Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 17
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
19 kolejka +L |
Plus Liga 02.02 GKS Katowice - Trefl Gdańsk 0:3 (29:31, 19:25, 21:25)
Łuczniczka Bydgoszcz - Espadon Szczecin 3:2 (25:20, 25:21, 18:25, 40:42, 20:18)
03.02 Indykpol AZS Olsztyn - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (17:25, 22:25, 15:25)
Jastrzębski Węgiel - Aluron Virtu Warta Zawiercie 3:0 (25:15, 30:28, 25:22)
Cuprum Lubin - BBTS Bielsko-Biała 3:0 (25:22, 25:15, 25:18)
ONICO Warszawa - MKS Będzin 3:1 (20:25, 25:17, 25:12, 25:22)
04.02 Asseco Resovia Rzeszów - PGE Skra Bełchatów 2:3 (23:25, 25:15, 26:24, 24:26, 10:15)
Cerrad Czarni Radom - Dafi Społem Kielce 3:0 (25:18, 25:20, 28:26)
| ksdani dnia 01/02/2018 ·
211395 Komentarzy · 1387 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 01/02/2018
Komentarze przed meczem z Cerrad Czarnymi Radom: Dariusz Daszkiewicz, Łukasz Łapszyński, Jakub Wachnik
Dariusz Daszkiewicz: Mieliśmy dwutygodniową przerwę w rozgrywkach, którą wykorzystaliśmy na przygotowania do meczu z Radomiem. W ramach przygotowań w ubiegłym tygodniu rozegraliśmy sparing z drużyną z Zawiercia. Dziś i jutro będziemy trenować w hali przy ul. Krakowskiej, która jest bliźniaczo podobna do hali w Radomiu. Łukasz Łapszyński po ostatnim meczu ma kłopoty z ręką, trenuje indywidualnie, nie może jeszcze wykonywać treningu siatkarskiego. Mam nadzieję, że jego przerwa skończy się jak najszybciej, bo nie ukrywam, że jest bardzo potrzebny w zespole. Do treningów wrócił już Alex Nalobin. Rozchorował się drugi rozgrywający, Piotr Adamski, więc posiłkujemy się młodszymi zawodnikami z II ligi. Nieistotne jest to, co my wiemy na temat Radomia. Najważniejsze jest co, co my zagramy. Jeżeli zagramy swoją dobrą siatkówkę, to możemy wywieźć dobry wynik z trudnego terenu. Mecze pomiędzy tymi drużynami są specyficzne. Czytałem wywiad z Wojtkiem Żalińskim, w którym podkreślił, że praktycznie w każdym sezonie jest tak, że dzielimy się zwycięstwami. On ma nadzieję, że w tym roku będzie podobnie, a my mamy nadzieję, że ten rok będzie wyjątkowy i to my wygramy dwa razy. Z takim nastawieniem tam jedziemy.
Łukasz Łapszyński: Od półtora tygodnia trenuję indywidualnie, biegam z boku boiska jakbym przygotowywał się do maratonu albo półmaratonu. Cały czas czekam, aż w końcu będę mógł odbijać i dołączyć do normalnego treningu z zespołem. Ta kontuzja wymaga czasu, żeby ją wyleczyć. Jest to mocne stłuczenie kości śródręcza. Teraz już jest lepiej, ale wcześniej miałem problem z codziennymi czynnościami takimi jak zmiana biegu w samochodzie.
Jakub Wachnik: Mam sentyment do Radomia, bo spędziłem tam mnóstwo czasu grając i mieszkając, więc znam to miasto i miło się tam wraca. Na meczu będzie dużo znajomych i rodzina, więc myślę, że będzie się fajnie grało. Musimy się skupić na naszej grze. Jeśli każdy, który będzie na boisku da z siebie sto procent, to jestem spokojny o wynik. Myślę, że podejście do meczu jest podobne. Dla nich to też jest bardzo ważne spotkanie, oni także walczą o punkty, żeby być coraz wyżej w tabeli, nam te punkty także są bardzo potrzebne. Na pewno zapowiada się bardzo dobre widowisko.
Dafi Społem Kielce- Biuro Prasowe |
dnia 01/02/2018
Niedługo mecz Indyków z Zaksą. Wybieram się na niego i mam nadzieję, że Indyki tym razem zwyciężą.
Wszyscy już wiedzą, że Kuba Kochanowski od przyszłego sezonu nie będzie już grał w Indykach - szkoda.
W wywiadzie jaki udzielił olsztyńskiemu radiu Kuba jednak zaprzeczył, że wybiera się za granicę. Chce grać w klubie który walczy o każde trofeum w Polsce - zatem stawiam na ZAKSĘ. Za tą opcją przemawia również trener, z którym Kuba już rok pracował i tę pracę sobie chwalił. |
dnia 02/02/2018
No niestety ale slyszalem "cos" podobnego a szkoda...
Ja uwazam to za blad.. jeszcze przynajmniej rok powinien zostac w Indykach a moze i dluzej.
Z drugiej strony skoro nie wierzy w zespol w ktorym gra to niech spada na drzewo.. i tyle..
sry ale lubie Indyki |
dnia 02/02/2018
Czas na rewanż z Będzinem!
Po trzytygodniowej przerwie siatkarze ONICO Warszawa wracają do hali Torwar. W sobotę 3 lutego ich przeciwnikiem w walce o kolejne ligowe punkty będzie MKS Będzin.
Powrót do ligowych zmagań
Ostatni mecz w ramach PlusLigi warszawska drużyna rozegrała 19 stycznia, kiedy to podjęła na wyjeździe GKS Katowice. Po trudnym pierwszym secie warszawianie wrócili na właściwe tory i ostatecznie pokonali gospodarzy 3:1, a statuetkę dla najcenniejszego zawodnika meczu otrzymał francuski rozgrywający, Antoine Brizard.
- Mamy za sobą tydzień ciężkich treningów, a jeszcze wcześniej rozegraliśmy 3 mecze w ciągu kilku dni, więc zmęczenie na pewno daje się we znaki, ale radzimy sobie. Nikt nie mówił, ze będzie łatwo. Styl oczywiście jest ważny, ale najważniejsze są trzy punkty. Takie mecze jak dzisiejszy budują drużynę - udało nam się wygrać, mimo że gra nie układała się po naszej myśli - powiedział po wyjazdowym spotkaniu Wojciech Włodarczyk.
Puchar Polski we Wrocławiu
W ubiegłym tygodniu ONICO Warszawa, obok PGE Skry Bełchatów, Trefla Gdańsk i ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, wystąpiło także w turnieju finałowym Pucharu Polski. Podopiecznym trenera Antigi nie udało się jednak awansować do finału - w półfinale ulegli bowiem bełchatowianom 0:3.
- Musimy docenić klasę przeciwnika, bo grali od nas zdecydowanie lepiej. My może nie pokazaliśmy pełni sił i wszystkiego, co sobie zaplanowaliśmy, ale naprawdę daliśmy dzisiaj z siebie wszystko. O presji nie było mowy, bo nie byliśmy faworytem tego spotkania. Może sami narzuciliśmy sobie za duże oczekiwania, jeśli w ogóle można o czymś takim mówić. Bardzo chcieliśmy wygrać, ale w pierwszych setach nie zagraliśmy najlepiej. W trzeciej partii postawiliśmy już swoje warunki i przegraliśmy na przewagi. Tak jak powiedziałem, nie graliśmy źle, nasz rywal był jednak zdecydowanie lepszy r11; powiedział Jakub Kowalczyk, który w sobotnim meczu wystąpił w podstawowej szóstce.
Sytuacja w tabeli PlusLigi
Warszawska drużyna zajmuje aktualnie trzecią pozycję w tabeli punktowej PlusLigi. Do wicelidera, PGE Skry Bełchatów, traci zaledwie jeden punkt, a nad czwartą Asseco Resovią Rzeszów ma cztery oczka przewagi. Pewne jest więc, że po 19. rundzie warszawianie utrzymają się na ligowym podium, możliwy jest także awans na drugą lokatę.
Sobotni rywal ONICO Warszawa, MKS Będzin, z osiemnastoma punktami na koncie plasuje się aktualnie na 13. pozycji. Do tej pory będzinianie odnieśli siedem zwycięstw, w tym dwa z Łuczniczką Bydgoszcz oraz po jednym z Espadonem Szczecin, BBTS-em Bielsko-Biała, Jastrzębskim Węglem, Indykpolem AZS Olsztyn i ONICO Warszawa.
Okazja do rewanżu
Spotkanie z MKS-em Będzin to dla podopiecznych trenera Antigi okazją do zrehabilitowania. W 4. kolejce aktualnego sezonu PlusLigi stołeczni siatkarze ulegli będzinianom 2:3. MVP meczu rozgrywanego w Sosnowcu został przyjmujący gospodarzy, Marcin Waliński.
Od ostatniego spotkania z MKS-em Będzin forma warszawian diametralnie się zmieniła - od listopada ONICO Warszawa zaliczyło dziewięć ligowych zwycięstw z rzędu, do których dołożyło jeszcze wygraną w ćwierćfinałowym spotkaniu Pucharu Polski przeciwko Jastrzębskiemu Węglowi. W styczniu warszawianie ulegli jedynie PGE Skrze Bełchatów, z którą odpadli w walce o awans do finału Pucharu Polski.
Święto Stephane`a Antigi
Mecz rozgrywany 3 lutego to również okazja do wspólnego świętowania - tego dnia 42. urodziny obchodzić będzie trener stołecznej drużyny, Stephane Antiga.
Spotkanie ONICO Warszawa - MKS Bedzin odbędzie się w sobotę 3 lutego o godzinie 20:00 w hali COS Torwar. Wejścia i kasy zostaną otwarte godzinę przed pierwszym gwizdkiem.
Bilety do nabycia na oficjalnym kanale Eventim oraz w stacjonarnych punktach sprzedaży, m.in. sieci sklepów Empik, Saturn, Media Markt czy Księgarniach PWN.
Biuro prasowe ONICO Warszawa |
dnia 02/02/2018
ehh.. slabszy serwis gospodarzy.. i Schulze zagrywka czyli as przy setowej.. fajnie sie oglada
staty:
http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?ID=1048&mID=27477&Page=S |
dnia 02/02/2018
W sobotę gramy z zespołem, który potrafi walczyć
Po emocjach związanych w występem przeciwko najlepszej drużynie świata Zenitowi Kazań w Lidze Mistrzów, Pomarańczowi wracają na ligowe parkiety.
W najbliższą sobotę o godzinie 15:00 zespół dowodzony przez trenera Ferdinando De Giorgiego zmierzy się przed własną publicznością z rewelacyjnym beniaminkiem PlusLigi, drużyną Aluronu Virtu Warty Zawiercie.
Sobotnie spotkania zapowiada się naprawdę interesująco. Ekipa z Zawiercia odnalazła się w siatkarskiej ekstraklasie bardzo dobrze. Włoski szkoleniowiec Emanuele Zanini zbudował ciekawy zespół, groźny dla każdego w rozgrywkach. Boleśnie przekonali się o tym m.in.: wicemistrzowie Polski z Bełchatowa, którzy ulegli w Zawierciu 0:3, czwarty zespół minionych rozgrywek r11; Asseco Resovia Rzeszów, który przegrał na Podpromiu 2:3 czy świetnie spisujący się w obecnym sezonie Indykpol AZS Olsztyn, który z zawierciańskiej hali przy ulicy Blanowskiej wywieźli ledwie punkt. Żółto-zieloni wygrali łącznie siedem spotkań, gromadząc na swoim koncie 22 punkty.
- Zawiercie to taki zespół, który łatwo się nie poddaje. Oni naprawdę potrafią walczyć, więc musimy być na to przygotowani i myśleć o swoje grze. Musi nas cechować pewność siebie oraz waleczność - mówi Ferdinando De Giorgi, szkoleniowiec Jastrzębskiego Węgla.
Na specjalną uwagę zasługują również fani tego klubu. Żywiołowi, świetnie zorganizowani, odwiedzający hale rywali w ogromnej jak na PlusLigowe realia grupie. W meczu 16. kolejki w Kędzierzynie-Koźlu zawierciańska armia kibiców stawiła się w liczbie 250 osób, a w sobotę w Jastrzębiu-Zdroju może być ich nawet 300! Słowem: pozytywny powiew świeżości.
Warto więc pojawić się w sobotę w jastrzębskiej Hali Widowiskowo-Sportowej. Zwłaszcza, że po tym meczu najbliższa okazja do spotkania z Pomarańczowymi na meczu rdomowymr1; będzie dopiero za trzy tygodnie. Po konfrontacji z Wartą Zawiercie nasz zespół czekają pojedynki w Gdańsku (7.02, godz. 20:30), w Tuluzie (13.02, godz. 20:00) oraz Rzeszowie (18.02, godz. 14:45).
- Zapraszam serdecznie kibiców na to spotkanie. Potrzebujemy Waszego wsparcia - apeluje włoski trener Pomarańczowych.
Jastrzębski Węgiel- Biuro Prasowe |
dnia 02/02/2018
Lucznicka vs Espadon..
4 set- 40:42... tb 20:18... pograli chlopaki... i bdb
tylko azdroscic obecnym na sali kibicom
staty:
http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?ID=1048&mID=27479&Page=S |
dnia 02/02/2018
Wika to chyba nie miał tak dobrego meczu od czasu gdy był w tej formie, która pozwalała mu grać w kadrze. |
dnia 02/02/2018
teraz bedzie musial odpoczac ... z miesiac?
59 przyjec i 51 atakow.. jedno i drugie bdb... ale ile mozna? |
dnia 03/02/2018
straszny lomot w pierwszym secie w Olsztynie, tylko końcówka seta daje nadzieję na lepsza gre w nastepnych |
dnia 03/02/2018
ehhhh... Indyki - brac piora w dzioby i leciec mi z punktami bo jak wezme proce... |
dnia 03/02/2018
współczuje Rousseaux , sypacze chcą dziś zabic |
dnia 03/02/2018
16:11... 22:25 czyli 6 do 14... kiszka
zaczynajac os slabego serwisu - zeby to jeszcze byly bledy przy podejmowaniu ryzyka ale podawanie pilki przeciwnikom zeby mogli grac co chca to juz przesada.
Przyjecie gospodarzy slabe, Woijcki momentami gra bezmyslnie i na slepego..
Staraja sie w obronie i to trzeba zauwazyc ale co z tego skoro kontry sa marnie rozgrywane.. |
dnia 03/02/2018
Ptoki w 1 secie totalnie rozbily gosci. Skutecznosc ataku to 72% do 37%... blok 4 do 0...
w drugim Zawiercie sie odblokowalo i moze jakiegos seta wyrwa.. w tej chwili 27:27 |
dnia 03/02/2018
szkoda miał byc hit a wyszedł ...jeden z najnudniejszych meczy w sezonie, nawet jak zaksa odpuściła zagrywkę to i tak przyjecie Olsztyna dramatyczne, o rzoegraniu nie ma co pisac, atakiery zasłona milczenia |
dnia 03/02/2018
musze sie zgodzic z opinia powyzej... tez sie nastawilem na dobry, zaciety mecz .. komentujacy gadali cos o przrwie w graniu Indykow, ze to moglo ich wybic ale to tylko pusta gadanina.
Nie ma co komentowac.
Grt dla Zaksy
staty:
http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?ID=1048&mID=27482&Page=S |
dnia 03/02/2018
Postawą Indyków jestem bardzo, bardzo mocno rozczarowany
Wyglądało to tak jakby Kuba Kochanowski za nic nie chciał zrobić krzywdy swojemu przyszłemu klubowi.
Woicki i Hadrawa po podpisaniu kontraktów na następny sezon już nic tylko plaża im w głowie.
A trener Santili kompletnie tego nie ogarnia.
Szkoda, bo się wydawało na początku sezonu, że nawet fajni gracze będą w tym sezonie w Olsztynie, a pod ręką Santilego wylądują poza pierwszą 6 na 100%. W grze zespołu nie widać żadnej myśli szkoleniowej ani żadnego progresu. Ot, grają tak sobie raz lepiej raz gorzej, najczęściej jednak bez pomysłu i wiary.
Dziś zagrali jak sieroty, zamiast zyskać punkty na słabo grającej Zaksie to je wszystkie oddali. |
dnia 03/02/2018
Średnio dysponowana ZAKsa dała nam lekcje siatkówki, kapitalnie wyłączyli z gry Kochanowskiego i Janka, do tego słaba gra rozgrywających zarówno pod względem wyborów, przewidywalności i co gorsza dokładności, a wiadomo, że z naszymi krasnalami na przyjęciu bez przyjęcia dużo nie ugramy.
Podobno Kuba odchodzi do ZAKsy |
dnia 03/02/2018
Jerzyk o tym pisal kilka postow wyzej, ja tez slyszalem cos podobnego.. |
dnia 04/02/2018
Top mecz Sovia vs Skra?
1 set: 17:11 ... 19:13... 22:16... 23:25... normalnie wyjasnic tego sie nie da.. no moze.. najpierw kra soznila sie z dotarciem na hale a pozniej Sovia zeszla z boiska?
po 8 bledow wlasnych.. |
dnia 04/02/2018
2 set: 18:12... 25:15... tym razem Skra wogle nie weszla na plac zabaw...
coz, bylo kilka fanych atakow.. obron ale mecz slaby... moze komus sie to podoba ale mnie nie..
teraz 10 min przerwy..
zaczna w koncu grac oba zespoly rownoczesnie? |
dnia 04/02/2018
Udane urodziny trenera. ONICO pokonuje MKS Będzin 3:1
ONICO Warszawa pokonało w meczu 19. kolejki MKS Będzin 3:1 (20:25, 25:17, 25:12, 25:22). Było to 10. ligowe zwycięstwo z rzędu i udany rewanż na siatkarzach z Będzina. MVP spotkania wybrany został Jan Nowakowski.
Na 42. urodziny trenera Stephaner17;a Antigi nie było innego planu, jak dopisanie do ligowego dorobku kolejnych trzech punktów. Warszawscy siatkarze oczyścili głowy po rywalizacji w Pucharze Polski i skupili się na kolejnej przeszkodzie, jaką był MKS Będzin. W wyjściowej szóstce tym razem bez żadnego zaskoczenia - mecz rozpoczęliśmy z Jankiem Nowakowskim i Niko Gjorgiewem na parkiecie.
Lepiej zaczęli jednak goście, którzy objęli prowadzenie 4:0 i zmusili francuskiego szkoleniowca do pierwszego time-outu. Po przerwie pierwszy punkt dla ONICO zdobył Kwolek, ale na czołową postać seta wyrastał Rafael Araujo. Straty próbowaliśmy odrabiać blokiem, ale chwilę później - dzięki zagrywce Seifa - przyjezdni znów odskoczyli. O kolejny czas trener Antiga poprosił przy stanie 14:9, ale i to niewiele zmieniło r11; MKS utrzymał bezpieczną przewagę, a gra punkt za punkt była korzystna wyłącznie dla nich. Stołeczni mieli spore problemy z przyjęciem, nie pomagała nam też zagrywka. Na parkiecie pojawili się Firlej, Samica i Vernon-Evans, ale nie udało się powstrzymać Araujo (7 punktów) i partia padła łupem Będzina (20:25).
Drugi set miał już zdecydowanie inny przebieg, a w drużynie ONICO każdy element gry funkcjonował dużo lepiej. Tym razem o pierwszą przerwę musieli poprosić goście, którzy przegrywali 3:8. Grę odmienił przede wszystkich Antoine Brizard, który korzystał z wielu opcji rozegrania - częściej graliśmy środkiem czy atakując z drugiej linii. Znacznie poprawiło to skuteczność w ataku, gdzie rozkręcał się też Bartek Kwolek, najlepiej punktujący w tej części meczu. Ostatecznie początkowo wypracowaną przewagę udało się jeszcze powiększyć i wygrać seta 25:17.
Siatkarze ONICO poszli za ciosem i na początku kolejnej partii dość szybko wypracowali znaczącą przewagę, obejmując prowadzenie 6:2. Grę naszego zespołu "ciągnęli" Brizard i Nowakowski - skuteczni w bloku, ataku i na zagrywce. Po drugiej stronie siatki wciąż na prawym skrzydle szalał Araujo, choć z czasem jego skuteczność malała - tego dnia MKS nie miał innego pomysłu na rozegranie, co wykorzystywali stołeczni. Od stanu 18:10 dla ONICO w ekipie gości zaczęły szwankować także komunikacja i przyjęcie, a warszawianie wykorzystali to z premedytacją, rozstrzygając partię na swoją korzyść (25:12).
Siatkarze MKS-u nie chcieli jednak wyjeżdżać ze stolicy bez punktów. Piątą partię rozpoczęli od mocnego uderzenia, prowadząc 4:1. Na parkiecie pozostał wprowadzony kilka chwil wcześniej Jakub Kowalczyk, ale losy meczu postanowił wziąć w swoje ręce Gjorgiew, który nie tylko punktował, ale i skutecznie bronił. Wtórowali mu Kwolek z Włodarczykiem, aż udało się doprowadzić do remisu 14:14. W dalszej części gra toczyła się punkt za punkt, ale chłodniejsze głowy utrzymali stołeczni, którzy wygrali większość piłek sytuacyjnych, seta (25:22) i cały mecz 3:1. MVP spotkania wybrany został zdobywca 11 punktów, Jan Nowakowski.
ONICO Warszawa - MKS Będzin 3:1 (20:25, 25:17, 25:12, 25:22)
MVP: Jan Nowakowski
ONICO: Kwolek (16), Brizard (8), Nowakowski (11), Włodarczyk (12), Wrona (4), Gjorgiew (11), Wojtaszek (l), Vernon-Evans (1), Samica, Firlej, Warda, Kowalczyk (1)
Trener: Stephane Antiga
MKS: Waliński (7), Ratajczak (1), Kowalski (4), Seif (3), Peszko (7), Araujo Rodrigues (27), Potera (l), Grzechnik (2), Kozub, Klobucar, Faryna, Yordanov (1)
Trener: Stelio De Rocco
Biuro prasowe ONICO Warszawa |
dnia 04/02/2018
Wrona: Chcieliśmy zrewanżować się Będzinowi
- Na szczęście, mimo że zaczęliśmy źle, a atakujący przeciwników miał niesamowitą skuteczność, udało nam się wygrać za trzy punkty - powiedział po meczu z MKS-em Będzin środkowy ONICO Warszawa, Andrzej Wrona.
- Generalnie gramy dosyć nierówno. Do tej pory mało było takich meczów, w których od początku do końca prezentowaliśmy tę samą formę, jak miało to miejscu podczas starcia z Gdańskiem. Bardzo cieszy nas to zwycięstwo. Chcieliśmy się zrewanżować Będzinowi za porażkę u nich. Na szczęście, mimo że zaczęliśmy źle, a atakujący przeciwników miał niesamowitą skuteczność, udało nam się wygrać za trzy punkty. Styl schodzi tutaj na drugi plan, ponieważ w tym tygodniu bardzo ciężko pracowaliśmy r11; ocenił Andrzej Wrona.
- Przed nami maraton meczów. Już w najbliższą środę gramy w Szczecinie, potem czas na Kielce i Kędzierzyn-Koźle, tutaj w hali Torwar. Ten tydzień był więc ostatnią okazją do mocniejszego treningu. Może stąd też ta nasza gorsza dyspozycja, najważniejsze jednak, że do konta możemy dopisać sobie kolejne trzy punkty - powiedział kapitan ONICO Warszawa.
Biuro prasowe ONICO Warszawa |
dnia 04/02/2018
wystarczylo nagadac i zaczeli grac..
tylko koncowka gdzie Sliwka konczyl wszystko.. troche "nudna" |
dnia 04/02/2018
4 set przegrany przesz Sovie na wlasne zyczenie- mieli zwyciestwo w gorze ale bali sie wygrac.. |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
Oceny |
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|