę i swoje miasta w europejskiej elicie poza PGE Atomem Treflem Sopot reprezentowały będą także Chemik Police i Impel Wrocław, a w rozgrywkach mężczyzn PGE Skra Bełchatów, LOTOS Trefl Gdańsk oraz Asseco Resovia Rzeszów.
-Ostatnio miałem przyjemność gościć w ministerstwie mistrzów świata w kategorii kadetów, a później spotkałem się z naszymi seniorami po ciężkim turnieju Pucharu Świata i patrzyłem na ich przygotowania do mistrzostw Europy, które ostatecznie nie poszły po myśli naszych zawodników. Teraz jednak pora na rozgrywki klubowe i bardzo mocno trzymam kciuki za wszystkie sześć drużyn, choć jako gdańszczanin z urodzenia sercem jestem związany z reprezentantami Gdańska. Tym niemniej kibicuję mocno także siatkarkom z Sopotu i życzę im jak najlepszych występów w tych rozgrywkach Ligi Mistrzyń – winszował Minister Sportu i Turystyki, Adam Korol.
Sopocianki rozpoczną zmagania w Lidze Mistrzyń meczem wyjazdowym na Słowenii 29 października (czwartek), a pierwsze spotkanie u siebie zagrają 10 listopada z VakifBankiem. Równo dwa tygodnie później ich rywalkami w ERGO ARENIE będą siatkarki Igor Gorgonzola Novara.
| ksdani dnia 20/10/2015 ·
211395 Komentarzy · 1321 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
Oceny |
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|