Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 35
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
PGE Atom Trefl Sopot zbyt mocny dla Polskiego Cukru Muszynianka Enea. |
Muszynianka PGE Atom Trefl Sopot zbyt mocny dla Polskiego Cukru Muszynianka Enea.
Siatkarki Polskiego Cukru Muszynianka Enea przegrały na własnym parkiecie z PGE Atomem Trefl Sopot 0 : 3 (23:25, 19:25, 19:25). MVP spotkania została środkowa PGE Atomu Trefla Sopot Britnee Cooper.
Sobotnie spotkanie w Muszynie było drugą potyczką "Mineralnych" w ramach rozgrywek ORLEN Ligi w 2016 roku. W pierwszym, wyjazdowym spotkaniu Polski Cukier Muszynianka Enea gładko przegrał z Chemikiem Police 0 : 3.
Mecz w Muszynie lepiej rozpoczęły przyjezdne siatkarki od dobrego ataku Balkestein (1:0). Chwilę później dobra zagrywka Kaczorowskiej dała miejscowym drugi punkt. Kolejny punkt PGE zdobył po autowym ataku Kurnikowskiej. Pierwsze oczko dla miejscowych siatkarek Polskiego Cukru Muszynianka Enea zdobyła Adela Helic (1:3). Chwilę później w kontrataku skutecznie plasowanym atakiem punktowała Grejman . Zespoły grały bardzo twardą i równą siatkówkę (6:6). Przed pierwszą przerwą techniczną błąd podwójnego odbicia Grejman wyprowadził Sopot na prowadzenie (6:7). Dobry atak z obiegnięcia Sosnowskiej wyrównał stan seta (7:7) . Na pierwszą regulaminową przerwę z przewagą schodziły siatkarki Polskiego Cukru Muszynianka Enea, po dobrej długiej akcji dziurę w bloku znalazła Anna Grejman (8:7). Po przerwie zespoły powróciły do wyrównanej walki i gry "punkt za punkt”. Na początku spotkania znakomicie spisywały się skrzydłowe Polskiego Cukru Muszynianka Enea. Dobra zagrywka Tokarskiej wyprowadziły Sopot na prowadzenie (12:13). Gospodynie musiały czeka długo, aby powrócić na prowadzenie, dobra zagrywka Helic dała ponownie prowadzenie "Mineralnym” (14:13). Polski Cukier Muszynianka Enea miał szansę wyjść na dwupunktowe prowadzenie na drugiej przerwie technicznej, jednak pojedynczym blokiem zatrzymana została Kurnikowska (15:15). W następnej akcji skuteczna ze skrzydła Grejman dała prowadzenie jednopunktowe na drugiej regulaminowej przerwie dla Polskiego Cukru Muszynianka Enea (16:15). Po przerwie dobrym atakiem z prawego skrzydła popisała się Zaroślińska. Micelli wprowadził Łukasik i Djersilo za Cooper i Kaczorowską. Z przyjęciem nie poradziła sobie Anna Grejman (16:17) i Sopot wrócił na prowadzenie w secie. W następnej akcji Kurnikowska nie zdołała przyjąć zagrywki i PGE Atom Trefl Sopot miał już dwa punkty przewagi (16:18). O czas poprosił trener Bogdan Serwiński. Po przerwie dwa kolejne oczka padły łupem gospodyń – najpierw z sytuacyjnej piłki w kontrataku w aut piłkę posłała Zaroślińska, następnie asem serwisowym popisała się Milovits. Kolejne dwa oczka również zdobył Polskie Cukier muszynianka Enea i objął dwupunktowe prowadzenie (20:18). O drugi czas poprosił trener Micelli. Przy stanie 21:20 na placu boju w zespole Sopotu pojawiła się Miros i Kaczmar na klasycznej podwójnej zmianie. Dobra zagrywka Djersillo dała sopociankom remis (21:21). O druga przerwę poprosił Bogdan Serwiński. Po przerwie zagrywkę zepsuła Djersillo. Bardzo skutecznym atakiem z prawej strony Helic ponownie dała prowadzenie gospodyniom (23:22). Kolejne dwa punkty zdobyła ekipa Sopotu, po dobrych akcjach w kontrataku i miała pierwszą piłkę setowa (23:24). Wykorzystała ją Balkestein skutecznie obijając blok z lewego skrzydła. PGE Atom Trefl Sopot wygrał 23 : 25.
Drugą odsłonę lepiej rozpoczęły siatkarki Polskiego Cukru – 2:0. Sopot bardzo szybko odrobił straty punktując ze środa i zagrywką (2:2). Z trudnej piłki z lewego skrzydła dobrze zapunktowała wprowadzona od początku drugiej partii Skrzypkowska (4:4). Efektowny blok Cooper na Helic wyprowadził Sopocianki na prowadzenie w drugiej partii (4:5). Polski Cukier Muszynianka Enea nie zamierzał odpuszcza i bardzo szybko powrócił na prowadzenie (6:5). Zbyt często "Mineralne" psuły zagrywki i oddawały punkty za darmo przeciwnikowi. W początkowym fragmencie seta często zmieniało się prowadzenie (6:7), jednak na pierwszą przerwę techniczną w lepszych nastrojach schodziły Sopocianki (7:8). Pojedynek w Muszynie był bardzo wyrównany, żadna z ekip nie była w stanie odskoczyć rywalowi na więcej niż dwa punkty. Stało się to dopiero w połowie drugiego seta, kiedy po dwóch błędach "Mineralnych" Sopocianki wyszły na trzypunktowe prowadzenie (8:11). O przerwę na żądanie poprosił trener Bogdan Serwiński. Po przerwie znakomitą zagrywką popisała się Kaczorowska. A po chwili piłkę w aut z lewego skrzydła wyrzuciła Helic (8:13). Na placu gry pojawiła się Karolina Ciaszkiewicz-Lach, która już zaraz po wejściu nie poradziła sobie z przyjęciem zagrywki (8:14). O drugą przerwę poprosił trener Serwiński. Przewaga Sopotu w drugiej partii była już bardzo duża (9:15). Błąd podwójnego odbicia byłej "Mineralnej” - Radenkovic dał Muszynie 10 punkt. Dobry, mocny atak z lewego skrzydła Balkestein dał PGE 16 punkt i dał gościom sześć punktów przewagi na drugiej regulaminowej przerwie. Po przerwie bardzo efektownym pojedynczym blokiem popisała się Cooper (10:17). Rywalki pewnie utrzymywały swoją przewagą punktową (12:19) i niezagrożone zmierzały do zwycięstwa w drugiej partii. Trener Serwiński wprowadził na plac gry także Szczygieł i Helic. As serwisowy Szczygieł dał "Mineralnym” 14 punkt i o czas poprosił Lorenzo Micelli, pomimo aż sześcio punktowej przewagi swojego zespołu. Po przerwie skuteczna w kontrataku była Skrzypkowska i przewaga stopniała już "tylko" do pięciu oczek. W następnej akcji niezawodna Cooper pięknie zaatakowała ze środka, a w kolejnej długiej wymianie w aut piłkę posłała wprowadzona na plac gru Hatala (15:22). Po koniec seta w zespole Sopotu na zagrywce pojawiła się Zuzanna Efimienko. Dobra zagrywka Sosnowskiej pozwoliła zbliży się gospodyniom na cztery punkty do przeciwnika, jednak dobra kiwka Kaczorowskiej dała Sopotowi kolejne piłki setowe. W drużynie przyjezdnych trener Micelli zdecydował się na podwójną zmianę i wprowadził Miros i Kaczmar. Set zakończył błąd podwójnego odbicia Szczygieł, PGE Atom Trefl Sopot wygrał drugiego seta 25 : 19.
Trzecią partię siatkarki Polskiego Cukru Muszynianka Enea rozpoczęły od błędu rzuconej piłki. Na boisko powróciło zestawienie wyjściowe: Kurnikowska, Grejman, Helic, Milovits, Sosnowska, Savic i Krzos. Konto punktowe "Mineralnych” otworzyła Kurnikowska efektownym atakiem z lewego skrzydła. Atom utrzymywał wypracowane na początku seta dwa punkty przewagi, jednak ambitnie walcząca ekipa Bogdana Serwińskiego starała się wyrównać i przejąć inicjatywę w trzeciej partii (3:4). Kolejny błąd podwójnego odbicia Radenkovic doprowadził do remisu w trzeciej odsłonie (4:4). Nie trwał on jednak zbyt długo ponieważ dzięki dobrej zagrywkę Balkestein Sopot odbudował dwa punkty przewagi (4:6). Wypracowaną przewagę przyjezdne siatkarki utrzymały do pierwszej przerwy technicznej (6:8). W siatkarkach Polskiego Cukru Muszynianka Enea zdawało się brakować wiary w końcowy sukces w sobotnim starciu w Sopociankami. Po autowym ataku Tokarskiej na tablicy wyników widniał remis (9:9). Dwie kolejne akcje to dwa efektowne bloki zawodniczek Sopotu: najpierw Tokarska później Cooper zatrzymywały rywalki (9:11). W kolejnej akcji skuteczna Balkestein wyprowadziła Sopocianki na trzy "oczka” przewagi i o czas musiał prosić szkoleniowiec Polskiego Cukru Muszynianka Enea Bogdan Serwiński. Na placu gry w Muszynie pojawiła się Sylwia Pelc, która zmieniła Justynę Sosnowską. Autowy atak Helic powiększył przewagę Sopotu do czterech punktów, a skuteczna kiwka Radenkovic w kontrataku dała już przyjezdnym siatkarkom aż pięć punktów przewagi (9:14). Do drugiej regulaminowej przerwy siatkarkom z Muszyny udało się "urwać” jeden punkt (12:16). Ekipa Sopotu grała pewnie i bardzo skutecznie zmierzała po trzy punkty w ligowej tabeli ORLEN Ligi. Na placu gry tradycyjnie pojawiła się Kaczmar i Miros na podwójnej zmianie, natomiast „Mineralne” nie były w stanie ustabilizować swojej gry. Dobre akcje przeplatały zepsutymi zagrywkami i prostymi błędami (16:19). Przy stanie 16:20 o czas poprosił trener Bogdan Serwiński. Sopocianki utrzymywały bezpieczną przewagę trzech/czterech punktów. Dobrze w obronie grała wprowadzona w trzecim secie Śliwa, jednak Sopocianki bezwzględnie wykorzystywały swoje okazję na zdobywanie kolejnych punktów (18:22). Gra punkt za punkt stopniowa zbliżała Atom do końcowego sukcesu. Ostatecznie Sopot zwyciężył w trzeciej partii 19 : 25 a całe spotkanie 0 – 3.
"Starałyśmy się nawiązać walkę z przeciwnikiem, jednak czegoś zabrakło. Myślę, że popełniliśmy zbyt dużo błędów" - komentowały siatkarki Polskiego Cukru Muszynianka Enea sobotnie spotkanie.
MVP spotkania została Britnee Cooper.
Podopieczne Bogdana Serwińskiego nie będą miały dużo czasu na odpoczynek, ponieważ już jutro udadzą się w długą podróż do odległego Baku na rewanżowy mecz w ramach ćwierćfinału Pucharu CEV. Po powrocie z Baku Polski Cukier Muszyniankę Enea czeka kolejna podróż, tym razem do Bydgoszczy na starcie z miejscowym Pałacem w ramach rozgrywek ORLEN Ligi.
Artur Ziółko | ksdani dnia 24/01/2016 ·
211395 Komentarzy · 1254 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|