Komentuj! |
|
Ostatnie Artykuły |
|
Newsy- kategorie |
|
Informacje |
|
Użytkowników Online |
|
Gości Online: 6
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 417
Najnowszy Użytkownik: Barry
|
|
30 kolejka +L |
Plus Liga 13.04 Cerrad Czarni Radom - ONICO Warszawa 2:3 (25:22, 25:16, 26:28, 22:25, 14:16) Zapow. w kom.
14.04 PGE Skra Bełchatów - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0 (26:24, 25:17, 34:32)
15.04 Aluron Virtu Warta Zawiercie - BBTS Bielsko-Biała 3:1 (32:30, 16:25, 25:21, 25:21)
Asseco Resovia Rzeszów - Stocznia Szczecin 3:0 (25:18, 25:21, 25:19)
Indykpol AZS Olsztyn - MKS Będzin 3:0 (25:14, 25:17, 25:11)
Cuprum Lubin - GKS Katowice 3:1 (25:18, 25:17, 15:25, 25:20)
Trefl Gdańsk - Łuczniczka Bydgoszcz 3:0 (30:28, 25:15, 25:22) Zapow. w kom. +Wypow. po meczu
Jastrzębski Węgiel - Dafi Społem Kielce 3:0 (25:23, 25:16, 25:21) Zapow. w kom.
| ksdani dnia 11/04/2018 ·
211395 Komentarzy · 1605 Czytań
·
|
|
Komentarze |
|
dnia 11/04/2018
KOLEJKA PRAWDY. GRAMY O "BYĆ ALBO NIE BYĆ" W FAZIE PLAY OFF
Orędownicy zmian w regulaminie rozgrywek na sezon 2017/2018 mogą być zadowoleni. Pewnie nie przypuszczali oni, że koncept ze skrojeniem rundy play off dla sześciu drużyn okaże się aż tak bardzo trafiony. Na jedną kolejkę przed finiszem rundy zasadniczej cztery zespoły mają taką samą liczbę punktów (54) i zachowują szansę na awans do ćwierćfinału mistrzostw Polski.
Na ten moment pewne jest, że ZAKSA Kędzierzyn-Koźle oraz PGE Skra Bełchatów jako dwa najwyżej sklasyfikowane zespoły po sezonie zasadniczym mają "z automatu" zagwarantowane miejsce w półfinale mistrzostw Polski. Drugą pewną informacją jest ta, że Trefl Gdańsk zajął trzecią lokatę na koniec sezonu zasadniczego i czeka już na swojego rywala w batalii o półfinał. Natomiast ONICO Warszawa, Asseco Resovia Rzeszów, Indykpol AZS Olsztyn oraz nasz zespół stoczą ze sobą korespondencyjny bój o możliwości gry o medale.
Po piątkowej porażce w Szczecinie ze Stocznią 2:3 nasza drużyna postawiła się w bardzo trudnej sytuacji. Straciła bowiem przewagę nad najgroźniejszymi konkurentami w bitwie o play off. Ekipy z Olsztyna i Rzeszowa solidarnie wygrały swoje mecze w 29. serii gier i po tej kolejce zrównały się punktami z Pomarańczowymi. Kłopot jest tylko taki, że mają one więcej zwycięstw od naszej drużyny (o jedno!), a przy równej liczbie punktów, to właśnie ten element decyduje o wyższym miejscu w tabeli. Dlatego obaj rywale przeskoczyli jastrzębian w ligowym rankingu, jednocześnie wypychając nasz zespół poza premiowaną awansem "szóstkę". W minioną niedzielę do wyścigu o awans do play off niespodziewanie "włączyli się" się jeszcze warszawianie, który ulegli przed własną publicznością Cuprum Lubin 1:3.
Stołeczny zespół zagra w piątek na wyjeździe w derbach Mazowsza z Cerradem Czarnymi Radom (godz. 18:00, transmisja w Polsacie Sport), natomiast pozostała trójka drużyn zaangażowanych w walkę o ćwierćfinał PlusLigi podejmie swoich przeciwników w niedzielę o godzinie 14:45 we własnych obiektach. Olsztynianie zmierzą się z MKS-em Będzin, rzeszowianie ze Stocznią Szczecin, natomiast Jastrzębski Węgiel ze zdegradowanym już do pierwszej ligi DAFI Społem Kielce.
- Trochę śmieszy mnie to, jak ludzie analizujący aktualną sytuację w tabeli, odwołują się teraz tylko do ostatnich meczów, podczas gdy my mamy za sobą bardzo długi sezon! Nie jestem w stanie zliczyć, w ilu meczach prowadziliśmy i kończyły się one tie-breakami, i tak samo w ilu goniliśmy wynik, a znajdowały one swój finał w pięciu setach. Były punkty, które wyrywaliśmy przeciwnikom, ale też sporo z nich straciliśmy w prosty sposób. To tylko pokazuje, jak wysoki jest poziom tej ligi, jak bardzo wymagające są to rozgrywki - uważa Jason De Rocco, przyjmujący Jastrzębskiego Węgla.
Chociaż nasz zespół w ostatniej serii gier ma teoretycznie najłatwiejszego przeciwnika, to jest w najtrudniejszej sytuacji spośród drużyn z liczbą 54 punktów na koncie. Musi bowiem liczyć na potknięcia innych drużyn.
- Mamy przed sobą mecz, w którym trzeba wyjść, zagrać na najwyższym poziomie i wygrać go. Reszta nie zależy od nas. Zobaczymy, co jest nam pisane i jak zdecyduje los. Cokolwiek się wydarzy, będziemy musieli to zaakceptować. Zapraszam wszystkich do hali, potrzebujemy Waszego wsparcia. Mecz jest w niedzielę, o fajnej porze, być może uda nam się szybko wygrać 3:0 i będziemy wspólnie wyczekiwać na to, jak skończy się nasza walka o play off - mówi De Rocco.
Początek niedzielnego starcia o godzinie 14:45.
Jastrzębski Węgiel- Biuro Prasowe |
dnia 11/04/2018
Robbert Andringa przedłużył kontrakt z Indykpolem AZS Olsztyn!
Robbert Andringa w przyszłym sezonie również będzie reprezentował barwy Indykpolu AZS Olsztyn! Kontrakt holenderskiego przyjmującego z olsztyńskim klubem został przedłużony o rok.
Robbert Andringa swoją siatkarską karierę rozpoczynał w rodzimy Lycurgus Groningen Volleyball, w którym występował w latach 2008-2013. Z tym zespołem dwukrotnie zdobył srebrny (2012, 2013) oraz brązowy (2009, 2010) medal, a także wystąpił w europejskich pucharach. Zawodnik w swojej karierze występował także w Lindemans Aalst (Puchar oraz Superpuchar Belgii) oraz francuskim Stade Poitiers. Andringa jest również ważną postacią w reprezentacji Holandii.
Od początku obecnego sezonu, Robbert Andringa broni barw Indykpolu AZS Olsztyn. W 29 rozegranych do tej pory spotkaniach, przyjmujący zdobył 248 punktów! Złożyło się na to 192 udanych ataków, 16 asów serwisowych i 40 bloków. Zawodnik niejednokrotnie pokazywał się również z dobrej strony w przyjęciu, stanowiąc ważne ogniwo zespołu w tym elemencie siatkarskiego rzemiosła.
Obecny sezon nie jest ostatnim, w jakim kibice mogli podziwiać holenderskiego przyjmującego w barwach Indykpolu AZS Olsztyn. Kontrakt Robberta Andringi z klubem ze stolicy Warmii i Mazur został przedłużony o rok!
- Czuję się tutaj bardzo dobrze - przyznaje Robbert Andringa. - Cieszę się, że mogę grać w topowym klubie, w jednej z najlepszych lig na świecie. Negocjacje nie trwały zbyt długo, szybko osiągnęliśmy porozumienie. Mam już pewne informacje, jak będzie wyglądała drużyna w przyszły sezonie. Oczywiście, nie chcesz grać w zespole, który poziomem będzie się negatywnie różnił od tego, który jest obecnie. Wiem, że tak nie będzie, dlatego decyzja o pozostaniu w Olsztynie na kolejny sezon nie była zbyt trudna.
Zadowolenia z przedłużonej umowy nie kryje również Tomasz Jankowski, Prezes Piłki Siatkowej AZS UWM S.A. w Olsztynie. - Wiem, że Robbert miał kilka ofert bardziej atrakcyjnych niż nasza, ale podczas rozmów podkreślał, że nie ma zamiaru odchodzić z Olsztyna - mówi Tomasz Jankowski. - Bardzo mu się podoba w naszym mieście i jest zadowolony ze współpracy z trenerem Roberto Santillim. Bardzo szybko doszliśmy do porozumienia. Cieszę się, że kibice będą mieli możliwość oglądania w kolejnym sezonie reprezentanta Holandii w barwach Indykpolu AZS Olsztyn.
W ostatnim meczu fazy zasadniczej, Indykpol AZS Olsztyn w niedzielę, zmierzy się w Hali Urania z MKS Będzin (godz. 14:45). Bilety na to spotkanie do nabycia w siedzibie Klubu (ul. Oczapowskiego 12), Miejskiej Informacji Turystycznej (Ratusz, wejście od ul. 1 Maja) oraz sklepie EYE Sport (ul. Kościuszki 43).
Indykpol AZS Olsztyn- Biuro Prasowe |
dnia 11/04/2018
Rozkład jazdy na fazę play-off
Trefl Gdańsk jest już pewien trzeciego miejsca w tabeli po rundzie zasadniczej PlusLigi. To oznacza, że już trzy dni po niedzielnym starciu z Łuczniczką Bydgoszcz, w środę 18 kwietnia, gdańszczanie rozegrają pierwsze starcie ćwierćfinałowe. Jak kształtuje się pełen terminarz fazy play-off?
Sobotnia wygrana za dwa punkty z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle oznacza, że zespół trenera Andrei Anastasiego rywalizację po fazie zasadniczej na pewno zakończy na trzeciej pozycji w tabeli, więc zmagania w play-offach rozpocznie od ćwierćfinałów. Rywala gdańszczanie poznają jednak dopiero po ostatniej kolejce rundy zasadniczej, ponieważ zajmujące obecnie czwartą, piątą, szóstą i siódmą pozycję w tabeli ONICO Warszawa, Asseco Resovia Rzeszów, Indykpol AZS Olsztyn i Jastrzębski Węgiel mają dokładnie po tyle samo punktów r11; 54. Ostatnia kolejka, w której żółto-czarni podejmą przed własną publicznością w ERGO ARENIE Łuczniczkę Bydgoszcz (niedziela, godz. 14:45) dla jednego z rywali będzie więc decydująca w kontekście awansu do fazy play-off.
Niezależnie, jak ostatecznie ułoży się tabela PlusLigi po rundzie zasadniczej, gdańszczanie pierwsze starcie ćwierćfinałowe rozegrają w środę 18 kwietnia na wyjeździe w hali rywala. Przed własną publicznością o awans do półfinału będą walczyć w sobotę 21 kwietnia i ewentualnie niedzielę 22 kwietnia (rywalizacja toczy się do dwóch wygranych) w Gdynia Arenie. W ERGO ARENIE w tym czasie wystawiane są bowiem spektakle Cirque du Soleil, na które hala na granicy Gdańska i Sopotu była zarezerwowana już od blisko roku, czyli jeszcze przed zakończeniem poprzedniego sezonu PlusLigi. Jeśli ćwierćfinałowy etap zmagań żółto-czarni zakończą pozytywnym wynikiem, już w środę 25 kwietnia, w półfinale spotkają się z PGE Skrą Bełchatów (w ERGO ARENIE), a kolejne jeden bądź dwa decydujące mecze rozegrają w sobotę 28 i ewentualnie niedzielę 29 kwietnia w Bełchatowie. Jeśli z kolei w ćwierćfinałach gdańszczanie będą musieli uznać wyższość rywali, będą grać o 5. miejsce z przegranym z pary 4-5 (25 kwietnia na wyjeździe oraz 28 i ewentualnie 29 kwietnia w ERGO ARENIE). W przypadku rywalizacji o 5. miejsce na tym zakończy się sezon 2017/2018 dla drużyny trenera Anastasiego.
Jeśli jednak gdańszczanie awansują do półfinału, to decydujące starcia o medal toczyć się będą w weekend majowy r11; 2, 5 i ewentualnie 6 maja. Jeśli Trefl Gdańsk w półfinale (25, 28 i ewentualnie 29 kwietnia) pokona PGE Skrę Bełchatów, zmierzy się o złoto ze zwycięzcą z pary 1-4/5 (na pierwszym miejscu rywalizację po rundzie zasadniczej na pewno zakończy ZAKSA Kędzierzyn-Koźle). W przypadku jeśli byłaby to ZAKSA, pierwszy mecz odbędzie się 2 maja w ERGO ARENIE, a drugi i ewentualny trzeci 5 i 6 maja w Kędzierzynie-Koźlu. Jeśli natomiast walka ta będzie się toczyć z drużyną, która zajmie czwarte lub piąte miejsce po rundzie zasadniczej i awansuje do finału, pierwsze starcie (2 maja) rozegrane zostanie na wyjeździe, natomiast w weekend (5 i ewentualnie 6 maja) mecze odbywać się będą w ERGO ARENIE.
Jeśli z kolei w półfinale gdańszczanie będą musieli uznać wyższość PGE Skry, w weekend majowy zmierzą się o brąz z przegranym z pary ZAKSA Kędzierzyn-Koźle r11; 4/5. Analogicznie jak w przypadku walki o złoto pierwszy mecz (2 maja) odbędzie się u drużyny, która była niżej notowana po rundzie zasadniczej, a drugi i ewentualny trzeci 5 i 6 maja u wyżej notowanego zespołu.
Pewne mecze ćwierćfinałowe:
Środa, 18 kwietnia, 6. drużyna po rundzie zasadniczej vs Trefl Gdańsk (wyjazd)
Sobota, 21 kwietnia, Trefl Gdańsk vs 6. drużyna po rundzie zasadniczej (Gdynia Arena)
Ewentualnie niedziela 22 kwietnia, Trefl Gdańsk vs 6. drużyna po rundzie zasadniczej (Gdynia Arena)
Wariant 1: jeśli gdańszczanie przegrają w zmaganiach ćwierćfinałowych - mecze o 5. miejsce:
Środa, 25 kwietnia, przegrany z pary 4-5 vs Trefl Gdańsk (wyjazd)
Sobota, 28 kwietnia, Trefl Gdańsk vs przegrany z pary 4-5 (ERGO ARENA)
Ewentualnie niedziela, 29 kwietnia, Trefl Gdańsk vs przegrany z pary 4-5 (ERGO ARENA)
Koniec sezonu 28/29 kwietnia.
Wariant 2: jeśli gdańszczanie zwyciężą w zmaganiach ćwierćfinałowych - mecz półfinałowe:
Środa, 25 kwietnia, Trefl Gdańsk vs PGE Skra Bełchatów (ERGO ARENA)
Sobota, 28 kwietnia, PGE Skra Bełchatów vs Trefl Gdańsk (wyjazd)
Ewentualnie niedziela, 29 kwietnia, PGE Skra Bełchatów vs Trefl Gdańsk (wyjazd)
Jeśli gdańszczanie pokonają PGE Skrę, awansują do finału. Jeśli natomiast będą musieli uznać wyższość rywala, przystąpią do walki o brązowy medal.
Walka o brązowy medal z przegranym z pary ZAKSA Kędzierzyn-Koźle r11; 4/5 drużyna po rundzie zasadniczej.
Jeśli przegra ZAKSA Kędzierzyn-Koźle:
Środa, 2 maja, Trefl Gdańsk vs ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (ERGO ARENA)
Sobota, 5 maja, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle vs Trefl Gdańsk (wyjazd)
Ewentualnie niedziela, 6 maja, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle vs Trefl Gdańsk (wyjazd)
Jeśli w meczach półfinałowych z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle zwycięzca pary ćwierćfinałowej 4-5 zostanie pokonany przez mistrzów Polski:
Środa, 2 maja, zwycięzca pary 4-5 vs Trefl Gdańsk (wyjazd)
Sobota, 5 maja, Trefl Gdańsk vs zwycięzca pary 4-5 (ERGO ARENA)
Ewentualnie niedziela, 6 maja, Trefl Gdańsk vs zwycięzca pary 4-5 (ERGO ARENA)
Koniec sezonu 5/6 maja.
Walka o złoty medal ze zwycięzcą pary ZAKSA Kędzierzyn-Koźle r11; 4/5 drużyna po rundzie zasadniczej.
Jeśli zwycięży ZAKSA Kędzierzyn-Koźle:
Środa, 2 maja, Trefl Gdańsk vs ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (ERGO ARENA)
Sobota, 5 maja, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle vs Trefl Gdańsk (wyjazd)
Ewentualnie niedziela, 6 maja, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle vs Trefl Gdańsk (wyjazd)
Jeśli w meczach półfinałowych z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle do finału awansuje zwycięzca pary ćwierćfinałowej 4-5:
Środa, 2 maja, zwycięzca pary 4-5 vs Trefl Gdańsk (wyjazd)
Sobota, 5 maja, Trefl Gdańsk vs zwycięzca pary 4-5 (ERGO ARENA)
Ewentualnie niedziela, 6 maja, Trefl Gdańsk vs zwycięzca pary 4-5 (ERGO ARENA)
Koniec sezonu 5/6 maja.
Biuro Prasowe Trefla Gdańsk |
dnia 11/04/2018
1. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 29 75 81:28
2. PGE Skra Bełchatów 29 69 78:29
3. Trefl Gdańsk 29 62 71:35
4. ONICO Warszawa 29 54 67:46
5. Asseco Resovia R. 29 54 61:42
6. Indykpol AZS Ol. 29 54 66:49
7. Jastrzębski Węgiel 29 54 64:47
8. Cerrad Czarni Radom 29 42 56:55
9. Cuprum Lubin 29 42 53:58
10. GKS Katowice 29 36 48:62
11. Aluron Virtu Warta Zawiercie 29 36 51:65
12. Stocznia Szczecin 29 34 52:68
13. MKS Będzin 29 29 42:68 - baraż z zespołem z miejsca 14.... którym?
14. Łuczniczka Bydgoszcz 29 21 33:74
15. BBTS Bielsko-Biała 29 19 36:77
16. Dafi Społem Kielce 29 15 24:80 |
dnia 11/04/2018
Na Będzin już prawie nie ma biletów, tak - Będzin, a co to będzie jeśli będą play off? Niezależnie od końcowego wyniku Olsztyn jest dużym wygranym tego sezonu. |
dnia 12/04/2018
Przed nami mecz o wszystko!
W piątek 13 kwietnia siatkarze ONICO Warszawa rozegrają najważniejsze spotkanie w tym sezonie. Stawką meczu 30. kolejki jest awans do fazy play-off PlusLigi. Początek starcia Cerrad Czarni Radom r11; ONICO Warszawa o godzinie 18:00. Mecz rozgrywany w radomskiej hali MOSiR będzie transmitowany przez telewizję Polsat Sport.
Niewykorzystana szansa w meczu z Miedziowymi
Podopieczni trenera Antigi mieli szansę na wywalczenie awansu do fazy play-off podczas ubiegłotygodniowego meczu z Cuprum Lubin. ONICO Warszawa uległo jednak gościom 1:3, a najlepszym zawodnikiem meczu został wybrany atakujący Miedziowych, Łukasz Kaczmarek.
- Naszym największym problemem było to, że nie byliśmy w stanie zatrzymać najlepszego zawodnika z Lubina, Łukasza Kaczmarka, który zdobył aż 31 punktów. Od dawna nie zagraliśmy tak równo jak wtedy, kiedy trwała nasza znakomita seria. Teraz potrzebujemy, żeby wszyscy zawodnicy byli w pełni sił i pokazywali na boisku swoje najlepsze umiejętności. Naprawdę nie gramy źle, ale brak nam regularności. Mogliśmy zapewnić sobie spokojny awans, jednak to się nie udało - podsumował spotkanie z Miedziowymi trener Stephane Antiga.
Przegrana z lubinianami znacząco skomplikowała sytuację stołecznej drużyny. W najbliższym meczu, rozgrywanym w ramach ostatniej, 30. kolejki PlusLigi, pewny awans warszawianie mogą zapewnić sobie tylko zwycięstwem za trzy punkty. W przypadku jakiegokolwiek innego wyniku ostateczny skład fazy play-off będzie zależał od pozostałych rywali.
Tego jeszcze nie było!
Takiej sytuacji nie było jeszcze w całej historii PlusLigi! Przed meczami ostatniej kolejki aż cztery drużyny z czołówki mają na koncie tyle samo punktów, a w fazie play-off mogą zagrać tylko trzy z nich. Występ w półfinałach zapewniły już sobie ZAKSA Kędzierzyn-Koźle oraz PGE Skra Bełchatów, natomiast w fazie play-off na pewno wystąpi Trefl Gdańsk. O kolejne trzy miejsca walczą ONICO Warszawa, Asseco Resovia Rzeszów, Indykpol AZS Olsztyn oraz Jastrzębski Węgiel. Wszyscy bezpośredni rywale stołecznej ekipy rozegrają swoje mecze dopiero w niedzielę 15 kwietnia.
Cztery sety w warszawskich derbach Mazowsza
30 grudnia w pierwszym meczu przeciwko radomianom stołeczni siatkarze wygrali przed własną publicznością 3:1 (25:15, 31:29, 26:28, 25:22), a najlepszym zawodnikiem meczu został Wojciech Włodarczyk. Dzięki zwycięstwu nad Czarnymi ONICO Warszawa zakończyło pierwszą połowę fazy zasadniczej na trzecim miejscu w tabeli PlusLigi.
- Pierwszy set był dla nas dosyć łatwy, goście popełnili sporo błędów, przez co ułatwili nam zadanie. Od drugiego seta to się zmieniło, a ostatecznie mecz był bardzo długi. Byliśmy jednak na to gotowi, gdyż ostatnio trenujemy bardzo ciężko. Nie wiem dokładnie, co stało się w trzeciej partii. Uprościliśmy naszą grę, chyba myśleliśmy, że łatwo wygramy to spotkanie 3:0. Pierwszy raz od dawna przegraliśmy końcówkę seta, więc może lepiej czasem przegrać, żeby ostatecznie wygrać i zachować koncentrację na przyszłość - powiedział po spotkaniu rozgrywający ONICO, Antoine Brizard.
W meczu rozgrywanym w stołecznej hali COS Torwar nie zagrał kontuzjowany atakujący Czarnych, Michał Filip, który w poprzednich sezonach bronił barw stołecznej drużyny. Były zawodnik warszawskiej ekipy pojawił się jednak w stolicy, gdzie został oficjalnie przywitany przez władze i kibiców ONICO Warszawa.
Wojna w Radomiu
Teraz przed siatkarzami ONICO Warszawa prawdziwy mecz o wszystko. Ekipę Stephaner17;a Antigi czeka starcie na arcytrudnym terenie - hala MOSiR w Radomiu słynie z ograniczonej przestrzeni i najgłośniejszych kibiców w całej PlusLidze. Drużyna z Warszawy zapowiada jednak prawdziwą wojnę. r11; Spotkanie w Radomiu będzie jeszcze trudniejsze niż to z Cuprum Lubin. Gospodarzy będzie wspierać wielu kibiców, a hala MOSiR jest dość specyficzna. Mecz w Radomiu będzie na wagę złota. Zagraliśmy kapitalny sezon i nie pogodzę się z tym, jeśli nie wejdziemy do najlepszej szóstki - powiedział Damian Wojtaszek.
Piątkowy mecz to również spore wyzwanie dla gospodarzy. Aktualnie radomianie plasują się na ósmej pozycji w tabeli PlusLigi, a ze znajdującym się na dziewiątym miejscu Cuprum Lubin wygrywają tylko stosunkiem wygranych i przegranych setów. Dla Czarnych stawką meczu z ONICO będzie więc utrzymanie się w czołowej ósemce ligi oraz udział w meczu o siódmą lokatę tegorocznych rozgrywek.
Spotkanie Cerrad Czarni Radom - ONICO Warszawa odbędzie się w piątek 13 kwietnia o godzinie 18:00 w hali MOSiR w Radomiu. Transmisja meczu dostępna będzie na antenie telewizji Polsat Sport. Zachęcamy także do śledzenia materiałów w oficjalnych mediach klubowych ONICO Warszawa.
Biuro prasowe ONICO Warszawa |
dnia 12/04/2018
4 walczy o 3 miejsca... sety moga decydowac... oj bedzie sie dzialo... |
dnia 13/04/2018
dzisiaj juz jedna druzyna moze ...a tfu tfu... pogadam PO meczu.. |
dnia 13/04/2018
co to sie dzieje w Radomiu?
20:10 w drugim |
dnia 13/04/2018
Rewelacyjna niemal w całym sezonie Warszawa prawdopodobnie żegna się z play off |
dnia 13/04/2018
Radom mocno niegościnny, poległ tam Olsztyn i Bełchatów, a teraz chyba też 100lica |
dnia 13/04/2018
jestem naprawde w szoku, nie chce mi się wierzyc aby Antiga jakiś błąd w przygotowaniach zrobił |
dnia 13/04/2018
Nawet jak Wawa wywalczy 2 oczka, co będzie trudne to i tak musi się oglądać na resztę. Indyki i JW raczej u siebie łykną rywali za 3 punkty, może doświadczona gwardia Stoczniowców zabierze coś Resovii |
dnia 13/04/2018
No,no pachniało 3:0 w meczu po serii Zalińskiego na zagrywce, w ostatniej chwili uciekła W-wa spod topora. 2:1 w meczu |
dnia 13/04/2018
taaa... meczowe byly... a teraz 19:18...
a swoja szosa powinni w koncu zabronic serwisow z wyskoku ( byly juz takie pomysly)... wejdzie taki Fornal i jedna seria zalatwia seta... heheh |
dnia 13/04/2018
sie odezwalem i... 19:22... |
dnia 13/04/2018
hahaha dobre z serwisem, "fajny pomysł" to był że pierwszy atak tylko z drugiej linii
po 10 w piatym |
dnia 13/04/2018
jeżeli pamiec mnie nie myli to był pierwszy i ostani raz gdy środkowych z druguej linii atakujących widziałem |
dnia 13/04/2018
Jednak wyciągnęli to, ale obawiam się, że awans przegrali tydzień temu z Coprumem |
dnia 13/04/2018
pewnie tak ale Sovia ostatnio takie cyrki pokazuje, ze te kilka % szans dla Onico jest... w kazdym razie duza szansa dla Indykow.. tfu tfu |
dnia 13/04/2018
wcale sie nie zdziwie jak któryś z zespołów tez wygra za tylko 2 pkt, cos czuje że będa nerwy |
dnia 14/04/2018
Samica i Antiga o wygranej w Radomiu
- Dwa punkty są zawsze lepsze niż jeden czy nic. Teraz jedyne, co nam pozostało, to czekanie na wyniki niedzielnych spotkań. Więcej już niestety nie możemy zrobić - powiedział po meczu z radomianami Guillaume Samica.
- Dzisiejszy mecz składał się z dwóch części. W pierwszych dwóch setach bardzo trudno było nam grać swoje, ponieważ Czarni zaliczyli aż jedenaście asów, a popełniali bardzo mało błędów. Trudno gra się z zespołami, które dysponują tak znakomitą zagrywką. Wiedzieliśmy jednak, że bardzo dobrze serwują, wiedzieliśmy, jak specyficzna jest ta hala. W pierwszych dwóch partiach mogliśmy zagrać trochę lepiej, ale przy takim serwisie nie było to praktycznie możliwe - podsumował przyjmujący ONICO.
- Potem zebraliśmy się do walki. Zdobyliśmy tylko dwa punkty, jednak możemy być dumni, że zdołaliśmy się podnieść po tak trudnym początku. Dwa punkty są zawsze lepsze niż jeden czy nic. Teraz jedyne, co nam pozostało, to czekanie na wyniki niedzielnych spotkań. Więcej już niestety nie możemy zrobić - zakończył Samica.
- Nie uważam, że zagraliśmy tragicznie w dwóch pierwszych setach. Rywale znakomicie zagrywali i po prostu nie byliśmy w stanie za dużo zrobić. Bardzo trudno jest walczyć z Radomiem, który tak dobrze gra na tej specyficznej hali. Byliśmy skoncentrowani i agresywni, robiliśmy swoje, ale wygraliśmy tylko za dwa punkty. Nie mogę powiedzieć, żebyśmy byli bardzo szczęśliwi, ponieważ teraz czekamy na wyniki innych drużyn. To będą bardzo długie dwa dni - powiedział po meczu z Cerradem Czarnymi Radom trener ONICO, Stephane Antiga.
Biuro prasowe ONICO Warszawa |
dnia 14/04/2018
Słodko-gorzkie zwycięstwo. ONICO 3:2 Cerrad Czarni
W ostatnim spotkaniu sezonu zasadniczego ONICO Warszawa pokazało wielki charakter odwracając losy meczu w Radomiu i wygrywając z miejscowym Cerradem Czarnymi 3:2. Zwycięstwo to nie gwarantuje jednak udziału stołecznych w fazie play-off - losy awansu będą ważyły się w pozostałych spotkaniach 30. kolejki.
Derby Mazowsza, mecz o wszystko, siatkarska wojna r11; to tylko kilka z określeń, jakimi zapowiadano starcie w Radomiu. ONICO chcąc awansować do czołowej szóstki, nie patrząc na wyniki pozostałych spotkań, musiało zwyciężyć za trzy punkty. Gospodarze też jednak grali o stawkę, którą była możliwość walki o ósme miejsce w końcowej klasyfikacji PlusLigi. W składzie stołecznych doszło do jednej istotnej zmiany r11; od pierwszych minut na parkiecie pojawił się, w miejscu Wojtka Włodarczyka, Guillaume Samica.
Mecz lepiej rozpoczęli Czarni. Najpierw sporo problemów sprawiał nam niski sufit w hali MOSiR, który zdecydowanie utrudniał skuteczne przyjęcie. Chwilę później zablokowany został Gjorgiew (4:6), a gdy udawało się odzyskiwać piłkę przy własnej zagrywcę, w ataku mylił się Janek Nowakowski. Gospodarze szli za ciosem - znaleźli sposób na naszego atakującego i straszyli zagrywką. Przy stanie 7:11 o pierwszy czas poprosił Stephane Antiga, ale obraz gry nie ulegał zmianie i już po trzech kolejnych akcjach ponownie mieliśmy przerwę na żądanie sztabu szkoleniowego warszawian. Po niej ciężar gry zaczął brać na siebie Andrzej Wrona, kończąc kilka ataków z rzędu, a i gospodarze zaczęli popełniać błędy (14:16). Cały czas trzymali jednak bezpieczny dystans, a po podwójnym odbiciu Brizarda prowadzili 20:16 i pewnie zmierzali po zwycięstwo w pierwszym secie. W międzyczasie na boisku Gjorgiewa zastąpił Włodarczyk, ale ostatecznie Czarni wygrali 25:22. Margines błędu przestał dla nas istnieć.
Początek drugiego seta była bardzo wyrównany - sprytnie kiwał Brizard, w obronie świetnie spisywał się Wojtaszek, ale wciąż nie potrafiliśmy wypracować przewagi. Potrafili za to Czarni, którzy po asie Fornala i dzięki skutecznemu na siatce Kwasowskiemu wyszli na prowadzenie 9:6. To był niestety tylko początek dobrej gry Cerradu - Radomianie wywalczyli jeszcze pięć punktów z rzędu i prowadzili aż 14:6. Sytuacja naszego zespołu była nadzwyczaj trudna, bo każda strata punktów niosła ze sobą ryzyko wypadnięcia z najlepszej szóstki. Drugi set był już jednak nie do uratowania, bo gospodarze grali jak natchnieni i wychodziło im niemal wszystko. Niesieni głośnym dopingiem swoich fanów wygrali partię do 16 i prowadzili już 2:0. Pierwsze skrzypce odgrywał Tomasz Fornal, zdobywca 15 punktów.
Po dziesięciominutowej przerwie na pierwsze prowadzenie ponownie wyszli gospodarze, ale tym razem dość szybko udało nam się odrobić straty po skutecznym bloku wprowadzonego Kowalczyka (6:5). Długo gra toczyła się punkt za punkt w oczekiwaniu na pierwszy błąd rywala. Ten popełnili radomianie, co bez skrupółów wykorzystał Samica (11:9). Chwilę później Francuz ukąsił jeszcze zagrywką i o pierwszy czas w cały meczu poprosił Robert Prygiel (15:12). Po nim pojedynczym blokiem popisał się Bartek Kwolek, co podbudowało naszych zawodników i przywróciło nadzieję na odwrócenie losów meczu. Droga była do tego jednak daleka, bo Czarni nie składali broni, a do tego groźnie wyglądający upadek zaliczył Kwolek. Po sprytnym zachowaniu Żalińskiego na siatce Cerrad zbliżył się na jeden punkt (19:18), ale sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Blokiem odpowiedział Brizard (21:18), a zagrywką Żaliński, za sprawą którego radomianie prowadzili nawet 23:21 i chwilę później mieli piłkę meczową. W nerwowej końcówce potrzebna była gra na przewagi. O losach partii zadecydował blok Kwolka i dotknięcie siatki przez Teryomenko. Stołeczni wygrali 28:26 i wrócili do gry!
Czwartego seta gospodarze rozpoczęli od mocnego uderzenia w polu zagrywki, co pozwoliło im wyjść na prowadzenie 5:2. Na szczęście z biegiem czasu popełniali też coraz więcej błędów, choć i nasza skuteczność pozostawiała wiele do życzenia. Grę r0;ciągnąłr1; Kwolek, a po raz drugi w ataku Gjorgiewa zastąpił Włodarczyk, który dwoma r0;gwoździamir1; pokazał, że walczyć będziemy do samego końca. Dodatkowo r0;Włodir1; popisał się asem, który doprowadził do remisu 9:9. ONICO objęło prowadzenie po bloku Brizarda (11:10), a kolejne r0;oczkar1; dołożyli sprytną kiwką Samica i mocną zagrywką Kwolek. Czarni szybko odrobili straty przy zagrywce Kwasowskiego, z kolei po naszej stronie znacznie więcej piłek zaczęło przechodzić przez środek. Do stanu 19:19 mieliśmy remis, co zapowiadało kolejną wojnę nerwów. Wtedy dwa punkty z rzędu dały ONICO przewagę przede wszystkim psychologiczną (21:19), a trzeci praktycznie zadecydował o tym, że losy meczu rozstrzygną się w tie-breaku. ONICO wygrało seta 25:22.
Decydująca partia rozpoczęła się od skutecznego ataku r0;Samikar1;, ale nieporozumienie Brizarda z Kowalczykiem pozwoliło gospodarzom wyjść na prowadzenie 2:1, które po długiej wymianie podwyższyli na 3:1. Po szczęśliwej zagrywce Fornala Cerrad prowadził już 8:5 i zaraz po zmianie stron o przerwę poprosił Stephane Antiga. Do remisu doprowadziliśmy po dwóch fenomenalnych blokach r0;Samikar1; (8:8), ale sytuacja ponownie skomplikowała się po tym, gdy zablokowany został Kwolek (10:12). Po kolejnej bardzo długiej wymianie na tablicy wyników znów widniał jednak remis (12:12). Atak Kwolka z drugiej linii dał nam piłkę meczową, którą wykorzystaliśmy już za pierwszym razem za sprawą bloku Brizarda. ONICO wygrało 20. mecz w tym sezonie, a mimo to nie może być pewne awansu do fazy play-off.
Cerrad Czarni Radom r11; ONICO Warszawa 2:3 (25:22, 25:16, 26:28, 22:25, 14:16)
MVP: Andrzej Wrona
Cerrad Czarni: Teryomenko (8), Filip (5), Vincić (2), Fornal (27), Kwasowski (19), Huber (3), Watten (l) - Ostrowski (5), Żaliński (6), Ziobrowski (2)
Trener: Robert Prygiel
ONICO Warszawa: Samica (12), Wrona (9), Brizard (7), Gjorgiew (6), Kwolek (20), Nowakowski, Wojtaszek (l) - Włodarczyk (7), Firlej (1), Kowalczyk (8), Gruszczyński (l)
Trener: Stephane Antiga
Biuro prasowe ONICO Warszawa |
dnia 14/04/2018
15 kwietnia o 15. zwycięstwo z rzędu!
Już w najbliższą niedzielę - 15 kwietnia - Trefl Gdańsk rozegra ostatnie starcie rundy zasadniczej, w którym podejmie Łuczniczkę Bydgoszcz. Gdańszczanie są już pewni trzeciego miejsca w tabeli przed play-offami i wynik niedzielnego spotkania tej pozycji nie zmieni, ale jak zapowiada libero drużyny Maciej Olenderek, "gdańskie lwy" jak zawsze wyjdą na parkiet po zwycięstwo, które tym razem może być 15. z rzędu. - Przede wszystkim pamiętajmy też, że kochamy to, co robimy, a zwycięstwa są zwieńczeniem naszej pracy - mówi libero. Pierwszy gwizdek spotkania o godz. 14:45 w ERGO ARENIE.
Trefl Gdańsk trzecie miejsce po rundzie zasadniczej zagwarantował sobie już w środę 4 kwietnia, wygrywając z BBTS-em Bielsko-Biała. Drużyna Andrei Anastasiego, niezależnie od niedzielnego wyniku, wie więc już, że w fazie play-off zmierzy się z szóstą drużyną ligi po rundzie zasadniczej r11; w środę 18 kwietnia na wyjeździe, a w sobotę 21 i ewentualnie niedzielę 22 kwietnia podejmie rywala przed własną publicznością w Gdynia Arenie. W ostatnim starciu rundy zasadniczej gdańszczanie mogą jednak przedłużyć swoją passę zwycięstw, która rozpoczęła się już blisko trzy miesiące temu - 22 stycznia - i zanotować 15. wygraną z rzędu.
- Każdy mecz jest dla nas ważny. Oczywiście inaczej się trenuje bez presji, wiedząc, że wynik meczu nie jest aż tak istotny, jak będzie na przykład w fazie play-off, ale to nie zmienia faktu, że zawsze wychodzi się na parkiet po zwycięstwo - tak samo było już w poprzednim tygodniu w Bielsku i Kędzierzynie. Przede wszystkim pamiętajmy też, że kochamy to, co robimy, a zwycięstwa są zwieńczeniem naszej pracy. W niedzielę więc wychodzimy na parkiet walczyć, tak jak w każdym innym spotkaniu - mówi libero Maciej Olenderek.
Libero w niedzielę w ERGO ARENIE spotka się z dobrze sobie znanym trenerem - obecny szkoleniowiec Łuczniczki Bydgoszcz - Jakub Bednaruk - prowadził bowiem przez siedem sezonów stołeczny zespół r11; najpierw przed dwa lata jako drugi trener - i to właśnie pod jego skrzydłami rozwijał się Maciej Olenderek, który w Warszawie występował przez sześć sezonów.
- Trener Bednaruk zna mnie doskonale, wie, na co mnie stać, ponieważ trenowałem pod jego okiem sześć lat. Mam nadzieję, że tak rozpisze grę na niedzielę, by jego zawodnicy zagrywali na mnie, a ja zagram tak, by w niedzielę 15 kwietnia nasi kibice cieszyli się z 15. zwycięstwa z rzędu - mówi libero.
Bilety na niedzielne starcie są dostępne w cenach od 10 zł w przypadku wejściówek ulgowych oraz 15 zł za bilety normalne w strefie zielonej, kończąc na odpowiednio 20 i 30 zł w gwarantującej najlepszy widok na boisko strefie czerwonej.
Zniżki przysługują uczniom i studentom do 26. roku życia oraz seniorom, którzy ukończyli 60. rok życia. Specjalna oferta przygotowana została dla rodzin - kibicując w wyznaczonym sektorze, za bilet dla dziecka do 13. roku życia zapłacimy jedynie 2 zł! Z takiej samej stawki mogą skorzystać grupy szkolne.
Wejściówki można kupować za pośrednictwem strony www.gdanskielwy.pl, a także w kasach ERGO ARENY oraz punktach partnerskich - Sklepie Koszykarza w GCH Manhattan, Hotelu Haffner, siedzibie Stowarzyszenia Turystycznego Sopot oraz Bałtyckiej Agencji Artystycznej BART oraz salonikach prasowych sieci Kolporter.
Biuro Prasowe Trefla Gdańsk |
dnia 14/04/2018
taaa.. rozumiem, ze Zaksa szykuje na FF ale zeby miszczowie tyle bledow robili to nie wypada... 29 w 3 setach... w tym serwis to 2 asy i 16 bledow... obciach i zenada.
staty:
http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?ID=1048&mID=27572&Page=S |
dnia 15/04/2018
Wszyscy pretendenci do 6-ego miejsca wygrali pierwsze sety |
dnia 15/04/2018
jedynie ptoki miały problem - wygrany do 23 |
dnia 15/04/2018
zażarta walka o utrzymanie Bydzia przegrywa do 28 a BB do 29 |
dnia 15/04/2018
Indyki rozwiały wszelkie wątpliwości, zasłużona 6 choć w środku sezonu było ciężko. Już jest świetnie, Będzin zebrał komplet a może być już tylko lepiej. |
dnia 15/04/2018
swoja szosa.. 2 kolejki temu Onico bylo niemal pewne grupy finalowej ... a tu cos takiego..
Oby klub Dafi to "przetrzymal" - pracuja tam fajni ludzie.. w kazdym razie zycze im szybkiego powrotu |
dnia 15/04/2018
1 ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 30 75 81:31
2 PGE Skra Bełchatów 30 72 81:29
3 Trefl Gdańsk 30 65 74:35
4 Asseco Resovia Rzeszów 30 57 64:42
5 Indykpol AZS Olsztyn 30 57 69:49
6 Jastrzębski Węgiel 30 57 67:47
7 ONICO Warszawa 30 56 70:48
8 Cuprum Lubin 30 45 56:59
9 Cerrad Czarni Radom 30 43 58:58
10 Aluron Virtu Warta Zawiercie 30 39 54:66
11 GKS Katowice 30 36 49:65
12 Stocznia Szczecin 30 34 52:71
13 MKS Będzin 30 29 42:71
14 Łuczniczka Bydgoszcz 30 21 33:77
15 BBTS Bielsko-Biała 30 19 37:80
16 Dafi Społem Kielce 30 15 24:83 |
dnia 16/04/2018
Rozgrywki PlusLigi sezonu 2017/18 obejmują dwie fazy:
Faza zasadnicza: dwie rundy rozgrywane systemem "każdy z każdym - mecz i rewanż" z udziałem 16 drużyn.
Finał "6": o tytuł mistrza Polski grają drużyny, które po zakończeniu fazy zasadniczej rozgrywek zajęły w tabeli miejsca od 1 do 6. Rywalizacjabędzie rozgrywana według następujących zasad:
Drużyny, które po fazie zasadniczej rozgrywek zajęły miejsca 1-2 grają od razu w 1/2 finału fazy play-off, natomiast drużyny z miejsc 3-6 i 4-5 utworzą pary meczowe, które zagrają o miejsce w 1/2 finału. Gospodarzami pierwszych spotkań będą drużyny, które po fazie zasadniczej rozgrywek zajęły niższe miejsce w tabeli. W pozostałych do zakończenia rywalizacji meczach (jednym, lub dwóch - rozgrywanych dzień po dniu) gospodarzami będą drużyny, które po fazie zasadniczej rozgrywek zajęły wyższe miejsce w tabeli. Zwycięzca rywalizacji z miejsc 4-5 zagra w 1. półfinale z drużyną, która po zakończeniu fazy zasadniczej zajęła 1. miejsce w klasyfikacji. Zwycięzca rywalizacji z miejsc 3-6 zagra w 2. półfinale z drużyną, który po zakończeniu fazy zasadniczej zajęła 2. miejsce w klasyfikacji. Pokonani w rywalizacji 3-6 i 4-5 grają o miejsca 5-6 w klasyfikacji. Przegrany 1. półfinału gra z przegranym 2. półfinału, o 3. miejsce w klasyfikacji. Zwycięzca 1. półfinału gra ze zwycięzcą 2. półfinału, o 1. miejsce i tytuł Mistrza Polski. Drużyny grają do dwóch wygranych meczów.
Rywalizacja o miejsca 7-12:
Drużyny, które zajmą po zakończeniu fazy zasadniczej miejsca 7-12, rozegrają dwumecze według następujących zasad: gospodarzami pierwszych spotkań będą zespoły, które po fazie zasadniczej rozgrywek zajęły niższe miejsce w tabeli. Gospodarzami meczów rewanżowych będą drużyny, które po fazie zasadniczej zajęły wyższe miejsce tabeli. Jeżeli po zakończeniu drugiego spotkania stan rywalizacji w meczach będzie wynosił 1:1 to, bez względu na iloraz w setach o wygraniu rywalizacji zadecyduje wygranie "złotego seta".
Rywalizacja o miejsca 13-14:
Drużyny z miejsc 13-14 grają do dwóch wygranych meczów według następujących zasad: gospodarzem pierwszego spotkania będzie drużyna, która po fazie zasadniczej rozgrywek zajął 14. miejsce. W pozostałych do zakończenia rywalizacji meczach (jednym, lub dwóch - rozgrywanych dzień po dniu) gospodarzem będzie drużyna, która po fazie zasadniczej rozgrywek zajęła 13. miejsce. Zwycięzca zajmie 13. miejsce w klasyfikacji końcowej rozgrywek, a pokonany zagra baraż z drużyną I ligi o prawo gry w PlusLidze sezonu 2018/2019.
Drużyny, które po zakończeniu fazy zasadniczej zajęły w tabeli rozgrywek miejsca 15-16 opuszczają PlusLigę.
Baraż o prawo gry w PlusLidze w sezonie 2018/19:
Drużyna, która zajmie 14. miejsce w klasyfikacji końcowej zagra baraż o miejsce w PlusLidze sezonu 2018/2019. Przeciwnikiem w rywalizacji będzie drużyna I ligi, która po zakończeniu sezonu 2017/2018 zajmie 1. lub 2. miejsce w klasyfikacji końcowej i spełni wymogi regulaminowe dotyczące dopuszczenia klubu do udziału w rozgrywkach PlusLigi. Baraż będzie rozgrywany do trzech wygranych meczów, według następujących zasad: gospodarzem pierwszych dwóch meczów rozgrywanych dzień po dniu, będzie klub PlusLigi; gospodarzem trzeciego i ewentualnie czwartego meczu rozgrywanego dzień po dniu, będzie drużyna 1. ligi; gospodarzem ewentualnego piątego meczu będzie drużyna PlusLigi. Zwycięzca barażu zagra w sezonie 2018/2019 w PlusLidze, pokonany w 1. Lidze.
plusliga.pl |
dnia 16/04/2018
o awans do 1/2
Trefl Gdańsk (3) - Jastrzębski Węgiel (6)
Asseco Resovia Rzeszów (4) - Indykpol AZS Olsztyn (5)
Rywalizacja o miejsca 7-12 :
O 7. miejsce
ONICO Warszawa (7) - Cuprum Lubin (8)
O 9. miejsce
Cerrad Czarni Radom (9) - Aluron Virtu Warta Zawiercie (10)
O 11. miejsce
GKS Katowice (11) - Stocznia Szczecin (12)
Rywalizacja o 13. miejsce
MKS Będzin (13) - Łuczniczka Bydgoszcz (14) |
dnia 16/04/2018
Runda zasadnicza zakończona zwycięstwem, w ćwierćfinałach z Jastrzębskim Węglem!
Zwycięstwem 3:0 z Łuczniczką Bydgoszcz gdańszczanie zakończyli rundę zasadniczą, odnotowując tym samym 15. wygraną z rzędu. Chwilę po ostatnim gwizdku tego spotkania zespół Andrei Anastasiego poznał też rywala ćwierćfinałowego. Jastrzębski Węgiel wygrał 3:0 z Dafi Społem Kielce i to właśnie z ekipą trenera Ferdinando De Giorgiego żółto-czarni zmierzą się w ćwierćfinałach PlusLigi.
Pomeczowa wypowiedź:
Szymon Jakubiszak: Cieszymy się ze zwycięstwa za trzy punkty. Wiedzieliśmy, że nie możemy odpuścić, mimo że mieliśmy już pewne trzecie miejsce na koniec rundy zasadniczej. To mój pierwszy mecz w tym sezonie, w którym wyszedłem w pierwszej "szóstce", z czego jestem bardzo zadowolony. Na początku na pewno troszkę się stresowałem i było to widać. Nie najlepiej wszedłem w mecz, a mocne zagrywki Pawła Gryca nie ułatwiały mi zadania. Na szczęście z każdą kolejną piłką moja pewność siebie wzrastała, nerwy opadały i mogłem się skupić już tylko na grze. Wydaje mi się, że pokazałem się z dobrej strony r11; lepiej w ataku, w przyjęciu trochę gorzej, ale cały czas pracuję nad poprawą tego elementu. Teraz skupiamy się na środowym wyjazdowym meczu z Jastrzębiem. Chcemy wrócić stamtąd ze zwycięstwem.
W ćwierćfinałach z Jastrzębskim-Węglem
Gdańszczanie odnieśli dziś 15. wygraną z rzędu. Zwycięska passa żółto-czarnych rozpoczęła się prawie trzy miesiące temu, 22 stycznia. Dzięki takim wynikom "gdańskie lwy" już na dwie kolejki przed końcem rundy zasadniczej były pewne trzeciego miejsca w tabeli, a niedzielne mecze wyłoniły ich ćwierćfinałowego rywala. Ostatecznie na szóstym miejscu rundę zasadniczą zakończył Jastrzębski Węgiel i to z tą drużyną Trefl zmierzy się w drodze po medale. Pierwszy mecz odbędzie się w środę w Jastrzębiu-Zdroju, natomiast drugi i ewentualny trzeci (rywalizacja toczy się do dwóch zwycięstw) w sobotę 21 i ewentualnie niedzielę 22 kwietnia w Gdynia Arenie. W ERGO ARENIE w tym czasie wystawiane są spektakle Cirque de Soleil, które w kalendarzu hali były zaplanowane już od blisko roku. Na dalszą część fazy play-off gdańszczanie powrócą do obiektu na granicy Gdańska i Sopotu. Bilety na sobotnie starcie ćwierćfinałowe będą dostępne od poniedziałku na stronie www.gdanskielwy.pl. Ich ceny będą takie same jak w rundzie zasadniczej - od 15 do 40 zł.
Biuro Prasowe Trefla Gdańsk |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
Oceny |
|
. . |
|
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
- |
|
Shoutbox |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|