Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 28
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
26 kolejka LSK |
LSK 11.04
ŁKS Commercecon Łódź - POLI Budowlani Toruń 3:0 (26:24, 28:26, 25:17)Zapow. w kom. + Po meczu od LKS z 12.04
MKS Dąbrowa Górnicza - Trefl Proxima Kraków 2:3 (27:25, 10:25, 17:25, 25:22, 7:15)
Impel Wrocław - PC Muszynianka Muszyna 2:3 (21:25, 18:25, 25:19, 25:23, 11:15) Zapow. w kom. x2 + Po meczu
Developres SkyRes Rzeszów - Enea PTPS Piła 3:0 (25:18, 26:24, 25:15)
KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - KS PAŁAC Bydgoszcz 0:3 (25:27, 16:25, 21:25)
Legionovia Legionowo - BKS PROFI CREDIT Bielsko-Biała 3:2 (23:25, 25:15, 25:21, 22:25, 15:11)
Grot Budowlani Łódź - Chemik Police 1:3 (20:25, 19:25, 25:20, 21:25)
| ksdani dnia 08/04/2018 ·
211395 Komentarzy · 1110 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 08/04/2018
Przed ostatnią kolejką - kolejność..
1 Chemik Police 25 67
2 Developres SkyRes Rzeszów 25 61
3 ŁKS Commercecon Łódź 25 58
4 Grot Budowlani Łódź 25 52
5 Enea PTPS Piła 25 46
6 Trefl Proxima Karków 25 37
7 PC Muszynianka Muszyna 25 36
8 BKS Profi Credit Bielsko-Biała 25 35
9 KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 25 28
10 Impel Wrocław 25 25
11 Legionovia Legionowo 25 24
12 Poli Budowlani Toruń 25 24
13 Pałac Bydgoszcz 25 22
14 MKS Dąbrowa Górnicza 25 10
Zespoły z miejsce 1-4 zagrają o medale
Zespoły z miejsc 5-10 zagraja do 2 wygranych ..5z6...itd.
Zespoły z miejsc 11-12 zagrają baraż do 2 wygranych - przegrany spotka się ze zwycięzcom 1 ligi
Zespoły z miejsc 13-14 spadają z LSK |
dnia 09/04/2018
Czy ktoś potrafi mi wyjaśnić co znaczy "spadają z LSK"? One spadają do 1 ligi, czy spadają poza cały system rozgrywek i jeśli chcą grać dalej w następnym sezonie to muszą awansować od dołu jak każdy inny zespół? Wykluczam bardzo prawdopodobną opcję że Prezes kupi gdzieś miejsce |
dnia 09/04/2018
ojj tam... LSK = ekstraklasa
1 liga.... 2 liga
+L ... 1 liga... 2 liga...
|
dnia 09/04/2018
Ostatni mecz fazy zasadniczej
W środę w całej Lidze Siatkówki Kobiet zostaną rozegrane ostatnie mecze fazy zasadniczej sezonu 2017/2018. W swoim spotkaniu - Impel Wrocław podejmie w Hali Orbita zespół Polskiego Cukru Muszynianki Muszyna.
Dla Impela Wrocław może to być spotkanie o uniknięcie gry w barażach LSK. Może być - pod warunkiem, że uda się pokonać rywalki z Muszyny. W innym przypadku trzeba będzie patrzeć na wyniki konfrontacji Legionovii, Bdowlanych Toruń i Pałacu Bydgoszcz. Wszystkie zespoły mają bowiem szansę r11; tak zdobyć miejsce premiowane grą w play-off, jak i miejsce dające bezpośredni spadek z siatkarskiej ekstraklasy.
Boiskowego faworyta wskazać nie jest trudno i będzie to zespół przyjezdny. Muszyna zajmuje obecnie 7. miejsce z dorobkiem 36 punktów. Ma szansę na awans o jedno miejsce wyżej, a to dałoby zespołowi z Małopolski szansę na walkę o 5. pozycję - dającą szansę na grę w europejskich pucharach. Oba zespoły będą zatem zdeterminowane, by wygrać ten mecz i to najlepiej za pełną pulę trzech punktów.
Impelki będą miały nieco utrudnione zadanie. Od kilku meczów nie potrafią wykorzystać swojej dobrej gry. Wrocławianki często prowadzą w poszczególnych setach, a zwycięstwo ucieka im w ostatni fragmencie partii. Sztab szkoleniowy próbuje zapobiegać takim sytuacjom, odtwarzając te fragmenty gry podczas treningów. Dużym atutem Impelek może być zagrywka i atak - ale tylko pod warunkiem, że będą wykorzystywać swoją siłę i spryt w 100 % tak jak zakładają przedmeczowe ustalenia.
Drużyna z Muszyny w tym sezonie spisuje się na miarę oczekiwań. Liderką jest atakująca Monika Bociek, która jest także najlepiej punktującą zawodniczką drużyny trenera Serwińskiego. Na środku siatki dobre spisuje się Maja Savić, która jest także mocnym punktem zespołu. Na skrzydle punktuje Aleksandra Wójcik, dla której ten sezon może być jednym z lepszych w karierze.
Pierwszy mecz pomiędzy Impelem a Muszynianką zakończył się zwycięstwem gospodyń tamtego spotkania (3:1). W środę przyjezdne będą z pewnością chciały powtórzyć ten sukces. W Impelu nie brakuje jednak wiary w ostateczne zwycięstwo gospodyń.
Środowy mecz z Muszyną jest dla nas spotkaniem o wszystko, dlatego motywacji u nas w zespole nie brakuje. Wierzymy w wygraną i z takim celem wyjdziemy na parkiet Orbity. Cieszymy się, że to spotkanie gramy u siebie i mamy nadzieje, ze kibice pomogą nam w zwycięstwie - mówi Maria Stenzel, libero wrocławskiej drużyny.
Mecz 26. kolejki pomiędzy Impelem Wrocław, a Polskim Cukrem Muszynianką Muszyna odbędzie się 11 kwietnia o godzinie 18:00 w Hali Orbita. Bilety do kupienia na platformie kupbilet.pl oraz w punktach stacjonarnych STS i EMPiK.
Impel Wrocław- Biuro Prasowe |
dnia 09/04/2018
Ciekawe co zaważyło na wyborze meczu do transmisji o godz. 18.00? |
dnia 09/04/2018
To pewnie ma być taki support przed wieczornym spektaklem. Nie może być ciekawszy od sparingu o 20.30 |
dnia 10/04/2018
Poli walczy aby nie spasc i to bez barazy tylko luup i 1 liga. LKS z nowa sypaczka nie wiadomo co za gra chociaz z kazdym meczem powinno byc lepiej.
Swoja szosa mamy kolejny przyklad co sie dzieje kiedy nie ogrywa sie drugiej sypaczki... ciagle o tym gadam ale jakos dalej zdarzaja sie takie przypadki.... sport i kontuzje... niestety ale to normalne... zagrac caly sezon bez urazu to dopiero cud ... |
dnia 11/04/2018
15.04 Chemik Police - Grot Budowlani Łódź 20:00 PolsatSport
17.04 Grot Budowlani Łódź - Chemik Police 18:00 PolsatSport
ewentualny 3 mecz 21.04 |
dnia 11/04/2018
Przed ŁKS Commercecon ostatni mecz rundy zasadniczej
Przed nami ostatnia kolejka rundy zasadniczej Ligi Siatkówki Kobiet. Wszystkie spotkania zaplanowano na ten sam dzień i niemal wszystkie na tę samą godzinę. W łódzkiej Atlas Arenie 11 kwietnia odbędą się aż dwa mecze, a zaczniemy od pojedynku ŁKS-u Commercecon z Poli Budowlanymi Toruń.
Łodzianki po porażce 0:3 z Chemikiem Police i wygranej Developresu SkyRes Rzeszów spadły na 3. pozycję w tabeli. Są oczywiście pewne miejsca w fazie play-off, ale wyższa lokata na koniec rundy zasadniczej pozwoliłaby im rozpocząć kolejny etap rywalizacji we własnej hali. Musiałyby jednak w środę wygrać za trzy punkty z toruniankami, natomiast Developres nie mógłby zdobyć nawet punktu w rywalizacji z PTP-em Piła. Jedno jest pewne - w półfinale ŁKS zmierzy się z Developresem, kwestią jest tylko ustalenie kto rozpocznie grę we własnej hali.
W meczu z Chemikiem ŁKS bardzo dobrze zaprezentował się w pierwszej partii, w kolejnych dwóch karty rozdawały mistrzynie Polski. MVP spotkania została wybrana Natalia Mędrzyk, autorka 12 punktów. W łódzkiej ekipie 11 oczek, w tym dwa blokiem i jeden z zagrywki, zanotowała Izabela Kowalińska. Ełkaesianki nieco lepiej od Chemika w statystykach wypadły w przyjęciu, ale już dużo słabiej w ataku. Mistrzynie Polski lepiej pracowały także w bloku i na zagrywce. Jak przyznała po tym pojedynku Zuzanna Efimienko-Młotkowska zespół w pierwszym secie walczył i po tej minimalnej przegranej coś się zacięło. - Końcówka nam uciekła i też chyba głowa nam uciekła. Pierwszy set był napawający optymizmem, a po nim wszystko się posypało r11; podsumowała środkowa ŁKS-u Commercecon.
W ostatniej kolejce rundy zasadniczej do Łodzi przyjedzie ekipa Poli Budowlanych Toruń, która aktualnie zajmuje 11. miejsce w tabeli i ma jeszcze szansę uciec z miejsca barażowego. Torunianki musiałyby jednak wysoko wygrać z ŁKS-em i liczyć na potknięcie Impelu Wrocław. Przypomnijmy, że w pierwszej części rundy zasadniczej łodzianki wygrały w Toruniu 3:0 (25:12, 25:18, 25:18), a najlepszą zawodniczką wybrano Zuzannę Efimienko-Młotkowską. W 25. kolejce zespół Poli Budowlanych zmierzył się z MKS-em Dąbrowa Górnicza i odniósł pewne zwycięstwo 3:0. Nagroda MVP powędrowała w ręce środkowej Izabeli Bałuckiej, która zdobyła 14 punktów, w tym siedem razy skutecznie zablokowała ataki rywalek. Torunianki mogły liczyć również na Kingę Hatalę, autorkę aż 20 punktów. Dało jej to 65% skuteczności w ataku.
W środę w Atlas Arenie siatkarki Poli Budowlanych Toruń na pewno będą chciały postawić się ŁKS-owi. Jak powiedziała jeszcze przed meczem z MKS-em Marta Janik ona i jej koleżanki nie mają nic do stracenia i muszą do samego końca dawać z siebie 100%. Z kolei ełkaesianki będą chciały zamknąć rundę zasadniczą w dobrych humorach i spokojnie zacząć się przygotowywać do kolejnej fazy rozgrywek.
Transmisję z meczu przeprowadzi Polsat Sport, a początek już o godzinie 18:00.
ŁKS Commercecon Łódź- Biuro Prasowe |
dnia 11/04/2018
Ostatni mecz w rundzie zasadniczej.
W ostatnim meczu rundy zasadniczej Polski Cukier Muszynianka zmierzy się na wyjeździe z Impelem Wrocław. Mecz rozpocznie się o godz. 18:00.
Po ostatnim niepowodzeniu w Muszynie, Polski Cukier Muszynianka spadł w ligowej tabeli na siódmą lokatę. Jeżeli sytuacja nie ulegnie zmianie podopieczne Bogdana Serwińskiego zmierzą się w fazie play-off z zespołem BKS PROFI CREDIT Bielsko-Biała. Małopolska ekipa nie skupia się jednak na przyszłym rywalu, a koncentruje na obecnym, tj. Impelu Wrocław.
Impel nadal "bije się" o uniknięcie gry w barażach, które zawsze stanowią dodatkową presję i duże wyzwanie dla drużyn, które muszą się w nich zmagać. Można więc śmiało powiedzieć, że Wrocławianki zagrają z nami swój mecz ro życier1;. Wiemy także, że w batalii o szóste miejsce jest wciąż sześć ekip. Jednak my nie skupiamy się na tym, jak zagrają nasze rywalki w walce o szóstą lokatę. Chcemy zrobić swoje, czyli wygrać mecz, a czas pokaże z kim, i o które miejsce przyjdzie nam zmierzyć się w fazie play-off - zapowiada środowe spotkanie we Wrocławiu sztab szkoleniowy Polskiego Cukru Muszynianki.
W pierwszym meczu rundy zasadniczej obu ekip w Muszynie, górą były siatkarki Polskiego Cukru Muszynianki (przyp. 3:1). Czy tym razem będzie podobnie? Mam taką nadzieję!
mksmuszynianka.com |
dnia 11/04/2018
LKS vs Poli 20:24... 26:20... straszne dla Torunianek... nerwy przegraly seta... |
dnia 11/04/2018
i nerwami przegraly mecz i dalsza gre w LSK.. spadek bezposredni po kompromitacji Kszo na wlasnym parkiecie. Tego po Ostrowcu sie nie spodziewalem - totalne dno! |
dnia 12/04/2018
Rzadko to czynię ale dzisiaj muszę przyznać rację redaktorowi Wanio. Brak Lucie to dla ŁKS strata 50% wartości. Szkoda, bo emocji w półfinałach raczej nie będzie. Ogólnie tabela na koniec wróciła do "normalności". Tylko w barażach w miejsce Bydgoszczy widziałem Ostrowiec, i Bielsko na pewno walczące o 4.
PS. Czy ktoś może zna powołania Kawki na eliminacje? Miały być (i pewnie były) poniedziałek/wtorek, a jest środa północ i nigdzie nie ma o tym informacji. Widać są ważniejsze tematy, ale chociaż PZPS powinien takie informacje zamieszczać. |
dnia 12/04/2018
a ja tak tylko o jednej z tych "co marudze" - Baczynska w wyjsciowym chociaz na mlocie ale 37 atakow- 17 skonczonych- 46%.. i Legio wygrywa mecz.... ocw kolezanki dolozyly ale roznica widoczna |
dnia 12/04/2018
Chociaz najgosze w tym wszystkimto placzace dziewczyny z Torunia... mialy takie szanse i....... |
dnia 12/04/2018
ksdani, to samo przyszło mi na myśl. "Odkrycie" Nawrockiego,czyli Jasek na ławie i mecz wygrany. |
dnia 12/04/2018
Liga Siatkówki Kobiet utrzymana we Wrocławiu
Wiele emocji dostarczyło środowe spotkanie w Hali Orbita. Impel Wrocław, w ostatnim meczu fazy zasadniczej, podejmował Polski Cukier Muszyniankę Muszynę. Gra toczyła się o wielką stawkę, a ostatecznie prawie wszystko zakończyło się po myśli wrocławianek.
Przed meczem było jasne o co grają oba zespoły. Drużyna z Małopolski chciała wrócić na 6. lokatę w ligowej tabeli, co uprawniłoby ją do gry o ostateczne 5. miejsce na zakończenie sezonu. Impelki natomiast walczyły o 10. miejsce i uniknięcie dodatkowych meczów o utrzymanie się w Lidze Siatkówki Kobiet.
Początek meczu nie należał do wrocławianek, które nie potrafiły wykorzystać swoich szans na nawiązanie równej walki z rywalkami. Marek Solarewicz rotował składem. Na boisku pojawiły się przedstawicielki juniorskiego zespołu, który w zeszłą niedzielę wywalczył srebrny medal mistrzostw Polski. Młode Impelki spisywały się na miarę oczekiwań, ale to nie odwróciło losów pierwszych dwóch partii.
Przełamanie przyszło po 10-ciominutowej przerwie między drugim, a trzecim setem. Od początku trzeciej partii Impelki zagrały bardzo konsekwentnie w każdym elemencie gry, co od razu przełożyło się na wynik i wygranie kolejnych odsłon meczu. O zwycięstwie zadecydował ostatecznie tie-break, który należał już do siatkarek z Muszyny.
Po meczu łzy smutku mieszały się ze łzami radości. Wiadomo już było, że Impel Wrocław utrzymał 10. miejsce na zakończenie fazy zasadniczej Ligi Siatkówki Kobiet. Oczko niżej ostatecznie znalazła się Legionovia Legionowo, która od Impelek miała gorszy bilans setów. Lokata, na której znalazł się wrocławski zespół była pierwszą bezpieczną - oznacza to, że bez udziału w barażach, Impel sportowo wywalczył sobie udział w następnym sezonie LSK.
W tym sezonie jest jeszcze o co walczyć. Przed siatkarkami Marka Solarewicza walka o 9. miejsce z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Gra trwa do dwóch wygranych. Pierwszy mecz - na terenie rywalek - zaplanowano na 15 kwietnia, gospodyniami następnego meczu będą Impelki r11; to spotkanie zaplanowane jest na 18 kwietnia. Gdyby nie wyłoniono zwycięzcy r11; zostanie rozegrany trzeci, decydujący mecz (21 kwietnia). Daty i godziny meczów są orientacyjne, zostaną jeszcze uściślone i podane do informacji.
Impel Wrocław- Biuro Prasowe |
dnia 12/04/2018
3 punkty na finiszu
Chemik Police pokonał GROT Budowlanych Łódź 3:1. Było to ostatnie spotkanie rundy zasadniczej.
- Już w najbliższą niedzielę rozpoczną się play offy. W półfinale Chemik podejmie Budowlanych, z którymi kilka dni wcześniej kończył rundę zasadniczą meczem w Łodzi
- Trener Abbondanza starał się rotować składem, aby wszystkie siatkarki były wypoczęte przed półfinałem
- Gospodynie były w stanie wygrać jedynie trzecią odsłonę, pozostałe w dość przekonujący sposób padły łupem mistrzyń Polski
- MVP uznano Aleksandrę Krzos, jedyną siatkarkę Chemika, która rozegrała mecz w pełnym wymiarze czasowym. "Bożenka" zanotowała 58-procentowe przyjęcie i kilka efektownych obron
- Policzanki ustawiły aż 15 punktowych bloków (najwięcej Katarzyna Gajgał-Anioł - 4)
- Chemik świetnie przyjmował. Każda z nominalnych odbierających zanotowała blisko 60-procentowe przyjęcie
- W barwach Budowlanych na wyróżnienie zasługiwała Agnieszka Kąkolewska (17 pkt. - 7 blokiem, 10 atakiem, 71% skuteczności)
- W niedzielę o godzinie 20 obie drużyny zmierzą się w pierwszym meczu półfinału LSK
GROT Budowlani Łódź - Chemik Police 1:3 (20:25, 19:25, 25:20, 21:25)
Chemik: Gajgał-Anioł (11), Veljković (11), Mędrzyk (8), Busa (7), Smarzek (6), Mirković (2), Krzos (l.) oraz Tomsia (12), Simeonova (7), Bełcik.
Chemik Police- Biuro Prasowe |
dnia 12/04/2018
Zwycięstwo Polskiego Cukru na zakończenie rundy zasadniczej!
W ostatnim meczu rundy zasadniczej Polski Cukier Muszynianka zwyciężył na parkiecie Impela Wrocław 2 : 3 (21:25, 18:25, 25:19, 25:23, 11:15). Rundę zasadniczą Polski Cukier kończy na 7. miejscu.
Podopieczne Bogdana Serwińskiego dobrze weszły w mecz i bardzo szybko objęły dwusetowe prowadzenie, wygrywając dwie kolejne partie do -21 oraz do -19. Dziesięcio minutowa przerwa znacznie zmieniła przebieg gry. Walczące o utrzymanie bezpiecznej lokaty w lidze Wrocławianki, dzielnie walczyły o każdy punkt, co przyniosło dla nich świetny rezultat. Impel wygrał dwie kolejne partie i zapewnił sobie już przynajmniej jeden - jak się później okazało - niezwykle cenny punkt. W decydującej odsłonie skuteczniejsze były siatkarki Polskiego Cukru Muszynianki, które zapisały tie-break na swoją korzyść 11:15 i zwycięstwem 2 : 3 zakończyły zmagania w rundzie zasadniczej.
Najwięcej punktów dla drużyny Polskiego Cukru Muszynianki zdobyła Maja Savić i Monika Bociek (po 14 punktów). Po stronie gości wyróżniły się szczególnie Gałucha (18) oraz Murek (17).
Polski Cukier Muszynianka mimo zwycięstwa nie zdołał awansować na pozycję 6. w tabeli ligowej, gdyż swój mecz także wygrał Trefl Proxima Kraków. Ostatecznie zespół z Muszyny zajmuje 7 miejsce i w fazie play-off zmierzy się z drużyną BKS PROFI CREDIT Bielsko-Biała. Pierwsze spotkanie już w najbliższą niedzielę, tj. 15.04.2018 r. w Muszynie.
Impel Wrocław r11; Polski Cukier Muszynianka Muszyna 2 : 3 (21:25, 18:25, 25:19, 25:23, 11:15)
mksmuszynianka.com |
dnia 13/04/2018
Wygrana nad BKS-em i awans na 11. miejsce po zakończeniu fazy zasadniczej LSK!
Ekipa Legionovii odniosła bezcenne zwycięstwo nad BKS Profi Credit Bielsko-Biała i zakończyła fazę zasadniczą sezonu na 11. miejscu. Przed nami play-offy, w których zmierzymy się z Pałacem Bydgoszcz.
Legionowianki wyszły na boisko bardzo zmotywowane: były świadome faktu, iż tylko zwycięstwo może zapewnić im utrzymanie w LSK bez oglądania się na wyniki innych meczów. Starcie rozpoczęło się nie najlepiej, bowiem BKS wygrał pierwszą odsłonę do 23. Nasz zespół udźwignął presję i niesiony wspaniałym dopingiem legionowskiej publiczności zwyciężył w kolejnych dwóch setach. W czwartej partii Legionovia wypracowała sobie wyraźną przewagę 20:15, jednak chwilowa zadyszka ofensywy zaowocowała doprowadzeniem do tie-breaka, w którym znów lepsze były miejscowe.
W przerwie meczu miała miejsce miła uroczystość: legionowscy kibice nagrodzili gromką owacją na stojąco juniorki LTS Legionovia, które po raz czwarty z kolei wywalczyły tytuł Mistrzyń Polski.
Spotkanie trzeba zaliczyć do udanych. W ataku świetnie prezentowały się Magdalena Damaske, Anna Bączyńska i Klaudia Alagierska, dużo dobrego przyniosły również bloki Joanny Pacak. Najbardziej wartościową zawodniczką meczu (i najlepszą rozgrywającą kolejki!) wybrana została Paulina Szpak.
Legionovia Legionowo - BKS PROFI CREDIT Bielsko-Biała, 3:2 (23:25, 25:15, 25:21, 22:25, 15:11)
MVP: Paulina Szpak
Składy:
Legionovia: Szpak, Bączyńska, Damaske, Mielczarek, Alagierska, Pacak i Adamek (libero) oraz Jasek, Grabka, Rasińska i Wójcik.
BKS: Nowicka, Różański, Mancuso, Mucha, Sobolska, Świrad i Lemańczyk (libero) oraz Zakościelna, Pleśnierowicz i Grant.
Legionovia- Biuro Prasowe |
dnia 13/04/2018
Zwycięstwo na koniec rundy zasadniczej
Ostatni mecz fazy zasadniczej LSK był dla Poli Budowlanych Toruń meczem o utrzymanie się w ekstraklasie. ŁKS Commercecon Łódź nie miał z kolei nic do stracenia. Mimo to łodzianki przed własną publicznością nie odpuściły i wygrały z Poli Budowlanymi 3:0.
Od początku meczu torunianki pokazały, że przyjechały do Łodzi walczyć o życie i rozpoczęły pierwszego seta od prowadzenia 6:3. Ełkaesianki, które rozpoczęły bez Regiane Bidias, potrzebowały dłuższej chwili, żeby opanować swoją grę. Zaczęły jednak grać konsekwentnie, a do remisu 10:10 doprowadziła blokiem Deja McClendon. Dość długo mogliśmy oglądać wyrównaną grę obu zespołów. Po ataku Doroty Ściurki w aut było 12:12, zaś skuteczna kiwka Izabeli Kowalińskiej dała kolejny remis 16:16. Delikatny plas Mariny Cvetanović dał Poli Budowlanym prowadzenie 18:16, zaś w kolejnej akcji w antenkę zaatakowała Deja McClendon i w szeregi gospodyń wkradł się niepokój. Trener Michal Masek zdecydował się na wprowadzenie na boisko Regiane Bidias. Jednak przy stanie 19:21 Brazylijka została zablokowana i goście nadal prowadzili trzema punktami. Kolejny punkt podarowała rywalkom Katarzyna Sielicka, atakując w aut. Torunianki miały piłkę setową przy stanie 24:20 po zepsutej zagrywce Zuzanny Efimienko-Młotkowskiej. Wydawało się, że wygraną Poli Budowlani mają na wyciągnięcie ręki. Jednak w kolejnej akcji skutecznie zaatakowała Sielicka, zaś Kinga Hatala obiła siatkę zamiast blok ŁKS-u. Było 24:22 dla gości, gdy o czas poprosił trener Mirosław Zawieracz. Po przerwie zablokowana została Anna Lewandowska i szkoleniowiec z Torunia po raz kolejny zwołał swoje zawodniczki. Kolejna przerwa nie zdekoncentrowała łodzianek. Do remisu 24:24 doprowadziła Kowalińska, która była również bohaterką dwóch kolejnych akcji. ŁKS Commercecon wrócił w tym secie z dalekiej podróży i zakończył zwycięstwem 26:24.
Drugi set rozpoczął się od pewnej gry ŁKS-u Commercecon i przewagi 4:1. W roli głównej oglądaliśmy skuteczną Izabelę Kowalińską. Torunianki jednak zdawały sobie doskonale sprawę, że jeżeli nie zdobędą w Łodzi choćby punktu, to ich utrzymanie będzie zależeć od rozstrzygnięć w innych meczach. To napędzało ich grę i zdołały doprowadzić do remisu 8:8. Klika chwil później siatkarki Budowlanych skutecznie zatrzymały blokiem Kowalińską oraz Sielicką i wyszły na prowadzenie 12:10. Torunianki nie potrafiły jednak pójść za ciosem i po sprytnej kiwce Katarzyny Sielickiej na tablicy wyświetlił się remis 13:13. Długo oglądaliśmy grę punkt za punkt, którą przełamały dopiero przyjezdne skutecznym blokiem, a po autowym ataku Kowalińskiej Budowlani objęli prowadzenie 19:16. Trener Michał Masek zdecydował się w tym momencie na podwójną zmianę. Athinę Papafotiou i Izabelę Kowalińską zastąpiły Dominika Mras i Agata Wawrzyńczyk. Obudziło to ełkaesianki, które wygrały kolejne dwie akcje, a asem serwisowym do remisu doprowadziła Ewa Kwiatkowska. Szkoleniowiec gości poprosił o przerwę, po której Kwiatkowska posłała zagrywkę w aut. Nie wybiło to jednak łodzianek z rytmu, bo po atomowym ataku z kontry Regiane Bidias było już 22:20 i trener Mirosław Zawieracz poprosił o drugi czas. Po powrocie na boisko torunianki nie przyjęły zagrywki Agaty Wawrzyńczyk i ŁKS był coraz bliżej zwycięstwa w drugiej partii. Goście nie składali broni i udało im się doprowadzić do remisu 23:23, a trener Masek powrócił do ustawienia z Papafotiou i Kowalińską. Torunianki mogły mieć piłkę setową, ale popełniły błąd dotknięcia siatki i to gospodynie otrzymały setbola. Nie wykorzystały go, a blok na Kowalińskiej przybliżył Budowlanych do zwycięstwa w tym secie (25:24). O czas poprosił trener gospodyń, po którym fatalnie zagrywkę wykonała Cvetanović. Na zagrywkę powędrowała w miejsce Efimienko młodziutka Julita Rafałko, ale nie zdołała przechylić prowadzenia na korzyść ŁKS-u. Zrobiła to blokiem Kwiatkowska, a nieporozumienie w szeregach torunianek zakończyło tego seta. Łodzianki wygrały 28:26 i prowadziły w meczu już 2:0.
W tym samym momencie również Developres Rzeszów prowadził z Eneą PTPS Piła 2:0 i w pierwszej czwórce ligi wszystko było już jasne. Rzeszowianki zapewniły sobie drugie miejsce po rundzie zasadniczej, co oznaczało że mecze półfinałowe z ŁKS-em Commercecon rozpoczną na własnym parkiecie. Wciąż jednak toczyła się walka na dole tabeli i torunianki nie mogły sobie pozwolić na dekocentrację. Trzeciego seta rozpoczęły od prowadzenia 6:5. Ełkaesianki jednak nie chciały tracić sił przed walką o medale i dążyły do zwycięstwa w trzech setach. Odrobiły tę minimalną stratę i osiągnęły przewagę 10:8. Sytuacja torunianek robiła się dramatyczna. Po bloku Sielickiej ŁKS prowadził już 15:11, a w tym samym momencie Legionovia prowadziła już BKS-em Bielsko-Biała 2:1 i wyprzedziła w tabeli Budowlanych. Dosłownie chwilę później siatkarki z Bydgoszczy wygrały 3:0 w Ostrowcu Świętokrzyskim, co oznaczało że porażka Torunia w tym secie oznacza ich spadek z Ligi Siatkówki Kobiet. Relegacja gości zbliżała się wielkimi krokami, bowiem łodzianki powiększyły dystans do 17:12. Budowlani popełniali coraz więcej błędów i po chwili było już 19:13 dla ŁKS-u. Jeszcze skutecznym atakiem próbowała poderwać swoje koleżanki Cvetanović, ale wyglądało na to, że jest już za późno na odrabianie strat. Przy stanie 15:20 Cvetanović dołożyła jeszcze asa serwisowego i kolejną dobrą zagrywkę, po której punkt zdobyły torunianki. Jednak jedna zawodniczka to było za mało, żeby stawić czoła łodziankom. Kiedy w jednej z kolejnych akcji siatkarki gości biernie przyglądały się jak piłka spada pomiędzy nie, było jasne że ten mecz zakończy się w trzech setach.
MVP: Izabela Kowalińska
ŁKS Commercecon Łódź - POLI Budowlani Toruń 3:0 (26:24, 28:26, 25:17)
Składy zespołów:
ŁKS Commercecon Łódź : Kwiatkowska (13), Sielicka (8), McClendon (5), Kowalińska (19), Efimienko-Młotkowska (12), Papafotiou (1), Strasz (libero) oraz Bidias (3), Rafałko, Mras, Wawrzyńczyk (1) i Szyjka (libero)
POLI Budowlani Toruń: Ściurka (2), Lewandowska (7), Wójcik (4), Bałucka (11), Cvetanović (11), Hatala (13), Nowak (libero)
ŁKS Commercecon Łódź- Biuro Prasowe |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
Oceny |
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|