Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 30
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
19 kolejka LSK |
LSK 24.02 Polski Cukier Muszynianka - Grot Budowlani Łódź 3:2 (25:20, 20:25, 25:21, 24:26, 15:10)- Relacja w kom.
MKS Dąbrowa Górnicza - KSZO Ostrowiec 2:3 (25:20, 25:22, 10:25, 8:25, 11:15)
Impel Wrocław - Developres SkyRes Rzeszów 1:3 (25:23, 15:25, 18:25, 26:28) - Wywiad z M. Damaske w kom.
Chemik Police - Legionovia Legionowo 3:0 (25:12, 25:20, 25:16)- Kto, ile itp., w kom.
25.02 POLI Budowlani Toruń - KS PAŁAC Bydgoszcz 3:1 (26:28, 25:22, 25:20, 25:15)
Trefl Proxima Kraków - Enea PTPS Piła 3:1 (25:17, 16:25, 25:23, 25:23)
26.02 ŁKS Commercecon Łódź - BKS PROFI CREDIT B-B 3:1 (25:23, 26:28, 27:25, 25:14)- Zapow. w kom. + pomrczowa relacja klubowa BKS.. doszła z ŁKS
| ksdani dnia 23/02/2018 ·
211395 Komentarzy · 1139 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 23/02/2018
Wywiad z Magdaleną Damaske
Przyjmująca Legionovii Magdalena Damaske była wyróżniającą się postacią meczu z ŁKS Commercecon Łódź. Udzieliła po nim krótkiego wywiadu.
Legionovia.pl: -W meczu ŁKS-em byłyście o krok od sprawienia sensacji. Przed rozpoczęciem spotkania brałabyś wynik 2:3 "w ciemno" ?
Magdalena Damaske: -Teoretycznie brałabym taki wynik w ciemno - biorąc pod uwagę, że raczej nikt się nie spodziewał takiego obrotu sytuacji, lecz po meczu wiem, że ten wynik nie wystarczył nam do zadowolenia, głównie dlatego, że byłyśmy bardzo blisko wygranej i była ona realna do osiągnięcia.
- W sobotnim spotkaniu byłaś najbardziej skuteczną zawodniczką na boisku. Miły prezent urodzinowy?
- W każdym meczu staramy się dać z siebie wszystko, a jeśli walczymy zacięcie z liderem, to zawsze jest miła niespodzianka. Niezmiernie miło było mi, gdy kibice również pamiętali o moich urodzinach i z tego miejsca bardzo im za to dziękuję.
- Przed Legionovią wyjazd do Polic. Jak oceniasz szanse na kolejną niespodziankę?
- Tak naprawdę wszystko zależy od nas i od tego, jak zaprezentujemy się w tym spotkaniu. W ostatnim meczu, jak i w pierwej rundzie, w starciu z Policami udowodniłyśmy, że stać nas na to, żeby walczyć z takimi zespołami, więc mam nadzieję, że i tym razem nam się to uda i zaprezentujemy się z dobrej strony.
Legionovia- Biuro Prasowe |
dnia 23/02/2018
ŁKS Commercecon podejmie BKS Profi Credit Bielsko-Biała
W poniedziałek, 26 lutego o godzinie 18:00, siatkarki ŁKS Commercecon Łódź podejmą na własnym parkiecie zespół BKS Profi Credit Bielsko-Biała. W pierwszej części rundy zasadniczej mecz pomiędzy tymi drużynami zakończył się dopiero po walce w tie-breaku, a zwycięstwo zapisały na swoim koncie podopieczne Michala Maska.
Bielszczanki były drugim zespołem, po ekipie z Muszyny, któremu w tym sezonie udało się urwać punkt ŁKS-owi. Łódzka drużyna nie zagrała wtedy na swoim najwyższym poziomie, a trener Masek zmuszony był rotować składem. Izabelę Kowalińską zastąpiła Agata Wawrzyńczyk, zaś Katarzynę Sielicką r11; Deja McClendon. I to właśnie Amerykanka odebrała po tym pojedynku statuetkę dla najlepszej zawodniczki. Przypomnijmy, że w ekipie z Bielska-Białej ciężar gry wzięła na siebie Katarzyna Konieczna, autorka 24 punktów. Statystyki z tego spotkania były niemal identyczne dla obu drużyn, o zwycięstwie ŁKS-u zadecydowały niuanse.
Od tego meczu minęły już jednak trzy miesiące. Po osiemnastu rozegranych pojedynkach siatkarki z Łodzi plasują się na drugim miejscu w tabeli z dorobkiem 44 punktów, natomiast ich rywalki zajmują pozycję numer 6, mając na koncie 27 oczek. W ostatniej kolejce BKS bez żadnych problemów pokonał u siebie MKS Dąbrowę Górniczą 3:0, jedynie w pierwszym secie pozwalając przeciwnikowi przekroczyć granicę 20 punktów. Najlepiej punktującą zawodniczką była Katarzyna Konieczna (13 oczek), zaś nagroda MVP powędrowała w ręce Marleny Pleśnierowicz.
Trudniejsze zadanie miały zawodniczki ŁKS-u, które na wyjeździe zagrały z Legionovią Legionowo. Już w pierwszych minutach spotkania parkiet musiała opuścić Izabela Kowalińska, która doznała podkręcenia stawu skokowego. Trapione kontuzjami łodzianki zagrały nierówne spotkanie, a każde ich potknięcie skrzętnie wykorzystywały podopieczne Piotra Olenderka. Ostatecznie jednak ŁKS Commercecon zdołał doprowadzić do tie-breaka i rozstrzygnąć go na swoją korzyść. Nagrodę MVP odebrała Agata Wawrzyńczyk, która zmieniła Kowalińską i wzięła ciężar gry na swoje barki (23 punkty). Kibiców ŁKS-u może cieszyć powrót po kontuzji Dejy McClendon. Wciąż jednak trener Masek ma więcej powodów do zmartwień niż do radości, jeśli chodzi o zdrowie jego podopiecznych.
Z pewnością kibiców, którzy w poniedziałek przyjdą do Atlas Areny, czeka wiele emocji. Przyjezdne będą chciały wykorzystać słabszą sytuację zdrowotną łodzianek i nie odpuszczą okazji do rewanżu. Gospodynie we własnej hali też nie będą chciały stracić punktów i tanio skóry nie sprzedadzą. Ełkaesianki będą mogły liczyć na wsparcie sekcji piłkarskiej, która zaprezentuje się podczas tego pojedynku przed rundą wiosenną.
ŁKS Commercecon Łódź- Biuro Prasowe |
dnia 24/02/2018
1 sety w 3 meczach rozpoczynjacych sie o 17:00 i gospodynie wygrywaja w kazdym z nich mimo zajmowania nozszych pozycji od rywalek... dziwne... a moze i nie... |
dnia 24/02/2018
co robi Tobiasz na rozegraniu to ... |
dnia 24/02/2018
Dabrowki rozsypaly sie po przerwie a trener nie potrafil nic z tym zrobic a nawet pomagl... rywalkom... chaos w zmianach i zadnego pomyslu.. sry ale jesli zminniczka gra o klase lepiej ale w kolejnymsecie znowu jest sadzana na lawie to o czym myslal trener? ot, taka zagadka..
Coz, w pierwszych 2 setach MKS zagryaly a pozniej juz tylko podawaly pilke..
Martiniuc- 68 atakow
Lipska - 51
Polak - 23
Ciesiulewicz... 9
w kolejnym meczu znowu mielismy Jasek w wyjsciowym...
Malwina wyszla jako atakujaca - zostala mvp z 67% w ataku... |
dnia 24/02/2018
Polski Cukier Muszynianka wygrywa z V-ce Mistrzem Polski!
Po znakomitym spotkaniu Polski Cukier Muszynianka zwyciężył z Grotem Budowlanymi Łódź 3 : 2 (25:20, 20:25, 25:21, 24:26, 15:10). MVP spotkania została Monika Bociek.
Wyjściowe szóstki:
Polski Cukier Muszynianka: Brzóska, Śmieszek, Savić, Wójcik, Radenković, Bociek, Medyńska (L)
Grot Budowlani Łódź: Polańska, Kąkolewewska, Twardowska, Witkowska (L), Grobelna, Vincourova, Grajber
Lepiej sobotnie starcie otwierają siatkarki Polskiego Cukru, głównie za sprawą skutecznej gry w kontrataku Moniki Bociek i dobrej zagrywki. Stosunkowo szybko o czas prosi trener Krzyształowicz (7:3). Po przerwie skuteczniej zaczynają grać przyjezdne siatkarki z Łodzi (9:7). Jak się okazuje tylko przez chwilę, gdyż błędy własne powodują, że przewaga Polskiego Cukru rośnie (12:7). Na placu gry pojawia się Cutura za Grobelną. Po asie serwisowym o drugi czas prosi trener Grota Budowlanych Łódź (13:7). Zespoły grają skutecznie pierwsze akcje przez co bezpieczna przewaga podopiecznych Bogdana Serwińskiego utrzymuje się (16:11). Dobra zagrywka Polskiego Cukru zmusza Łodzianki do prostej gry, co skutkuje bardzo skutecznym blokiem gospodyń (20:13). Po dwóch straconych punktach z rzędu o czas prosi trener Serwiński (20:15). Gospodynie nie mylą się więcej niż dwukrotnie w serii, dzięki czemu utrzymują pewną przewagę w pierwszym secie (23:19). Przed zakończeniem seta jeszcze o drugi czas prosi trener Serwiński. Ostatecznie pierwszą odsłonę pewnie wygrywa Polski Cukier Muszynianka 25 : 20.
Drugą odsłonę Budowlani rozpoczynają w wyjściowym ustawieniu. Od początku oba zespoły grają punkt za punkt (4:4). Druga partia pełna jest znakomitych wymian, ataków i efektownych obron z obu stron (10:10). Pierwsze wyraźniejszą przewagę punktową zdobywają Łodzianki za sprawą skutecznej zagrywki Martyny Grajber. O przerwę prosi trener Serwiński (12:14). Gorąca atmosfera na trybunach udziela się również na boisku, coraz więcej sytuacji stykowych, dużo dyskusji i ogromne emocje. Tym razem o czas prosi trener Krzyształowicz (17:16). Po czasie dwa bloki z rzędu Kąkolewskiej i dobra zagrywka Twardowskiej wyprowadzają Łodzianki na prowadzenie (17:19). Po przerwie Łodzianki nie zwalniają tempa i za sprawą świetnej zagrywki powiększają przewagę (17:21). Zbudowana przewaga wystarcza Budowlanym do bezpiecznego zamknięcia drugiej odsłony na swoją korzyść 20 : 25.
Trzecią partię od dwóch skutecznych bloków rozpoczynają Budowlane, jednak cztery kolejne punkty trafiają na konto Polskiego Cukru i błyskawicznie o czas prosi trener Krzyształowicz (4:2). Po przerwie Łodzianki niwelują dwa punkty straty za sprawą skutecznej gry w kontrataku. Świetna zagrywka i dobra gra w obronie Polskiego Cukru Muszynianki owocuje kolejnymi punktami zdobytymi w serii (8:4). Bardzo szybko o drugi czas musi prosić trener Krzyształowicz, gdyż sytuacja dla jego zespołu staje się coraz trudniejsza (10:5). Po raz kolejny na placu gry pojawia się Cutura, tym razem na pozycji przyjmującej za Julię Twardowską. Łodzianki odrabiają kilka oczek z rzędu i o czas prosi trener Serwiński (11:9). Budowlane starają się sukcesywnie urywać punkty, jednak wciąż na prowadzeniu siatkarki Polskiego Cukru Muszynianki (16:13). Przez znaczną część trzeciego seta utrzymuje się różnica 2 - 3 punktów na korzyść gospodyń. Kolejne błędy po stronie Grota zbliżają Polski Cukier do wygranej w trzeciej odsłonie (21:15). Pod koniec seta o czas prosi jeszcze trener Serwiński. Gospodynie nie dają sobie wyrwać zwycięstwa i zapewniają sobie już przynajmniej jeden ligowy punkt wygrywając 25 : 21.
Podrażnione Łodzianki mocno zaczynają czwartą partię, głównie za sprawą bardzo skutecznej zagrywki Vincourovej r11; błyskawiczna reakcja trenera Serwińskiego, który prosi o czas dla swojej ekipy (1:5). Siatkarki Polskiego Cukru dobrze reagują po czasie i przy zagrywce Radenković niwelują większość poniesionych strat punktowych (5:6). Na parkiecie pojawia się Julia Twardowska, która zastępuje Kaję Grobelną. Trener Krzyształowicz musi przerwać dobrą serię Polskiego Cukru prosząc o czas dla swojej ekipy (9:7). Łodzianki wracają do cierpliwej gry i skutecznego kontrataku, który wyprowadza je na dwupunktowe prowadzenie (11:13). Podopieczne Bogdana Serwińskiego dwukrotnie pozwalają oddalić się rywalkom na dwa oczka, ale dwukrotnie udaje się szybko odrabiać straty (16:16). Łodzianki po raz odskakują, tym trener Serwiński reaguje czasem (16:18). I tym razem skuteczna pogoń Polskiego Cukru wyprowadza gospodynie na prowadzenie - czas dla trenera Krzyształowicza (19:18). Świetna zagrywka Bociek wyprowadza Polski Cukier na dwa punkty przewagi (23:21). Zagrywka Muszyńskiej i Ptak przechyla szalę na korzyść Budowlanych, które doprowadzają do tie-breaka 24 : 26.
Piąta partia rozpoczyna się równie emocjonująco co końcówka czwartej odsłony (3:2). Zespoły walczą niesamowicie o każdy punkt, sporo niesamowitych wymian i kontrowersyjnych decyzji (7:5). O czas prosi trener Krzyształowicz. Przy zmianie stron niewielka przewaga Polskiego Cukru Muszynianki (8:6). Znakomity atak Wójcik wyprowadza Polski Cukier na trzypunktową przewagę, drugi czas dla Grota (11:8). Przy stanie 13:9 o czas dla swojej ekipy prosi trener Serwiński. Chwilę później... ponownie czas dla Polskiego Cukru. Koniec końców po skutecznym ataku Savić zwycięstwo Polskiego Cukru 15 : 11 i całe spotkanie 3 : 2.
Polski Cukier Muszynianka - Grot Budowlani Łódź 3 : 2 (25:20, 20:25, 25:21, 24:26, 15:10)
MVP: Monika Bociek
Składy zespołów:
Polski Cukier Muszynianka: Brzóska, Śmieszek, Savić, Wójcik, Radenković, Bociek, Medyńska (L)
Grot Budowlani Łódź: Polańska, Kąkolewewska, Twardowska, Witkowska (L), Grobelna, Vincourova, Grajber oraz Cutura, Muszyńska, Ptak.
mksmuszynianka.com |
dnia 24/02/2018
Chemik - Legionovia 3:0 - Bez straty seta
Chemik Police pokonał Legionovię Legionowo 3:0. Policzanki pozostają liderem Ligi Siatkówki Kobiet.
- Gospodynie w żadnym z setów nie straciły kontroli
- Najwięcej punktów zdobyły Malwina Smarzek i Straszimira Simeonova (16)
- Obie również dobrze spisywały się w ataku (67% i 83%)
- Nagrodę MVP otrzymała Smarzek. To jej pierwsza statuetka w bieżącym sezonie
- W całym spotkaniu policzanki zaliczyły aż 59% w ataku
- Simeonova zanotowała 6 bloków. Łącznie Chemik miał ich 9
- Po 19 kolejkach mistrzynie Polski mają na swoim koncie 18 zwycięstw i 1 porażkę
- Już we wtorek zagrają ostatnią kolejkę Ligi Mistrzyń. W Koszalinie podejmą Vizurę Ruma
Chemik Police - Legionovia Legionowo 3:0 (25:12, 25:20, 25:16)
Chemik: Smarzek (16), Simeonova (16), Mędrzyk (13), Gajgał-Anioł (6), Busa (6), Mirković (3), Krzos (l.) oraz Holston (1), Busa.
MVP: Malwina Smarzek
Chemik Police- Biuro Prasowe |
dnia 25/02/2018
Nasza najlepsza ofensywna zawodniczka dopiero w 18 wygranym meczu zostaje po raz pierwszy MVP. Tak marnować talenty potrafią chyba tylko w LSK.
Jeśli ktoś jeszcze nie widział, to krótki filmik z meczu PP w Radomiu: http://tiny.pl/gnnlt W ciągu tych 12 min. Radomka wykonuje niemal 10 punktowych zagrywek. Szkoda że Kubackiej w 3 secie nie udała się wystawa stopą. Byłoby zagranie roku |
dnia 25/02/2018
Hmmm. zobaczymy co bedzie dalej z Malwina...
a dzisiaj Poli wygralo z Palacem a maja 1 pkt straty do rywalek .. graly na dwie zawodniczki czyli Cvetanovic i Hatale... nie wiem co sie stalo z Wojcik, to byla fajna sypaczka a teraz...
Totunianki maja szanse pozostania a Palacanki coraz blizej spadku..
staty:
http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?ID=1049&mID=27611&Page=S |
dnia 25/02/2018
Trefl wygrywa a Kulig mvp... zasluzenie... druga najlepsza to kolezanka z pozycji czyli Lysiak...
i znowu rozgrywajace.. kilka fajnych akcji ale Talas momentami tak schematyczna, ze az denerwowalo.. Wilk na sile do siostry ktorej akurat dzisiaj szlo marnie... a Pasinski nic na to...
moze jutro jutro zobaczymy fajna siatkowke? |
dnia 26/02/2018
Super trenejro już raz spuścił Pałac z ligi. Czyżby powtórka z rozrywki? |
dnia 26/02/2018
hahah, wiesz Waldi, ze mialem cos takiego napisac ale pomyslalem o tym ile na niego "nagadalem" w przeszlosci.. i dalem spokoj - ..
raz spuscil a za drugim razem zostal zwolniony to bodaj 3 podejscie .. ale jakie ma uklady, ze zostal znowu zatrudniony.. taaa
moze trafi do SMS-u...? |
dnia 26/02/2018
Marcello Abbondanza trenerem Chemika
Marcello Abbondanza podpisał kontrakt z Chemikiem Police.
Włoski szkoleniowiec zastąpi na stanowisku Jakuba Głuszaka. Abbondanza ma 47 lat i urodził się w Cesenie we Włoszech.
Jego ostatnim klubem było włoskie Pomi Casalmaggiore. Wcześniej pracował m.in. w Fenerbahce Stambuł, Rabicie Baku, Villa Cortese czy Pesaro.
Na swoim koncie ma wiele sukcesów, m.in. srebro Ligi Mistrzyń, 2 złota Pucharu CEV, 2 mistrzostwa Turcji i mistrzostwo Azerbejdżanu.
Prowadził również kadrę narodową Bułgarii. Aktualnie jest trenerem reprezentacji Kanady.
Pracę w Chemiku rozpocznie w połowie przyszłego tygodnia. Będzie obecny podczas wtorkowego spotkania Ligi Mistrzyń z Vizurą Ruma. Pierwszy raz przy linii bocznej boiska w roli szkoleniowca stanie przy okazji rywalizacji z Bielskiem (05.03.2018r.).
Marcello Abbondanza z mistrzyniami Polski związał się do końca bieżącego sezonu z opcją przedłużenia umowy na kolejne lata.
- Mamy nadzieję, że nasza współpraca będzie owocna. Marcello wydaje mi się stanowczym człowiekiem, który dużo wymaga. Cenię takie podejście, dlatego cieszę się, że podpisaliśmy kontrakt - mówi Paweł Frankowski, prezes Chemika.
Chemik Police - Biuro Prasowe |
dnia 26/02/2018
heh do konca sezonu z opcja przedluzenia... czyli bedzie ukladal klocki... "obacym" co sie z tego wylegnie |
dnia 26/02/2018
LKS-BKS.. 1 set... za duzo balaganu.. jakby oba zespoly jeszcze nie weszly w mecz..
2 set dla goscin.. calkiem niezle.. w prownaniem z wczorajszym spotkaniem to o klase "wyzej".. |
dnia 26/02/2018
3 set... 22:24.. 27:25... |
dnia 26/02/2018
niemoc B-B przeszla na 4 seta i wygrana LKS w tym secie do 14...
Gospodynie zagraly calkiem niezly mecz a przyjezdne same sa sobie winne. Mialy 2-1 na wyciagniecie reki i nie potrafily tego wykorzystac.
Swoja szosa... to co z tym budowaniem przez BKS perspektywicznego zespolu ? Mancuso- Jagielo- Konieczna - Grant? Kiszka...
Teraz ani perspektyw na nastepne sezony ani wyniku w tym ...
staty:
http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?ID=1049&mID=27613&Page=S |
dnia 27/02/2018
Niewykorzystana szansa i porażka 1:3 2 Łodzi z ŁKS Commercecon.
ŁKS Commercecon Łódź - BKS PROFI CREDIT Bielsko-Biała 3:1 (25:23, 25:28, 27:25, 25:14)
MVP: Regiane Bidias (ŁKS Commercecon Łódź)
ŁKS Commercecon: Kwiatkowska, Bidias, Muhlsteinova, Wawrzyńczyk, Sielicka, Efimienko-Młotkowska, Strasz (libero) oraz Kowalińska, McClendon
BKS PROFI CREDIT: Jagieło, Pleśnierowicz, Konieczna, Mancuso, Sobolska, Grant, Lemańczyk (libero) oraz Nowicka, Różański, Moskwa, Mucha, Świrad
W meczu 19. kolejki Ligi Siatkówki Kobiet BKS PROFI CREDIT Bielsko-Biała zmierzył się w Łodzi z wiceliderem - ŁKS Commercecon. Nastroje w bielskiej ekipie były bojowe, bo przecież w Bielsku-Białej o zwycięstwie w meczu zadecydować musiał tiebreak, a bielszczanki nie wykorzystały wówczas swoich szans na wygraną. Teraz miało być inaczej, w co wszyscy w bielskiej ekipie gorąco wierzyli. Szkoda, że ta wiara trwała w bielskiej ekipie zaledwie trzy pierwsze sety...
Wszystkie trzy partie, o których mowa były bardzo zacięte. Początek pierwszej odsłony gry należał do przyjezdnych, które prowadziły nawet 9:5. Kilka chwil później był już jednak remis po 12 po asie serwisowym Lucie Muhlsteinovej. Od stanu 16:15 dla gospodyń ŁKS Commercecon Łódź zdobył pięć punktów z rzędu i wydawało się, że emocji w tym secie już nie będzie. Tymczasem również bielszczanki dały radę popisać się pięciopunktową serią i było tylko 21:23 dla łodzianek. Świetne zmiany dały Julia Nowicka i Olivia Różański, a BKS PROFI CREDIT zdołał zbliżyć się do gospodyń na jeden punkt (23:24). Ostateczny cios należał jednak do ŁKS Commercecon, który wygrał 25:23.
Przez niemal całą drugą partię na prowadzeniu był zespół z Łodzi. Trener Tore Aleksandersen próbował zmian, a na boisku w miejsce Giny Mancuso pojawiła się Emilia Mucha, która pociągnęła grę bielskiego zespołu. Dzięki asowi serwisowemu "Emi" bielszczanki doprowadziły do remisu po 20, a chwilę później po bloku na Wawrzyńczyk objęły prowadzenie 21:20. Po dwóch błędach Kowalińskiej i Bidias zrobiło się 24:22 bielski zespół był już bliski doprowadzenia do remisu. Gospodynie nie dały jednak za wygraną i chwilę później mieliśmy już remis po 24. Na szczęście nerwową końcówkę lepiej zniosły przyjezdne, które po asie serwisowym Marleny Pleśnierowicz wyrównały stan rywalizacji na 1:1.
Trzecia partia okazała się decydująca. Przez cały set trwała wyrównana walka, a prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie. Nastroje w obu ekipach też falowały, ale to bielska drużyna po ataku Aleksandry Jagieło wyszła na prowadzenie 20:18. Kiedy po bloku Muchy zrobiło się 23:20 wydawało się, że ten set muszą wygrać podopieczne Tore Aleksandersena. Po kolejnym ataku Muchy BKS PROFI CREDIT miał piłkę setową, jednak kolejne dwa ataki bielskiej przyjmującej były nieskuteczne, a gospodynie zdołały wyrównać na po 24. Niewykorzystane piłki setowe szybko się zemściły, bowiem łodzianki wygrały 27:25 po dwóch blokach na Koniecznej i Sobolskiej.
Przegrana partia mocno dała się we znaki psychice bielskich zawodniczek, które w czwartej partii były tylko tłem dla rozpędzonych gospodyń. Bielszczanki źle przyjmowały, a przede wszystkim fatalnie atakowały. Aleksandersen spróbował podwójnej zmiany, więc na boisko weszły Nowicka i Różański. Błędy jednak popełniały Mucha i Grant, przez co na boisku pojawiły się Mancuso i Świrad. Obraz gry niewiele się jednak zmienił, a przewaga gospodyń rosła lawinowo i na koniec seta wyniosła aż 11 punktów. ŁKS Commercecon Łódź wygrał 3:1, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że po raz kolejny w tym sezonie bielski zespół nie wykorzystał ogromnej szansy na zwycięstwo.
BKS PROFI CREDIT- Biuro Prasowe |
dnia 27/02/2018
No proszę Solarewicz podaje że Julka Szczurowska nie jest już zawodniczką Wrocławia ?
W wielu kibiców zapewne zastanawia się nad sytuacją Julii Szczurowskiej, która na początku sezonu prezentowała bardzo dobrą postawę i wielu okrzyknęło ją objawieniem sezonu. r11; Julia Szczurowska decyzją zarządu klubu i prezesa została oddelegowana do gry w drużynie juniorskiej i nie mam jej w składzie r11; uciął Marek Solarewicz. |
dnia 27/02/2018
to dodam i to:
*********
Volley Toruń S.A. informuje, że rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron z Ewą Bimkiewicz.
Zawodniczce dziękujemy za występy w naszej drużynie i życzymy powodzenia w dalszej siatkarskiej karierze.
Budowlani Toruń- Biuro Prasowe |
dnia 27/02/2018
ŁKS Commercecon z kompletem punktów po meczu z BKS-em
Mecz ŁKS Commercecon Łódź r11; BKS Profi Credit Bielsko-Biała zapowiadał się niezwykle ciekawie. Na papierze faworytem były gospodynie, ale bielszczanki przyjechały do Łodzi podbudowane pewnym zwycięstwem nad Dąbrową Górniczą, natomiast łodzianki zagrały ostatnio z Legionovią nieco poniżej oczekiwań. Tym bardziej oczekiwaliśmy dobrego widowiska, że goście już podczas meczu u siebie w pierwszej rundzie napędzili sporo stracha faworytkom i przegrali dopiero w tie-breaku. Drugi mecz również był niezwykle wyrównany i dopiero ostatnia partia tego meczu była pokazem siły ŁKS-u. Pozostałe kończyły się na przewagi. Ostatecznie komplet punktów pozostał w Łodzi.
Mecz lepiej zaczął się dla bielszczanek, które objęły prowadzenie 5:2, a duży udział w tym miały autowe ataki zawodniczek z Łodzi. Gospodynie przeplatały złe akcje z efektownymi i skutecznymi, jak choćby blok Lucie Muhlsteinovej i Ewy Kwiatkowskiej, czy ofiarne obrony Krystyny Strasz, ale wciąż na prowadzeniu były siatkarki BKS-u. Po ataku w aut Agaty Wawrzyńczyk prowadziły już 9:5. Ełkaesianki obudziły się nieco po dobrych zagrywkach Katarzyny Sielickiej i zmniejszyły stratę do 7:9. W ataku nie myliła się za to Katarzyna Konieczna, a Dominika Sobolska skutecznie ustawiała blok i znów bielszczanki odskoczyły na cztery punkty (12:8). Łodzianki nie pozostały dłużne i odwdzięczyły się rywalkom dobrym atakiem Regiane Bidias i doskonałym blokiem Zuzanny EfimienkoMłotkowskiej. Zaowocowało to zmniejszeniem dystansu na 11:12, kiedy to trener bielszczanek poprosił o przerwę.
Po niej łodzianki złapały wiatr w żagle. Najpierw asa zagrała Muhlsteinova, a po jej kolejnym dobrym serwisie, błąd podwójnego odbicia popełniła Marlena Pleśnierowicz. Jeszcze goście złapali blokiem kontrę Sielickiej, która po chwili już się nie pomyliła. Za chwilę Efimienko-Młotkowska dołożyła asa i gospodynie wyszły na dwupunktowe prowadzenie. Po kolejnej udanej akcji łodzianek (18:15), trener Tore Aleksandersen poprosił o drugi czas, ale podobnie jak za pierwszym razem przyniosło to skutek odwrotny do zamierzanego. Aleksandra Jagieło zaatakowała w aut, a kontrę wykorzystała Kwiatkowska, która dołożyła jeszcze blok i na tablicy pojawił się wynik 21:15. Serię przerwała świetnym atakiem Kwiatkowska, która po chwili posłała zagrywkę w aut i na triumf w tej partii jeszcze chwilę musiały łodzianki zaczekać. Tym bardziej, że Bidias zaatakowała w aut i już tylko punkt dzielił obie drużyny. Zimnej krwi nie straciła Wawrzyńczyk i atakiem po bloku zakończyła tę odsłonę (25:23).
Pierwsze akcje drugiej partii to wyrównana gra z obu stron. Po ataku Katarzyny Sielickiej ŁKS wyszedł na prowadzenie 4:2, ale w kolejnej akcji skutecznie piłkę zbiła Nia Grant. Łodzianki trzymały bezpieczną przewagę i dopiero pechowy atak po taśmie w aut Bidias i udana kontra Koniecznej doprowadziły do remisu 9:9. Bielszczanki nie poszły za ciosem i błąd przejścia linii przy zagrywce Giny Mancuso przerwał ich serię. Po chwili atomowym atakiem z drugiej linii popisała się Bidias, a pojedynczym blokiem rywalki zatrzymała Efimienko-Młotkowska, co wyprowadziło znów ŁKS Commercecon na prowadzenie 12:9.
Trener Aleksanderson posłał do boju Emilię Muchę, która zmieniła Mancuso. Przyniosło to chwilowy efekt w postaci punktu, ale za moment kolejny pojedynczy blok na swoje konto zapisały łodzianki, a konkretnie ich kapitan Katarzyna Sielicka. Do tego sprytnie kiwnęła Bidias i przy stanie 14:10 dla gospodyń szkoleniowiec bielszczanek poprosił o przerwę oraz dokonał podwójnej zmiany. Na boisku pojawiły się Nowicka i Różański, które zastąpiły Pleśnierowicz i Konieczną. Nowicka zaliczyła wymarzone wejście, bo od razu zagrała asa. Trener Michał Masek również dokonał zmiany. Sielicką zastąpiła Deja McClendon. Amerykanka została od razu zatrzymana przez bielski blok, po czym pomyliła się w przyjęciu, a w kolejnej akcji w aut zaatakowała Wawrzyńczyk i ponownie mieliśmy remis (15:15). Goście nie przełamali jednak łodzianek, które szybko znowu wypracowały trzypunktową przewagę (19:16). Trener bielszczanek postanowił zadysponować powrót na boisko Pleśnierowicz i Koniecznej.
Wyraźnie zmieniło to przebieg gry, bo siatkarki BKS-u poprawiły się w każdym elemencie i wyszły w końcówce na prowadzenie 21:20. Trener Masek po raz pierwszy w tym meczu sięgnął po swoją podstawową atakującą Izabelę Kowalińską, która zastąpiła Agatę Wawrzyńczyk. Bielszczanki miały w górze piłkę na 23:21, ale po długiej wymianie popełniły błąd podwójnego odbicia i znów był remis. Lepiej nerwy opanowały siatkarki BKS-u i wyszły na prowadzenie 24:22. Łodzianki obroniły pierwszego setbola po dobrym ataku Kowalińskiej, a za chwilę zwycięsko blokiem wyszły z drugiego. W końcówce emocje sięgnęły zenitu, a o zwycięstwie w tym secie zadecydował as bielszczanek, które wygrały 28:26.
Początek trzeciego seta to wyrównana gra z obu stron. Żadna z ekip nie potrafiła zbudować sobie kilku punktów przewagi. Mocny atak Katarzyny Koniecznej dał remis 10:10. Bielszczanki wyszły na jednopunktowe prowadzenie, ale wynik wciąż oscylował wokół remisu. Po kiwce w siatkę Emilii Muchy to ŁKS był minimalnie z przodu, ale mocny atak po ciasnym skosie Grant znowu doprowadził do remisu 14:14. As Pleśnierowicz dał bielszczankom prowadzenie 16:15, natomiast w kolejnej akcji dobrze ze środka zagrała Efimienko-Młotkowska. Łodzianki mogły przechwycić prowadzenie, ale obronioną piłkę nieczysto odbiła Muhlsteinova i status quo zostało zachowane. Gospodynie jednak wyszły na jednopunktową przewagę po skutecznym bloku i trener gości poprosił o przerwę (18:17). Opłaciło się to, bo po świetnej zagrywce Sobolskiej co prawda łodzianki przebiły jeszcze piłkę, ale na atak Grant nie mogły już nic poradzić.
Kilka chwil później znów doskonale zagrała Sobolska i łodzianki nie wyprowadziły ataku, co uczyniły rywalki i objęły prowadzenie 20:18, co znowu zwiastowało zaciętą końcówkę. Siatkarki BKS-u poczuły swoją szansę i utrzymywały przewagę (23:20), ale odważny atak Kowalińskiej w kontrze i błąd czterech odbić bielszczanek zmniejszyły dystans do 22:23. To jednak przyjezdne pierwsze miały piłki setowe przy stanie 24:22. Pierwszą łodzianki zdołały obronić blokiem, choć już była w górze po stronie BKS-u. Druga piłka setowa też była już w rękach gości, ale zaatakowały w antenkę. Po raz kolejny seta mogła rozstrzygnąć Jagieło, atakując przy 25:24, ale posłała piłkę w aut, a po chwili gospodynie zatrzymały blokiem rywalki i to one miały setbola. Wykorzystały go od razu, a zrobiła to blokiem Efimienko-Młotkowska (27:25).
Pierwszy punkt w czwartym secie zdobyła Izabela Kowalińska, ale udało się to dopiero w trzecim uderzeniu. Potem asa serwisowego dołożyła Lucie Muhlsteinova, a w kolejnej akcji skutecznie zaatakowała Regiane Bidias i mieliśmy 3:0 dla gospodyń. Po kolejnym punkcie dla ełkaesianek o czas poprosił szkoleniowiec BK-u. Nieco uspokoiło to grę bielszczanek, które zdobyły kolejne dwa punkty, po czym piłkę w siatkę posłała z zagrywki Mucha i było 5:2 dla ŁKS-u Commercecon. Łodzianki grały coraz lepiej, a goście popełniali proste błędy. Po asie Kowalińskiej gospodynie powiększyły dystans do 10:4 i trener Aleksanderson poprosił o drugą przerwę dla swojego zespołu, po którym Grant zaatakowała w taśmę. Szkoleniowiec BKS-u dokonał znanej z poprzednich setów podwójnej zmiany na pozycjach rozgrywającej i atakującej. Kiedy po raz kolejny poza boisko piłkę posłała Grant, na jej miejscu pojawiła się Martyna Świrad.
Siatkarki ŁKS-u były mocno zmotywowane, żeby szybko rozstrzygnąć tego seta na swoją korzyść i nie dopuścić do nerwowej końcówki. Prowadząc 14:7 były na najlepszej drodze do tego celu. Dwa kolejne ataki Bidias powiększyły zdobycz gospodyń do szesnastu punktów, a trener gości posłał na parkiet swoją podstawową rozgrywającą i atakującą, dokonując podwójnej zmiany powrotnej. Łodzianki grały jednak jak w transie i po raz kolejny Bidias z Efimienko-Młotkowską postawiły szczelny blok, doprowadzając do wyniku 18:8. Komplet punktów powoli stawał się faktem. Przy 22:11 kolejny skuteczny blok ŁKS-u pogrążył rywalki. Jeszcze na chwilę bielszczanki się poderwały, zdobywając kolejno trzy punkty, ale kiwka Kowalińskiej dała piłki setowe gospodyniom (24:14). Ta sama zawodniczka przypieczętowała zwycięstwo skuteczną zagrywką.
MVP: Regiane Bidias
ŁKS Commercecon Łódź - BKS PROFI CREDIT Bielsko-Biała 3:1 (25:23, 26:28, 27:25, 25:15)
Składy zespołów:
ŁKS Commercecon Łódź: Kwiatkowska , Bidias , Sielicka, Muhlsteinova, Wawrzyńczyk, Efimienko-Młotkowska, Strasz (libero) oraz McClendon, Kowalińska
BKS PROFI CREDIT Bielsko-Biała: Jagieło, Konieczna, Pleśnierowicz, Grant, Mancuso, Sobolska, Lemańczyk (libero) oraz Nowicka, Różański, Mucha, Moskwa, Świrad
ŁKS Commercecon Łódź- Biuro Prasowe |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
Oceny |
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|