Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 13
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
13 kolejka +L |
Plus Liga 08.12 Łuczniczka Bydgoszcz - Cuprum Lubin 0:3 (15:25, 17:25, 23:25)
09.12 PGE Skra Bełchatów - Dafi Społem Kielce 3:0 (25:15, 27:25, 25:19)
10.12 Cerrad Czarni Radom - Trefl Gdańsk 1:3 (18:25, 22:25, 25:16, 23:25)
Espadon Szczecin - Aluron Virtu Warta Zawiercie 3:2 (21:25, 25:23, 23:25, 25:18, 15:12))
MKS Będzin - Jastrzębski Węgiel 3:2 (22:25, 20:25, 25:19, 25:23, 15:13)
12.12 ONICO Warszawa - Indykpopl AZS Olsztyn 3:1 (25:22, 25:22, 20:25, 25:22)
13.12 GKS Katowice - Asseco Resovia Rzeszów 0:3 (20:25, 25:27, 16:25)
08.11 ZAKSA Kędzierzy-Koźle - BBTS Bielsko-Biała 3:0 (25:10, 25:15, 25:18)
awansem 15 kol. Łuczniczka Bydgoszcz - Trefl Gdańsk 0:3 (11:25, 20:25, 19:25) | ksdani dnia 06/12/2017 ·
211395 Komentarzy · 1597 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 08/12/2017
Komentarze przed meczem z PGE Skrą Bełchatów: Wojciech Serafin, Piotr Adamski, Łukasz Łapszyński
Wojciech Serafin: Myślę, że nie jesteśmy faworytami tego spotkania i może to dobrze. Na pewno jest to bardzo trudny i wymagający przeciwnik. PGE Skra Bełchatów ma przed sobą ważne mecze w Klubowych Mistrzostwach Świata i przygotowanie do nich jest niezmiernie ważne. Jest to dla nas fajne doświadczenie i może z rtylnego siedzeniar1; uda nam się coś skubnąć. Życzyłbym sobie, żeby ta sportowa złość, którą mamy w sobie doprowadziła nas do wygrania pierwszego seta na wyjeździe, a nawet zdobycia punktu. Musimy ryzykować w każdym elemencie: w ataku, na zagrywce, w obronie czy bloku, trzeba się mocno skupić i próbować. Mamy pewne problemy zdrowotne, borykamy się z kontuzjami, dlatego na pewno nie będzie to łatwy mecz.
Piotr Adamski: Kurs na nasze zwycięstwo z PGE Skrą Bełchatów u bukmacherów może wynosić ok. 15 zł a na to, że Leicester wygra Ligę Angielską było 5000 zł, także nie takie niespodzianki już sport widział. Uważam, że jesteśmy w stanie powalczyć. Wiadomo, że nie jesteśmy faworytem i potrzeba małego sportowego cudu. Może to będzie akurat ten mecz, kiedy nasza gra na wyjeździe ruszy i może to być dobry prognostyk na kolejne spotkania. Na pewno nie jest to docelowy mecz dla zawodników z Bełchatowa, bo grają także w Lidze Mistrzów czy Klubowych Mistrzostwach Świata. Najważniejszy będzie początek, żeby się postawić i wtedy u przeciwników mógłby pojawić się niepokój. Często jest tak, że jeśli gra się jako faworyt i początek się nie układa, to zaczynają się nerwowe ruchy. W tym musimy upatrywać swojej szansy, należy mocno wejść w mecz i może uda się sprawić niespodziankę.
Jedną z najgorszych cech u sportowców jest przyzwyczajenie do porażek i nastawienie mentalne może przez to trochę podupaść. Ambicją każdego sportowca jest grać i wygrywać. W tym momencie ani nie wygrywam, ani nie gram, także moja ambicja sportowa jest dosyć mocno podrażniona. Nikt nie przyszedł do Kielc, żeby zagrać rok i zostawić klub w I lidze. Każdy z nas się tym przejmuje. Nawet zawodnicy z zagranicy rozumieją powagę sytuacji, że jest to taki sezon, w którym klub może spać z ligi, a nikt tego nie chce. Wszyscy ze sobą rozmawiamy i szukamy rozwiązań tej trudnej sytuacji.
Łukasz Łapszyński: PGE Skra Bełchatów jest zdecydowanym faworytem w tym spotkaniu. Na pewno jest to taki mecz, w którym można się pokazać na tle lepszej drużyny. My możemy, a oni muszą zwyciężyć. Miałem już taki mecz z Bełchatowem w Warszawie w swojej krótkiej przygodzie z siatkówką, że udało się wygrać za trzy punkty mimo tego, że była pełna hala kibiców, a na boisku wielkie nazwiska. Bardzo dobrze smakowało to zwycięstwo i życzyłbym sobie, żeby w Bełchatowie ponownie sprawić niespodziankę. Musimy wyjść na boisko na pełnym ryzyku. Jeśli takiemu zespołowi jak PGE Skra Bełchatów oddamy łatwą piłkę, to będzie ciężko ich powstrzymać. Wydaje mi się, że jeśli podejmiemy ryzyko w zagrywce i ataku, to bardziej nam to pomoże niż przeszkodzi.
Dafi Społem Kielce
Biuro Prasowe |
dnia 08/12/2017
Luczniczka-Cuprum
tak cos o seriach o ktorych wczoraj pisalem.. a dzisiaj\
11:11....11:17.. 15:25 |
dnia 08/12/2017
Luczniczka pod kreska.. nie moga wejsc na dobry poziom i na nim pozostac... cos nie tak w sferze mentalnej i byc moze w przygotowaniach...
Cuprum wygrywa na sporym luzie ale coz, dzisiaj nie mieli wymagajacego przeciwnika. |
dnia 10/12/2017
Komentarze po meczu z PGE Skrą Bełchatów: Wojciech Serafin, Szymon Biniek, Jakub Wachnik
Wojciech Serafin: Można być zadowolonym z dzisiejszej postawy chłopaków na boisku. Przede wszystkim nie przegraliśmy tego meczu w szatni. Przegraliśmy sportowo. Mariusz Wlazły wszedł w trudnym momencie na zagrywkę i zrobił różnicę. Przeciwnicy odskoczyli nam na trzy punkty i nie potrafiliśmy ich dogonić. Nasz nowy atakujący, Tomislav Dokić nam mocno pomógł. Jeszcze nie jest w optymalnej formie, cały czas się buduje, a jego forma rośnie.
Jakub Wachnik: Niestety nie udało nam się wygrać tego meczu. W drugim secie byliśmy najbliżej zwycięstwa. Myślę, że to nasze błędy zadecydowały o tym, że to PGE Skra wygrała. Prowadziliśmy przez większą część tej partii, bełchatowianie zagrywką dogonili wynik, potem graliśmy punkt za punkt i niestety nie udało nam się wygrać. W trzecim secie wyszliśmy na boisko, żeby dalej walczyć. Do pewnego momentu graliśmy jak równy z równym, potem coś się zacięło w naszej grze i przegraliśmy. Nie możemy być zadowoleni z wyniku spotkania, ale znajdziemy jakieś pozytywy w naszej grze. Mamy dużo wniosków do analizy i do tego, żeby coś poprawić w naszej grze.
Szymon Biniek: Bardzo szkoda nam tego drugiego seta, bo nawiązaliśmy wyrównaną walkę. Myślę, że popełniliśmy zbyt dużo błędów na zagrywce, aczkolwiek ryzyko w tym drugim secie nam się opłaciło.
Dafi Społem Kielce
Biuro Prasowe |
dnia 10/12/2017
yep... zle pz i autowy atak i mamy tb w meczu Bedzin vs Jastrzebie... a po 2 setach wygladalo na krotkie spotkanie "towarzyskie" |
dnia 10/12/2017
czelendz na 14:13... przesadzily milimetry...
Grt dla Bedzina... walka w obronie i podbijanie pilek nie do podbicia |
dnia 11/12/2017
aaajj... cos takiego nalezy "zauwazyc".... 9 blokow Kosoka
staty:
http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?ID=1048&mID=27433&Page=S |
dnia 13/12/2017
Czwarte zwycięstwo z rzędu! ONICO - Indykpol AZS 3:1
Kolejna wygrana ONICO Warszawa na Torwarze! W meczu trzynastej kolejki PlusLigi stołeczni siatkarze pokonali Indykpol AZS Olsztyn 3:1. MVP meczu wybrany został Bartosz Kwolek.
Trener Stephane Antiga w porównaniu z ostatnimi meczami naszego zespołu dokonał jednej zmiany w wyjściowej szóstce. W miejsce Jana Nowakowskiego pojawił się w niej Sebastian Warda, a poza nim na boisku zobaczyliśmy Brizarda, Gjorgiewa, Wronę, Kwolka, Włodarczyka i Wojtaszka na pozycji libero. W zespole gości zobaczyliśmy "żelazny" skład, z Kochanowskim, Woickim czy Hadravą.
I set - mistrzowska seria Kwolka
Mecz lepiej rozpoczęli goście, którzy zdobyli punkt po ataku ze środka Zniszczoła i dwa roczkar1; z rzędu przy zagrywce tego zawodnika. Straty udało się odrobić przy stanie 6:7, kiedy to Tomas Rousseaux dotknął siatki przy ataku z lewego skrzydła. Od tego momentu gra toczyła się rytmem "punkt za punkt" aż do stanu 18:18. Wówczas to pojedynek na atomowe zagrywki stoczyli aktualni mistrzowie świata juniorów. Najpierw dwa asy Kochanowskiego dały gościom prowadzenie 20:18, ale po chwili kapitalnie odpowiedział Bartosz Kwolek. Młody przyjmujący zaliczył cztery asy serwisowe z rzędu, dając ONICO prowadzenie 24:21 i piłki setowe. Przy drugiej okazji z lewego skrzydła świetnie zaatakował Włodarczyk, dając stołecznym wygraną do 22.
II set - Vernon-Evans daje impuls
Drugą partię również lepiej zaczęli goście, którzy od pierwszej piłki stopniowo zdobywali przewagę, osiągając czteropunktowe prowadzenie. Dobrze funkcjonował blok olsztynian, skutecznie powstrzymując kiwkę Brizarda i dwa ataki Gjorgiewa, którego w środkowej części seta zmienił Sharone Vernon-Evans. Kanadyjczyk kolejny raz wejściem na boisko dał impuls do walki swojej drużynie. Od stanu 9:13 gracze ONICO stopniowo zaczęli odrabiać straty. Coraz lepiej grał Kwolek, jeden z ataków Kochanowskiego kapitalnie zablokował Wrona. Wreszcie w ataku pomylił się Hadrava, dzięki czemu udało się osiągnąć remis 18:18. W końcówce kolejny raz błysnął Kwolek, który popisał się dwoma skutecznymi kiwkami. Goście coraz częściej zaczęli się mylić, dzięki czemu ONICO prowadziło 22:20. W kolejnej akcji dwa razy świetnymi obronami popisali się Wojtaszek i Włodarczyk i udało się zyskać kolejny punkt. Takiej przewagi nie można było zmarnować, a seta zakończył kolejny as serwisowy Kwolka.
III set - odrodzenie gości
Po dobrej grze w drugiej partii w podstawowym składzie na kolejnego seta w naszej drużynie pozostał Vernon-Evans. Początek seta miał jednak bliźniaczo podobny przebieg do poprzedniej odsłony. Goście szybko odskoczyli na kilka punktów, po tym jak Kanadyjczyk dwukrotnie uderzył w aut oraz Andringa zablokował atak z obejścia Wrony. Spowodowało to kolejne zmiany - tym razem to Gjorgiew zastąpił Evansa. Wynik nie ulegał zmianie, a trener Antiga sięgał po kolejnych rezerwowych r11; Nowakowski zmienił Wardę, Firlej Brizarda, a Samica zastąpił Włodarczyka. Zmiennicy walczyli ambitnie - dobrze serwował Firlej, kilka razy zaatakował Gjorgiew, ale przewaga gości zmalała tylko nieznacznie. Gracze Indykpolu pilnowali korzystnego wyniku i ostatecznie triumfowali do 20.
IV set - horror w końcówce
Po trzeciej partii na boisku pozostali Gjorgiew i Nowakowski, a do gry powrócił Brizard. Tym razem to gracze ONICO lepiej rozpoczęli seta, szybko uzyskując dwupunktowe prowadzenie. Gra naszego zespołu z minuty na minutę zaczęła się zazębiać, a przewaga rosnąć. Kapitalnie do gry powrócił Gjorgiew. Macedończyk popisał się dwoma asami serwisowymi oraz kapitalnie atakował z prawego skrzydła. Dobrze funkcjonowało przyjęcie, a nasi siatkarze niemal nie mylili się w ofensywie. Przewaga rosła - ONICO prowadziło nawet 23:13. Chwilę później, po ataku Kwolka stołeczni wyszli na prowadzenie 24:15 i mieli przed sobą wiele piłek meczowych. W tym momencie chyba nikt obecny na Torwarze nie spodziewał się jeszcze emocji w tym spotkaniu. W drużynie gości na zagrywkę wszedł Blake Scheerhoorn i ... zaczął serwować asa za asem. Jakby tego było, kontuzji przy jednym z przyjęć doznał Damian Wojtaszek. Ostatecznie naszym zawodnikom udało się przezwyciężyć nerwy i przytomny atak Brizarda dał ONICO wygraną do 22.
Najlepszym zawodnikiem meczu wybrany został Bartosz Kwolek. Dzięki tej wygranej ONICO dopisało na swoje konto bardzo cenne trzy punkty w tabeli, wskakując na czwarte miejsce. Podopieczni Stephaner17;a Antigi kolejny mecz rozegrają 20 grudnia, na wyjeździe z Cuprum Lubin.
Partnerem meczu była dzielnica Wola.
ONICO Warszawa - Indykpol AZS Olsztyn (25:22, 25:22, 20:25, 25:22)
MVP: Bartosz Kwolek
ONICO Warszawa: Bartosz Kwolek (18), Antoine Brizard (6), Andrzej Wrona (8), Nikola Gjorgiew (10), Sebastian Warda (3), Wojciech Włodarczyk (10), Damian Wojtaszek (libero) - Sharone Vernon-Evans (4), Jan Firlej, Guillaume Samica (1), Jan Nowakowski (5)
Trener: Stephane Antiga
II trener: Fabio Storti
Indykpol AZS Olsztyn: Jan Hadrava (20), Miłosz Zniszczoł (4), Robbert Andringa (7), Jakub Kochanowski (13), Paweł Woicki (2), Tomas Rousseaux (3), Michał Żurek (libero) - Daniel Pliński (1), Adrian Buchowski (10), Blake Sheerhorn (3)
Trener: Roberto Santilli
II trener: Marcin Mierzejewski
Biuro prasowe ONICO Warszawa |
dnia 13/12/2017
Gjorgiew i Kwolek o meczu z Indykpolem AZS Olsztyn
r11; Budujemy ducha zespołu, a takie zwycięstwa naprawdę znacznie w tym pomagają - powiedział po wygranym meczu z Indykpolem AZS Olsztyn atakujący ONICO, Nikola Gjorgiew.
- Jestem bardzo zadowolony z tego spotkania. Najważniejsze jest to, że trzy punkty zostają w Warszawie. W ostatnich czterech spotkaniach spisywaliśmy się znakomicie, bardzo cieszy nas ta seria zwycięstw. Chcę bardzo podziękować całej drużynie, organizatorom i przede wszystkim fanom, za znakomitą atmosferę w hali Torwar. Aktualnie celem jest awans do pierwszej szóstki, abyśmy mogli zagrać w Pucharze Polski. Jesteśmy na czwartym miejscu, wyprzedziliśmy Jastrzębie, więc jesteśmy na dobrej drodze. Przed nami jeszcze dwa mecze w tym roku, które bardzo chcemy wygrać - powiedział Nikola Gjorgiew.
- Moim zdaniem mecze z Jastrzębskim Węglem i Asseco Resovią były zdecydowanie lepsze, ale to normalne. Indykpol AZS Olsztyn to znakomity klub, który już w tamtym sezonie pokazał, co potrafi, dlatego te trzy punkty cieszą jeszcze bardziej. My budujemy ducha zespołu, naszą mentalność, a takie zwycięstwa naprawdę znacznie w tym pomagają - zakończył Gjorgiew.
- W końcówce zaczęło się robić nerwowo. Szczerze powiedziawszy r11; nie wiem czemu tak wyszło. Mieliśmy dobre przyjęcie i sami nie dowierzaliśmy, że nie skończyliśmy tego meczu dużo wcześniej. W trzecim secie zagraliśmy gorzej, ale to też dlatego, że Olsztyn grał bardzo dobrze. Trzeba im przyznać, że ten set im po prostu wyszedł. Przegraliśmy go dosyć gładko, ale też mieliśmy swoje szanse i wynik mógł być inny. Przeważnie po tak przegranym secie mobilizacja jest podwójna, cieszę się że ona przyszła i udało się wygrać - powiedział po meczu MVP spotkania, Bartosz Kwolek.
- Nie czuję się liderem zespołu. Są zawodnicy o lepszych umiejętnościach i charakterze. Cieszę się, że mogę teraz pomagać drużynie. Wraz z kolegami ufamy sobie nawzajem i to wszystko obecnie fajnie się układa. Wygrywamy mecze i to za trzy punkty i to jest najważniejsze - dodał młody przyjmujący.
ONICO Warszawa
Biuro Prasowe |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
Oceny |
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|