Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 31
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
16 kolejka LSK |
LSK 03.02 Polski Cukier Muszynianka - Chemik Police 1:3 (25:21, 14:25, 13:25, 16:25)
BKS PROFI CREDIT Bielsko-Biała - Developres SkyRes Rzeszów 1:3 (25:22, 15:25, 20:25, 20:25)
Trefl Proxima Kraków - POLI Budowlani Toruń 3:1 (25:23, 25:17, 20:25, 25:18)
04.02 Legionovia Legionowo - Impel Wrocław 3:1 (25:27, 25:20, 25:21, 25:19)
KS PAŁAC Bydgoszcz - MKS Dąbrowa Górnicza 3:0 (25:16, 25:19, 25:19)
Grot Budowlani Łódź - KSZO OSTROWIEC 3:0 (25:23, 25:21, 25:23)
05.02 Enea PTPS Piła - ŁKS Commercecon Łódź 3:0 (25:22, 25:19, 17:25, 25:17) 18:00 | ksdani dnia 01/02/2018 ·
211395 Komentarzy · 1198 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 01/02/2018
Z Legionovią o kolejne zwycięstwo
16. kolejka zmagań w Lidze Siatkówki Kobiet to między innymi spotkanie Impela Wrocław z Legionovią Legionowo. Ponownie starcie tych dwóch zespołów zapowiada się jako pojedynek o 6 punktów. Impelki z pewnością będą chciały wygrać kolejny mecz, a przede wszystkim zrewanżować się za przegraną w pierwszej rundzie.
W październiku mecz obu drużyn afiszowany były jako spotkanie o 6 punktów. Wtedy wydawało się, że Impelki będą chciały powalczyć o pierwszą wygraną w Jelczu - Laskowicach, jednak to właśnie przyjezdne zdominowały tę rywalizację. 3 punkty pojechały wtedy na Mazowsze.
Gdyby popatrzeć na tabelę Ligi Siatkówki Kobiet r11; przetasowania na poszczególnych miejscach są niemal co kolejkę. Na ten moment wrocławianki i legionowianki sąsiadują ze sobą. Obie drużyny zanotowały w tym sezonie 5 zwycięstw, przy czym zespół z Legionowa trzy z nich zapisał w czterech ostatnich meczach. Impelki natomiast w zeszłą sobotę przełamały ligową niemoc i pokonując KS Pałac Bydgoszcz, przerwały niedobrą passę bez wygranej.
Legionowianki, po zmianie szkoleniowca, zdecydowanie nabrały świeżości i na boisku spisują się coraz lepiej. Wygrana z takimi faworytami, jak Grot Budowlani Łódź, czy BKS Profi Credit Bielsko r11; Biała są z pewnością dobrym potwierdzeniem, że zespół z Mazowsza ma się coraz lepiej, a przede wszystkim, że na boisku nie może zlekceważyć ich żaden z zespołów z LSK.
Zespół z Legionowa znajduje się ostatnio na fali wznoszącej. Ich gra wygląda bardzo dobrze. Jest to młody zespół, po którym widać ogromny zapał i wolę walki. Nie można pozwolić, aby siatkarki z Mazowsza złapały wiatr w żagle, bo to doprowadzi do tego, iż grając na młodzieńczej fantazji i zapale mogą okazać się nie do zatrzymania. Czeka nas bardzo ciekawy mecz gdyż mamy z tym zespołem rachunki do wyrównania i jedziemy tam bojowo nastawieni z wielką żądzą rewanżu r11; tak krótko scharakteryzował Legionovię Bartłomiej Dąbrowski, jeden z trenerów Impela Wrocław.
Na grę Impelek także można popatrzeć z optymizmem. W ostatnim czasie udało się awansować do kolejnej rundy Pucharu Polski i odnieść cenne zwycięstwo w starciu z KS Pałac Bydgoszcz. Wrocławianki pokazały się z dobrej strony nie tylko indywidualnie, ale przede wszystkim jako drużyna, a to na ten aspekt ostatnio główny nacisk stawiał sztab szkoleniowy. Mecz z Legionovią będzie pewnie odpowiedzią na pytanie, czy to trend długotrwały, czy tylko pojedyncze wygrane spotkania.
Impelki z pewnością będą chciały zwyciężyć. Wyrównanie rachunków za pierwszą rundę równoznaczne jest ze zdobyciem kolejnych, cennych punktów w tabeli. Te potrzebne są obu zespołom, dlatego niedzielny mecz wydaje się być arcyciekawy, szczególnie dla układu tabeli. Wygrana pełniej puli punktów dałaby także zwycięskiej drużynie trochę komfortu i pewności, której może brakować, gdy zespół znajduje się w strefie 11-14.
Mecz Legionovii z Impelem odbędzie się 4 lutego 2018 w Arenie Legionowo. Początek spotkania zaplanowany jest na 20:00. Mecz będzie transmitowany w Polsacie Sport.
Impel Wrocław - Biuro Prasowe |
dnia 01/02/2018
Alex Holston: Sprzed laptopa na parkiet
Rozmowa z Alex Holston, atakującą Chemika Police.
- Mecz z Krakowem zaczęłaś w wyjściowej szóstce. Jak zareagowałaś na informację od trenera?
- Wydaje mi się, że byłam dość mocno poddenerwowana. W końcu po raz pierwszy w swojej profesjonalnej karierze zaczęłam mecz w wyjściowej szóstce. Chyba było to widoczne na parkiecie (śmiech). Mam nadzieję, że czym więcej będę grać i zapoznawać się z tym uczuciem, tym szybciej uda mi się do niego przyzwyczaić. Wtedy zacznę grać na poziomie, na którym wiem, że mogę grać.
- Co myślisz o startowaniu od pierwszego gwizdka? Dotychczas pełniłaś rolę zmienniczki.
- Wejście na parkiet od pierwszego gwizdka jest trudne. Głównie z tego powodu, że musisz być skupiony i grać równo przez dłuższy okres. Z drugiej strony, stojąc w kwadracie nigdy nie wiesz, kiedy przydasz się drużynie. Dlatego cały czas musisz utrzymywać poziom rozgrzania i koncentracji. Dotychczas w barwach Chemika doświadczałam wejścia z ławki, start od pierwszej piłki był dla mnie nowością. Pewnie stąd nerwy.
- Za nami półmetek rundy zasadniczej, więc teraz mogę zapytać o rywalizację w Polsce. Czy coś cie zaskoczyło?
- Muszę być szczera, że przed przyjazdem kompletnie nie miałam pojęcia, z jakimi drużynami przyjdzie nam rywalizować. Wiedziałam, że Chemik to silny zespół, innych ekip nie znałam. Teraz poznaję je na własnej skórze i stwierdzam, że dobrze trafiłam. Czuję, że się rozwijam.
- Zazwyczaj jest faza ekstazy spowodowana wyjazdem, nowym otoczeniem i ludźmi. Potem jednak przychodzi mały dołek mentalny. Dopadła cię tęsknota za domem?
- Czułam się bardzo dobrze do czasu, kiedy przyszła przerwa świąteczna. Od tego momentu zaczęłam trochę tęsknić za rodziną i znajomymi, nie ukrywam. Radzę sobie z tym za pomocą technologii. Jest Facetime i inne sposoby komunikacji, więc jestem w kontakcie z rodziną w zasadzie codziennie. Czasem coś napiszę, czasem dłużej porozmawiam. Niestety jest duża różnica czasu, więc mogę do nich dzwonić tylko w określonych porach dnia, inaczej zrobiłabym niepotrzebne zamieszanie. Kontakt z nimi pozwala mi zdusić w sobie uczucie tęsknoty.
- Jak poznałaś się z Nią Grant, środkową Bielska?
- Poznałyśmy się na jednym z turniejów w Korei Południowej, jeszcze za czasów, kiedy byłam w Koledżu. Będąc w Polsce dowiedziałam się, że zagra w Bielsku, więc od razu nawiązałyśmy kontakt i często ze sobą piszemy, wymieniamy się spostrzeżeniami.
- Kiedyś byłem świadkiem sytuacji, w której przywitałaś się z jednym z zawodników Espadonu i rozmawialiście jak starzy kumple. Zapytałem, czy znacie się ze Stanów, na co ty odpowiedziałaś, że to była wasza pierwsza rozmowa w życiu. Swój za granicą to przyjaciel?
- Trochę tak jest. Zdajesz sobie sprawę, że jesteście daleko od domu, wśród ludzi z innego kraju. Dlatego kiedy spotykasz kogoś z USA, to z chęcią nawiązujesz rozmowę. Ciekawi mnie, jakie są jego wrażenia, jak idzie mu w zespole. Nie jesteśmy przyjaciółmi po kilku zamienionych słowach, ale nawet krótka rozmowa jest przyjemna.
- Przyjechałaś tu, ekhm, surowa pod względem gotowania. Coś się zmieniło w tej kwestii?
- Cały czas się uczę! Ostatnio nauczyłam się robić łososia. No i przede wszystkim przełomowe było odkrycie siły piekarnika. Dowiedziałam się, że smażenie na patelni jest niezdrowe, więc teraz większość dań przygotowuję w piekarniku. Poza tym jest wygodnie, bo wystarczy wsadzić danie i nie musisz się martwić, że coś się przypali. Podsumowując: wciąż się rozwijam, choć chyba nie tak szybko, jak powinnam (śmiech).
- Wspominałaś, że rok temu widziałaś mecz Chemika w Lidze Mistrzyń za pośrednictwem Laola TV. W tym sezonie jesteś częścią tych rozgrywek.
- To jest dla mnie nieco szalone. Rok temu przed ekranem komputera, a teraz na parkiecie. Po pierwsze, mam możliwość doświadczenia na własnej skórze poziomu drużyn przeciwnych. Widzę poziom innych ekip, naszej drużyny, zaciętości, z jaką rywalizujemy. Zupełnie inne emocje, z których po pierwszym meczu trudno było mi zejść. Zdaję sobie sprawę, że to doświadczenie, które nie jest dane każdemu w życiu.
- Jak radzisz sobie z samoświadomością? Gdybym zapytał cię o najsilniejsze i najsłabsze strony Alex Holston jako zawodniczki?
- Chciałabym powiedzieć, że najsilniejszą jest atak, bo jestem atakującą i za czasów uczelni to była moja silna strona. Jednak przyjechałam do Polski, gdzie poziom jest wyższy i okazało się, że nad atakiem czeka mnie sporo pracy. Na pewno mam świadomość, że poprawiłam kilka elementów. Gram znacznie lepiej w obronie. Poprawiłam również zagrywkę, która jest trudniejsza, a wcale nie popełniam więcej błędów. Najwięcej pracy paradoksalnie czeka mnie chyba z atakiem, jednak nie boję się tej pracy, raczej na nią czekam.
- Za czym najbardziej tęsknisz?
- Poza oczywistą odpowiedzią, że za rodziną, znajomymi i ulubionymi przekąskami, których w Polsce nie ma, to chyba za możliwością komunikowania się z każdą osobą. W drużynie problemu w zasadzie nie ma, ponieważ wszyscy mówią po angielsku. Po wyjściu z hali robi się trudniej. Zaskoczyło mnie, że tyle osób jest w stanie komunikować się po angielsku w sklepach, na stacjach benzynowych itd. Jednak zdarzają się też sytuacje, że bariera językowa staje się uciążliwa. Czasem tęsknie za takim poczuciem swobody, które czujesz wchodząc do sklepu, mając świadomość, że nie będzie żadnego problemu.
Chemik Police- Biuro Prasowe |
dnia 02/02/2018
Wywiad z Piotrem Olenderkiem
Legionovia.pl: -Od kilku tygodni kibice mogli obserwować wzrost jakości gry Pańskiego zespołu, co przełożyło się na zwycięstwa w lidze. Czy porażka w Rzeszowie jest dla Pana powodem do niepokoju?
Piotr Olenderek: -Do każdego meczu podchodzimy w ten sam sposób. Chcemy utrudnić przeciwnikowi zagranie dobrego meczu i sami chcemy zagrać jak najlepiej. W Rzeszowie się nie udało, ale ten mecz to już przeszłość, przygotowujemy się do następnego spotkania.
- W Pucharze Polski dał Pan szansę zmienniczką, które r11; o włos, ale jednak r11; przegrały z pierwszoligowcem. Eksperyment, czy r0;odpuszczone rozgrywkir1;?
- Zdecydowaliśmy, że w Pucharze zagrają zawodniczki, które ostatnio mniej grały. Chcieliśmy sprawdzić ich dyspozycję meczową. Zespół z Wieliczki rozegrał bardzo dobre spotkanie, a my nie potrafiliśmy się im przeciwstawić, szczególnie w dwóch pierwszych setach.
- Na meczu z KSZO widać było silne zmotywowanie grających zawodniczek. Na ile istotna była tu chęć rewanżu za porażkę z pierwszej kolejki?
- To pytanie trzeba zadać zawodniczkom. Dla mnie przygotowanie do każdego meczu jest takie samo. Ostrowiec to całkowicie inny zespół, niż rok temu. Zdecydowanie lepiej graja i zajmują wyższe miejsce w tabeli. Wykonaliśmy zadania taktyczne i zagraliśmy dobrze. Koncentracja to element, bez którego nie da się wygrywać.
- Przed Wami pierwszy rewanż z zespołem, który pokonaliście na wyjeździe. Czy ten mecz będzie miał faworyta? Jak ocenia Pan dyspozycję swojego zespołu przed tym starciem?
- Ciężko trenujemy, żeby zaprezentować się jak najlepiej. Mecz jak każdy inny, zespół z Wrocławia wygrał ostatnio swój mecz za 3 punkty: widać, że wracają do formy. Do gry wróciła młoda atakująca Szczurowska. Jest to zespół, który również jest od nas wyżej w tabeli, więc jest faworytem tego spotkania, ale my postaramy się zrobić niespodziankę.
Legionovia- Biuro Prasowe |
dnia 02/02/2018
Muszynianka i Piła sprawdzą liderki. Na marginesie fajny wywiad z Anią Werblińską w volleycafe. |
dnia 03/02/2018
Polski Cukier Muszynianka podejmuje Mistrza Polski!
W sobotę o godz. 17:00 na hali w Muszynie siatkarki Polskiego Cukru Muszynianki będą podejmowały aktualnego Mistrza Polski drużynę Chemika Police.
Podopieczne Bogdana Serwińskiego będą chciały przerwać passę sześciu kolejnych ligowych zwycięstw Chemika Police. Zadanie to będzie na pewno trudne, ale nie niemożliwe do wykonania. W meczu pierwszej rundy w Policach, siatkarki Polskiego Cukru były bardzo blisko urwania chociaż jednego punktu, jednak ostatecznie uległy 3 : 1.
Pomimo tylko jednej porażki siatkarki z Polic nie przewodzą w ligowej tabeli, ulegając ŁKS Commercecon Łódź (lepszy bilans setów). Polski Cukier Muszynianka lokuje się aktualnie na 7. Pozycji, tracąc do Chemika szesnaście punktów. Jak do tej pory Chemik stracił tylko 6 punktów i 16 setów.
Gorąco zapraszamy wszystkich kibiców na halę w Muszynie. Szykujemy wspaniały doping dla naszej drużyny, który pomoże naszym siatkarkom w walce z Mistrzem Polski - start sobota 3 lutego 2018 godz. 17:00!
mksmuszynianka |
dnia 03/02/2018
tu link to "tego" wywiadu z Ania przeprowadzony przez R. Respondek
http://www.volleycafe.pl/anna-werblinska-oferta-dziecko-okazala-sie-najatrakcyjniejsza/
Moze teraz zniknie "problem" czy Werblinska zagra w .. bo jest na liscie.. itp,. najpierw Mamuska.. hehe |
dnia 03/02/2018
1 set Mineralne vs Chemiczki 25:22 i Monika na boisku, czyli nic powaznego sie nie stalo.. tfu tfu |
dnia 03/02/2018
BKS vs Dev... 2 set... 6:8... 9:22.. duzo zmian u gospodyn...
...
Mineralne vs Chemiczki.. po 1 secie Muszynianka zupelnie sie rozkojarzyla a przyjezdne doklanaly zmin m.in Malwina z pz przesunieta na atak... i po zawodach ... Smoku nie grala |
dnia 03/02/2018
Niestety kontuzji w 2 secie doznała Agata Sawicka |
dnia 03/02/2018
cd. BKS vs Dve.. set 3.... 14:10. 14:16... 16:21... a dam spokoj... |
dnia 03/02/2018
4 set... 3:5.. Tore powinien natychmiast zmienic rozgrywajaca ale pewnie tego nie zrobi.. nie wie co sie dziej... |
dnia 03/02/2018
stan 8:9... przyjezdne robia wiecej bledow ale
CIEKAWOSTKA
Konieczna w tym secie jeszcze nie atakowala.. |
dnia 03/02/2018
uuuu
po 11 Konieczna konczy atak... ot, taki debiut w secie |
dnia 03/02/2018
13:14.. 13:18... 16:21 zmiana rozgrywajacej- wchodzi Julka o wiele za pozno...
Mancuso w pz wiecej niz dobrza ale w ataku 17%... czy warto?
staty:
http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?ID=1049&mID=27589&Page=S |
dnia 03/02/2018
Hatala - 43 ataki - 20 skonczonych.. moze roci do formy juz tak na stale?
Fajnie Lukasik o wiele lepiej od Pavan.. |
dnia 03/02/2018
Hatala - 43 ataki - 20 skonczonych.. moze roci do formy juz tak na stale?
Fajnie Lukasik o wiele lepiej od Pavan..
staty:
http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?ID=1049&mID=27594&Page=S |
dnia 03/02/2018
Muszyna - Chemik 1:3 - 15 zwycięstwo
Chemik Police pokonał Polski Cukier Muszyniankę Muszyna w 16. kolejce Ligi Siatkówki Kobiet.
- Policzanki przegrały pierwszą partię
- Trener zdecydował się na zmiany. Malwina Smarzek powędrowała na atak, a Alex Holston zastąpiła Bianka Busa
- Po roszadach w składzie inicjatywę przyjęły mistrzynie Polski, które pewnie zwyciężyły każdą z kolejnych partii
- Najwięcej oczek na swoim koncie zapisała Malwina Smarzek (18)
- MVP uznano Natalię Mędrzyk. Natka zdobyła 14 punktów. Bardzo dobrze spisywała się w bloku (4)
- Po stronie Muszyny wyróżnić należy Monikę Bociek (16 oczek, blisko 40% skuteczności w ataku)
- Policzanki zdobyły prawie 2 razy więcej punktów w kontrze
- Wygrana z Muszyną była 15. zwycięstwem Chemika w lidze. Policzanki wskoczyły na pozycję lidera i czekają na odpowiedź ŁKS, który w niedzielę zmierzy się z Piłą
Polski Cukier Muszynianka Muszyna - Chemik Police 1:3 (25:21, 14:25, 13:25, 16:25)
Chemik: Smarzek (18), Mędrzyk (14), Veljković (11), Bełcik (8), Gajgał-Anioł (7), Holston (1) Krzos (l.) oraz Busa (8), Mirković.
MVP: Natalia Mędrzyk
Chemik Police- Biuro Prasowe |
dnia 03/02/2018
Porażka bielszczanek z Developresem SkyRes Rzeszów
BKS PROFI CREDIT Bielsko-Biała - Developres SkyRes Rzeszów 1:3 (25:22, 15:25, 20:25, 20:25)
MVP: Helene Rousseaux (Developres SkyRes Rzeszów)
BKS PROFI CREDIT: Pleśnierowicz, Konieczna, Grant, Mucha, Sobolska, Mancuso, Lemańczyk (libero) oraz Moskwa, Różański, Nowicka, Jagieło.
Developres SkyRes: Rousseaux, Ptak, Żabińska, Kaczmar, Helić, Blagojević, Sawicka (libero) oraz Rabka, Andruszko, Kaczorowska, Nowakowska (libero).
W meczu 16. kolejki Ligi Siatkówki Kobiet bielszczanki podejmowały trzeci zespół ligi - Developres SkyRes Rzeszów. Spotkanie obu ekip w Rzeszowie było niezwykle wyrównane i zakończyło się zwycięstwem rzeszowianek 3:2. W Bielsku-Białej liczono, że przy własnych kibicach uda się pokonać drużynę z Rzeszowa. Wiara miała swoje podstawy również w ostatnich wynikach bielskiego zespołu, któremu dużo łatwiej gra się zwykle z drużynami teoretycznie silniejszymi.
Prawidłowość ta zdawała się potwierdzać w pierwszym secie sobotniego spotkania. Rzeszowianki co prawda prowadziły 8:4, ale zespół z Bielska-Białej doprowadził do remisu 8:8. W końcówce seta trwała wyrównana walka, ale od stanu 21:22 bielszczanki zdobyły cztery punkty z rzędu i wygrały pierwszą partię 25:22. Dwa punkty w tym fragmencie gry zdobyła Nia Grant, a as serwisowy Katarzyny Koniecznej dał bielskiemu zespołowi piłkę setową.
Euforia bielskich kibiców nie trwała jednak długo. Drugi set to dominacja rzeszowianek, które od początku narzuciły swój styl gry. BKS PROFI CREDIT popełnił w tym secie mnóstwo błędów i przegrały 15:25.
Długa przerwa ostatnimi czasy wybijała z rytmu bielskie siatkarki. Tym razem wszyscy liczyli na to, że 10 minut odpoczynku pozwoli bielskiemu zespołowi zebrać myśli i znów podjąć walkę z rzeszowiankami. Tymczasem wyrównana walka trwała tylko do połowy trzeciej partii. Później lepiej zaczęły grać przyjezdne, które odskoczyły na kilka punktów i wygrały 25:20.
Bardzo podobny przebieg miał czwarty set. Bielski zespół remisował 10:10, ale druga część tej partii należała do drużyny z Rzeszowa. Mecz zakończył autowy atak Koniecznej, a BKS PROFI CREDIT musiał pogodzić się z porażką.
BKS PROFI CREDIT- Biuro Prasowe |
dnia 03/02/2018
Polski Cukier Muszynianka ulega Mistrzowi Polski...
W meczu XVI kolejki Ligi Siatkówki Kobiet siatkarki Polskiego Cukru Muszynianki przegrały na własnym parkiecie z Chemikiem Police 1 : 3 (25:21, 14:25, 13:25, 16:25). MVP spotkania została Natalia Mędrzyk.
Zespoły rozpoczynają sobotni mecz w następujących zestawieniach:
Polski Cukier Muszynianka: Brzóska, Śmieszek, Savić, Wójcik, Radenković, Bociek, Medyńska (L)
Chemik Police: Holston, Gajgał-Anioł, Smarzek, Bełcik, Veljković, Mędrzyk, Krzos (L)
Mocny początek siatkarek Polskiego Cukru przy dopingu licznie zgromadzonej publiczności (4:1). Dobra zagrywka i skuteczny kontratak podopiecznych Bogdana Serwińskiego przynosi dobre rezultaty (7:4). Po stronie Polskiego Cukru efektywne wymiany przeplatane prostymi błędami własnymi głównie w ataku (7:8). Dobra zagrywka Smarzek i problemy z przyjęciem zmuszają trenera Serwińskiego do prośby o pierwszą przerwę na żądanie (7:10). W odpowiedzi dobra seria zagrywek Bociek i skuteczny blok dają prowadzenie dla Polskiego Cukru Muszynianki - czas dla trenera Głuszaka (12:11). Pierwsza partia obfituje w długie wymiany pełne pięknych obron z obu stron (16:13). As serwisowy Wójcik powiększa przewagę Polskiego Cukru do trzech oczek, o drugi czas prosi trener Chemika (19:16). Zmiany po stronie Chemika Police, Busa zastępuje Smarzek (22:18). Drugi czas dla trenera Serwińskiego przy stanie 22:20. Skuteczna kiwka Radenković kończy pierwszą odsłonę 25 : 21.
Drugi set znacznie lepiej rozpoczynają Policzanki, za sprawą dobrej zagrywki Veljković (0:4). Szybki czas dla trenera Serwińskiego pozwala na złapanie dobrego rytmu przez zespół Polskiego Cukru i poprawę rezultatu (4:6). Po dobrym okresie gry gospodyń proste błędy głównie w ataku zwiększa dystans do Chemika Police - o drugi czas prosi trener Serwiński (8:12). Przy zagrywce Busy siatkarki Polskiego Cukru tracą seryjnie punkty (8:15). Policzanki całkowicie przejmują kontrolę w drugiej partii (11:20). Po stronie Polskiego Cukru Muszynianki kolejne zmiany, pojawiają się Bałdyga i Flakus (13:22). Przerwa spowodowana zamieszaniem przy stoliku sędziowskim trwa bardzo długo i skutkuje kontrowersyjnym powtórzeniem akcji. Do końca seta Chemik kontroluje sytuacje i pewnie wygrywa 14 : 25.
Po 10 minutowej przerwie zespoły wracają do gry punkt za punkt. Policzanki zostają w ustawieniu z seta numer dwa, ze Smarzek na ataku oraz Mędrzyk i Busą na przyjęciu. Dużo błędów zagrywki po stronie Chemika Police (4:4). Skuteczna gra blokiem i dobra zagrywka pozwala ponownie szybko odskoczyć podopiecznym Jakuba Głuszaka - czas dla Bogdana Serwińskiego (6:9). Policzanki bezwzględnie wykorzystują dobry okres gry i stwarzają przewagę głównie za sprawą zagrywki oraz skutecznej obrony (7:13). Proste błędy po stronie Polskiego Cukru powiększają dystans do przeciwnika, co zmusza trenera Serwińskiego do wzięcia drugiej przerwy na żądanie (8:16). W ekipie Polskiego Cukru ponownie pojawiają się zawodniczki rezerwowe. Do końca trzeciej odsłony sytuacja nie ulega zmianie i ponownie siatkarki Chemika pewnie wygrywają 13 : 25.
Nerwowy początek czwartego seta w wykonaniu Polskiego Cukru Muszynianki (1:5). Po raz kolejny o błyskawiczny czas prosi trener Bogdan Serwiński. Po stronie Chemika widać pewność gry i wysoką powtarzalność swoich skutecznych akcji (4:8). Problemy w przyjęciu Polskiego Cukru wpływają na decyzję trenera Serwińskiego z prośbą o drugą przerwę dla swojego zespołu (6:12). Chemik od drugiego seta zaczął regularnie zdobywać punkty, szczególnie przy zagrywce Busy i Veljković. Problemy z przyjęciem powodują trudności ze skutecznym atakiem i lepszą efektywność bloku rywalek (10:17). Kolejne błędy po własnej stronie podcinają skrzydła Polskiemu Cukrowi i przybliżają Chemik do zwycięstwa za trzy punkty (11:19). Koniec końców Chemik nie zagrożony wygrywa trzecią partię z Polskim Cukrem 16 : 25 i całe spotkanie 1 r11; 3.
Polski Cukier Muszynianka Muszyna Chemik Police 1:3 (25:21, 14:25, 13:25, 16:25)
MVP: Natalia Mędrzyk
Składy zespołów:
Polski Cukier Muszynianka: Brzóska, Śmieszek, Savić, Wójcik, Radenković, Bociek, Medyńska (L) oraz Bałdyga, Flakus, Karakasheva, Portalska,
Chemik Police: Holston, Gajgał-Anioł, Smarzek, Bełcik, Veljković, Mędrzyk, Krzos (L) oraz Busa, Mikrović |
dnia 04/02/2018
Fajnie Lukasik o wiele lepiej od Pavan..
Co ciekawe Łukasik wystąpiła w tym spotkaniu na przyjęciu. Podobno jest to już drugie spotkanie, w którym gra na tej pozycji. A do przyjęcia przygotowuje się w Krakowie praktycznie od początku tego sezonu.
W statystykach przyjęcia też jest nieźle - zobaczymy co z tego będzie. |
dnia 04/02/2018
Cieszę się też że Bociek nic się nie stało.
Może grać dalej - to super.
Wywiad z Werblińską, też ciekawy - dzięki nemo |
dnia 04/02/2018
Wywiad z ABW to nie ja, to Zen. Jemu dziękuj
Jeden mecz z Łukasik na przyjęciu był w TV. Szału nie ma, ale to młodziutka zawodniczka. U Włocha może dużo się nauczyć. Byle grała. Mnie siostry ucieszyły gdy podjęły decyzję o kontynuowaniu kariery w Krakowie. Szkoda że Damaske też się nie zdecydowała. |
dnia 04/02/2018
Martyna w pucharowym zagrala na pz.. jej staty to 39pz 3 bledy, skut.pz 23%/8%, sk. at 39% , 59at, 5 bledow, 4 zablokowana, 18 skonczonych, dolozyla tez 3 bloki. |
dnia 04/02/2018
Jakub Głuszak: Nie chcieliśmy ryzykować kontuzji
Jakub Głuszak, trener Chemika Police, na temat zwycięstwa z Polskim Cukrem Muszynianką Muszyna i absencji Katarzyny Zaroślińskiej-Król.
Policzanki przegrały pierwszą partię po wyrównanej walce.
- W secie otwarcia Muszyna postawiła wszystko na jedną kartę. Silna zagrywka, bezkompromisowy atak - nie kalkulowali. Sporo piłek im wchodziło, a my mieliśmy problemy w bloku. Od drugiego seta zaczęliśmy wywierać na rywalu presję. Szczególnie taktyczną zagrywką, którą zdobyliśmy 14 punktów. Konsekwencją serwisu były bloki i wybloki, pozwalające punktować w kontrach. Cieszymy się z wygranej, bo Muszyna notuje ostatnio zwyżkę formy, a my wywieźliśmy z ich terenu komplet punktów - mówi.
W spotkaniu nie wystąpiła Katarzyna Zaroślińska-Król, dla której był to drugi mecz poza składem mistrzyń Polski.
- Kasia zmagała się z drobnym urazem, potrzebowała kilka dni na wyleczenie, krótką rehabilitację i odpoczynek. W meczu z Muszyną zapewne byłaby w stanie zagrać, ale uznaliśmy, że nie warto ryzykować. Przed nami bardzo ważne spotkania i nie chcieliśmy, żeby uraz się odnowił. Woleliśmy odpuścić i mieć przekonanie, że nie pospieszyliśmy się z powrotem na parkiet. Kasia trenuje już z zespołem i będzie gotowa na mecz w Lidze Mistrzyń - dodaje.
Policzanki wróciły do domów w niedziele nad ranem. Już we wtorek wylecą do Bułgarii, gdzie w ramach czwartej kolejki Ligi Mistrzyń zmierzą się z tamtejszą Maritzą Płowdiw.
Biuro prasowe Chemik Police |
dnia 04/02/2018
16:18...22:18 to z koncowki 2 seta meczu Budowlanych L. vs Kszo.. |
dnia 04/02/2018
Legio vs Impelki
Olenderek znowu Baczynska trzyma lawie...
1 set dla Impele.. co sie dzieje ze Szczurowska... ? |
dnia 04/02/2018
jednak jestem gupek... w 2 secie przy wyniku 11:15 zmiania w Legio i wchodzi Baczynska... w duzej mierze dzieki niej Legio wygrywa tego seta... myslalem, ze trenera olswiecilo a tymczasem Mielczarek cos "wlazlo" w dlon i to byl jedyny powod zmiany ktora dala gospodyniom wygrana.. |
dnia 04/02/2018
3-1 dla Legio.. bardzo brak Szczurowkiej..problemow z barkiem ciag dalszy. Za wczesnie wrocila i "sie" odnowilo...
Fajne wejscie Grabki.. chociaz i Wolodku pokazala, ze powinna grac o wiele wiecej.
ststy.. chyba
http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?ID=1049&mID=27590&Page=S |
dnia 04/02/2018
a co do Grobelnej: Z udziału w meczu wyłączona była Kaja Grobelna, która z powodu kontuzji "przemęczeniowej" kolana oglądała mecz zza band reklamowych
wpsf |
dnia 05/02/2018
Mi tam w meczu Legionovi z Impelem najbardziej spodobała się zmiana Grabki, która rzeczywiście wprowadziła trochę innowacji do rozegrania, ja bym jej przyznał tytuł MVP.
Co do Bączyńskiej to rzeczywiście miała wejście smoka, w drugim secie skończyła wszystkie 3 piłki w ataku i świetnie popracowała zagrywką. Problem z tą zawodniczką jest jednak taki, że im dalej w las tym więcej drzew i dzieje się to za każdym razem jak oglądam tę zawodniczkę na parkiecie. Zatem w secie 2 - 100% w ataku, w secie 3 - 40% w ataku, a w secie 4 - 8% a ataku, na 12 piłek skończyła tylko jedną. Zagrywką też dobrze popracowała tyko w secie 2, potem było coraz słabiej.
Bączńska i Rasińska - zawodniczki o naprawdę fajnych parametrach, a w grze są w stanie pokazać tylko pojedyncze akcje a w całości to zazwyczaj jest sieczka. Swój kunszt siatkarski pokazały w meczu pucharowym przegrywając z Wieliczką. Jak się nie wezmą solidnie do roboty, i nie zaczną grać w siatkówkę, to będą kolejnymi miernotami siatkarskimi, podobnie np. do Gabrysi Polańskiej z Budowlanych Łódź, która przez kilkanaście lat nie nauczyła się nawet poprawnie wykonywać zagrywki. |
dnia 05/02/2018
http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?ID=1049&mID=27281&Page=S
staty z poprzedniego meczu Legi vs Impel... sprawdz
a moze inaczej... w meczu 11kolejki z Palace byla rezerwowa. Weszla (pod koniec 1 seta) - 36 pz 58%/42%, 43 ataki ze skt. 44% + 2 asy i 3 bloki- byla zdecydowani najlepsza w zespole.. w nastepnym meczu znowu posadzanona lawie.... cos Ci to mowi?
Tak sie dzieje kiedy zawodniczki wiedzac, ze byly dobre dostaja sygnal od trenera: nie wazne czy jestes lepsza i tak jestes w kwadracie...
Moze nie zauwazyles, ze kilka atakow Baku chociaz wybronionych ale i tak punkty zobywal jej zepol.. do momentu az kazano zawodniczkom nie psuc i wtedy mloda kilka razy przebila pilke o wiele lzej niz robi to "normalnie"...
a staty... serio w 4 secie Damaske ataowa 6 razy a Baczynska 12? Moze uda mi sie to sprawdzic
Niestety niemal wszystkie graja nierowno - nie w kazdym meczu ocw ale to dotyczy nawet doswiadczonych zawodniczek a co mowic o mlodych?
Ile setow miala Zaroslinska ze skutecznoscia w okolicach 20% ? Galucha... Mielczarek... Blagojevic.. itd..
Tak przy okazji: zdziwilo mnie ale ma lepsze pz od Blagojevic, Twardowskiej, Medrzyk, Murek, Krzywickiej, JAGIELO, Rozyckiej, Wojcik...Rousseaux(tu o ok. 10%)..
przeciez to atakujaca przestawiona (nie zawsze) na pz
Baczynska ma do tej pory zdobyte o 4 pkt mniej od Kurnikowskiej i o 11 pkt wiecej od Babicz... a gra przeciez mniej..
Co do Wieliczki to moze wyjasnisz ocb? Niezgrany meczowo 2 zesol chcesz rozliczac z jakosci ? Stabilnosci itd. ?
Mnie Dabrowy szkoda. Zespol w tej chwili bez rozgrywajacej... tam atakujace maja totalny chaos
Ocw, ze mlode musza pracowac ale musza tez byc dobrze "prowadzone" no i GRAC.. a nie czekac kiedy zawodniczka z gorszym pz, gorszym atakiem itd. zostanie w koncu zdjeta przez niby trenerow. |
dnia 05/02/2018
Co do Wieliczki to moze wyjasnisz ocb? Niezgrany meczowo 2 zesol chcesz rozliczac z jakosci ? Stabilnosci itd. ?
ks - daj se spokój - czy ja korzystam z jakich innych statystyk niż ty ???
Przecież przez pierwsze 7 kolejek (do zmiany trenera) Bączyńska wraz z jak to określiłeś drugim składem, gra regularnie w pierwszej szóstce Legionovi - popatrz sobie jeszcze raz w statystyki. To był pierwszy skład grający regularnie w LSK i zapewne też tak trenujący na treningach. W całych 7 kolejkach udało im się wygrać tylko we Wrocławiu reszta to piach.
Po zmianie trenera pierwszy skład stał się składem drugim ale przecież nadal na treningach grali razem ze sobą, bo wszyscy trafili do drugiego składu. O żadnym niezgraniu czy też braku doświadczenia boiskowego nie ma co gadać, bo w tym wypadku jest to kompletnie cios poniżej pasa, kula w płot, nic takiego nie ma miejsca. Ten skład mający fantastyczne warunki fizyczne i niezłą (jak na młody wiek) rozgrywającą przegrał wszystko co tylko mógł. Porażka z Dąbrową 0:3, porażka z Toruniem 0:3 i przegrana na koniec z Wieliczką - gdzie drugi trener dał im jeszcze szansę na rehabilitację mówi wszystko o tych zawodniczkach. Tak przynajmniej obecnie uważam. |
dnia 05/02/2018
PPK mecz z Wieliczka: Pacak. Rasinska, Mikolajewska, Wojcik, Baczynska, Grabka, Adamek - nie przeprowadzono ZADNEJ zmiany czyli zostal ODPUSZCZONY i te co graly tez o tym wiedzialy i graly jak graly-- te 5 setow to pewnie stad, ze chcialy pobyc na boisku ? (ironia)
Skoro mialy powiedziane, ze te szostkowe sobie odpoczywaja a reszta niech pogra - to super doping ze strony kolcza.
1 seria LSK: Jsek (sk.at. 15%), Pacak, Mikolajewska, Baczynska, Grabka, Alagierska, Korabiec - zmiany... heh zagraly niemal wszystkie zawodniczki
5 seria: Jasek (15%) , Pacak, Damaske, Baczynska, Alagierska, Szpak, Korabiec. - zmiany .. all ..
10 seria: Jasek, Mielczarek, Damaske, Wojcik, Alagierska, Szpak, Korabiec... zagraly wszystkie
15 seria: Jasek, Mielczarek, Damaske, Wojcik, Alagierska, Szpak, Korabiec
nie wazne jak grasz i tak trener wie lepiej (troszke zmienione ale sens ten sam)
sktuecznosc z poprzedniej serii: Jasek 26%, Mielczarek 13%, Damaske 22%, Wojcik 50%, Alagierska 40%
w 13 kolejce- wygrany wyjazdowy z BKS - Baku wszela ale na mlota za Jasek i przy 29 atakach miala 45%...
w 14 wogle nie zagrala...
Szpak zagrala tragicznie w poprzednim meczu i co wyszla wczoraj Grabka w podstawowym czy Szpak i znowu konieczna byla zmiana?
Trener albo ma to "cos" i czuje gre albo nie, a wstawianie "swoich" niezaleznie od tego jak graja a pozniej latanie ze zmianami to nie sposob na budowe zespolu. |
dnia 05/02/2018
PTPS vs LKS
1 set: 1:7... 10:10... 25:22... |
dnia 05/02/2018
Duze brawa dla Pilanek... w obronie czasem dokonywaly ninemal "cudow"..
Tylko Boskovic z ta iloscia kiwek to przesada...
LKS-... za duo bledow w waznych momentach jak np. w 4 co pozwolilo odjechac gosodyniom do innego wyiaru i spokojnie zakonczyc seta i mecz.. coe nie "trybilo".. |
dnia 05/02/2018
Wygrywamy z Impelem! Wspaniali kibice!
Legionovia udźwignęła ciężar arcyważnego starcia z Impelem Wrocław i wygrała na własnym parkiecie 3:1.
Po chwili równej walki na początku pierwszego seta goście wyszli na wyraźne prowadzenie. Legionowianki zdołały odrobić straty, doprowadzić do walki na przewagi i miały nawet piłki setowe na swoją korzyść, lecz ostatecznie to Impel wygrał dzięki dobrym, agresywnym zagrywkom w końcówce. Początek drugiej odsłony wskazywał na to, iż goście łatwo zwyciężą, jednak przy stanie 11:15 trener Piotr Olenderek dokonał zmian, które okazały się być kluczowe dla wyniku rywalizacji. Wejście Alicji Grabki poprawiło obraz gry gospodyń, a Legionovia błyskawicznie odrabiała straty, by wygrać pewnie 25:20.
W trzecim i czwartym secie to gospodynie narzucały ton rywalizacji. Skuteczna gra skrzydłowych: Małgorzaty Jasek, Magdaleny Damaske i Anny Bączyńskiej konsekwentnie powiększała przewagę Legionovii, nie bez znaczenia była również wysoka efektywność zagrywających i blokujących. Legionowianki wygrały spotkanie 3:1, dopisując do swojego konta bardzo ważne trzy oczka.
Do Areny Legionowo zawitało w niedzielny wieczór przeszło 1200 kibiców, którzy stworzyli niepowtarzalną atmosferę. Klub Kibica przygotował piękną oprawę, a pozostała część publiczności wspaniale dołączyła do niego w dopingu. Takie widowiska w Legionowie chcielibyśmy oglądać za każdym razem!
Legionovia Legionowo - Impel Wrocław 3:1 (25:27, 25:20, 25:21, 25:19)
Skład:
Legionovia: Jasek, Mielczarek, Pacak, Damaske, Alagierska, Szpak, Korabiec (libero) oraz Bączyńska, Adamek (libero) i Grabka
Impel: Nichol, Murek, Trojan, Gałucha, Gierak, Chojnacka, Stenzel (libero) oraz Wołodko, Świętoń, Pancewicz i Łozowska
Legionovia-Biuro Prasowe |
dnia 05/02/2018
Brawo Piła. Dobra praca trenera i dobrze zbudowana drużyna z mojego województwa. Łodzianki z zadyszką. |
dnia 06/02/2018
Hala na Żeromskiego ma jednak w sobie coś magicznego. Nie pierwszy raz Piła ogrywa tam faworyta. Przyjemnie ogląda się szybką, techniczną i inteligentną siatkówkę w wykonaniu pilanek. I to pełne zaangażowanie, zarówno zawodniczek jak i trenera. Szacun. |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
Oceny |
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|