Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 31
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
Atanasijević nie trafi jednak do Bełchatowa? |
Skra Bełchatów To się porobiło, bo wygląda na to, że działaczy Skry wprowadzono w błąd. Zawodnik nie wiedział, że się z klubem nie rozliczył i dalej jest zawodnikiem Partizana?
Link | ksdani dnia 16/06/2011 ·
211395 Komentarzy · 1988 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 16/06/2011
Czy ktos chce wiecej kasy wycignac czy tylko glupota/naiwnosc mlodego zawodnika? |
dnia 16/06/2011
Bardziej młodzieńcza głupota/naiwność bo na kasę to nie wygląda sam mówi ze chce grać poza ojczyzną, ale nie wziął pod uwagę obowiązującego kontraktu? Skra też schrzaniła nie sprawdzając takich rzeczy |
dnia 17/06/2011
Ciekaw jestem ktory to "Jarzabek" jest w Belchatowie odpowiedzialny za transfery i formalnosci z nimi zwiazane.
Domyslam sie,ze mlody czlowiek z Serbii nie ma swego menedzera. |
dnia 17/06/2011
Domyslam sie,ze mlody czlowiek z Serbii nie ma swego menedzera
Ma zarówno agencję menadżerską, zresztą akurat wyjątkowo aktywną w tym sezonie na naszym rynku transferowym ( jej klientami są też Konstantin Cupkovic - drugi nabytek Skry, oraz Marko Bojić z Resovii), jak i osobistego menadżera, który utrzymuje, że umowa Atanasijevića z poprzednim klubem już wygasła i są gotowi, albo na arbitraż serbskiej federacji, albo nawet, dowodzić swoich racji przed sądem
Właściwie u nas identyczna sytuacja, była u nas przed sezonem 2008/2009 z Bartkiem Kurkiem, którego Piechocki ( przy pomocy menadżera siatkarza, którym jest Ryszard Bosek) ściągnął do Bełchatowa, pomimo tego, że młodego siatkarza obowiązywał ważny kontrakt z ZAKSĄ. Prezes Pietrzyk też początkowo zapowiadał nawet, że cała sprawa znajdzie swój finał w sądzie, ale w końcu "dla dobra polskiej siatkówki" postanowił odpuścić i zadowolił się - jeśli dobrze pamiętam - jakąś niewielką rekompensatą finansową. Być może teraz, zarówno działacze Skry, jak i menadżerowie samego siatkarza liczą na identyczne podejście ze strony Serbów - bo kto zdecyduje się złamać karierę i doprowadzi do dyskwalifikacji, lub nawet krótkookresowego zawieszenia dla młodziutkiego siatkarza okrzykniętego już nawet "następcą Ivana Miljkovića" ? Z takimi sytuacjami - pewnie jednak na całe szczęście - mieliśmy ostatnio do czynienia w siatkówce, tylko na Kubie.
Choć z drugiej strony, jak mówi znane staropolskie przysłowie "Kurica nie ptica..." więc ta znacznie gorsza informacja dla prezesa Piechockiego jest natomiast taka, że ten serbski klub w którym do tej pory grał siatkarz nazywa się już nie ZAKS-a tylko Partizan Belgrad. A z bałkańskimi partyzantami to jak wiadomo, jednak lepiej nie zadzierać, bo to wyzwanie tylko dla orłów. |
dnia 17/06/2011
Atanasijević jest tak zdeterminowany aby grać w Eldorado, że chyba zataił przed Skrą pewne sprawy. Swego czasu podobnie zdeterminowany był Bartosz Kurek który koniecznie chciał przejść do "lepszego świata" z Kędzierzyna do Skry. Jemu się udało pomimo protestów Kazimierza Pietrzyka. Tu też mamy podobną sprawę. Partizan walczy o tego zawodnika. Musi być bardzo cenny...podobnie jak Bartek Kurek |
dnia 17/06/2011
musi być cenny? Alex już dość dawno został ochrzczony mianem następcy Milka, a w tym roku stuknie mu dopiero 20 lat. Alex ma dobre warunki fizyczne, myśli przy ataku, a do tego jest bardzo pracowity i głodny sukcesów. w młodzieżówkach w niemal każdym turnieju, jak nie w każdym, został wybierany najwartościowszym zawodnikiem. Partizan Belgrad poprowadził w tym sezonie do pierwszego mistrzostwa kraju od 20 lat - był najrówniejszym siatkarzem Partizana i najlepiej punktującym, w meczach finałowych z Vojvodiną to on ciągnął grę swojej drużyny, bardzo młodej zresztą. nic dziwnego, że władze klubu nie chcą się z nim rozstać. no i nic dziwnego, że sam Alex chce zmienić otoczenie - liga serbska do najsilniejszych nie należy, ale przynajmniej stawia na młodych i ci moga się otrzaskać z seniorską siatkówką.
ciekawa jestem jak to wszystko się potoczy... |
dnia 17/06/2011
Ja sie tylko zastanawiam czy Skra naprawde o tym nie wiedziała bo patrzac na perypetie transferowe Skry niezaleznie jaka tam była prawda bo tego ciezko dociec to jednak widac ze lubia oni kontraktowac zawodników z niejasna sytuacja klubową. Po prostu nie chce mi sie wierzyc ze nie sprawdzili faktu czy zawodnik nie ma waznego kontraktu wystarczy przeciez zadzwonić w tej sprawie do Partizana.
A kontrakt to kontrakt rzecz święta i mam nadzieje ze działacze Skry to rozumieja bo w przyszłosci jesli Serb rzeczywiscie sie tak rozwinie to tylko kontrakt bedzie ich chronił kiedy jeszcze bogatsze od Skry kluby wpadna na pomysł zatrudnienia Serba z ważnym kontraktem i rzuca na stoł taka sume ze Serb zacznie sie zastanawiac czy warto dalej grac w Skrze. I moze sie okazac ze niósł wilka razy kilka poniesli i wilka. |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
Oceny |
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|